W Warszawie na Woli przy zbiegu
ulic Kasprzaka i Prymasa 1000 lecia powstaje
gigantyczny budynek mieszkalny na ponad 1000 osób. Przypominający budynki w
Chinach, w Hong Kongu. Absolutnie nie chciał bym tu mieszkać ! Ponad 1000
osób to też co najmniej ponad 1000 aut gdzieś tu do parkowania. A gdzie zieleń?
I gdzie miejsce do wyjścia na spacer ze zwierzakami domowymi? Gdzie wyjście
na spacery i miejsca zabawy dla dzieci? W Warszawie mamy smog. Czy projektanci to tym myśleli?
Dla mnie to jakiś
betonowy koszmar wyłącznie do przespania się tak żeby na
drugi dzień od razu ruszyć do pracy. Czy tam się będzie miało
sąsiadów? Znajomych? Ja się urodziłem na Żoliborzu Centralnym,
przedwojennym tam gdzie są normalne podwórka. Moje dzieciństwo to koledzy,
koleżanki z podwórka. I te przyjaźnie znajomości trwają do dziś. I
tak pięknie to opisuje w książce pt. LWY MOJEGO PODWÓRKA Pan Jarosław Abramow. Co o tym miejscu by
napisał Pan Abramow? To chyba o takich miejscach śpiewa Martyna
Jakubowicz:
"W
domach z betonu Nie ma wolnej miłości. Są stosunki
małżeńskie oraz akty nierządne Casanova tu u nas nie gości
"
Jestem ciekaw Waszego zdania. Karol Marks pisał że „byt określa świadomość” A więc
jaką świadomość będą mieli mieszkańcy tego molocha? Co będzie dla nich ważne?
Dobrych Świąt Bożego Narodzenia i dobrego roku 2021 !
Nowe pokolenia nie żyją już tak jak my żyliśmy kiedyś. Pamiętam do dziś, że jak nabroiłam, to karą było przymusowe zostanie w domu kiedy koledzy i koleżanki bawili się na podwórku. Dzisiaj karą dla dziecka jest przymusowe wyjście z domu. Wolą spędzać czas przed komputerem lub ze smartfonem.
OdpowiedzUsuńTrzepaki były kiedyś miejscami spotkań. Dzisiaj trzepak można zobaczyć w muzeum. Serio. To relikt.
Dlatego myśli, że nowym lokatorom nie będzie przeszkadzał brak skwerku czy placu zabaw.
Pięknie to napisałaś. I ja się bawiłem, przy trzepaku :) I za karę na przykład za wagary siedziałem w domu. Dzieciństwo najbardziej kojarzy mi się z wesołymi krzykami dzieci na podwórkach. Teraz też mieszkam na podwórku ale jest cicho. Prawie zero dzieci ! Pozdrawiam serdecznie i poświątecznie.
UsuńWitaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńJestem z tobą zgodny. Ja też nie chciałbym mieszkać w takim molochu. Wolę mniejsze budynki, duże podwórka i dużo zieleni.
A tak na marginesie, bywałem na zielonym Żoliborzu kilka razy i to nie u pewnego pana, ale w kościele przy grobie ks. Popiełuszki i nie tylko.
A póki co, to szanujmy to co mamy...
Pozdrawiam.
Michał
Tak szanujmy to co mamy. Kościół św. Stanisława Kostki to moja parafia. Oczywiście bywałem tu na mszach za Ojczyznę. A z księdzem Popiełuszką raz się spotkałem na naukach przed chrztem mojego syna. Podwórka stoją ale prawie puste. Jest niż demograficzny. Plus moda na siedzenie w domu. Za karę to teraz wyganiają na dwór :) Pozdrawiam.
UsuńPozdrawiam ciepło, poświątecznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ja poświątecznie :)
UsuńFabryka niewolników. :(
OdpowiedzUsuńMożna też napisać WSPOŁCZESNE CZWORAKI. Pozdrawiam Lavinkę :)
UsuńTak, masz rację, luksusowe klatki... ja na szczęście jeszcze mieszkam w kurniku z normalnym wyjściem, tylko na lisy trzeba uważać. ;) Teraz ludzie blogom zakładają grupy na fb, ale fb chyba też się kończy, mało młodszych ludzi.
UsuńPamiętam jak byłem na Blog Forum w Gdańsku to mówili nam że blogi to już przeszłość. Nie wierzyliśmy ale tak się stało. Ciekawe co będzie po FB? Super miło wspominam te Blog Fora. Byłem trzy razy. Pozdrawiam serdecznie cała zarowerowaną rodzinkę.
UsuńBlogi działały super, ale je wykoszono z wyników google, więc trudniej na nie trafić. Na dodatek pokasowali darmowe platformy blogowe z popularnych serwisów, a nie każdy zna bloggera. Jak skasują bloggera (oby nie), to trzeba będzie iść na własne serwery.
UsuńOd 37 lat mieszkam na łódzkim Manhattanie, na 14 piętrze i chwalę sobie to miejsce.Mam fajnych sąsiadów i wspanialy zielony teren pod oknami.W tym roku zakwitla łąka.Pozdrawiam.
UsuńNo to gratuluję jak tam się dobrze czujesz.Pozdrawiam
UsuńNo tak ,nie da sie porownac tych dwoch bytow..
OdpowiedzUsuńDuzej inwencji i pomyslu od lokatorow , by to miejsce zaadoptowac na swoje potrzeby estetyczne itd..
Zdrowka na Nowy Rok i realizacji planow zycze. ;D )))
Mam plany ale na razie blokuje je pandemia. Zobaczymy co będzie po tych szczepieniach. Pozdrawiam serdecznie
UsuńObok powinien stanąć gmach jakiejś międzynarodowej korporacji, albo lepiej, nawet w tym samym kompleksie, i wszystkich mieszkańców tam zatrudnić. I życie ustawione: praca-dom, z betonu do betonu, dzieci drzewa albo krowy na oczy by nie zobaczyły.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisane. Ten budynek to nowoczesne czworaki. Pozdrowienia noworoczne. Tylko zdrowia !!!
Usuń