Jeśli się
jakiś czas nie odzywam, znaczy, że gdzieś wyjechałem. Ze sobą Internetu na
razie nie zabieram. Stop. Ale osobom, które się o mnie martwiły bardzo
dziękuję. Stop.
W maju była znowu akcja w obronie TV Trwam. To sobie
poszedłem. Nie był to marsz tylko piknik. Piękna pogoda, śpiewy, zabawy i zero
agresji.
Ja TV Trwam nie oglądam. Ale uważam, że
żadna grupa ludzi nie może być pomijana. Jeśli się komuś TV Trwam nie podoba to
proszę nie oglądać. Jeśli się komuś TVN nie podoba to proszę nie oglądać. Ale
nie zabraniać nadawania.
Że TV Trwam to telewizja ludzi starych. A
przecież za dwadzieścia tylko lat to Polska będzie krajem LUDZI STARYCH. Więc w
pewnym sensie to Telewizja przyszłości :)
Zadowoleni
za takiego pikniku byli na pewno drobni przedsiębiorcy bo sobie zarabiają na
flagach, znaczkach, lodach, napojach………Oni tylko czekają na takie okazje. I interes
się kręci. Stop.
KLIKNIJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
KLIKNIJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
A Ci sobie tak piknikowali obok samego Zamku Królewskiego :)
No i oczywiście minifilmik obowiązkowo. Stop.
Warszawę odwiedził pół tajny rajd samochodowy GUMBALL 3000. Stop.
Dowiedziałem się o nim od kolegi w pracy i to w dniu w którym zawitał. To po
pracy się tam oczywiście. Udałem.
To jest doroczny rajd kierowców różnych najdroższych aut rajdowych
i wyścigowych. Super maszyny i super drogie. Ale tłum był tak wielki, że
oznacza to, że Warszawiacy czekali na taką okazję. I mnie też się to bardzo
podobało. Dużo fotek aut tu nie zmieszczę bo wyjdzie za długi tekst.
Ale jak ktoś che
zobaczyć wszystkie. To zapraszam do ALBUMU FOTEK PICASSA.
Przy okazji mnie namierzyli jak fotografuję I napisali, że „znany
człowiek z blogosfery też fotografuje” i umieścili w GW w wydaniu internetowym
fotkę. Jest na miejscu ostatnim.
Pamiętaj! Jeśli
Ty fotografujesz to i ciebie mogą sfotografować:) Stop.
Ryk silników, zapach benzyny można poczuć tylko będąc na miejscu.
Dlatego byłem. Stop.
No i ja namierzony prez portal GW. Po prawej stronie.
Oraz kibice na placu Piłsudskiego. Wleźli nawet na Marszałka. Ale nie takie rzeczy Marszałek przechodził!
I oczywiście filmik. Ciężki wybóra ale wstawię tylko jeden.
No i pojechałem znowu na rybki na wieś. Stop! Odpoczynek tym razem
od takich ryków silników, tramwajów, autobusów i metra. Jechałem w bardzo złą
pogodę. Ale dobrze, że pojechałem(bo już chciałem nie jechać. Rybki bardzo
dobrze brały. I bardzo mało ludzi było nad wodą co mnie zdziwiło. Jak
tłumaczono na wsiach teraz Komunie to miejscowi nie wędkuję :)
Więc przywiozłem do domu trzy karpie, dużego karasia(37 cm ) i leszcza. Oskrobane, wypatroszone
czekają na swoją kolej w zamrażarce. Zafascynowany byłem świtem! Jeszcze piękny księżyc na niebie a tu już szczebiot ptaków. I rybki nad ranem najlepiej biorą. Fantastycznie. I zero Internetu, TV. Słucham tak sobie czasami tylko Radio Ciechanów, żeby wiedieć czym okolicas żyje.
A żyje naprawde po swojemu, wolniej i nie nerwowo jak w stolicy.
Jak zajechałem przed dom to padał deszcz. Od kilku dni.........
A tak fantastycznie wyglądał świt na drugi dzień. Około 3.30 i świergot ptaków i branie rybek :). I piękny księżyc
A jak była brzydka pogoda to sobie czytałem książkę. Książke naszej blogowej Koleżanki Basi.
Znam Ją od kilku lat. I pisze piękne wiersze, które bardzo lubię. Lubię bo dotykają życie ale nie na wprost tylko przenośniami. I w tych wierszach zawsze odnajduję swoje sprawy. Po prostu. Gratuluję Basiu! I dziękuję za znajomość i mozliwość czytania.
I oczywiście filmik ten z cudownego poranka.. I żegam wszystkich. Dziś teraz jak piszę znowu pada. Jutro do pracy rodacy.......
Vojtek z życia wzięty :) Stop!
Jak milo poczytac kogos kto ma zdrowe podejscie do tych wszystkich protestow,protestujacych i tych wszystki roznej masci upodoban.Zgadzam sie z Toba Wojtku,jest taki pizdryczek na pilocie telewizora ,dzieki ktoremu nie musimy ogladac tego z czym nam nie po drodze.Ale widac taka natura ludzka sam nie lubi i drugiemu bedzie bronil,to tak jak z tym psem ogrodnika:)
OdpowiedzUsuńFajnie ze jestes,bo my tu wszyscy za Toba tesknilismy:)
Dziękuję. Akurat przypadkiem jestem tego zdania co i Ty. Nie lubisz sam to nie zabraniaj innym! TYm bardziej, że wszyscy emeryci płaca podatki i się od nich nie wymigają bo zabierają przy emeryturze.
UsuńPozdrawiam z deszczowej Warszawy......
Rzeczywiście, nie rozumiem dlaczego nie można oglądać tej TV Trwam ??
OdpowiedzUsuńKomu to przeszkadza :-)
Samochody ciekawe , ciekawe ...
A rybki lubię bardzo jeść :-)))
Rybki to ja mam zamrożone i czekają aż się jes zje. Wypatroszone, oskrobane a niektóre wyfilewtowane:)
UsuńA wolność słowa sobie cenię. Ale nie regulowaną.
Pozdrawiam Vojtek
Samochody obejrzałam - extra!
OdpowiedzUsuńU mnie też motoryzacyjnie - zapraszam.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
JOlu. Juz idę. Wszystkie autka będzie można od jutra obejrzeć w albumie Picassa.
Usuńmasz rację ... to że ja nie oglądam to wcale nie znaczy, że inni nie mogą... ostatecznie wolność wyboru , słowa i przekonań !
OdpowiedzUsuńoj... widzę świeżuchne rybeczki... znaczy się... brały
Tak wyjątkowo brały. A z powodu deszczu miałem niejachać. Jednak pojechasłem. Pozdrawiam wraz z pełnym zamrażarmikiem ryb :)
UsuńWojtku, Wojtku a prosiłam, żebyś się tu: http://marasiowaostoja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwpisywał... hihi
tamten blog - wywal - ten jest główny !
Vojtku, marzyło mi się wstać przed wschodem słońca, bo też byłam nad wodą, ale nie udało się. Może i by się udało, gdybym nastawiła budzenie, ale kiedy wypoczywam, tylko budzik wewnętrzny mam włączony, a ten najwyraźniej potrzebował snu tak jak ja:).
OdpowiedzUsuńNiezłe okazy wyłowiłeś. Ja też mogłam wędkować, tylko wędki nie miałam. Gdy po siódmej parę minut byłam nad wodą, to ryby same wyskakiwały z wody (jakieś małe płoteczki), czy to możliwe, a może ja jeszcze spałam?
Fajnie, że wypocząłeś.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tak wypocząłem. Choć na poszatku zapowiadał się wyłącznie deszcz. Pogoda jednak się zrobiła i warto było jechać. Zaraz wpadam do Ciebie
UsuńUważam tez , że nie należy nikomu przeszkadzać chyba , że ktoś zagraża czyjemus bezpieczeństwu. Wędkarzy niezmiennie podziwiam... Serdeczności...
OdpowiedzUsuńJa tez tak uważam dlatego tak napisałem. Krótko, zwięźle i na temat.
UsuńNo, no, jak zawsze super relacja. To ja wybieram samochody i odpoczynek na zielonej trawce. Może być nawet obok samego Zamku Królewskiego :) Pozdrawiam z Warmii :)
OdpowiedzUsuńDla każdego coś miłego Zbyszku. A i tak wszystkiego nie napisałem:) Dzien roboczy, poniedziałek nam nastał. Pozdrawiam.
UsuńTo czekam na relację w następnym poście. Pozdrawiam :)
UsuńRelacja jest w tym poście na samym początku. WEięcej nie będzie bo życie pędzi naprzód.
UsuńPozdrawiam Vojtek
Witaj Znany Człowieku:))))) Fajny wpis, zgadzam się z Tobą - każdy ma prawo wuboru, jeśli się komuś coś nie podoba to niech nie ogląda...
OdpowiedzUsuńŁadne autka:)
Piękny taki wypoczynek wśród natury...
Świetne zdjęcia i filmiki.
Serdecznie pozdrawiam z bloga o Dolnym Śląsku:)
Napisałem Nagietku jak było. Ale nie napisałem wszystkiego. Nie da się po prostu. Już pędzę do Ciebie do krainy, której prawie w ogóle nie znam.
UsuńPozdrawiam
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńLubię jarmarki, bez względu na to, kto je organizuje. To dobra forma zarówno zabawy, jak i manifestowania.
Pozdrawiam serdecznie.
Pikniki - chciałam napisać.
UsuńJa też lubie pikiniki i atmosferę pikników. Zawsze pokojowo bardziej wypadają ni NIE PIKNIKI :)
UsuńVojtek po pracy :)
No i faktycznie, życie jest piekne.
OdpowiedzUsuńTrzeba czerpać zniego ile można i ile sie da. ;)
Pa!
Po prostu życie. Nie zmyślone. A i tak wszystkiego się napisac nie da. Dziś w Warszawie duszno, była burza i padało. Ale i tak dobrze , ze nie zima!!!!!!!!!!!
Usuń:)
Vojtek
Jak zwykle fajna relacja. Nie wiem czemu trzeba walczyć o Trwam, przecież nadają i są cały czas na ekranach telewizorów. Samochody mnie urzekły, a mąż mój na pewno długo by je oglądał. Wyprawa na rybki, to jest to. Lubię kotlety rybne z takich małych ościstych, bo jeść się ich nie da. Świetnie wyglądasz rybacząc. Serdecznosci zostawiam dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Trwam to chodzi im aby dostały miejsce na PLATFORMIE CYFROWEJ. A nie chcą im przyznać.
UsuńSporty samochodowe po prostu libię, ryk silników, ich ciepło i smród spalin :)
A rybaczenie po prostu mi wyszło.
A w życieu nie wszystko mi wyszło. Włosy na przykład nie :)
Pozdrawiam z dusznej Warszawy.
Vojtek
Witam. Masz racje,od maja wpisy na blogu też daję nieregularnie. Częste wyjazdy i wypady krótsze i dłuższe zmieniają rytm wpisów. Ale za to ile ciekawych rzeczy i ludzi się poznaje. Auta i ryby mnie nie biorą, ale taaaakie widoki i przeżycia - tak. I cudnie,że potrafimy tak się zachwycać przyrodą. Pozdrawiam już prawie wakacyjnie.
OdpowiedzUsuńMasz Majko rację. Jesteś po prostu ołożona. Że tak Ciebie określę. Najważniejsze jest życie prawdziwe. Blogi mogą, muszą poczekać.
UsuńA przyroda mnie zachwyca zawsze.
Pozdrawiam z parenej Warszawy i czasami burzowej. Ale dzięki Bogu nie zimowej!!!!!!!!!!!! :)
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńJak zwykle fantastyczny post.
Mam podobne zdanie jak Ty...Każdy wybiera sobie to co lubi...
Wow, wspaniale samochody. Miło się takie ogląda...
Widzę, że rybki biorą. Przeraża mnie godzina 3, 30
Dla Ciebie to doskonały relaks i odstresowanie po harówce w pracy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja wstałem o 2.40. Nad woda byłem o 3.30. Tak brały rybki. Nawet się zdziwiłem ale złapałem :)
UsuńRelaks dla mnie 100% !
Pozdrawiam serdecznie Vojtek z dusznej Warszawy.
fajny kontrast między rybkami i tymi samochodami. wybiorę jednak szybkie fury :) z chęcią zobaczyłabym taki rajd. niesamowite maszyny!
OdpowiedzUsuńsłuszna uwaga z Telewizją Trwam.
Masz rację . Niesamowite!!!!!!!!!!! A jaki gang sulników i zapach spalin! Ale po tym wszystkim jednak na rybkach najlepiej odpocząć :)
UsuńSpadam z domu:)
Pozdrowienia przyjęte, Ś-cie czeka. Fontanna nas nie zadowala, bo miało być ich więcej i ładniejsze niż ta. Trochę chcieli zaoszczędzić pieniędzy. Tak się składa, że moja siostra łowiła niedawno ryby. Na blogu Onetu pisałam i nawet złotą rybkę pokazałam. na podwórku miała staw ,a w nim złote ryby, karasie czy "cóś". Jej syn produkuje woblery. Ja nigdy ryb nie łapałam i nie złapię. W życiu nie założyłabym robaka na haczyk.
OdpowiedzUsuńTwoje wyprawy i czytanie o nich to sama przyjemność. Daj trochę ciepła, bo w zimowej piżamie śpię. Pozdrawiam serdecznie.
Woblery, spławiki to najczęściej ręczna robota. I najczęściej z drzewa balsa. Ja generalnie na spinning nie łowię. Kupiłem sobie oczywiście ale nie uzywam :)
UsuńNajcześciej łowię metodą gruntową :)
A u nas piekny, pachnący wieczór żoliborski. Mam okno otwarte na szeroko i chłonę zapach zieleni. To Żoliborz Przedwojenny :)
Cieplej Ci trochę. Przed chwilką wpadłem do domu.
Vojtek z nagim torsem.
Twoje opowiadanie o ciepełku w Warszawie trochę mnie rozgrzało, ale tak naprawdę, to od piekarnika, bo chlebek pieczemy dziś. Jest niby słonko za oknem, ale nie za ciepło. Ciekawa jestem czy w tym roku doczekamy się ładnego i ciepłego lata. Zależy mi na tym, aby w połowie lipca i sierpniu przygrzało, bo wnusia będzie u nas do końca wakacji.
UsuńZaczynamy remont w domu, chcemy do tego czasu skończyć. Kuchnia od zera, ze zmianą mebli. Trochę odwlekaliśmy tę decyzję, ale w końcu zmobilizowaliśmy się do pracy. Życz mi powodzenia i dużo siły. Pozdrawiam.
Ciekawa jestem kto te rybki czyści, czyżbyś robił to sam?
W takim razie życzę Ci powodzenia. U nas ciągle pada. Wczoraj zmokłem dwa razy. Ale jakoś to mi nie przeszkadza specjalnie. Dośc natomiast miałem padającego śniegu! :)
UsuńJa rybki skrobię i patroszę. Wstawiamy je do zamrażarki. A jak chcemy rybki zjeśc to żona je przygotowuje. Rzadziej ja. W każdym razie skrobanie i patroszenie to ja. I tak musi być bo inaczej to mało by się kto ciesdzył ze złapanych rybek. Inajczęćiej skrobanie i patroszenie odbywa się tam na wsi przed przyjazdem do Warszawy.
Pozdrawiam z pochmurej lecz ciepłej 100licy.
Vojtek
a oni tymi samochodami to chyba od swita jezdza ? czy to taki pelny szpan na ulicach codziennie,jakbym miala taki woz to chyba by mi bylo szkoda go tak wymalowac, no ale......jesli chodzi o rybki to tez moglabym duzo napisac oczywiscie z pamieznika wedkarza-taty :) doskonale rozumiem twoje zamilowanie to wypadow wedkarskich
OdpowiedzUsuńPamiętam pisałaś o tacie wękarzu. Mój ojciec tez był wędkarzem i wędkowałem nie raz z ojcem. Jak bym miał takie auto to też bym tak nie pomalował! Chyba, ze miałbym na kilka takich aut to jedno bym pomalował sprayem:)
UsuńAle generalnie lubię emocje motoryzacyjne.I widać, że Warszawiacy tez bo tłumy były okrutne. Za to nad woda luźniej:)
Pozdrawiam Jadwigę co pieknie fotografuje :)
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńSuper. Poradź mi brachu jak załozyć, albo przenieść mojego bloga na blogspot, czyli na taki, jak ty masz. WP mnie już dostatecznie wkurwiła tymi zmianami. Teraz moge pisać, ale nie mogę dodawać zdjęć.
Pozdrawiam.
Michał
Michale. Idę do Ciebie odpowiedzieć Ci i spadam do domu.
UsuńLeje u mnie przez cały tydzień
OdpowiedzUsuńtrenuję w gumowcach i sztormiaku
marzy mi się choćby słońca cień
i brak wody na biegowym szlaku.
Pozdrawiam
Ahoj:)
Kapitanie!
UsuńJak to Kapitan bez wody????????? U nas też leje. Właśnie mnie zmoczyło. A muszę jeszcze wyjśc się spotkać z siostrą. Dobrze, że to nie śneg pada! :)
Kapitan biega znaczy,że dobrze jest. I więcej niczego nie zyczę, żeby nie przedobrzyć.
Pozdrawiam mokro i serdecznie.
Vojtek przed wylotem z domu.
Też tak uważam, że nie powinno się nikomu zabraniać oglądania tego - czego chce.
OdpowiedzUsuńRajdzik wspaniały, a te auta! aż głowa boli. Lubię takie. Ryk silnika jest muzyką dla moich uszu.
Najbardziej jednak ten Twój pobyt na wsi przypadł mi do serca... A ten wschód słońca!!! Piękny! Marzenie.
Dzięki za wizytkę!
Buongiorno, Vojtuś! Fakt, Lago di Garda jest straszliwie głębokie... ale piękne jak mało które. Dzięki za zaproszenie do Florencji. Mam nadzieję, że Twoja Siostra mnie przyjmie?|;-))
Rany, białe niedźwiedzie chodzą po Warszawie?.. Co to się porobiło na tym świecie.|:-d|
Saluti bel ragazzo! Halszka
Co się porobiło?
UsuńZmiana klimatu:) Ale raczej ocieplenie idzie. Tam na stronie masz tez po niemiecku.
U nas pada deszcz. Ale specjalnie nie narzekam. Bo długo czekałem na wieonę i lato. I deszcz mi nie przeszkadza.
Śniegu miałem już dość! :)
Co będzie jutro?
Zobaczymy. I po to warto żyć.
Pozdrawiam Vojtek
Vojtku, dziękuję za gratulacje i Twoje słowa dotyczące moich wierszy. Dziś tylko tak krótko, bo się rozchorowałam i nie mam sił by się skupić na całym wpisie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z deszczowej łódzkiej krainy
wronka - basia
Życzę zdrowia! To ważniejsze niż blogowanie i blogosfera:) Na wyjeździe sobie spokojnie poczytałem.
UsuńPozdrawiam z mokrego Żoliborza.
Vojtek
Ale to piknikowanie obok zamku to rewelacja jest. Jednak wolimy karpie.... Smażone na masełku :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy z ciągle zapłakanych deszczem Kielc.
A ja najbardziej karpie lubię grillowane i zjedzone wieczorem na powietrzu. Grillowane z warzywami i zawinięte w folię aluminiową. Ości wtedy samiutkie odchodzą. Też bardzo lubię w galarecie, zimne prosto z lodówki z majonezem lub chrzanem. Może też być filet z karpia z ziemniaczkami purre + surówka z porów i rodzynkami:)
UsuńSmacznego.
Vojtek
Odpowiadam: Puławska róg Dolnej :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem gdzie. Jak wiesz jestem prawdziwym Warszawiakiem, więc swojego miasta nie znam:)
UsuńDziękuję Ci bardzo
Vojtek nieuk terytorialny
U nas słonko ale dziś siedzę w domu. Jutro jedziemy do Szczecina, nasza Księżniczka bierze udział w zawodach pływackich. Jedziemy kibicować naszej pierwszoklasistce. Po babuni ma takie upodobania.
OdpowiedzUsuńFajnie, ze na powietrzu obierasz rybki. Mąż mój kiedyś dostał całe wiadro od sąsiada, to musiał wyjść przed blok i rozłożyć folię. Lubimy kotleciki rybne, dodajemy tylko trochę boczku albo podgardla. Spokojnej pogody życzę, aby nie narobiła Wam kłopotu. Może usunę ten powtórzony komentarz?Pozdrawiam.
Ja też lubie pływanie. Jak Ci pisałem chodziłem od dzieciństwa na AWF_AZS Warszawa na basen. Skakałem z trampoliny dużej i małej:) Potem karta pływacka, żółty czepek i karta ratownika.
UsuńA rybki można robić na wiele sposobów. 19 czerwca przyjeżdzą moja siostra z Florencji. Mamy sprawy rodzinnę to się pospotykamy we trójkę. Bo mam dwie siostry. Niestety najmłodsza już nie żyje.Pogoda ponura w 100licy. Ale w sercu ponuro nie mam.
Pozdraiwam Ciebuie, Was
Vojtek
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńuciekłem z WP na nowy blog, bo nadal nic mi nie działa.
Mój nowy: http://easyrider2.blox.pl
Zapraszam.
Michał
Ha, a jaki przystojny z Ciebie Indywidualista... był... na tych kartach na mięso "wyhodowany". ;-)
OdpowiedzUsuńFajna, pamiątkowa fotka. To były czasy...! Dla takich chłopaczków, jak Ty wtedy byłeś - szczególnie pasjonujące i wciągające. Historia się działa na oczach wszystkich Polaków.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Właśnie Halszko. Jak mogę to lubię oglądać jak "historia się dzieje"
UsuńAle proza życia jest. To się często nie ogląda tylko pracuje i rodziny dogląda:)
Pozdrawiam z zachmurzonej Warszawy
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńmam już całkiem nowy blog, gdzie mozna łatwo komentować.
http://www.easy-dziadek.blogspot.com
Poradź mi teraz jak umieścić licznik odwiedzin i te inne dupsoły, wizytówkę, etc...
Pozdrawiam
Michał
Michale. Wieczorem wpadnę to Ci napiszę. Teraz jem obiad i spadam na miasto.
UsuńPozdrawiam!
Vojtuś, i podpowiedź Michałowi jeszcze, proszę, jak ma dołączyć opcję komentowania z profilu: "Nazwa/adres URL", bo ja inaczej nie mogę, a już nigdzie więcej konta zakładać nie chcę. Z góry dziękuję i pozdrowionka zostawiam! Halszka
UsuńJakie słoneczne pierwsze zdjęcia ;) aż miło się patrzy.. kolejne już troszkę mniej ;p Jejciu, ile sie dzieje w tej Warszawie... zawsze posty przepełnione są zdjęciami - ha, jestem za ;)) przynajmniej u Ciebie mogę poczuć trochę Warszawy ;)
OdpowiedzUsuńPatty. Po po prostu lubię fotografować. A najbardziej jak coś się dzieje. Ale nie sztucznie i nie na siłę. Z przyjemności. Nareszcie u nas słońce. Jem ruskie pierogi i z domu wypadam.
UsuńVojtek
Ruskie pierogi powiadasz? Tez bym sobie zjadła.. Uwielbiam je!
UsuńRuskie pierogi były kiedyś u nas specjalnością baru mlecznego. Zamawiałem podwójne ruskie, surówkę z porów i chłodnik z jajkiem:)
UsuńSmacznego
Vojtek
Ciekawe rzeczy się w tej Warszawie dzieją i TY zawsze na stanowisku,niezwykłe:)Jak Ty to wszystko organizujesz,praca,domowe obowiązki i sprawozdania z stolicy tutaj zamieszczane:)?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej Mozno. Nie ma tu tajemnicy. Po prostu wceśnie wstaję od dziecka. Normalnie okolo 4 rano. I sobie pocichutku robię co mam robić. Oczywiście oprócz włączania odkurzacza:) A w Warszawie dzieje się dużo wiecej. A idę tam gdzie chcę albo mnie chcą. A nie na pokaz. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i Twoje dziecko.
UsuńVojtek
Niezłe wyczyny na rowerach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Fajnie to wyglądało w naturze. SDpadam do Ciebie a potem na miasto bo muszę:)
UsuńVojtek
Jak widzę, nudzić się nie lubisz. Z kolei ja, nie lubię żadnych "zjazdów", akcji "w imię" czy na "cześć". Nie cierpię tłumu, jest nieobliczalny. Ryby za to bardzo chętnie. Łowić też!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Hej. Każdy z nas jest inny. I tak było, jest i będzie. Ja lubie jak coś się dzieje, jak mozna zobaczyć historię na własne oczy itp. Tak tłum bywa niebezpieczny i parę razu się przestraszzyłem:)
UsuńTo też wędkujesz? Gratuluję. Jeśc też lubię rynki. Mam je zamrozone w zamrażarce.
Smacznego
Vojtek :)
Wow wspaniale! Aż chce się żyć jak się ogląda Twoje fotorelacje! Super!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że chce się żyć. Bo bywa tak, ze może sięnie chcieć. Ja tak mialem parę razy. I wtedy wcale się nie chce fotografować. Pozdrawiam z na razie pogodnej Warszawy o 5.08 :)
Usuńdzieki za wsparcie, po przemysleniu wszystkiego naprawde chce pojechac! zobaczymy, jak to sie potoczy. a Wasza Chorwacja bedzie super :)
OdpowiedzUsuńChorwacja to plany. Jeszcze nie pewnik. Do drugiej połowy września jeszcze sporo czasu. W każdym razie takie mamy plany. I bardzo ważne z kim się jedzie. Jak obie osoby odbierają takiego samego bluesa to bardzo dobrze! I się wtedy po prostu razem fruwa :)
UsuńWysoko nad Ziemią:)
Spadam do Ciebie o 5.21 :)
Witaj Wojtku, czy możesz przekazać Michalcowi aby w Komentarzach włączył profil ANONIMOWY? Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńPoza tym donoszę, że mam kłopoty z wejściem na Twój blog. Okienka do umieszczenia komentarza otworzyło się dopiero po trzecieciej próbie.
Pozdrawiam,
Vehuan
Poszukaj.bloog.pl
Hej. Oczywiście, że Michała powiadomię. Po odejściu z WP Michał eksperymentuje, uczy sie i drugi raz adres bloga zmienieł. Tu jest ten ostatni:http://www.easy-dziadek.blogspot.com To może tam wejdziesz?
UsuńU nas na razie słoneczko:)
Pędzę do Ciebie
No kurcze... nawet nie mów. Jestem zawiedziona Polską Reprezentacją straszliwie. Fornalikiem nie inaczej. Myślę, że oni po prostu nie potrafią stworzyć wespół zespół, czyli porządnej drużyny. Nie ma tam współpracy i przede wszystkim przyjaźni z jakiej jest znana chociażby "Niemiecka Maszyna". W naszej reprezentacji wygląda to tak, jakby każdy grał - na siebie... i dla siebie, żeby go Zachód zauważył (z wiadomych względów). Za to O&V prezentują się wspaniale... na tle jednego z miejsc polskiej porażki. ;-) Może Wasza... nazwijmy to - energia coś zadziała.
OdpowiedzUsuńVojtek, pewnie nie zauważyłeś mojej powyższej prośby, pozostawionej pod Twoją odpowiedzą dla Michała, tak myślę, bo nie zareagowałeś. Jeśli to dla Ciebie nie jest kłopot, to proszę zrób coś z tym. Tymczasem pozdrawiam! Halszka
Kobieto Szczęśliwa. Napisałem do Michała. On na razie eksperymentuje. To pewnie trochę potrwa. Spokojnie jak na wojnie ! :)
OdpowiedzUsuńU nas trochę duszno i trochę kropi. Byłem na cmentarzu i chwasty spryskałem przy grobie rodzinnym specjalnym środkiem. Jak deszcz tego nie spłucze to zadziała.
Spotkałem się ze starszą siostra omówiliśmy sprawy rodzinne, Byłem w CH Arkadia-szukam nowej cyfrówki i jestem w domu :)
Zjem obiad i ruszam dalej. Dopóki się ruszam :)
Vojtek w locie
dziękuję. postanowiłam to opisać, tak trochę ku przestrodze. wiem, że powinnam była zareagować, ale sparaliżowany umysł (i ciało) nie działały tak, jak bym sobie tego życzyła.
OdpowiedzUsuńBinko. Ja też pewne rzeczy, sytuacje opisuje ku przestrodze. I uważam, że dobrze. To znaczy, ze nie piszemy tylko dla siebie i ku swojej chwale :)
UsuńKomuś to się może przydac.
Jak zwykle super wpis :) Zwłaszcza fotki samochodów (przyjrzę się im bliżej, bo jakoś tak ostatnio coraz bardziej interesuje mnie właśnie ta dziedzina)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo pracowicie, aktualnie blogowo jestem w sferze zawieszenia, bo WP wprowadziło kolejne nowości i zapanował chaos.
Jestem jednak pełna dobrych myśli...czy słusznie? Czas pokaże.
Pozdrawiam Serdecznie
Anno. Dziękuję Ci za wizytę. Przepraszam, że moż sam pierwszy nie wpadam. Ale jak wpadniesz zawsze odpowiem. Pamiętam Twoją miłośc do koni:)
UsuńI trzeba pamiętać, że życie prawdziwe jest ważniejsze.
A autka to nie tylko bajer i ucicecha. Ale branża, która po prostu daje pracę.
Ja z WP też uciekłem tylko dawniej. Ale po prawej stronie zostawiłem ślad.
Pozdrawiam Annę, która lubi konie i ma kruczoczarne włosy :)
Vojtek 04.01
Podaje nowy adres bloga nie mogę wejść na stary blog więc jest drugi z takim samym adresem tylko dopisałam 1 literkę na końcu.....www.aszturn.bloog.pl.......Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńWitaj Szanowny Vojtku z planety Ziemia!
OdpowiedzUsuńRelaks u Ciebie zastałam. fotki powiększyłam, filmiki obejrzałam. Podziwiam, że tak rano wstałeś.
Na taka wyprawę to chyba wcale nie kładłabym się spać,
bo bywa , ze dopiero o tej porze wybieram się do łóżka... Wschody słońca i zachody księżyca mijają się w czasie..., a widoki wtedy obłędne.
Nic tylko wziąć paletę i malować albo wiersz wyskrobać
w notesie...
Dobrze, że nie padało, jak łowiłeś ryby.
Czy w czasie deszczu biorą ryby?
Nigdy nie wędkowałam, więc pytam z ciekawości.
Raz tylko popłynęłam z wędkarzem, mężem kuzynki,
łowić ryby, ale nudne to było i ucieszyłam się, gdy zaczął kropić deszcz, zbliżała się burza i sympatyczny wędkarz chcąc nie chcąc , musiał łódką dopłynąć do przystani.
Pozdrawiam Wytrawnego Wędkarza Vojtka z Warszawy - Krystyna
Wytrawnym wędkarzem to ja nie jestem. Po prostu wękarzem :)
UsuńA rybki lubią w deszcz brać. I akurat brały. Są rózne szkoły kiedy ryby najlepiej biorą. Na przykład nie chcą brac kiedy jest wschodni wiatr lub kiedy jest ciągła zmiana pogody. Sa specjalne kalendarzyki brań ryb na cały rok. Ale najcześciej na rybki to jeżdzę wtedy kiedy mam czas:)
W Warszawie była potęzna ulewa. Zalane ulice i 4 stacje metra. Niktórzy mówią, ż jest to zemsta HGW za próbę jej odwołania:)
I dzisiaj jest poprawkaz deszczu. Ciekawe czy do pracy metrem dojadę? Muszę wyjśc wcześniejz domu. W fotoekspresie umieściłem fotki z burzy gradowej.
Pozdrawiam Laurę na razie suchy Vojtek
Vojtku, murale są teraz w modzie. I jest to jakiś sposób na ożywienie miast. W moim mieście maluje się np. cała ściany pięknym obrazem z motywem regionalnym. Bardzo fajnie to wygląda.I co najważniejsze, te murale nie są niszczone przez wandali. Mnie się taki sposób malowania podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Mnie tez się podoba. Miasto musi być żywe. I właśnie są tam motywy REGIONALNE i o to chodzi.
UsuńU nas dziś powtórka z nawałnicy. Tylko trochę mniejszej.
Mam nadzieję, że metro działa? Bo wczoraj moja stacja była zalana.
Idę do Ciebie w kaloszach...........
Wojtas u Ciebie zawsze ciekawie ...Widziałam fotki z Warszawy podtopionej..U nas piękna pogoda..Wyjdzie mały cumulus zagrzmi 3 razy deszczyk popada 5 min. i dalej słońce grzeje ..Klimat boski..Nie prawdą jest to ,że w Szwecji pogoda zła.Boże co za powietrze,śpię jak niemowlę ::) Ogólnie bardzo nam tu dobrze.Nie żałujemy niczego...Twoje rybki super"_)Ja namawiam męża by kupił wędkę i nas jeziora poszedł..Są nad morzem miejsca zaciszne skały i tam można dorsza złowić.Wypłynąć troszkę łódką .Ale to musiałbyś być Ty hihihhihi.Znawca rybak nad rybaki hihihihi..Pozdrawiam cieplutko..Może kiedyś zawitasz Otylią do nas...Pozdrawiam Was.
OdpowiedzUsuńDanusiu!
UsuńDacie radę! To nie te czasy co list dwa tygodnie szesdł. Teraz masz tanie linie, Internet, telefony, komórki itp.
Ja bardzo chętnie bym Was odwiedził. Oczywiście z Otylią. To najlepsza kompanka na świecie. I Powędkowal też:) Jesteśmy z Otylią pewni, kulturalni, wypłacalni i ciekawi świata:) I oczywiście SAMI ZA SIEBIE PŁACIMY :):) Ryzyko z naszym pobytem ewentualnym WYKLUCZONE. :)
Jak będziesz chciała to mail napisz. Jest po prawej stronie na blogu. Dziś tez padało ale nie tak silnie jak wczoraj.
Pozdrawiam serdecznie cała rodzinkę.
Vojtek&Oti tandem turystyczny :)
"Pada deszcz - tak już było wczoraj
OdpowiedzUsuń"Znowu Ty" - to są twoje słowa
W moich snach - nic się nie zmieniło
Dzień jak dzień - tak już przecież było
Nie chcę wiedzieć jak i co po co mówić - to nie to
Nie umiałem kochać wprost znowu zakpił los
Jeszcze wczoraj chciałem zmienić w sobie coś
I odlecieć byle gdzie o,o,o,o
Jeszcze wczoraj mogłem być daleko stąd
Dzisiaj znowu pada deszcz.
Deszczowo Otylia
Pada deszcz Otylio. Nie dość, że jesteś poukładana, praktyczna, rodzinna to jeszcze poetycka. Kogoś takiego nigdy nie spotkałem. I już nie spotkam. I tego się trzymam:)
UsuńWięcej nie napiszę bo się wygłupię:)
A to już chyba nie pora na wygłupy???????
Zabieram się za robienie prostego obiadu.
Smacznego
Vojtek
Dobrze tak odpocząć niekiedy od tego całego miejskiego zgiełku na łonie natury:)
OdpowiedzUsuńNie dobrze tylko konieczne!!!!!!!!!!!
UsuńOdpoczynek od wielkiego miasta, od TV , of Internetu i od tego co na codzień nas otacza.
Pedze do sąsiadki z Woli:)
I widzisz, mimo deszczy znó ciekawie spędziłęś czas. Te ryki wyglądaja pysznie :)Czy ta ksiazka basi jest dostpena w ksiegarniach? to poezja czy proza??
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Hej!
UsuńA jakoś mi wyszło :) Tak z marszu. Książka Basi to poezja. I mozna kupić u Niej. To znaczy Basia wysyła. Na jej stronie jest mail do Niej.
U nas pogoda zmienna. Ale źle nie jest.
Pozdrawiam Vojtek
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy i pewnie ostateczny blog: http://najlepszydziadek.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Witam Wojtusia! Ja też jestem zdania, że wolność słowa jest najważniejsza i każdy ma prawo do wolności wypowiedzi, choć telewizji nie oglądam w ogóle.
OdpowiedzUsuńGdy byłem ostatnio w Krakowie to widziałem jedną "ferrarkę" i na polskich numerach rejestracyjnych. Czasem zastanawiam się skąd ludzie w Polsce mają tyle forsy, aby kupować auta za pół miliona złotych? Fotogeniczny jesteś bardzo:-))
W weekend ma być transmisja (w telewizyjnej 2-ce sob 16:55 i niedz 15:15) z Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. Musisz dobrze patrzeć, bo może mnie gdzieś tam zobaczysz. Uciekłem sprzed sceny bo zbyt często filmowali wolontariuszy, a ja jakoś nie garnę się do telewizji. Stanąłem sobie w tłumie w zasięgu latającej kamery która filmowała scenę i myślałem, że będę tam bezpieczny, ale okazało się, że kamera zrobiła obrót o 180° i zaczęła filmować widownię. Patrz dobrze to może mnie tam ujrzysz, a jak masz możliwość to nagraj i będzie pamiątka. Ci niepełnosprawni artyści świetnie śpiewają i trudno by mi było zdecydować na kogo zagłosować gdybym był jurorem!
Basię czytałeś na rybkach:-)) Mam nadzieję, że tomik nie przemókł! Pozdrawiam Przemek
Przemku dziękuję Ci za wiadomość. Postaram się Ciebie zobaczyć w TV mimo, że się kryłeś:)
UsuńJesteś bardzo pozytywnym człowiekiem i do tego skromnym. A skromność to teraz bardzo rzadka cecha.
Tomik nie przemókł. Czytałem tylko w aucie. Pozdrawiam ze słonecznej Warszawy.
Vojtek
Dobrze, że tomik nie przemókł:-)
UsuńKamka gdzieś zniknęła. Niedawno miała urodziny i zapomniałem przed wyjazdem złożyć jej życzenia. Mam nadzieję, że w weekend Kamka będzie:-))
Przemku. Niedzisiejszy z Ciebie człowiek. W bardzo dobrym tego słowa znaczeniu. Cieszę się, że Ciebie poznałem. I życzę Ci powodzenia we wszystkim!
UsuńVojtek dzisiejszy :)
Vojtku, każdy czasem ma taki głaz na swych piersiach, ale są też maszyny, do kruszenia głazów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i lekkości życze i radości
Dziękuję za te maszyny. Po życzę je. Bo teraz maszyny budowlane się pozycza :)
UsuńMiłego weeku w gdańsku mega pochmurnie ;-( będzie padać deszcz ;-( Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś, dziękuję, dziękujemy. Będzie 15 parada równości. Oj będzie się dzialo, bo ma też być kontrmanifestacja! I jak tu się nudzić w Warszawie??????
UsuńOdpoczywaj Otyś.
Tego Ci zyczę.
Vojtek
I dobrze, że w Warszawie nudzić się nie można... Nie na darmo jest stolicą. ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ludzi pozytywnie zakręconych. Życie jest takie krótkie. Lepiej jest żyć pełną piersią, choćby "wariacko", niż tylko narzekać, gorzknieć i... tyć. W zdrowym ciele zdrowy duch.
U nas też, choć to niewielkie miasto, co roku organizowane są międzynarodowe zawody Inline Skates. Ludzie w różnym wieku "prują" na wrotkach z najwyższej u nas góry - aż miło. Pięknie, kolorowo ubrani, radośni.
Dziękuję za miłą wizytkę oraz słówka uznania dla moich fotek znad Lago di Garda!
Jezioro Garda jest jednym z najpiękniejszych jezior w Europie. Napstrykałam tam ponad 500 fotek, mam więc co pokazać i czym zachęcić - ewentualnie - do jego odwiedzenia w czasie urlopu.
Pozdrawiam sobotnio oraz czekam na Twoją fotorelację z Parady Równości. Trochę mnie ona śmieszy, ale niech tam... lepiej, żeby się ludzie bawili, aniżeli demonstrowali swoją nienawiść... a zaraz potem owczym pędem biegali do kościoła. Pa! Halszka
Halszko. 19 czerwca będzie siostra z Italii to się Jej popytam o to jezioro. Będzie parę dni. Mamy sprawy rodzinne. Tak ja lubię fotki dynamiczne, reporterskie. Teraz to się nazywa FOTOGRAFIA STREETOWA:)
UsuńI kurs z takiej fotografii mieliśmy na Blog Forum Gdańsk.
Jeszcze nie wiem z kim pojadę na urlop główny. Tylko wiadomo z kim:) Może Chorwacja, może Szwecja a może i nawet Niemcy. Tam nas zaprasza moja znajoma kosmetyczka. Coś tam zawsze wyjdzie. Potrzebuję po prostu odpocząć. A mam tez plany pojeździć po Polsce autkiem i się spotkać z niektórymi blogerkami i blogerami. Ale najpierw muszę załatwić sprawy rodzinne. U nas piękna pogoda. Zaraz wpadam do Ciebie.
Witam, Panie Vojtku.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, co Pan napisał: żadnej grupy ludzi nie można pomijać!
Pozdrawiam, będę do Pana zaglądać, JoAnna.
Zapraszam zawsze. Tak nikogo pomijać nie można. I to jest podstawa demokracji.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Vojtek, byłam pewna, że właśnie na te zdjęcia zwrócisz uwagę. Też mi się one bardzo podobają... Choć nigdy się nie uczyłam fotografii streetowej. Ba, żadnej się nie uczyłam. Ja robię fotki tylko i wyłącznie na wyczucie.|:-)
OdpowiedzUsuńPiękny czas więc przed Tobą. Urlop. Chorwacja jest też piękna. Byłam tam wiele razy.
Dziękuję za kolejną miłą wizytkę oraz pozdrawiam serdecznie! Zaraz też pędzę w plener. Pa! Halszka
Halszko. Ja też robię fotki prosto z marszu:) Albo i nawet z różnych marszów i parad. Właśnie wczoraj byłem i w fotoexpresie parę fotek zamieściłem. Wpis pewnie będzie jutro i chyba Otylii.
UsuńPozdrawiam w słoneczną niedzielę.
Vojtek
Jeśli chodzi o TV Trwam jestem tego samego zdania - nie podoba się to wypad, a nie zabraniaj oglądać innym.
OdpowiedzUsuńBlog naprawdę ciekawy, notka mnie bardzo zainteresowała. Jestem tu po raz pierwszy, ale na pewno będę często wpadać.
Pozdrawiam i zapraszam do nas:
Nostie |http://www.ToKa.blog.pl|
Dziękuję. Piszę jak leci bez wymądrzania się. Tak mi się wydaje:) W Warszawie ciężko z domu wyjść, żeby się nic nie działo. Szczególnie w Śródmieściu :)
UsuńZaraz wpadam do Ciebie
Jeśli nie WYTRAWNYM to przynajmniej SOBOTNIO - NIEDZIELNYM WĘDKARZEM Z POCZUCIEM HUMORU ...
OdpowiedzUsuńVOJTKU, DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDŹ.
Specjalnie dla Ciebie wykroiłam trochę czasu o tej porze
z mojej codzienności, a to za życzliwość , którą wszystkim okazujesz.
W tych trudnych czasach wszyscy potrzebujemy życzliwości, dlatego ktoś taki jak Ty jest na wagę złota.
Zapewne jesteś, z aparatem fotograficznym, na miejscu dzisiejszego zgromadzenia, pośród uczestników pochodu równości.
Na początku wymieniasz telewizję TRWAM.
Oczywiście, jak najbardziej powinna być dostępna.
Skoro funkcjonują stacje z gorszącymi programami, absurdem jest utrudnianie bytu telewizji katolickiej.
Pozdrawiam sobotnio i od serca - Krystyna Laura
Lauro. Na wioskę na wędkowanie i fotografowanie powinienem się wybrać za tydzień. Mam być siostra z Italii w sprawach rodzinnych. To jeśli będzie też w weekend to nie pojadę.
OdpowiedzUsuńWłasnie wróciłem z Parady Równości. 3 fotki zamieściłem w fotoekspresie. Czy ja jestem na wagę złota?
Po prostu nie lubię się kłócić. I jeszcze nie spotkałem się z tym, żeby ktoś tu kogoś przekonał do czegoś. To raczej proza życia weryfikuje i robi to, że zmieniamy poglądy.
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" Oraz "byt określa świadomość"
Dziś powinienem pójśc z siostrą na cmentarz .....
Pozdrawiam WDI(wiesz co to znaczy) w warsawską słoneczną niedzielę
Ładny blog.Pierwszy raz tu jestem :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://Wilcze-opowiadanie.blogspot.com oraz http://patr.blog.pl
Dziękuję. Ano taki wydaje mi się ludzki:)
UsuńPozdrawiam
No i znów poparadowali...;) Cudaki z nich, ale niech tam! Niech się bawią. Lepsze to niżby mieli rozrabiać.
OdpowiedzUsuńAle co Ty mówisz, ze było spokojnie Robert Biedroń ponoć został znów pobity przez jakiegoś homofoba. Brak tolerancji wśród Rodaków przeraża mnie.
A u mnie dalej "nadgardańsko" (ale już ostatni wpis w tym temacie). Tym razem flora i fauna.
Pozdrawiam niedzielnie! Halszka
Pozdrawiam Cię Vojtku. U mnie remont w pełnej krasie, ciężko idzie.
OdpowiedzUsuńIdę do Ciebie. Dałem nowy wpis już.
UsuńHeja!!!!!!!!!!!!
Przyznaje poprzednie logo raziło teraz jest takie nowoczesne, eleganckie , oryginalne tylko nie wiem czy stać mnie na skodę z nowym logo ups i don't think ! U mnie walka z mrówkami na balkonie ;-) Zapracowana, łapię oddech wieczorem nad morzem ;-) Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś. Ciebie stać na wszystko :) Tak bardzo ogólnie :)
OdpowiedzUsuńA zazdroszczę Ci tego morza. To ja pójdę nas Wisłę:)
A w sobotę mamy walne zebranie mieszkańców spółdzielni mieszkaniowej. Ważna sprawa, raz do roku, chcę być.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
a u nas 38 stopni masakra w poniedziałek a w niedziele 37 stopni masakra czuje się jak bym była w AFRYCE
OdpowiedzUsuń