Kolejne Boże narodzenie i zaraz nowy 2013 rok. I tak co rok,
coraz szybciej. Zanim Wam życzenia złożę to napiszę trochę o moim stosunku do
tego święta. Może to się części z Was nie podobać, ale nie wszystko musi się
wszystkimi podobać.
Magia i urok
Bożego Narodzenia minął mi wraz z dzieciństwem. Teraz został po prostu
obowiązek, przymus towarzyski, rodzinny i zawodowy.
Święta zatraciły kompletnie wymiar religijny. Stały się
świętem głównie handlowców tak jak Walentynki.
Jesteśmy atakowani
lądu, morza i powietrza
megapromocjami, esemsami , mailami, w których bywa po kilkudziesięciu
nadawców!
Życzenia kopiowane miliony razy z Internetu(zero własnych
słów i inwencji)
Wymuszone,
seryjne, obowiązkowe prezenty! „Oni nam dali to, to my im MUSIMY dać to i to”
A potem niechciane prezenty I co z nimi zrobić??? Do piwnicy zanieść? , wyrzucić?, dać komuś
innemu??? A on poda dalej?
Po co to????????????
Dlaczego to się nazywa świętami?
Prezenty to
powinno być coś wyjątkowo i się rzadko zdarza.
Ja miałem prezent od losu w tym roku. Wakacje w Amsterdamie
z O. Z miasta G. Nad morzem B.
I Mikołaja proszę jeszcze o podobny prezent w przyszłym roku! Ani się waż Mikołaju wymyślać inne prezenty!
No i w domu raz żona zrobiła niespodziewany prezent.
Położyłem się spać po pracy. Budzę się za kilka godzin a tu
WISZĄ NOWE FIRANKI I ZASŁONY!
Wydawało mi się na początku, że nie jestem w swoim domu.
I się przestraszyłem, że może w pracy śledzik się przedłużył
i obudziłem się u jakiegoś kolegi w mieszkaniu.
Dziś to jest
w sobotę 22 grudnia pojechałem pod pałac Kultury. Na Jarmarku Świątecznym stoi
wielki Diabelski Młyn. Przejażdżka 25 zł od osoby. No to sobie pojechałem.
Piękne widoki, tylko jednak stracha trochę bałem. W gondoli
nie było żadnych pasów bezpieczeństwa. Zapraszam na krótki filmik. Tam Wam z
wysokości składam życzenia.
Tu składam też:
Drogie Blogerki i Blogerzy!
Z okazji Bożego Narodzenia i Nowego 2013 Roku składam wam najlepsze
życzenia wszystkiego najlepszego! Zdrowia na pierwszym miejscu, na drugim
miłości od rodziny, na trzecim wielu wypróbowanych przyjaciół i przyjaciółek no
i dobrej pracy aż do emerytury!
I to pracy dzięki której można zrealizować marzenia nie
tylko się chwalić, że ma się duży staż pracy:)
Vojtek z miasta oblężonego przez Boże Handlowanie, karuzele i jarmarki
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Diabelski Młyn na Jarmarku Świątecznym pod Pałacem kultury w Warszawie. Obsługa mówiła po niemiecku.
I zrobiłem wieczorkiem fotkę Diabelskiego Młyna i okolicy +krótki klip filmowy...Szopki Betlejemskiej to to nie przypomina:):)
widok z otwartej gondoli bez żadnych zabezpieczeń. Uważam, że jakieś pasy bezpieczeństwa powinny być. Tak jak na przykład w aucie.
Życzenia dla Was z wysoka! Prawdziwe, szczere bo tak Was wszystkich odbieram:) Każdy z Was jest inny, inna. Ale tworzymy blogową rodzinę. I tak trzymać! :)
przecież Cię nie będę pouczać bo jesteś dorosły facet i sam to wiesz - tajemnica świąt jest w każdym z nas i może być milion jarmarków i karuzel i kolędy w lipcu ale jeśli masz własną tradycję i własne rytuały, to komercja Ci nie przeszkodzi. Nic na siłę, dorosły człowiek ma wybór.
OdpowiedzUsuńŚwiąt - jakich lubisz!
Klarko. Mówisz, że tajemnica jest w nas? Nie wierzę Ci na słowo, więc idę poszukać. Poważnie:)
UsuńJuż się ubieram........
W noc wigilijną, w blasku świec
OdpowiedzUsuńmelodia kolęd płynie w mrok.
Niech Wam przyniesie radości moc
i wiele szczęścia w Nowy Rok...
Dziękuje bardzo! Poważnie. Bo często żartuje sobie:)
UsuńVojtek przed wieczornym wylotem z domu:)
Dobry blog! :)
OdpowiedzUsuńCzy dobry? Tak ogólnie to dobrze, ze jeszcze żyję:) I co widzę to opiszę. Oczywiście nie wszystko.
UsuńPozdrawiam przed wypadem z domu
Witaj Vojtku jeszcze raz...masz wiele racji w tym co napisałes,a z firanek i zasłon się uśmiałam...do tej pory mam usmiech na twarzy...=)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz spokojnych,zdrowych Świat!=)
No bo tak było. Budzę się a tu okno nie to samo!!!
UsuńI parę minut nie wiedziałem o co chodzi.
Jeszcze raz wszystkiego naj........ wypadam z domu zobaczyć jak wygląda ten młyn diabelski wieczorem.
Hej!!!!!!!!!!!!
Boże handlowanie... świetnie to ująłeś. ja nie cieszę się na nadchodzące święta, nigdy nie czułam tego klimatu... zgadzam się, teraz pieniądze (i ich zaoszczędzenie) są podstawową wartością! ludzie nie kupują prezentów, które kogoś ucieszą i jedzenia, które będzie naprawdę pyszne, tylko kupują tanie gotowce - tak jest prościej. przykro mi się robi.
OdpowiedzUsuńwesołych świąt Vojtku, dużo weny do blogowania w nadchodzącym roku!
Binko!
UsuńNo napisałem tak jak myślę i widzę. I dobrze, e jeszcze myślę i widzę. Za co Opatrzności dziękuję:)
Idę jeszcze raz tam zrobić fotki wieczorem.
To jeszcze parę fotek wstawię.
Odliczam dni do wiosny i pierwszego wypadu gdzieś tam.........:)
Wszystkiego najlepszego Binko!!!!!!!!!!
o, czekam na fotki oczywiście! jestem w Warszawie, więc mam cyrk na żywo, ale lubię Twoje reportaże.
Usuńnazwajem! czekam aż świat się zazieleni.
Vojtku, nie ma to jak coś naprawdę poczuć. Kiedy stałam u podnurza tego koła, zdawałam sobie sprawę, że sam widok to nie wszystko. No miła ta przejażdżka z Tobą i jeszcze milsze życzenia. Tobie również radosnych, rodzinnych Świąt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo! Właśnie jeszcze raz tam byłem i zrobiłem nocne fotki i zaraz wstawiam:)
UsuńZimno jest. Ale przecież zima jest to o co chodzi???
Pozdrawiam i idę do Ciebie
Za dnia ciekawie a w nocy jeszcze bardziej. Fajne fotki. Ale mój błąd mało fajny:(( kurcze, dwa błędy w jednym wyrazie... No i dobra, stało się.
UsuńTeraz czas na życzenia: Wszystkiego co najlepsze. Baw się dobrze i niech Ci pięknie rok sprzyja.
Pozdrawiam serdecznie, uściski dla Otylli
dziękuję bardzo! fakt, że mimo przeciwności losu udało mi się dotrzeć na lotnisko pozytywnie mnie zaskoczył :D szkoda, że przyjechałam na marne, ale cóż... poćwiczyłam wychodzenie z opresji.
OdpowiedzUsuńwypadasz z domu, miłej wyprawy!
Wypowiem się w sprawie Świąt. To jest trochę tak, jak z miłością. Trzeba o nią dbać, pielęgnować - wtedy jest zawsze świeża. Jeśli się damy zawirować w prezenty i coraz to dziwniejsze potrawy - to utracimy sedno Świąt. Trzeba więc powalczyć o ten właściwy obraz Świąt Bożego Narodzenia. Mimo wszystko życzę tradycyjnie wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję Majko. Masz chyba rację TRZEBA POWALCZYĆ!
UsuńDziękuję za życzenia tradycyjnych świąt. w tym roku już nie dam rady, ale w przyszłym postaram się skorzystać z Twojej rady i cofnąć się w czasie:)
Może być bardzo przyjemnie.
Dzięki, pozdrawiam i życzenia złożę u Ciebie.
Ja bym nigdy w życiu nie pojechała takim młynem,
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo , za wysoko dla mnie...
Zdrowych i wesołych Świąt życzę :-)
Ja się odważyłem, ale stracha miałem:) Tym bardziej, że w otwartych gondolach nie ma żadnych zabezpieczeń.
UsuńAle jak zdałem sprawozdanie to znaczy , że żyję:)
Wesołych Świąt!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zdrowych i wesołych ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA..zdrówka , miłych spotkań w gronie rodziny i bliskich , spełnienia marzeń, wymarzonym prezentów...POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńI oczywiście pozdrawiam. I zaraz wpadam:)
Oczywiście , ze Święta maja niezapomniany urok w dzieciństwie. Bo to są Święta dla dzieci . A "dziećmi jesteśmy tylko raz i nie będzie następnego razu... " Serdeczności.
OdpowiedzUsuńWojtku!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowych, radosnych, szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia.
Niech upłyną w serdecznej, rodzinnej atmosferze.
Ślę serdeczności.
Bardzo dziękuję!
UsuńŻyczenia Ci złoże u Ciebie.
mnie podobnie jak u ciebie skonczyl sie urok swiat z momentem kiedy zaczelam robic je sama ;)na blogach to az czasami wstyd sie przyznac ze ma sie inne zdanie na temat "lubosci" swiat, zeby przypadkiem nie ujsc za dziwaka bo swieta przeciez trzeba lubiec ;)prezentow nie kupuje bo co tu kupowac jak co roku jest ten sam sklad rodzinny a pozatym czasy takie ze to o czym sie marzy mozna kupic sobie samemu w kolorze jakim sie chce i nie trzeba na swieta czekac.nie poddaje sie urokowi wariactwa swiatecznego i nie mam choinki ani prezentow ba w tym roku nawet zadnego wystroju nie mam, ogranicze sie tylko do wystroju swiatecznego stolu i juz.mam dla ciebie zyczenia specjalne nie swiateczno-swiateczne,odbior u mnie na blogu :)ale mimo wszystko zycze leniuchowania i odpoczynku choc chyba Ty nie z tych typow co leniuchuja :) :), powiadasz ze sie boisz duzego mlyna ? no chyba tylko mlodzi nie czuja strachu;) ;) ja dawno na nim nie jezdzilam ale tez bym sie chyba juz bala
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadwigo a tak długi wywód. Wiele osób, szczególnie kobiet czuje tak jak Ty piszesz. Bo to gównie one przygotowują święta. Sprzątanie, pranie, gotowanie, smażenie i wymuszony uśmiech na twarzy.
UsuńZ prezentami to masz rację. Dawniej pod choinkę dostawało się rzadkie prezenty jakich się w sklepach nie widziało. A dziś co może zaskoczyć? Nic!
Ale trzeba gorąco za niechciany prezent podziękować. Och jak mi się podoba! Marzyłem, marzyłam o tym!!!!!
I potem prezent ląduje u kogoś innego jak kukułcze jajo podrzucone.
W każdym razie na wszelki wypadek życzę Ci Wesołych Świąt!!!!!!!!!!
A tak naprawdę to zawsze zdrowia, dobrego ciekawego życia szczególnie w dni powszednie:)
Idę do Ciebie....
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńAby wszystkie dni w roku były tak piękne
i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór.
Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła
i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok spełniał wszystkie Twoje marzenia :) Spokojnych Świąt!!!
Dziękuję bardzo. Święta będą spokojne. Może i za spokojne. Spokojnie jak na wojnie?
UsuńMam jedno marzenie. I nawet będę zadowolony jak się nie spełni. Nie będę miał wyjścia.
A z wyjścia awaryjnego nie skorzystam:)
a jeśli smutno ci będzie
OdpowiedzUsuńi łza się w oku zakręci
jeśli uśmiechu zapomnisz
bo nie wiesz co życie ci przędzie
to pomyśl o mnie przez chwilę
o mojej dla ciebie przyjaźni
uśmiechniesz się wtedy na pewno
razem jest przecież raźniej
ZDROWYCH, POGODNYCH ŚWIĄT
Tak razem zawsze jest raźniej! I się na pewno uśmiechnę.
UsuńA tera zaraz wpadnę do Ciebie.....
Bo to jest takie trochę Handloween. Ale mi to bardzo nie przeszkadza. Podchodzimy do Świąt z dystansem. Prezentów na siłę nie kupujemy, raczej podchodzimy do tego spontanicznie. To takie pogodne święto zimy, które było "zawsze", jeszcze zanim Słowianie przyjęli chrześcijaństwo. Nie potrzebuję już nawet choinki. Trochę wolnego, trochę luzu i człowiek się nie przejmuje komercją :)
OdpowiedzUsuńp.s. Te gondole to straszna prowizorka, fakt.
No tak Lavinko. Można się pośliznąć i wyfrunąć i nawet nie zdążyć fotki zrobić jak się leci:)
UsuńU mnie choinka gotowa do ubrania. Jeśli syn jej nie ubierze to choinki nie będzie. My jako dzieci ubieraliśmy choinkę bez poleceń rodziców! I się ego doczekać nie mogliśmy.
A teraz jakoś inaczej jest.
Wiesz, dlaczego kupujemy prezenty, z którymi nie ma co potem robić? Bo my się tak naprawdę coraz mniej znamy. Jest jakiś paradoks w tym, że w świecie tak medialnym, tak skomputeryzowanym, ztelefonizowanym, wizualnym mamy niemal zero kontaktów osobistych. Spotykamy się z rodziną wyłącznie od czasu do czasu, a z kolegami jeszcze mniej. Nie wiem, co im kupić na prezent, bo nie wiem co lubią, o czym marzą, czego pragną, jakie mają hobby, co czytają, jaki jest ich ulubiony kolor, co piją...itd.
OdpowiedzUsuńMoja mama wyczuła mnie od razu: wiedziała, że dopadł mnie kryzys i zasponsorowała mi w ramach prezentu pod choinkę dwie najbliższe imprezy biegowe. No i ja juz wiem, co z takim prezentem zrobić - startuję.
Zdrowych, pogodnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Pozdrawiam
Ahoj:)
Kapitanie!
UsuńJaki ludzki, prosty komentarz:) Gratulacje dla Twojej mamy! Pozdrawiam Ją!
Moja mama niestety czuje się źle. Na przemian z siostra jesteśmy u Niej co dziennie.Szczęście, ze blisko mieszka. Ma 87 lat. I zaraz własnie do Niej idę.
Wiesz, że i mnie kryzys dopadł? Tak po prostu.
Czyli mam spleeen jak niektórzy mówią.
Kaptanie. Jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NIE WIRTUALNEGO dla Twojej całej kapitańskiej rodziny!
Vojtke k z nad Wisły
tak ;-) nie wiem nie byłam jeszcze w Galerii Handlowej i niech tak zostanie, za to zrobiłam sałatkę z surimi,śledzie z ćwikłą i żurawiną, sałatkę z łososiem, kotlety z pieczarkami, wątróbkę , dziś wieczór zostawiam sobie dwa ciasta , pieczenie mnie uspokaja duchowo, choinką stoi i nawet kot nie skacze , jeszcze bombki nie zniszczone , zaraz pędzę zawieść jedzenie do mamy i myślę oby stefan odpalił był okropny mróz , a wiesz co dostałam skrzypce będą wisieć na ścianie!!!!!!!!!! prezenty raczej od serca na wielkie galeriowe nie stać mnie a bombki robione na szydełku , w tym roku stawiam na szydełkowe serwetki na prezenty ! fotkę Ci wyślę , robocizna ale i tak cierpię na bezsenność ;-) notoryczną ! w tym roku I i II dzień świąt spędzam w moim domu rodzinnym , zaprosiłam wieloletnich przyjaciół i w sumie jak ktoś ma siedzieć sam to zapraszam w końcu te koszule muszą się przydać na coś i sukienki ;-) Najcenniejsze są prawdziwe uczucia nie mają wartości i takich uczuć chciałabym życzyć Wam wszystkim ba sama szukam takiego uczucia , może nie należy szukać już nie wiem ! oołł Otylia
OdpowiedzUsuńo o ołłłłł znam ortografię niezniszczone razem la la la la la ;-)))))) Otylia - turbokorekta ha ha ha
UsuńAle piękny komentarz!
UsuńNie wypada, żebym Ciebie ciągle chwalił. Ale co innego mam napisać? No co??
Smacznego! To na temat tego co zrobiłaś do jedzenia.
Ja też cierpię na bezsenność ale jakoś w pracy wytrzymuję. Możliwe, że potrzebuję mało snu?
Otyś to czekam na to co Ty ręcznie wyrabiasz.
A prawdziwe uczucie?
No własnie prawdziwi, dobrzy ludzie tego szukają. Bo tego niczym nie da się zastąpić.
Czasami ma się złudzenie, że się zastąpi. Ale nie.
I wcale nie rzadko tak się zdarza, że część z nas jest SAMOTNA W TŁUMIE.
Czego Tobie Otyś i wszystkim tu zaglądającym NIE ŻYCZĘ!!!
A co życzę to już napisałem:)
Idę do mamy a potem do sklepu. Handlowa niedziela i tradycji stanie się zadość:)
Otyś!
UsuńMy tez mamy skrzypce! Po dziadku. Dziadek i ojciec pięknie grali na skrzypcach, gitarze i mandolinie.
Niestety ja słuchu muzycznego nie odziedziczyłem.
Jadę do pracy Otyś. Dziś Wigilia. To dołożę życzenia dla Frody, żabci i Stefana.
A prezent dla Stefcia i Ciebie czeka.
Trzymaj się Otyś!!!!!!!!!!!!
To jeszcze raz, zdrowych, spokojnych i wesolych Świąt! :D
OdpowiedzUsuńpozdrwiam! :D
PS
Mnie też denerwuje ten komercyjny wymiar Świąt....
i... te dziwaczne krasnale z brodą w czerwonych czapkach w towarzystwie jakś tam elfów, śnieżynek i reniferów...
Przecież to nie ma nic wspólnego z prawdziwym Świętym Mikołajem! :/
No dobrze to ja jeszcze raz też.
UsuńGdzie się podziała szopka bożonarodzeniowa???????
Wszystkiego najlepszego tym razem nie z gondoli Diabelskiego Młyna:)
Vojtek na ziemi przed wylotem w miasto
Miłych, radosnych, pełnych ciepła i miłości Świąt Bożego Narodzenia dla Ciebie i bliskich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję bardzo Morgano. Właśnie wróciłem od mamy i ze sklepu. I jeszcze nie raz dziś wyjdę:)
UsuńWesołych Świąt tym razem bezpiecznie z ziemi!
Vojtek
Ja kocham Boże Narodzenie niezmiennie, jest dla mnie bardzo ważne, cała magia przygotowań, szopki, pasterka, śpiewanie kolęd i mimo że padam na nos staram się żeby było tradycyjnie. Problemów prezentowych nie mamy, bo dawno wyrośliśmy z opcji zastaw się a postaw się, poza tym jesteśmy bogaci duchową stroną tych świąt, bez tego to tylko marketingowy szał, potrzebny sprzedającym, ale uważam, że to jest świetny prezent katolików dla wszystkich. Jest okazja, aby popracować i zarobić, a praca to największy prezent jaki można dostać. Pozdrawiam najserdeczniej i bardzo noworocznie
OdpowiedzUsuńBarbaro prawdziwa Krakowianko.
UsuńBardzo budujące jest to co napisałaś. Może się powinienem od Ciebie uczyć???
Bo człowiek się uczy całe życie.
Gdzieś mi to uleciało niestety. Ale taki komentarze jak Twoje, Otylii i inne napawają nadzieją.
I niech to u mnie przeczytają inni to co napisałaś. Dziękuję.
Idę do Krakowa i tam Ci złoże życzenia.
Ten cudowny, pełen miłości czas Świąt, niech przyniesie wiele szczęścia i radości, a Nowy Rok spełni najskrytsze marzenia.
OdpowiedzUsuńhttp://zawszelkacene.blog.interia.pl/
Rafale dziękuję i zaraz melduję się u Ciebie!
UsuńPodzielam prawie wszystko co piszesz o "przygotowaniach" swiatecznych, mnie one mecza, ale rowniez dlatego, ze prawie zawsze pracuje w Swieta, wiec jestem zmeczona i odechciewa mi sie przygotowan, siedzenia do pozna przy stole (wstaje o 4,45), ale przynajmniej MOGE spedzac Swieta w gronie osob, z ktorymi jest mi dobrze, nic falszywego, nic NIE MUSZE. Tez przyjemnie wspominam Swieta z dziecinstwa, zabawki na choinke wyciete z "Misia" (istnieje jeszcze?), ale moze to wiek, starzejemy sie "bylo lepiej jak bylo gorzej". Dla wszystkich radosnych, a przede wszystkim spokojnech Swiat Bozego Narodzenia i poprawy warunkow w 2013 roku. Szczerze.
OdpowiedzUsuńZoska
Hej Zośka. Tak pamiętam te zabawki z Misia. Nie wiem czy istniej. Bardzo dziękuję za komentarz. Pamiętam jak łańcuchy razem robiliśmy i jak tata zrobił pierwsze lampki elektryczne na choinkę.
UsuńI jak piekło się pierniki przed świętami, żeby sobie poleżały i stwardniały:)
No i radość z ubierania choinki i radość z prezentów:)
Jak to się u nas mówi DOBRZE TO JUŻ BYŁO:)
A było i minęło:)
Wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i nowy Rok dla Alicji i Eleny!
Też pamiętam jak się bawiły u nas na podwórku:)
Vojtek
między kuchnią a porządkami jak przystało na uzależnioną od komputera zajrzałam na mojego bloga. Ostatnio trochę mało aktywnie na nim działam więc i skurczyli się odwiedzający, a może to Facebook jak supermarkety odebrały mi czytelnika, ostatecznie to małe jednoosobowe przedsiębiorstwo. To ja Tobie dziękuję za zaglądanie na mojego bloga i czas poświęcony na komentarze. Twój blog jest pasjonujący, może odrobinę plotkarski, ale tego oczekujemy po relacjach dnia codziennego. Masz niezwykły dar nawiązywania znajomości z ludźmi i dowartościowywania ich. Pozdrawiam jeszcze raz najserdeczniej. Pisz dużo i często również w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńBarbaro_Krakowianko.
UsuńDo Ciebie zaglądam własnie dlatego, że Twój blog się różni bardzo od innych blogów. Nie jest lepszy czy gorszy. Jest inny i ma swój niezmienny styl.
A o swój styl to teraz niełatwo bo panuje POSPOLITOŚĆ.
Tak mi się wydaje i się nie wymądrzam:)
A ja własnie wróciłem od mamy.
A jutro do pracy. I tak dalej i tak dalej:)
Życzę Tobie jeszcze raz. Tylko czego?
Jak zwykle zdrowia!!!!!!!!!
Vojtek na razie zdrowy na ciele........dalej nie piszę:)
Przygotować pół miarki radości,
OdpowiedzUsuńszczyptę pogody ducha, kwartę serdeczności,
dwanaście centymetrów uśmiechu, kilogram życzliwości,
pięć gramów dobrego humoru, miłości ze dwie garści,
odrobinę szaleństwa, 3 łyki szczęścia,
dwie łyżki wolnego czasu, garstkę otwartości
oraz cały zapas Wiary, Nadziei i Miłości.
Całość wymieszać energicznym ruchem,
2 razy zakręcić przy tym brzuchem,
długo podgrzewać w cieple domowego ogniska,
i patrzeć jak radość wśród bliskich rozbłyska.
Fajnie. Tylko mam pytanie. A jak to nie wystarczy to co robić???
UsuńAle z tego co czytałem powinno wystarczyć:)
Wszystkiego najlepszego polskiego na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2013!!!
I tak będzie!
Vojtek na dzień przed Wigilią.
Ha, ha, ha...Vojtku dziękuję za cudowne życzenia. Najwspanialsze: to pracy do emerytury, a POTEM !!!!płacy jak mają politycy.
OdpowiedzUsuńSuper. Jakże Ci mam dziękować Drogi Vojtku.
Może ja też Ci odwzajemnię. Pracy bezstresowej do emerytury i ministerialnej płacy.
A serio!
Życzę Ci dużo, dużo zdrowia, miłości, szczęścia...fantastycznych,pełnych wrażeń niezapomnianych podróży na miarę tegorocznego urlopu w Holandii.
Dziękuję, że pamiętasz.
Ślę moc pozdrowień dla Ciebie, Rodziny i Oti!
No to jeszcze raz Ci dziękuję. Czyli płace mamy zapewnioną:)
UsuńVojtku! Dzięki za życzenia. I to jakie - prosto z kolorowego wesołego jarmarku! Ja Ci składam najlepsze życzenia z małego miasta w Polsce B. Dużo, dużo zdrówka, licznych niezapomnianych podróży, rodzinnego pokoju i spokoju :) oraz spełniania tego, czego sobie życzysz.
OdpowiedzUsuńI pamiętaj, że urok świąt zależy tylko od nas. Nawet, jeśli cały świat próbuje nas przekonać, że liczą się tylko zakupy i promocje, to o zawartości naszego serca decydujemy sami. :)
Właśnie. Urok Świąt zależy od nas. Może za mało o tym pomyślałem? Za mało w tym kierunku zrobiłem?
UsuńPozdrawiam małe miasteczko w Polsce B.
Ciebie, rodzinę i wszystkich mieszkańców.
Dziś Wigilia, niedługo do pracy jadę..........
Trzymaj się Ewo i w Twoim, Waszym pokoleniu nadzieja:)
Zdrowych, Spokojnych, Rodzinnych
OdpowiedzUsuńŚwiąt Bożego Narodzenia
i oczywiście
Spełnienia Marzeń
w Nadchodzącym Nowym Roku :)
Anno!
UsuńDziękuję Ci.
Bądź zawsze zdrowa, kolorowa i uśmiechnięta jak na fotkach. W Boże Narodzenie, Nowy Rok 2013 i zawsze.
Tego samego życzę Twoim konikom.
Vojtek w Wigilię przed wylotem do pracy:)
Zdrowych i radosnych Świąt mimo wszystko zyczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję jacku MIMO WSZYSTKO:)
UsuńW sumie się cieszę, bo 29 grudnia mam fajne spotkanie i tym żyję:)
Vojtek w Wigilię przed wylotem do pracy:)
Wesołych Świat dla Ciebie, rodziny i przyjaciół.
Idę do Ciebie:)
Witam sympatycznego blogera - Vojtka!
OdpowiedzUsuńPodziwiam odwagę, tak bez pasów na Diabelskim kole? chyba nigdy ich tAM NIE BYŁO, a powinny być, bo i dzieci wsiadają ... raz jako dziecko przejechałam się tym kołem
i już wiecej nie chciałam...
Czołówka blogu zmieniona? Najwięcej problemów mam
z pakowaniem prezentów, a muszę ich dużo zapakować, bo rodzina liczna...miło jest dostawać upominki...Tylko nieraz wpadamy w przesadę...
Niespodzianka z firankami bardzo udana. Bardzo lubię nowe firanki.
...
VOJTKU...
TOBIE I TWOIM BLISKIM,
W TE ŚWIĘTA ORAZ W NOWYM ROKU ŻYCZĘ DUŻO ZDROWIA, RADOŚCI, MIŁOŚCI I SPEŁNIENIA MARZEŃ - KRYSTYNA LAURA
Krysiu!
UsuńO niczym nie marzę, tylko o tym, żeby te życzenia się spełniły!
Ja prezent już zapakowałem. Z wielką przyjemności dla jednej osoby. Jak się spotkamy to wręczę.
Dziś właśnie Wigilia.
Życzę Tobie , żebyś była taka w życiu rzeczywistym jak się prezentujesz na blogu.
I wcale, wcale nie lepsza. Bo lepsze jest wrogiem dobrego:)
WESOŁYCH, ZDROWYCH, TRADYCYJNYCH ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZY VOJTEK
A w Nowym 2013 Roku nowych wspaniałych wrażeń!
Ale zdrowia najwięcej Ci życzę.
Zaraz jadę do pracy........
Mnie denerwują te kilometrowe kolejki, przepychanki i tp.
OdpowiedzUsuńVojtku, Tobie i Twoim najbliższym w nadchodzącym roku życzę dużo zdrowia, spełnienia marzeń,
Pozdrawiam
Jagodo. Dzięki. Za zdrowie najbardziej. Bo to najważniejsze. Wszystko inne pokonam!
UsuńMuszę pokonać:)
Idę do Ciebie.....
No coś takiego! Już prawie uwierzyłam, że poniosło Was do Amsterdamu. (śmiech).
OdpowiedzUsuńDziękuje Vojtuś za to, że mogłam oglądnąć panoramę Warszawy z lotu... diabelskiego. Oj, rozbudowała się stolica bardzo! Pięknie!
Za życzenia z tego jakże oryginalnego miejsca z serca dziękuję! I ja także mam dla Ciebie życzenia:
Radości i szczęścia życzę Ci Vojtuś na każdą okoliczność życia, a szczególnie na ten piękny czas Świąt, które mają swoją moc, urok i czar.
A w Nowym Roku 2013 życzę Ci przede wszystkim zdrowia... i samej pozytywnej energii.
Pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za odqwiedzinki!Halszka
No właśnie to był żart:) Bo w Amsterdamie w jednym ze sklepów była już wystawa na Boże Narodzenie:)
UsuńAle po ubraniach jest widać, że to lato:) I się parę osób nabrało:)
Tak , Warszawa się nadal rozbudowuje i to szybko. Jak jadę do Śródmieścia(a nie często) to widzę nowe budynki.
Pracuję i mieszkam na Żoliborzu od wielu lat to często nie poznaję innych dzielnic.
Dziękuję Ci za tak obszerne życzenia. Niech tylko się połowa spełni, będę zadowolony:)
Vojtek w domu po pracy
I Boże Narodzenie i Boże Handlowanie. W takich czasach żyjemy i to też na swój urok. Ważne, żeby jedno i drugie odpowiednio sobie dozować:)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na Święta!!!
Pozdrowienia, Wojtek z dobrej Woli
Wojtku!
UsuńA ja pozdrawiam z DOBREGO ŻOLIBORZA, czyli po polsku PIĘKNEGO BRZEGU!
Wesołych Świąt!!!!!!!
Szczęśliwego Nowego Jorku!
Miało być Roku!!!!!!!!!!!!
o, ten diabelski mlyn mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńnie mam pojecia, jakie jest statystyczne prawdopodobienstwo, ale ja zaskakujaco czesto spotykam znajomych np. z zatloczonym pociagu, gdy kompletnie sie tego nie spodziewamy, wiec bede Cie wypatrywac na ulicach i w sklepach ;) i w barach. pozdrawiam swiatecznie, zycze spedzenia milego czasu, duzo energii na nowe przygody, opowiesci, zdjecia i blogowa dokumentacje ;)
Binko. Teraz to raczej w barze mnie nie znajdziesz:)
UsuńAl w metrze i na ulicy to tak. Ja parę razy się ukłoniłem osobie i się okazało, ze to nie ta co znam:) Dlatego teraz jestem ostrożniejszy:)
Za tydzień mam zdarzenie to je opiszę. Samo się trafia......No nie wiem jak to się dzieje.
Chyba dlatego, że Warszawa to spore miasto?
Pozdrawiam Binkę też w ciągłym ruchu........
Wesołych Świąt...
OdpowiedzUsuńNajkrótsze życzenia. Jak strzał z karabinu!
UsuńOdpowiem jeszcze krócej
Wesołych!!!!!!!!
I tak wiadomo o co chodzi:)
Z okazji Swiąt Božego Narodzenia dla Ciebie i dla Twojej Rodzinę žyczę dužo ZDROWIA,radosci, wszelkiej pomyslnosci. Niechaj te wszystkie szczere žyczenia spelnią się w tę cudowna Wigilijną noc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Rimas.
Dziękuję Rimasie. Tobie już życzenia składałem, ale jeszcze raz do Ciebie wpadnę.
UsuńWesołych świąt, szczęścia i radości oraz zdrowia, niech uśmiechu nie zabraknie, spełnienia najskrytszych marzeń w nowym roku, szczęśliwego nowego roku dla Ciebie i Twojej rodziny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Mania, mania1269.blogspot.com
Dziękuję. A tak mam marzenia. Trochę skryte, trochę nie:)
UsuńVojtek sam na Boże Narodzenie(tak chciałem)
ok, bede sie rozgladac w metrze :) mysle, ze bym Ciebie Vojtku rozpoznala.
OdpowiedzUsuńczekam na nowy wpis! :)
super, tez bym chciala miec bezrekawnik z Houston! lubie takie oryginalne rzeczy. pozdrawiam!
Bino. Nowy wpis to dam po Nowym Roku. A bezrękawnik tu zobaczysz. To znaczy mnie w bezrękawniku:)
UsuńJakoś tak mi się bardzo spodobał, że może za często w nim występowałem:)
A kuzynka O. z Houston to bardzo ciekawa postać.
Nie wszystko mogę napisać, bo Jej siostra luka na tan blog:)
To jest daleka kuzynka. I się po prostu we mnie zakochała.
I chciała, żebym tam pojechał i hasał sobie Corvetą po stepach Texasu jak Indianie i kowboje na koniach:)
Tylko był problem bo ja się nie zakochałem. I tak wcale nie rzadko jest. NIEODWZAJEMNIONA MIŁOŚĆ.
Jak mi podasz maila to Ci pokażę na ten temat parę fotek.
Wszystkiego Najlepszego w Boże Narodzenie!
https://picasaweb.google.com/lh/photo/d546mwSELIoMMaTkN4W31dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
UsuńZapomniałem. Tu jest ten bezrękawnik
Vojtku, my również życzymy Ci tego wszystkiego co pragniesz aby nabrało wyrazu rzeczywistości i dało Ci wiele satysfakcji i radości na każdy kolejny dzień Twojego życia.
OdpowiedzUsuńA sens - prawdziwy sens Świąt Bożego Narodzenia, jest w każdym z nas. I choćby świat pędził do sklepów i tylko do sklepów po prezenty, Ty - ja nie musimy. Jesteśmy wolni i możemy wybierać, jak będziemy celebrować te wyjątkowe dni. A to czy kupisz, co kupisz innym, też zależy od Ciebie. A to, czy innym to sprawi radość? Na to już nie masz aż tyle wpływu.
Pozdrawiamy świątecznie.
Renia.
Reniu. Masz rację. Musze jakoś indywidualnie spojrzeć na to święto tak jak dawniej.
UsuńNa razie jakoś mi to nie wychodzi:)
Pozdrawiam Ciebie i synka raz jeszcze w Boże Narodzenie, dzień pierwszy:)
Witam i pozdrawiam świątecznie!
OdpowiedzUsuńKiedy mieszkałam jeszcze w Krakowie, kilkakrotne odwiedziny świątecznego jarmarku na Rynku było dla mnie czymś normalnym - nie mogłam się oprzeć urokowi tego przedsięwzięcia.
A wydobycie esencji Świat Bożego Narodzenia jest sztuką. Ważne, żeby nie dać się zwariować temu ogólnemu szaleństwu, o którym napisałeś.
Pozdrawiam
Małgosiu zwana Tosią.
OdpowiedzUsuńWłaśni widocznie ja nie umiem wydobyć esencji z tego święta.
Trudno. Każdy z nas czegoś nie potrafi.
Pozdrawia Wojtek zwany Vojtkiem w Boże Narodzenie 2012
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńTak żeś się na diabelskim młynie zakręcił,
Że zabrakło na święta większych chęci.
Masz jednak racji wiele,
Że częściej nas w sklepach niźli w kościele.
*******
U mnie to mimo wszystko święta rodzinne. Na wigilii moje dzieci i wnuki, podobnie jak w pierwszy dzień. Fajne prezenty, aczkolwiek bardziej symboliczne. Narobiłem się w dźwiganiu zakupów, gotowaniu bigosu i przyrządzaniu karpia. Jeszcze na Nowy Rok wystarczy. Odwaliłem dwudobowy dyżur w Miłkowie, skasowałem kasiorkę i... Tam jechałem ponad trzy godziny, a wracalem dwie i pół. To się nazywa gnanie do domu (prędkości nie przekraczałem i przepisow nie łamałem). Moja ferajna już poszła i spokój w domu. Syn z pracy wraca przed 23. Jutro już mniej licznie w domu będzie.
Dziękuję Wojtku za miłe życzenia. Wena mnie nie opuszcza, zdrówko jakotako, ale kasiorki mi przybyło, pewnie od łusek z karpia co do portmanetki sobie włożyłem
Pozdrawiam świątecznie.
Michał
Czyli Michale fajnie spędzasz Święta, tradycyjnie, rodzinnie. Gratuluję. Fajnie i budująco to poczytać.
UsuńDziękuję za tak obszerny komentarz. I przecież nie tylko ja to przeczytam. Pozdrawiam po spacerze po Starym Mieście w Warszawie.
Dla mnie również te święta zatraciły swą magię, to nie to samo, co było kiedyś... Jednak mimo wszystko życzę samych dobrych rzeczy, pomyślności, radości, szczęścia i weny w pisaniu bloga. Wesołych świąt! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolino. Postaram się zrobić to czego mi życzysz. Ale to może już na przyszły rok???
UsuńPozdrawiam i wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!!!!
nie ma sprawy, może być w następnym roku! :D
Usuńfaktycznie ciemnia była czymś magicznym w fotografii. jednak z drugiej strony o wiele trudniej by mi się wtedy w tym kierunku rozwijało. tak więc chyba nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło xd
również dodaję do obserwowanych i dziękuję zarazem. pozdrawiam! :)
Dziękuję Karolino.
UsuńI jeszcze raz wszystkiego najlepszego tym razem s drugi dzień Bożego Narodzenia:)
To całkiem niezłą ma Pan kolekcję! :) Ja niestety nie posiadam takich starszych aparatów, a w sumie bardzo bym chciała, no ale może kiedyś coś się uda zaradzić... ;) Pozdrawiam i życzę wesołych świąt po raz kolejny :)
UsuńVojtku, dobre pytanie postawiłeś w tytule notki. Niestety, święta stają się jedną wielką komercją, a ludzie powoli zapominają o ich istocie. Smutno... Cóż, ja tuz przed Wigilią referat pisałam. Jeszcze muszę dwujęzyczne streszczenie napisać. Pod koniec stycznia wyjeżdżam na kolejną konferencję na Ukrainę. Referat i streszczenia są potrzebne do publikacji i to ostatecznie na jutro. Wiadomo...na Ukrainie jeszcze trwa normalny tydzień pracy i pewnie dlatego tak niekorzystny termin podali w regulaminie. Dlatego też było mi niezmiernie miło wczoraj i dziś, kiedy dostawałam życzenia świąteczne z Ukrainy od znajomych. Miło,że pamiętali. :)
OdpowiedzUsuńVojtku, nie wiem, co oryginalnego i niepospolitego widzisz w moim tekście, ale dziękuję za komentarz do wiersza. Trochę planuję ich dodać na bloga w tym roku. ;)
A co to życzeń od cb, to b.dziękuję i zapewniam,że zapału do pracy mi nie braknie. A Tobie też życzę wszystkiego dobrego-wiary, nadziei, miłości, przyjaźni, szczęścia rodzinnego,realizacji zawodowej i artystycznej i by ten rok przyniósł kolejne zdarzenia, które nam na blogu przedstawisz. Wesołych świąt!!!
Pozdrawia, świąteczna Karolina. :)
Karolino!
UsuńDzięki za tak obszerny komentarz. Podziwiam Ciebie, że działasz na tylu polach studiując jednocześnie. Zauważyłem, ze Ciebie to wciągnęło i lubisz to.
Konfucjusz powiedział, że "JAK KTOŚ LUBI SWOJĄ PRACĘ TO TAK JAKBY NIE PRACOWAŁ"
Więc wybacz mi Karolino ALE TY NIE PRACUJESZ!!! :):):)
Więc zaraz po Świętach weź się w końcu do pracy! :):):)
Wszystkiego najlepszego w drugim dniu Bożego Narodzenia!
Jakkolwiek by nie było i jest, Święta to czas spotkań rodzinnych przy wigilijnym stole, czas pogody ducha, która niech zawsze w Tobie króluje.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę, szczęścia i pomyślności.
Pozdrawiam serdecznie. In.
Insiero. Dziękuję. Ale mam problem. Piszesz komentarz drugi raz a ja Ci podziękować nie mogę! Jak do Ciebie trafić? Bo możesz pomyśleć, ze jestem cham i Ci nie odpowiadam na Twoim blogu. Nick pamiętam, tylko nie pamiętam Twojego adresu blogowego!
UsuńWszystkiego najlepszego+podaj adres Twojego bloga!!!!!!!!!!!!
No to już sobie pójdę.
Vojtku, chwała Ci na wysokości. Dla mnie Święta są czasem refleksji nad tym, kim tak naprawdę jest Człowiek. A musi byc kimś wspaniałym, skoro sam wielki Bóg zechciał się nim stać. Amen.
OdpowiedzUsuńSiły do spełniania marzeń w kolejnym roku.
Tomku. Pięknie to napisałeś i bardzo krótko. A to jest wielka sztuka.
UsuńTak siły zbieram, marzenia mam, tylko jeszcze trzeba zaplanować i zrealizować.
Oby zdrowie dopisało!
Vojtek
Wszystkiego dobrego Vojtku dla Ciebie i Twojej rodziny:)
UsuńDiabelski młyn widziałam przejeżdzając przez centrum i na tym koniec:)
Nie wiało tam na górze za bardzo?
Pozdrowienia;)
Edyto. Nie wiało. Ale się trochę bałem jednak:)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojej rodziny
Vojtek
Rewanżyk z życzeniami na świąteczny i noworoczny czas. Wszystkiego co dobre "naj" i optymizmu w pokręconej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. U nas coś wiosennie się zrobiło.+8 stopni w Warszawie.
UsuńVojtek
Vojtku, ja trochę wcześniej składałam życzenia Tobie i Motylkowi, bo nieco wcześniej niż paragraf przewidywał zjechały do mnie dzieci z wnukami. No, jak jeszcze rodzice obu stron żyją, to dzieci mają przechlapane. Jak chcą być tu i tam, to trochę najeździć się muszą. Było miło, ale się skończyło. Przyjechali, szumu narobili i odjechali.
OdpowiedzUsuńCo do diabelskiego młyna to potwierdziłeś swój strach na wysokościach. Jak? Złożyłeś już wszystkie możliwe życzenia, tzn. i świąteczne i noworoczne, brakło tylko wielkanocnych. Ale stres musiał być duży, rozumiem, że już tam nigdy nie wsiądziesz....
Ja nigdy nie wsiadłam i chyba tego nie zrobię, ha,ha,ha...
Pozdrawiam Ci jeszcze świątecznie:)))
Dziękuję bardzo. Ja wsiadłem, ale trochę stracha czułem:)
UsuńGrunt to rodzinka? Ja kameralnie Święta obchodziłem. A jutro do pracy i tez się cieszę:)
Czy wejdę tam? Do tego samego nie, ale jak będzie większy to na pewno wejdę:)
Pozdrawiam:)
Witam w drugi Dzien Swiąt i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWESOLYCH SWIĄT ! ! !
Witam Wojtusia! Widzę, że nie próżnujesz i Diabelskim Młynem sobie jeździsz:-)) Też jestem zdania, że jakieś pasy bezpieczeństwa w takiej gondoli by się przydały.
OdpowiedzUsuń.
Byłem na Wigilii i w I święto u kuzynostwa. Dziś siedzę w domu i piszę z Kamką:-)) Na spacery nie chodzę, bo pogoda nie jest do tego odpowiednia, wolałbym śnieg! Święta prawie już minęły. Pozdrawiam Przemek
Pozdrowienia dla Kamy. Też Jej złożyłem życzenia.
UsuńZaraz idę do mamy. Wczoraj też byłem. Bardzo źle się czuję. Będę teraz u Niej codziennie po pracy.
I dzisiaj sobie jeszcze gdzieś na spacer wyjdę....
Jakoś mnie tak gna.:)
Najlepszego na drugi dzień Bożego Narodzenia:)
Pozdrów swoją Mamę ode mnie!
OdpowiedzUsuńKiedyś napisałem wiersz pt. "Suszarnia dla niechcianych róż" i stąd wziął się tytuł mojego blooga.
Pozdrowię. Jutro będę u mamy sprzątał mieszkanie. Dziś mi opowiadała jak wojna wybuchła w 1939 roku. Miała 15 lat i byli w szkole po prostu. Fajne opowieści od naocznego świadka.
UsuńCzyli wiersze tez pisałeś:)
Jutro już praca. Dość leniuchowania!
Pozdrawiam Vojtek
Dla nas Święta nie mają wymiaru religijnego, są po prostu zwyczajem, tradycją... okazją do spotkań rodzinnych. Mimo to bardzo ubolewam nad ich komercjalizacją. Pośpiech, przymus, przesyt... a potem zmęczenie. Już dawno się wypisałam z tego ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda Święta już się kończą, ale życzę Ci Vojtku wiele radości, pięknych niespodzianek od życia, marzeń do realizowania i wszystkiego najlepszego - nie tylko od święta. No i pomyślności na nowy 2013 rok!
Dziękuję. Postaram się marzenia zrealizować. Sporo osób ma poglądy bliskie Twoim ale boją się o tym pisać.
UsuńNo cóż w lutym będą WALENTYNKI.....i znowu ten szał handlowy. Tak już musi widocznie być:)
Pozdrawiam przed jutrzejszą pracą......
Vojtek
Wszystkiego najlepszego z Okazji Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią wszystkie Twoje marzenia.
Pozdrawiamy.
Renato i Jarku uprzedzam, ze marzenia mam:) Tylko trzeba zaplanować i działać:)
UsuńJeszcze raz dla Was wszystkiego najlepszego na Boże Narodzenie i nowy Rok 2013!!!!!
Gdy chodziłem do szkoły to ówczesny dyrektor który nas uczył historii opowiadał, że 1 września 1939 roku miał iść do szkoły, a rozpoczynał wtedy gimnazjum. Chyba wcale nie poszedł wtedy do szkoły?! Nasze pokolenie jednak żyje w lepszych czasach niż pokolenia naszych rodziców czy dziadków!
OdpowiedzUsuńMoja mama urodziła się w 1942 roku i pamiętała (lub ktoś Jej opowiadał) że jak niemieccy żołnierze uciekali w 1945 roku to ludzie z całej wioski wychodzili na ulice i patrzyli jak ci idą. Moja mama widząc tych oficerów i niemieckie rodziny powiedziała cytat: "dobrze, że już sobie idą i ich nie będzie". Jakiś niemiecki oficer to usłyszał i podszedł do mamy. Wszyscy zamarli i myśleli, że ich rozstrzela, ale ten oficer dał mamie cukierka i pogłsakał po głowie!
Przemku. Moja mama nie chciała kiedyś opowiadać o tych czasach . Teraz opowiada bardzo chętnie i bardzo ciekawie. Żyje jeszcze brat mamy, czyli mój wujek. Walczył w Powstaniu Warszawskim. On tez opowiada. Mnie interesują bardzo czasy przedwojenne w Warszawie.
UsuńDobranoc i spadam:)
Wojtku, dziękuję za życzenia u mnie, ale ja już nie zdążyłem przed Świętami być tutaj i odwzajemnić się, bowiem , oprócz udziału w przygotowaniach do Świąt, miałem jeszcze funkcje samarytańskie (w domu z teściową i na wsi z Matulą). Nie robimy nikomu prezentów pod choinkę ( nie było u nas tej tradycji), przed Świętami kupujemy tylko to, co niezbędne i unikamy ich komercjalizacji . Dla nas to przygotowanie zaczyna się już w pierwsza niedzielę Adwentu; o szóstej rano uczęszczamy na roraty do ojców dominikanów i to przygotowanie duchowe ma sens, a nie szał zakupów rzeczy często niepotrzebnych. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńTomaszu. Można Tobie i Twoim bliskim pozazdrościć takiego przezywania Świąt! To jest zazdrość POZYTYWNA.
UsuńFajnie, że są tacy ludzie jak Ty i Twoi bliscy i dają świadectwo, ze może być prawdziwie zgodnie z nazwą czyli BOŻE NARODZENIE.
Ja do mamy chodzę teraz prawie codziennie. Źle się czuje, ma 87 lat. Chodzę na zmianę z siostrą.
I przy okazji słucham opowieści przedwojennych. Bardzo to lubię.
Idę do Ciebie Tomaszu jeszcze raz, bo warto.
Wojtku, z zyczeniami swiatecznymi sie posliznelam, ale za to jestem pewna, ze Nowy Rok bedzie dobrym rokiem dla Ciebie i Twoich bliskich, blogoslawionym, magicznym, radosnym. I tego wszystkiego Ci zycze z calego serca:)
OdpowiedzUsuńA Swieta sa w nas. Moje Boze Narodzenie jest we mnie. Tutaj to tylko Christmas, jak napisales z mega promocjami, gora prezentow i zarcia.
Choc na plazy jest fajowo w Boze Narodzenie:)
Co tam poślizg! Życie się liczy! :) Wszyscy się ślizgamy. Jeden lepiej drugi gorzej. No rozumiem, że Święta są w nas. Musze ich w sobie lepiej poszukać.
UsuńAle to już w przyszłym roku:)
Dzięki, ze wpadałaś.
Cieszę się, że nareszcie do pracy idę co oznacza normalność:)
Pozdrowienia z tej strony Atlantyku!
Vojtek
stylowy ten bezrekawnik ;D lubie oryginalne ciuchy. meskie rowniez.
OdpowiedzUsuńszelki na pewno byly modne, ale i funkcjonalne, moj dziadek, ktory niedawno zaczal dziesiaty krzyzyk nigdy nie moze sie nadziwic, ze nosze opuszczone szelki, bo przeciez to bez sensu.
moj adres email sab.ziaaa@gmail.com , czekam na pare zdjec!
Pozdrowienia dla dziadka!!!!!!!
UsuńNapiszę Ci parę słów o na wiadomy temat i wyślę parę fotek. Ponieważ nie wszystko mogę tak oficjalnie publikować:) Jutro albo pojutrze dobrze?
ha ha ha dobre z tym amsterdamem he he he ;-)
OdpowiedzUsuńjak to się mówi do warszawskich kroków tuż tuż tuż hol hoł otylia
Koleżanka z Izraela się nabrała na to, że spędzamy święta w Amsterdamie i się pytała czy może do nas dolecieć:)
Usuńten młyn to taki jak w parku w Chorzowie, też bez zabezpieczeń.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia :)
ps. co do psa, to ja rok czasu wytrzymałam bez sierściucha w domu, obecnie mamy psa i dwa koty ;)
W Chorzowie nie byłem, wiec nie wiem czy to prawda:)
UsuńNa razie u nas na psa czy kota się nie zanosi. A szkoda. Ale tak jest.
Pozdrawiam Twojego psa i dwa koty.
Vojtek przed wylotem z domu
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńUbierz swe nowe sapagi i przydrałuj do mnie na wycieczkę Wąwozem Myśliborskim.
Pozdrawiam.
Michał
Michale. Te sapogi już takie nowe nie są. Mimo że nie byłam na żadnej manifestacji:)
UsuńNie wiem o co chodzi z tym Wąwozem Myśliborskim. Dlatego wpadnę. Pociąga mnie nieznane....
Vojtku! Dzięki za komentarz. Nigdy nie zapominaj o wnętrzu Twego serca - tam zawsze mogą być święta.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że te święta minęły Ci dobrze i spokojnie?
Pozdrawiam z Polski... C!
Być może właśnie zapomniałem o wnętrzu serca. Jak Święta minęły?
UsuńZa spokojnie i tak jak nigdy. Ale to wcale nie jest tak jak być powinno. Oj nie........
Pierwszy raz miałem takie Święta......
To wszystko na ten temat.......
Masz rację, handlowanie w okresie przedświątecznym przypomina wolną amerykankę i nie ma nic wspólnego z tym wspaniałych okresem. Zysk jest najważniejszy za wszelką cenę. Szkoda.
OdpowiedzUsuńWidoków zazdroszczę i odwagi też :) Pozdrawiam z Warmii
Ano cóż Zbyszku. To znak naszych czasów. Trzeba po prostu przejąc to do wiadomości i w miarę możliwości żyć jak się chce i potrafi.
UsuńCzego Ci życzy
Vojtek pod koniec 2012 roku.
Serdeczniacho pozdrawiam z autobusu na trasie Gdańsk Warszawa o !!!!! Otylia
OdpowiedzUsuńWitaj Otyś już w Warszawie!!!!!!!!! No właśnie się z Tobą witam i jedziemy zaraz do Śródmieścia.
UsuńCiesze się bardzo, że przyjechałaś:)
Bardzo.
Pozdrawiam serdecznie. Odwiedzę znów w niedzielę, jak wyjadą moje dziewczynki.
OdpowiedzUsuńHej.
UsuńA właśnie już TurboOtylia dojechała do Warszawy. I sobie siedzimy w knajpce w Śródmieściu. I to jest w Superexpresie:)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńTelewizja podaje, że znowu mamy 3 dni świąt. Ludzie znowu biegają po sklepach za jedzeniem i piciem. A ja się pytam, jakież to święta trzydniowe? Nowy Rok po prostu, jak co roku, a poza tym zwykła sobota i niedziela. Znajomi w Realu nie mają na nic czasu, ganiają i ganiają... uczestnicząc w tym "bożym handlowaniu" i przygotowaniach do kolejnych świąt.
I tak sobie myślę, że to jest właśnie ten koniec świata, o którym Majowie mówili.
Pozdrawiam serdecznie z życzeniami miłego zakończenia tego roku. Życzę także pomyślności w nowym roku.
Elu. Masz rację. Nawaliła mi bransoletka do zegarka. Zegarmistrz ma URLOP DO TRZECH KRÓLI!
UsuńW pracy nawaliła nam myjnia samochodowa. Odpowiedzieli, ze przyjadą najwcześniej po 2 stycznia!!
Jedni odrobili dni między świętami, drudzy nie. Jak tak można NORMALNIE FUNKCJONOWAĆ???
Ale jest się z czego cieszyć. Warszawę odwiedziła TurboOtylia. Zajrzyj do
Fotoexperssu:)
Vojtek pracujący normalnie........
Fotoexpres zobaczyłam. Podziękowania na pewno Otylia przekaże Mikołajowi, bo zapewne jest jego zjawiskowym wysłannikiem rozjaśniającym świat pięknym uśmiechem.
UsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok życzę Tobie i Otylii.
A dla Warszawy mądrego budżetu.
Dziękuję za życzenia. I na wzajem od Otylii, Vojtka i Warszawy!!!!!!
UsuńPójdę na sesję Rady Warszawy i powiem Im o Twoich życzeniach. Może przez pomyłkę tak zrobią???
Vojtku, z Twojego humorystycznego wywodu wynika tylko jedno, a mianowicie,że nigdy nie będę pracować, a inni niech mi zazdroszczą! ;) Pozdrawiam już poświątecznie, czytając Annę Kareninę (w oryginale), czyli nadal się obijając. ;)
OdpowiedzUsuńKarolino!
UsuńAnna Karenina i to w oryginale!
Chciałabym jeszcze pożyć i zobaczyć CO Z CIEBIE WYROŚNIE:)
A wiesz, ze ja w oryginale czytałem Czechowa?
Bardzo lubię tego pisarza jak też Gogola.
Do Warszawy dojechała TurboOtylia.
I już sobie rozmawiamy w knajpce w Centrum mojego miasta.
I i jest dobrze i ciepło jak w opowiadaniach Czechowa.
Fotka w Fotoekspresie. Zapraszam.
Ps. myślę , że jesteś do Otysi podobna. Jeśli chodzi o chęć życia i działania...
ja zdecydowalam, ze bede sie zachowywac swobodnie - wole potepienie wsrod rodziny, niz wyrzuty sumienia, ze nie jestem soba ;D
OdpowiedzUsuńz wigilii nigdy nie wyszlam, ale akurat jeszcze nigdy tak drastycznie nie reagowalam w zadnej sytuacji ;)
ja nawet nie wiem, czy w mojej dalszej rodzinie sa ludzie oryginalni czy nie, bo prawie w ogole ich nie znam...
Ludzi się nie pozna dokładnie nigdy. Może to i dobrze?
UsuńJa lubię, cenię ludzi oryginalnych, mający swój styl choć nie zawsze się z nimi zgadam. Najgorsze co może się zdarzyć to STANDARD.
Standardowo pozdrawiam pytający czy mój mail doszedł?
Zgadzam się, Boże Narodzenie i sama Wigilia straciły swoją magię i to z roku na rok robi się co raz gorzej. Dzieci nauczone, że chodzi tutaj tylko o prezenty, bardzo sztuczne składania życzeń, bo czy się kogoś lubi czy nie to trzeba mówić coś miłego. Osobiście coraz mniej lubię święta :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
www.filmowe-abecadlo.blogspot.com
Pawle. No własnie o tym napisałem. Sam od siebie. I nie namawiam do nie obchodzenia Świąt czy tez do obchodzenia. Każdy sam zrobi jak będzie uważał.
UsuńIdę już do Ciebie
nie żeby coś, ale ile pan ma lat? A co do bloga to bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńJak to ile lat? A ile się zawsze życzy? 100 lat i tyle mam! :)
UsuńPozdrawiam:)
Haha! Wspaniały Pan jest ;D. A blog super!
UsuńJaki Pan?????????????????????????????
UsuńVojtek się nazywam. I wcale nie wspaniały:)
No może trochę zdziecinniały???
Ale pozdrowić mogę prawda?
Zgodzę się, a nawet powiem więcej: wszystkie święta stały się komercyjne. Ale czy w takich czasach możemy się dziwić? Każdy chce zarobić, a to staje się coraz trudniejsze, więc musimy być pomysłowi. Sprzedawcy wykorzystują popyt dopóki mogą, pytanie skąd bierze się ten zakupowy szał? Sklep zamkną nam na jeden dzień, a my robimy zapasy jak na wojnę... trochę to nielogiczne, a jednak jak najbardziej powszechne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i nawzajem oczywiście.
Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam.
Posłuchaj. Tak jest i masz rację. Ja tego zmieniał nie będę:)
UsuńBo tego się zrobić nie da.
Trzeba albo wziąć w tym udział, albo się wyłączyć.
Po prostu opisałem swoje odczucia.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
dziekuje za maila Vojtku, obejrzalam foteczki! odpisze Ci jak tylko nie bede w takim biegu jak teraz :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBinko.
UsuńPisz kiedy możesz i chcesz a nie kiedy nie możesz nie chcesz i nie musisz:)
Najczęściej czasu się nie ma, ale co ma wisieć nie utonie......
Witaj Vojtku, dziekuje za zyczenia. Świeta faktycznie zatraciły u nas swój sens. Nie prezenty i ozdoby świateczne w te dni powinny być najważniejsze, ale cos o wiele ważniejszego i to coś nadal jest tylko tłumione przez robiona otoczkę wokół świat.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze zyczę Tobie poświatecznie :)
Dziękuje Basiu!!!!!!!!!!!!
UsuńTwoje życzenia są oryginalne, bo POŚWIĄTECZNE. Doceniam to:)
Pozdrawiam po Bożym Narodzeniu a przed Nowym Rokiem.
Vojtek
Cześć Wojtku!!!Gdzieś na stronach w wirtualnym świecie wyczytałem że pewna Pani jest w mieście zwanym Warszawa!hahaha Miałem wrażenie , że radość biła z tych słów, więc wpadłem zobaczyć co też porabiasz. No, nie bym miał cichą nadzieję że spotkam tą Panią tylko pomyślałem że skoro jestem blisko Warszawy to zajrzę! hahaha Sam rozumiesz że mnie interesują takie miejsca skąd taki blask dnieje!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZbyszzku!
UsuńDobrze ,żeś wpadł. Dziękuję. Tak ta Pani jest i czekam na telefon o Niej:)
I fajnie się czeka jak jest na kogo prawda???
Najgorzej to nie mieć na kogo czekać.
Może być, że "czekaj tatka latka"
Ale ja nigdy tego nie będę uważał za czas stracony.
Tak mi się porobiło:)
Pozdrawiam Zbyszka w końcówce Starego Roku!
:-) Wojtku, Tak Ci się porobiło ??? :-D Wiem jak to smakuje! Nawet jak sie nie ma żadnych planów co do dalszych losów takiej znajomości bo trzeźwe myślenie trzyma nas w ryzach to taka znajomość jest jak powiew młodzieńczej miłości!Jak nowa siła napędowa wzmocniona cudem objawienia- znam to i doskonale Cie rozumiem! :-) Pozdrawiam
UsuńTak, masz rację. I tego tematu nie będę rozwijał. Jestem po prostu szczęśliwy. I tego nie potrafię określić.
Usuńhahaha Skoro się Wojtku rozumiemy to i ja nie będę rozwijał tego tematu. Chcę tylko zaznaczyc że masz wspaniałą Żonę!!!Coś na ten temat wiem jaka musi być Żona byś mógł być szczęsliwy w tej nowej sytuacji!!!hahaha A spróbuj zaprzeczyć to nawet jak będę tylko przejazdem przez Warszawę to Ci usadze takiego kopa , że odechce Ci się zaprzeczać! hahaha
UsuńPozdrowienia dla Twojej Małżonki! Bo chyba nie jesteś w separacji???
Zbigniewie! Coś Ci się pomyliło. Nie uważnie czytasz mojego bloga! Mam wspaniałą żonę! TO JEST WŁAŚNIE TURBOOTYLIA.
UsuńI zaraz Ja pozdrowię od Ciebie! Jest właśnie w autobusie jadącym z Warszawy do Gdańska.
Właśnie pisze o tym nowy post. Nasze AMSTERDAMSKIE WAKACJE to właśnie była nasza podróż poślubna.Nie mów nikomu, ale żona spodziewa się dziecka.
USG wykazało , że to będą trojaczki!
To są owoce Amsterdamskich Wakacji.
Zapraszam na chrzciny. Napisz o tym wiersz!
Koniecznie!
Vojtek
Vojtku, Tobie i Otylce życzę:
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Pozdrawiam bardzo cieplutko i Ciebie i Otylkę:)))
Dziękuję, dziękujemy Jolu.
UsuńI Tobie wzajemnie szczęśliwego roku 2013 , tudzież Szczęśliwego Nowego Jorku:)
Vojtek, TurboOtylia
Vojtku,
OdpowiedzUsuńdziękuję za pozdrowienia Tobie , również i Otylii..
Przesyłam Wam także pozdrowienia, jak najbardziej serdeczne!
Na wszelki wypadek,
ale zamierzam tu jeszcze wpaść przed Nowym Rokiem...,
życzę udanej nocy sylwestrowej i szczęścia na cały przyszły Rok ( ten Nowy!).
Na wszelki wypadek..., bo nigdy nie wiadomo , co może się przytrafić - komputer nawali, elektryczność wysiądzie albo zdrowie... reszta w domyśle...
Vojtku, dzięki za życzenia.
Staram się , być taką , jaką prezentuję się w blogu...
Radziłabym, byś na odległość podziękował i św. Mikołajowi,
by sprawił, aby w przyszłym roku historia się powtórzyła...
Zawsze to dobrze mieć oparcie u świętych...
Na pewno Otylia z prezentu się ucieszyła...
Nie wypada pytać , co to za prezent..., a szkoda,
chociaż ciekawośc to pierwszy stopień do piekła.
Z komentarzy dowiedziałam się, że lubisz Czechowa, to tak jak ja.
Ostanio lekturą śniadaniową są dla mnie jego nowele.
Znałam je, ale lubię wracać do tekstów, które mnie bawią albo działają na wyobraźnię.
Dzisiaj wpadnę tylko jeszcze do Danusi i skończę urzedowanie przy komputerze.
Od 19 do 24 h zasiedziałam się na gościnnej wizytce,
a teraz od 2 godzin przy komputerze, pora na sen.
Dobranoc - Krystyna
Krysiu. Dziękujemy za życzenia. I tez na wszelki wypadek życzymy Cie tego samego.
UsuńJeśli TY mia tak radzisz to zaraz z Mikołajem porozmawiam na odległość i to w samotności. Dokładnie Mu wyjaśnię o co chodzi:) Jaki to prezent Otylia dostała to będzie to oczywiście na blogu. Ale jeszcze nie dostała, tylko dziś dostanie.
Ja się bardzo cieszę, e mogę wręczyć.
Dziś się spotkamy raz jeszcze i nowe fotki będą. A zaraz zmienię fotkę w Fotoekspresie.
Tak Czechowa bardzo lubię. Można śmiało do Niego wracać. Ogólnie literatura rosyjska jest bardzo obszerna, ciekawa i zanana w świecie.
Też bardzo lubię Gogola. A MARTWE DUSZE to majstersztyk!
I tak od Ciebie, Otylii doszliśmy do dyskusji o literaturze rosyjskiej:)
Idę się dokładnie ogolić!
Pozdrawiam niestety jeszcze w pidżamie. za co przeprasazm WIELKĄ DAME INTERNETU
Krystynę-Laurę.
Witam serdecznie Wojtku.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Różnie bywa z kupowaniem w Boże Narodzenie. Ciekawe zdjęcia i filmiki.
Pozdrawiam.
Miłego dnia.
Krzysiu Tobie też życzę miłego i dobrego dnia. Także na jutro!
UsuńNo to dopiero było , jak żona zmieniła firanki.Zwłaszcza w kontekście poprzedniego wpisu "pułkownika" ;)
OdpowiedzUsuńTak ta tradycja , to już "jarmark" jak największe obroty w sklepach i za tym zysk! ;)
To już nie ta z dzieciństwa - brak tej magii .. :(
Dlatego tylko z zyczonkami n 2013 rok!
No to skok w Nowy Rok, ale póki co , to do siego...
jak drzewiej miawiano. ;)
Życzę na ten nadchodzący rok pzrede wszystkim zdrówka, bo jak mój krajan Jan z Czrnolasu pisał we fraszce, nic nad zdrowie . :D))) Pa!
Ale i tak im za dużo w tym roku nie dałem zarobić:)
UsuńOszczędzam na lato na następną podroż z Turbusią. I to są dopiero Święta!!!!!!!!!!!
Julo dzięki z życzenia.
W nowym roku 2013 bądź zdrowa i uśmiechnięta. Patrz z nadzieją w przyszłość. Tak będzie, bo życzenia są dubeltowe. Ode mnie i od Turbootysi.
Hej!!!!!!!!!!!!!!
To życzę super chwil z Otylią. Pogoda iście jesienna i wirusowa :( Przypomnij Otylii o ciepłej czapce. Dziękuję i pozdrawiam, Vojtku.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego roku i szampańskiej zabawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. Szampański humor to ja mam jak stoję na ulicy obok O.z miasta G. nad morzem B. i czekamy na taksówkę na lotnisko:)
UsuńA przed nami WAKACJE!!!!!
Sylwestra spędzę normalnie bo to tylko zmiana daty i to w każdym zakątku Kuli Ziemskiej o innej porze:)
teraz po Świętach masa towaru jest wyprzedawana, zwłaszcza słodycze i ozdoby świąteczne. Ubaw po pachy. przed nami Nowy Rok i Sylwester. Zatem udanego imprezowania i spełnienia marzeń w Nowym Roku 2013.
OdpowiedzUsuńMazureczko.
UsuńSpędzę Sylwestra normalnie bo to TYLKO ZMIANA DATY i to na świecie o różnych godzinach.
Sama zmiana daty niczego nie zmienia. W zabobony nie wierzę:)
Ale za życzenia dziękuję bo się zawsze przydadzą. Wierzę w życzenia od dobrych ludzi.
Jeszcze raz najlepsze życzenia na rok 2013 dla Ciebie, męża i dzieci To małe już jest na naszym świecie??
Vojtek
Wszystkiego dobrego Vojtku na ten 2013 roczek:)
UsuńDziękuję i nawzajem Koleżanko z Woli! :)
UsuńOtyś jest w autobusie pędzącym do Gdańska.
Dałem nowy wpis.
Oj Vojtek...Vojtek...to się czuje, że sie cieszysz :)
OdpowiedzUsuńA ja się pochorowałam i sylwestra spędzę z wirusami...
Basiu!!!!!!!!!!
UsuńZdrowia Ci życzę! U nas bardzo dużo osób choruje. Nie jesteś sama! Cieszysz się???:) To żart oczywiście i to głupi:)
Ja Sylwestra spędzę NORMALNIE. To tylko zmiana daty, która NICZEGO NIE ZMIENIA.
Trzymaj się Basi!!!!!!
Vojtek pred drugim spotkaniem z TurboOtysią
No to udanego spotkania i pozdrowienia dla Otylki :)
UsuńWiem, że dużo osób choruje. To za sprtawą zmiany temperatur wirusy się rozszalały...Cóż? Trzeba je przertrzymać i już :)
Witam Wojtusia! Uważaj Wojtku na wirusy, bo rzucają się na ludzi znienacka i z zaskoczenia:-)) Ja się oszczędzam jak tylko mogę. Pozdrowienia ślę serdeczne jeszcze w starym roku :-))
OdpowiedzUsuńWojtku,
OdpowiedzUsuńSZCZĘSLIWEGO NOWEGO 2013 ROKU,
a mamie žyczę dužo, dužo ZDROWKA.
Stary Rok mija lecz marzenia zostają, niech one się wszystkie spełniają, i z Nowym Rokiem niech los odmieni, a ogród życia wnet się zazieleni. Oraz szelestu w kieszeni i słońca promieni i aby rok 2013 cały był po prostu wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo!
UsuńPozdrawiam i pędzę do Ciebie