Z Rzymu pojechaliśmy do miasta Cassino. Piszę tak ponieważ u nas zawsze się mówi i pisze Monte Cassino. Ale przecież oprócz wzgórza gdzie jest klasztor istnieje przecież miasto Cassino. Pięknie położone w dolinie.
Do samego klasztoru jedzie się widokowymi serpentynami. Kierowca naprawdę musi się wykazać mistrzostwem. Widoki nie zapomniane! Ale też sobie pomyślałem, że jakby hamulce puściły to byśmy się bardzo szybko sturlali na sam dół. Aż strach pomyśleć w jakim stanie
Jedna osoba bardzo się bała. Tak bardzo, że się zapytała czy może wracać pieszo z klasztoru na dół do miasteczka.
Chyba każdy Polak wie co bylo na Monte Cassino w czasie wojny. W każdym razie powinien wiedzieć. Nie będę tu się wymądrzał na tematy historyczne.
Zwiedziliśmy muzeum. Fotografować nie wolno bylo. Efekty specjalne bardzo fajne w muzeum.
Zainstalował je fachowiec, który robił efekty do Gwiezdnych Wojen. Na samym wzgórzu odwiedziliśmy klasztor. Zabytków tam nie ma, bo klasztor został dokumentnie zniszczony podczas wojny. Wszystko pięknie odbudowano.
Oczywiście poszliśmy na cmentarz polskich żołnierzy. Jest tam grób generała Andersa. Leży generał wśród swoich żołnierzy. A na dole przy muzeum jest pomnik Generała.
W imieniu nas wszystkich Henio(ten z Australii) złożył kwiaty. I prawie każdy na swój sposób się pomodlił. Monte Cassino to jedno z naszych świętych miejsc. Miejsc walki o wolność i niepodległość.
W Polsce przebywa córka generała Andersa. Poznaliśmy się na FB i rozmawialiśmy. Opowiedziałem Jej trochę o naszej wycieczce. Wzruszyła się. I zostaliśmy znajomymi na FB i mamy się spotkac realnie.
KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
W drodze na cmentarz polskich żołnierzy
I oczywiście filmik zwyczajowo. Piękne widoki!
Jesteśmy we Florencji. Pogoda nie włoska bo pada. Ale nie aż tak, żebyśmy mieli nie spacerować i zwiedzać.
Na Florencję czekałem też dlatego, że tu mieszka moja młodsza siostra. Od roku 1980. Umówiliśmy się, że się spotkamy.
I się spotkaliśmy. W prezencie dostałem pomarańczowa opończę przeciwdeszczową.
Zośka czyli Sofia strasznie się" zwłoszczyła". Makaroniara pełną gębą. Nie sposób jej przegadać. Trajkocze tak, że nie rozumiałem co drugiego słowa. Nie szkodzi :)
Trochę sobie powspominaliśmy. Jak był stan wojenny to faszerowała nas różnymi paczkami z żywnością i ubraniami. Pamiętam jeszcze napisy na tych paczkach: OCENZUROWANO. Ale to już historia.
Florencja to stolica światowego renesansu. Zabytków tu więcej niż w całej Polsce razem.
Najbardziej podobały mi się jednak wąskie uliczki, po których jeździły autobusiki. Cudem się przeciskały.
No i stało się. Zabłądziłem! Był czas wolny to sobie poszedłem coś zjeść. I potem nie wiedziałem jak wrócić. Trochę spanikowałem. Zacząłem się pytać przechodniów ale patrzyli na mnie jak na wariata. Dobrze, że miałem telefon do naszego pilota Maćka. Trochę się wstydziłem ale zadzwoniłem i powiedziałem, że zabłądziłem. Wyszedł po mnie. Byłem około 70 metrów od miejsc zbiórki wycieczki. Ciekawe co by było jakbym telefonu tego nie miał?
Ja z siostrą we Florencji. To co mam na uchu to słuchawka i kontakt z pilotem.
I filmik. Dłuższy film o Monte Cassino i Florencji wstawię wkrótce. Więcej fotek jest tu Albumie Picassa
Jest już cały film o Monte Cassino. Zapraszam!
I film z Florencji. Zapraszam!
Została mi jeszcze Wenecja. Ale przedtem będzie chyba post o Rajdzie Barbórki. Bo to dla mnie chyba najważniejsza impreza roku.
Pozdrowienia z Warszawy
Vojtek
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńZabłądzić - to obowiązkowy punkt każdej wycieczki, na której byłam. Raz poszukiwaliśmy zagubionych przez ponad pół dnia.
Pozdrawiam serdecznie.
Czyli wpisałem się w tradycję. Pozdrowienia z deszczowej Warszawy :)
UsuńVojtku cudowne wspomnienia (normalnie zazdroszczę)fajną masz siostrzyczkę zdjęcia fantastyczne serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak siostra fajna. Zrobiła tam maturę i studia skończyła. Nauczyła się włoskiego lepiej od Włochów :)
UsuńW Warszawie się rozpogodziło.
Pozdrawiam
Witaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńNo toś sobie brachu pozwiedzał. Bardzo ładne zdjęcia.
Jepiej Vojtuś gromadzić takie przeżycia i wspomnienia, niż zajmować sie polityką, na którą żadnego wpływu nie mamy. Bo politycy mówiąc kolokwialnie mają nas w du....
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
Polityka trochę mnie ciągnie. A raczej samo komentowanie. Bo do żadnej partii nigdy nie należałem. To komentowanie to wiesz, że to bardzo nerwowe zajęcie. I bardzo skłóca ludzi, rodziny, znajomych.
UsuńKiedyś za komuny byłem na spotkaniu w Empiku z jakimś politykiem i jeden facet po prostu po nerwowej dyskusji kojfnąl po prostu. Poszedłem zawiadomić rodzinę bo blisko mieszkałem :(
No niestety tak bylo. Trzeba uważać.
Pozdrawiam serdecznie wędrownika, fotografa, pisarze, terapeutę, ojca, męża i dziadka :)
Kiedyś się tak zgubiłam w Bazylei. To znaczy w teorii wiedziałam, gdzie jestem,ale zgubiłam resztę grupy, a telefon nie chciał złapać szwajcarskiej sieci (na dodatek ani be ani me w obcym języku)... na szczęście znałam juz sprawdzony sposób, wróciłam się do miejsca mego ostatniego spotkania z Tomim i tam mnie znalazł chwilę później. :)
OdpowiedzUsuńCzyli to się zdarza nie tak rzadko. Mój ojciec miał wrodzona orientację w terenie. jak się obrócił kilka razy na wędkowaniu to zawsze wiedział w która stronę wracać. Ja nie :)
UsuńPozdrowienia z Żoliborza, gdzie się orientuję.
Rozumiem Twój niepokój, ale zgubić się w tamtejszych uroczych uliczkach to czysta przyjemność ( o ile czas nie goni na zbiórkę ;)) Dziękuję za ten uroczy spacer! :)
OdpowiedzUsuńNo własnie czas gonił na zbiórkę. A ja w dodatku nie mam orientacji w terenie. Bo to jest rzecz wrodzona. Z reszta jak pilot się spytał "e która stronę teraz wracamy" to tylko jedna osoba podniosła rękę w górę :)
UsuńPozdrowienia z jesiennej Warszawy
Skoro lubisz bezy to miałbyś z czego wybierać, ponieważ w paryskich piekarniach jest ich pełno, małe i duże, białe i różowe.. ;))
UsuńTak lubię. Ostatnio deser bezowy jadłem w restauracji chorwackiej u nas na Żoliborzu. Smacznego i pozdrowienia
UsuńWitaj Vojtku:) Bardzo ciekawy wpis, piękne miejsca zwiedzałeś. Na Monte Cassino - nie byłam, z Rzymu pojechaliśmy do Toskanii i już drugi raz byłam tak blisko Florencji a jeszcze jej nie zwiedziłam. Do trzech razy sztuka:))) Super zdjęcia i świetnie jest spotkać się z Rodziną (tak się złożyło, że my w Rzymie też spotkaliśmy się z męża siostrą:))))
OdpowiedzUsuńCzekam na filmiki i serdecznie pozdrawiam ze Szkocji - u nas śnieg popaduje:)
Jola - nagietek
Dziękuję. Tak do trzech razy sztuka. U nas tez pogoda typowo jesienna. Wczoraj padał śnieg z deszczem. Za zimno to nie jest. I bardzo dobrze. Pozdrowienia z jesiennej Warszawy
UsuńPrzepiękna ta wieżyczka na Hotelu Bristol.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie...:-))
Hotel Bristol to najdroższy hotel w Polsce. Apartament PADEREWSKI kosztuje około 6000 za dobę. W tym limuzyna Mercedes dla gościa z kierowcą.
UsuńPozdrowienia ze 100 licy :)
Florencja przepiękna!
OdpowiedzUsuńMam takie same zdjęcia jak Ty ;)
Pozdrawiam serdecznie
nemezis
No i fajnie. Pozdrawiam :)
UsuńKiedy podążaliśmy uliczkami Florencji z przemiłą Włoszką, przewodniczką, dowiedzieliśmy się, że Włosi lubią zaczynać remonty, ale nigdy ich nie kończą, w związku z tym trwają one niemożliwie długo ;)
UsuńWiedziałeś o tym? Rusztowania, które zapewne i Ty widziałeś, będą tak stały latami. Niesłychane!
Nie o tym nie wiedziałem. Nic nam nie wspominał o tym pilot. Tempo wycieczki bylo za szybkie, żebym to zdążył zauważyć. Dziekuje za uwagę. Pozdrowienia z Warszawy
UsuńToś mi zafundował ucztę. Wspaniałe zdjęcia, szczególnie z Monte Cassino. Tyle się o tym naczytałam, że obrazy oglądane na zdjęciach, wiążą się z tym o czym czytałam. Fascynująca wycieczka, zazdroszczę Ci niewypowiedziane i szczerze. Dziękuję za ciekawy post i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalny jak napiszę, ze mi naprawdę się podobało. Także skład uczestników był bardzo fajny, koleżeński. Ale to już przypadek. Nikt nikogo nie dobierał. A siostra niedługo potem przyleciała do Polski pozałatwiać różne sprawy. I znowu mnie zagadała. o mało się nie pokłóciliśmy :)
UsuńPozdrowienia z ciepłej jak na ta porę roku Warszawy
Cześć Wojtek. Dzieki za namiary w Googlach ,mało mnie tam ,ale przypominam sobie te Baśkę bo chyba u mnie była w Googlach ,teraz kobieta wychyliła sie na przody::)) wiesz ja chyba wiem kto to jest...Pewna pani ,która zazdrości ,ma problemy ze sobą i dowala jak jej pasuje..Dla mnie to żadem problem zgłosiłam do Google ,maja ją sprawdzić .W sumie nic nie ma ,tylko imię i nazwisko.To świadczy ,że ta osoba ukrywa się pod innym nazwiskiem::)))Ty tez ja znasz ::) ale nie będę dalej pisać::))Zbanowałam ja i juz nie wejdzie ,no chyba ,że zmieni nazwisko ::))) Mnie takie chore kobiety z zazdrości nie interesują ,ja jestem silna psychicznie ,mnie nie można zdenerwować głupimi komentarzami..To ona się strasznie spina::)) Ja zrobiłam pstryk...I kobity ni ma::)))) hihihih Piękna wycieczka c.d....Siostra fajna .A Ty nie chciałbyś wyjechać do niej?..Piękne strony,kraj .Życzę miłej zabawy Barbórkowej::)))
OdpowiedzUsuńDanusiu. Ja tez takie komentarze miałem. I po prostu idzie to do spamu. Najczęściej takie komentarze dają osoby zawistne i pełne zazdrości.I oczywiście INCOGNITO. Jak się prowadzi bloga czy w ogóle bywa się w Internecie to trzeba się z tym liczyć.
UsuńJa Ciebie dość długo znam i to od najlepszej strony.
Pozdrowienia z jesiennej Warszawy
U nas również ciepło, byłam w mieście, czułam wiosnę. Miasto wystrojone na Boże Narodzenie, a tu zielone trawniki i kwiaty kwitną.
OdpowiedzUsuńJa również pamiętam czasy, kiedy wspólnie z rodzicami kleiliśmy ozdoby na choinkę, robiliśmy aniołki z bibuły i różne gwiazdki ze słomy. Do dziś mi to zostało, tylko, że dziś mamy wybór z czego zrobić, kiedyś karbowana bibułka i to wszystko.
Co do polityki, to każda stacja napawa się sensacjami, a mnie to już obrzydza, więc staram się wyłączyć. Emerytom nie obiecano niczego, więc siedzę cicho.
Bardzo ciekawe filmiki i relacja przewodnika. Mogę uznać, że jechałam z wami.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobór ludzi na wycieczce był przypadkowy. I przypadkiem bardzo dobrze wyszło. A jadąc miałem obawy. Bo jak pisałem na wycieczce organizowanej przez biuro turystyczne byłem po raz pierwszy i chyba nie ostatni :)
UsuńPomimo deszczu, bardzo fajne zdjęcia i wspomnienia. Trafiłeś chyba na ciekawe wycieczkowe towarzystwo, to ważne. Warmia zazdrości i czeka na więcej. Pozdrawiam podróżnika :)
OdpowiedzUsuńTak towarzystwo bylo fajne. Ale to przypadek. Przed wycieczką miałem wiele obaw. A towarzystwo jest BARDZO WAŻNE. Jest się ponad tydzień razem.
UsuńPozdrowienia z chłodnej Warszawy
Dzięki Twojej pasji co roku mam okazję 'prawie uczestniczyć' w Rajdzie Barbórkowym. Teraz też liczę na super fotki i opis wrażeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ...:-)
UsuńJuż się szykuję! Muszę jeszcze dokupić baterię dodatkową do aparatu bo nie będzie czasu ładować. Od 8 do 21 na nogach i na powietrzu.
Pozdrowienia
Dobór składu wycieczek jest bardzo ważny. Mnie kilka razy trafiły się straszne babska. Nie lubię jak się za dużo narzeka, na wycieczce ludzie muszą cieszyć się.
OdpowiedzUsuńRóżnica wycieczek z dawnych lat i obecnymi polega na fotografowaniu. Kiedyś klisza starczała na niewiele, dlatego fotografowało się ważniejsze obiekty i koniecznie siebie na ciekawym tle.
U nas dziś ciepło 8 stopni ale śpiąco. Pozdrawiam więc ciepło.
Masz rację. Ale nie od nas zależy dobór uczestników. To jest ślepy los. W moim przypadku los okazał się szczęśliwy.Jak pisałem na wycieczce organizowanej przez biuro podróży byłem po raz pierwszy. I chyba nie ostatni.
UsuńPozdrowienia z jesiennej ponurej Warszawy. Ale w środku ponury nie jestem :)
Vojtku!
OdpowiedzUsuńPrzywołałeś moje wspomnienia o podroży po Toskanii :
Florencja i mnie urzekła: zabytkami, kultura, historią i kuchnią- jadłam tam najlepsze lody(choć za nimi nie przepadam) z serem gorgonzolą ;)
Piękna podróż, niezwykłe przeżycia, ładne fotki- dziękuję :)
Pozdrawiam :)
Takich lodów jak Ty to nie jadłem. Ale codziennie jadłem przynajmniej jedną porcje lodów. Smacznego! :) Tym razem z Warszawy
UsuńTeż myślałam o tym "sturlaniu..." w tym samym miejscu.
OdpowiedzUsuńWidoki niesamowite, ale jeszcze mniej pewnie czułam się na południu Włoch, tam to dopiero góry i podjazdy...
Nie dziwię się tej pani, że chciała schodzić pieszo, zwłaszcza gdy przeżywała to po raz pierwszy... Wszystkie fotki piękne. Vojtku, Wielki Fotoreporterze, dzięki Tobie, ponownie zwiedziłam te niesamowite miejsca. Monte Cassino to mocne uderzenie w serca Polaków. Pięknie się tam prezentujesz... Twoja Siostra podobna do Ciebie. Florencja ma szczególny urok ze względu na zabytki i znanych ludzi, którzy tam mieszkali. Całe Włochy są piękną krainą i budzą nostalgię za nimi. Serdeczne podziękowania za miłe wrażenia.
Pozdrawiam z uśmiechem - Krystyna Laura
I ja pozdrawiam. Fajnie było i jeszcze fajniej będzie. Ostatni odcinek WŁOSKICH WAKACJI to będzie Wenecja. Ale trzeba jeszcze poczekać.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Vojtek
W latach dziewięćdziesiątych mieliśmy znajomego przewodnika, dzięki niemu załapaliśmy się na fajne wycieczki. Do dziś stoi w barku koniak z wolnej strefy z 1995 roku z granicy do Austrii. Ciekawa jestem jak będzie smakował po tylu lato. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak będzie smakował. W każdym razie na zdrowie!
UsuńJutro Rajd Barbórki w Warszawie!!!!
Pozdrowienia
Vojtku wspaniała wycieczka i zdjęcia też prześliczne.No tak, to naprawdę byłby kłopot gdybyś nie miał kontaktu z tym pilotem ale chyba bez Ciebie by nie odjechali, co?
OdpowiedzUsuńA co do Twojej siostry, wyglądacie razem bardzo ładnie. A zapewne znasz takie powiedzenie, że kto z kim przystaje takim się staje...
Więc nie dziw się siostrze :)
Pozdrawiam serdecznie.
Pilot Maciek od razu porozdawał swój telefon bo takie zaginięcia się zdarzały. Dobrze mieć jeszcze telefon kogoś innego z wycieczki. Jutro w Warszawie Rajd Barbórki!
UsuńPozdrowienia rajdowe
Vojtek
Z okazji tego nadchodzącego i jedynego święta w roku, przyszłam złożyć Ci życzenia – szczęśliwości, zdrowotności i wszystkiego najlepszego. Niech się święci…
UsuńWesołych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęsliwego Nowego Roku 2016.
Bardzo Ci dziękuję. I wzajemnie wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2016. Niech się spełni!
UsuńZapraszam Cię na przedświąteczny spacer i oglądanie wystaw słynnej Galeries Lafayette ;))
OdpowiedzUsuńJuż jadę do Paryża :)
UsuńTrudno mi sie z Tobą nie zgodzić, jakie to Święta bez choinki i Mikołają, śniegu i renifera? Z przyjemnością wrócę tu na relację z rajdu :)) Miłego dnia!
UsuńDrogi Vojtku z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chcę złożyć najserdeczniejsze życzenia, przede wszystkim dużo zdrówka i pogody ducha, a w Nowym Roku wielu kolejnych, wspaniałych wypraw. Niech marzenia się spełniają:))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego:))
Jola - nagietek
Dziekuje bardzo. Co to bylo za życie bez marzeń, planów, zamierzeń?
UsuńWszystkiego najlepszego na Boze narodzenie i na Nowy Rok 2016!
Vojtek
Wojtku ZDROWYCH RADOSNYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ Z RODZINKĄ ::)) POZDRAWIAM..::))
OdpowiedzUsuńDziękuje Danusiu i wzajemnie.
UsuńWSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla Ciebie, Twoje rodziny i przyjaciół.
Niech się spełni.
Vojtek
Radosnych Swiat Bozego Narodzenia oraz spełnienia marzen w Nowym Roku 2016 zyczy Malgosia.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziekuje i wzajemnie wszystkiego najlepszego i najzdrowszego na Boże Narodzenie i na Nowy 2016 Rok
UsuńKartka świąteczna
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo za kartkę. Wzajemnie wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i Nowy 2016 Rok
UsuńMiłych i radosnych Świat Bożego Narodzenia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko;-))
Jolu dziekuje bardzo i wzajemnie. Bądź zdrowa! Wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2016! Dla Ciebie i Kielczan. Ode mnie i od Warszawiakow
UsuńNo to jakieś zaleglosci masz , bo nie widzę sprawozdania z wyścigu samochodowego na Barborke.
OdpowiedzUsuńWycieczka z Włoch bardzo ciekawa. :)
Chciałam życzyć Tobie i wszystkim tu komentujących Radosnych Świat Bozego Narodzenia oraz uśmiechu i życzliwosci w kazdy dzień Nowego Roku. :D
O Rajdzie Barbórka 2015 napisze może jutro. Jestem "zarobiony" :)
UsuńDziekuje za zyczenia. Wzajemnie wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i cały Nowy Rok 2016! Bądź zdrowa i realizuj marzenia.
Vojtek
Zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia,
OdpowiedzUsuńspędzonych w miłej atmosferze wśród najbliższych
oraz szczęśliwego Nowego Roku 2016,
by spełniły się wszystkie marzenia...nawet te najmniejsze :)
Dziękuje Ci bardzo. Wszystkiego po prostu najlepszego na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2016!
UsuńVojtku Podróżniku, wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia! - Krystyna Laura
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Wzajemnie wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2016!
UsuńBądź zdrowa! Ty i Twoje rodzina.
Vojtek
Florencja to mój podróżniczy plan na przyszły rok. Wierzę, że marzenia się spełniają, a ponieważ jak ktoś powiedział że "życia nie da się powtórzyć", więc trzeba ruszać.
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się nazwa Twojego bloga. Zgadzam się z tym w 100% i serdecznie pozdrawiam:)
Florencja to moje marzenie!!! Cudowna jest.
OdpowiedzUsuń