DZIKI BRZEG WISŁY. To jest to. Czyli nasza nadwiślańska dżungla. Teraz zrobiono tu obszar chroniony. I bardzo dobrze. Warszawa to nie tylko nowoczesne biurowce ze stali, szkła i aluminium.
W taj naszej dżungli w dzieciństwie bawiłem się z kolegami w Indian. A jak już podrosłem to parę razy na wagarach tu byliśmy. W szałasie przez nas zbudowanym czekaliśmy aż lekcje się skończą. Tutaj też mieliśmy okazje oglądać ćwiczenia z biologii. Mianowicie sposoby rozmnażania się ludzi.
Po prostu tu w krzakach ludzie się kochali. A podglądali i starsi i młodsi. To były emocje!!!
Bardzo się cieszę, ze zrobiono tu obszar NATURA 2000. Jest gdzie chodzić na spacer i podziwiać przyrodę. Zrobiło się czyściej, pojawiły się Bobry, są Kormorany.
Zapraszam nad Wisłę zatem.
KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Ślady po Bobrach
I filmik zwyczajowo
23 stycznia tego roku spotkałem się po raz pierwszy z blogerką Kingą. Taka akcja "od klikania do spotkania"
Sprawdzamy czy my to my :) czy w Internecie ni udajemy się za kogo innego?
Za księcia z bajki się nie podaję a także nie piszę, że jestem szejkiem z Kuwejtu.
Oczywiście nie wszystko można napisać i pokazać na fotkach bo człowiek nie jest anonimowy. Często najciekawsze rzeczy, sprawy muszę pominąć.
Jeśli się działa w Internecie to trzeba się pogodzić z brakiem anonimowości. Nie ma innej opcji.
Spotkanie było sympatyczne. Byliśmy na Starówce i w kawiarni wypiliśmy po szklance czekolady. Przy okazji uchwyciłem kawałek zimowej Warszawy. Bo po zimie u nas na razie ani śladu.
Dziękuję Kingo za spotkanie.
Wracając ze spotkania trafiliśmy na demonstracje KOD u.
Przedstawię tu tylko największego w Polsce eksperta od niepłacenia alimentów. Wisi z alimentami na wlasne dzieci ponad 80 tysięcy. To jest lider KOD u.
I filmik z wiślanej skarpy na Starówce.....
A wczoraj 30 stycznia 2016 odwiedziłem fabryczny salon Mercedesa w Warszawie przy ulicy Daimlera 1.
Fotki i film zrobiłem głównie dla grupy fanów motoryzacji z FB. Nie każdy może tu do Warszawy przyjechać.
W Mercedesach podoba mi się precyzja wykonania, dbanie o każdy najmniejszy szczegół, materiały użyte do produkcji a także stylistyka. Niektóre modele to po prostu inżynieryjne dzieła sztuki.
Obsługa salonu fabrycznego stonowana i nie nachalna. W każdej chwili pomocna.
Rodzice mojego Kolegi ze szkoły pod koniec lat 60 tych mieli nowego Mercedesa kupionego w Stuttgarcie. Byli Oni znanymi profesorami matematyki. Wykładali na uczelni w USA. I po powrocie z USA nabyli w Niemczech Mercedesa 190 D. Takich "nówek" wtedy bylo tylko kilka w Warszawie.
Jurek opowiadał nam jak wyglądało odbieranie ich auta w Stuttgarcie. Zdarzył się rzadki przypadek, że auto nie bylo na czas. I wtedy w fabryce przedstawiono Im różne inne modele do odbioru natychmiast. Rodzice Jurka nie zdecydowali się na odbiór żadnego z nich.
Wtedy zaproponowano Im wycieczkę po Europie na koszt firmy a po powrocie dostaną zamówione w fabryce autko. I tak się stało. I tak się traktuje klientów w firmie Mercedes!
To był ropniak. Czyli auto napędzane ropą. A wtedy ropa była prawie trzykrotnie tańsza od benzyny!
Jak ktoś z Was będzie chciał nabyć takie cacko to mogę pokazać drogę na ulicę Daimlera w Warszawie.
Szerokiej drogi!!! :)
Dziękuję za cierpliwość obsłudze salonu fabrycznego Mercedesa w Warszawie przy ulicy Daimlera 1 w Warszawie.
Filmik
To na razie wszytko. Aby do wiosny!
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, Vojtku, do miłych spotkań blogowych. Może i ja Ciebie "drapnę" gdzieś tam na Żoliborzu. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Nie będę się Elu opierał :)
UsuńPozdrowienia na razie wirtualne.
Vojtku cudowna relacja ,piękne wspomnienia mile spotkanie blogowe i odwiedzony Salon Mercedesa piękne zdjęcia nie wspomnę o wspanialych filmikach serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Żoliborza. Dziekuje i jadę do Ciebie.
UsuńFajne miejsca do spacerów nad Wisłą, fotografie bardzo ładne. Spotkanie z p.Kingą na pewno zaspokoiło ciekawość, kogo miałeś po drugiej stronie monitora. Na dodatek, to młoda i miła osoba. Ty masz szczęście! Za Mercedesami oglądają się chyba wszyscy mężczyźni.Bądź zdrowy,Vojtku. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na razie zdrowy jestem. Odliczam dni do wiosny. W Warszawie śniegu już nie ma i czar zimy prysł.
UsuńPozdrowienia znad Wisły
Vojtek
Dziękuję. Na razie zdrowy jestem. Odliczam dni do wiosny. W Warszawie śniegu już nie ma i czar zimy prysł.
UsuńPozdrowienia znad Wisły
Vojtek
Dzikiego brzegu Wisły nie odwiedzałam, miałam za to bliziutko do Lasku Bielańskiego, który kiedyś wydawał mi się dziki i groźny. Lekcji anatomii pod chmurką też można było tam doświadczyć ;) A takie nowe samochody to czysta przyjemność! Jeszcze jak pachną wykończone skórą...mogę sobie tylko wyobrazić. Pozdrawiam z ponurego, jesiennego Paryża, oby do wiosny! :))
OdpowiedzUsuńTeż czekam wiosny! Śniegu u nas już nie ma i jest ponurawo. Coś mi poznikały filmiki krótkie pod fotkami. Czy Ty je widzisz? Pozdrowienia z Warszawy
UsuńWitaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńFajny spacer...
Na Mercedesa mnie nie stać...
Co do alimentów tego pana, to prawda nieco inaczej wygląda.
Zależy jaką się prawdę wyznaje...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Dziękuję, że wpadłeś. Każdy kto rozpoczyna działalność społeczną, polityczną powinien uporządkować swoje sprawy prywatne. Albowiem Internet NIE ZNA LITOŚCI. Wielu się o tym przekonało. Pozdrowienia z wiosennej Warszawy
Usuńjak ładnie nad Wisłą! sama bym chętnie poszukała kormoranów i bobrów :)
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentujesz w Mercedesie!
Mercedes przy mnie się całkiem dobrze prezentuje. Poza tym jestem bardzo skromną osobą.
UsuńPozdrowienia
Vojtek
Nic z tego nie rozumiem, filmiki faktycznie wyparowały, mój poprzedni komentarz też....tejemnicze rzeczy się tu dzieją .. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Wojtku prezentujesz się. Ten Park Natury powinien być parkiem naturystów i wówczas tradycja byłaby zachowana. Niestety, filmików nie widać. Pozdrawiam, Tomasz
UsuńDziękuje Tomaszu. U nas tez zrewitalizowali Las Bielański i bardzo dobrze. Coś się dzieje na Blogspocie z tymi filmikami. przedtem to się nie zdarzało. popracuje nad tym w weekend. Pozdrowienia z wiosennej Warszawy
UsuńFajnie tak pospacerować i powspominać... :)Takie spotkania na żywo z osobami, z którymi ma się kontakt na blogach są bardzo sympatyczne. Mercedes to jednak Mercedes klasa sama w sobie, a traktowanie klienta superowe. Pozdrawiam Vojtka zimową wiosną :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basię. Tak u nas na razie wiosennie jest. Cos nawala na tym Blogspocie. Nie widać sekwencji filmowych. na razie nie wiem dlaczego.
UsuńPozdrawia Mazowsze
Tak Vojtku, każda sytuacja jest inna i w każdej potrzeba na wybaczenie innej ilości czasu.
UsuńMiłego tłustego czwartku :)
Zjadłem trzy pączki i to powinno wystarczy. Pozdrawiam
UsuńCześć Wojtku, okolice Wisły na Żoliborzu to jak widzę urokliwa okolica. Nie wiedziałem, że można tam spotkać kormorany.
OdpowiedzUsuńKinga to fajna dziewczyna :-) Ja też nie próżnuję :-) 13 lutego wybieram się do Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie na spektakl. Towarzyszyć mi będzie pewna Natalka :-) Dzień później będę uczestniczył w Koncercie Charytatywnym jako Wolontariusz http://mimowszystko.org/pl/aktualnosci/biezace/3899,Koncert-charytatywny-dla-Marka-Paculy.html
Mercedes to klasa sama w sobie!!
Pozdrówka serdeczne dla Wojtka
Pozdrawiam zatem Ciebie i Natalkę. Życzę fajnego spędzenia czasu.
UsuńHej!
Dziś po południu zapraszam na wieżę Eiffla ;)
OdpowiedzUsuńBędę przed południem. Może tak być?
UsuńPozdrowienia spod Pałacu Kultury.
Z Pałacu Kultury pamiętam jeszcze basen, muzeum z dinozurami i taras widokowy na samej górze. A ostatnio, gdy Pałac jest wieczorami oświetlony kolorowymi światłami wygląda nawet przyjemnie ;)) Pozdrowienia z ponurego i deszczowego Paryża :)
UsuńNa tym basenie odbywałem naukę jako ratownik wodny. I na basenie Legii. mam stopień Ratownika Wodnego, oraz żółty czepek. Pływanie bardzo lubię. W pałacu też był Zespół Gawęda oraz niezliczone kołka zainteresowań jak też kina i teatry. Bywałem w Kinie Dobrych Filmów Wiedza. Dziś w Warszawie i kilku stolicach europejskich są manifestacje przeciwko niekontrolowanemu zalewowi przez "uchodźców" Europy. Będę na tej demonstracji w Warszawie jako ja a nie członek czy sympatyk tej czy innej grupy ludzi. I będą fotki i filmy.
UsuńPozdrowienia znad Środkowej Wisły.
Vojtku pracowałe s jako ratownik, a ja do tej pory nie nauczylam się pływać
OdpowiedzUsuńMoja mama tez nigdy nie umiała pływać. Tata tak i to dobrze. Chodził na basen w Pałacu Kultury.
UsuńPozdrowienia sobotnie
Vojtek
Filmików Twoich również nie widzę, może ktoś zablokował. Spróbuj jeszcze raz je wstawić na te same miejsca. Czasami tak bywa, u mnie również coś czasami ginęło.
OdpowiedzUsuńWiosna na całego, mamy dziś 10 stopni. U Was również jest fajnie. I niech tak zostanie.
Pozdrawiam serdecznie i wiosennie.
Lotko. Filmiki te prosto z aparatu wstawiałem nie raz. Są one widoczne w panelu administracyjnym ale nie w ogólnym widoku. Na razie szukam pomocy w Internecie. I poznikały one we wszystkich moich postach. Te moje z You Tube są. Wczoraj byłem na manifestacji przeciwko inwazji Islamu. I już jest o czym napisac :) Zaraz film zmontuję.
UsuńPozdrowienia z Warszawy
Piękne samochody! Jak zwykle się zachwyciłam :)
OdpowiedzUsuńW młodości podglądałeś parki? Oj Vojtku, Vojtku ;)
Serdeczności przesyłam do tej krainy, w której byłam przed ponad 30-tu laty, a którą na nowo odkrywam dzięki Tobie :)
Nie tylko ja podglądałem :) Teraz chyba to nie w modzie bo Internet jest. I wszystko jasne!
UsuńPozdrowienia znad Środkowej Wisły.
Miło z Tobą pospacerować. Wydarzenia i fotki jak zawsze ciekawe, ale filmy mi się nie otworzyły, spróbuję jeszcze raz. A jak będę w Wawie to pijemy koniecznie zimne piwo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku. Te krótkie filmiki prosto z aparatu się nie otwierają. I to we wszystkich moich postach. Na razie nie wiem dlaczego. Napisałem do Google. Te moje z YT się otwierają. jestem za spotkaniem w Warszawie.
UsuńPozdrowienia z nad Środkowej Wisły.
Dziś widzę Twoje filmy, ale na telefonie nie chcą mi się odtworzyć.
OdpowiedzUsuńChyba też jestem przeciwko przyjmowaniu imigrantów na masową skalę. Szkoda mi ich,ale są to ludzie z innego świata. Trzeba im pomagać, ale młodych mężczyzn szkolić, uzbroić i odesłać niech walczą o wolną ojczyznę.
Grypę powoli pokonujemy. U nas nawet psy chorują na grypę żołądkową. Życzę dobrego zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziś widzę Twoje filmy, ale na telefonie nie chcą mi się odtworzyć.
OdpowiedzUsuńChyba też jestem przeciwko przyjmowaniu imigrantów na masową skalę. Szkoda mi ich,ale są to ludzie z innego świata. Trzeba im pomagać, ale młodych mężczyzn szkolić, uzbroić i odesłać niech walczą o wolną ojczyznę.
Grypę powoli pokonujemy. U nas nawet psy chorują na grypę żołądkową. Życzę dobrego zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje. Ogólnie to nieciekawie i niebezpiecznie robi się na świecie. A po tylu wojnach miało byc tak pięknie!
UsuńJednak historia świata, ludzkości to jest historia nie kończących się wojen.
Pozdrowienia z nad Wisły
Dzisiaj przyjrzałam się lepiej Twoim zdjęciom znad Wisły. Są przepiękne, tyle ptactwa....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie..:-)
Tak jest sporo ptactwa. Przyjemnie pójść sobie nad Wisłę. Zupełnie jak nie w Warszawie. I dobrze, że to się chroni nie betonuje.
UsuńPozdrowienia
Filmiki idą jak należy, co zrobiłeś? Pozdrawiam z deszczowego Świnoujścia.
OdpowiedzUsuńnapisałem do Google. Ale na razie odpowiedzi nie dostałem. Filmiki same się pokazały bez mojego udziału.
UsuńU nas tez pogoda beznadziejna.
Bardzo fajne są takie spotkania tylko zawsze czasu za mało :) Jak zawsze Vojtku, śliczne zdjęcia u Ciebie są.
OdpowiedzUsuńPogoda i mnie nie rozpieszcza.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam tu:
http://pomysly.blog.onet.pl/2016/02/11/plecionki-i-tutki-z-papieru/
Dzisiaj nie ma gotowania! :)
U nas pogoda bardzo zmienna ale da się żyć. Wpadam do Ciebie
UsuńHej
Bardzo Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńVojtek
Witaj Vojtku, piękny spacer, piekna aura i przyroda żywa i niezwykła. Pierwsze sptkanie z blogerką i można powspominać , auto, że HO HO. Nic dodac -wyglądasz na szcześliwego i tak trzymać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ps. widac zmiany na lepsze chyba , bo Ci służą :-)
Jakoś leci. W sumie cieszę się, że żyję jeszcze.
UsuńPozdrowienia
Vojtku, wiosnę czuje się już w powietrzu. ;-) Z wielką pasją piszesz o tych autkach, ale na zdjęciach to naprawdę niezłe cacka. ;-) O Twoich wspomnieniach i ciekawostkach czytam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie. :-)
OdpowiedzUsuńTeż wiosnę czuję. Jeszcze jej nie ma ale mam ją w głowie. Teraz o parapet deszcz bębni. Wilgoć jest potrzebna bo śniegu mało było.
UsuńPozdrowienia.
Vojtek