sobota, 16 kwietnia 2016

Warszawa&Margaret&Głupota

W Warszawie wiosna. Idzie z oporami ale jest! Widać to po wypełnionych ogródkach kawiarnianych i restauracyjnych oraz po autach kabrioletach. 
      Trochę napiszę o moim rodzinnym mieście. Jest bardzo dużo turystów z zagranicy jak nigdy przedtem. Jak się idzie Traktem Królewski to częściej słychać języki obce niż  język polski.
Cieszę się, że tyle osób przybywa do Warszawy. Tak prawdę mówiąc to się sam kiedyś zastanawiałem co u nas mozna zwiedzać. Przecież Niemcy zniszczyli Warszawę z niemiecka precyzją.
Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że polscy deweloperzy też skasowali sporo zabytków głównie przemysłowych.
Warszawa jest miastem tolerancyjnym Wbrew opinii niektórych ludzi mało życzliwych Polsce. I takim będzie. 
Jest też coraz więcej aut dawniej egzotycznych. Drogich i pięknych. Zwracam na to uwagę bo pracowałem w Subaru i Skodzie i motoryzacja zawsze mnie interesowała. Moja pierwsza praca to była Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu. Niestety została zaorana dosłownie.
      Teraz u nas w pracy dużo cudzoziemców i muszę się podciągnąć z języków. Nie za łatwo mi to idzie :)
Po prostu na turystyce się zarabia. Zarabiają restauratorzy oraz inne branże. I idzie dobry przekaz w świat od turystów, gości a nie OD POLITYKOW.
No i bardzo dobrze. Zapraszam wszystkich do Warszawy
KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ 



I filmik oczywiście. Ludzie tańczą na Placu Zamkowym 


Byłem na promocji płyty  piosenkarki Margaret w duecie z Mati Dusk.
Lubię takie imprezy. Bezpośredni kontakt z artystami ( nie tylko) na żywo bez pośrednictwa środków masowego przekazu.
     Margaret jest bardzo sympatyczna, bezpośrednia i ma uśmiech nie przyklejony tylko prawdziwy. Jeśli chodzi o wizerunek to najbardziej podobały mi się poszarpane spodnie. Taka teraz moda. Jak widzę te spodnie to rozumiem teraz stwierdzenie, ze Polska jest w ruinie. A ubrania z biedy wyciągamy ze śmietnika.
      Przy okazji zachęcam do kupna tej płyty. Jest też wydanie tradycyjne, winylowe.
A duetowi MARGARET & MATI DUSK dziękuję za wspólną fotkę i życzę powodzenia w branży artystycznej i życiu prywatnym.
No i to by bylo "na tyle"
Vojtek

Margaret&Mati Dusk śpiewają


Taką sytuację widziałem na Krakowskim Przedmieściu. Facet chciał jechać na deskorolce przyczepiony do autobusu. Dobrze, że upadł od razu. Bo jak by się rozpędził to była by tragedia!
      Niestety ja w dzieciństwie próbowałem czegoś podobnego. Zimą przy naszym domu towarowym czepialiśmy się aut ciężarowych i jechaliśmy kawałek na butach po sniegu.
Raz trafiłem na nie zaśnieżoną studzienkę kanalizacyjną i się wywróciłem. I ze strachu już więcej tak się nie ślizgałem :)

I filmik z tego zdarzenia

To wszystko na dziś z mojej strony. Pozdrowienia dla wszystkich
Vojtek

54 komentarze:

  1. Jak to, przecież w Warszawie jest dużo do zwiedzania, pomimo, że w czasie wojny została tak bardzo zniszczona.
    Cudownie mi się oglądało na fotkach Warszawę. Na zwiedzanie zapewne zabrakło by mi jednego dnia. A czepianie się autobusów, to zły przykład. Zawsze może dojść do tragedii.
    A na tej fotce dnia - super rajtuzy ma...

    Po9zdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja i pędzę do Ciebie.

      Usuń
    2. Vojtku, a gdy pójdziesz do tego ogrodu to napstrykaj duuużo zdjęć i pokaż nam je…
      Serdeczności.

      Usuń
  2. Ty Vojtku masz znakomite poczucie humoru, które sprawia, że świetnie się czyta Twoje teksty. Zdjęcia bardzo ładne.
    Co do Margaret to ona biedna musi być. Nie dość, że całych spodni nie ma to jeszcze bluzeczka, choć piękna to na całe rękawki też jej nie wystarczyło ....
    Za to jest bardzo ładna.
    Wiosna póki co to zimna jest ale już cieszy kolorami.
    Pozdrawiam serdecznie...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja. I się zastanawiam tak ogólnie skąd taka moda się bierze. Z tymi spodniami. Kto daje początek, pomysł?
      Pozdrowienia

      Usuń
  3. Och tak, wiosna w Warszawie jest piękna! Mam szczęście przyjrzeć się jej z bliska...szkoda, że tak krótko. Pozdrawiam serdecznie! ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja. To jednak jest najpiękniejsza pora roku. Jadę do Ciebie.
      Hej

      Usuń
  4. Witaj Vojtek.
    Wiosną, czy w Gdańsku, czy w Warszawie,
    Zawsze bywa ciekawie...
    A nawet w moim Głogowie,
    Na co daję ci moje słowie.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja. Zimą tez może byc pięknie. Ale jednak większośc z nas tęskni za wiosną.
      Pozdrowienia warszawskie.

      Usuń
  5. Witaj Vojtku!Warszawa jest piekna i wiosna rownież Margaret jak zawsze piekna na zdjęciu z dwoma mężczyznami bardzo mi się podoba cala trojka post jak zawsze rewelacjny a na ostatnim zdjeciu facio na deskorolce za autobusem duży dzieciak serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie ten facet to duży dzieciak. Ciekawe czy to był jego pierwszy raz czy już próbował. Pozdrowienia.

      Usuń
  6. Vojtku, kolejne moje i prawdziwe zdjęcia wrzuciłam do bloga. Nie byłam w ZOO ani w egzotycznych krajach a egzotyczne zwierzątka pokazuję. A to wszystko przez głupotę ludzką, która jak widać na moich fotkach nie ma granic.
    Dzwoniłam na Policję i do Straży Miejskiej, powiedzieli, że się zainteresują. Szkoda mi tych zwierząt, one muszą mieć właściwe warunki i wyżywienie.
    Zapraszam i pozdrawiam ...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem podobnego żółwia nad Zalewem Zegrzyńskim u nas. Powiedzieli mi w jednej z gazet, że jest to żółw egzotyczny. Ktoś tam go pozostawił bo zapewne się znudził właścicielom. Niedobrze jest robić prezenty z żywych zwierząt! Dobrze się zachowałaś. gratuluję.
      Pozdrowienia

      Usuń
  7. witaj Vojtku, szkoda że brak mi zapału na takie codzienne eskapady, ale dzięki Twoim wpisom wiem co si w Warszawie dzieje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno ogarnąć co się u nas dzieje. To piszę tylko wyrywkowo. I trudno być wszędzie prawda?
      Pozdrowienia z Żoliborza.
      Voojtek

      Usuń
  8. Wiosna wiosna! Ludzie oału wychodzą z domów i robi się wesoło :) Czyż nie od razu przyjemniej? :) ludzie mają różne pomysły ale ja to mówią, w życiu trzeba wszystkiego spróbować, oświadczyć żeby przekonać się co jest dobre, a co złe :) Margaret uwielbiam! Byłam swego czasu na je koncercie w Rzeszowie i również zachwyciła mnie jej naturalność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem takim niewiernym Tomaszem. próbowałem i próbuje różnych rzeczy.Parę jednak razy się zdarzyło, ze wesoło to mi nie bylo. Rym przypadkowy.
      Pozdrowienia wiosenne.

      Usuń
    2. ja jestem takim niewiernym Tomaszem. próbowałem i próbuje różnych rzeczy.Parę jednak razy się zdarzyło, ze wesoło to mi nie bylo. Rym przypadkowy.
      Pozdrowienia wiosenne.

      Usuń
  9. Uwielbiam Margaret i nawet po cichu Ci zazdroszczę spotkania z nią. Warszawa - cóż stolica, kultura i oby się rozwijała i ściągała turystów. Mnie nie bardzo uwiodło jej piękno. Może dlatego, że wyprzdził ją o mile Kraków i jestem w nim mega zakochana
    Pozdrawiam Vojtek wiosennie
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/2015/09/14/narcyz/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. W Krakowie byłem ale krótko. Klimat swój ma na pewno. I Kraków nie był tak zniszczony przez wojnę. Ale najbardziej podoba mi się Starówka w Gdańsku nad Motławą. Kocham miasta portowe. Kraków mam zamiar pozwiedzać. Może w tym roku. Mam tam znajomego, który mnie seryjnie zaprasza :)
      Pozdrowienia

      Usuń
  10. ZAZDROSZCZĘ!!! Jak zawsze, super auta, piękne kobiety i znakomite widoki. Nawet w Warszawie jest ładnie.
    A z głupoty to widziałem już wiele, nawet sanki doczepione do rejsowego pksu. Pozdrawiam z Warmii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja babcia z kuzynką przed wojną wskakiwały w biegu do tramwaju. Kiedyś je dziadek nakrył i strasznie zlał. No to więcej nie próbowały. Jestem przeciwna takim metodom, ale też wolę, że nie można już w biegu wskakiwać. Z drugiej strony jak widać, człowiek ma wewnętrznego ryzykanta, który zniesie jajo, jak czegoś nie wymyśli. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wskakiwałem i wyskakiwałem z jadącego tramwaju. najczęściej na linii 36 jak zbliżał się tramwaj do Marymontu i zwalniał. To był po prostu szpan i wykazanie się odwaga :) I w tramwaju to najbardziej lubiłem stać przy otwartych drzwiach. A dzisiaj to jedziemy tramwajem hermetycznie zamkniętym. Niczym się popisać nie można :)

      Usuń
    2. Voytku, babcia i kuzynka też wskakiwały na Marymoncie, ale nie jestem pewna, czy na tej samej linii. :)

      Usuń
    3. Hej Lawinko!
      O ile mnie pamięć nie myli na Merymoncie pętle miał tylko tramwaj linii 36. Prze pętla zwalniał, nie było już pasażerów najczęściej to się w biegu wyskakiwało. Dla nas na tej pętli to był koniec Żoliborza.

      Usuń
  12. Widział Margaret, szczęściarz no! :D Widać, że jesteś pasjonatem motoryzacji, w tych zdjęciach aut widać jakąś taką miłość xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jestem pasjonatem motoryzacji a pierwsza moja praca w zyciu to była Fabryka Samochodów Osobowych w Warszawie.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. Dobrze, że coraz więcej ludzi z innych krajów do nas przyjeżdża. Wiosna już zaczyna być widoczna niemalże wszędzie i fajnie, ze tak jest. Za wokalem Margaret nie przepadam, taka wypromowana gwiazdeczka, ale nie znam jej osobiście, więc daje wiarę, ze jest sympatyczna i ma naturalny, a nie sztuczny uśmiech i życzę jej powodzenia. Ludzie szukają kłopotów i wrażeń, więc czepiają się czego się da, chociażby autobusu, żeby je znaleźć. Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłem mały to się czepiałem tramwajów. Były wtedy otwarte. Dobrze, ze uniknąłem wypadku. Pozdrowienia z Warszawy.
      hej

      Usuń
  14. Cześć Wojtku, nasz kraj jest coraz mniej Polski. To się nazywa globalizacja.

    Piosenkarek Margaret i Mati Dusk nie znam.

    Rolls Royce widziałem kiedyś pod Teatrem Słowackiego w Krakowie. Tamten był koloru białego.

    Ludzie to mają wyobraźnię, że czepiają się autobusu jadąc na deskorolce :-)

    Pozdrawiam Wojtka wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowienia Przemku. My Polacy mamy jednak kompleks niższości w stosunku do kultury anglosaskiej. Kolega z pracy mówi do mnie "Wojtek czy byłeś już na lunchu" A ja mu odpowiadam "nie byłem na śniadaniu"
      Pozdrowienia dla Przemka.

      Usuń
  15. Miłych wrażeń z tych Mistrzostw Vojtku i dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu. Dziękuję. A dziś jadę pod Warszawę do mojej chrześnicy. Byłem na zawodach. Fotka jest u mnie w fotoekspresie. Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  16. Warszawa jest piękna, nasza wnuczka również była nią zachwycona. To dobrze, że stolica tak ładnie nam urosła i mimo zniszczeń wojennych daliśmy radę.
    Margaret jest bardzo ładną dziewczyną. Na koncert raczej nie poszłabym, nie lubię tłoku. Posłuchać spokojnie w domu, o tak , chętnie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dobrze napisałaś. DALIŚMY RADĘ. Cały kraj odbudowywał naszą stolicę. A budowlańcy byli głównie z za Warszawy.
      Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  17. Fajnie, ze tak wiele się dzieje wokół Ciebie Vojtku. Wyjazd nad dwie rzeki to doprawdy super sprawa. Z pewnością dobrze im się tam mieszka. Z dala od zgiełku miasta i w urokliwej okolicy z rzekami :)
    Tak pięknie kwitną już kwiatki w ogrodach. Nic tylko się nimi zachwycać. Pozdrawiam kwiatowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, fajnie było. Ale wiosna idzie z oporami. Jak to pisze to za oknem jest + 4 stopnie. Tak do tych dwóch rzek to jest spacerkiem. I blisko Warszawy. Oni są tam dopiero rok i się urządzają cały czas. Spory ogród jest i są cztery psy. Wspomnę o tym w następnym wpisie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  18. Pamietam jak czyściliśmy w szkole cegły, które miały jechać do Warszawy, nawet byliśmy z tego dumni. Wróciłam do domu brudna jak nieboskie stworzenie i dostałam od mamy burę.
    Jak większość z nas mile wspominasz tamte lata. Było spokojnie i fajnie. Mieliśmy czas dla rodziny i przyjaciół. Dziś ludzie nie odwiedzają się, nie urządzają domowych przyjęć, wszyscy pozamykali swoje drzwi i ślęczą przed komputerami i telewizorami. To nie są miłe czasy. Jedyny plus, ze możemy więcej zobaczyć, poznać. Jednak zbyt nerwowe jest życie i nie wiem czy teraz umiałabym się znaleźć w takim tempie. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałem o tym czyszczeniu cegieł.W takim razie dziekuje Ci, Wam w imieniu swoim i Warszawiaków.
      Pozdrowienia

      Usuń
  19. Witaj Wojtku, najsympatyczniejszy WARSZAWIAKU (oprócz Margaret). Wpadam na chwilę, bo czasu brak, ale podczas wizyty u Ciebie trochę ochłonąłem i nabrałem oddechu. Piękna jest Warszawa, ale teraz bym się w niej pogubił bez przewodnika. A Margaret jest najpiękniejszą, najmilszą warszawianką, (jeśli pochodzi z Warszawy). Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowienia Tomaszu. nawet nie wiem czy Margaret pochodzi z Warszawy.
      Hej :)

      Usuń
  20. Maj już się w głowie mai. Słońce, ciepło i miłe grono znajomych. Co jeszcze w maju potrzeba.....
    Pozdrawiam serdecznie..:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowienia Jolu. Teoretycznie maj to najpiękniejsza pora roku. Jednak dziś 1 maja za oknem tego nie widać. Mimo wszystko jadę do znajomych nad Narew. W planie pływanie kajakiem. Zobaczymy czy pogoda nam na to pozwoli.
      Pozdrawiam majowo
      Vojtek

      Usuń
  21. Vojtku,
    pozdrawiam Ciebie MAJOWO z Litwy !
    Pięknych wiosennych marzen, dužo sloneczka i slicznych majowych wzruszen ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje. U nas tez już maj. Dziś akurat zapowiada się przepiękna pogoda. Serdeczne pozdrowienia z Polski , z Warszawy.
      Pozdrawiam Ciebie i Litwę Vojtek

      Usuń
  22. Witaj Wojtku.Tak szczerze w Warszawie byłam tylko przejazdem,zero zwiedzania..Jak każdy, kto mieszka w swoim mieście kocha je .Ja lubię małe miasteczka,nie wiem dlaczego...drażni mnie tłok ,zadymione powietrze,gdzie nie spojrzysz wszędzie widać pośpiech..Zawsze byłam osoba ,która uciekała z miasta ,jeżeli była taka okazja::)))Mieszkałam w Łodzi prawie 30 lat..dobrze że na obrzeżach dzielnicy .Byłam młoda ,to znosiłam inaczej ten cały zgiełk..Potem prawie 20 lat w Toruniu,tu przy samym lesie na skarpie koniec miasta..To mnie ratowało::)))Ale zawsze miałam marzenia zaszyć się z dala od ludzi ,no może nie zupełnie ,bo mieszkam obecnie w osadzie ,ale w samym lesie daleko od miasta,nad jeziorem ,rzeką ..Ludzie są widoczni ::)) ale nie czuję smogu ,hałasu..Jak to fajnie ,kiedy marzenia eis spełniają::)))Chyba na stare lata człowiek jednak potrzebuje wyciszenia..Bynajmniej u mnie::)))................Margaret jest miłą dziewczyna i ma ładny głos.Ale ja ostatnio żyję SZPAKIEM ...Jest już w Sztokholmie...Czekam na Eurowizję ,kibicuje mu i wierzę ,że wygra::))Chłopak ma niesamowity potencjał w głosie i ogólnie swoją osobą potrafi zaszokować pozytywnie::))Pozdrawiam ciepło::))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu dziękuje za tak obszerny i treściwy komentarz. Odniosę się do niego u Ciebie na blogu. Ja też lubię wieś, przyrodę ale w mieście na zawsze zostanę. Po prostu lubię jak COS SIE DZIEJE!
      Pozdrowienia z ASFALTOWEJ DŻUNGLI :)

      Usuń
  23. Klik dobry:)
    Niech jak najwięcej turystów przybywa i sławi w świecie naszą stolicę.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie samo zdanie. Pozdrowienia z Żoliborza :)

      Usuń
  24. Witaj Vojtku:)) Świetnie zajrzeć do Ciebie i zobaczyć co się dzieje w stolicy (wieści z pierwszej ręki:))). U mnie było trochę przerwy w blogowaniu ale już wróciłam:)
    Pozdrawiam ze Szkocji
    nagietek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja. Przerwy tez robię. Idę do Ciebie.
      Vojtek

      Usuń
  25. Twoje obserwacje cieszą - im więcej turystów, tym więcej osób przekonuje się, że nasz kraj jest piękny i wart zwiedzania. Poza tym zarabiają na tym nie tylko ludzie z branży turystycznej - w końcu dodatkowe pieniądze wydają na dodatkowe potrzeby, coś wpadnie do budżetu i tak każdy na tym skorzysta. Wiele słabiej rozwiniętych krajów czerpie duże dochody z turystyki, my możemy się rozwijać, ale przy okazji warto nie zaniedbywać tej gałęzi gospodarki ;) A że samochodów pięknych coraz więcej... też dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie samo zdanie! Każdy turysta zostawia w Polsce parę złotych. Warszawę odwiedza też bardzo dużo ludzi służbowo. I też zostawiają pieniądze na przykład w hotelach, restauracjach.
      Pozdrowienia z Żoliborza.
      Vojtek

      Usuń
  26. Witaj
    U Ciebie, jak zawsze ciekawa i barwa foto-relacja :)
    Wspomnień czar i teraźniejszość pięknie skomponowane- takie blogi lubię i do nich chętnie wracam:)
    Serdeczności zostawiam i zapraszam na mojego bloga na spacer po Wrocławiu:)

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick