24 lipca było święto narodowe Francji. Na ulicy francuskiej
na Saskiej Kępie odbył się z tej okazji piknik. Do Francji mam ciepłe uczucia ponieważ
moja babcia była rodowitą Francuzką, Paryżanką.
Dziadek Ja
poznał we Francji na studiach. Potem przyjechali do Polski do Warszawy i tu zamieszkali. Na pikniku nic specjalnie
nie było muszę przyznać. Chorwacki piknik był dużo ciekawszy i bogatszy pod
każdym względem. Jest przysłowie „ U bogatego się nie najesz”
I tak właśnie było:)
Obejrzałem trochę
autek. Ponieważ noszę się z zamiarem kupienia autka.
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIEKSZYĆ
Citroen. Ale raczej tego nie kupię. Za bardzo kosmiczne kształty. Jestem jednak tradycjonalistą.
Tego samego dnia nieopodal odbył się mecz na Stadionie
Narodowym w futbolu amerykańskim. Ulica
Francuska jest bardzo blisko tego stadionu.
U nas dyscyplina
bardzo mało popularna a w USA chyba najbardziej popularna. Było to finał
Pucharu Polski w tej dyscyplinie. Ja tu nie byłem ale był kolega Michał z pracy i zdał mi relację. Fotki też są
Jego autorstwa.
Stadion Narodowy
usiłuje na siebie zarobić. Lecz to na razie nie wychodzi i przynosi długi.
Zobaczymy co będzie dalej.
Jak jechałem do salonu samochodowego to po drodze się
przeszedłem przez Plac Zamkowy. Okazało się, że jest obchodzone Święto Policji.
Nawet nie wiedziałem.
Obejrzałem sobie przygotowania, pokręciłem się i dalej pojechałem.
Rzuciło mi się w oczy, że notable policyjni przyjechali
prawie samymi Skodami Superbami. I wyglądało to jakby to była prezentacja tych
aut :)
Skoda w
Polsce(moja praca) i nie tylko święci triumfy. Czesi po zmianie ustroju nie zaorali
swoich fabryk. Skoda zarzuca świat swoim wyrobami. Daje prestiż swojemu krajowi
i miejsca pracy.
Sala poświęcona historii policji Na Krakowskim Przedmieściu
Przedwojenny polski motocykl Sokół. Ten był używany na potrzeby policji
Na tej wystawie była wystawiona księga gratulacyjna i ktoś tak się wpisał jak poniżej. Ja nic tam nie napisałem, bo nie wiedziałem co można napisać.
Poszedłem sobie nad Wisłę. Mam sporo spraw do przemyślenia i
zrobienia. I potrzebowałem pobyć sam po prostu i się przejść. Wisła zawsze mnie
ciągnie od dzieciństwa. Dobrze, że jest pod ręką…..
Na Wiśle kursuje prom. Wozi ludzi, rowerzystów i każdego kto
chce z jednego brzegu na drugi. Prom jest bezpłatny. Bardzo fajna sprawa.
Polecam!
~ Koło Stadionu
Narodowego jest stanowisko balonu. Balon lata tylko do góry i jest na uwięzi. Też
bardzo fajny pomysł. Chciałem zobaczyć Warszawę z pokładu balonu. Ale tym razem
się nie udało bo za bardzo wiatr wiał. Co widać na filmiku. Na pewno
fantastyczny musi być widok!
A wieczorkiem byłem
drugi raz na spacerze. Zacząłem od Placu Zamkowego Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat. Chmury były fantastyczne i
dlatego fotka wyszła jak na pocztówce. Ale tak wyglądało naprawdę!
To już wszystko „ w temacie lata w mieście”
Plac Zamkowy wieczorem. Fotka prawdziwa bez retuszu. Tak akurat było.
Dziękuję to już wszystko. Następny wpis ZA TRZY TYGODNIE Muszę sobie odpocząć i przemyśleć różne sprawy.
Przypominam, że na samym dole bloga są tak zwane tagi, czyli słowa kluczowe. I jak tam się kliknie to ukaże się post, posty związane z tym słowem. Proponuję kliknąć na słowo AMSTERDAM
Jutro w Warszawie ma być 36 stopni Celsjusza!
Więc gorąco żegnam i życzę chłodu!!!!!!!!!!!!!!
Vojtek
Cześć Vojtku :)
OdpowiedzUsuńU nas równie gorąco, niestety. Z niecierpliwością czekam wtorku i ochłodzenia.
U mnie kilka zmian:
1) wróciłam po wielu dniach nieobecności do blogowania, już nie na WP
2) dostałam samochód i teraz codziennie wożę się nim do pracy...a raczej prac :D
3) marzę o urlopie, do którego zostały mi jeszcze 2 tygodnie, ale jednak nawet to oczekiwanie jest miłe
Chyba tyle ze spraw najważniejszych.
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze, bo wyczułam nutkę melancholii we wpisie. Ale może to przez upał?
Pozdrawiam Serdecznie
Anno. Dziękuję. Dobrze wyczułaś. Fajnie, że wpadałaś. Ja się boję tego gorąca. Jutro w Warszawie zapowiadają +35!
UsuńDziękuję za skrót wiadomości co U Ciebie się dzieje. Proza życia zawsze mnie interesowała.
Taż marzę o urlopie al raczej to będzie druga połowa września jak wszystko załatwię z ważnych spraw.
Jeździj ostrożnie i nie szarżuj:)
Vojtek
Ech...to niedobrze :( Wolałabym by wszystko było w jak najlepszym porządku. Staram się jeździć dobrze i ostrożnie...zresztą autko jest już dość stare więc żadne szarże mi nie grożą :) Ale i tak pokochałam je całym serduchem.
UsuńA ja właśnie we wrześniu zawitam do Warszawy więc pewnie i jakieś fotki porobię :) Będę miała do Ciebie tylko małą prośbę o wskazanie mi w miarę najkrótszej, bądź najciekawszej trasy z dworca na Stadion Narodowy :)
Vojtku, życzę Ci aby wszystkie sprawy ważne i te trochę mniej ważne ułożyły się po Twojej myśli.
Pozdrawiam Niedzielnie :)
Oczywiście, ze Ci wskażę. Z Dworca Centralnego jest bardzo dobry dojazd na Stadion Narodowy. Na przykład tramwajem linii 9 :)
UsuńW razie czego napiszesz to Ci podam szczegóły. Dziś ma być +35 stopni. Szykuję się do pracy.
Pozdrawiam siła rzeczy gorąco :)
Super :) Dziękuję ślicznie! To jak wyjazd będzie się już zbliżał to się przypomnę :)
UsuńU nas ma być podobnie. Strach się bać.
Pozdrawiam Serdecznie :)
To się przypomnij. A jak będziesz chciała to Ciebie podprowadzę. Z Dworca Centralnego jedziesz najlepiej tramwajem(każdym tramwajem)prosto Alejami Jerozolimskimi. I jak się będziesz zbliżała do Mostu Poniatowskiego to sama zobaczysz od razu Stadion. Wysiadasz na przystanku Rondo Waszyngtona.
UsuńPozdrawiam zaś z Żoliborza :)
Dziękuję serdecznie :) Przypomnę, przypomnę...a na dziś już zmykam, bo strasznie gorąco :(
UsuńPozdrawiam Wieczornie :)
Anno. Znamy się już parę ładnych lat. Jak będziesz w Warszawie i ja będę akurat to Ci zawsze pomocy udzielę.
UsuńPo prostu pomocy koleżeńskiej :)
Trzymaj się, jutro ma być chłodniej!
Vojtek
Wiem Vojtku i dziękuję :) Zresztą wiesz, że to działa w obie strony!
UsuńDzisiaj od razu lepiej, bo chłodniej...ale do pracy i tak nie bardzo mam ochotę iść.
Miłego dnia :)
Anno. U nas miało być chłodniej. Ale na razie tego nie czuję. Może będzie? Dziś po pracy muszę parę spraw załatwić. To taki upal nie pomaga.
UsuńAle dam radę.
Też Ci życzę dobrego dnia!
Vojtek
Ja czułam wczesnym rankiem, ale teraz to już nie. Wciąż gorąco. A na dodatek padam...jakiś męczący dzień w pracy dzisiaj był...aż się czasami człowiekowi odechciewa.
UsuńMiłego wieczorku :)
Aniu. U nas chłodniej i się bardzo cieszę. Dobrze załatwiłem dziś pewną sprawę to tez się cieszę:)
UsuńFajnie, że wpadłaś wieczorem.
Tobie tez życzę miłego wieczoru. Letniego. na taki się czeka cały rok :)
Vojtek :)
Fajne to przysłowie „ U bogatego się nie najesz” :-))))
OdpowiedzUsuńMojego kolegi syn gra w rugby, a to chyba jest fudbol amerykański!? Kolega mieszka w Kutnie, a jego syn studiuje informatykę w Warszawie. Chyba właśnie skończył studia! Gdy byłem ostatnio w Krakowie to podczas imprez towarzyszących 10 Dniom Integracji "Zwyciężać Mimo Wszystko" też byli rugbyści, ale na wózkach. Te sporty dla niepełnosprawnych są niezwykle widowiskowe!!
Pozdrawiam Wojtka letnio:-) Przemek
Przemku. Wydaje mi się, że rugby to coś innego niż futbol amerykański. Ale na pewno podobne. W Rugby grają na przykład w Irlandii. Bardziej niż w piłkę nożną.
UsuńMyślę, że u nas się nie przyjmie. Ale kto wie?
Co kraj to obyczaj. Jutro u nas zapowiadają 35 stopni!
Az strach wychodzić z domu!
Pozdrawiam Przemka
W każdym razie ten amerykański sport jest rozpowszechniony w mieście Kutnie dlatego, bo z tego miasta pochodzi jeden z legendarnych graczy amerykańskich. W ogóle nie wiem o co chodzi w tych amerykańskich sportach. Dla mnie to nuda!!
UsuńPrzemku. Ja tez nie wiem o co chodzi:)
UsuńW Anglii jak mieszkałem to dla uprzejmości grałem w Krykieta :) I do dzisiaj nie wiem o co chodziło. Futbolem tam w Kencie się jakoś nie interesowali :)
Pozdrawiam z warszawskiego piekarnika:)
U mnie też ciepełko. Lubię takie temperatury. Mamy lato! Twoja relacja jak zwykle fantastyczna. Każdy z nas marzy o urlopie. Mój od 8 sierpnia. Czekam z wielką niecierpliwością. W domu jest chłodno a zimniej? w piwnicy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ja wytrzymuje temperatury do 29 stopni C. Wyżej to już jest dla mnie męczące:)
UsuńNa pewno najzimniej w piwnicy ale też w starym kościele z kamiennymi posadzkami:)
Dziękuje i pozdrawiam
To jednak się dzieje latem w mieście :-)
OdpowiedzUsuńPojeździłabym sobie takim promem :-))
U nas też niemożebne upały :-)
Tak dzieje się. Ale dziś ma był 35 stopni! do pracy jechać trzeba:) W takie upały było pusto wczoraj na ulicach.
UsuńPozdrawiam rano:)
Ech, nie znoszę upału... siedzimy schowani w domu cały dzień, nawet nie bardzo możemy pojechać gdzieś nad wodę z naszymi panienkami. W stolicy jak zawsze ciekawie, ale myślę, że wśród nagrzanych murów jest jeszcze goręcej. Życzę Ci poukładania wszystkich swoich spraw i doobrych decyzji.
OdpowiedzUsuńFotka Placu Zamkowego piękna!!
Ściskam czule;)
Tak, mury się nagrzewają i to bardzo. Jak się idzie wieczorem koło budynku to czuć ciepło. Trzeba to przetrzymać. Dziś ma być + 35 stopni. Az strach wyjśc z domu. A trzeba. Do pracy :)
UsuńPozdrawiam
Czołem, Vojtku,
OdpowiedzUsuńPolacy też mają swoje fabryki, których nie zaorali - także w branży komunikacyjnej. Nie ma potrzeby, żebyśmy naszą kochaną Polskę stale kopali.
Stadion Narodowy i inne tego typu inwestycje n i g d y nie przyniosą zysków. Taka ich rola. Pisze Ci to samorzadowiec, który na swoim terenie ma dużą halę widowiskowo-sportową.
Upał, jak to upał. Niektórzy się ze mnie śmieją, gdy zimę wielbię...
Rozumiem Tomku co piszesz, ale pozwól, że mam inne zdanie. Po pierwsze zaklinano się, że Stadion Narodowy będzie przynosił zyski. Nie uważam, żeby było nas stać budować stadiony JAKO POMNIKI i atrakcje Warszawy. Nawet koncert Madonny przyniósł straty co jest ewenementem na skalę światową!
UsuńCo do przemysłu to tylko w skrócie powiem, że kiedyś Warszawa była ośrodkiem przemysłowym. A teraz jest prawie wyłącznie miastem urzędniczym.
O ile wiem to jesteś humanistą. I sprawy przemysłu, produkcji mogą Ci być dalekie.
Ja zimy nie wielbię. Ale na spokojnie to wytrzymuję temperatury do 29 stopni. Dziś ma być + 35. I już się denerwuję jak w pracy wytrzymam.
Pozdrawiam serdecznie premysłowo-prpdukcyjno-humanistycznie.
Czyli lato w mieście nie jest złe, tyle ciekawych rzeczy się dzieje.
OdpowiedzUsuńStadiony to dla mnie źle wydana kasa, bo przecież ile się dzieje w takim mieście. No, w Warszawie na pewno więcej niż w Olsztynie. Dziś akurat koncert Bule Cafe pod gołym niebem, można i tak. Jak zawsze super fotki i relacja. Pozdrawiam z Warmii :)
Tak Zbyszku. Ale w Warszawie są trzy stadiony. I wszystkie piłkarskie. Tylko piłkarzy na poziomie ani widu , ani słychu. I raczej inaczej nie będzie.
UsuńStadion będzie służył do zwiedzania. Jako element architektury, krajobrazu miejskiego.
Pozdrawiam z rozgrzanego Żoliborza. ma być + 35 stopni
Vojtek
Witam wieczorową porą. Dziękuję za ten wpis i podpowiedź co robić w mieście latem. Ok. 15 sierpnia też już będę po doświadczeniach lata w mieście, więc jakieś zdanie będę miała. A citroeny to bardzo wygodne autka, o pięknej linii - mnie się podobają. Życzę właściwych przemyśleń i decyzji. Serdecznie - Majka
OdpowiedzUsuńMajko. Dziękuję. Z autkiem mi się nie pali:) Na co dzień jeżdżę głównie metrem. Tak w Warszawie najwygodniej.
UsuńDziś mamy mieć +35 stopni. I jakoś musimy wytrzymać. przecież marzyliśmy o lecie ! :)
Dzięki za wizytę, pozdrawiam
Witaj Wojtku.Fajny wpis jak zawsze::))Ja na upały nie narzekam,ale jest gorąco i susza dotknęła Szwecji .Teraz od soboty czasami deszczyk cieplutki taki jak przez sito poleje i slońce jak w Afryce ,przy 24 st...upalnie i niesamowicie piecze.Jest spora wilgotność i wysokie ciśnienie...Świetnie się czujemy,powietrze boskie!Dzisiaj jest cieplutko z 24 st..słońce i plan działania na cały dzień jest::)))Opalona jestem ,bo tu klimat morski,fajnie jest ,nigdy bym nie chciała powrotu...Pozdrawiam cieplutko danka
OdpowiedzUsuńNad morzem się najlepiej opalać. Upal ma zelżeć w tej chwili jest +35. Jakoś w pracy wytrzymałem. Nawet nieźle. Jutro ma się ochłodzić.
UsuńNa pewno tam gdzie jesteś jest czyste fantastycznie powietrze. Musze sam to kiedyś sprawdzić:)
Kiedyś miałem i ja wyemigrować. Ale się jakoś rozmyło. Ale większa część rodziny już dawno tam jest. USA, Kanada, Anglia , Italia :)
Tak wyszło. Zaraz biorę kąpiel.
Upał dokucza starszym i młodszym, szczególnie najmłodszym. Ja z domu nie wychodzę - Wisły w pobliżu nie mam, bo może nad tak dużą rzeką trochę łagodniej się znosi upały.
OdpowiedzUsuńJa Wasz warszawski balon miałam we wpisie, ale do mnie nie doleciałeś - teraz wiem dlaczego, bo balon jest na uwięzi...
Jak wpadniesz to zajrzyj poniżej. Tam jest balon z mojego (158cm wzrostu, oczywiście) poziomu.
Pozdrawiam w bardzo upalny dzień:))
Jakoś dzisiaj przetrzymałem. Ale wypiłem masę wody mineralnej. W lodówce w pracy trzymałem. Jutro ma zelżeć.
UsuńWoda daje trochę ochłody. Jeszcze jak płynie.
Zaraz wpadnę. Jolu to Ty jesteś w wydaniu kieszonkowym !:)
Ja mam 176 :)
Pozdrawiam z tej wysokości właśnie:)
Uff...! ale mnie przepędziłeś po Warszawie ;) Ale fajnie było. Wycieczka bardzo pouczająco, relaksująca i przyjemna.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, jak Wy tam w tym ukropie wytrzymujecie? U nas na szczęście upały zniknęły i cały dzień pada deszcz... jest cudnie.
Ha, u bogatego może się i nie najesz, ale napatrzysz, i to zdrowo;)
Piękna ta fotka Placu Zamkowego. Majstersztyk. Gratuluję!
Pozdrawiam serdecznie oraz pomyślnych przemyśleń życzę! Halszka
Halszko. Nawet dobrze dzień zniosłem. Było +35 stopni. Tylko trzeba było odwagi, żeby wejść do nagrzanego auta:)
UsuńAle jakoś poszło. Wypiłem masę wody mineralnej. część schłodziłem w lodówce.
Tak wtedy ładnie było na tym placu. Rzadko tak bywa ale bywa. Lubię to miejsce i mam tam bardzo dobry dojazd.
Pozdrawiam gorąco i to nawet bardzo. Gotując obiad:)
Vojtek
Nad Wisłą i na placu zamkowym wieczorem, podobało nam się najbardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i chłodniejszych dni życzymy.
Dzień dobry, Vojtku! Od razu komentuję obydwa ostatnie wpisy. Widać, że mnie nie było. Po zdjęciach widzę,że piknik węgierski musiał być wesołą i udaną imprezą. O święcie Francji, mówiąc szczerze, to nie wiedziałam, a powinnam była pamiętać. Święto policji - cóż, skoro strażacy mają (i to w czasie majówki), to policjanci muszą być lepsi i obchodzą swoje święto w wakacje. ;) W ostatnią sobotę czerwca w Kielcach był obchodzony Dzień Ukrainy. Żałuję,że mnie wtedy w domu nie było. A wczoraj w Kielcach, zgodnie ze wskazaniem termometra było 35C, więc bijemy rekordy. I po co tak daleko wyjeżdżać za upałem, jak ma się na miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Kielc
Karolino. Tak upal jak w Teksasie nad Zatoką Meksykańską:) Dziękuję za sprawozdanie. Są różne święta i co jakiś czas się na nie napotykam:)
UsuńCiekawe jakie zawody nie ma ją swoich świąt?
Pozdrawiam serdecznie pędzącą Karolinę. I tak będziesz pędziła dalej:) Tak jak ja. Jeszcze się nie zatrzymałem:)
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Vojtek
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńLubię ciepło i słońce. Rzecz w tym, że nasze miasta i domy tak są budowane, jakby nikt nie wiedział, że w strefie klimatycznej, w jakiej się znajdujemy bywa też lato. Dlatego tak lubię kraje południowe, w których w ogóle nie odczuwam uciążliwości upałów.
Zresztą... ani do nadmiaru śniegu czy deszczu też nie są nasze miasta przystosowane.
Pozdrawiam serdecznie.
Elu. Może się w końcu nauczą normalnie budować. Materiału ci u nas dostatek :)
UsuńDziś już lżej i bardzo się cieszę. Lato to nie tylko wysokie temperatury ale przede wszystkim zieleń, kwiaty, drzewa, urlopy, wycieczki, spacery, podróże i weekendy :)
Pozdrawiam i ja serdecznie
Vojtek
Dzień Dobry!
OdpowiedzUsuńDziś jestem w dzień... U nas lekko pochmurny i trochę chłodniej tak akurat.
Czy jeszcze nie komentowałam tego wpisu?
Byłam tu wcześniej chyba wczoraj.
Może coś mi przeszkodziło w pisaniu...
Obejrzałam filmik z samochodami francuskimi.
Chętnie wybrałabym się do Paryża ale nie ma kiedy...
W sierpniu mam gości.
Niedługo koniec wakacji a ja nie mam planów wakacyjnych...
pewnie będą tylko jakieś krótkie wypady, jeśli będą...
Miłego dnia.
Vojtku, znajduj czas na spacery nad Wisłą.
Filmik z zimą zostawiam na wieczór - Krystyna
Krysiu.
UsuńU mnie urlop też jeszcze nie pewny. Taki mam rok. Trudno. Zawsze można sobie jakieś wycieczki robić.
Mam jednak przekonanie, że urlop mi wyjdzie w drugiej połowie września.
Do Francji tez bym pojechał. Ale to nie w tym roku.
A gdzie ja bym nie pojechał?????????
Pozdrawiam serdecznie WDI
Vojtek
Fajną wycieczkę sobie urządziłeś Vojtku. Ciekawa jestem jaki samochód sobie upatrzyłeś? Wycieczki promem u nas są raczej kataklizmem, bo aby wyjechać z miasta, musimy stać w kolejce do promu.Zauważyłam, że promami pływają u nas wczasowicze, bo dla nich to egzotyczne, a przy okazji mogą podziwiać przystać promów pływających do Szwecji. Serdeczności dla Ciebie na czas odpoczynku.
OdpowiedzUsuńTu masz rację:) Ja promem w Świnoujściu jeździłem jako turysta:)
UsuńDuży wybór autek jest. Bo sprzedaż nowych aut spadła. I handlowcy się dwoją i troją, żeby coś sprzedać.
Myślę o Skodzie(pracuję w Skodzie i mam rabat pracowniczy), Opel, Ford, Fiat.
Zobaczymy.
Dziś chłodniej. Wiatr, bardzo lubię taką pogodę.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Skodę mają nasze dzieciaki i bardzo sobie ją chwalą. Kupili nową kilkanaście lat temu i do dziś niewiele przy niej robili. My mamy Suzuki Svift, od nowego nic przy nim nie robimy. Życzę Ci, aby zakup się udał, a rabaty to bardzo ważna rzecz. Pogoda ciut się pogorszyła, nawet pada więc odpoczywamy od upału. Dzieciarnia wprawdzie czeka na słońce, bo plaża kusi. Nasza Cooltura zostawiła trochę wspomnień i do następnego roku będziemy czekać. Dziwna nazwa, prawda?
UsuńPodobają mi się zdjęcia wieczorne, nie zawsze chcą wychodzić ładnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Lotko. Praktycznie teraz jest taka konkurencja, że nie ma złych aut. Są tylko mody i trendy. Nie spieszę się bo w pracy bezpłatnie możemy wziąć każdą Skodę. Tylko tankujemy za swoje pieniądze. Jeszcze sobie pójdę do salonów do Japończyków. Może w ten weekend?
UsuńU nas też upał zelżał i jest przyjemnie.
Dzieci zawsze chcą słonka. I bardzo dobrze. ja też chciałem i kochałem się pluskać w wodzie. W Fotoexpresie dałem minitekścik o Powstaniu.
Vpjtek
Piękna wycieczka, ładnie opisana, mogliśmy zobaczyć sporo interesujących miejsc:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczerze? Zawsze lubiłem sobie chodzić i spacerować. Otylia też. Dlatego razem chodziliśmy po Amsterdamie :)
UsuńAle teraz siedzę i piszę do Ciebie.
Pozdrawiam Vojtek
zapraszam na kwiaty tulipany rózne kolory niebieskie czarne i kolorowe zapraszam na mój blog
OdpowiedzUsuńZaraz idę Kamilo.......
UsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńPewnie się brachu w czepku urodziłeś, bo zawsze coś Cię ciekaweo spotyka... Przy okazji. Widac juz taka twoha karma.
No ale, pamiętaj o swoim kampaniero z prowincji i wpadaj do mnie od czasu do czasu. I ślad zostaw.
Pozdrawiam wakacyjnie.
Michał
Michale. Zawsze wpadnę. A jak mi przypomnisz to dziękuję bardzo.
UsuńFajnie, że chłodniej jest. Bo już mnie to gorąco denerwowało. Wytrzymuje temperatury na spokojnie do 29 stopni Celsjusza:)
Pozdrawiam i do Ciebie idę
Zdjęcia super...o tak, chmury bardzo fotogeniczne:).
OdpowiedzUsuńCiekawe te Twoje spacery.
Za meczami nie przepadam, z wiekiem mi przeszło:)
Pozdrawiam Vojtku
Tak akurat wtedy wyglądało niebo. Plus oświetlenie budynków i tak wyszło pocztówkowo bez retuszowania.
UsuńPozdrawiam i do Ciebie idę.......
Vojtek
zapraszam na sałatke owocowa
OdpowiedzUsuńIdę sobie................
UsuńPrzypadek często pomaga tekstowi i dlatego rym w pełni akceptuję ;) Cóż, swoją karierę dziennikarską mam pewnie za sobą. Przez 6 lat redagowało się gazetkę szkolną. ;) Wydaje mi się,że każdy zawód powinien mieć statutowo swoje święto przydzielone, ale w pełni nie potrafię odpowiedzieć na twoje pytanie. Praktyki skończone. Pora myśleć, co dalej. Prawda, że się dzieje i świetnie, że to "dzianie się" wyłapujesz. Pozdrowienia z upalnych Kielc ;)
OdpowiedzUsuńTak wyłapuje to a nawet czuję. Ja trochę stanąłem ale "szykuję się do skoku" :)
UsuńLubię, imponują mi osoby, które chcą czegoś więcej od życia niż jedzenie i spanie. I taka jest na przykład Otylia i Ty też.
I życzę Ci, żebyś w przyszłości znalazła zajęcie bardzo ciekawe i tak samo płatne :)
Postaram się jeszcze trochę pożyć, żeby to zobaczyć. :)
Fotka z chmurami faktycznie piękna! :)Odpoczywaj Vojtku, korzystaj z pięknej pogody, bo jak już przyjdzie zima, to znowu pół roku szarości będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak odpoczywam bo pamiętam jak na lato w zimie czekałem czekałem :) Pogoda piękna. A, że czasem za gorąco to trudno, lato jest. I niech będzie jak najdłużej .
UsuńPozdrawiam i do Ciebie idę.......
Smutna rocznica dzisiaj. Każdy chyba jakieś osobiste wspomnienia z tego pamiętnego wydarzenia. Ocenę zostawiam historykom. My możemy tylko dać wyraz pamięci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Tak Jolu. Byłem na Powązkach i świeczkę zapaliłem, pooglądałem sobie. Tłumy jak zawsze. Jeśli chodzi o ocenę to teraz ja myślę inaczej niż kiedyś. Uważam, że Powstanie było niepotrzebne po prostu. To tak w skrócie bo nie chcę wywoływać dyskusji tutaj.
UsuńZa dużo ludzi zginęło głównie młodych, za duże zniszczenie miasta. A A przecież nie za cały rok był koniec wojny!!!!!
Ale ludzie i tak chcieli walczyć, odegrać się na Niemcach.
Pozdrawiam i uciekam
Witam sympatycznego Vojtka.
OdpowiedzUsuńZnowu po północy.
Też bym sobie pozwiedzała świat, bo lubię podróże, ale nie ma mi kto walizki nosić.... Odczuwam kręgosłup lędźwiowy
i kiepsko byłoby w podróży. Jak się poprawi, gdzieś na pewno wyruszę... nie można tylko w domu przesiadywać. Trzeba poznawać świat.
Chętnie poleciałabym balonem, ale chyba bym się bała i źle zniosłabym huśtanie.
Nim poleciałam samolotem, wydawało mi się to niemożliwe, kiedy nim leciałam , nic mi nie było, bardzo mi się lot podobał, fascynowałam się nim. Kiedyś nie mogłam podróżować autobusem, teraz już nie mam z tym większych problemów.
Gorzej ze statkiem, gdy huśta się na fali... Po Wiśle nigdy nie pływałam... warto byłoby popłynąć na barce i poznać smak takiej przygody.
Zawsze znajdę u Ciebie coś niezmiernie ciekawego.
Pozdrawiam najserdeczniej Vojtka z żyłką podróżnika - Krystyna
Krysiu. Latanie balonem jeszcze przede mną. Tak jak inne rzeczy i sprawy. Dlatego warto żyć. Zawsze i do końca. Najlepsze dni to te co przed nami :)
UsuńPłynąłem statkiem gdy mocno huśtało. Prawie wszyscy się bali. A ja dostałem ataku śmiechu i radości. Poważnie :)
Szyper kazał mi iść na dziób. Wtedy dziób na fali się podniósł i pocałowałem pokład:) Bardzo to mi się podobało.
Ale nie każdy to lubi.
Jak na razie mam rejs do pracy metrem. też dobrze.
Najgorsza kara w dzieciństwie to siedzieć w domu :)
Pozdrawiam Krystynę Anioła Nocy błądzącą po blogach.......
Vojtek poranny skowronek. No może wyrosły SKOWRON :)
O, jak ja bym sobie gdzieś chętnie wyjechała :) zazdroszczę Ci Vojtku tej energii ... :)
OdpowiedzUsuńPatty. Energia jest wrodzona:) W domu w dzieciństwie to ja za karę siedziałem. Dziś to mam parę spraw do załatwienia. I to od 9 rano. I przyleciał z USA przyjaciel z dzieciństwa. Załatwia w Polsce sprawy po zmarłej swojej mamie. Z Polski wyrzucił Go stan wojenny. Mieszka na stałe za Oceanem. Fantastyczny Kolega z podwórka z dzieciństwa, podstawówki i liceum. Skończył trzy wyższe uczelnie. W tym Stanford w USA. I jest bardzo skromny dlatego ja napisałem to za Niego :)
UsuńLecę do Ciebie
Vojtku, jak zwykle miło mi się Ciebie odwiedza. :)
OdpowiedzUsuńinformuj mnie odnośnie pojawienia się w Opolu, ponieważ wciąż czekam! :)
pozdrawiam, tamas, les-aromat.bloog.pl
Tamas. No się nie wywinę z przyjazdu do Opola! Ale to będzie jesienią. Wcześniej się nie wyrobię. Jesienią mam palny pokrążyć po Polsce :)
UsuńDziękuję za wizytę.
Vojtek
widzę, że w Warszawce nic tylko święta i święta...
OdpowiedzUsuńteż jestem tradycjonalistką i lubię fajne przody i pupcie... aut oczywiście... hehe
pozdrowionka
Czyli mamy coś podobnego:) I podobne rzeczy lubimy :) Fajnie :)
UsuńPodobno u nas też pracują. Ale dużo osób wcale w to nie wierzy.........
Idę do Ciebie
Wojtku, ale Ty masz możliwości zwiedzania, odwiedzania, przeżywania przeszłości i teraźniejszości - takie daje możliwości bycie mieszkańcem stolicy, ale też Twoja pasja i zacięcie reporterskie. Pisz jak najwięcej, bo Twoje teksty są skarbnicą wiedzy o teraźniejszości i przeszłości Warszawy, a my z tego korzystamy. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńDzięki Tomaszu. Po prostu piszę jak leci. I NIE WSZYSTKO OCZYWIŚCIE. Czasami z różnych względów najciekawszych spraw poruczyć nie można, bo się nie jest anonimowym :)
UsuńPozdrawiam "Spokojnego Tomasza" I idę do Twojej nowej ojczyzny blogowej :)
(w moim nowym blogu mam wiersz o powstaniu)
OdpowiedzUsuńIdę..........
UsuńKilka dni chłodniejszej pogody minęły za szybko, nawet nie zdążyliśmy się nacieszyć, a już piekielne słońce wyjrzało w nieba i przygrzewa tak potwornie, że pot spływa ciurkiem. Jedynie na plaży jest cudnie, moje dziewczyny odpoczywają i napawają się zapachem morza, aby wystarczyło im na całą zimową porę. Pozdrawiam Cię, odpoczywaj i wracaj.
OdpowiedzUsuńTak lato w pełni! O takiej pogodzie marzy się cały rok:)
UsuńPozdrawiam Waszych:)
Ja na razie wspominam letnie wakacje. Ale i na moje przyjdzie czas :)
Na wszystko przyjdzie czas.
Pozdrawiam serdecznie i gorąco. Inaczej się nie da:)
Chyba pokazywałeś na blogu spotkanie z kolegą marynarzem. "Siedowa" w 2007 nie było, zobaczymy czy przypłynął tym razem. Widziałam go już kilka razy, nawet byliśmy na pokładzie, bo udostępnili do zwiedzania chyba trzy lata temu. Przez cały wczorajszy dzień słyszę buczki przepływających żaglowców. We wtorek zobaczę je stojące na Wałach Chrobrego w Szczecinie, ale raczej nie będę miała czasu na zrobienie zdjęć. Zresztą nie lubię robić zdjęć zacumowanym statkom, to nie to co na pełnej wodzie. Ominie mnie wspaniała impreza. Pozdrawiam cieplutko w upalny dzień.Barbie jest w Świnoujściu i będzie oglądać, widziałyśmy się z nią. To było miłe spotkanie.
OdpowiedzUsuńHej Lotko.
UsuńTo fantastyczne widoki będą u Was!!! Amatorzy fotografii, przygody i marynistyki będą mieli fantastyczne przeżycia.
Mogę pozazdrościć tylko. W sensie pozytywnym najbardziej.
Ja załatwiam swoje sprawy. Mam trochę więcej bo siostra wyjechała na urlop. I to na trzy tygodnie.
Trudno. Nie zawsze tak jest jak si e zaplanuje.
Pozdrawiam bardzo letnio z Warszawy
Vojtek
Witam Wojtusia! Powstanie Warszawskie było protestem ludności przeciw dwojgu okupantom. Tak dwojgu, bo armia radziecka też brała udział w tłumieniu Powstania Warszawskiego. Krzysztof Kamil Baczyński zginął podobno od kuli ukraińskiego snajpera, żołnierza armii czerwonej.
OdpowiedzUsuńRóżne są dziś teorie jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie, bo niektórzy twierdzą, że może lepiej było trzymać sztamę z nazistami i razem wystąpić przeciwko ZSRR. Polacy chcieli być wolni, a sztama z żadną ze stron nie dawała wolności, więc ludzie się zbuntowali i stąd Powstanie Warszawskie i te bohaterskie ofiary. Może lepiej by było gdyby Powstanie w getcie warszawskim i Powstanie Warszawskie wybuchły w tym samym czasie i razem, bo byłyby większe szanse na powodzenie? Interesy Polskie i interesy Żydowskie to dwie różne sprawy i nie raz już można się było o tym przekonać.
Pozdrawiam Wojtka sobotnio Przemek
Przemku.
UsuńDyskusje o Powstaniu jak też inne dyskusje na temat wojny typu "co by było gdyby było" będą trwały wiecznie. Faktu to nie zmieni. Ja hołd pójdę oddać zawsze. Pamięć jest potrzebna. To nasza historia, tożsamość, kultura. Pozdrawiam z letniej wakacyjnej, gorącej Warszawy.
Tak, łatwo wytykać komuś błędy 70 lat później, siedząc w wygodnym fotelu i nie mając za sobą piętna wojny! Powstańcy Warszawscy to bohaterowie!!
OdpowiedzUsuńNa pewno tak i pamięć pozostanie. To nasza historia i jej nie zmienimy.
UsuńPozdrawiam Przemka w upalne lato :)
Vojtuś, a co Ty tak przemyślać masz zamiar... coś się stało???
OdpowiedzUsuńWspaniała, ciekawa notka, czytałam, jak zwykle, z zapartym tchem... masz talent do pisania. :)Uwielbiam Twoje wpisy.
Pozdrawiam piknie z równie upalnego D.Śląska. :)
No to mamy upalnie. I lato 2013 będzie chyba dobrze zapamiętane?
UsuńA czasem myślę więcej a czasem mniej. Akurat w tym okresie trochę częściej. Nie jest źle a będzie lepiej :)
Pozdrawiam serdecznie z upalnego Mazowsza.
Vojtek
Vojtku, jeszcze raz dziękuję za Anioła Nocy,
OdpowiedzUsuńbardzo a to bardzo mi się podoba. Mogłeś wybrać się na regaty do Szczecina. Miałbyś co filmować. Miasto ożyło. Regaty są dobrą promocją dla miasta, nawet prezydent Komorowski zagościł
z tej okazji. A zabawa na Wałach i Podzamczu trwa i pewnie trwać będzie do białego rana. Mnóstwo atrakcji, żagle przepiękne. Największym powodzeniem cieszą się żeglarze
z Meksyku. Impreza naprawdę szałowa. Mnóstwo ludzi... Jest po 22 h a nadal upalnie, mam wrażenie, że zaraz padnę. Pootwierane okna, włączone wentylatory i nic to nie daje... zatęskniłam za deszczem. Pozdrawiam przed północą sympatycznego Vojtka z warszawy. - Krystyna
Krysiu. Gdybym mógł to bym się wybrał. Na pewno jest to super impreza! I to jeszcze w wakacje! Marynistyką się kiedyś bardzo interesowałem. Rozczytywałem się w książkach marynistycznych. I miałem pójść do Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Ale nie poszedłem :)
UsuńKolega z klasy skończył tą uczelnię i jest Kapitanem Żeglugi Wielkiej. Już nie pływa zawodowo. Nie dawno spotkałem Go w CH Arkadia u nas w Warszawie. Zaczepił mnie bo bym Go nie poznał.
Pozdrawiam z nad Wisły gdzie takich żaglowców brak!
Vojtek
U nas również dziś letni dzień, na szczęście bez słońca, bo wczoraj było strasznie gorąco.
OdpowiedzUsuńBędą fantastyczne widoki na paradzie zaglowców, niestety beze mnie. Wizyta lekarska jest zbyt ważna i kontrolne USG tarczycy. Gdybym miała samą wizytę, chyba bym nie pojechała. Jak pech, to pech, trudno. Nie mogę znaleźć zastępstwa, bo to jest ślęczenie przez kilka godzin z aparatem w porcie lub na plaży. Pozdrawiam serdecznie.
Lotko. Widziałem to w TV. Super impreza. Dla mnie marzenie. Niestety jestem w Warszawie i pracuję. Namierzyłem już odpowiednio nowy aparat cyfrowy. na 90% będzie to Sony Cyber-Shot HX200V. Obejrzałem dokładnie, poczytałem i po-dotykałem. Możliwe, że kupię w sobotę jak mało ludzi w sklepie. Przed południem zaraz po otwarciu.
UsuńBoję się tych upałów co mają być w Warszawie. Bo średnia przyjemność wchodzić do aut, które stoją w słońcu na placu w temperaturze ponad 40 stopni!
Pozdrawiam chłodno
Vojtek
Piękne, wakacyjne wspomnienia. Już je raz czytałam, ale z wielką przyjemnością przeczytałam raz jeszcze. Ja Też uwielbiam Mazury i mam z nich wiele miłych wspomnień. Najczęściej bywałam nad Jeziorakiem.
OdpowiedzUsuńSuper fotki skoczka pływaka Vojtka. Przy tych upałach jeszcze milej popatrzeć ;)
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę choć trochę chłodu! Halszka
Upały i w Olsztynie. Ale jest 15 jezior, fontanny i kurtyny wodne, więc nie jest źle. Widzę, że wspominasz mazurskie chwile, wodę, wypoczynek - to są jak zawsze najwspanialsze wspomnienie. Pozdrawiam wakacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTak wspominam mazurskie chwile, bo na Mazurach najlepiej się czuję. Teraz Mazury trochę zostawiłem z boku ale powrócę:)
UsuńW górach to wody mi brak........
Jakoś na razie dobrze sobie daję radę z upałami. Ciekawe czy w czwartek będzie u nas +35 stopni?
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
ja zapraszam na piosenke marty NIE ODKRYTY LĄD i do tego wiersz o ukrymym ladzie jest to fajne i zapraszam zbyszka i ciebie cmok
OdpowiedzUsuńPrzybyłam jeszcze raz, bo ciągle zapominam Cię o coś spytać... Otóż chciałabym - jako i Ty ;) - podpisywać swoje fotki, ale nie bardzo wiem jak to zrobić. Czy mógłbyś mi podpowiedzieć? Będę Ci niezmiernie wdzięczna. Pozdrawiam raz jeszcze! Halszka
OdpowiedzUsuńHalszko. Biorę flamaster i jak fotka wyschnie to ją pospisuję :)
UsuńAle na poważnie to mam program do obróbki fotek PHOTOSHOP. I za pomocą tego programu fotki pospisuję. U nas upa; nieziemski. Ale za to lato będzie zapamiętane :)
Idę do Ciebie
Cha, cha, cha...! ale śmieszne, wiesz Vojtek... "Biorę flamaster i podpisuję"... toć głupia nie jestem i wiem, że musisz mieć jakiś program do obróbki fotek. Ale jaki? To właśnie chciałabym się od Ciebie dowiedzieć. Mogę? Czy wolisz zatrzymać info tylko dla siebie?
UsuńPóki co, pozdrawiam kolejny raz! Halszka
Ha, sama sobie pomogłam i doszłam do sedna "sprawy"... bez łaski ;)... na różyczce - ostatniej fotce we wpisie - jest już mój podpis. Pozdrawiam! Halszka
UsuńA w Warszawie też tak gorąco?
OdpowiedzUsuńTyle, że w Warszawie macie Wisłę cudną i zawsze można się ochłodzić trochę.
Pozdrawiam jednak cieplutko:)))
Jolu.
UsuńTak na Mazowszu rekordowo gorąco. Teraz jem obiad po pracy. Na termometrze jest +34 stopnie Celsjusza.
Prawdziwe lato. Mimo, że lekko nie jest to nie narzekam bo na takie lato to się czeka cały rok:)
Jak wchodzę do auta nowego na placu to w nim jest nagrzane do 50 stopnie C!!!!!!!
Pozdrawiam i do Ciebie idę :)
Witam nocą Vojtka pełnego podróżniczych pomysłów...
OdpowiedzUsuńOby się pomyślnie zrealizowały i dostarczyły nowych, reporterskich tematów.
Byłam tu przed chwilą. Zaczęłam nawet komentarz, który gdzieś
się zapodział , kiedy na chwilę wskoczyłam do blogu Joli, zauważając Jej komentarz u Ciebie, chciałam sprawdzić , czy połączę się z tym blogiem, bo wcześniej Tomek u mnie napisał, że nie może dostać się do żadnego blogu Joli ...
Wcześniej z racji upalnego lata, za Twoim pośrednictwem, posiedziałam trochę nad Bałtykiem. Przydało się trochę nadmorskiego wiatru... Rodzinnie tam było i sympatycznie...
Miłe są takie wspomnienia z rodzinnych wypadów na wakacje. Zdjęcia wspomagają pamięć...
Na dziś już dość blogowych spacerów.
Niezwykle Koleżeńskiemu Vojtkowi życzę kolorowych snów i dziękuję za serdeczne komentarze - Krystyna
Najpiękniejsze dla mnie wspomnienia to RODZINNE WAKACJE.
UsuńŻadne Teneryfy, Londyny, Amsterdamu i Amazonki!
Ale przychodzi kiedyś kres rodzinnych wakacji i pozostają wspomnienia...........
Ale ja uważam jak w piosence Grechuty, że "najważniejsze te dni co są przed nami"
I wszystko zrobię aby tak było:)
Pozdrawiam Krystynę Laurę co ma teraz ksywkę( w Warszawie wszyscy mają ksywki) Anioł Nocy :)
Vojtek z Żoliborza , +34 stopnie Pana Celsjusza
Justyna Steczkowska - Proszę Cię Skłam (HD)- Official Video
OdpowiedzUsuńdziś u mnie zapraszam kama
Nie będę kłamał. I tak się w życiu nakłamałem :)
UsuńWystarczy :)
Idę do Ciebie
Vojtek z rozgrzanego Żoliborza do 34 stopni Celsjusza!
Lato to lato
szkoda, ze nie przyjechali radiowozami :D
OdpowiedzUsuńmi też ten citroen nie przypadł do gustu.
a na Francuskiej jest bardzo fajna knajpka senegalska :)
czekamy na kolejny wpis! ja właśnie 3 tygodnie spędziłam prawie bez internetu, nadrabiam ;)
Binko. Ja mam na razie urlop od wpisów. Odpoczynek od netu, mediów JEST KONIECZNY!
UsuńW tej chwili jak to piszę to za oknem jest + 34 stopnie Celsjusza. Bardzo dobrze, e odpoczęłaś trzy tygodnie. Prawdziwy odpoczynek jeszcze przede mną :)
Idę do Ciebie
Vojtku, ostatnio sporo sypiam. Nadrabiam. A w sumie to chyba ta pogoda, tak niekorzystnie wpływa na organizm. Ciekawe, ile jeszcze te upały potrwają. Twoja wypowiedź o tym, że szykujesz się do skoku zabrzmiała bardzo tajemniczo - jestem ciekawa, co miałeś na myśli. Pewnie masz już jakiś plan. ;) Wróżę ci dłuuugie życie. ;)
OdpowiedzUsuńDobrej upalnej nocy letniej ;)
Karolino. Teraz dopiero odpowiadam. Przepraszam. Google mi dało urlop a tu znajomi piszą. Więc jak nie odpowiedzieć.
UsuńW końcu chamem nie jestem, rodzice raczej mnie wychowali(paru rzeczy nie dało się wychować)
Karolino./ Już mi wywróżyłaś długie życie. Tak długie, ze aż chciałbym zacząć z powrotem od 30 tki :)
Z tym skokiem to trochę mi nie wyszło. To tematu nie będę rozwijał.
Wpadam do Ciebie
Vojtek
u mnie o dziwo 35 stopni nie ma tak jak w kielcach 38 stopni dziękuje i trzymaj się i powiedz mi jak mam zrobić sobie innego bloga takiego z pogodą i wiecej muzy jak będziesz wiedział to napisz kama cmokasy
OdpowiedzUsuńKamo. Y nas było + 38 tak pokazywał termometr Skody W domu po pracy mi pokazuje + 35 ! Na Żoliborzu. Lato afrykańskie.
UsuńNie szalej Kamo z tymi blogami. Pisz po prpstu. Ja się za bardzo nie znam:)
Idę do Ciebie....
Vojtek z warszawskiego piekarnika....
Dzisiaj zapraszam do innego skansenu - skansenu maszyn drogowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w upalny czwartek:)))
Jolu!
UsuńDziś widziałem rekord temperatury w Warszawie. Rekord mojego życia. Termometr w Sodzie wskazywał + 37 stopni Celsjusza a w aucie skoda termometr zewnętrzny wskazywał + 38,5 stopnia Celsjusza. Więcej za mojego przydługiego życie nie pamiętam:):) Ale dziwnie dobrze się czuję:)
Vojtek z afrykańskiej Warszawy
U Pomysłowego Vojtka ciągle lato...
OdpowiedzUsuńNie tylko u Niego!
U nas też!
Upalnie, gorąco aż nadto...
Może jednak przetrwamy do chłodów.
Najpierw ulewy, teraz skwar, susza.
Pogodowe anomalie a w tym my, bezradni
i zarazem gotowi na wszystko. Albo i nie.
Vojtku Niepowtarzalny w Pomysłach,
dzięki za ksywkę - Nocny Anioł...
Niech to będzie Anioł w granatowej szacie, niosący dobrą nowinę i chroniący przed złem...
Już roztaczam ochronę nad Tobą.
Śpij spokojnie i wydajnie aż do ranka.
Wszak jesteś rannym ptaszkiem czyż nie?
Ciekawe, co Ci się przyśni?
Może O. z miasta G. nad Bałtykiem ?
Jeśli to ma być wyznacznikiem szczęścia, to niech się śni anielsko...
Pozdrawiam radośnie i życzliwie - Krystyna
Tak jestem rannym ptaszkiem. Taka mam naturę. Jesteś Aniołem Nocy. Ty masz taka naturę. Poza tym jesteś inteligentna. Więcej grzechów nie pamiętam i za wszystkie serdecznie żałuje.
UsuńDziś mam wydatki. Kupuje i pralkę i aparat fotograficzny.
Koniec.
Vojtek
ZAPRASZAM NA MIĘTOWE POCAŁUNKI SEWER KRAJEWSKI I MAM 20 STOPNIZIMNO WIATR WIEJE I PADAŁO TO SUPER ALE POTEM ZNÓW GORĄCO KAMA ZAPRASZAM
OdpowiedzUsuńByłem motylku u Ciebie:)
UsuńA u Ciebie ciągle skwar? Ha, a u nas 2 dzień pada cudowny deszczyk. Powietrze świeże, rześkie.
OdpowiedzUsuńMelduję posłusznie, że wkleiłam u siebie m.in. dwie fotki z pięknej Kroacji. Zgadnij które to.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Halszko. U mnie był wczoraj rekordowy skwar na Bielanach.
UsuńTakiego skwaru nie widziałem w życiu. A żyję dłużej niż ustawa nakazuje(brak środków na emerytury).
Termometr w Skodzie pokazywał lekko ponad 38 stopni Celsjusza! Jak wsiadłem do auta na placu to kierownicy dotknąć nie mogłem taka była gorąca!
Miało padać. na razie nie pada ale chłodniej jest. Od WPISÓW NOWYCH URLOPUJĘ!!!!!!! Mam prawo do urlopu.
Pozdrawiam i do Ciebie idę
Vojtek na urlopie częściowym od blogowania.
Trafiłeś Vojtek.Tak, te przepiękne wodospady są właśnie w Kroacji, a dokładniej - w Krka National Park, na rzece Krka w pobliżu miasta Skradin, a 100 km na zachód od Splitu.
OdpowiedzUsuńMoże tan będziesz w czasie urlopu, co? Polecam!
Pozdrawiam przy sobocie przy temperaturze 20 st. C! Halszka
PS
A jasne, że od blogowania trzeba sobie czasem też pourlopować, i to nie tylko latem, w upały ;)
Fotki wspaniałe , opis również , ale takiego lata jak tegoroczne w mieście nie sposób zdzierżyć. Ostatnio byłam w Świnoujściu i tam był raj...
OdpowiedzUsuńPlac Zamkowy wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńJeszce jak układ chmur odpowiedni to wygląda efektownie. To fakt.
UsuńTrafiłeś Vojtek. Tak, te przepiękne wodospady są właśnie w Kroacji, a dokładniej - w Krka National Park, na rzece Krka w pobliżu miasta Skradin, a 100 km na zachód od Splitu.
OdpowiedzUsuńMoże tan będziesz w czasie urlopu, co? Polecam!
Pozdrawiam przy sobocie przy temperaturze 20 st. C! Halszka
Anioł Nocy się zjawił i Vojtkowi błogosławi...
OdpowiedzUsuńAnioł przed chwilą się wściekał, bo wprowadzał czytania na niedzielę do religijnego blogu i najwyraźniej diabeł mu się psocił, bo mimo opublikowania tekst się nie pojawiał i zajęło mu to sporo czasu, nim się opublikował... To i anioł ledwo dyszy, ale zajrzał do Vojtka , by Mu szepnąć - Dobranoc i życzyć miłej niedzieli. Krystyna
Witaj Vojtku, już myślałam, ze się rozpuścimy w tej Warszawie, ale na szczęście pogrzmiało, popadało i możemy odetchnąć:)).
OdpowiedzUsuńBalona jeszcze nie zaliczyłam, przymocowany wydaje się bezpieczny, prawda?:), pisze o tym, bo trochę boje się wysokości.
Pozdrawiam serdecznie
Witam Wojtka! Już powoli chyba czuć jesień, bo noce czy poranki są już chłodniejsze. U mnie nowy wpis i zachęcam do wysyłania listów czy kartek pocztowych! Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńPrzemku. Generalnie to od blogowania odpoczywam. A tak do pracy to chodzę normalnie. Ale jak ktoś konkretnie zaprasza no to idę.......
UsuńU nas chłodnie ale słonecznie. I jak tak lubię!
Idę do Ciebie
Ochłodziło się troszkę, co nie znaczy, że lato powiedziało ostatnie słowo. Dzisiaj dowiedziałam się, że upały mają wrócić. Póki są wakacje, niech będzie - jakoś przetrzymamy. Każdy musi mieć po trochu to co lubi. Ja poczekam na wrzesień. To mój ulubiony miesiąc, oczywiście kiedy jest słoneczny. Może taki będzie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Witaj Vojtku:))) Wiele się dzieje latem w stolicy, na nudę narzekać nie można:))) Tylko te upały - chociaż teraz podobno się ochłodziło.. W Szkocji lato w tym roku jest wyjątkowe - bardzo ciepłe - w porywach do 28 stopni:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jest teraz chłodnie i zaraz przyjemniej. Teraz mam urlop od blogowania.
UsuńPozdrawiam i wkrótce do Ciebie wpadnę.
Vojtek
temperatura akwenu Bałtyk dzisiaj ok 20 stopni ;-) wiatr :-) fale fale jak to nad morzem ;-) pozdrawiam otylia
OdpowiedzUsuńOtylko. Dzięki za informacje z nad Bałtyku.
UsuńPozdrawiam, odpoczywam na razie od blogowania. Uważam, że urlop mi się należy:)
Pozdrawiam Vojtek
Plac Zamkowy prześlicznie wyszedł na zdjęciu- jak z bajki:)
OdpowiedzUsuńwas wszystkich zapraszam nna pyszne ciasto z słonecznikiem cmok otylka wiem że coś chciałaś mi napisać ale ok ja nie moge nic napisać bo mam problem z tym ale pozdrawiam CIEBIE I EDYTE I CIEBIE WOJTEK I ZNÓW CHCIAŁAM NAPISAĆ KUBA JUŻ ZAWSZE O NIM NIE ZAPOMNE
OdpowiedzUsuńIdę do Ciebie. Odpoczywam od blogowanuia.
UsuńVojtek
zapraszam na nowy wiersz mój kama
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ WIERSZ O TULIPANACH I DRZEWA KOBIECE I ANIA WYSZKONI ZAPRASZAM I POZDRAWIAM OTYLIE I CIEBIE WOJTKU
OdpowiedzUsuńZaraz Kamo wpadnę. Otylka też. Ale generalnie ja urlopuję i się nie odzywam. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńW tym roku ja też wakacje spędziłam w moim mieście. ;)
OdpowiedzUsuńDlatego chodziłam z nudów na prawie wszystkie atrakcje , te na ulicy , jakie miasto zapewniło mieszkańcom.
To co widziałam tez pokaże. To będzie takie podsumowanie wakacji w moim mieście.
Urlop planuje jesienią, bo remont mieszkanka będzie. ;D)))
Pozdrawiam!
Hej Julo!
UsuńJa to się może wyrobię na wakacje w drugiej połowie września. Tak jakoś wyszło. Nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. Ale źle nie jest. Chętnie zobaczę co u Was było.
Pozdrawiam
Vojtek
Zapraszam nad wyjątkowe jeziora, oczywiście z wędką!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu. Ja to generalnie mam odpoczynek od blogowania. Ale jak ktoś nalega to wpadnę:) U nas chłodniej ale to mi nie przeszkadza. Byle było słońce!
UsuńVojtek na urlopie od blogowania
Pozdrawiam urlopowo i czekam na kolejny wpis Vojtku :)
OdpowiedzUsuńHej.
UsuńMam urlop od blogowania. Wpis będzie najszybciej za tydzień. Urlop dostałem od GOOGLE.
Ale wpadnę do Ciebie. No bo jak inaczej. Odliczę sobie tylko jeden dzień z urlopu :)
Witaj Vojtasku po dłuższej przerwie.
OdpowiedzUsuńNa szczęście już teraz wszędzie chyba zrobiło się chłodniej, chociaż ja i tak nie narzekałam, że za gorąco w końcu to lato, które trwa zaledwie 2 miesiące, może więcej. Za to zima w tym roku przecież trwała pół roku, to co tu narzekać.
Pięknie opisałeś i zilustrowałeś swój spacer po swoim mieście, wydawało mi się nawet, że spaceruję razem z Tobą.
Cieplutko pozdrawiam.
Jeśli będziesz chciała pospacerować ze mną to bardzo chętnie. Trochę ponarzekałem na upały ale się ugryzłem w język. Przecież na lato czekaliśmy cały rok!
UsuńAle najbardziej lubię jak świeci silnie słonko i jest do 25 stopi C. A nawet lubię w cieniu lekki chłodek:)
Ale nie wybrzydzajmy bo ZIMA PODSŁUCHUJE I NAS ZNOKAUTUJE!!!!!!!!!! :)
Dziś wielki dzień bo idę po cyfrówkę z 30 to krotnym przybliżeniem. Nic się nie ukryje!!!!!! :(
Miałem nie odpowiadać bo mam urlop w Google. Ale jak tu nie odpowiedzieć?
Spadam do Ciebie
Vojtku, nic nie szkodzi. ;) No tak, ja tylko recenzję napisałam, choć udało mi się w te wakacje opowiadanie napisać. Na konkurs wyślę. Jak do tej pory, jednak poezji się trzymam. Za miesiąc wydany zostanie tomik, którego jestem współautorką. Spotkanie autorskie pod koniec września. A że prace redakcyjne na finiszu, to zaczynam gromadzić materiały do referatu. Za 2 tyg. konferencja w Bielsku, a ja jeszcze nic nie mam, prócz tematu. ;) Czytam więc literaturę naukową w wersji elektronicznej. Cóż, bić nie mam za co. I ja kiedyś więcej czytałam. Oby ten restart był równie pozytywny, jak Twój do życia stosunek. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńWyczytałam ,że Wojtuś kupił sobie sprzęcik ::)))No to teraz foty będą jak w realu::)))Ja boję się nowości...Ciągle mam obawy ,że wydam sporo kasy i nie będę mogła tego używać .Teraz miałam tego dowód ....Mąż kupił mi wypasiona komórkę ....I co???Trzy dni ja rozgryzałam i jakoś poszło::))))Teraz to pryszcz...Ale ja ogólnie lubię proste rzeczy w obsłudze...No, tak mam ::)))U nas pogoda deszczowa,ale ciepło....Wybieramy się na pierwsze grzybobranie::))Pozdrawiam serdecznie O.+ W......... ♪♪♥3♥
OdpowiedzUsuńDanusiu. Trochę masz racji! I ja nie wiem czy nie przesadziłem, czy to się wszystko przyda. Teraz muszę poświęcić dużo czasu na poznawanie. I sam do wszystkiego nie dojdę:) I trochę żal mi zwykłego Sony, którym i tak super fotki wychodziły. I nie rzadko lepsze może być wrogiem dobrego. Napisałem o tym teraz u mnie w Superexpresie. Wpadam do Ciebie
Usuńdziękuję za pozdrowienia, ślę podobne z nutką wiatru z nad morze otylia
UsuńOtylio. Dziękujemy za WIATR OD MORZA :)
UsuńNowy aparat, pochwal się Vojtuś sprzęciorem. Ja też mam Sony, ciekawa jestem jaki jest Twój, może taki sam jak mój?
OdpowiedzUsuńWiem, wakacje... ale już się kończą.
Pozdrawiam wakacyjnie:)))
Jolu. A opisałem go już w Superexpresie. Trochę mi jednak żal mniejszego Soniaczka, ze go zdradziłem:)
UsuńTeraz mam czego się uczyć.......
Wpis dam w weekend następny. Teraz mam jeszcze urlop od blogowania
Lekarz jest po to by pomógł w każdej dolegliwości i badaniu::))Jeżeli nie pójdziemy sami ,to lekarz do nas nie przyjdzie ::)))Bardzo dobrze robisz Wojtku..Trzeba o siebie zadbać::)) Pozdrawiam Aparacik raz dwa obczaisz::)) jesteś zdolny ::)))
OdpowiedzUsuńMuszę obczaić! Kasa wydana :) Wczoraj robiłem fotki księżyca i super wyszło :)
UsuńI się powoli zbliża wrzesień.........Rok szkolny. Ale nie dla nas:)
Lekarz jest po to by pomógł w każdej dolegliwości i badaniu::))Jeżeli nie pójdziemy sami ,to lekarz do nas nie przyjdzie ::)))Bardzo dobrze robisz Wojtku..Trzeba o siebie zadbać::)) Pozdrawiam Aparacik raz dwa obczaisz::)) jesteś zdolny ::)))
OdpowiedzUsuńVojtku! alez Ci sie komentarzy nagromadzilo pod tym postem :) dziekuje za mile slowa. tak wlasnie sie czulam podczas mojej podrozy - majaca marzenia i je realizujaca! jeszcze raz dzieki :) super, ze mieliscie flage w Amsterdamie.. fajnie sie tak czasem ujawnic :) pozdrawiam serdecznie, MILEGO URLOPU!!
OdpowiedzUsuńBinko.
UsuńJesteś nie przeciętna po prostu i to się wyczuwa. Przynajmniej ja.
Ja ludzi nieprzeciętnych bardzo cenię. I Otyś też jest bardzo nieprzeciętna dlatego utrzymujemy znajomość.
Obczajam ten aparacik. Ale to nie takie proste:0 Za szybko wymyślają coś nowego :)
Pozdrawiam raj jeszcze i nie ostatni.
Proszę ile to się dzieje w stolicy i niebo jakoś romantycznie się poruszyło -
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego urlopu życzę
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
W dużym mieście dużo się dzieje:) Nic mądrego nie napisałem ale tak jest. Dzięki za wizytę i do Ciebie idę
UsuńVojtek z dużego miasta(niektórzy mówią Z DUŻEJ WSI)
Witam Vojtka Miłośnika Życia!
OdpowiedzUsuńNa początku dziękuję za pamięć i za to, że przerwałeś Vojtku swój urlop, by się u mnie wpisać.
Mało kto, by tak postąpił...
Zbierasz u mnie same plusy!
Domyśl się dlaczego...!?
Mam zaległości w odwiedzaniu blogów.
Mimo szczerych chęci brakuje mi na wszystko czasu ,
a są tego jeszcze i inne ważne przyczyny...
Liczę na zrozumienie.
Za każdym razem czytam, u Ciebie,
ponownie ten sam tekst i zawsze znajduję co innego.
Dziś sobie pomyślałam, że policja powinna mieć bardzo dobre samochody.
W tym momencie przypomniałam sobie jak podczas jednej
z pielgrzymek, policjanci francuscy gnali 200 km na godzinę , gdy przewozili nas (grupkami) zabłąkanych pielgrzymów,
z jednej stacji metra na drugą, byśmy mogli na czas zdążyć do naszego autobusu.
Zbyt długo zasiedzieliśmy się w Paryżu i były z tego same ... Gdyby mieli złe samochody , nie zdążylibyśmy na czas, a tak mogliśmy jeszcze zjeść śniadanie przed dalsza podróżą. Już prawie druga w nocy, a ja zamierzam jeszcze odwiedzić kilka osób, więc życzę, sympatycznemu Vojtkowi, radosnych snów do rana - Krystyna
Krysiu. U mnie już rano. Dobrze bardzo spałem. To chyba w wyniku Twoich życzeń.
UsuńWiesz ja mam tak samo. Czytam różne teksty czasem kilka razy i zawsze znajduję coś innego i na co innego zwracam uwagę:)
Rok szkolny zbliża się milowymi krokami. Ale to już nie dla nas. Nie pójdziemy na zakupy po książki, piórniki i tornistry. Najwyżej to po lekarstwa do apteki. Taka kolej życia:) Takie myśli przychodzą mi jak się zbliża wrzesień.
Pozdrawia Anioła Nocy
Vojtek, sokół wędrowny
bardzo mi milo :)
OdpowiedzUsuńja dlatego nigdy nie kupuje najnowszych gadzetow - szybko pojawi sie cos jeszcze bardziej nowoczesnego i mnie przycmi, wole od razu pogodzic sie ze swoim starszym telefonem/odtwarzaczem... starszy nie znaczy gorszy :)
fajnie, ze wyjazd dalej przed Toba, ja wlsnie wrocilam z Hiszpanii - w te wakacje zjezdzilam kawal europy! we wrzesniu tez cos sie szykuje :)
pozdrawiam!!
No to ładnie po podróżowałaś po Europie. A ja wróciłem z nad Wisły z prób z nowym aparatem. Na razie zadowolony jestem.
UsuńTwój zapał się udziela i pewnie parę osób pomysłami zarazisz. I dobrze i pop to też się pisze :)
Zaraz jem obiad
„ U bogatego się nie najesz” tego przyslowia nie znalam, ale pewnie cos w tym jest :) nooo wyglada u ciebie sytuacja na bardzo powazna, zycze podjecia odpowiedniej i slusznej decyzji:)
OdpowiedzUsuńJadziu.
UsuńSytuacja jest ważna ale nie POWAŻNA:) A to jest różnica.
Wakacje na 100% jeszcze nie postawione. Są luźne plany, w których prowadzi Chorwacja.
Ale mamy razem jechać z O. z nad morza B. z miasta G.
Więc nie wszystko zależy ode mnie. Zaraz wpadnę do Ciebie i więcej napiszę.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pamięć.
ladne zdjecia, rzucilam okiem na fotoekspres :)
OdpowiedzUsuńdobrze, ze inaczej wychodze na kazcym zdjeciu.. moja siostra ma jedna wycwiczona mine do zdjec i zawsze ja robi :D ja wole jednak byc roznorodna
pozdrawiam, przed obiadem
No właśnie są osoby co wychodzą inaczej na każdej fotce. A są, ze tak samo. Ty wychodzisz inaczej, wiec trudno Ciebie by było poznać na ulicy. I dobrze. Dla bezpieczeństwa:)
UsuńAparat dopiero poznaję.......Czyli się uczę.
Pozdrawiam po pracy a przed obiadem.
Vojtek w poniedziałek
Wow...! jakie cacko sobie kupiłeś. Czy Ci się przyda taki obiektyw? Z pewnością. Może sąsiadom do mieszkań zaglądać nie powinieneś, a już tym bardziej ich fotografować, ale zjawiska na niebie i owszem, będziemy mieli co podziwiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Halszka
Przyda się. Bo nie tylko chodzi o teleobiektyw ale inne funkcje. Na przykład odchylany ekran.
UsuńTrzymam na przykład ręce wysoko w górze i w tłumie robię fotki czy film. A ekran mam odchylony w dół do moich oczu.
Mogę też w letnich ogródkach w restauracjach zaglądać do talerzy, patrzyć co ludzie jedzą i życzyć smacznego:)
Nadal letnio i pięknie, pozdrawiam po śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńSTRACHY NA LACHY - Dzień dobry, kocham Cię (edytuj)
wtorek, 20 sierpnia 2013 11:52
i wiersz kama pozdrawiam
Zaraz , zaraz! Kto kogo kocha??????A zresztą nie ważne. Ważne, ze kocha a nie nienawidzi:)
UsuńAle trzeba uważać bo od kochania do nienawiści to droga bliska. Podobno........
To fakt na Krakowskim zawsze można spotkać coś fantastycznego:) Też uwielbiam tam odnajdywać swoje myśli... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce z duszą..............
UsuńHej!
Witaj Vojtku:) wakacje się kończą, tutaj już dzieciarnia do szkoły zaczęła chodzić- a Ty pewnie niedługo będziesz walizki pakował:)))Nowy aparat przyda się jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Nagietku. Dzięki, ze wpadałaś. Wiadomo, że ja zaraz będę u Ciebie. U nas niestety plany urlopowe muszą ulec zmianie. Bo O. z miasta G. nad morzem B. ma tylko tydzień urlopu. A ja jestem na razie w takim stanie, że się bez O. nigdzie sam nie ruszę:) Poza tym czekam na nowe auto(niespodzianka będzie) a czeka się dwa miesiące aż przyjdzie z fabryki.
UsuńAle nie szkodzi. Co ma wisieć nie utonie. Obyśmy zdrowi byli.
Pędzę do Ciebie.........
A u Vojtka, Sokoła Wędrownego ( o tak! Vojtek sokole oko ma! Wszystko wypatrzy od razu!), lato ciągle trwa...
OdpowiedzUsuńVojtku , miałam zapytać wcześniej , ale zapomniałam,
o, dziwo, teraz mi się przypomniało... ,
zapytuję zatem o to, jak sprawuje się ten nowy aparat fotograficzny z licznymi możliwościami?
Kiedy pochwalisz się fotkami zrobionymi tym aparatem?
Na czym polega jego rewelacja?
Przy okazji zapytam, co Ci się teraz śnie, jest już dobrze po północy...
Zajrzę jeszcze w jedno miejsce, zostawię komentarz i też zacznę śnić,
usypiam od razu, zamykam oczy i śpię... Dobranoc - Krystyna
Motylu Nocny Wędrujący po Blogosferze. Aparat i fotki będą jednym z tematów najnowszego wpisu. Dlatego się tu nie rozpisuje na ten temat. W każdym razie uczę się i praktykuję i jestem zadowolony bardzo.
UsuńJakoś nic mi się nie śniło. Poważnie.
Idę do Ciebie......uwaga jestem tylko w pidżamie, ale za to ładnej z 100% bawełny. Góra żółta z motywem Ameryki Południowej a dół granatowy.
Chyba rekord w komentarzach padnie na Twoim blogu przez okres milczenia. Przyszłam serdeczności zostawić i życzyć Ci dobrego odpoczynku. Wracaj, bo zaczyna się robić nudno.
OdpowiedzUsuńNie dadzą odpocząć przyjaciele i znajomi blogowi. Nie tak miało być!:):):)
UsuńW weekend dam wpis. Ogólnie jestem zadowolony choć jedna rzecz nie wyszła. Przejdę się teraz do Ciebie.............
ZAPRASZAM NA PINK FLOYD U MNIE CMOK POZDRAWIAM CIEBIE I OTYLKECMOK KAMA
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Lider Pink Floyd był wczoraj w Warszawie. Ale ja nie byłem. Lubię taką muzykę. I jeszcze Jimiego Hendriksa, Black Sabath, Led Zepplin.......
UsuńVojtek z Otylią ale w Gdańsku :)
DOBRA TO ZAPRASZAM NA KABARET LATO ZAPRASZAM ŚMIESZNIE U MNIE CMOK POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńZaraz będę Kamilo. Kabarety lubię. Ale tylko te co LUBIĘ:)
UsuńSię wymądrzyłem:)
Fiu, fiu, Vojtku, nowy nabytek nam pokazujesz:).
OdpowiedzUsuńAparat na pewno dobry, ten poprzedni też robił dobre zdjęcia:)) Ale domyślam się, że teraz będziesz nam focił np. księżyc, co chętnie obejrzę. Lubię oglądać zdjęcia robione nocą.
Pozdrawiam serdecznie:)
O aparacie napiszę w najnowszym wpisie w weekend. To się tu nie będę rozwodził. W każdym razie w poniedziałek gazecie Metro w Warszawie będzie moja fotka. Właśnie nocna:)
UsuńZaraz się przejdę do Ciebie bo już po śniadaniu jestem. A przed pracą.