czwartek, 19 maja 2011

Zbyszek, Lamborghini, wieś:)

Ustaliłem w domu, że na weekendy będę jeździł co dwa tygodnie. No to właśnie wróciłem ze wsi.
Ale zanim tam pojechałem to wybrałem się po zakupy wędkarskie na Wolę . Do sklepu przy Wolskiej znanego od kilkudziesięciu lat.
              Niestety sklepu już tam nie ma. Przeniesiony gdzie indziej.
Szkoda, ze tak często się zmienia uznane od lat adresy. To też jest folklor , duch naszego miasta.
               Sklepu nie ma więc sobie pobuszowałem po starych kamieniczkach Woli i Śródmieścia. Właściwie to jest pogranicze Woli i Śródmieścia.
               Żal mi ludzi, którzy muszą tam mieszkać. Owszem stadiony się u nas buduje, ale mieszkań dla ludzi niezamożnych nie!
Co jest ważniejsze jak są ograniczone fundusze? Dla mnie odpowiedź jest jasna.
Miejsca te urokliwe może nie są , ale mają duszę i historię... Tak jak Praga Północ.

W pracy niedaleko mnie serwisują auta sportowe i wyścigowe.
Znajomy posiada Lamborghini Gallardo. Piękna maszyna! Arcydzieło sztuki inżynierskiej!
            Generalnie nim nie jeździ tylko wystawia na rożnych imprezach, promocjach, pokazach. I tam właśnie jeździ. Jest to Jego biznes. Autko ma 520 Koni Mechanicznych mocy!
Zryw ma taki, że bierze pod siebie asfalt!
             Za słabe drogi u nas na takie autko. Jeździłem niem raz z duszą na ramieniu:)
Ale za to wszyscy się oglądają jak się jedzie. Zapraszam na krótki filmik o Lambo.

W dni „nie weekendowe” poszedłem sobie na spacer nad Wisłę i na Starówkę. I spotkałem tak odpoczywających młodych ludzi. Na przęsłach Mostu Gdańskiego. To nazwałbym „odpoczynkiem ekstremalnym” :)

A w ostatni weekend byłem na wsi. Północne Mazowsze. Już wiecie gdzie. Tym razem pojechałem skuterkiem i zrobiłem około 200 km.
Na wsi spotkałem się ze Zbyszkiem. Miejscowym kawalerem(taki jak z serialu „Rancho”)
Zbyszek był zmartwiony. Siedział przed oazą kultury czyli sklepem w nieśmiertelnych swoich gumofilcach. Dobrze, że ich nie zdejmował. A zdejmuje je tylko parę razy w roku. I to jest wielkie święto. Bo w okolicy padają wtedy muchy w locie i komarów nie ma!
                      Pytam się co taki smutny jest. A Ona na to, że będzie miał sprawę w sądzie w Płocku i ma być tam zaobrączkowany jak Polański! Tak mi sam powiedział. Zbyszek jest recydywistą jeśli chodzi o jazdę po pijaku na rowerze. "lejce mu zabrali" (prawo jazdy) i miał wyrok "na zawiasach" I teraz zamiast go zamknąć i żywić , to będzie miał niestety obrączkę z nadajnikiem jak jakiś zwierz dziki w Afryce!
               Czyli areszt domowy! Obiecał mi, że jak tą obrączkę już dostanie to będę mógł mu zrobić sesję fotograficzną. Oczywiście zapłacę przelewem pod sklepem za pomocą pól litra wódki Alaska(bo gorąco jest)

Wracając ze wsi obejrzałem sobie zawody crossowe quadów i motocykli. To teren kopali żwiru niedaleko Serocka...Wielka dziura w ziemi. Bardzo fotogeniczna!
Zmontuję też filmik z tej imprezy. Nie startowałem z moim skuterem bo nie chciałem zawyżać konkurencji:)  Proszę kliknąć w ujęcie filmowe to zobaczycie jak startują kierowcy quadów!
                   Piękna jest jazda na jednośladzie. Jechałem na wieś o 4 rano. Pusto na drogach!!!!
Fotki są poukładane z góry do dołu zgodnie z tekstem. I mojego autorstwa.
Pozdrawiam Was serdecznie Vojtek


























53 komentarze:

  1. Biedny Zbyszek, może te obrączki czegoś go nauczą??????

    OdpowiedzUsuń
  2. no Zbyszek fajny chłop:-) i żeby tak mu życie obrączkami spaprać no serca nie maja :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wojtku, jak zawsze piszesz z właściwym tylko sobie "smaczkiem" i świetnie oddajesz miejscowy folklor ze Zbyszkiem w roli głównej. Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdański ostatnio popularny, jeśli chodzi o przesiadywanie na przęśle. Ja byłem mniej hardkorowy, ograniczyłem się do spożycia na przęśle kładki nad Trasą Łazienkowską w czasach licealnych :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Wojtku. Fajnie pokazałeś "Warszawskie kontrasty", ciekawe czy oni widzą to samo z okien tego biurowca.:)))
    Odpoczynek na Gdańskim - rewelacja - jak oni tam wleźli? A Zbyszek, cóż wieczór kawalerski był, to i obrączki się należą:))))
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Tomim byliśmy na moście w zeszłym roku na wiosnę jakoś. Fajnie się chodziło po przęsłach, imprezy trwają tam chyba okrągły rok :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedny Zbyszek, naprawdę. Ale jak ktoś się takim Zbyszkiem urodzi (znam kilku podobnych), to już nim pozostaje. I jaki byłby bez nich świat?

    Warszawskie kontrasty straszą w wielu miejscach. Ale na Ochocie nie tak bardzo. Ostatnio przechodziłam obok remontowanego bloku i nagle słyszę kobiecy głos: "K***a! Okna mi powybijacie!!!" - to do robotników. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. co prawda moje miasto to nie W-wa, ale podobne widoki spotyka się i u nas, pozdrowionka week-end'owe

    OdpowiedzUsuń
  9. Wypoczynek ekstremalny?
    To będzie dopiero na Woodstocku ^^.

    Chociaż nie raz widziałam jak moi koledzy pływali w rzece w marcu, gubili tam buty, a potem wracali z workami na nogach.

    OdpowiedzUsuń
  10. A to nie były maki, tylko mlecze

    OdpowiedzUsuń
  11. ''Alaska'' Zbyszka rozgrzeje;)) pozdrawiam weekendowo

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki Wojtasku za wizytkę .Życzę wspaniałego wieczorku w gronie rodzinnym::)))
    Jak na Warszawę Śródmieście -jestem w szoku...Takie stolica ma rewiry? Boże ...szok!!!Ale w każdym mieście można spotkać takie zaniedbania.
    Szkoda mi Zbyszka::(( Kiedyś był fajny chłop....Widzę po twarzy....Ale życie i nałóg go zniszczyło....Uśmiałam się natomiast z jego butów::)))
    Mam pomysł...Może Zbyszek nie musiałby siedzieć pod sklepem tylko latać po mieście i komary truć za odpowiednią opłatą pani prezydentowa by zapłaciła...A Zbyszek tylko lekko nóżki by wystawił wszelakie mechy...muchy...komary padły na beton...I sława by była i Zbynio by może do Torunia dojechał ?Pozdrów Go serdecznie::))
    Autka super ale jakbym miała wybierać to z przyjemnością Twój skuterek w Twoim towarzystwie::))))hihihih Nad Wisłą u nas też pełno młodzieży i nie tylko....
    Woda przyciąga...Ja odmroziłam jagódki i będą z bitą śmietaną na deserek dodatek do lodów śmietankowych::)))Pozdrawiam jagodowo::))Danka-blondyna

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę Wojtku, ze nadal ujeżdżasz swojego ulubionego dwu śladowego rumaka...:)
    Wiosna, więc nic dziwnego, ze ciągnie Cię do przyrody..:)
    pozdrawiam radośnie

    OdpowiedzUsuń
  14. cacko to autko, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. pozdrawiam niedzielnie Vojtka we własnym domu;)

    OdpowiedzUsuń
  16. piękna aleja bzów, dzięki za wizytkę, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam cichą nadzieję że się spotkamy.Jeżeli dzień będzie odpowiedni i będziemy w Toruniu bo mamy plany wakacyjne::))do 20 lipca nas nie ma..Ale po już jesteśmy Nie wiem ile mąż jeszcze będzie w kraju .Miło by było , spotkać się na kawie::))Koniecznie daj znać Wojtku...O ile będziecie mieli przyjemność z nami się spotkać na mała godzinkę::))...Może" podreptamy "razem po Starówce::)))Miłego wypoczynku Pozdrawiam -blondyna z Torunia

    OdpowiedzUsuń
  18. Wojtku zaglądnij na moją strone do wiersza REDUTA- wsawiłem za Twoim pozwoleniem zdjęcia. Sprawdź czy wszystko gra.

    OdpowiedzUsuń
  19. i co?byłeś w Lasku? robiłeś fotki? pozdro nockowe

    OdpowiedzUsuń
  20. no to czekam na nowe fotki, pozdrowionka z Koszalina
    u nas wczoraj żar buchał z nieba, w nocy burza ;(
    a teraz tylko 12 stopni

    OdpowiedzUsuń
  21. Łoookropne są te kontrasty warszawskie. Może trzeba by było Panią Walz tam zaprowadzić?
    Lamborghini też mi się podoba. Zwłaszcza ryk silników... tylko ten kolor straszny.
    Uwielbiam serial "Ranczo", dlatego Zbyszek też mi się spodobał... hihihi! ale tylko na zdjęciu... Bo w rzeczywistości, to bym go popędziła, że hej! No, przynajmniej do wody... i byle daleko od sklepu "Więcławskiej z Mamrotem". (śmiech).
    Pozdrawiam serdecznie oraz życzę wspaniałych wrażeń na codwutygodniowych eskapadach wiejskich! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam Vojtku! Serial "Ranczo" to mój ulubiony polski serial :) A Zbyszek, to od dziś mój ulubieniec :) Tylko brakuje mu Mamrota w ręce hehe.
    U nas też co chwilę jakiś sklep upada, albo przenosi się w gorszy, a tym samym tańszy punkt. Nic dziwnego, jeśli małe miasto obstawione jest ze wszystkich stron supermarketami... i ciągle powstają nowe.
    Pozdrawiam serdecznie z Wąbrzeźna :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Grzanko31!
    A kiedy będzie można u Ciebie komentować??????????
    Pyta się wkurzony Vojtek komentator

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki za wizytkę!
    Tak wiem, widziałam już dawno ten Twój filmie o Pradze. Straszne miejsce... Aż dziw bierze, że to stolica. Trudno to zrozumieć.
    Moje "wypracowanie" musiało być obszerne, bo taki był wymóg profesora z polskiego - nie mniej niż 4 strony A-4. Zamieściłam go na blogu, bo to moja... hihihi!... "pamiątka" sprzed 20 lat... Kto chce, czyta, kto nie chce, nie czyta. Przecież przymusu nie ma. (śmiech).
    Ja myślę, że to dobrze, iż Twój Syn dostał zezwolenie na indywidualny tok nauki. Z pewnością więcej wyniesie z takiej nauki.
    Pozdrawiam wiosennie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam po dłuższej przerwie, zamierzam zaglądać częściej, pozdrawiam ciepło i serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Poczytałam o Twoim spacerze po Woli i okolicach i uczucia mam mieszane.
    No, bo tak: z jednej strony ułożyłeś treść w zdania, co serce trochę ściskają.Jest jednak i druga strona tego medalu.Na moim osiedlu powstał blok socjalny - bardzo dobrze, mówiliśmy wszyscy.Ludzie gdzieś mieszkać muszą, a na pewno lepiej jest jak ładniej mieszkają.Policja nie ma tam swojej dyżurki ale jest stale, blok jest brudny, opalony, wulgarnie opisany.Drzwi wyrwane wejściowe.
    Ostatnio wodę musieli zakręcić bo kanalizacja zapchana - najlepiej żeby jej nie było.
    Scyzoryk ( wiem, z Kielc jestem...) się w kieszeni sam otwiera.
    Jak przechodzi się obok tego bloku, to jakoś mało żalu w człowieku się budzi - złość z bezsilności tylko.
    Co nie znaczy, że tak jest wszędzie i wszystkich jedną miarką mierzyć należy.
    Pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  27. I nie wysł się mój długi wywód o sklepach. Postaram się jutro powtórzyć . Dobranoc - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  28. Vojtku, już wiem ... będę wysyłać jako anonimowy a nie na Google... Całe moje staranie na nic... Śnij o sklepach, które powróciły... Mi ich brakuje . Dobranoc jeszcze raz - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzięki za odwiedzinki!
    Znając siebie, wiem, że też żadnych tam nakazów bym nie słuchała, a z ciekawości poszłabym zobaczyć z bliska to ważne wydarzenie, przybycie Głowy największego mocarstwa na świecie... A przede wszystkim dlatego, że po prostu lubię Obamę. Chyba najbardziej ze wszystkich znanych mi prezydentów USA. Przybycie zaś Breżniewa z pewnością bym... hihihi!... "olała".
    U nas też piękne słońce, jak w lecie.
    Pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  30. Wojtku nie kuś mnie tym lambo! 520 koni! no coś pięknego! wiesz aż mi serek z kanapeczki spadł ! Mmm u mnie przedmieścia też takie to prości ale też i wartościowi ludzie, Most Gdański mój most to zawsze tylko ja jestem na nim z książką dobrą ;-) kto to wymyślił żeby Most Gdański robić w Warszawie ??? znaczy jakiś zakochany kawaler zrobił to dla dziewczyny z Gdańska ! Piękne ! Wojtku mam propozycję w Wawie jestem najprawdopodobniej 11 czerwca możemy zorganizowac małe spotkanie herbatkowo-ciastkowe blogowe ????? dla ludzi z okolic i Wawy ? co Ty na to ????? otiotylia.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. U Ciebie zawsze dużo się dzieje :) fajnie
    Ten odpoczynek ludzi na moscie faktycznie ekstremalny.
    Wolałabym zeby w naszym kraju zwracało sie uwage na mniej amożnych..te stadiony są ok, ale młode małżeńatwa takie jak moje nie maja gdzie sie podziać
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  32. Cześć Wojtek.
    Wróciłem ze Szwecji i piszę do Ciebie,ale po zmianie internetu.
    U mnie już prawie klawo.Myślę,że będzie dobrze.Zresztą,już jest.Niedługo wybieram się na rybki.Fajnie,że już po wszystkim.
    KUBA

    OdpowiedzUsuń
  33. No to się będzie działo jutro w tej Warszawie. Nie ma co jednak panikować i zdjęcia też można po cykać jak ktoś lubi to robić...:)
    pozdrawiam wieczorkiem

    OdpowiedzUsuń
  34. No będę czekać na Twoje fotki z wizyty Obamy. Takie amatorskie fotki mają dla mnie większą wartość... są ciekawsze.
    Pozdrawiam wieczorkowo! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo podoba mi się bzowa aleja.
    Jest przepiękna!!!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Wojtku wstawiłem Twoje zdjęcia do wiersza Matka. Sprawdź!!!Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej Małżonki z Rzeszowa!

    OdpowiedzUsuń
  37. Wojtku odpowiedz u mnie pod komentarzem

    OdpowiedzUsuń
  38. Wojtku podaj u mnie Imię Twojej Mamy.Zaraz zadedykuję wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  39. Wojtku wiersz gotowy, możesz pokazać Twojej Mamie!
    Pozdrawiam Panią Wandę.
    Wojtku przypomniało mi się, jak będziesz miał okazję zrób mi parę fotek tego wyszlifowanego Krzyża Księdza Jerzego Popiełuszki. O ile dobrze pamiętam to jest na Żoliborzu.
    Stałem nad tym Krzyżem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Vojtku, Vojtku! Nie jesteś bardzo głupi. Ale my jesteśmy głupi, bo mamy zdjęcia z fontannami, co widziałeś. :) Za to mam jedno zdjęcie z muszkami i to już jest coś. :D

    Dziękuję za dodanie mnie to ulubionych, poczułam się dowartościowana. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. jejku, byłam na twoim bloogu na wp. Nawet nie wiedziałam, że odszedłeś tutaj, bo dawno mnie nie było. Jak zawsze oczywiście świetne ujęcia.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzięki za kolejne odwiedzinki!
    To mamy Mamy w tym samym wieku... prawie, bo moja ma 85 lat. I nas było czworo... tzn. jest czworo. Trzy dziewuszki i ostatni opcik. (śmiech). Ja jestem trzecia, a braciszek 11 lat młodszy ode mnie.
    Kręć się kręć po 100licy w czasie wizyty "Najpotężniejszego Świata", będziemy mieli co oglądać.
    Pozdrawiam serdecznie oraz owocnego weekendu życzę! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  43. Ale uśmiech to Zbychu ma szczery:)hurghada35

    OdpowiedzUsuń
  44. Niestety, świat, zmierza w bardzo złym kierunku. Zwariowane tempo życia i wszechobecna komercjalizacja wychodzi wszystkim bokiem.
    Hihihi...! widzę, że zdrowo przykładasz się do uwieczniania wizyty Obamy, skoro aż Cię agent BOR spisał.
    Ciekawa jestem dzisiejszego dnia... Mam nadzieję, że będzie miły i konstruktywny... że żadni idioci nie zmącą tej pierwszej, a skoro pierwszej to bardzo ważnej wizyty Prezydenta największego mocarstwa świata. Wczoraj już 2 demonstracje "szalały" ze swoimi transparentami, na szczęście bardzo nieliczne. Nie wiem, na co oni liczą... przecież nie tędy droga.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie oraz życzę owocnego dnia! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  45. Cześć Wojtku.
    Zgadzam się z Tobą na stówę.Bo kiedy kochasz kobietę,to czasami nie wiadomo dlaczego.Jest okrutna,zła,a człowiek odrzuca to wszystko i myśleć nie może przestać.Tak bywa.
    Kraj kocha się jakoś inaczej,choć powiesz,że miłość jest miłością,ale...
    Pozdrawiam sobotnio.Kuba

    OdpowiedzUsuń
  46. Witam Wojtka! Widzę, że Wojtuś nie próżnuje. Jeździ Wojtuś po całej Mazowieckiej ziemi, zwiedza i odwiedza przyjaciół:-)) Ja byłem dziś w mieście na drobnych zakupach. Kupiłem sobie marynarkę i spodnie!! Wybieram się do Siedlec:-)) Byłeś kiedyś w Siedlcach?? Pozdrówka Przemek

    OdpowiedzUsuń
  47. Witam wkurzonego komentatora Vojtka :))))
    Dziś odblokowałam komentarze, więc jeśli masz ochotę do mnie zajrzeć to zapraszam :)
    Przy okazji proszę napisz, jakim cudem Twoja żona przypadkowo widziała Obamę?
    Pozdrawiam wieczorową porą i życzę miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  48. Weekendy są po to by wyjeżdżać z domu realizować swoje pasje, a jeszcze lepiej przekazywać je innym, ot choćby za pomocą bloga. I znowu mamy tu dobry reportaż z rekonesansu po warszawskich dzielnicach i okolicach. Ja swoje dzieciństwo też spędziłem w starej poniemieckiej kamienicy, no może nie tak bardzo zdemolowanej jak te na Twoich zdjęciach.
    Co do ekstremalnego wypoczynku to ja chyba miałem lepszy, bo wybrałem się w KIERAT po Beskidzie Wyspowym z zamiarem pokonania 100 km. w 30 godzin. Udało mi się zrealizować ten plan w połowie, ale za to przeżyłem swoją pierwszą noc w górach.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Wieniumorski.
    Ahoy!

    OdpowiedzUsuń
  49. Wojtku znowu skorzystałem z Twoich zdjęć. Sprawdź sobie.
    Pozdrowienia z mokrego Rzeszowa dla Warszawiaka (ów)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzięki za wizytkę!
    No to będę czekać na Twoją fotograficzną relację z wizyty Obamy. A potem z wizyty Twojej Kuzynki... też z USA.
    Wiem, że pod Białym Domem często są demonstracje... ale u nas pod Pałacem Namiestnikowskim ciągle ta sama... do znudzenia.
    Pozdrawiam serdecznie oraz miłej niedzieli życzę! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  51. Dzień dobry! Tak, Wojtku, u mnie wszystko na najlepszej drodze do całkowitego spełnienia :) u Was Obama, a w Opolu właśnie wczoraj organizowaliśmy (KPH) Dzień Milczenia :) a poza tym starzeję się jak każdy, niestety, ale nie narzekam przynajmniej na serce i na pogodę. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do kolejnego wpisu! Monika, les-aromat.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  52. Hm, u mnie się nie opłaca mdleć specjalnie, bo potem jest strasznie dużo zaległych sprawdzianów i trzeba trzy razy tyle roboty w to włożyć niż normalnie.

    OdpowiedzUsuń
  53. Witaj Vojtku! Dziękuję za komentarz.
    No, to żona miała niespodziewaną szansę ujrzenia największego przywódcy świata!
    Pracując na ul. Wiejskiej, pewnie nie raz widywała WIELKICH tego świata, a także naszych maluczkich polityków, znanych mi tylko z TV :)
    A więc, czekamy na filmik z wizyty Obamy!
    Pozdrawiam naszego prywatnego reportera ze stacji "BLOG 24" :)))

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick