Wczoraj to jest 7
września 2013 roku odbył się ślub Kolegi z pracy Janka. Zawiadomienie o ślubie wisiało
w pracy na stołówce. To jest już drugi ślub kolegi z pracy. Przedtem
brał ślub Kolega Mariusz. I byłem na ślubie i weselu Mariusza na przepięknej
Ziemi Białostockiej, tam gdzie Narew rozlewa jak Amazonka.
Ślub Janka odbył się
w podwarszawskiej miejscowości Kobyłka. Kierunek wschodzi w stronę Wołomina.
To jest właśnie
Warszawa Podmiejska. Jak śpiewał kiedyś Piotr Szczepanik: „Nie wiejska, nie miejska Warszawa podmiejska, wygra kto
śmielej gra”
Na ślub się
trochę spóźniłem z własnej głupoty. Nie
wiem dlaczego ubzdurałem sobie, że ślub jest o 20 tej ! A przecież jak byk jest
napisane, że o 18.40!
Leżę sobie na
tapczanie i patrzę, ze na zegarku jest 18.
Jak się nie zerwałem!!!!!!!!!
Zasuwam do metra(jak to dobrze mieszkać blisko metra). Jest
metro!, Wychodzę na Bankowym. Jest tramwaj na Pragę. Z tramwaju na Dworzec
Wileński. Pytam się o pociąg do Kobyłki. Będzie za 2 minuty. Kupuję bilet i już
jestem w pociągu, który odjeżdża w stronę Kobyłki.
Na ślubie spotykam Kolegów z pracy z żonami. Niektórzy już
pracują w innej firmie.
Kościół w randze Bazyliki bardzo ładny. Pięknie wymalowany.
Kasiu i Janku!
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!!!!!!!!!!
Zapraszam na fotoreportaż
KLIKNIJ NA FOTKI,
ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Janek z Kasią trzy lata temu na weselu Kolegi Mariusza w Dworku Nadnarwiańskim. Białostockie. Jeszcze jako narzeczeni.
Janek z Kasią trzy lata temu na weselu Kolegi Mariusza w Dworku Nadnarwiańskim. Białostockie. Jeszcze jako narzeczeni.
Do ślubu 7 września 2013 roku Janek z Kasią przyjechali firmową Skodą. Skoda Superb , flagowe autko Skody.
Piękny kościół w randze Bazyliki
Już podpisane i zaprzysięzone. 100 lat młodej parze!
Ławka Kolegów z pracy. Rajmund, Grzesiek i Jarek ps. "Suchy" :) Z żonami oczywiście
Janek ps. "Janeczek" z Kasią już żoną
Koniec uroczystości, wyjście z kościoła........
Wystrzał z takiej tuby i wyskakują białe i czerwone serduszka. I goście rzucają pieniążki. Trzeba pozbierać.
I przyjmowanie gratulacji po wyjściu z kościoła........Ja złożyłem życzenia ostatni. Bo fotografowałem
Składanie gratulacji. Po prawej stronie Rafał. Miłośnik motocykli I to bardzo szybkich. Lecz żona kazała mu kupić wolniejszy skuter. Bo jest w ciąży i pragnie, żeby dziecko miało ojca żywego.
Życzenia składają Mariusz z żoną. trzy lata temu byliśmy u Nich na ślubie na przepięknej Ziemi Białostockiej w Nadnarwiańskim Parku Krajobrazowym
Życzenia składa Jarek ps. "Suchy" Technik serwisu i uczynny Kolega.
Życzenia składa Czarek z żoną. Ps. "Włochaty". Czarek potrafi wszystko! Mechanika, elektryka, elektronika, oklejanie aut itp. Poza tym jeździ na nartach , do Chorwacji, Tunezji i wielu innych państw nie zapominając o Polsce. Właśnie mi tłumaczył jak najlepiej dojechać do Chorwacji(był kilkakrotnie) I poza tym bardzo uczynny kolega, uśmiechnięty i pracujący w biegu :) Tacy ludzie się zdarzają nie tylko w baśniach :) Bywa oczywiście, ze jest wkurzony. Ale kto nie bywa????????
Auto ślubne pełne prezentów. Skoda Superb ma wielki bagażnik!
Kasia i Janek ps. "Carringtonowie" jadą na wesele spod kościoła. Dla gości to najważniejsza część uroczystości A dla księdza i Boga w Kościele :)
A tak ja wracam do domu. Czy jest na tym świecie sprawiedliwość? Nie ma , nie było i nie będzie. Jednak walczyć trzeba :) :)
Stacja kolejowa Kobyłka Ossów . Bilet do Warszawy to całe 4.80 PLN
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Kasi i Janka!!!!!!!!!!!!
I spadam w otchłań naszego życia powszedniego.
Vojtek ps. "Wojtuś"
Ps. Ponieważ temat na czasie to tu jest link do mojego filmiku o targach ślubnych w Warszawie: Targi ślubne Warszawa
To wszystkiego dobrego młodej parze. A mówią, że śluby to już przeżytek, dziś żyje się w wolnym związku. Jak widać wyjątek potwierdza regułę. Jak zawsze świetna relacja. No i te ksywki, prawie wołomińska mafia :) Żartuję oczywiście, pozdrów nowożeńców. Pozdrawiam porannego Wojtka prosto z warmińskiej Ornety :)
OdpowiedzUsuńZbyszku. Dziękuję w imieniu pary młodej. A Kobyłka to leży właśnie na trasie do Wołomina:) Ząbki, Zielonka to zagłębie chłopaków Z MIASTA. I znikających aut :)
UsuńZaraz jadę do Ciebie do Ornety
To nawet dobrze, że pojechałeś pociągiem, bo różnie to bywa :) Znam przypadek, gdzie podczas wesela poprzebijano wszystkie opony w samochodach gości. Jakie było ich zdziwienie po niedzielnym obiedzie. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo różnie bywa. Pociągiem dawno podmiejskim nie jechałem, więc to dla mnie tez była atrakcja. 20 minut jazdy j już byłem w Warszawie :)
UsuńJa też jechałem kiedyś pociągiem na wesele do Szczytna. To rzeczywiście dobre rozwiązanie. Pozdrawiam z Warmii :)
UsuńTak Zbyszku. W pociągu tez bliżej ludzi. Świat z za szyb samochodu jest często nieprawdziwy.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Niech im sie szczesci!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci niedzielne
Judyta
Powtórzę Jutyto. A na pewno sami zobaczą. Pozdrawiam serdecznie i zaraz u Ciebie będę.
UsuńVojtek
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńNie było cię brachu przez dni wiele,
A tu popatrz, relacja ze ślubu i wesela.
Niech młodym dobrze dzieje,
I wszystko ziszczy codzień, a nie tylko w niedzielę.
I niech życie słodko płynie jak Wisła do Gdańska,
A fujarka niech mu stoi jak lanca ułanska.
Pozdrawiam i do się zapraszam na chwilę,
Abyś sobie brachu odpoczął mile.
Michał
Michale. Jak zwykle piękne wierszowanie. Dziękuję. Głównie w imieniu nowożeńców. Na pewno to przeczytają.
UsuńKobyłka sympatyczne miasteczko pod Warszawą.
Idę oczywiście do Ciebie Polskę z bliska zobaczyć.
Hej
Witam Wojtusia!
OdpowiedzUsuńParze młodej STO LAT!!!! Kościół przepiękny, towarzystwo zacne, a Skoda Superb to jak widzę nie byle jakie auto. To limuzyna! Pozdrówka niedzielna Przemek
Kościół tez mi się podobał. A Skoda Superb wypiera w segmencie aut luksusowych Mercedesa i Audi. Bo komfort prawie ten sam a cena co najmniej o połowę niższa. Ale jeszcze niższa była cena biletu kolejowego. Bo 4, 80 zł :)
UsuńPozdrawiam Przemka zacnego czlowieka
Wnętrze kościoła przypomina mi odrobinkę to w moim kościele parafialnym!
UsuńWczoraj były u nas zawody strażackie i przy okazji tych zawodów udało mi się zorganizować akcję pisania listów w ramach MARZYCIELSKIEJ POCZTY. Nie spodziewałem się, że uda się zainteresować tak dużo osób. 19 rysunków, 4 kartki pocztowe i 1 list uważam za sukces! Nie było zbyt wiele czasu na przygotowanie całej akcji. Nie zdążyliśmy zdobyć ulotek, a jedynie same balony i cukierki "Krówki". Udało mi się znaleźć osobę, która zorganizuje taką akcję w szkole i gimnazjum czyli kolejny sukces:-))
Gratulacje Przemku. Muszę tak pisać, że takie osoby jak Ty jeszcze istnieją.
UsuńKrówki cukierki to ja lubię od dzieciństwa. Tylko, że mniej ich trochę jem:)
Masz energię i chęci. Bardzo dobrze. Ja dziś trochę mieszkanie sprzątam i wieczorkiem powinienem na spacer pójść.Pięknie u nas lato odchodzi.......mam wtedy nostalgię do dzieciństwa i do czasów jak szło się do szkoły z nowym sprzętem do pisania i podręcznikami.
Pozdrawiam Przemka po prostu DOBREGO CZŁOWIEKA!
Vojtek jaki jest każdy widzi :)
Ja też często spoglądam na przeszłość z nostalgią! Gdzie się podziało ostatnie powiedzmy 25 lat?
UsuńWyślę Ci mailem fotkę z wczoraj!
No gdzie???????????????????? Dlaczego tak czas szybko pędzi??????????
UsuńTakie mnie za często pytania nachodzą
Wspaniała relacja. Najlepsze życzenia składam Państwu Młodym. Żyjcie w szczęściu i miłości długie lata i aby życie dostarczyło Wam jak najwięcej pomyślnych zdarzeń. Bądźcie szczęśliwi, a marzenia Wasze niech się spełniają. Jesteście piękną parą. Tobie Vojtku dziękuję za pokazanie kawałka szczęścia młodych ludzi i ich najpiękniejszego dnia w życiu.. pozdrawiam wszystkich uczestników tej uroczystości i Ciebie Vojtku.
OdpowiedzUsuńDziękuję przekażę Jankowi w pracy. I oczywiście zajrzy do bloga. Ślub był akurat, ilość gości akurat nic na siłę i na pokaz. To popieram. I z chęcią się przejechałem podmiejskim pociągiem. Bo dawno nie jechałem i to jeszcze w te strony. Życie widziane z pasażera pociągu jest inne niż życie widziane przez pasażera pociągu podmiejskiego :)
UsuńVojtek
Czasami dobrze jest wyruszyć w miasto inną drogą niż zwykle, można popatrzeć innym okiem i odkryć coś nowego.Jeżeli wesele było udane, to najważniejsze, młodzi zapamiętają ten dzień na całe życie. Porobiłeś fotografie, trzeba z tego zrobić slajdy z muzyką, wtedy jest frajda z oglądania. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńLotko. Tam specjaliści robili fotki i film. To ja już dam spokój. Głównie robiłem po to., żeby na drugi dzień w pracy pokazać oraz na bloga. Moje fotki para młoda zobaczyła najpierw. A film od fachowców jeszcze nie zmontowany. W Warszawie pada i pada. Nie mocna, ale uciążliwie.
UsuńPozdrawiam serdecznie
no... wiesz... o tak... byłeś nad Narwią ?
OdpowiedzUsuńtoż to rzut beretem ode mnie... wstyd , żeby do koleżanki blogowej zresztą ... nie wpaść
niech im się zdrowo i bogato żyje
Już się wstydzę. Tak po cichu to powiem, że mamy z O. odwiedzić paru blogerów, blogerki. To może i nad Narew zawitamy? Bo kolega z Białostockiego to mnie zaprasza:)
UsuńPozdrawiam jednak z Mazowieckiego :)
Wszystkiego dobrego Młodej Parze!!! Wspaniała relacja i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOczywiście Wojtku, że ludzie są najważniejsi dlatego i ja zrezygnowałam z wyjazdu. Może i dobrze, bo ostatnie tygodnie to prawdziwa Sodoma i Gomora. Jutro też nie zapowiada się lepiej, ale cóż zrobić. Oby do przodu :)
Pozdrawiam jeszcze weekendowo :)
Anno. Tak, ludzie są w życiu najważniejsi. Nie piękne zamorskie kraje, auta super lecz po prostu ludzie. O to jest najtrudniej. Ale czasami można trafić tak jak na skarb po prostu. I kto szuka ten znajdzie.
UsuńA urlop się gdzieś zawsze zorganisuje. Zdrowie najważniejsze!
Trzymaj się Anno!!!!!!!!!!
Oczywiście, że tak...ale ludzie potrafią też nieźle namieszać :( Przynajmniej takie mam odczucia na chwilę obecną. Jakoś tak czarne myśli mnie ogarnęły :(
UsuńAnno. To ,że u mnie jest kolorowo to nie znaczy, że w życiu jest tak kolorowo. Jeśli oceniać osobę z pisania bloga to pisząc nawet prawdę blok zakłamuje rzeczywistość. Też mam takie chwile, miałem i pewnie miał będę. Ale staram się coś robić, żeby chwile fajniejsze były górą. I Tobie też tego życzę.
UsuńPozdrawiam serdedcznie
Dzięki serdeczne za słowa otuchy...tylko, że ja muszę zrobić coś do czego nigdy nie byłam przyzwyczajona i to mnie przeraża! Ale chyba czasami tak trzeba kiedy sprawy wymykają się z rąk. Wojtku, może w ramach spóźnionego urlopu przyjedziecie na Śląsk? Serdecznie zapraszam :)
UsuńMiłego dnia i trzymajcie dzisiaj za mnie baaardzo mooocno kciuki!
Miłego dnia!
UsuńTrzymamy kciuki. Nic nie możemy terasz obiecać CO GDZIE KIEDY. Bo ostatnio i u nas los zamierzenia pozmieniał. Złamana noga i inne sprawy. Ale na pewno chcielibyśmy Ciebie odwiedzić. A i ten region ja bardzo mało znam.
Trzymaj się!!!!!!!!!
Miłego dnia!
UsuńTrzymamy kciuki. Nic nie możemy terasz obiecać CO GDZIE KIEDY. Bo ostatnio i u nas los zamierzenia pozmieniał. Złamana noga i inne sprawy. Ale na pewno chcielibyśmy Ciebie odwiedzić. A i ten region ja bardzo mało znam.
Trzymaj się!!!!!!!!!
Ślub to piękna uroczystość " Na zawsze przy tobie w smutku, radości , zdrowiu i chorobie" Oby!
OdpowiedzUsuńOby na zawsze! Tego życzę Kasi i Jankowi.
UsuńDziękuję, ze wpadłaś z życzeniami. Oni to przeczytają.
Vojtek
szczęścia dla Janka i Kasi! fajna para :)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio tak "zaspałam" na ważne wydarzenie, jak się nie zerwałam... haha
Vojtku, dziękuję za komentarz, Duseldorf to fajna sprawa! nie byłam nigdy, ale skoro macie pokój, to fajnie by było się wybrać :) a Paryż też by nie zaszkodził!!
pozdrawiam :)
Binko powtórzę. Ale na pewno sami przeczytają. Za dużo już mamy propozycji:) Najpierw O. musi wyzdrowieć, najpierw ja muszę dostać autko z fabryki. Otyś tez ma wiele spraw zawodowych. To jest najważniejsze. To bardzo pracowita osoba i bardzo wartościowa. Bo pięknych dziewczyn i facetów(oprócz mnie) to jest pełno. Życie prozaiczne jest ważniejsze i wszystkie sprawy w tym życiu mają pierwszeństwo. Ja to się cieszę, że żyję:)
UsuńKolega mi z USA napisał: "Vojtek o Jezuu! Ile osób u Was na drogach ginie co tydzień! Strach do was przyjeżdżać. Wy się sami zabijacie!"
Więc się cieszę, że żyję.
Wyrażę się samochodowo bo w tej branży pracuję.
Pozdrawiam Binkę co ma piękne nadwozie, takie same podwozie i amortyzatory(nogi) amortyzatory i fantazję, czyli KOMPUTER POKŁADOWY co wszystko kontroluje i pilnuje.
Wszystkiego najlepszego dla Młodej Pary:))) Ślub to piękna i ważna uroczystość. Bardzo ciekawie wszystko pokazałeś Vojtku:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i miłego tygodnia życzę:)
Przekażę Jankowi. Ale na pewno sam to przeczyta. Dziękuję. A napisałem jak było po prostu.
UsuńIdę do Ciebie.
A czy bawiłeś się do białego rana ,czy tylko uroczystość kościelna zaliczyłeś::)))..My mamy ślub siostrzenicy w Gdyni na drugi rok w marcu..Ale nie skorzystamy,bo za dużo mamy na głowie...Odpuścimy sobie ...Lubię wesela..
OdpowiedzUsuńfajna para młodych ..Życzę IM Miłości i Szczęścia w Zdrowiu::)))Pozdrawiam...
Dziękuję w imieniu pary młodej. Oni to powinni dziś przeczytać. Ja byłem tylko na uroczystości kościelnej. Tak miało być. Mam prywatną żałobę po mojej mamie o raz po złamanej nodze Otylii. Jeszcze się nie raz pobawię:)
UsuńIdę do Ciebie
Białej sukni, białych ząbków.
OdpowiedzUsuńślicznych dzieci w ślicznym domku.
Prezentów dziesiątki, a nawet setki.
A tak na marginesie :
nie tylko pieniążki to „setki”
Wszystkiego, absolutnie MEGA
i nocy poślubnej w VEGAS.
A propo Vegas – kiedy na konto wypłata wpłynie. Pamiętajcie.
Macie takie szczęście, że powiększycie je w Kasynie.
Wiele Szczęścia i radości. Otylia
Bardzo dziękuję za życzenia w imieniu młodej pary. Oni to zobaczą i przeczytają w domu. Janek był dziś w pracy na chwilę, ale ma urlop i nie pracował.
UsuńVojtek z pracy :)
OTYLKO POWIEDZ MI JAK TAM TWOJA NOGA
OdpowiedzUsuń???BO NIC NIE PISZESZ I POZDRAWIAM WOJTKA CMOK
Noga jak noga jeszcze nie odpadła, nadal ją mam ;-) nadal w gipsie ;-) nie tańczę , nie biegam , nawet nie staje na niej- złamana 5 kość śródstopia. Męczę się niestety bez tańca, prowadzenia samochodu etc Mam nadzieję , że od razu się zrośnie. Otylia
UsuńZrośnie się!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńVojtek do Otylii i Jej nogi
Szczęść Boże Młodej Parze.
OdpowiedzUsuńPiękna ślubna fotorelacja.
Pozdrowionka Vojtuś.
Dziękuję. Oni to czytają ale nie odpowiadają. Ponieważ blogów nie piszą i nie wiedzą co i jak. Janek ma teraz urlop. Jeszcze raz dziękuje w Ich imieniu.
UsuńNie lubię ślubów ani wesel, chodzę tylko na specjalne zaproszenia, gdzie po prostu nie mogę odmówić, bo za bardzo lubię państwa młodych. Choć ostatnio mam kluskową wymówkę ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę na moim blogu. Komin z tęczą znam, a jakże w końcu jak byłam dzieckiem - mieszkałam w tej samej dzielnicy, Bielany to był wtedy Żoliborz jeszcze ;) A Kluska ma swój blog alemamo.pl - tam można poczytać jak się miewa, kiedy tylko się chce :)
No to ja do Kluseczki wpadnę zaraz. Albowiem byłem dzieckiem na pewno. A teraz jestem dużym dzieckiem. I tak mi chyba już zostanie:) Blisko mojej pracy budują dom. Ale nie ma tam ani jednej czerwonej cegły. Co to za dom? !
UsuńPozdrawiam Lavinkę wszędobylską i Jej indywidualny Świat.
Vojtek bywalec różnych dziwnych miejsc w tym i wesel :)
Nie wiedziałam, że w Kobyłce istnieje tak piękna perełka architektury. Twoje zdjęcia cudownie oddają klimat tej uroczystości. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKościół i mnie się bardzo podobał. A uroczystość wypadła po prostu w sam raz! Zaraz idę do Ciebie.............pieszo oczywiscie
Usuńpozdrawiam Vojtka i Otylię!
OdpowiedzUsuńuważajcie na drogach :)
a teraz prawdziwych hipisów już nie ma, choć we Francji to jest o dziwo całkiem modne... ale to nie to samo.
Binko jakie są koszty zakupu płyty ZAZ u Ciebie?Otylia
UsuńOwszem będziemy uważali. ja nie szarżuję i nie szpanuję:) A to pytanie Otylii do Ciebie "Binko jakie są koszty zakupu u Ciebie płyty ZAZ
UsuńMiło,Vojtku,że się zgadzasz. Wiem,że sympatię do rosyjskiego masz. ;) A ja z Bielska z konferencji wróciłam i przede mną pełno pracy. Za 17 dni promocja "Powiązanych gestów". Bloga też ruszyłam. Ledwie napisałam o czerwcowej konferencji, a tu do kolejnej trzeba przejść. Jak zawsze był to niesamowity tydzień. Szkoda,że musiałeś plany wakacyjne zmieniać. Widzę,że zabawa weselna udana. ;) Pozdrawiam pracowicie - twórczo. ;)
OdpowiedzUsuńPlanów sztywnych nigdy nie mieliśmy. I dobrze. Bo jak by to była wycieczka to by się pieniądze straciło. Przynajmniej zaliczkę. Dlatego organizowanych wycieczek nie lubiłem i nie lubię.
UsuńCiesze się, że aktywnie żyjesz i nie masz czasu na nudę.
No ja się tez nie nudzę. Teraz w domu robię drobne naprawy.
Vojtek
Witaj :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności i wiele lat w szczęściu dla Młodej Pary ;)
Dobrze, że u Was jest nadal zwyczaj zapraszania kolegów z pracy. U nas w pracy- zero takich zaproszeń, młodzi zmanierowani, ważni, niestety :(
Bo u mnie, ponad 26 lat temu, całe koleżeńskie grono na weselu było :)
Pozdrawiam z uśmiechem i brawo za ładne fotki :)
Morgana. Jakoś miałem szczęście do ludzi w pracy. Przecież nikt nas nie dobierał czy się lubimy czy nie. Dobry układ w pracy to bardzo ważne. Nie mniej niż pensja. Bo człowiek większość życia w pracy spędza. Możliwe, że teraz jest inaczej. Nie orientuję się. Mam zamiar pobyć jeszcze na paru weselach :)
UsuńTeż się toczy fajne rozmowy i nawiązuje znajomości.
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniale zrelacjonowałeś i pięknymi fotkami opatrzyłeś ślub Znajomych. Będą Ci wdzięczni. Przy okazji i ja życzę Młodej Parze wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia!
OdpowiedzUsuńA do Kroacji prosto w dół - na mapie, czyli na południe - Autostradą Słońca.
Pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za wizytę!Halszka
Napisałem jak było. O mały włos na tej imprezie nie byłem. Najważniejsze, że mamy jak takie stosunki(bez stosunków) w pracy i utrzymujemy też kontakty z kolegami, którzy już nie pracują. A Janek z Kasią to czytają. I teraz Janek jest na urlopie. Pozdrawiam ciepło z chłodnej Warszawy:)
UsuńVojtku,
OdpowiedzUsuńdla mnie polityka to troska o dobro wielu ludzi. Czasem jednak o to dobro warto wziąć się z kimś za łby. Myślę też, że tak jest z większością osób, które nazywamy politykami. Najbardziej kłócą się o to, jak zrobić, by było nam wszystkim jak najlepiej, tylko które media powiedzą Ci o tym, co jest nudne. A ja uwielbiam historyczne powieści pana Kraszewskiego. Pozdrawiam Ciebie i Twoje mazowieckie piaski.
Tomku.
UsuńJeśli chodzi o lekturę to bardzo lubię Marka Hłaskę i mam Jego wszystkie opowiadania i powieści w domu. Co do polityków w Polsce to mam zdanie odmienne. Jakieś góra 15% Polityków myśli o naszych sprawach. Tak są tacy. Ale większość myśli o sobie, swoich rodzinach a przede wszystkim SWOJEJ PARTII. PARTIA dla naszego polityka jest OJCZYZNĄ. Nie Polska! Interes PARTII jest ważniejszy od interesu Polski. I przemawia przeze mnie doświadczenie życiowa a nie teoria ta czy inna.
Warszawa pozdrawia Unisław a przy okazji Ciebie. Ojca, męża, nauczyciela, humanistę, biegacza, polityka,. blogera:)
Vojtek tylko Vojtek :)
Jeszcze raz - Sto lat Młodej Parze!
OdpowiedzUsuńVojtku, czy pamiętałeś o złożeniu życzeń ode mnie, jak obiecałeś.
Nie napisałeś , jak bawiłeś się na weselu...
Sympatyczni ludzie na tych ładnych zdjęciach.
Ślub i wesele to ważne wydarzenia w życiu...
Ślub w kościele zawsze robi wrażenie i daje większą gwarancję na przetrwanie małżeństwa.
Vojtku, przy okazji , dzięki Tobie,
uczestniczyłam w Targach ślubnych...
Dziękuję za wrażenia Vojtkowi z Warszawy! Krystyna
PS. A co ze starym szablonem?
Krysiu. Oni mają urlop. Janek był na chwilkę w pracy to mu powtórzyłem i powiedział, że na bloga zajrzy i wszystko przeczyta. Na weselu nie byłem i tak miało być. Mam żałobę po mamie i po złamanej nodze O. :)
UsuńMam być jeszcze na niejednym weselu:)
Na bloga zaglądał tez kolega, który jest w Expresie po prawej stronie. Mariusz. U niego na weselu byłem.
W Warszawie chłodno ale fajnie. Lubię chłodne poranki. Zapowiada się burzowo z powodu demonstracji. Ale mnie to też nie przeszkadza. A co mi przeszkadza? JAK SIĘ NIC NIE DZIEJE :)
Pozdrawiam Wielką Damę Internetu i Nocnego Motyla.
Vojtek, tylko Vojtek :)
Vojtek, jeśli lubisz wspinać się po drzewach, jak u mnie piszesz, to zapraszam do siebie. Zamieściłam wpis właśnie w tym temacie ;)
OdpowiedzUsuńA o ile ten włos był za mały, że na imprezie weselnej jednak nie byłeś? Może był mały, ale za to ostry, co? ;)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Halszko. Miałem n ie być i nie byłem. mam żałobę po mamie i po złamanej nodze O. Dla mnie to powód wystarczający :)
UsuńTo wpadam do Ciebie na drzewa........
Rzeczywiście czasu coraz mniej. Przyłączyłam się do kolejnego projektu, ale może o tym kiedy indziej na blogu, kiedy będzie już po fakcie. Na razie będzie notka o czymś innym. Za 2 dni z taśmy drukarskiej zjadą ostatnie egzemplarze debiutanckiego tomiku. Stres jest, nie ukrywam. Pozdrawiam domową złotą rączkę, Karolina :)
OdpowiedzUsuńKarolino. Jak tomik już będzie do nabycia to ja kupuję! Dasz znać jak to zrobić. Gratuluję niezmiennie werwy.
UsuńA w domu zawsze jest co zrobić :)
Tylko mi dasz dedykację i na blogu to pokażę i na FB
Vojtek do Karoliny co ma power i w głowie poukłafane +fantazja :)
Vojtku, to się oczywiście da załatwić. Dedykacja także będzie. Obiecuję. ;) Jak już je będę miała w ręku, to się umówimy. ;) Miłej, wrześniowej nocy. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. A noc i poranek jest deszczowy...........czyli "ciągle pada............" Czerwone Gitary :)
UsuńVojtek mokry od deszczu:)
Piękny ślub, pewnie wesele też piękne było.
OdpowiedzUsuńTeraz przed młodymi proza życia.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu.
UsuńNa weselu nie byłem. Ale fajnie wyszło bo tak koledzy mówili w pracy. Proza życia jest najważniejsza. I trwa ona dłużej niż ślub i nawet najlepsze weselisko.
Idę do Ciebie.........
No co chcesz, całkiem Ci do twarzy w garniturku. A widzę, że zaćwierkolenie trwa... ba, staje się coraz dosadniejsze ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam już ten filmik z wesela. Obejrzałam jeszcze raz, bo bardzo mi się podoba.
Dobrej nocki! Halszka
A co to znaczy ZAĆWIERKOLENIE???? Wstawię jeszcze fotkę nowożeńców z przed trzech lat jak byli narzeczonymi. Z wesela kolegi z Białostockiego. W Dworku Nadnarwiańskim.
UsuńW Warszawie pada i pada..............
Cieszą się grzybiarze, bo jak na razie grzybów mało jest.
Vojtek wędkarz a nie grzybiarz :)
Ach co to był za ślub...
OdpowiedzUsuńA dla młodej pary... wszystkiego najlepszego. Vojtku na własnych nogach wróciłeś z tego wesela? :)
Piękny kościółek, podobny do mojego. Widzę, że obecny aparat dobrze Ci służy, bardzo dobre zdjęcia a Skoda to mój drugi ulubiony samochód po Fordzie...
Serdeczności zostawiam.
Wróciłem pociągiem podmiejskim. Dlatego jest fotka dworca kolejowego w Kobyłce Ossów. Blisko Warszawy, pociąg jedzie około 20 minut:) A bilet kosztuje 4,80 więc nie prosiłem o rozłożenie na raty.
UsuńVojtek
Aha, czyli nie musiał Cię ktoś transportować... :))
UsuńTo dobrze Vojtku, że nie dałeś tego rozłożyć sobie na raty, bo nie wiadomo jaki procent z tego mógłby Ci urosnąć :))
U mnie nawet możliwa pogoda jak na tę porę roku.
O jakie powiedzenie chodzi Ci, bo nie wiem??
Serdeczności.
Jeszcze muszę coś dopisać, wiesz nie poznałam Cię na fotce, że to Ty i muszę powiedzieć... niezłe ciacho z Ciebie!
UsuńNie jedz takich ciastek BO SIĘ ZATRUJESZ!!!!!!!!!! :):):) O jakie powiedzenie Ci chodzi bo nie kumam?
UsuńI tak jesteś ciachem, którym na pewno nikt się nie otruje...
UsuńCo do powiedzenia, myślę, że:
Ach, pogoda pod psem, nie wiem tylko czy ja to wiem :)
Hmm..., jest pieskie życie, czyli byle jakie więc i jest pieska pogoda, czyli też byle jaka. A ludzie to powiedzenie sobie upodobali i tak od dawien dawna tak sobie gadali...
Serdeczności zostawiam.
Ale mi wytłumaczyłaś :) Teraz wszystko wiem!
UsuńPozdrawiam serdecznie w niedzielę i na razie nie pada :)
Mam trochę pracy w niedzielę niestety.......
Nie ma sprawy. :) A u mnie na wsi, póki co słoneczko. ;) Jak nauczyciele czegoś nauczą, to potem się ich pamięta do końca życia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie. :)
Jest i u nas już słonko! Byłem pod Sejmem :) I będę na manifestacji w sobotę :)!
UsuńVojtek z e słonkiem
Vojtek, już Ty dobrze wiesz, co to znaczy "zaćwierkolić się".|;-) Kiedyś już wspominaliśmy o tym razem.|;-)
OdpowiedzUsuńAha, a Hrabiemu Rzewuskiemu, jak chcesz, możesz dać namiary, link, na ten mój wpis. Niech poogląda i porówna niemiecki Kletterpark (Park Wspinaczkowy) z polskim Parkiem Linowym.
Pozdrawiam zaćwierkolonego Vojtka!|;-) niezaćwierkolona Halszka
PS
Janek i Kasia to piękna Para... była trzy lata temu i jest nadal... Zaraz, zaraz, a na zdjęciu widać jednak "Dworek Nadnarwiański 2000", najwyraźniej "machnąłeś się" Vojtusiu o calutkie 10 lat :D
Bardzo Ci dziękuję za spostrzegawczość! Juz po prawiłem. W nagrodę napiszę na Twoim blogu o czym będzie następny wpis:)
UsuńVojtku!
OdpowiedzUsuńczytałam już, a teraz komentuję. Świetna zabawa! Wyszalałeś się? Mam nadzieję, że z Twoim samopoczuciem już lepiej, bo zamartwiam się, tak. Wciąż czekam na Twoja wizytę, cieszę się, że bliżej do niej niż dalej :) U mnie dzisiaj nowy wpis, taką mam nadzieję. :D
Pozdrawiam ze słonecznego Opola!
tamas, les-aromat.bloog.pl
U nas nareszcie słonko! A parę dni lało:)
UsuńByłem dziś pod Sejmem i w sobotę będę na manifestacji.
No będę u Ciebie, ale nie mogę powiedzieć KIEDY!!!!!!!!!!!!!! Po prostu nie mogę. Idę do Ciebie........
Dzień dobry, dla politycznie zaangażowanego. Polityka to jedna z dziedzin, o której nie mam konkretnego zdania i dlatego mi się dobrze z politologami dyskutuje. ;) U mnie też słonko. Dzisiaj piątek trzynastego. Jaki szczęśliwy! :) Dzisiaj w moje ręce trafiają wydrukowane tomiki. Mam też spotkanie doradcza w sprawie wyjazdu do Moskwy. Tak więc cały dzień w Kielcach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie,
Karolina
Dzień dobry. A u nas calutki dzionek deszcz............. i w tej chwili jak pisze też pada. Polityka dotyka każdego. Czy się nią interesuje czy nie. Decyzje podwyżki, obniżki, wprowadzenie, wyprowadzenia czegoś dotyczy każdego z nas.
UsuńGratuluję Moskwy! Gratuluję tomiku!
A u mnie było mało klientów. Widocznie przestraszyło się 13 PIĄTKU! :)
Teraz szykuję obiad, znikam pozdrawiające serdecznie
Vojtek
Łee tam, Vojtek, to żadna niespodzianka, a co dopiero nagroda. To było w 100% pewne, że Twój kolejny wpis będzie właśnie o manifestacjach w Warszawie.|:-)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie lubię takich krzykliwych spędów. A te manifestacje są i tak bez szans powodzenia, związkowcy źle je zaplanowali, to widać jak na dłoni (chyba że to celowy rozgardiasz?).
Manifestanci ponapinają się, pokrzyczą, powrzeszczą, poplują jadem nienawiści, paląc kukły rządzących... i wrócą do domów. A gdzie konstruktywne rozmowy z Rządem? No tak, być ich nie może, bo Duda już od dawna krzyczy: "Trzeba obalić ten Rząd".
Pozdrawiam serdecznie i całkowicie pokojowo. Pacyfistka Halszka
Pozdrawiam i ja. Ponieważ na tapecie ślub to się politycznie nie będę wypowiadał. Wypowiem się jak dam post o demonstracjach w Warszawie. U nas pada cały czas od rama.....
UsuńRobię sobie obiadek.
Spaghetti. Ale makaron rurki.
Smacznego Vojtek
Rzeczywiście z tymi emeryturami to nieciekawie wychodzi. Uważam, że gdyby tak rzeszę niedouczonych urzędników zmniejszyć co najmniej o połowę - tych tłuków niekompetentnych usunąć - to byłaby z tego tylko korzyść. Ale urzędnicze molochy są wszędzie. Wystarczy popatrzeć na gmach urzędu w Brukseli.
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak Duda jest niewiarygodny.Może myśli, że uda mu się tak jak Śniadkowi do Sejmu wejść. Chyba się jednak przeliczy. Podpalać kraj jest najłatwiej. Egipt najlepszym dowodem.
Trzymaj się Vojtku na tych demonstracjach:)))
Teraz nie dam komentarza na temat demonstracji. Bo wesele na tapecie. Jak będzie post o demonstracjach to wyrażę swoją opinię. Po prostu.
UsuńA nastroje w kraju jakie są to można poczytać w sondażach. Duda tego nie wymyślił.
Pozdrawiam z padającej deszczem Warszawy
Śluby to niesamowite wydarzenia... a wesela dopiero! :) widzę, że wszystko się udało i zabawa była do białego rana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śluby szczególnie na wsiach i w małych miasteczkach to WYDARZENIA TOWARZYSKIE. jeśli mogę to lubię bywać. Oprócz tańców, jedzenia można sobie porozmawiać o różnych sprawach, wymienić doświadczenie, zawrzeć nowe znajomości.
UsuńIdę do Ciebie dość wcześnie rano. Mam nadzieję, ze mnie wpuścisz.....
Chyba tak się nazywa ta p., co w oryginale tę piosenkę śpiewa. Wielu jest takich, co sądzą, że to Chór Aleksandrowa śpiewa. :> Masz rację, te sprawy dotykają nas wszystkich, tyle, że inaczej odczuwa to student, będący na utrzymaniu rodziców, a inaczej osoba, która zakłada, bądź utrzymuje własną rodzinę. Dziękuję, Ci Vojtku. Sprawa z Moskwą coraz bardziej klarowniejsza się staje. Jeśli o tomiki chodzi, to część z nich mam pod ręką. Z 200-ma egzemplarzami bym się nie zabrała. Są naprawdę ok wydane. Kasia, która je graficznie składała,może być z siebie dumna. To jej 1-sza książka, którą sama złożyła. Dla mnie jest wielka. :> Żeby zawsze było słońce,ale nie tylko na zewnątrz, a przede wszystkim w nas samych. :> Pozdrawiam wieczornie,
OdpowiedzUsuńKarolina :>
Moje pozdrowienia z pochmurnego Gdańska. Za ślubami i weselami nie jestem, chodzę tylko do przyjaciół na takie okazje. Po prostu mam swoje zdanie na ten temat. co do manify za dużo ich u Was i do niczego nie prowadzą, robią ewentualnie bohaterów z tych co nie powinni być na czele. Od dawien dawna wiadomo, że na emeryturę nie mam co liczyć od Państwa bo za 35 lat zus nie będzie istniał a póki co za moje składki na narodowy fundusz zdrowia to do lekkiego gipsu musiała bym dołożyć 250 zł z własnej kieszeni. Nie licząc kolejek do ortopedy i na rtg. Poza tym złamana noga uczy wystarczy wsiąść do tramwaju, robić zakupy etc. Jest ogromna znieczulica ludzi chyba wynikająca z własnego niezadowolenia. Przerobiłam za to dział z prawa spółek oraz niektóre asany z jogi. Z szerokim uśmiechem i herbatką w ręku pozdrawiam miasto na przez wielkie W i czytelników V. Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś. U nas tez pochmurno. Dziękuję, dziękujemy za komentarz. Co Warszawa bez manifestacji???????????!!!!!!!!!! To by nie była Warszawa tylko wiocha! Manifestacja się udała a ja byłem na nogach ponad 5 godzin:) Teraz czekam na Marsz Niepodległości 11 listopada! :) Id Marszu do Manifestacji da się jakoś żyć w STOLYCY! Pozdrawiam Ciebie a szczególnie Twoją prawa nogę! I modlę się, żeby się dobrze zrosła :)
UsuńZdrowia i się trzymaj, bo ja wtedy lepiej się trzymam. Tak przemawia przeze mnie egoizm:)
Ale tylko trochę.
Pozdrowienia dla Gdańszczan!
Vojtek zmęczony trochę megamanifestacją :)
OTYLIA I WOJTKU DZIĘKUJE WAM ZA TO ŻE JESTESCIE U MNIE KWIATY ASTRY I KWIATY DLA WSAS I CMOK KAMA
OdpowiedzUsuńProszę bardzo Kamo. Jesteśmy z przyjemnością. To znaczy zaraz się do Ciebie wybiorę o Otyś dojedzie z Gdańska.
OdpowiedzUsuńHej!
Vojtku, czytam Twój komentarz po raz 2-gi i się znowu uśmiecham. Nie miałam kiedy odpisać. Ciągle zajęta. ;) Ostatnie 2 dni to małe zlecenie. Przepisywałam wywiad z dyktafonu. 42 minuty, czyli 9 stron Worda, Times New Roman, 12. Już nawet na litery ciężko mi się patrzy. Jutro kolejny dzień cały w Kielcach spędzony. Wracam do pracy. Miłego poniedziałku. :)
OdpowiedzUsuńAle pisania! :)
UsuńJa to miałem w domu prozaiczne zajęcia. Oraz obstalowałem w Vision Optic okulary do czytania. Bo niestety muszę nosić. I tez robiłem zakupy do domu. I jakoś zleciał kolejny tydzień. Tak szybko jak całe życie:)
A co u mnie z urlopem. WIEM, ZE NIC NIE WIEM i tego się muszę trzymać na razie. Pozdrawiam Ciebie i Kielce
Vojtek&Warszawsa
Najbardziej spodobały mi się Twoje 2 ostatnie zdania w "Fotoekspresie", z resztą bym dyskutowała ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na Twoją relację z manifestacji. Halszka
Dyskutować można a czasami trzeba. Pozdrawiam wieczorem zalatany Vojtek
UsuńJa za to miałam wycieczkę tramwajem z napisem Lechia Gdańsk gdzie na środku jest wejście niskopodłogowe dla inwalidów lub innych połamańców takich jak ja tylko szkoda, że w połowie trzeba wskoczyć na trzy schody by dostać się do motorniczego po bilet. Ups spoko dałam radę. Stare modele tramwajów niestety nie mają niskiego podwozia co znaczy, że schody znajdują się przy wejściu do tramwaju. Ja chyba zacznę zbierać ludzi, którym PFRON odbiera wszystko ,gdzie te Zakłady pracy chronionej ? yhy w likwidacji ! Poza tym jak kwota renty socjalnej ma się do zarobku Prezydent Miasta W ? acha ! Nie chce krytykować daleka jestem od tego osoba która zarabia 20 tys nigdy nie zrozumie osoby która zarabia 1186 zł na rękę i musi zrobić opłaty z tego. Koszt książek do szkoły ok 500 zł ! Brawo Rząd! Otylia
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz bardzo życiowy. Ja tez mam pretensje do rządu. I coraz więcej ludzi! I tez dlatego byłem na manifestacji. Nie jako związkowiec, bo nie nalezę ale jako obywatel Warszawy.
UsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie życząc Ci zdrowia
płyta ZAZ ~15€
OdpowiedzUsuńpóźno odpowiadam,a le lepiej późno niż później :)
aż zatęskniłam za szkolnymi czasami... a u mnie nie było opiekuna dziennika tylko gospodarz klasy i SKARBBNIK :)
pozdrawiam Vojtka i Otylię!
Gospodarz klasy i u nas był. A Opiekunka Dziennika to mi wstawiła parę piętek z biologii :) Jak nauczycielka wróciła z urlopu macierzyńskiego to mi wstawiła parę dwój i tak miałem na okres 3 z biologi :)
OdpowiedzUsuńA moja siostra była opiekunką dziennika w swojej klasie i dziennik raz miała w domu. To koledze z tamtej klasy wstawiłem dwie 3 z plusem:)
I komu to przeszkadzało?? hahaha :)
Ogromnie lubię ZAZ słuchać z herbatą i w deszczowe dni ! Kiedyś też byłam gospodarzem klasy teraz mój brat nim jest. Och zmykam kulam się na autobus bo przecież nie biegnę ehhh jak mi tańca brakuje i kierownicy. Mam nadzieję , że kierowca autobusu podjedzie blisko krawężnika. Pada deszcz. Gdańsk ma to do siebie , że mamy morze i kanały polecam rejsy Czarną Perłą i ich piracki świat i śledzia po gdańsku ! I wybieram się na dla odmiany Łyżwiarstwo Figurowe na pokazy sportowe lubię oglądać. Wczoraj kulałam przez Mariacką uwielbiam ten skrawek kamieni i kamienic ,odgłos chodzenia i obcasów , wycieczki rowerem po tych kamieniach. Moje miasto jest piękne.Otylia
OdpowiedzUsuńTak, Gdańsk to miasto magiczne. Byłem tam wielokrotnie też w dzieciństwie. Jak miałbym nie mieszkać w Warszawie to tylko w Gdańsku. A najpiękniejsze miejsce to nad Motławą tam gdzie żuraw drewniany. Nie można mieszkać w dwóch miejscach na raz.
OdpowiedzUsuńU nas tez pada od rana........
Łądnie i jakoś tak poetycko i lekko to opisałaś. Dziękuję, dziękujemy. I życzę Ci zdrowia i Twojej nodze! :)
Vojtek po pracy
Piękne wesele!
OdpowiedzUsuńUbóstwiam wesela :)
Szczęscia i najlepsze życzenia przekaż młodej parze ode mnie :):):)
Młodzi to czytają. Są na urlopie:) Ja też wesela lubię.
UsuńPozdrawiam, za oknem +9 stopni.Brrrrrrrrrrr
Vojtek, skoro mnie podpuszczasz... to teraz Ty zobacz - u mnie w komentarzach - co ja w tym temacie (nie pasującym do Twojego wpisu o weselu ;)) napisałam Ci w odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie oraz cieplejszego dnia życzę! Halszka
No to będzie gorąco po moim poście:) Tylko, żeby laptop mi się nie rozleciał ! :)
UsuńZaraz idę do Ciebie.
Vojtek po pracy rodacy :)
Dużo miłości i szczęścia dla Tych dwojga:)
OdpowiedzUsuńPrzkażę ale Oni to podobno czytają. Są w podrózy poślubnej.
UsuńPozdraiwoam Edytę na prowincji :)
Za oknem zimno... to może jakiś gorący Twój wpis nas rozgrzeje?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Teresko. Najpóźniej w niedzielę dam wpis o demonstracji w Warszawie. Bo byłem, fociłem. Mogą się kable do czerwoności nagrzać od komentarzy. Zobaczymy:)
UsuńPozdrawiam serdecznie i do Ciebie idę:)
No to poszalałeś na weselach Vojtku ;)
OdpowiedzUsuńWitam po bardzo długiej przerwie... obiecuję nadrobić wszelkie zaległości.
pozdrawiam serdecznie
Piotr
Witaj Piotrze. Fajnie, ze jesteś. Odpoczynek od netu należy się MUSOWO!!!!!!!!!
UsuńZaraz do Ciebie idę.......
wszystkiego dobrego dla Mlodych .I widze ,ze nowy aparat sluzy ,ze hej!...fotki umilaja wpis.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z chlodnego juz dzis dublina;)
lilijka dawna =)
Vojtek, a to mi zupełnie nie przeszkadza, żeś niekompletnie ubrany :D Nic a nic!
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam Ci u siebie... żeby nie zakłócać panującej tutaj miłej weselnej atmosfery ;) Jak masz ochotę to przeczytaj.
Pozdrawiam! Kompletnie ubrana Halszka |;-)
Ktoś musi być ubrany:) Idę do Ciebie. A u mnie podyskutujemy od niedzieli. Różnie ludzie, różne spojrzenie na świat, politykę.......
UsuńHej!!!!!!!!!!!
Sto lat Młodej Parze :)
OdpowiedzUsuńZ wesel, to najbardziej lubię poprawiny ;) Takie na wsi w ogródku :) Człowiek mniej spięty, jeśli mu się nawet przyśnie po napojach %, to i pod śliwką się zdrzemnie, w fotelu- z ciemnymi okularami na nosie - udając że się opala. :)
Pozdrowienia :)
Rozumiem Ciebie doskonale :) Ja byłem na poprawinach na weselu w Białostockiem. To tak poprawiłem, ze się obudziłem w Warszawie:)
UsuńAle na weselu fason trzymałem jak trzeba :)
Cześć Vojtku :)
OdpowiedzUsuńCzas mija szybko i ani się obejrzałam szybkimi krokami zbliżył się czas wyjazdu do Warszawy (swoją drogą bardzo potrzebuję odskoczni od pracy). Stąd mam kilka pytań dotyczących drogi. Mam nadzieję, że pomożesz, bo osobiście czuję się w tym wszystkim trochę zagubiona.
Wysiadamy na Dworcu Autobusowym Metro Wilanowska i stamtąd chciałybyśmy jakoś dojść na Stare Miasto. Czy to daleko? I jak najlepiej iść. Z kolei ze Starego Miasta musimy dostać się na Stadion Narodowy. Jak najlepiej się tam dostać? I czy znasz może jakieś sprawdzone firmy taksówkarskie, bo wieczorem chciałybyśmy podjechać ze Stadionu na ten sam Dworzec Autobusowy? I chyba na razie tyle z najważniejszych pytań. Jakoś nic więcej mi do głowy nie przychodzi. Zresztą ostatnio za dużo stresu i spraw na głowie :(
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam wieczornie
Anno. Po pierwsze jak będziecie chcieli to Wam mogę potowarzyszyć, pokazać co i jak.
UsuńOdpowiadam na pytania. Z metra Wilanowska jedziesz w sronę Młocin do stacji RATUSZ ARSENAŁ. Z tej stacji już idziesz na Starówkę pieszo. Jest około 700 metrów na Rynek Starego Miasta. W drodze na Starówkę przechodzisz koło Teatru Wielkiego.
Droga na Stadion Narodowy. Wracacie tą samą drogą z powrotem do stacji Ratusz Arsenał, wsiadacie do metra w kierunku Kabat i wysiadacie na stacji Centrum. Na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej jest przystanek w kierunku Ronda Waszyngtona i tam KAŻDY TRAMWAJ zawiezie Was do Stadionu.
Najlepiej korzystać z MPT. Czyli sprawdzoną, stara korporację taksówkową. To jest dawna państwowa firma. Innych cudów nie szukajcie. Życzę Ci mniej stresu. ja tez go mam za dużo.
Vojtku,
Usuńdziękuję bardzo za informacje :) Ja wszystko opisałam w mailu, który właśnie przed chwilką do Ciebie wysłałam :)
Pozdrawiam
Wojtku, to fajnie, ze tak trzymacie się kumpelsko i obsługujecie wzajemnie śluby . Świetna relacja . Sam denerwowałem się, że nie zdążysz. Dlaczego jednak te śluby u Was tak późno? Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńTomku. Tak trzon z nas się trzyma razem. Tak jakoś wyszło. A sam byłem zdziwiony, ze ślub tak późno. Jak Janek wróci z urlopu to się spytam dlaczego. Pozdrawiam i do Ciebie idę.
UsuńVojtek
Witaj Vojtku, śluby to piękne chwile dla biorących ślub, ale tez i dla osób będących na nich. Radość, szczęście... Wszystkiego co najlepsze dla Nowożeńców od czarnejwrony - Basi :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za informacje dotyczące samochodów... Od jutra mam tygodniowy urlop i cieszę się na tę okoliczność i to bardzo. Pozdrowienia i uśmiech zostawiam :))
Basiu. Dziękuję w ich imieniu. Oni i tak na pewno to przeczytają. Są teraz na urlopie :)
OdpowiedzUsuńJa urlop wezmę mniej więcej na początku października. Jestem już zmęczony pracą i tak ogólnie.
Ja jednak wróciłem do Skody gdzie pracuję i zamówiłem Skodę Citygo wersja elegant. Będzie za około 2 miesiące. Mam 20% zniżki jako pracownik i też na przeglądy i części zamienne. Więc tak jest najlepiej. A chciałem kupić Forda Fiestę:)
Pozdrawiam serdecznie Basię