5 lipca pojechałem na krótki urlop do Darłowa a potem do Dziwnowa. Dlaczego tam? Bo nasze wybrzeże zachodnie bardzo mało znam.
W Darłowie trafiłem akurat na zlot ludzi zainteresowanych militariami. I odbywały się bardzo ciekawe, atrakcyjne imprezy. Widziałem to po raz pierwszy w życiu. Fantastycznym przeżyciem była jazda transporterem wojskowym. Ale stracha to miałem bo filmowałem. Czyli jedna ręka filmowała a druga kurczowo się poręczy trzymała. O mało nie wyleciałem z transportera. Nikt inny nie filmował. Cena takiej jazdy to 30 zł.
Poligon był bardzo blisko morza, więc i z transportera widziałem morze.
Jazda takim pojazdem dostarcza przeżyć większych w jak nie jednej kolejce górskiej czyli rollercoaster. Aparat był do czyszczenia ale całe szczęście działa. I ja też do czyszczenia i kąpania a ubranie do prania.
Ale lubię takie wyzwania. Na piasku to sobie poleżę na emeryturze jak dożyję.
KLIKAJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
A to widok z transportera w akcji.......I tu widać morze.
I calutki zmontowany filmik umieszczony na YT. Zapiąć pasy i zapraszam!
Następnie pojechałem do Dziwnowa. Pogoda i w Darłowie i w Dziwnowie super!
W Dziwnowie też pierwszy raz w życiu płynąłem łodzią co ma w sumie 1050 KM! Też fantastyczne przeżycie. Szybkość 130 km/godz! Ostrzegali, że filmuje się na własny rachunek. I tu mi się aparat zepsuł. Ale po paru dniach sam usunąłem awarię. Cena takiego przelotu to 70 zł. na prawdę warto!
W Dziwnowie to sobie troszeczkę na plaży poleżałem.
A tu przelot "potworem" o mocy 1050 KM
Grom w akcji na pełnym morzu-filmik
I pełny film z rejsu tym Gromem-Potworem :)
Pozostałe fotki z Dziwnowa.
I kończę przepięknym zachodem słonka nad Bałtykiem. Pozdrowienia wakacyjne dla wszystkich. Jutro ruszam trasę dalej.........
Vojtek
Wyjazd we wrażenia obfituje u Ciebie Vojtku nad tym naszym ślicznym morzem :):):)
OdpowiedzUsuńEdyto. Tak Bałtyk w tym roku piękny jest. A przecież nie zawsze tak jest. Spadam do Ciebie
UsuńVojtek
Przeżycia ekstremalne, chyba tego potrzebowałeś :-))
OdpowiedzUsuńAllle mimo wszystko extra....
Ja bym się na to nie pisała , ale Ciebie podziwiam, podziwiam :-)
Powiem szczerze, że trochę ryzykowałem z tym fotografowaniem. Bo obie dłonie powinny się trzymać poręczy. I na transporterze i na Gromie. Idę do Ciebie
UsuńTu jest mój blog tutaj kliknij :-)))...
UsuńZnalazłem i się wpisałem, dziękuję.
UsuńNo to po tak długiej ciszy w eterze wyrwałeś z kopyta, no niby z "potwora"... ;)
OdpowiedzUsuńZmianę w opaleniźnie ze zdjęcia na zdjęcie widać, uśmiech też, plaża mieni się wszystkimi kolorami, słusznej wielkości rybka... ;) I czegóż to więcej potrzeba? Dalszego miłego łapania wakacyjnych chwil, słońca, uśmiechu! :)
Dziękuje bardzo. Jutro skoro świt ruszam w trasę. A gdzie? Napisze jak tam trafię.
UsuńCześć Vojtek!
OdpowiedzUsuńTy brachu uwielbiasz ekstremalne wyzwania. Znaczy, że we własnym łóżku nóg nie wyciągniesz. Ale co by tu nie gadać, to raz się przecież żyje.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam. Też jest deczko militarnie i ekstremalnie.
Michał
Może w czyimś łóżku ducha wyzionę??? Sam jestem ciekawy. Fajnie było i jadę już do Ciebie.
UsuńDziwnów i Darłowo to moje ulubione miejsca na naszym zachodnim wybrzeżu! Spędziłem tam większość letnich wakacji w dzieciństwie - mam do nich sentyment ;) Militaria to fantastyczna sprawa! Ale takiej przejażdżki niestety jeszcze nie doświadczyłem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Michale. Ja mam większy sentyment do naszego wybrzeża wschodniego. Bo ja tam miałem swoje wakacje dziecięce, służbę wojskowa itp. U każdego z nas jest to inaczej i tak powinno być.
UsuńHej
Michale. Ja mam większy sentyment do naszego wybrzeża wschodniego. Bo ja tam miałem swoje wakacje dziecięce, służbę wojskowa itp. U każdego z nas jest to inaczej i tak powinno być.
UsuńNo to widzę, że w Dziwnowie emocji jak na rybach!
OdpowiedzUsuńPogoda też dopisała.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Większe emocje jak na rybkach :) A najważniejsza pogoda. Super była!
UsuńTo ja zawsze jak jadę nad morze to niedaleko Dziwnowa jeździmy zawsze do Świętoujścia.To jest 4 km od Międzywodzia.Miłego wieczorku.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja bardziej znam dawne województwo gdańskie. Tu tez pięknie jest i najważniejsze, że pogodnie. Hej
UsuńWidzę Vojtku, że zasłużenie odpoczywałeś. :) Polskie morze ma swój urok. Ja też niedawno tam byłam. W sumie tylko 2 dni, i to w celach "zawodowych". Pewnie o tym wspomnę, bo po obronie wróciłam do mojego samotnego bloga. Morska tematyka to idealny motyw wakacyjny. Ty na dodatek połączyłeś go z tematyką wojskową. Gratuluję odwagi, że nawet w powietrzu odważyłeś się filmować. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńCzasami to głupota a nie odwaga :) Nie wiem dlaczego morze zawsze mi się z wakacjami a góry na przykład nie? Przecież w góry na wakacje tez jeździłem. Do morza po prostu mnie ciągnie. Idę do Ciebie
UsuńVojtek
Vojtku, a pamiętasz może na jakim kanale go reklamowali i kiedy wyemitują ten film w tv. Ja go już co prawda oglądałam, ale w rosyjskiej wersji językowej, bo plus rosyjskiego Internetu (albo i minus, bo zależy, dla której strony) polega na tym,że tam wszystko możesz obejrzeć wcześniej - chyba tam nie istnieje coś takiego, jak prawa autorskie. W polskim Internecie ten film był długo nieobecny. Nie wiem, jak teraz, bo dawno się tym nie interesowałam.
OdpowiedzUsuńPowściągliwość jest czasem b.wskazana. Jestem tego typu recenzentem, co docenia włożony wkład pracy, a nie krytykuje, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę. Wolę pokazywać to, co w danym dziele jest piękne. Niech inni się czepiają.
Notkę wcześniej napisałam recenzję z przedstawienia, do którego scenariusz napisała, i który wyreżyserowała moja znajoma - przy okazji moja imienniczka. ;) Także zdolna osóbka. ;) Serdecznie polecam. :)
Zaraz do Ciebie wpadnę
UsuńWiesz Wojtku, ze zazdroszczę Ci tych wrażeń, zwłaszcza, ze Darłowo i Darłówek znam, bo tam spędzałem w 1973r. pierwsze małżeńskie wczasy.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie jest co wspominać. Ja tam byłem pierwszy raz.
UsuńPozdrawiam Tomasza i jego stado pszczół
Wow! Jestem pod wrażeniem! Głównie sprzętu i imprezy :)
OdpowiedzUsuńBo Darłowo...bardzo lubię.
Pozdrawiam :)
Ja tam byłem pierwszy raz. Super!
UsuńAle fajnie...uwielbiam takie atrakcje :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani Darłowa ani Dziwnowa ale jestem pod wrażeniem zdjec i filmow :-) pozdrawiam :-)
A ja byłem w tych miejscowościach po raz pierwszy. Fajnie było a nawet bojowo!
UsuńNie wiedziałam,że jestem spamerem. ;) Jestem ciekawa, jak ten film brzmi w języku polskim. Muszę zapoznać się z programem tego kanału. Może jeszcze uda mi się natrafić na ten film. Czasem zły lektor,bądź dubbing, mogę zepsuć naprawdę dobry film. A tymczasem wracam do swoich zajęć. Niby wakacje, ale w końcu jest chwilka, by rozwijać się literacko. Szczegóły wkrótce. ;) Pozdrawiam wakacyjnie. :)
OdpowiedzUsuńCudowny urlop sobie wybraleś adrenaliny nie brakowalo relacja świetna porawdziwy spec od zdjęc i pisania bloga serdeczności pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProtestuję. Specem nie jestem od bloga. Piszę jak leci to co widzę. Oczywiście wszystkiego nie da się opisać. Zaraz wybiorę się do Ciebie.
UsuńHej
WITAJ WOJTKU ! NIE BĄDŹ TAKI SKROMNY NA PIERWSZY RZUT OKA WIDAĆ ŻE REPORTER Z CIEBIE PEŁNĄ BUZIĄ I TAK TRZYMAĆ ,CIESZĘ SIĘ ZA ODWIEDZINY MILEGO WEEKENDU POZDRAWIAM
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńJestem po przerwie remontowej.
Piękne Twoje wypoczywanie Vojtku :)
Mój urlop dopiero od polowy sierpnia, a teraz pracy wiele, bo inni się urlopują.
Pozdrawiam mile :)
Pozdrawiam i ja. Żeby ktoś mógł urlopować to drugi musi pracować. Rym przypadkowy. Pozdrawiam z deszczowej Warszawy
UsuńAleż Ty fantastycznie spędzałeś czas :)
OdpowiedzUsuńMnie morze urzeka pod każdą postacią ;)
Ja tez bardzo lubię morze i o każdej porze roku. Pozdrawiam
Usuńoj Wojtku, Wojtku, no to trochę ryzykowałeś z tym filmowaniem, ale zapewne warto było... relacja znakomita, widziałam Twoje fotki z lat młodzieńczych :-) zmieniamy się wszyscy, trochę z buzi, z kształtów nosa np. ja tak mam :-) mi nos rośnie, ale najważniejsze że serca wciąż takie same i człowieka dusza... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa razie dusze mam taka samą. Tylko może zdziecinniałem trochę?
UsuńPozdrawiam
Miło się czytało, jak zwykle zresztą. Czołgiem to bym się chętnie przejechała na jakimś polu:))) W miejscowości Wdzydze byłam, tam zdaje się i jezioro jest o tej samej nazwie, ale właściwie nie pamiętam nic poza tym jeziorem i ośrodkiem wypoczynkowym. Zdjęcia świetne. Pozdrawiam Was:))
OdpowiedzUsuńTak to jest jezioro Wdzydze i dwie miejscowości. Wdzydze Kiszewskie i Wdzydze Tucholskie. Myśmy byli we Wdzydzach Kiszewskich. Pozdrawiamy i my.
UsuńJak zawsze zazdroszczę tych wojaży.
OdpowiedzUsuńAle widzę, że już mam wprawę reportera i możesz zastąpić niejednego pana z tv, na plus oczywiście. Super wypad i zdjęcia. Pozdrawiam z Warmii :)
Pozdrawiam j ja. Fajnie było ale krótko:)
UsuńPowroty w to samo miejsce też są super. Ale zwiedzaj, bo fajnych miejsc w Polsce jest mnóstwo. Pozdrawiam z upalnej Warmii :)
UsuńPozdrawiam z nie upalnego już Mazowsza. I to mi odpowiada.
UsuńHej
No to byłeś Vojtku nie tak daleko od mnie...
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tymi militariami, od razu możesz mieć kąpiel błotną, która jest zresztą bardzo zdrowa :) Obejrzałam filmiki a w tej amfibii to bym się kurczowo trzymała nogami i rękami - ze strachu :)
Już dałam na FB.
Pozdrawiam serdecznie.
Trochę ryzykowałem z tym filmowaniem bo się trzymałem jedna ręką. W drugiej był aparat. Zabrudził mi sie mocno ale go doczyściłem.
UsuńJak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba:) Też tam kiedyś byłam na tych pokazach to umazana w błocie wróciłam:) W Dziwnowie nie byłam, albo już nawet nie pamiętam czy byłam, bo nad morze często jeżdżę. My z kolei byliśmy w Zakopanem i też miałam przeżycia na wyciągu krzesełkowym przy zjeździe z Wielkiej Krokwi, bo prawie zleciałam i całą kolej wstrzymali na sygnale...:) W sierpniu lecimy jeszcze na weekend do Warszawy, bo udało mi się w końcu kupić te tanie bilety na samolot:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie trzeba uważać. Mnie się zachciało filmowania więc trzymałem się tylko jedną ręką. Niebezpiecznie i trochę się bałem.
UsuńWitam w Warszawie!
Witam Vojtka Wędrownika !
OdpowiedzUsuńDawno tu nie byłam, ale nie ze złej woli , tylko tak się jakoś składało... Miałam odwiedzić i raptem albo telefon, albo dzwonek do drzwi,
albo czas ograniczony. A tu tak ciekawie.
W każdym niemal zakątku Polski coś ciekawego się dzieje.
Polacy lubią imprezować. Militaria akurat mnie nie interesują,
ale popatrzeć można. Dzięki takim obrazom mamy większe wyobrażenie
na różne tematy. Filmiki obejrzałam.
Tak krzyczałeś , że na pewno było groźnie.
To nic, że rzeczy do prania, najważniejsze są przeżycia,
nawet te związane ze strachem, a może nawet one na dłuższą metę zostaną w pamięci. Takie momenty grozy po latach wspomina się z nostalgią.. . Dziwnów znam dobrze, tudzież Niechorze, Pogorzelicę i okolice,
przez lata spędzaliśmy tam wakacje. W tym roku jeszcze nie byłam nad morzem, ale mam nadzieję, że jeszcze będę, bo się za szumem morza stęskniłam i za tym wiatrem, co tam wieje też...
Pozdrawiam Ciebie Vojtku z rozgrzanego, niemiłosiernie, słońcem miasta - Krystyna
Krysiu. trzymałem się jedną ręką bo drugą filmowałem i fotografowałem. I byłem dość mocno wystraszony. Tak rzucało na transporterze i łodzi. Tak w każdej części Polski coś się dzieje. Ale wszędzie nie można być. Morze ma dla mnie dużą siłę przyciągania. Niedługo wyjeżdżam na dłużej. "ale otem potem"
UsuńGratuluję udanej wycieczki.
OdpowiedzUsuńJa w tym sezonie z konieczności siedzę w domu, nie licząc krótkiej wizyty w Krakowie. Większy wypad planuję dopiero w przyszłym roku.
Pozdrowienia. VV:
Wojtku. U mnie plany urlopowe też uległy zmianie. Z powodu planów zawodowych. A praca najważniejsza jest. Dlatego mam wypady krótkie w strony, których nie znam lub znam bardzo mało. Pozdrawiam na razie z Warszawy.
UsuńHej
Witaj Vojtku po dłuższej przerwie. Widzę, że zwiedzasz. Szkoda, że nie zawiadomiłeś, że będziesz w Dziwnowie, przecież to 40km od nas, mogliśmy przyjechać na chwilę. Byliśmy tam niedawno, robiłam fotki w alei sportowców koło szkoły. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę wspaniałej pogody na dalsze dni lata.
OdpowiedzUsuńLotko. Pojechałem dość nagle. Dlatego nie zawiadamiałem. Pozdrawiam z gorącej Warszawy
UsuńHej
Mam chwilową przerwę od gości. Córka wróciła do pracy, wnuczka na Obozie Tanecznym w Sypniewie. Przyjadą za tydzień, to znów wrócę do garnków. Co do jabłek, to telewizyjna akcja na pewno odniesie skutek i dobrze zrobi zdrowiu ludzi. Po co mamy jeść jakieś wymyślne owoce, kiedy nasze jabłka są bardzo smaczne i zdrowe. Putin zrobił dobrą robotę. Pozdrawiam Cię serdecznie. U nas wczoraj była potężna burza. Nie jestem tchórzem, a biegałam od okna do okna i sprawdzałam czy są całe. Przez zamknięte drzwi balkonowe woda wdarła się do mieszkania. To było straszne, nie mieliśmy przez trzy godziny światła, deszcz , grad, błyskawice i bez przerwy grzmoty. O matuniu, to było straszne. Nie pamiętam takiej burzy u nas.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałem o stratach u Was. ja to się modlę o deszcz. Przedwczoraj było +35 stopni Celsjusza! W mieście to ciężko wytrzymać. Może dziś popada bo jutro ruszam w drogę i dobrze, żeby kurzu nie było.......
UsuńPozdrawiam serdecznie