Zrezygnowałem z podróży po Chorwacji ze względu bezpieczeństwa. Wybrałem się do Gdańska. Mieszkałem u znajomej i zwiedzałem co się da. Fajnie się zwiedza nie patrząc na zegarek!
Oczywiście nie byłem tam po raz pierwszy. A byłem teraz w Gdańsku, Gdyni, Sopocie w mieście Hel i w Chałupach i w Gowidlinie niedaleko Kartuz na Kaszubach. Na działce u mojej znajomej. Pogoda w większości dobra i słoneczna. Morze jak zawsze zimne :) To się nie kąpałem tylko brodziłem. I jadłem codziennie gdzie indziej. Najmilej wspominam rejs żaglowym katamaranem po Zatoce Gdańskiej, rejs szybką łodzią też po Zatoce Gdańskiej. Z trzema silnikami po 300 KM każdy ! I też dwa razy płynąłem statkiem. Raz w Helu a raz w Gdyni. To są regiony dla mnie bardzo miłe, magiczne. Byłem tu też w dzieciństwie całą rodziną. W Gdańsku też mieszka moja siostra cioteczna. Na Morenie. Jestem już w pracy. Jak koleżanka wróci z urlopu to może gdzieś tam jeszcze wyskoczę ale w Polsce. Dalsze podróże w przyszłym roku jak skończy się pandemia. Jeśli się skończy. Zapraszam do oglądania fotek. Jak klikniesz to je powiększysz.
Gdańsk
A tu Bazylika Mariacka.
No to do zobaczenia następnym razem :)
Witaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńJak sam widzisz i w Gdańsku może być ciekawie i wesoło.
Po co więc tłuc się do Chorwacji.
Fajne zdjęcia, rejsy no i te ładne kobiety.
Pozdrawiam i zapraszam. Ahoj
Michał
Wyjazd był dość spontaniczny ale się udał. Do tych stron mam sentyment od dziecka. Zaraz do Ciebie jadę :)
UsuńTaką szybką łodzią to i ja bym sobie popłynęła. :) Katamaran też fajna sprawa, marzy mi się trochę mniejszy do samodzielnego wypróbowania.
OdpowiedzUsuńPomorze najlepiej jest zwiedzać poza sezonem wakacyjnym. Męczący jest ten tłum ludzi.
Dla mnie rok się nie skończył, jeszcze mam w planach jeden wyjazd. :)
katamarany mnie pasjonują! Oczywiście te mniejsze też. Byłem u Ciebie i dałem komentarz. Dzięki że do mnie wpadłaś.
UsuńPierwszy raz zobaczyłam katamaran w telewizji jak byłam dzieckiem. Zaczęłam się tym interesować dużo później, ale ponieważ nie mieszkam nad żadną wodą, otarłam się jedynie o teorię.
UsuńObserwuję Twój blog, bo ciekawie opowiadasz, więc możesz się mnie spodziewać częściej. :)
Piękny fotoreportaż. Serdecznie pozdrawiam po długiej przerwie Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuje i serdecznie pozdrawiam Małgosiu.
UsuńWarszawa ma sporo wody wokół. Wisła, Bug, Narew, Wkra i Zalew Zegrzyński. Żeglarstwo to piękna pasja!!! Kiedyś co weekend żeglowałem z kolega po Zalewie Zegrzyńskim. Wędki rzuciliśmy w kąt!! :) Mam pomysł kupić nadmuchiwany, składany katamaran do auta :) Widziałem takie. No i Mazury nie są za daleko. Zobaczymy jak wyjdzie. nN razie pracuję na pół etatu.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJa, nie w temacie notki. Czy widziałeś nowe rzeźby na Kępie Potockiej? Chodzi mi o projekt obywatelski „Pień nadziei”.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie szkodzi. Nie widziałem. Dawno mnie na Kępie nie było ale się mogę przejść i zobaczyć.
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie Trójmiasto jest bardzo fajnym miejscem do życia i ja zdecydowałam się na przeprowadzkę do Gdyni. Do tego jeszcze jak znalazłam ofertę mieszkań od dewelopera https://www.eurostyl.com.pl/oferta/nowe-mieszkania-gdynia.html to muszę przyznać, że był to bardzo dobry wybór.
OdpowiedzUsuń