sobota, 25 lutego 2012

Amsterdam miasto na wodzie

Będąc w 1987 roku z moja polska wizyta w prowincji (województwie) Holandii Flevoland , spacerując  po centrum Lelystad miasta, mowie do swoich gości:  -,, 50 lat temu było tu morze ,,
Gościowa z gościem spojrzeli na mnie pytająco…. Jak to, chodzimy po dnie morza byłego?
Tak ! Tu były kiedyś wody po horyzont o nazwie Zuiderzee….(zee- morze)
I zaczęłam opowiadać co to polder i jaka role odgrywa w Holandii.
I mowie:  ,,Mówią ze pan bóg stworzył ziemie, ale faktem jest ze Holendrzy sobie sami własną budują.
I ciekawostka : Flevoland to największa wyspa świata sztucznie przez człowieka wybudowana i położona , 5 metrów poniżej  poziomu morza! Potem wybudowali miasto Almere . Potem Ijburg!
Kiedyś by polder pokazać musiałam w samochód i do Flevoland.
Dziś spacerkiem od mojego domu 20 min. i już widać z daleka cale nowe dzielnice Amsterdamu o nazwie Ijburg.  
Ijburg wybudowali w ciągu ostatnich 30 lat. To piaskownica dla architektów z całego świata , to budownictwo 20 i 21 wieku, to betonowe miasto gdzie zawsze wietrzysko-krytyczne glosy .  Dla mnie Ijburg to progresja i przyszłość i jak Dubaj, zachwyca i podziw świata całego wzbudza . Nota bene - kto, jak nie Holendrzy, Dubaj zaprojektowali!!!! Po części oczywiście.
Ale zawracam na własne podwórko.
Otóż ta nowa dzielnica Ijburg, to dziś już miasto w mieście swoim życiem tętniące. W całym Amsterdamie jest 1539 mostów i mościków , ale w Ijburgu najwięcej 31 …i duma Holandii  - najdłuższy most dla pieszych i rowerów 790 m.  (dla zainteresowanych podaje stronke www.skyscrapercity.com stronka o Ijburgu -nie o moście.
Ja uwielbiam po Ijburgu łazić, spacerowac , podziwiać! Przecież jak łajbą do Amsterdamu wpływałam jeszcze 25 lat temu to tylko woda dookoła. Dziś wpływa się miedzy blokami mieszkalnymi, całymi dzielnicami,  miedzy gmachami biurowców ogromnymi.  Otworzyli terminal i kolosy większe od bloków mieszkalnych wpływają .  Z turystami.Czasem sa korki, bo trzy na raz się pchają!
Jak zbudowali Ijburg? Systemem naleśnikowym! Piach pod przyszłe wyspy( a jest już siedem ) ,, kradli,, w niedaleko znajdującym się  morzu  - no mini morzu -o nazwie Marken. Nazwozili 25 milionów szescciennych piachu ! I tak co już podeschło, to piach na to! Wyschło ,  następna warstwa! Nazywam dlatego naleśnikowy system.  I wierzcie mnie Amsterdam zobaczyć, najpierw siedemnastowieczne centrum i  słynne kanały , następnego dnia na Ijburg pojechać, to najwspanialszy obraz dzisiejszego Amsterdamu.
25 luty. Plus dziesięć stopni ciepła. Viola - wasz opowiadacz  z Amsterdamu.





Wielkie oceaniczne statki zawijają prosto do centrum Amsterdamu. Z okna mieszkania można zobaczyć co pasażerowie na statku wcinają na obiad:)



Jeden z największych żaglowców świata AMERIGO VESPUCCI w centrum Amsterdamu.



Autorka wpisu. Dzika, swobodna, oryginalna, nieodgadniona. Jak się w Warszawie spotkamy to potem dopisze następne określenia:):):)

sobota, 18 lutego 2012

Przekręt Narodowy 2012

Teraz piszę ja. Viola za tydzień. Musi wziąć coś na wstrzymanie bo ma bardzo dużo tematów!
Jednego weekendu będzie pisała Viola, drugiego ja.


Byłem na proteście pod Stadionem Narodowym.
Od dwóch tygodni w mediach trąbili, że będzie mecz piłkarski(do tego był stadion budowany) między Mistrzem Polski a zdobywcą Pucharu Polski.
I co? i nic ! Odwołali mecz, bo Stadion Narodowy nie gotowy! A był już dwa razy otwierany. I raz tam w środku byłem.
Przeszedłem się na ten protest, zrobiłem film i fotki. I sobie z pod Stadionu wróciłem pieszo na Marszałkowską do Metra...
Fajny spacerek  z serii WARSAW BY NIGHT:)
A to co o STADIONIE NARODOWYM pisze znajomy z Facebooka Tadeusz Kraśko:
"Wygląda na to, że Stadion Narodowy staje się przedsięwzięciem z szarej strefy. Kosztował ponad dwa miliardy co jest światowym wynikiem rozrzutności, kibice są na nim podejrzani, murawa zbyt cena by pozwolić piłkarzom na zadeptywanie. I w ogóle jacy gracze mają się tu wałęsać-powie minister sportu.
Ważne są loże dla celebrytów, biurowe apartamenty i oświetlenie.
A w ogólne Narodowy najpiękniej wygląda na nocnych zdjęciach.
Na wszelki wypadek dla obrony przed kibicami należy postawić w stan gotowości siły NATO.
A właściwie należy przywrócić sławę Jarmarku Europa.  Handlarze z przyjemnością mogą zagospodarować swoimi straganami nowy przestronny obiekt.
EURO 2012, czy po prostu JARMARK EUROPA- to właściwie to samo.
A goście w czerwcu mogą zrobić korzystne zakupy a nie myśleć o kopaczach
Tadeusz Kraśko" 


Kierownictwo budowy dostaje gigantyczne premie( w czasie gdy pospólstwo ma zaciskać pasa)
I sami wiedzą, że to jest nie uczciwe  bo umowy są tajne!
A pieniądze nasze, wasze, państwowe.
Mnie demokracja kojarzyła się z jawnością.
Ale jak zwykle okazałem się głupi.
Stadion Narodowy jest dla naszej narodowej reprezentacji w piłke nożną. 
A ta reprezentacja wg. ostaniach notowań z przed paru dni jest na 70 miejscu w świecie!!!
I to stadion bez bieżni. Nie dla zawodów lekko atletycznych. A tu osiągnięcia mamy.
Prawie wszystkie prace są prowadzone bez przetargów.
Będzie lawina procesów! Czy po tym zapamiętamy EURO 2012?
Obym się mylił!


KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ FOTKĘ!






A po co jakieś mecze robić na Stadionie Narodowym? Wygląda pięknie i niech będzie ozdobą Warszawy. Tylko Ci gapiący się na nasz sukces powinni opłacić oświetlenie, ogrzanie i ochronę:) !




Koleżanka mnie się pytała oglądając te fotki "czy w Polsce szykuje się stan wojenny znowu"


Policja na Moście Poniatowskiego. Ruch był wstrzymany na kilka godzin. Szedłem sobie środkiem mostu jak nigdy:)


Rycerzy oczywiście i w metrze przy stacji CENTRUM nie zabrakło:)
15 lat takiej pracy i zasłużona emeryturka!


A to filmik z wytwórni VojtekFilm.  Protest pod Stadionem Narodowym.Zapraszam!


Byłem na zakupach w CH Arkadia. Bo niedaleko mieszkam. I po raz pierwszy zobaczyłem fontannę z czekolady!
Poczęstunek był gratis, ale nie chciało mi się stać w kolejce.
Nienawidzę kolejek!


A tu krótki filmik o czekoladowej fontannie! Firmy się reklamują, że na weselach coś takiego robią. Smacznego!


Odwiedziła nas w tych dniach moja młodsza o rok siostra Zośka. Mieszka od roku 1981 we Florencji w Italii. Wpadła na parę dni, bo ma krótki urlop. Tośmy się spotkali i porozmawiali:) Zośka wpadła tez do gabinetu kosmetycznego mojej żony.

wtorek, 14 lutego 2012

Amsterdam pod lodem

Viola nadaje z Amsterdamu. Tak nadawał j-23:)  Amsterdam pod lodem!
Żeby tylko Viola nie wyślizgała mnie z tego bloga.. I zamiast www.warsawman.blogspot.com nie zrobiło się 
www.amsterdamdamviola.blogspot.com  :)
A to co pisze Violka:


" Dzień -11 luty 2012- został zapisany w historycznych księgach miasta Amsterdamu tłustymi literami!!!

Był to wyjątkowy dzień. Matka natura sprawiła nam niespodziankę . Nagle zima w całej okazałości ,mrozy trzymały nocami dobre dziesięć dni   i nasze  amsterdamskie kanały   przeobraziły się w kilometry  naturalnego lodowiska. A gdzie można poślizgać się na łyżwach, to natychmiast masa holendrów .To narodowy sport tutaj. Ja śmieję się, ze mały holenderek najpierw umie na łyżwach pierwsze kroczki robić  a potem chodzić. Nie znam żadnego innego państwa na świecie, gdzie łyżwiarstwo (ogólno narodowe) jest tak uwielbiane i uprawiane jak właśnie w Holandii. Można po polsku powiedzieć : Holendrzy maja bzika na tym punkcie. Od wieków.  
Pobiegłam do centrum . Słońce cudowne, niebo błękitne i …setki  ach gdzie tam! Tysiące spacerowiczów -nie po ulicach a po kanałach chadzające. I tysiące młodych i starych na łyżwach ślizgających się! Wspaniały dzień ! Niepowtarzalny następnej zimy, bo u nas zimy to jak na lekarstwo –stad to .

Największym ewenementem łyżwiarskim w Holandii jest tak zwany :  Elfstedentocht. Czyli  - wyścig jedenastu miast. Organizowane we Fryzja prowincji. Plus minus 16 tys  (sic!!!!) łyżwiarzy zawodowych czy tam amatorów ściga się na łyżwach o trasie 200 kilometrów.   Każdy kto przejedzie trasę i do mety dotrze  dostaje medal , a zwycięzca  (najszybszy czas ) - staje się bohaterem narodowym!!!W księgach wieczystych zapisanym.

Niestety od pierwszych wyścigów 1909 roku do obecnego 2012 - odbyło się tylko 15 zawodów. Najtragiczniejszy w 1997 roku –jeden śmiertelny wypadek, z 35 osób wylądowało w szpitalu  połamanych, a setki potłuczonych. Wymagania na zorganizowanie w ogóle tych wyścigów, sa bardzo zaostrzone obecnie i na całej długości trasy (jeziora, kanały, rzeczki , bajorka )musi być lod o grubości 15 cm.
I tu dylemat, bo zimy w Holandii to jak kot napłakał …łagodne , prawie wcale ,a śniegu wysokości metra….. to owszem widziałam w Szklarskiej czy Karpaczu czy innych częściach Europy, ale nigdy nie w Holandii ostatnich 38 lat.

Stad dzień 11 luty sobota tu w Amsterdamie do końca życia zapamiętam. Pobiegłam prędziutko na miasto bo ….bo ja wiem czy doczekam następnych  piętnastu lat na podobny spektakl ….ha!ha!
Było pysznie ! Mieszkańcy boothuis   -  dom na łajbie, w potocznej amsterdamskiej gwarze- od razu biznes wywąchali ! Nagle garko –kuchnie wzdloz kanałów pootwierane! Gorące wino, grochówka, mleko czekoladowe , ciastka, kiełbaski az ślinka cieknie  i apetyt nagle doskwiera! Tu ciekawostka: Ze sprzedaży i utargu, podatku płacić nie musza. Lod nieopodatkowany w Holandii. Mieszkańcy  na kanałach  plącą podatek od  miejsca -wody gdzie stoi ich łajbo –dom.

Pospacerowałam,  pogapiłam, znajomych nagle tez pełno , zdjęć porobiłam ale wszystkiego nie sposób okiem czy aparatem zarejestrować. Takich jak ja - tysiące! Ludzie serdeczni, uśmiechnięci, bawiący się, gadający, jedzący ,pijacy,  wywracający,  czy na łyżwach pędzący! Ludzie na wózkach inwalidzkich a amsterdamskich piesków tez masa cala!!!! Jednym słowem -  Cudownie!
Na Cesarski  kanał (Keizergracht ) poszłam. Tam przygotowania do wyścigów łyżwiarskich. Kanał dla publiki zamknięty. Dopiero o 18-tej start! Organizatorzy mieli pełne ręce roboty, bo noc wcześniej facebookiem , młodzi urządzili sobie party  na lodzie.
1500 młodych jak wrony zleciało na łyżwach i bez, i wrzask i ogólna kanałowa popijawa. Policja przyjechała i towarzystwo rozpędziła.
Spędziłam cały dzień na mieście , ale  tylek mnie zmarzł (jednak !!!!) Około 18 zawróciłam do domu. Nos w TV i na wyścigi łyżwiarskie Amsterdam Anno 2012 gapiłam.  Do 23.30.Było w sumie 10 tys. publiki . Organizacja wzorowa, ani jednego wypadku czy jakiś tam rozrób , towarzystwo (gapiący się) rozśpiewane i podchmielone ,wesołe i szczęśliwe ! Nawet CNN w świat ewenement roztrąbiło, bo nosa naturalnie wepchnęli. Dzień nie do zapomnienia ! Przecudowny! "

Następny wpis ja dam samodzielnie. Tekst Violi jest oryginalny i nie poprawiany. Viola od 35 lat w Polsce nie mieszka.
Pozdrawiamy !
V&V
Czyli Viola i Vojtek

Kliknij na fotki, żeby powiększyć!

Violka je zupę. Smacznego!




niedziela, 5 lutego 2012

Siedzenie w domu

Jutro idę do pracy. Niestety albo stety nic pisał od siebie nie będę. A to dlatego, że uczciwie w domu siedziałem i ominęły mnie różne wydarzenia jak sprzeciwy wobec ACTA a także start starych aut do rajdu Monte Carlo z pod Placu Teatralnego w Warszawie. Użyczę bloga Violi z Amsterdamu. Pokaże ona to swoje miasto dosłownie teraz.
      Ja przedstawię krótki filmik z przejazdu po warszawskich ulicach Mistrza Formuły 1 Marka Webbera. Było to w zeszłym roku. Na prawdziwym torze wyścigów F-1 jeszcze nie byłem, ale bolid i mistrza Marka Webbera w Warszawie widziałem. Place trzech Krzyży i Aleje Ujazdowskie. Dla mnie było to niesamowite przeżycie!



 A tu Viola nadaje z Amsterdamu:
"Jeszcze przed wczoraj chodziłam po mieście, szukając zimy…... Słoneczko świeci, kwiatki przed kwiaciarnia wystawione, sanki i łopaty do odsypywania śniegu tez,  kaczki po kanałach snują  smętnie, wyczekując kto  z przechodniów kawałek chleba rzuci….. Mieszkańcy Amsterdamu z naszym ptactwem wodnym za pan brat żyją. Czaple, łabędzie, mewy , gołębie, maja chyba najlepsza restauracje pod gołym niebem tu w Amsterdamie . Ja ubrana jak bym co najmniej wycieczkę  wygrała ……..na Syberie. Parę słonecznych zdjęć porobiłam i do domku rozczarowana !

     A tu wczoraj niespodzianka! Kolo dziesiątej rano z okna widzę pierwszy śnieg !
No maczek taki lecący  fruwająco, łagodnie z nieba. Moja uliczka biała się zrobiła, ale prawdę mówiąc KIA sąsiada bielsza . Musiałam autobusem we wschodnia część miasta.
       O 12.30 Holandia stanęła jak wryta! Pociągi stanęły , transport wodny staną , korki w całej Holandii długości …830 kilometrów !!!Sparaliżowana infra -struktura kompletnie!!! Bo sypnęło w ciągu  niespełna 3 godzin…. raptem 12 cm śniegu! Histeria, obłęd, trwoga !!!! A w sklepie, powiedzmy takiej pospolitej Biedronce, ludziska z wózkami pełnymi zakupów, zapasów, rozgorączkowani, zipiący, tachający bo …KATAKLIZM się zbliża!!!!Radio i TV tylko złorzeczące i groźne  komunikaty o stanie faktycznym .
Słuchając strach ogarnia, panika prawie do zenitu dochodzi, tysiące ludzi po dworcach całej Holandii zdrętwiała  -nie z zimna, a strachu czy aby pociąg w ogóle  nadjedzie.  Bo pociągi tyz stanęły. I chaos  na całego!!!!Dziewięć milionów luda, codziennie do pracy i z pracy samochodem. Przerażeni. A na  autostradzie  samochody …..spacerowym tempem. Stanęłam, popatrzyłam, pomyślałam: -Mogę w tym sznurze  samochodów szybciej kroku dodać, będę pierwsza!
      Rzeczywiście ładnie sypało, a po południu ustało. Słoneczko jak za zasłony… już nosa w kierunku Amsterdamu wyciągało …

I świeci dziś w całej okazałości  i świat (dookoła mnie) cudny, mrozik…..  spoglądam na termometr na balkoniku -minus 3,  plus wczorajszy śnieg. Dzieciaki z sankami po ulicach , bałwany i inne śniegowe dziwolągi lepią, mamusie dumne z maluchami paradują, pokazując się - i utulone w skafanderki pociechy-w większości maleństwa bez rękawiczek czy podwójnych skarpet!
Ot amsterdamska zima Anno luty 2012."

Kliknij w fotki, żeby powiększyć!

Viola, luty Amsterdam Anno Domini 2012

Tak sobie Holendrzy mieszkają na kanałach. A może by na Wiśle domki porobić?

Mimo zimy, wiosna już w sklepach.

Trochę mi to przypomina Gdańsk nad Motławą.

Jedzonko dla ptaszków na miejskich drzewach........

Śnieg w Amsterdamie

To już koniec!
Pozdrawiam i ja Vojtek
Życzę jednak ustąpienia syberyjskich mrozów.
Jak ktoś ma jakiś pytania dotyczące Amsterdamu czy Holandii to proszę pytać Violę. Zawsze chętnie odpowie.
Vojtek w mróz minus 20 stopnie Celsjusza