Ten kto mnie zna to wie, że nie lubię Świąt. W największym
skrócie to urok ich uleciał mi wraz z dzieciństwem i młodością. Pozostał
obowiązek, sztampa, rutyna, marketing i reklama. I wiem, że takich osób jest
więcej, tylko mało kto się potrafi do tego przyznać.
Postanowiłem
więc wybyć z domu. W Wielką Sobotę pojechałem na rybki na wieś pod Pułtuskiem.
Spotkałem tam kolegów, którzy nie chcieli siedzieć przed TV ani obżerać się
przy stole i słuchać ciągle tych samych opowieści. Zabrałem sobie tym razem ze
sobą laptopa(mam też Internet mobilny) i kamerę. Kręciłem filmy z auta. Ryby specjalnie na wsi nie brały, więc skoro świt ruszyłem do Giżycka.
Fajnie się bardzo
jechało. Cała moja trasa jest na filmiku
poniżej. Zapraszam. Jakoś teraz bardzo polubiłem jeżdżenie autkiem. Nawet nie
wiem dlaczego? Zrobiłem jednego dnia ponad 600 km i się absolutnie nie
zmęczyłem. Mógłbym dalej jechać gdybym miał do kogo :)
KLIKAJ W FOTKI CELEM POWIĘKSZENIA
Tak wygląda moje oprzyrządowanie filmowo Internetowe
A tu filmik z podróży oczami kamery. Zapraszam!
Giżycko przywitało mnie nowymi budowlami. Ostatnio tam byłem w roku 2004. Na pierwszy plan wybija się wiadukt-panorama. Robi wrażenie. też sporo jest nowych i wyremontowanych budynków. Widok bardzo schludny. Tym bardziej, że jeszcze mam wspomnienia po mojej ostatniej wycieczce po warszawskiej Pradze Północ.
Proszę parę jeszcze ciepłych fotek z Giżycka.
Na tym wiadukcie-pasażu była fajna informacja. Żeby sie nie rozbujała kładka!
I zwyczajowo filmik z Giżycka
Z Giżycka udałem się do Węgorzewa. Zarówno w Giżycku jak i w Węgorzewie byłem w kościele. Takie krótkie odwiedziny + modlitwa.
Z Węgorzewa już jechałem prosto do Warszawy. Miałem zamiar sie zatrzymać i zanocować lecz pojechałem bez noclegu. Zatrzymałem się nad rzeką Krutynią.
Zjadłem obiad świąteczny taki jak na fotce. Szczupak smażony na zamówienie o wadze pól kilo. I zjedzony "w pieknych okolicznościach przyrody"
Do rzeki Krutyni mam sentyment. Byłem z moim ojcem i kolegami na spływie kajakowym trasą Sorkwity_Ruciane Nida. Dwa razy. Mój ojciec tu był wielokrotnie.
I filmik z nad Krutyni
Jak wchodzę do auta to nie czuję strachu przed wypadkami. Ale jak w TV oglądam wiadomości to CZUJĘ STRACH! Co sie u nas na drogach dzieje????????? Czym to tłumaczyć????????
Przeczytaj koniecznie TU STATYSTYKA Z WEEKENDU ŚWIĄTECZNEGO.
Dzięki Bogu ja żyję. Inni tego szczęścia nie mieli.
Pozdrawia Vojtek wśród żywych.
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńKażdy orze jak może i świętuje jak mu pasuje. Nie mnie o tym się wypowiadać.
Ja lubię święta rodzinne, bo chociaż dwa razy w roku rodzina jest razem.
Filmiki fajne, rybka również smakowicie wygląda.
Pozdrawiam serdecznie i do mnie zapraszam.
Michał
Pozdrawiam i ja. I własnie każdy z nas inaczej to czuje. I tak będzie. Idę do Ciebie już
UsuńJa lubię święta, może dlatego, że moja rodzinka mała i niemęcząca, więc i łatwo unikamy tej świątecznej "sraczki", którą obserwuję u znajomych. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOwszem ja lubię święta ALE WSPOMINAĆ :)
UsuńDziękuję za wizytę
Czym to tłumaczyć? Ano tym, że tałatajstwo wsiadło w auta i jeździ jak pofyrtane. Żadnej kultury, żadnego zdyscyplinowania. Czują się panami szos... Chamstwo jedne! A ilu jeszcze do tego jeździ zapijaczonych. Policja złapała ok. 1000, a gdzie jest ta reszta pijusów, którym się jednak udało dojechać do domu bez kontroli? Kurka... aż się wkurzyłam .;)
OdpowiedzUsuńVojtuś, a Ty taki mobilny się zrobiłeś, że hej! I to pod każdym względem. ;)
Bardzo fajnie spędziłeś święta. Bardzo mi się podoba Twoja relacja z nich.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Większości pijanych policja nie WYŁAPAŁA. Ja zrobiłem w sumie 600 km jednego dnia i nie spotkałem ani jednego patrolu policyjnego. Mimo, że miejscowości mazurskie to nie zadupie. To tereny turystyczne.
UsuńA mobilny się zrobiłem chyba dlatego bo większą część życia zawodowego pracowałem blisko a nawet 5 lat do pracy pieszo miałem. To sie jakoś do auta nie przyzwyczaiłem. Teraz chyba nadrabiam :) Idę do Ciebie.............
Ładnie Giżycko wygląda po tych remontach...
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny sposób na spędzanie świąt.
Sama chętnie bym gdzieś wyjechała na wczasy w czasie świąt :-)))
Nie wiem po co ludzi po pijanemu siadają za kierownicę, przerażające ...
Ja wyjechałem po raz drugi z Warszawy uciec od Świąt. I jestem bardzo zadowolony. Wybór w jaki sposób spędzimy Święta należy do każdego z nas i ten wybór trzeba uszanować.
UsuńW Giżycku mieszka mój kolega :) Świąt ja też nie lubię...Z drugiej strony, to chyba nawet nie poczułam, że były. :)
OdpowiedzUsuńPatty. Były i minęły. Teraz najważniejsza pora roku. Wiosna i lato.
UsuńPozdrowienia z wiosennej Warszawy.
Patrzę na zdjęcia i oczom nie wierzę, czyściutko, kolorowo, jak plan do filmu a nie tętniące życiem miasto. Długo mnie tam nie było. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgato. To jest Giżycko przed sezonem. Zaskoczony byłem czystością tego miasta. Ja tam ostatnio byłem 10 lat temu. Czyli zobaczyłem miasto po 10 latach. I po tak krótkiej wizycie oceniam pozytywnie.
UsuńHej
Ja zamiast robic obiad ,wybralam sie z Toba;))),kurcze ale fajnie sie oglada filmuki krecone z podrozy
OdpowiedzUsuńDziekuje za wspaniala wycieczke Vojtku:)
Czekam na wiecej.
Pozdrawiam serdecznie,poswiatecznie:)
Małgosiu. Moim marzeniem jest zrobić taki film z podróży po wybrzeżu Adriatyku w Chorwacji. Zobaczymy czy to wyjdzie. Ale mocno o tym myślę. Idę do Ciebie.........
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz taki sentyment do Mazur, jak ja. Na Mazurach sie po prostu odpoczywa do zgiełku i ciągłej Bieganiny.
Pozdrawiam.
Krzysiek.
Tak mam sentyment do Mazur. A może i nawet mazury kocham. Tak samo jak nasz Bałtyk. Idę do Ciebie.
UsuńVojtek
Dobrze, Vojtku że wciąż jesteś wśród żywych, bo mam sentyment do wędkarzy.
OdpowiedzUsuńA wiesz dlaczego ;)
Serdeczności zostawiam :)
Jestem :) Zrobię co w mojej mocy , żeby żyć jeszcze dalej :)
UsuńJa też w Giżycku byłam kilkadziesiąt lat temu. Zawsze było tam pięknie, teraz jest cudownie. I kormoran tak pięknie pozował. Extra wycieczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-))
Niektórzy mają żal, że Giżycko się za bardzo zabetonowało. Ale trzeba pamiętać, że tam mieszkają też "miejscowe" i oni chcą mieć też różne nowoczesne rzeczy jak na przykład w Warszawie. I to trzeba pogodzić.
UsuńIdę do Ciebie
Byles w bardzo pieknych miejscach.
OdpowiedzUsuńWiesz, jak odpoczywac!!!!
J.
Polska jest piękna. Powoli mija chyba zwyczaj nachalnego chwalenia się bycia za granicą. Odpoczywać należy tam gdzie sie podoba a NIE TAM GDZIE AKURAT WYPADA. Pozostaje kwestia znalezienia środków na wyjazdy. W Piśmie jest powiedziane: " to szuka ten znajdzie"
UsuńIdę z rewizytą do Ciebie
Piękne miejsca,warto zwiedzić.Piękna wycieczka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak bardzo lubię tamte strony a może i kocham? Dzięki za wizytę, idę do Ciebie
UsuńWłaśnie słyszałam, ponad 1300 pijanych za kierownicą policja zatrzymała. Bilans świąteczny na polskich drogach był tragiczny. O zabitych nawet nie wspomną. Było gorzej niż w zeszłym roku.
OdpowiedzUsuńA słyszałeś, że w Dolnośląskim nawet 2 prokuratorów zapijaczonych zatrzymano? Ręce opadają... Jak można?! Co z Polakami się dzieje?
Widać, że ułańska fantazja gubi Polaków, zwłaszcza po pijaku... i zwłaszcza na drogach.
Pozdrawiam serdecznie... całkiem trzeźwa ;) Halszka
PS
Aha, dziękuję za gratulacje wydania książki!
To jest bardzo szeroki temat. jeszcze nigdy jak żyję ALKOHOL NIE BYŁ TAK ŁATWO DOSTĘPNY! Za komuny jednak było dużo ciężej kupić alkohol. I w sumie jest tani. Papierosy coraz droższe. Alkohol nie.
UsuńPamiętasz piosenkę Gołasa "w Polskę idziemy" ? Jest ona NADAL AKTUALNA!
Miałem znajomego mechanika samochodowego. bardzo dobrego i zdolnego. Wszystko potrafił. Miał ksywkę ZŁOTY. Dostał dobrą prace w Norwegii. I wiesz co mi powiedział? "WOJTEK JA TAM NIE JADĘ BO BARDZO TAM TRUDNO O KUPNO ALKOHOLU" Po prostu się załamałem. A nie był ani pijakiem ani alkoholikiem.
Pozdrawiam na trzeźwo i bez dymu z papierosa.
Najserdeczniejsze życzenia Imieninowe, dużo zdrowia, tylko dobrych brań i wiele radosnych chwil w życiu.
OdpowiedzUsuńSto lat Vojtku:-))
Jolu.
UsuńDzięki za pamięć. dziś są moje urodziny, których specjalnie nie obchodzę. Nie specjalnie tez nie obchodzę ale są :)
DZIĘKI
Urodzinowe też dołączam.
UsuńSto lat w dobrym życiu i przy dobrych braniach:-))
Dziękuję. Mam nadzieję na dobre brania w tym roku. Bardzo różne brania :)
UsuńRównież przyłączam się do mocy gorących, serdecznych życzeń!
UsuńDobrych brań! ;)
Witaj Vojtku, :) Wybrałeś sobie naprawdę piękne tereny na spędzenie wielkanocnego świętowania... nigdy nie byłam w Giżycku, ale po fotkach widać, że warto tam pojechać.... a obiad świąteczny niczego sobie :)))
OdpowiedzUsuńJa co roku obiecuję sobie, że na ten czas też wyjadę z domu i ominie mnie to stanie przy garach.... a potem okazuje, że goście przychodzą, więc siedzimy przy stole, obżeramy się, a potem nikt nie może się ruszać :/
Może w przyszłym roku, wyjadę tak jak Ty, na zieloną trawkę i świeże powietrze :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia :)
Aha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Vojtku, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Żyj nam 100 lat albo i dłużej w szczęściu, radości i pogodzie ducha :) 100 lat, 100 lat, 100 lat.......
Dziękuje bardzo za życzenia. Wczoraj miałem imieniny a dziś urodziny. Postaram się Twoją prośbę spełnić i pożyję trochę jeszcze. Ojciec mojego kolegi żyje już 105 lat!
UsuńWarto naprawdę wyjechać. ja dopiero drugi raz tak stół świąteczny porzuciłem i wyjechałem. Tam tez mozna pójść do kościoła. Kościołów ci u nas nie brakuje.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Widzę, że załapałam się na urodzinki - 100 lat w zdrowiu!
OdpowiedzUsuńA co do świąt - mi tam w Wielkanoc wszędzie dobrze :P A co do prowadzenia auta: zrobiłam prawko, bo musiałam; tu, gdzie się przeprowadziłam bez prawka i autka bieda, bo wszędzie daleko, nawet do busa. Prawko zdałam za pierwszym razem, ale boję się jeździć przez wzgląd na wariatów i pijaków :(
Gratuluje zdana egzaminu za pierwszym razem! Teraz to jest spore osiągnięcie. Ja się pijaków i wariatów tez boje. Tylko jak zamykam drzwi od auta to ten strach mija. ALE NIE MIJAJĄ PIJACY I WARIACI DROGOWI. I o tym trzeba zawsze pamiętać. na wsi szczególnie uważam. Bo tam pijane dyskoteki i zabawy. Szerokiej drogi Ci życzę i bardzo dziękuję za .życzenia
UsuńVojtek
100lat,100lat! spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe oraz imieninowe przesyłam.Relacja wpisu oraz filmiki świetne serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak mam najpierw imieniny a na drugi dzień urodziny. Dziekuje bardzo. Idę do Ciebie
UsuńMiłego spędzenia długiego weekendu majowego pozdrawiam
UsuńJeszcze nie wiem co z weekendem. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie spędziłeś wolny czas. Giżycko wydaje mi się pięknym i czystym miastem. Może dlatego, że jest fontanna i dużo wody, więc sprawia takie wrażenie. Świetna relacja filmowa i fotograficzna, a jedzenie lepsze i zdrowsze, niż na siłę jedzone jaja farbowane. U nas również było fajnie, bo z dziećmi człowiek się nie nudzi. Ja, jak wiesz, lubię świąteczne wizyty rodzinne i gości lubię podejmować, ale ja jestem kobietą. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja na Święta wyjechałem po raz drugi w swoim życiu. I jestem zadowolony. każdy z nas świętuje jak chce i lubi. Na pewno z dziećmi jest zupełnie inaczej. I dzieci inaczej Święta odbierają. Tak jak ja kiedyś.
UsuńPozdrawiam Vojtek
Dla mnie Giżycko to miasto bez splendoru. Ale u Ciebie jak zawsze wyszło pięknie i podziwiam za takie świąteczne ucieczki, też mi się marzą. Wspaniała relacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Zbyszku. Byłem u Ciebie i się "wypowiedziałem"
UsuńMiłej majówki. Ciekami mnie, gdzie ją spędzisz. Czekam na relację, pozdrawiam.
UsuńZbyszku! Jak mogę jechać na weekend jak jest Święto Ludzi Pracy! Obowiązkiem każdego obywatela naszej Socjalistycznej Ojczyzny jest wzięcie udziału w pochodzie pierwszomajowym. Będzie lista obecności uprzedzam!
UsuńVojtek w bojowym i świątecznym nastroju:)
Przeglądając te piękne zdjęcia, wspomnienia ze świątecznej podróży. Powiem krótko - niewątpliwie żyjesz :)))
OdpowiedzUsuńUdanej majówki!
Byłem u Ciebie i się wpisałem, dziekuję
UsuńRanny ptaszek pofrunął do mechanicznych ptaszków... ;) Fantastyczne ujęcia!
OdpowiedzUsuńLubię oglądać samoloty na niebie, ale lotniska mnie jakoś tak przytłaczają.
Rozwiązanie fotograficznej zgaduj-zgaduli podane. Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam! Halszka
A u nas pada i pada(deszcz a nie samoloty)............. Mam sentyment do samolotów i lotnisk. Służbę wojskową pełniłem w wojskach lotniczych i ukończyłem Techniczną Szkołę Wojsk Lotniczych. Chyba o tym dam post.
UsuńU nas również pachnie wiosną, jest ciepło, ale coś czai się w przyrodzie, bo od trzech dni dymi mi głowa. Mogłoby się na jaką burzę zebrać i rozładować atmosferę.
OdpowiedzUsuńTwoje usportowienie z dzieciństwa daje efekty w dorosłym życiu, bo jesteś aktywny. Twój niespokojny duch odczytuję w każdym poście, bo jak nie jedziesz, to idziesz i tak trzymaj.
Fajne fotki samolotów. Zaglądasz prawie do luków swoim aparatem.
Pozdrawiam serdecznie.
No i się rozpadała. Może głowa przestanie Ciebie ćmić. Pada od rana. Ale deszcz jest potrzebny. Od razu zieleń buchnęła i się rozwinęła. Rolnicy czekali na ten deszcz. Wiem bo na wsi tak mówili. No cóż mam taką potrzebę ruszania się. Nie robię tego sztucznie ani na pokaz. Mój ojciec taki był.
UsuńPozdrawiam serdecznie, mokro ale serdecznie :)
Brawo ratowniku, gdyby się kto topił w deszczu, pomożesz? Żartuję. Trochę zazdroszczę Ci deszczu, u nas nadal pali słońce, ale powietrze jest jakieś ciężkie.
UsuńNie dziwię się, że masz żywą naturę. Mój mąż tez nie może usiedzieć na miejscu. Maszeruje po mieście kilka razy dziennie.
A ja rano siedzę i dojrzewam, bo mam niskie ciśnienie i po kawie dopiero mogę się ruszać. Raczej nie przepadam za chodzeniem i spacerami, chyba że muszę, albo wtedy, kiedy pada deszcz. Wtedy ciągnie mnie na przechadzkę.
Wnuczka przyjedzie na długi weekend, to znów będzie wesoło i babcia ruszy w tany.
Miłego dnia życzę.
Przestało padać. jest ponuro ale ciepło. Wiem. Niskociśnieniowcy tak mają. każdy z nas jest inny. Trzeba to rozumieć i nie porównywać tylko do siebie. Dziś mam ważne spotkanie.
UsuńPozdrawiam z mokrej po deszczu Warszawie.
Vojtek
Woojtek uważaj na siebie podczas tych podróży, bo wariató na drodze nie brakuje... Przypomniałeś mi o klimatach z dzieciństwa - uwielbiam te miejsca :) pełno tam bobrów...
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dzięki. jest tak, że jak oglądam TV i słyszę o wypadkach u nas to sie boję. Jak zatrzaskuję drzwi od auta to strach mija. ALE ZAGROŻENIE JEST! Oczywiście staram się ostrożnie jeździć i bardzo uważam w pobliżu wsie, żeby nie trafić na jakąś dyskotekę. Pozdrawiam i do Ciebie idę
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńOprzyrządowanie filmowo Internetowe imponujące. Mam nadzieję, że podczas jazdy nie zajmujesz się tymi przyrządami. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Klik dobry. Podczas jazdy od czasu do czasu tylko włączam i wyłączam kamerkę. Laptop do niczego mi nie potrzebny w czasie jazdy. Jak bym klikał w czasie jazdy to było by to KLIKANIE OSTATECZNE! :)
UsuńPozdrawiam z przyszłością
Witaj Wojtku! Wybieram się do Warszawy na półfinały "Festiwalu Zaczarowanej piosenki". Przyjadę 2 maja, bo tego dnia, my wolontariusze, mamy odprawę. Sama impreza będzie 3 maja. Znalazłem Hostel w pobliżu Łazienek Królewskich. Ty pewnie wyjeżdżasz na długi weekend? Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńPrzemku. Nie wiem czy wyjadę na weekend. W koncu nie żyję z jeżdżenia . Jak słowo honoru a nie humoru:) Masz telefon to zadzwoń do mnie nie dzień przed Twoim przyjazdem, lub tego samego dnia rano. To będę wiedział co robię. I się chętnie oczywiście z Tobą spotkam. Jak gdzieś nie pofrunę :)
UsuńSłońce u nas nadal grzeje, choć od morza wieje dość chłodny wiatr, ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mam nadzieję, że na długi weekend za bardzo się nie ochłodzi, bo przyjeżdżają moje dziewczyny. Coś pyli w powietrzu i podrażnia mi oczy. jak nie urok, to ...... . Życzę Ci miłego tygodnia i spokojnej pracy, jeżeli praca może być spokojna. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńU nas pogoda była wczoraj dobra. Raz jeszcze byłem na lotnisku oraz trochę oglądałem transmisję z beatyfikacji na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Pozdrawiam w roboczy poniedziałek
UsuńVojtek
witaj w klubie nielubiących świąt :) ale u Ciebie jak zwykle kolorowo i wesoło!
OdpowiedzUsuńNie zawsze jest Sabino wesoło. Ale się cieszę, że żyję. Wracałem niedawno z cmentarza. I i widziałem nagrobki ludzi, którzy zmarli mając sporo mniej lat ode mnie. Ojca swojego, fantastycznego człowieka przeżyłem o lat 9. Pozdrawiam z Zielonego Żoliborza.
UsuńVojtek
Na polskich drogach trzeba szczególnie uważać,
OdpowiedzUsuńbo zdarzają się nieodpowiedzialni kierowcy,
a i drogi często są w opłakanym stanie...
Pięknie zrelacjonowałeś wszystko.
Zdjęcia wyraziste i wiele mówią.
Nie znam tych stron.
Giżycko prezentuje się bardzo dobrze,
rzeczywiście wygląda na schludne miasteczko.
ten domek drewniany też robi wrażenie...
A ryba na talerzu obudziła we mnie głód ryby...
Mam łososia wędzonego w lodówce,
to zaraz zrobię sobie kanapkę prze spaniem,
a nie powinnam, bo ostatnio znacznie przytyłam,
choć zawsze byłam szczupła...
I po co ja tu o tej porze weszłam... ?
Vojtku, Który Znasz co To Smak Ryby....
Dobranoc i dzięki za wizytę - Krystyna
Szczupak usmażony był na poczekaniu. Najpierw obejrzałem dwa szczupaki surowe i potem zadecydowałem, którego zjem. Zjadłem sobie spokojnie nie spiesząc się. U nas przedwczoraj lalo cały dzień ale za to zieleń buchnęła od razu do góry. I są pierwsze koszenia trawników.
UsuńPozdrawiam prosto z Zielonego Żoliborza.
Vojtek
Tak osobiście to ja też za świętami nie przepadam, męczy mnie to przygotowanie do nich a później siedzenie za stołem. Kiedyś, gdy człowiek był młodszy to było co innego. Bardzo mile spędziłeś te święta i tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Coraz więcej ludzi tak uważa. To nie żadne odkrycie. Często święta się wyprawia bo tak WYPADA, bo jest presja środowiska. Tak jak z komuniami. Szczególnie na wsi. Gdzie Komunia jest głównie wydarzeniem towarzyskim a nie religijnym., I niech ktoś spróbuje Komunii nie wyprawić!
UsuńPozdrawiam z Warszawy. Dziś u nas ponurawo i +10 stopni C.
Vojtek
Drogi Vojtku. w moim pojęciu hedonizm to niezamartwianie się na zapas i dążenie do szczęścia - po co zamęczać się problemami? lepiej je rozwiązać i z lekką głową iść naprzód :) wolę się uśmiechać niż smucić,
OdpowiedzUsuńw Paryżu również zielono!
Czy ja jestem drogi? Trochę się chyba zdewaluowałem przez bezlitosny czas :) Ale dziękuje za ultrakrótki wykład z HEDONISTYKI.
UsuńZrozumiałem i sie muszę podciągnąć z tego NIE MARTWIENIA SIĘ NA ZAPAS.
Vojtek wieczny student
drogi, a dlaczego nie? może być p prostu.. Vojtku!
Usuńmi martwienie się nie służy, więc staram się je ograniczyć do minimum - po co psuć sobie nerwy?
ja się uczę cały czas :)
pozdrawiam z pochmurnego Paryża
Drogi brzmi bardzo dobrze. Przecież nie protestuję. W Warszawie super pogoda!
UsuńŚwietne zdjęcia Vojtku!!!
OdpowiedzUsuńMało znam te tereny zatem miło mi je zwiedzić "blogowo" :)
Jakoś i mi się zatęskniło by gdzieś wyruszyć na weekend, ale jak wiesz w najbliższym czasie nie mam na to szans. Odbiję sobie w wakacje :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Wakacje macie mieć fajne. Gratuluję. każdy z nas nie zna wszystkich regionów Polski. Ja na przykład nie byłem nigdy w Sudetach. Beskidy i Tatry były zawsze bliżej.
UsuńPozdrawiam z letniej Warszawy!
lubie Mazury :) a u nas na szczescie nie ma tyle wypadkow - nawet jak wielu jest na drogach wlasnie w swieta :) pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńNiestety u nas są. Jest duża pobłażliwość dla sprawców wypadków i nikt nie che podjąć DRAKOŃSKICH DZIAŁAŃ. Dziś wyjeżdżam i nie wiem czy jutro wrócę. Tak jest niestety.
UsuńPozdrawiam z prawie letniej Warszawy
Wiosna jest już wszędzie. Piękna, pełna kwiatów, ale i burz i deszczu - jak to wiosna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo wiosennie;_)
Tak Jolu. U nas dziś prawie tak jak w czerwcu bywa.
UsuńPozdrawiam
Śliczne te fotki z Giżycka. Też lubiłem jeździć autem... teraz trochę większy strach, z tego samego powodu. Bandytyzm na drodze okropny. Moje święta częściowo w pracy a częściowo z rodzinką... tak to już jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ja Piotra. A dziś następne Święto. Święto Ludzi pracy ! :)
UsuńNiech sie święci Pierwszy Maja!
Vojtek w bojowym świątecznym nastroju :)
Na Mazury , Mazury...popływać
OdpowiedzUsuńchoćby jachtem z tektury....
Kapitanie. Jeszcze nie popływałem. A i tektury ze sobą nie wziąłem. Ale pływających ludzi na łajbie już widziałem. Na weekend nie wyjechałem. Zajmuje się uzupełnianiem ubytków na moim koncie.......Jakoś tak samo ubyło................
UsuńBardzo się cieszę, że mogłam zobaczyć Giżycko i całą Twoją trasę świątecznego wypadu. Super pomysł. U mnie narzekają na Święta, ale jak mówisz... nie mają odwagi przeżyć ich po swojemu. Mnie zostaje... gotowanie dla rodzinki, niestety... Szczęście, ze ja sama lubię Święta, to jakoś im to uchodzi na sucho... /ale tylko do Lanego Poniedziałku/ ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Vojtku majowo i serdecznie. :)
Ja wyjechałem po raz drugi na Święta. I fajnie bylo! I szkoda, że wcześniej nie jeździłem. Nieważne. U nas maj wybuchnął nagle po opadach deszczu. Wczoraj byłem po filmować na jednym z pochodów pierwszomajowych......... Poczułem sie przez chwilkę jak za dawnych lat. Pozdrawiam jednak już współcześnie.
UsuńVojtku, odbyłam z Tobą razem podróż do Giżycka i z powrotem do Warszawy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wrażenia wizualno - słowne.
Nie nudziłam się...
Ale mimo, że cały film obejrzałam dokładnie, to sarny nie zobaczyłam...
A byłam jej ciekawa...
Znowu ryba na talerzu obudziła apetyt na nią, ale tym razem nie mam
w lodówce żadnej poza śledziami...
Jest też tuńczyk w puszcze, ale na niego nie mam ochoty...
Świetnie wyglądasz w tej rosyjskiej czapce mundurowej
i z takim sentymentem wspomniałeś 1 - Maja w PRL- u,
że wywołałeś jakąś nostalgię za oranżadą i kiełbaskami z ciężarówki...
To były czasy, jest , co wspominać.
Dobranoc , Vojtku Świąteczny Podróżniku - Krystyna
Sarny nie sfilmowałem. Natomiast się przestraszyłem, że moglem na nią wpaść. I dobrze, że ostrożnie jechałem. "DOBRZE TO JUŻ BYŁO" podoba mi się takie powiedzenie. Wtedy nas cieszyło byle co. Teraz jest PRZEKLEŃSTWO WYBORU. No i młodsi byliśmy :)
UsuńPozdrawiam :)
Ty jesteś tak przesympatyczny Wojtku i ciekawy życia, że wszystkie Twoje zdjęcia i relacje są fajną przygodą, życzę Tobie pysznej i udanej majówki i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMimo powiedzenia, że "CIEKAWOŚĆ TO PIERWSZY STOPIEŃ DO PIEKŁA to jestem ciekawy życia :) To fakt bezsporny. Majówka jest dość pracowita. Tak wyszło. Albowiem jeszcze nie żyję z klikania w Internecie.
UsuńFajnie spędziłeś czas wielkanocny:) Ja również jak wsiądę w samochód to mogę jechać , jechać i jechać- szczególnie jak jest wygodny to potrafię tysiąc km przejechać (p.s. ale nie koniecznie po naszych drogach:)
OdpowiedzUsuńJa mam to samo nie ukrywam. Więc jadę do Ciebie..............
UsuńA cóż tam u Vojtusia słychać? Ano widzę, że słychać wiele. ;) Vojtuś w bojowym i jednocześnie świątecznym nastroju. A jak! Tak się święciło Pierwszy Maja.
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w tej bojowej czapce, ale minę popraw sobie jednak na bardziej świąteczną. ;)
Pozdrawiam wiosennie! Halszka
Już zmieniłem fotoekspres na bardziej ładniejszy wizerunek. Właściwie wizerunki. Tak byłem na pochodzie pierwszomajowym u Ikonowicza. Sam z własnej woli. Musiałem swoją dawkę pochodzić. jedni biegają a ja chodzę........
Usuńno ladna ta pierwsza fotka tylko jakos tak dziwnie miasto bez roslinnosci wyglada :(
OdpowiedzUsuńJadziu. Pewnie roślinność jeszcze zasadzą. A poza tym to na Mazurach roślinki dojrzewają co najmniej dwa tygodnie później niż na Mazowszu. I dlatego jeszcze zielono nie było. Mieszkańcy Giżycka tez chcą pewnie mieć trochę betonu JAK MIASTOWE W WARSZAWIE. TO MAJĄ :)
UsuńMiastowy Vojtek
Wojtku i fajnie, że właśnie tak spędziłeś Wielkanoc. Sama też bym tak chciała kiedyś spędzić święta, choć raz na jakiś czas. Uwielbiam podróże, a te twoje foty są tak zachęcające, że... ach! Czuć w tym wszystkim, jakiś piękny rodzaj wolności i spełnienia, choć... może ty tego tak do końca, nie zawsze czujesz. Kto wie, może któregoś dnia, zjawi się w Twoim zyciu jakaś towarzyszka "na życie i podróże", życzę ci tego. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję.Taka towarzyszka to skarb. I taka towarzyszkę miałem roku 2012 w Amsterdamie. Zwidzieliśmy sobie to miasto dość dokładnie. A opisałem to w paru wpisach. Z O. utrzymuję kontakt i mamy ochotę na nie jedna podroż :) Polecam to miasto. naprawdę watro pochodzić po Amsterdamie. mam tez zaproszenie od jednej znajomej do Holandii w pobliżu Maastricht. To znaczy zaprasza mnie i O. Jak się razem zgra to się pojedzie. Po prawej stronie u mnie na blogu są fotki z Amsterdamu. A jak na dole klikniesz na tagi i wpiszesz słowo AMSTERDAM to zobaczysz moje posty na ten temat. Z O. spotykałem się kilka razy w Gdańsku i Warszawie. Wybitna indywidualistka i diamencik z Gdańska. Diamencik co ma duszę.
UsuńPozdrawiam