wtorek, 22 kwietnia 2014

Wielkanoc&Mazury

Ten kto mnie zna to wie, że nie lubię Świąt. W największym skrócie to urok ich uleciał mi wraz z dzieciństwem i młodością. Pozostał obowiązek, sztampa, rutyna, marketing i reklama. I wiem, że takich osób jest więcej, tylko mało kto się potrafi do tego przyznać.
      Postanowiłem więc wybyć z domu. W Wielką Sobotę pojechałem na rybki na wieś pod Pułtuskiem. Spotkałem tam kolegów, którzy nie chcieli siedzieć przed TV ani obżerać się przy stole i słuchać ciągle tych samych opowieści. Zabrałem sobie tym razem ze sobą laptopa(mam też Internet mobilny) i kamerę. Kręciłem filmy z auta. Ryby specjalnie na wsi nie brały, więc skoro świt ruszyłem do Giżycka.
       Fajnie się bardzo jechało.  Cała moja trasa jest na filmiku poniżej. Zapraszam. Jakoś teraz bardzo polubiłem jeżdżenie autkiem. Nawet nie wiem dlaczego? Zrobiłem jednego dnia ponad 600 km i się absolutnie nie zmęczyłem. Mógłbym dalej jechać gdybym miał do kogo :)
KLIKAJ W FOTKI CELEM POWIĘKSZENIA

Tak wygląda moje oprzyrządowanie filmowo Internetowe



 A tu filmik z podróży oczami kamery. Zapraszam!

Giżycko przywitało mnie nowymi budowlami. Ostatnio tam byłem w roku 2004. Na pierwszy plan wybija się wiadukt-panorama. Robi wrażenie. też sporo jest nowych i wyremontowanych budynków.       Widok bardzo schludny. Tym bardziej, że jeszcze mam wspomnienia po mojej ostatniej wycieczce po warszawskiej Pradze Północ.
Proszę parę jeszcze ciepłych fotek z Giżycka.


Na tym wiadukcie-pasażu była fajna informacja. Żeby sie nie rozbujała kładka!

I zwyczajowo filmik z  Giżycka


Z  Giżycka udałem się do Węgorzewa. Zarówno w Giżycku jak i w Węgorzewie byłem w kościele. Takie krótkie odwiedziny + modlitwa.

Z Węgorzewa już jechałem prosto do Warszawy. Miałem zamiar sie zatrzymać i zanocować lecz pojechałem bez noclegu. Zatrzymałem się nad rzeką Krutynią. 
      Zjadłem obiad świąteczny taki jak na fotce. Szczupak smażony na zamówienie o wadze pól kilo.  I zjedzony "w pieknych okolicznościach przyrody"
      Do rzeki Krutyni mam sentyment. Byłem z moim ojcem i kolegami na spływie kajakowym trasą Sorkwity_Ruciane Nida. Dwa razy. Mój ojciec tu był wielokrotnie.


I filmik z nad Krutyni

Jak wchodzę do auta to nie czuję strachu przed wypadkami. Ale jak w TV oglądam wiadomości to CZUJĘ STRACH! Co sie u nas na drogach dzieje????????? Czym to tłumaczyć????????
Dzięki Bogu ja żyję. Inni tego szczęścia nie mieli.
Pozdrawia Vojtek wśród żywych.


95 komentarzy:

  1. Witaj Vojtek!
    Każdy orze jak może i świętuje jak mu pasuje. Nie mnie o tym się wypowiadać.
    Ja lubię święta rodzinne, bo chociaż dwa razy w roku rodzina jest razem.
    Filmiki fajne, rybka również smakowicie wygląda.
    Pozdrawiam serdecznie i do mnie zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja. I własnie każdy z nas inaczej to czuje. I tak będzie. Idę do Ciebie już

      Usuń
  2. Ja lubię święta, może dlatego, że moja rodzinka mała i niemęcząca, więc i łatwo unikamy tej świątecznej "sraczki", którą obserwuję u znajomych. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem ja lubię święta ALE WSPOMINAĆ :)
      Dziękuję za wizytę

      Usuń
  3. Czym to tłumaczyć? Ano tym, że tałatajstwo wsiadło w auta i jeździ jak pofyrtane. Żadnej kultury, żadnego zdyscyplinowania. Czują się panami szos... Chamstwo jedne! A ilu jeszcze do tego jeździ zapijaczonych. Policja złapała ok. 1000, a gdzie jest ta reszta pijusów, którym się jednak udało dojechać do domu bez kontroli? Kurka... aż się wkurzyłam .;)

    Vojtuś, a Ty taki mobilny się zrobiłeś, że hej! I to pod każdym względem. ;)
    Bardzo fajnie spędziłeś święta. Bardzo mi się podoba Twoja relacja z nich.
    Pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większości pijanych policja nie WYŁAPAŁA. Ja zrobiłem w sumie 600 km jednego dnia i nie spotkałem ani jednego patrolu policyjnego. Mimo, że miejscowości mazurskie to nie zadupie. To tereny turystyczne.
      A mobilny się zrobiłem chyba dlatego bo większą część życia zawodowego pracowałem blisko a nawet 5 lat do pracy pieszo miałem. To sie jakoś do auta nie przyzwyczaiłem. Teraz chyba nadrabiam :) Idę do Ciebie.............

      Usuń
  4. Ładnie Giżycko wygląda po tych remontach...
    Całkiem fajny sposób na spędzanie świąt.
    Sama chętnie bym gdzieś wyjechała na wczasy w czasie świąt :-)))
    Nie wiem po co ludzi po pijanemu siadają za kierownicę, przerażające ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wyjechałem po raz drugi z Warszawy uciec od Świąt. I jestem bardzo zadowolony. Wybór w jaki sposób spędzimy Święta należy do każdego z nas i ten wybór trzeba uszanować.

      Usuń
  5. W Giżycku mieszka mój kolega :) Świąt ja też nie lubię...Z drugiej strony, to chyba nawet nie poczułam, że były. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patty. Były i minęły. Teraz najważniejsza pora roku. Wiosna i lato.
      Pozdrowienia z wiosennej Warszawy.

      Usuń
  6. Patrzę na zdjęcia i oczom nie wierzę, czyściutko, kolorowo, jak plan do filmu a nie tętniące życiem miasto. Długo mnie tam nie było. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agato. To jest Giżycko przed sezonem. Zaskoczony byłem czystością tego miasta. Ja tam ostatnio byłem 10 lat temu. Czyli zobaczyłem miasto po 10 latach. I po tak krótkiej wizycie oceniam pozytywnie.
      Hej

      Usuń
  7. Ja zamiast robic obiad ,wybralam sie z Toba;))),kurcze ale fajnie sie oglada filmuki krecone z podrozy
    Dziekuje za wspaniala wycieczke Vojtku:)
    Czekam na wiecej.

    Pozdrawiam serdecznie,poswiatecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu. Moim marzeniem jest zrobić taki film z podróży po wybrzeżu Adriatyku w Chorwacji. Zobaczymy czy to wyjdzie. Ale mocno o tym myślę. Idę do Ciebie.........

      Usuń
  8. Witaj.
    Widzę, że masz taki sentyment do Mazur, jak ja. Na Mazurach sie po prostu odpoczywa do zgiełku i ciągłej Bieganiny.
    Pozdrawiam.
    Krzysiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mam sentyment do Mazur. A może i nawet mazury kocham. Tak samo jak nasz Bałtyk. Idę do Ciebie.
      Vojtek

      Usuń
  9. Dobrze, Vojtku że wciąż jesteś wśród żywych, bo mam sentyment do wędkarzy.
    A wiesz dlaczego ;)
    Serdeczności zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem :) Zrobię co w mojej mocy , żeby żyć jeszcze dalej :)

      Usuń
  10. Ja też w Giżycku byłam kilkadziesiąt lat temu. Zawsze było tam pięknie, teraz jest cudownie. I kormoran tak pięknie pozował. Extra wycieczka.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy mają żal, że Giżycko się za bardzo zabetonowało. Ale trzeba pamiętać, że tam mieszkają też "miejscowe" i oni chcą mieć też różne nowoczesne rzeczy jak na przykład w Warszawie. I to trzeba pogodzić.
      Idę do Ciebie

      Usuń
  11. Byles w bardzo pieknych miejscach.
    Wiesz, jak odpoczywac!!!!
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska jest piękna. Powoli mija chyba zwyczaj nachalnego chwalenia się bycia za granicą. Odpoczywać należy tam gdzie sie podoba a NIE TAM GDZIE AKURAT WYPADA. Pozostaje kwestia znalezienia środków na wyjazdy. W Piśmie jest powiedziane: " to szuka ten znajdzie"
      Idę z rewizytą do Ciebie

      Usuń
  12. Piękne miejsca,warto zwiedzić.Piękna wycieczka.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo lubię tamte strony a może i kocham? Dzięki za wizytę, idę do Ciebie

      Usuń
  13. Właśnie słyszałam, ponad 1300 pijanych za kierownicą policja zatrzymała. Bilans świąteczny na polskich drogach był tragiczny. O zabitych nawet nie wspomną. Było gorzej niż w zeszłym roku.
    A słyszałeś, że w Dolnośląskim nawet 2 prokuratorów zapijaczonych zatrzymano? Ręce opadają... Jak można?! Co z Polakami się dzieje?

    Widać, że ułańska fantazja gubi Polaków, zwłaszcza po pijaku... i zwłaszcza na drogach.
    Pozdrawiam serdecznie... całkiem trzeźwa ;) Halszka

    PS
    Aha, dziękuję za gratulacje wydania książki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo szeroki temat. jeszcze nigdy jak żyję ALKOHOL NIE BYŁ TAK ŁATWO DOSTĘPNY! Za komuny jednak było dużo ciężej kupić alkohol. I w sumie jest tani. Papierosy coraz droższe. Alkohol nie.
      Pamiętasz piosenkę Gołasa "w Polskę idziemy" ? Jest ona NADAL AKTUALNA!
      Miałem znajomego mechanika samochodowego. bardzo dobrego i zdolnego. Wszystko potrafił. Miał ksywkę ZŁOTY. Dostał dobrą prace w Norwegii. I wiesz co mi powiedział? "WOJTEK JA TAM NIE JADĘ BO BARDZO TAM TRUDNO O KUPNO ALKOHOLU" Po prostu się załamałem. A nie był ani pijakiem ani alkoholikiem.
      Pozdrawiam na trzeźwo i bez dymu z papierosa.

      Usuń
  14. Najserdeczniejsze życzenia Imieninowe, dużo zdrowia, tylko dobrych brań i wiele radosnych chwil w życiu.
    Sto lat Vojtku:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu.
      Dzięki za pamięć. dziś są moje urodziny, których specjalnie nie obchodzę. Nie specjalnie tez nie obchodzę ale są :)
      DZIĘKI

      Usuń
    2. Urodzinowe też dołączam.
      Sto lat w dobrym życiu i przy dobrych braniach:-))

      Usuń
    3. Dziękuję. Mam nadzieję na dobre brania w tym roku. Bardzo różne brania :)

      Usuń
    4. Również przyłączam się do mocy gorących, serdecznych życzeń!
      Dobrych brań! ;)

      Usuń
  15. Witaj Vojtku, :) Wybrałeś sobie naprawdę piękne tereny na spędzenie wielkanocnego świętowania... nigdy nie byłam w Giżycku, ale po fotkach widać, że warto tam pojechać.... a obiad świąteczny niczego sobie :)))
    Ja co roku obiecuję sobie, że na ten czas też wyjadę z domu i ominie mnie to stanie przy garach.... a potem okazuje, że goście przychodzą, więc siedzimy przy stole, obżeramy się, a potem nikt nie może się ruszać :/
    Może w przyszłym roku, wyjadę tak jak Ty, na zieloną trawkę i świeże powietrze :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia :)

    Aha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Vojtku, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Żyj nam 100 lat albo i dłużej w szczęściu, radości i pogodzie ducha :) 100 lat, 100 lat, 100 lat.......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za życzenia. Wczoraj miałem imieniny a dziś urodziny. Postaram się Twoją prośbę spełnić i pożyję trochę jeszcze. Ojciec mojego kolegi żyje już 105 lat!
      Warto naprawdę wyjechać. ja dopiero drugi raz tak stół świąteczny porzuciłem i wyjechałem. Tam tez mozna pójść do kościoła. Kościołów ci u nas nie brakuje.
      Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  16. Widzę, że załapałam się na urodzinki - 100 lat w zdrowiu!
    A co do świąt - mi tam w Wielkanoc wszędzie dobrze :P A co do prowadzenia auta: zrobiłam prawko, bo musiałam; tu, gdzie się przeprowadziłam bez prawka i autka bieda, bo wszędzie daleko, nawet do busa. Prawko zdałam za pierwszym razem, ale boję się jeździć przez wzgląd na wariatów i pijaków :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluje zdana egzaminu za pierwszym razem! Teraz to jest spore osiągnięcie. Ja się pijaków i wariatów tez boje. Tylko jak zamykam drzwi od auta to ten strach mija. ALE NIE MIJAJĄ PIJACY I WARIACI DROGOWI. I o tym trzeba zawsze pamiętać. na wsi szczególnie uważam. Bo tam pijane dyskoteki i zabawy. Szerokiej drogi Ci życzę i bardzo dziękuję za .życzenia
      Vojtek

      Usuń
  17. 100lat,100lat! spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe oraz imieninowe przesyłam.Relacja wpisu oraz filmiki świetne serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mam najpierw imieniny a na drugi dzień urodziny. Dziekuje bardzo. Idę do Ciebie

      Usuń
    2. Miłego spędzenia długiego weekendu majowego pozdrawiam

      Usuń
    3. Jeszcze nie wiem co z weekendem. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. Pięknie spędziłeś wolny czas. Giżycko wydaje mi się pięknym i czystym miastem. Może dlatego, że jest fontanna i dużo wody, więc sprawia takie wrażenie. Świetna relacja filmowa i fotograficzna, a jedzenie lepsze i zdrowsze, niż na siłę jedzone jaja farbowane. U nas również było fajnie, bo z dziećmi człowiek się nie nudzi. Ja, jak wiesz, lubię świąteczne wizyty rodzinne i gości lubię podejmować, ale ja jestem kobietą. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja na Święta wyjechałem po raz drugi w swoim życiu. I jestem zadowolony. każdy z nas świętuje jak chce i lubi. Na pewno z dziećmi jest zupełnie inaczej. I dzieci inaczej Święta odbierają. Tak jak ja kiedyś.
      Pozdrawiam Vojtek

      Usuń
  19. Dla mnie Giżycko to miasto bez splendoru. Ale u Ciebie jak zawsze wyszło pięknie i podziwiam za takie świąteczne ucieczki, też mi się marzą. Wspaniała relacja. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Zbyszku. Byłem u Ciebie i się "wypowiedziałem"

      Usuń
    2. Miłej majówki. Ciekami mnie, gdzie ją spędzisz. Czekam na relację, pozdrawiam.

      Usuń
    3. Zbyszku! Jak mogę jechać na weekend jak jest Święto Ludzi Pracy! Obowiązkiem każdego obywatela naszej Socjalistycznej Ojczyzny jest wzięcie udziału w pochodzie pierwszomajowym. Będzie lista obecności uprzedzam!
      Vojtek w bojowym i świątecznym nastroju:)

      Usuń
  20. Przeglądając te piękne zdjęcia, wspomnienia ze świątecznej podróży. Powiem krótko - niewątpliwie żyjesz :)))
    Udanej majówki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ranny ptaszek pofrunął do mechanicznych ptaszków... ;) Fantastyczne ujęcia!
    Lubię oglądać samoloty na niebie, ale lotniska mnie jakoś tak przytłaczają.

    Rozwiązanie fotograficznej zgaduj-zgaduli podane. Zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas pada i pada(deszcz a nie samoloty)............. Mam sentyment do samolotów i lotnisk. Służbę wojskową pełniłem w wojskach lotniczych i ukończyłem Techniczną Szkołę Wojsk Lotniczych. Chyba o tym dam post.

      Usuń
  22. U nas również pachnie wiosną, jest ciepło, ale coś czai się w przyrodzie, bo od trzech dni dymi mi głowa. Mogłoby się na jaką burzę zebrać i rozładować atmosferę.
    Twoje usportowienie z dzieciństwa daje efekty w dorosłym życiu, bo jesteś aktywny. Twój niespokojny duch odczytuję w każdym poście, bo jak nie jedziesz, to idziesz i tak trzymaj.
    Fajne fotki samolotów. Zaglądasz prawie do luków swoim aparatem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i się rozpadała. Może głowa przestanie Ciebie ćmić. Pada od rana. Ale deszcz jest potrzebny. Od razu zieleń buchnęła i się rozwinęła. Rolnicy czekali na ten deszcz. Wiem bo na wsi tak mówili. No cóż mam taką potrzebę ruszania się. Nie robię tego sztucznie ani na pokaz. Mój ojciec taki był.
      Pozdrawiam serdecznie, mokro ale serdecznie :)

      Usuń
    2. Brawo ratowniku, gdyby się kto topił w deszczu, pomożesz? Żartuję. Trochę zazdroszczę Ci deszczu, u nas nadal pali słońce, ale powietrze jest jakieś ciężkie.
      Nie dziwię się, że masz żywą naturę. Mój mąż tez nie może usiedzieć na miejscu. Maszeruje po mieście kilka razy dziennie.
      A ja rano siedzę i dojrzewam, bo mam niskie ciśnienie i po kawie dopiero mogę się ruszać. Raczej nie przepadam za chodzeniem i spacerami, chyba że muszę, albo wtedy, kiedy pada deszcz. Wtedy ciągnie mnie na przechadzkę.
      Wnuczka przyjedzie na długi weekend, to znów będzie wesoło i babcia ruszy w tany.
      Miłego dnia życzę.

      Usuń
    3. Przestało padać. jest ponuro ale ciepło. Wiem. Niskociśnieniowcy tak mają. każdy z nas jest inny. Trzeba to rozumieć i nie porównywać tylko do siebie. Dziś mam ważne spotkanie.
      Pozdrawiam z mokrej po deszczu Warszawie.
      Vojtek

      Usuń
  23. Woojtek uważaj na siebie podczas tych podróży, bo wariató na drodze nie brakuje... Przypomniałeś mi o klimatach z dzieciństwa - uwielbiam te miejsca :) pełno tam bobrów...
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. jest tak, że jak oglądam TV i słyszę o wypadkach u nas to sie boję. Jak zatrzaskuję drzwi od auta to strach mija. ALE ZAGROŻENIE JEST! Oczywiście staram się ostrożnie jeździć i bardzo uważam w pobliżu wsie, żeby nie trafić na jakąś dyskotekę. Pozdrawiam i do Ciebie idę

      Usuń
  24. Klik dobry:)
    Oprzyrządowanie filmowo Internetowe imponujące. Mam nadzieję, że podczas jazdy nie zajmujesz się tymi przyrządami. :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klik dobry. Podczas jazdy od czasu do czasu tylko włączam i wyłączam kamerkę. Laptop do niczego mi nie potrzebny w czasie jazdy. Jak bym klikał w czasie jazdy to było by to KLIKANIE OSTATECZNE! :)
      Pozdrawiam z przyszłością

      Usuń
  25. Witaj Wojtku! Wybieram się do Warszawy na półfinały "Festiwalu Zaczarowanej piosenki". Przyjadę 2 maja, bo tego dnia, my wolontariusze, mamy odprawę. Sama impreza będzie 3 maja. Znalazłem Hostel w pobliżu Łazienek Królewskich. Ty pewnie wyjeżdżasz na długi weekend? Pozdrawiam Przemek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemku. Nie wiem czy wyjadę na weekend. W koncu nie żyję z jeżdżenia . Jak słowo honoru a nie humoru:) Masz telefon to zadzwoń do mnie nie dzień przed Twoim przyjazdem, lub tego samego dnia rano. To będę wiedział co robię. I się chętnie oczywiście z Tobą spotkam. Jak gdzieś nie pofrunę :)

      Usuń
  26. Słońce u nas nadal grzeje, choć od morza wieje dość chłodny wiatr, ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mam nadzieję, że na długi weekend za bardzo się nie ochłodzi, bo przyjeżdżają moje dziewczyny. Coś pyli w powietrzu i podrażnia mi oczy. jak nie urok, to ...... . Życzę Ci miłego tygodnia i spokojnej pracy, jeżeli praca może być spokojna. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pogoda była wczoraj dobra. Raz jeszcze byłem na lotnisku oraz trochę oglądałem transmisję z beatyfikacji na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Pozdrawiam w roboczy poniedziałek
      Vojtek

      Usuń
  27. witaj w klubie nielubiących świąt :) ale u Ciebie jak zwykle kolorowo i wesoło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze jest Sabino wesoło. Ale się cieszę, że żyję. Wracałem niedawno z cmentarza. I i widziałem nagrobki ludzi, którzy zmarli mając sporo mniej lat ode mnie. Ojca swojego, fantastycznego człowieka przeżyłem o lat 9. Pozdrawiam z Zielonego Żoliborza.
      Vojtek

      Usuń
  28. Na polskich drogach trzeba szczególnie uważać,
    bo zdarzają się nieodpowiedzialni kierowcy,
    a i drogi często są w opłakanym stanie...
    Pięknie zrelacjonowałeś wszystko.
    Zdjęcia wyraziste i wiele mówią.
    Nie znam tych stron.
    Giżycko prezentuje się bardzo dobrze,
    rzeczywiście wygląda na schludne miasteczko.
    ten domek drewniany też robi wrażenie...
    A ryba na talerzu obudziła we mnie głód ryby...
    Mam łososia wędzonego w lodówce,
    to zaraz zrobię sobie kanapkę prze spaniem,
    a nie powinnam, bo ostatnio znacznie przytyłam,
    choć zawsze byłam szczupła...
    I po co ja tu o tej porze weszłam... ?
    Vojtku, Który Znasz co To Smak Ryby....
    Dobranoc i dzięki za wizytę - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczupak usmażony był na poczekaniu. Najpierw obejrzałem dwa szczupaki surowe i potem zadecydowałem, którego zjem. Zjadłem sobie spokojnie nie spiesząc się. U nas przedwczoraj lalo cały dzień ale za to zieleń buchnęła od razu do góry. I są pierwsze koszenia trawników.
      Pozdrawiam prosto z Zielonego Żoliborza.
      Vojtek

      Usuń
  29. Tak osobiście to ja też za świętami nie przepadam, męczy mnie to przygotowanie do nich a później siedzenie za stołem. Kiedyś, gdy człowiek był młodszy to było co innego. Bardzo mile spędziłeś te święta i tak trzymaj :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz więcej ludzi tak uważa. To nie żadne odkrycie. Często święta się wyprawia bo tak WYPADA, bo jest presja środowiska. Tak jak z komuniami. Szczególnie na wsi. Gdzie Komunia jest głównie wydarzeniem towarzyskim a nie religijnym., I niech ktoś spróbuje Komunii nie wyprawić!
      Pozdrawiam z Warszawy. Dziś u nas ponurawo i +10 stopni C.
      Vojtek

      Usuń
  30. Drogi Vojtku. w moim pojęciu hedonizm to niezamartwianie się na zapas i dążenie do szczęścia - po co zamęczać się problemami? lepiej je rozwiązać i z lekką głową iść naprzód :) wolę się uśmiechać niż smucić,
    w Paryżu również zielono!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja jestem drogi? Trochę się chyba zdewaluowałem przez bezlitosny czas :) Ale dziękuje za ultrakrótki wykład z HEDONISTYKI.
      Zrozumiałem i sie muszę podciągnąć z tego NIE MARTWIENIA SIĘ NA ZAPAS.
      Vojtek wieczny student

      Usuń
    2. drogi, a dlaczego nie? może być p prostu.. Vojtku!
      mi martwienie się nie służy, więc staram się je ograniczyć do minimum - po co psuć sobie nerwy?
      ja się uczę cały czas :)
      pozdrawiam z pochmurnego Paryża

      Usuń
    3. Drogi brzmi bardzo dobrze. Przecież nie protestuję. W Warszawie super pogoda!

      Usuń
  31. Świetne zdjęcia Vojtku!!!
    Mało znam te tereny zatem miło mi je zwiedzić "blogowo" :)
    Jakoś i mi się zatęskniło by gdzieś wyruszyć na weekend, ale jak wiesz w najbliższym czasie nie mam na to szans. Odbiję sobie w wakacje :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wakacje macie mieć fajne. Gratuluję. każdy z nas nie zna wszystkich regionów Polski. Ja na przykład nie byłem nigdy w Sudetach. Beskidy i Tatry były zawsze bliżej.
      Pozdrawiam z letniej Warszawy!

      Usuń
  32. lubie Mazury :) a u nas na szczescie nie ma tyle wypadkow - nawet jak wielu jest na drogach wlasnie w swieta :) pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety u nas są. Jest duża pobłażliwość dla sprawców wypadków i nikt nie che podjąć DRAKOŃSKICH DZIAŁAŃ. Dziś wyjeżdżam i nie wiem czy jutro wrócę. Tak jest niestety.
      Pozdrawiam z prawie letniej Warszawy

      Usuń
  33. Wiosna jest już wszędzie. Piękna, pełna kwiatów, ale i burz i deszczu - jak to wiosna.
    Pozdrawiam bardzo wiosennie;_)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Jolu. U nas dziś prawie tak jak w czerwcu bywa.
      Pozdrawiam

      Usuń
  34. Śliczne te fotki z Giżycka. Też lubiłem jeździć autem... teraz trochę większy strach, z tego samego powodu. Bandytyzm na drodze okropny. Moje święta częściowo w pracy a częściowo z rodzinką... tak to już jest. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja Piotra. A dziś następne Święto. Święto Ludzi pracy ! :)
      Niech sie święci Pierwszy Maja!
      Vojtek w bojowym świątecznym nastroju :)

      Usuń
  35. Na Mazury , Mazury...popływać
    choćby jachtem z tektury....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapitanie. Jeszcze nie popływałem. A i tektury ze sobą nie wziąłem. Ale pływających ludzi na łajbie już widziałem. Na weekend nie wyjechałem. Zajmuje się uzupełnianiem ubytków na moim koncie.......Jakoś tak samo ubyło................

      Usuń
  36. Bardzo się cieszę, że mogłam zobaczyć Giżycko i całą Twoją trasę świątecznego wypadu. Super pomysł. U mnie narzekają na Święta, ale jak mówisz... nie mają odwagi przeżyć ich po swojemu. Mnie zostaje... gotowanie dla rodzinki, niestety... Szczęście, ze ja sama lubię Święta, to jakoś im to uchodzi na sucho... /ale tylko do Lanego Poniedziałku/ ;)))
    Pozdrawiam, Vojtku majowo i serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wyjechałem po raz drugi na Święta. I fajnie bylo! I szkoda, że wcześniej nie jeździłem. Nieważne. U nas maj wybuchnął nagle po opadach deszczu. Wczoraj byłem po filmować na jednym z pochodów pierwszomajowych......... Poczułem sie przez chwilkę jak za dawnych lat. Pozdrawiam jednak już współcześnie.

      Usuń
  37. Vojtku, odbyłam z Tobą razem podróż do Giżycka i z powrotem do Warszawy.
    Dziękuję za wrażenia wizualno - słowne.
    Nie nudziłam się...
    Ale mimo, że cały film obejrzałam dokładnie, to sarny nie zobaczyłam...
    A byłam jej ciekawa...
    Znowu ryba na talerzu obudziła apetyt na nią, ale tym razem nie mam
    w lodówce żadnej poza śledziami...
    Jest też tuńczyk w puszcze, ale na niego nie mam ochoty...
    Świetnie wyglądasz w tej rosyjskiej czapce mundurowej
    i z takim sentymentem wspomniałeś 1 - Maja w PRL- u,
    że wywołałeś jakąś nostalgię za oranżadą i kiełbaskami z ciężarówki...
    To były czasy, jest , co wspominać.
    Dobranoc , Vojtku Świąteczny Podróżniku - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sarny nie sfilmowałem. Natomiast się przestraszyłem, że moglem na nią wpaść. I dobrze, że ostrożnie jechałem. "DOBRZE TO JUŻ BYŁO" podoba mi się takie powiedzenie. Wtedy nas cieszyło byle co. Teraz jest PRZEKLEŃSTWO WYBORU. No i młodsi byliśmy :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  38. Ty jesteś tak przesympatyczny Wojtku i ciekawy życia, że wszystkie Twoje zdjęcia i relacje są fajną przygodą, życzę Tobie pysznej i udanej majówki i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo powiedzenia, że "CIEKAWOŚĆ TO PIERWSZY STOPIEŃ DO PIEKŁA to jestem ciekawy życia :) To fakt bezsporny. Majówka jest dość pracowita. Tak wyszło. Albowiem jeszcze nie żyję z klikania w Internecie.

      Usuń
  39. Fajnie spędziłeś czas wielkanocny:) Ja również jak wsiądę w samochód to mogę jechać , jechać i jechać- szczególnie jak jest wygodny to potrafię tysiąc km przejechać (p.s. ale nie koniecznie po naszych drogach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to samo nie ukrywam. Więc jadę do Ciebie..............

      Usuń
  40. A cóż tam u Vojtusia słychać? Ano widzę, że słychać wiele. ;) Vojtuś w bojowym i jednocześnie świątecznym nastroju. A jak! Tak się święciło Pierwszy Maja.
    Do twarzy Ci w tej bojowej czapce, ale minę popraw sobie jednak na bardziej świąteczną. ;)
    Pozdrawiam wiosennie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zmieniłem fotoekspres na bardziej ładniejszy wizerunek. Właściwie wizerunki. Tak byłem na pochodzie pierwszomajowym u Ikonowicza. Sam z własnej woli. Musiałem swoją dawkę pochodzić. jedni biegają a ja chodzę........

      Usuń
  41. no ladna ta pierwsza fotka tylko jakos tak dziwnie miasto bez roslinnosci wyglada :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu. Pewnie roślinność jeszcze zasadzą. A poza tym to na Mazurach roślinki dojrzewają co najmniej dwa tygodnie później niż na Mazowszu. I dlatego jeszcze zielono nie było. Mieszkańcy Giżycka tez chcą pewnie mieć trochę betonu JAK MIASTOWE W WARSZAWIE. TO MAJĄ :)
      Miastowy Vojtek

      Usuń
  42. Wojtku i fajnie, że właśnie tak spędziłeś Wielkanoc. Sama też bym tak chciała kiedyś spędzić święta, choć raz na jakiś czas. Uwielbiam podróże, a te twoje foty są tak zachęcające, że... ach! Czuć w tym wszystkim, jakiś piękny rodzaj wolności i spełnienia, choć... może ty tego tak do końca, nie zawsze czujesz. Kto wie, może któregoś dnia, zjawi się w Twoim zyciu jakaś towarzyszka "na życie i podróże", życzę ci tego. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.Taka towarzyszka to skarb. I taka towarzyszkę miałem roku 2012 w Amsterdamie. Zwidzieliśmy sobie to miasto dość dokładnie. A opisałem to w paru wpisach. Z O. utrzymuję kontakt i mamy ochotę na nie jedna podroż :) Polecam to miasto. naprawdę watro pochodzić po Amsterdamie. mam tez zaproszenie od jednej znajomej do Holandii w pobliżu Maastricht. To znaczy zaprasza mnie i O. Jak się razem zgra to się pojedzie. Po prawej stronie u mnie na blogu są fotki z Amsterdamu. A jak na dole klikniesz na tagi i wpiszesz słowo AMSTERDAM to zobaczysz moje posty na ten temat. Z O. spotykałem się kilka razy w Gdańsku i Warszawie. Wybitna indywidualistka i diamencik z Gdańska. Diamencik co ma duszę.
      Pozdrawiam

      Usuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick