Marsz Niepodległości na spokojnie i bezpiecznie

Przerwę na trochę MOJE WŁOSKIE OPOWIEŚCI. Może ktoś pomyślał sobie, że będę to ciągnął do następnej wycieczki w przyszłym roku? Nie :)
      Wczoraj w Warszawie 11 listopada 2014 roku odbył się kolejny Marsz Niepodległości.
Miałem nie iść bo akurat pracowałem. Ale  nie! Jak coś się dzieje w moim mieści to mi trudno ustać w miejscu. O 13 prysnąłem z pracy do domu, przebrałem się, aparat do ręki i marsz na Marsz!
        Od razu zauważyłem, że w mieście jest prawie zero policji. A imprez świątecznych było do oporu. Zdziwiło mnie to. Dotarłem przed Pałac Kultury gdzie była zbiórka Marszu. A tu też zero policji jak w dawnych latach i zero wozów bojowych. Co się dzieje???
A poprzednio to dostałem w głowę kamieniem i teraz miałem obawy o głowę ale i o sprzęt fotograficzny.
Przeszedłem z Marszem na błonia Stadionu Narodowego i tez zero policji. Tylko straż Marszu. A przedtem tu na błoniach odbywały się regularne walki z policją.
    Konkretnie. Marsz Niepodległości był spokojny, bezpieczny jak nigdy! Wiele osób to zdziwiło, zaskoczyło tak jak mnie. Też jest jednak spora grupa osób, dziennikarzy, którzy byli takim przebiegiem Marszu zawiedzeni. Nie było na kogo bluzgać, pouczać, wymądrzać się i wymyślać od faszystów. I różne są teorie  na temat dlaczego bylo tak inaczej niż poprzednio. Jedna teoria głosi, że dlatego, że zmienił się prezydent i skład Sejmu.
Trochę pewnie prawdy w tym jest. ja uważam, że tez dlatego, ze policja była głęboko schowana i nie prowokowała tych najbardziej zadziornych.
        Widziałem jak oddziały "kiboli" szukali policji. Ale nie znaleźli.
W każdym razie dziekuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do zmiany oblicza tego Marszu.
Naprawdę cud się zdarzył.
Przypomnę, że na Marsz ludzie przyjeżdżają z całego kraju za własne pieniądze a nie za pieniądze partyjne czy rządowe. Chodzę na Marsz jak Vojtek obywatel mojego rodzinnego miasta. Narodowcem nie jestem. Tam każdy może iść.

       Teraz trochę o mnie. Stałem się mimo woli rozpoznawalny w realnym życiu. Dzięki FB, blogowi i You Tube.
Podeszło do mnie parę osób i powiedziało, ze mnie znają z YT i z FB. Dobrze, że znają mnie pozytywnie i nie muszę się chować czy uciekać :)
        Na Żoliborzu podchodzi do mnie elegancki facet i mówi "dzień dobry panie vojtku"
A ja się pytam skąd mnie zna. A On na to, że mnie zna z filmów na YT. Jest tam film o Bielanach i On własnie mieszka  tam. Myślałem, że mnie ochrzani, że pokazałem eleganckie osiedle gdzie mieszka Kora z Maanamu ale nie. Pogratulował mi.
        Próżny nie jestem, celebrytą nie ale w sumie się cieszę, że ktoś to ogląda i dobrze to odbiera. Czyli nie ISTNIEJĘ SAM DLA SIEBIE.
Następny post będzie z powrotem o Italii. Monte Cassino i Florencja.
A teraz zapraszam na Marsz Niepodległości

KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ

Ta fotka się bardzo podobała na FB. Dostała ponad 1000 polubień i na razie 75 udostępnień

Służby porządkowe Marszu zdały znakomicie egzamin

 I filmik zwyczajowo

        Pozdrowienia z Marszu gdzie ja i mój sprzęt fotograficzny wróciły do domu bez uszczerbku dla siebie.

Ps. Jak donosi prasa, media to najbardziej z Marszu Niepodległości są zadowoleni arabscy właściciele Kebabów. Takich obrotów jak na Marszu nie zanotowali nigdy. Nikt  im nie ubliżał, nikt im sklepów, restauracji nie palił. Tylko dawał Im zarobić. Tak wygląda ten "polski faszyzm, ksenofobia i rasizm" w praktyce. W poprzednich Marszach  policja kazała zamykać Im interesy na ten dzień "dla ich bezpieczeństwa" Więc nic nie zarobili! Dla porównania tu są fotki z poprzednich Marszów Niepodległości. Jest różnica???