Wpadliśmy na pomysł z O. z miasta G. nad morzem B., żeby może się spotkac w miejscu, w którym nie byliśmy. Tak po prostu weekendowo dla odpoczynku i zobaczenia czegoś ciekawego.
O. wymyśliła, że morze nad jeziorem Wdzydze na Kaszubach. Punkt zborny pod Hotelem Niedźwiadek we Wdzydzach Kiszewskich. To znaczy O. dojedzie sobie z Gdańska a ja z Warszawy.
Pierwszy dojechałem ja. W chwilę potem dostałem telefon, że O. też już jest.
Fantastyczna okolica! Autka zostawiliśmy na parkingu i ruszyliśmy się rozejrzeć co można, trzeba zobaczyć.
A więc najpierw udaliśmy się na wieże widokową. Bardzo wysoka zbudowana z bali drewnianych. Niektóre osoby bały się tam wchodzić. Ale jak się weszło to nagrodą był fantastyczny widok oraz orzeźwiający wiaterek większy niż na dole. Fantastyczny widok na jezioro Wdzydze! I co jest u nas rzadkością wejście na ta wieżę jest bezpłatne.
KLIKAJ NA FOTKI CELEM POWIĘKSZENIA
I filmik zwyczajowo
Następnie udaliśmy się na rejs statkiem po jeziorze Wdzydze. Kolejki nie było, bardzo fajnie. I pięknym szlakiem statek płynął. Szczyt sezonu, weekend ale tłumów nie było. Co mi się wyjątkowo spodobało. Trochę deszcz padał ale nic to. Rejs trwał ponad godzinę. na pierwszej fotce jest niewyraźna twarz O. bo na obiektywie miałem krople deszczu. I fotki z rejsu........
I zwyczajowo filmik
I wizyta w Muzeum Etnograficznym. bardzo ciekawa. Poznajemy jak ludzie żyli dawniej w tym rejonie z czego żyli, czym się zajmowali. Najbardziej podobały mi się wnętrza wiatraków. Ciesze się, że oboje lubimy zwiedzać, chodzić, rozmawiać wymieniać myśli. Trochę mnie jednak martwi, że zawsze kierowniczką takiej wycieczki jest O. Musze się podciągnąć!
I filmik zwyczajowo filmik. Idę za kierowniczką wycieczki..........
I cały niedługi filmik o naszej wycieczce krajoznawczo turystycznej nad Jeziorem Wdzydze na Kaszubach
Nie samym zwiedzaniem człowiek żyje. To sobie w Hotelu Niedźwiadek zjedliśmy obiad i deser. Smacznego!
A co tam i się jeszcze podobało? A maszynka do robienia baniek mydlanych, oraz manicure&pedicure O. :)
Fajnie było ale się skończyło. Zapraszam nad Jezioro Wdzydze!
Pozdrawiam wraz fotograficznym podsumowaniem Vojtek
Fajnie masz chyba w tym roku, ciągle jakieś wyjazdy ;-)
OdpowiedzUsuńAle i lato jest dobre na takie wodne wczasy i wyjazdy.
Nie znam tamtych stron :-)
Bo mam taki urlop przerywany. I lubię zwiedzać strony, których nie znam. Wczoraj w Warszawie +34 stopnie C. Nie bardzo to znoszę. Trochę pokropiło ale mało.
UsuńDziś jadę dalej i chyba na dłużej. Zobaczymy jak wyjdzie.
Pozdrawiam
u mnie dzisiaj błogosławione 20 stopni! (a zwykle o 8 było już 30!), Wdzydze Kiszewskie! Jak ja dawno tam nie byłam, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia :) Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńU nas niestety dochodzi już do 30. Trzeba to przetrzymać. Na Kaszubach byłem kilka razy ale nad jeziorem Wdzydze pierwszy raz. Pozdrawiam i do Ciebie idę.
UsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu i obejrzeniu zdjęć uciekam w wspomnienia. Bywałem na jeziorem Wdzydze trzy razy, a dokładnie w Borsku. Wtedu do skansenu pływało sie taką dużą motorową szalupą, ponoć z Batorego. Wtedy skansen, czyli obecne Muzeum Etnograficzne dopiero się tworzył. Pamiętam bardzo czystą wodę w jeziorze, że pić ją było można. No i te złowione ogromne leszcze po podad trzy kilogramy. A jak smakowały... No i te rejsy kajakami, łodziami, czy rowerami wodnymi, starego typu oczywiście...
Miło sobie powspominać.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
Michale. Ja na Kaszubach byłem parę razy w tym na obozie harcerskim w liceum. Ale nad Wdzydzami byłem pierwszy raz. na kajakach starego typu tez pływałem ale na Mazurach i mam nawet odznakę brązową turysty kajakowego. Pozdrawiam i pędzę do Ciebie
UsuńJa mam zamiar wybrać sie w przyszłym roku na Kaszuby ale gdzie to jeszcze nie wiem bardzo mnie zacheciłeś jeziorem Wdzydzki piękny urlop mieliście dużo mozna pozwiedzać serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak jestem zadowolony. Otyś pewnie też bo to Ona wybrała miejsce. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne widoki, wspaniała kobieta u boku, czego jeszcze człowiekowi do szczęścia potrzeba? Piękne lato więc korzystaj.Chyba doczekałeś się deszczu, jeżeli prawdę mówią prognozy. Jest trochę lżejsza pogoda do wytrzymania. Mamy nieco ponad 20 stopni i jest dobrze. Gdzie pojedziesz tym razem dowiem się zapewne wkrótce. Aktualne wiadomości znajdę na Twoim blogu. Szerokiej drogi i powodzenia życzę. Pozdrów Otylię.
OdpowiedzUsuńBardzo mały ten deszcz u nas wczoraj był i bardzo krótka burza. Teraz jest +28, autko zapakowane jeszcze kąpiel i ruszam :) Jak na razie to za wszystko Bogu dziękuję i uciekam do Ciebie a potem
Usuńw drogę!!!!!!!!!!!!!
Przerywany, ale widać udany:) Wdzydze to tylko 85 km ode mnie, ale powiem szczerze, że nigdy tam jeszcze nie byłam.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się. Ja w wielu miejscach Warszawy a nawet mojej dzielnicy tez nie byłem :)
UsuńNiech wyprawa Twoja przebiega szczęśliwie, a droga niech będzie równiutka i nie za bardzo zatłoczona. szerokiej i szczęśliwej. Wielu wspaniałych wrażeń życzę. Dobrze, że masz wolne i możesz latem podróżować, nie każdemu jest to dane, więc ciesz się Vojtku i bądź szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńInternet tu źle chodzi!!!!!!!!!!!!!!
UsuńDziękuję. Teraz się leczę ciszą. Nawet samolotów tu nie widać! A woda w kranie super!!!!!!! A Otyś to ma piękniejszą duszę i osobowość. Wyjątkową. Na burzę się zbiera. Przyda się............ Zajrzyj do fotoekspresu. Pozdrawiam serdeczie
UsuńDziękuję. Teraz się leczę ciszą. Nawet samolotów tu nie widać! A woda w kranie super!!!!!!! A Otyś to ma piękniejszą duszę i osobowość. Wyjątkową. Na burzę się zbiera. Przyda się............ Zajrzyj do fotoekspresu. Pozdrawiam serdeczie
UsuńPiękne, wakacyjne zdjęcia. I zapewne piękne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Pozdrawiam Jole tym razem z Suwalskiego. Internet tu słabo chodzi. 2 km do granicy z Białorusią
UsuńPięknie tam jest...Szkoda tylko, że tak daleko ode mnie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie ale juz teraz jestem w Suwalskiem :) Jeszcze piękniej bo ludzi nie ma :)
UsuńTak Kaszuby to cudowne miejsce....Tylko pozazdrościć takiej wyprawy....Fajna relacja...Zdjęcia super....Pozdrawiam ....Pa...
OdpowiedzUsuńJuż jestem w Suwalskiem:) Nie nadążam za sobą. Idę do Ciebie
UsuńRower wodny w kształcie samochodu mnie rozbroił.
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio nawiedzałam obóz przejściowy Dulag 121 w Pruszkowie, gdzie pędzono Warszawiaków po powstaniu. Bardzo polecam wizytę w tym miejscu, gdybyś był przejazdem. Relacja na mym blogu niebawem, pewnie w kilku odcinkach.
dziękuje chętnie zobaczę. Nie widziałem ale oczywiście słyszałem. Pozdrawiam z Suwalszczyzny, 2 km od granicy z Łukaszenką :)
UsuńDzizas! turbootylia
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Internet tu pod białoruską granica źle chodzi! Nie zawsze mogę odpowiedzieć
UsuńKompot ugotuję, świeże antonówki już są. Fajnie, ze odpoczywacie w ciszy i spokoju. Już idę do Ciebie.
OdpowiedzUsuńSielskie życie prowadzicie, w pełnym komforcie i jakże inne od wielkomiejskiego gwaru. Pozdrowionka dla Was i moc serdeczności. Cieszcie się słońcem i odpoczywajcie.
Fajnie, fajnie , też mi się tam spodobało:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny bardzo często lubią być kierowniczkami wycieczek , więc jest nadzieja, że Otylia też jednak lubi i nie będziesz się Vojtku martwił:):):)
P.S. Często lubią być też kierowniczkami w ogóle;)
Jesteś Matka Polką, żoną to wiesz o czym piszesz. Musze się więc pogodzić z KIEROWNICTWEM :)
UsuńPozdrawiam Hurgadę, nie jestem żadną kierowniczką.
UsuńPrzede wszystkim pozdrowienia dla Otylii. No jak zawsze wspaniała relacja. Ale jesteś bardzo tajemniczy, czy myślisz już o emeryturze i podróżach? :) Pytam, bo lubię Twoje spojrzenie na Polskę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrowię Otylie oczywiście. Emerytura mi nie grozi. Musze pracować! I nie o wszystkim mogę tu pisać. Nareszcie spadł deszcz.......... Siedzę sobie w domu i słyszę jak pada. Pozdrawiam z nad granicy z Białorusią
Usuńdziękuję za pozdrowienia
UsuńTrochę zimniej, dla ochłody, i u mnie. Czyli każesz czekać na rozwój sytuacji :) Pozdrawiam :)
UsuńU nas też chłodniej. W nocy padał deszcz. Ale się przyda. Sam jestem ciekaw co dalej!! :)
UsuńNasi pogranicznicy przesadzają, doświadczyliśmy tego jadąc na Białoruś. Beznadziejna obsługa naszych właśnie, bo Białorusini traktowali nas bardzo uprzejmie, a odprawa trwała chwilę. Natomiast od naszych odnieśliśmy wrażenie, ze się mszczą za to, że muszą pracować. Miłego pobytu bez niepotrzebnych kontroli.
OdpowiedzUsuńMnie spisali i kazali pokazać co fotografowałem. Ale nie kazali fotek usuwać. I pytania 'po co tu przyjechałem' A to przecież rejon turystyczny! Dziś nareszcie deszcz spadł......... Pozdrawiam serdecznie
UsuńWitam... po latach!
OdpowiedzUsuńWitam solidną firmę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
UsuńWojtku, , cóż mogę powiedzieć...po prostu zazdroszczę Ci taaakich widoków. Wspaniały wypoczynek, a Twoja relacja świetna. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i Twoje pszczoły
UsuńVojtek
No nie wytrzymam Wojtku... to wszystko takie podobne do mojego urlopu w Bieszczadach, jeziorko, widoki itp... Cudowne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze wszystko ma swój koniec. Ide do Ciebie
UsuńU nas również zmiany pogodowe. Kolejki do promów uziemiają nas dokładnie w sezonie. Już od dwóch tygodni nie mogę się wybrać do Hortulusu. to ogrody w pobliżu Kołobrzegu. Jak nie słońce nas odstrasza, to kolejki do promów. Życzę Ci wielu miłych chwil. Pozdrów serdecznie Otylię.
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze Otylię pozdrowię. Pozdrawiam serdecznie
UsuńVojtek
dziękuję za pozdrowienia
UsuńPrzypomina mi się piosenka Laskowskiego o Augustowie. Miłego pobytu życzę.
OdpowiedzUsuń"Augustowskie noce......................." Znam i lubię
OdpowiedzUsuńVojtku super wycieczkę mieliście, a fotka z tymi bańkami mydlanymi wyszła super no i paznokcie śliczne... też. Ja mam podobny widok z okna na Odrę, chociaż nie tak bliski jak Twój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cześć Wojtek, gdzie Cibie tam wygnało pod tę białoruska granicę. Ty na wsi??? Jak się żyje? :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń