Teraz to wygląda zupełnie inaczej. Jest dużo bezpieczniej. Krzesełka są numerowane, bilet ma nazwisko i imię i numer pesel. Wszyscy są dokładnie rewidowani. W tym dzieci też.
Piszę to dlatego, że kiedyś wiele osób bało się chodzić na mecze ligowe i mieli rację. Pamiętam jak z Żoliborza na Legię jechał autobus 185( teraz też jeździ) to normalni ludzie to pod czas jazdy uciekali! :) Jeździły całe pijane bandy i terroryzowały okolicę. Jechałem takim autobusem. Teraz w utrzymaniu porządku pomaga spora ilość kamer a także drony. One docierają prawie wszędzie. Mecze są o 20.30 i kończą się po 22. Więc prawie wszystkie sklepy zamknięte gdzie można by było kupić alkohol i mało ludzi na ulicach. Nie da się rozrabiać :)
Atmosfera na stadionie jest fantastyczna. Tego w TV nie czuć. A jeszcze jak pogoda wspaniała tak jak wczoraj to super !!! Może teraz będę częściej chodził na mecze? Ci faceci z pudełkami to zbierają pieniądze na oprawę meczów. Czyli bannery kolorowe, napisy mające różne przesłania. Oczywiście ja też dałem pieniądze. A Ci panowie na zielono to są sędziowie. Też się rozgrzewają.
Jutro na zaproszenie mojej chrześniaczki jadę do Pomiechówka nad Wkrą. I spacer nad Wkrę będzie i Narew. I podczas spaceru porozmawiamy między innymi o sprawach rodzinnych.
Pozdrowienia dla wszystkich
KLIKAJ W FOTKI ABY POWIĘKSZYĆ
I filmik tradycyjnie. Hymn Legii !
A tu cały film na YT. 9 minut. Zapraszam
Gratulacje dla Legii.
OdpowiedzUsuńNie interesuję się piłką nożną, ale jak nasi przegrali znaczy słabsi byli w tej grze.
Zdjęcia ciekawe!
Pozdrawiam :)
Ja takim zawodowym kibicem nie jestem. Ale od czasu do czasu mogę pójść. Tym bardziej, że teraz bezpieczniej. W pierwszym meczu w tym sezonie Korona wygrała z Legią. Ostatnio Legia gra nierówno. Mają nowego trenera.
UsuńPozdrowienia :)
Witaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś i mam nadzieje, ze pozostaniesz.
Jak wiesz, to nie jestem kibicem piłkarskim.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michale ja kibicem zawodowym i fanatykiem nie jestem. Jestem kibicem-amatorem:) I lubię wiedzieć co się dzieje na mieście, gdzie i jak to wygląda. Po prostu ciekawość. Hej
OdpowiedzUsuńMyślę ,że teraz na mecz można jeździć spokojnie :-))
OdpowiedzUsuńDbają o porządek :-)
Pozdrawiam :-)
Tak jest inaczej niż kiedyś. Sam to właśnie sprawdziłem.
UsuńWitaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńMecze, to domena moich Synów, czasem zerkam, gdy oni patrzą.
Jestem z Kielecczyzny, ale nie kibicuję nikomu.
Pozdrawiam najserdeczniej:)
Zapraszam na mojego bloga, bo masz zaległości w czytaniu:)
Dziękuję.Akurat Korona Kielce przegrała. Ale na początku sezonu ligowego to Legia przegrała z Koroną.
UsuńPozdrowienia z Warszawy. Jestem tu i nie podążyłem za stadem. Wyjadę jak wszyscy wrócą. Pozdrowienia
Witaj Wojtku, zapewne oglądanie takich meczy jest fajnym przeżyciem. Dokumentacja fotograficzna jak zwykle pięknie oddaje całe wydarzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak oglądania jak się tam w środku jest to przeżycie fantastyczne. Pozdrawiam Ciebie serdecznie :)!
UsuńNa taki mecz bez rozrób może bym i poszła 😊
OdpowiedzUsuńDlaczego nie? Jak jest bezpiecznie. Można w czasie meczu też wychodzić, zjeść, napić się. Dziś jest na Stadionie Narodowym mecz o Puchar Polski. I Legia gra z Arką Gdynia. Nie wiem czy pójdę, bo pracodawca się buntuje. Za bardzo się rozbrykałem.
UsuńWitamy zpowrotem wsrod aktywnych blogerow.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam czasy , kiedy ojcem i jego kolegami chodziłam na mecze piłkarzy " Czarnych" w Radomiu. To były czasy kiedy była znana piosenka 3 kolegów z boiska.😉
Boiska już dawno nie ma , w tym miejscu jest galeria , sekcji piłkarskiej też nie ma , stała się jedno sekcja siatkarska . Nawet jakiś czas byli i w 1 lidze krajowej.
Wtedy w tamtych dawnych czasach były pełne trybuny zapewnione rodzinami , również z dziećmi w wózkach. ☺
Tamte czasy jednak już nie wrócą . Teraz są zbyt duże pieniądze , a za tym i prochy tj.drugi rozprowadzanie, mafia itd... 😈
Tak te czasy nie wrócą. Dobrze opisałaś to co było. Mam takie samo zdanie lub podobne. Teraz sport to głównie przemysł dochodowy. Jest podporządkowany potężnym pieniądzom. A dziś w Warszawie Finał Pucharu Polski. Ale być nie mogę. Praca. Pozdrawiam serdecznie na sportowo bez wielkiego kapitału :)
UsuńZawsze jesteś tam, gdzie się coś dzieje. :)
OdpowiedzUsuńI chyba umrę tam gdzie coś będzie się działo :)
UsuńPozdrowienia dla Tytanki Rowerowej i bardzo ciekawej osoby.
Jak to dobrze, ze wrociles. Kiedys z tata chodziliśmy na mecze Ruchu Chorzow, a potem na kawe do cioci - zawsze pytala kto wygral, bo ile bramek padlo wiedziała. Wtedy chodzilo się na mecze z cala rodzina, ot, wspomnienia, serdecznie pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńAno wróciłem. Możliwe, że teraz też będzie można chodzić z całymi rodzinami. Chciałbym. Jutro dam nowy post. Pozdrawiam Ciebie serdecznie :)
Usuń