sobota, 4 lipca 2015

W telegraficznym skrócie & cudowne odmłodnienie.

Byłem na imprezie pt. WIANKI NA WIŚLE. Za komuny były takie imprezy. I cieszyły się wielką popularnością. Jednak ta teraźniejsza impreza jest tylko cieniem tamtej. Ale oczywiście, że dobrze, że jest. 
      Ludzie chcą w piękna pogodę po prostu wyjść z domu. I spędzić milo i ciekawie czas. Nad Wisłą w Warszawie super jest ale niestety Warszawa jest plecami w dalszym ciągu do Wisły odwrócona. 
      A inaczej jest na przykład w Londynie, Paryżu czy Budapeszcie. Władze Warszawy "robiom co mogom", żeby to zmienić. Dla mnie za mało ciekawy był program imprezy. Najbardziej podobał mi się przelot samolotów w  szyku. Fantastycznie to wyglądało.
KLIKAJ NA FOTKI CELEM POWIĘKSZENIA



I fantastyczny przelot samolotów


Byłem na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Po raz pierwszy zresztą. A co ja tam robiłem?
Pojechałem z R. odebrać Jej kolejny dyplom. Dyplom w oprawie i dużym opakowaniu lekki nie był, więc robiłem za tragarza. Ludzie się na mnie dziwnie patrzyli. Przypomnę, że R powiedziała, że jestem jakimś tam profesorem. Ciężka jest dola "profesora"    Nie dość, ze musiał tachać dyplom to jeszcze się bał, żeby ktoś nie zadał fachowego pytania.
      R. to wybitna ekscentryczka. Jak wspomniałem zna 6 obcych języków  i jest posiadaczką kilku dyplomów studiów wyższych. Prawie co tydzień jest w Warszawie na studiach. Dojeżdża z Wrocławia. I tak od kilku ładnych lat.
     Zatrzymała się w Hotelu Belweder. I po raz pierwszy tu byłem. Piękna okolica! Ulica Flory.
Trochę od siebie odpoczniemy, bo R. wyjeżdża na ponad miesiąc do Norwegii. Tam co roku spędza urlop.
A ja w sumie to jestem zafascynowany ludźmi INNYMI OD WSZYSTKICH. Tak to bym nazwał.




I filmik zwyczajowo



Warsaw Fashion Street.   Byłem na tej imprezie głównie dla aut. Bo przy okazji tej imprezy reklamowała się firma Volkswagen.
      Popieram takie imprezy choć niektórzy nazywają to TARGOWISKIEM PRÓŻNOŚCI.
Jednak nadają one koloryt naszemu miastu. I najfajniejsze jest to, że są na powietrzu w plenerze. W tym wypadku była to ulica Nowy Świat.  
       Po raz pierwszy widziałem Volkswagena tego na fotkach. Wyprodukowano ich kilkaset sztuk, żeby pokazać możliwości inżynierów z VW. Silnik jest hybrydowy. To znaczy spalinowo elektryczny. Można to cacko kupić za około 500 tys. złotych.
      Dziewczyny ekstra. Ciekawe jakie trzeba mieć kwalifikacje, żeby otrzymać posadę "czesacza włosów" przed wyjściem modelki na wybieg?



 I filmik

2 lipca pojechałem na Jasną Górę do Częstochowy. Przed wyborami prezydenckimi powiedziałem paru osobom(też w Internecie), że jak wygra wybory prezydenckie Pan Andrzej Duda to pojadę w podzięce do Częstochowy. I słowa dotrzymałem. Dziś właśnie wróciłem po dwudniowym pobycie.  Z tego pobytu film zrobię i umieszczę na YT. Pomodliłem się tez za parę osób. Tak przy okazji. Zaszkodzić nie może prawda?
      Częstochowa podobała mi się. jest duży porządek i czysto. Jedyny menel jakiego spotkałem to poprosił mnie o to czy mogę go poratować 5 złotymi, które potrzebuje na kąpiel.      W ręku trzymał nożyk do golenia to się najpierw lekko wystraszyłem. Ale po chwili razem poszliśmy do WC pod Klasztorem gdzie można się bylo wykąpać. I za Niego zapłaciłem. Więc obowiązkowo mam zaliczony dobry uczynek.
      A skąd w tytule CUDOWNE ODMŁODNIENIE? Otóż jak kupowałem bilet na pociąg do Częstochowy to dostałem zniżkę. Za to, że niestety :( przekroczyłem 60 ty rok życia.
I za bilet zapłaciłem w drugiej klasie 36,40. Ale jak wracałem z Częstochowy to za bilet do Warszawy tez druga klasą zapłaciłem 52 złote.
Czyli musiałem wyglądać dużo młodziej bo zniżki mi nie dali. Taka jest cena ODMŁODNIENIA i uważam , że wcale nie duża. Częstochowa to jednak cudowne miasto!!!!!!!!!!!!

I dwa filmiki wyjątkowo tym razem. Cały film zmontuję w ciągu tygodnia. Pielgrzym płci żeńskiej. Na horyzoncie Jasna Góra. Jak się poprawnie powinno napisać? Pani Pielgrzymka??? Oczywiście w tym ubraniu nie weszła do kaplicy gdzie jest najświętszy obraz w Polsce.



I widok z wieży Kościoła na Jasnej Górze . Przepiękny!

To tak w największym skrócie.Wszystkiego nie da się napisać bo za bardzo jestem na widoku.......
Letnie pozdrowienia
Vojtek


86 komentarzy:

  1. Do Fotki Dnia: może została okradziona i dlatego zbiera....dziwne
    pozdro...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe,że tak. Nie pytałem się. Pozdrawiam z warszawskiego piekarnika

      Usuń
  2. Każdy wiek ma swoje prawa i przywileje ��. Widok z wieży niesamowity, wnętrze zresztą również. Pozdrawiam jupik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie było fajnie. Potwierdzam i mam oczywiście więcej fotek. Hej :)

      Usuń
    2. Dodam jeszcze, że bardzo się ucieszyłam, i wiele osób z mojego otoczenia, ze zmiany prezydenta. Jupik :-)

      Usuń
  3. Witaj Vojtek.
    No toś sobie poużywał,
    Tu i ówdzie bywał,
    Samoloty zobaczyłeś na niebie,
    Dyplom odebrałeś nie dla siebie,
    Samochody zobaczyłeś wspaniałe,
    W Częstochowie pobyłeś na jawie,
    Zdjęć napstrykałeś,
    Filmów nakręciłeś bez pamięci,
    I nich nam się życie kręci.
    Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
    Michał
    PS. Co do Dudy... to nie moja bajka i klimaty. Sorry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michale. Bajka czy tragedia. Zobaczymy. Natomiast musiałem słowa dotrzymać. I przy okazji pomodliłem się w intencji mamy i paru innych osób. Superturbo Katolikiem nie jestem ale jednak jestem. Od święta :) Jak większość Rodaków. Piekarnicze pozdrowienia z Warszawy.
      Hej

      Usuń
    2. Vojtek, pomodlić się w intencji mamy i znajomych to godne i sprawiedliwe.
      Za Dudę to już przesada, bo jego i kołkiem nie dobije...
      Pozdrawiam.
      Michał

      Usuń
    3. Vojtek, a wpadnij do mnie zmienić klimat z Częstochowskiego na Bieszczdzki.
      Pozdrawiam.
      Michał

      Usuń
    4. Zawsze z przyjemnością. A ja jutro wybieram się do Torunia. Ale nie do Ojcem Dyrektorem tylko na spotkanie z O. z miasta G nad morzem B. A w Toruniu to będę chyba pierwszy raz i z przyjemnością pozwiedzam to miasto. Hej

      Usuń
  4. To ja bym w podzięce za Dudę do Częstochowy nie pojechała, ale to kwestia innych poglądów politycznych, do których odmienności każdy ma zresztą prawo ;)
    Byłam w tym cudownym mieście już wtedy, kiedy jako nastolatka stanowiłam parę pewnego, starszego od siebie młodzieńca. Młodzieniec nie dość, że porwał mnie na Jasną Górę, to jeszcze wprosił się ze mną do księdza, który mieszkał w Częstochowie i był jego bliską rodziną.
    Już nigdy potem nie miałam tak bliskiego kontaktu z księdzem ;)

    VW przepiękny!
    Szkoda, że mało kogo stać na taki model....

    Twoja energia nie wskazuje na 60 lat, Vojtku.
    Ja też nie sprzedałabym Ci zniżkowego biletu ;)
    Pozdrowienia wakacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Niestety mam lat tyle ile mam. Zycie szybko leci. Po prostu musiałem słowa dotrzymać. Poglądy polityczne są różne, bardzo różne i inaczej nie będzie. Ogólnie było fajnie. Lubie wyjazdy krótsze i dłuższe. Dłuższy przewiduje na wrzesień. Nie będzie ryzyka upałów między innymi. Pozdrowienia upalne z warszawskiego piekarnika.
      Vojtek

      Usuń
  5. w końcu się wpiszę na blogu a nie tylko przez FB...
    Wojtku... żyjesz pełną parą... dnia czasem Ci nie brakuje ? hihi
    w Częstochowie byłam ale naprawdę bardzo dawno temu...
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest w tym, że nie wszystko mogę i chcę napisać. Za bardzo jestem na świeczniku. Samo sobie życie leci. ja tylko właściwie komentuję.
      Pozdrowienia z pieca warszawskiego!

      Usuń
  6. Witam:) Nazbierało się ciekawostek:)))) Na imprezę wiankową chętnie bym też poszła:) W Częstochowie byłam wiele razy ale bardzo dawno... Może warto byłoby się znowu wybrać np w celu odmłodnienia:)))) A tak na poważnie Vojtku bardzo ciekawie piszesz i lubię zaglądać na Twojego bloga:) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Już poniedziałek. I piekarnik od samego rana. Ciężko jest ale wytrzymać należy. Nie ma wyjścia. Pisze po prostu jak leci. I to nie wszystko. Za bardzo jestem na widoku :)
      Pozdrowienia z Huty Warszawa! :)

      Usuń
  7. Piekne i pieknie opisane migawki z pobytu w różnych miejscach serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczywistości bylo jeszcze fajniej ale wszystkiego tak publicznie pisać nie mogę. Już chłodniej. Pozdrowienia.

      Usuń
  8. Mnie coraz bardziej intryguje Pani Doktor, musi być niezwykle ciekawą osobą, lubię przebywać w towarzystwie takich osób, jakże ciekawe jest ich spojrzenie na świat. Wspaniale, że możesz sobie tak podróżować. Duda zupełnie nie moja bajka, ale szanuję odrębność poglądów. Serdecznie pozdrawaiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też szanuje poglądy innych ludzi. każdy z nas inaczej patrzy na świat i rzeczywistość. Tak bylo, jest i będzie. Sporo jest w Polsce bardzo ciekawych , intrygujących, zdolnych osób. Nie łatwo do Nich dotrzeć bo same nie pchają się na świecznik. Zrobiło się nagle chłodniej. I dobrze! Pozdrowienia ze STOLYCY :)

      Usuń
  9. Panie Wojtku, często zaglądam i nigdy nie jestem zawiedziona. 60+ to niemożliwe - radość zycia dwudziestolatka. Serdecznie pozdrawiam Malgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwe a jednak MOŻLIWE :) Pozdrowienia już z mniejszego piekarnika. Upal na razie dał za wygraną.
      Hej

      Usuń
  10. Cześć Wojtku, zazdroszczę Ci trochę tego, że mieszkasz w Warszawie i masz stacjonarną pracę. Męczą mnie już te delagacje, życie "na walizkach" i ciągłe rezygnowanie z tego czy tamtego.

    Impreza nad Wisłą, w Twoim obiektywie, wygląda na ciekawą. Szczególnie podobają mi się dwie niewiasty oraz przelot samolotów w szyku!

    Gratuluję R. uzyskania dyplomu, a Tobie znajomości z R. :-)

    VW bardzo fajny.

    Do Częstochowy muszę się kiedyś wybrać. Może w drodze powrotnej ubędzie mi kilka lat;-) Ostatnio byłem w Częstochowie w roku 1982 jeśli dobrze kojarzę. Pozdrawiam letnio Przemek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemku. W Warszawie ludzie też się nudzą. Mimo tylu imprez i zdarzeń. To zależy od samego człowieka. Zawsze miałem ciekawość świata, bliskich okolic, ludzi. A intrygujących i oryginalnych ludzi jet trochę. Trudno do nich dotrzeć bo NIE PCHAJĄ SIĘ SAME NA ŚWIECZNIK. Ty też jesteś ciekawym człowiekiem. I trochę iny od wszystkich. Upał trochę zelżał. Pozdrowienia.
      Vojtek

      Usuń
  11. byłam na Warsaw Fashion Street, ale nie urzekło mnie :) nie widziałam co prawda modelek, ale te białe namioty i masa ciuchów jakoś mnie odstraszyły.
    wianki mnie ominęły, już kolejny rok z rzędu.. kiedyś tam pójdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie najbardziej zainteresował ten biały VW. Nawet nie wiedziałem, że taki istnieje. Pokazy mody właściwie mają wszędzie ten sam scenariusz. Uroda modelek? Czasami za bardzo przypominają wieszaki lub gumowe lalki. Ale takie są wymogi. I żeby to napisać dobrze jest się przekonać NAOCZNIE. Co uczyniłem. I napisałem.
      Pozdrawiam pędzącą Sabinę.

      Usuń
  12. Przeloty samolotów fascynują mnie ze względu na skoordynowanie wszystkich maszyn, co wygląda faktycznie zjawiskowo. Z drugiej jednak strony patrząc na takie wyczyny mam gęsią skórkę na myśl o tym, że wystarczy mały błąd by doszło do tragedii...

    PS Zazdroszczę tak intensywnego życia! Życzę dużo zdrowia do dalszych wycieczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie u mnie leci samo do przodu. Szkoda, że trochę za szybko. Specjalnie okazji nie wypatruję. A jadąc do pracy mijam lotnisko na Bemowie. Tam są między innymi samoloty sportowe, szybowce i inne. A w wojsku byłem w wojskach lotniczych.
      Pozdrowienia

      Usuń
  13. Pogratulować R. chęci, ja poprzestałem na trzech. Widzę Vojtku, że w Warszawie się dzieje i dobrze, bo ludzie rzeczywiście lubią wyjść do miasta i pobawić się na dobrych imprezach. Może wreszcie skończy się czas siedzenia przed tv. Relacje nieziemskie. Pozdrawiam z upalnej Warmii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku. Też się nie chwaliłeś znajomością trzech języków. Ludzie zdolni, wykształceni na świeczniki się nie pchają. I wcale nie wiem czy to dobrze. Bo pchają się właśnie osoby, które mają najmniej do powiedzenia. Oprócz oczywiście panegiryków o sobie. Ludzi zdolnych powinno się WYŁAWIAĆ, WYSZUKIWAĆ. Mam nadzieję, że dziś będzie chłodniej. Czego i Tobie życzę.
      Vojtek, który się uczył łaciny :)

      Usuń
    2. To prawda, w Polsce ci drudzy wiodą prym. U mnie burze. Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. No , nie mam siły, burza się nasila, muszę wyłączyć komputer, dwa razy skasowało, gdy wpisywałam się do Google... Vojtku, Sympatyczny Towarzyszu Potrzebujących, wpiszę się w dzień. dobranoc - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu. U nas w nocy był bardzo silna burza. Aż się przestraszyłem. Na upały gorzej reaguje niż na silne mrozy. Dziś w Warszawie pochmurno i duszno. Pozdrawiam Ciebie
      Vojtek

      Usuń
  15. Często własnie tak jest, że ludzie wybitnie zdolni są trochę dziwaczni.
    Albo to tylko nam wydaje się, że są dziwaczni a oni dziwaczni nie sa , bo to my jesteśmy dziwaczni. Któraś z tych tez jest zapewne prawdziwa :)

    Pozdrawiam ,,profesora" Vojtka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest Edyto sedno sprawy. Generalnie LUDZIE INNI OD INNYCH mnie fascynują. R ma pamięć absolutną. Jak zaczynam coś mówić, to R ripostuje: "To mi mówiłeś 3 lipca po południu"
      Dlatego nigdy pierwszy nie rozpoczynam rozmowy.
      Pozdrawiam serdecznie stateczna i rodzinna Edytę w extra opakowaniu.

      Usuń
  16. Nareszcie odmłodniałeś i miałeś prawo zapomnieć o niedawno wykonanej fotografii. Relacja z imprez jak zwykle ciekawa. Odbiór dyplomu, to gratka nie lada, spisałeś się na medal. Nie podejrzewałam Ciebie o to, że pojedziesz do Częstochowy, mógłbyś choć raz pójść pieszo, masz niezbyt daleko. Na Targowisko Próżności sama bym chętnie poszła. Oj, dzieje się u Ciebie, dzieje. I chwała Bogu, nie nudzisz się przynajmniej. Zdjęcia , jak zwykle, bardzo piękne, a te z samolotami urzekły mnie, osłupiałam z zachwytu i tak chyba pozostanę do wieczora. Pozdrawiam Cię serdecznie, dziękuję za pogodny nastrój wpisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię samoloty, lotnictwo. W wojsku byłem przydzielony do formacji lotniczej i miałem grafitowy mundur. A mój ojciec robił badania wytrzymałościowe dla lotnictwa wojskowego. Konkretnie dla Warszawskiej Akademii Technicznej. A teraz jak leci samolot to prawie zawsze zadzieram głowę do góry :)
      Wczoraj z Okęcia startowało i lądowało kilkaset samolotów!
      Pozdrowienia serdeczne.
      Hej

      Usuń
  17. Chyba każdy chętnie ogląda lecące samoloty, mamy to w genach chyba od dziecka. Nie przepuszczam i jak tylko słyszę nad głową warczenie, wyglądam przez okno. Szkoda tylko, że ostatnio u nas często lądują helikoptery ratownicze. Zdaje się, że macie takie same aparaty. kupiliśmy jej na Komunię, a zachęciłeś mnie prezentując swój na blogu. Ja mam trochę gorszą wersję. Rzeźby są wspaniałe, a i rzeźbiarze nietuzinkowi z całego świata. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Klik dobry:)
    Gratuluję odmłodnienia i serdecznie pozdrawiam. Pomimo dochówki, Warszawa jest przyjemna w wakacje. Byłam, widziałam i się zachwyciłam, szczególnie Kępą Potocką. Porobili tam fajne urządzenia do ćwiczeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno mnie na Kępie Potockiej nie było. Jakoś nie po drodze.To może dziś tam wpadnę. Kiedyś byłem w radzi nadzorczej j osiedla, które jest na Kępie. Wtedy bywałem tam częściej.
      Pozdrowienia z ŻOLIBORZA YNTELYGENCKIEGO :)

      Usuń
  19. Bardzo spodobał mi się przelot samolotów w tym szyku Panie Profesorze :)
    Ja mam to szczęście, że w moim mieście jest bardzo dużo zieleni i nie muszę jechać tak daleko, żeby nią się nacieszyć. Vojtku podoba mi się bardzo Twoje podejście do życia i ciągle jesteś młody.

    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem może młody. Ale do czasu. Bo na upływający czas nikt nie znalazł lekarstwa. Nawet R. osoba znająca 6 języków obcych i mająca kilka fakultetów :)
      Pozdrowienia dla Dyżurnej Kucharki Polski.
      Vojtek

      Usuń
    2. Co racja to racja Vojtku, na wieczną młodość nie ma lekarstwa...

      Usuń
    3. Tu wszyscy jesteśmy równi. Pozdrowienia upalne z Warszawy

      Usuń
  20. Twoje targowisko próżności powala nawet taką osobę, która nie jest fanem motoryzacji. Tempo podróży jest także imponujące. Pozdrowienia dla podróżnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ultra i hiper pozdrawiam. Tym razem szykuje się do pracy :)

      Usuń
  21. No to się dzieje u Ciebie Vojtku jak zwykle sporo. Ludzie inni intrygują swoim podejściem do życia i sposobem na życie. Dobrze, że tacy istnieją. Co by to było gdyby wszyscy byli pod jeden sznurek tacy sami? Przyznam, że dawno już nie byłam w Częstochowie.

    Jazdę na rowerze popieram, ale braku ostrożności po wjeździe na chodnik wśród rowerzystów już nie, bo oberwało mi się przez takiego jednego nieuważnego i to porządnie. Na szczęście nie mam złamanych kości to i szybciej do siebie dojdę... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ciekawią mnie, intrygują LUDZIE INNI NIŻ INNI :) Żyją w swoim świecie. Miałem w liceum podobnego kolegę.
      A co do rowerzystów to coraz więcej ludzi ma do nich pretensje i SŁUSZNE! na przykład za jazdę po chodnikach. Niedaleko mojej pracy jest stacja benzynowa. I tam rowerzyści PSUJA NACHALNIE końcówkę do pompowania opon w autach. Nikt już pompek nie używa! Jeśli końcówka nie pasuje do wentyla rowerowego TO JĄ NISZCZĄ. I wtedy kierowcy nie mogą pompować. Życzę Ci zdrowia Basiu i serdecznie pozdrawiam tym razem z zimnej Warszawy

      Usuń
    2. U nas dziś słoneczny dzień się zapowiada. Z ceną biletów do Częstochowy i z Częstochowy to takie rzeczy to chyba tylko u nas mogą się zdarzać. Takie zachowanie o jakim napisałeś świadczy o kulturze człowieka. Jeśli jest to osoba jeżdżąca rowerem przykleja nim łatkę tym, którzy jeżdżą, ale zachowują się jak należy i korzystają ze swoich praw, ale ich nie przekraczają niszcząc bądź stwarzając zagrożenie dla innych. Miłego dnia Vojtku marzycielu... Też chodzę z głową w chmurach i uśmiecham się tak chodząc do własnych myśli...:)

      Usuń
    3. No cóż. MARZĘ, PLANUJE I DZIAŁAM. Ale jak nic z tego nie wyjdzie to tez nic się nie stało.
      Na kolei dzieją się cuda. Wyjechałem Intercity w wracałem chyba TLK. Dlatego taka różnicą cen? Sam nie wiem. Rozgryźć naszą kolej to potrafi chyba tylko R. Spytam się Jej :)
      Pozdrawiam Basię

      Usuń
  22. Vojtku, u cb jak zwykle wpis o rozmaitych różnościach. ;-) Podoba mi się to, że nawet z niewielkiego, czasem i "błahego" zdarzenia potrafisz tyle wyciągnąć i jeszcze to raz z ironią, raz z humorem opisać. U cb po prostu nie jest sztywno! :-D Czyta się z przyjemnością. A ja wróciłam do Polski, biegam z papierami i rozliczam wyjazd. Powoli spotykam się ze znajomymi i mentalnie przygotowuję się do tego, że w tym roku wakacji nie mam i że jak najszybciej muszę się do powtórek zabrać. Dodałam u sb taką całościową relację z pobytu z Wilna. Musiałam ją napisać w ramach rozliczenia za pobyt na wymianie. Przy okazji dzielę się z potomnymi. Za Wilnem tęsknię. Pozdrawiam serdecznie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i ja. A w sumie z błahych zdarzeń nasze życie się składa. Jeśli bym się tym nie cieszył to nic bym nie napisał.No i nie ma co ukrywać w Warszawie jest łatwiej o te wydarzenia. Ale znam takich co głównie w domu siedzą. Idę do Ciebie
      Hej

      Usuń
  23. W takim razie do Wilna zapraszam. ;-) Piękne miasto, więc polecam. Zakochałam się w nim. Może za szybko się zakochuję. ;-) Ale tak to jest, jak ktoś lubi wyrwać się z domu. ;-) Mam szansę, to korzystam. A do Wilna chcę jeszcze wrócić. Na razie jednak mniej przyjemne obowiązki. Zwiedzało się i sporo nauczyło, a teraz czeka b.rutynowa nauka, bo z książek. Tolerancja jest naprawdę ważna. Różne sytuacje się zdarzały. Jednak wszystkiego nie zmieszczę w krótkiej relacji. I tak miało być pół strony. 2 razy wydłużyłam, bo lubię pisać, a krótko po prostu nie umiem. I tak mi się wydaje, że wiele faktów pominęłam. Ciężko półroku zmieścić. B. dobrze, że masz co pisać i że się tym bawisz. Tolerancja jest b. ważna, a może i najważniejsza. Przy porannej kawie włączyłam tv i zatrzymałam na jednym kanale muzycznym. Pomyślałam, że tak na rozluźnienie. A mnie jednym teledyskiem załatwiono. Smutna historia w tym teledysku. Banda kiboli z pałkami napadła na parę homoseksualną. Jednego chłopaka zatłukli tymi pałkami. I tak zaczęłam się zastanawiać, gdzie kończy się obrona własnych praw, a gdzie barbarzyństwo zaczyna. Niby to tylko teledysk, ale mam podejrzenie, że ta idea jednak skądś się wzięła. Takie sytuacje się zdarzają. To tak a propos tolerancji o której wspomniałeś. I tak zamiast relaksu kolejne refleksje. Już taka moja przypadłość, że za dużo analizuję. Miłej soboty. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za tak wyczerpujący komentarz. Temat tolerancji bardzo ważny. Trudno o tym krótko napisać. Ja się wychowałem w rodzinie tolerancyjnej. Mama była gorliwą Katoliczką. Ojciec nie. Do kościoła nie chodził i też w nim nie był na Pierwszej Komunii swoich czworo dzieci.I NIGDY NIE MIELIŚMY O TO PRETENSJI. Raz w życiu widziałem Tatę w kościele. bardzo dawno temu na wakacjach proboszcz parafii prosił Ojca aby zrobił fotki wyremontowanego kościoła. Mało kto wtedy miał dobre aparaty fotograficzne. Lata 60 te. Al;e tekstów antykościelnych Tata nigdy ni rzucał.I wszyscy czworo chodziliśmy na religię. Amen :)
      Pozdrowienia z Mazowsza.

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Wszystko jest Wojtku do czasu. A na razie ten czas mam :)
      Pozdrawiam serdecznie z drugiej strony Wisły
      Vojtek

      Usuń
  25. Ciekawa akcja z tym nocnym przejazdem rolkarzy przez miasto. Ciekawe jak wypadli?
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadli dobrze. Poprawiono organizację. Przedtem rolkarze blokowali miasto i bylo dużo słusznych pretensji. Sam raz stałem w korku i czekałem na koniec przejazdu rolkarzy. A śpieszyłem się na lotnisko.
      Pozdrawiam bez rolek.

      Usuń
  26. Jak zawsze duzo sie dzieje u Ciebie..ciagle w ruchu.Chociaz wiesz ze zycie jest piekne .I nigdy nie bedzie Ci nudno...Pozdrawiam..U nas jak jest sie emeryrem to ma prawo emeryt jechac taxi dwa razy na dzien za darmo...dostaje bony i pokazuje kierowcy..A on rozlicza sie w instytucji...Tak to dziala ...Autobusy i orzejazdy tez znizki.Pozsrawiam warszawiaka .....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Danusiu. Dziekuje za informacje ze Szwecji. Mnie interesuje proza życia w różnych krajach. To co jest na co dzień. A Ty to bardzo ciekawie opisujesz.
      Pozdrawiam z mojej PROZY ŻYCIA :)

      Usuń
    2. Hej Danusiu. Dziekuje za informacje ze Szwecji. Mnie interesuje proza życia w różnych krajach. To co jest na co dzień. A Ty to bardzo ciekawie opisujesz.
      Pozdrawiam z mojej PROZY ŻYCIA :)

      Usuń
  27. Zapomnialam dopisac ze w niebieskim Ci do twarzy fajna fotka...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje. Tobie do twarzy dobrze jest we wszystkim. A najpiękniej wyglądasz w kuchni :)
      Smacznego

      Usuń
  28. Vojtku, znowu to samo, gdy publikuję przez Google, to napisany komentarz znika i pojawia się pusta rubryka, tak było poprzednio i teraz to samo, co za oszustwo... To do tych, co tak wymyślili to publikowanie...
    Muszę pisać od początku, bo już nie będę przekładać, aby znowu nie pojawić się z opóźnieniem jak ostatnio, obiecywałam , że zaraz będę i się przedłużyło... Przeczytałam ponownie wszystko.
    Relacja pierwszorzędna, ciekawa jak i zdjęcia pełne wyrazu i przekazu ... Dobrze, że tradycja wianków jest podtrzymywana, to obyczaj jeszcze z czasów pogańskich. Nasze Dni Morza też nie są takie jak dawniej . Lubię odwiedzać Częstochowę . Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej bardzo mnie zawsze wzrusza.
    Pozdrawiam najserdeczniej Sympatycznego Vojtka z Mazowsza - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu. Raz mi pisałaś o trudności w dodawaniu komentarzy. Ja z tym problemu nie mam dlatego trudno mi coś Tobie poradzić. Może najpierw tekst komentarza napisz na brudno a potem wklej. U nas pogoda zmienna. Ale dobrze jest.
      Pozdrowienia serdecznie z Mazowsza.
      Vojtek

      Usuń
  29. Vojtku, tolerancja, to jeden z tematów rzek (widocznie ich może być bardzo bardzo wiele) ;-) Ty opisałeś jeden z pięknych przykładów. Myślę, że właśnie w takich "niezgodnych" rodzinach o tolerancję łatwiej. Wiek to tylko cyferki w kalendarzu - one nie świadczą o "młodości" człowieka. A wyobraźnia piękne narzędzie twórcze. ;-) A propos wyobraźnie, przeglądając swój laptop, trafiłam na moje nieporadne próbki prozatorskie. Pozostawiam do sprawiedliwej oceny. W sumie to moja pisaninka od prozy, a nie od poezji się zaczęła. W podstawówce mojej polonistce spodowało się domowe wypracowanie i opublikowała je nawet w gazetce szkolnej. Może na emeryturze, bo wtedy podejrzewam, że będzie czas na poświęcenie się czemuś za co człowiek nie będzie rozliczany. ;-) hehe ;-) Takie moje zapewne błędne wyobrażenie. ;-) https://kayab92.wordpress.com/2015/07/14/za-miesiac-juz-mnie-tutaj-nie-bedzie/
    Pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej
      Nie pisz o emeryturze. U Ciebie to odległość jak do galaktyki. Nieskończoność i takie tam. U mnie to co innego. Zlecialo bardzo szybko. A pamiętam ten dzień jak odbierałem dowód osobisty z Komendy MO na Żoliborzu. Usiadłem sobie na podwórku na ławce i sobie pomyślałem "O Boże to ja już jestem dorosły" na ten blog wpadnę później. Teraz mamy w pracy urwanie głowy, bo sezon urlopowy. I jeden pracuje za siebie i za drugiego. I atmosfera nerwowa jest przez to.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  30. Bardzo podobała mi się Twoja rola 'profesora', fajnie humorystycznie opisana.
    Pozdrawiam i zapraszam zanim upał nadejdzie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, żeby w to NIE UWIERZYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
      Zawalony praca jestem, pozdrawiam

      Usuń
  31. Vojtku, ta galaktyka przybliży się szybciej, niż oboje myślimy. Ja, odbierając dowód 5 lat temu, chyba o niczym nie myślałam. Stwierdziłam, że dodatkowy papierek, który niewiele zmieni w moim życiu. Prawda, zmienił niewiele. Poza tym, że sama zaczęłam odpowiadać za swoje decyzje i dostałam kilka dodatkowych praw. ;-) Rozumiem bardzo. Okres urlopowy, to zawsze gorący okres. Jak zajrzysz, to pewnie poznasz mnie od jeszcze innej strony. ;-) Wczoraj zrobiłam dłuuugaśny wpis o Ukrainie. Niestety, wcięło mi go. A bo się Worda otworzyć nie chciało. Nie wiem, czy się zmobilizuję do odtworzenia tego posta. Zobaczymy. Miłego dnia życzę i pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz tez tak miałem z tym wcinaniem. Ale już nie pamiętam czy powtórzyłem czy nie. Tak warto mieć kopie zapasową czyli edytor tekstu na przykład. W Warszawie pogoda piękna. Maja być upały, których nie cierpię. Ale ale każdy cierpi na co innego.
      Pozdrowienia słoneczne z Mazowsza.
      Vojtek

      Usuń
  32. Vojtku, na Bałkanach robi sie niebezpiecznie: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/balkany-na-celowniku-panstwa-islamskiego/hypv5b

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ci bardzo. Decyzji o urlopie jeszcze nie podjąłem. A gdzie jest bezpiecznie? Nikt tego nie zagwarantuje. Można zginąć tez prozaicznie na drodze.
      Pozdrowienia na razie pracowite :)

      Usuń
  33. Vojtku, miło, że sporo się w Warszawie dzieje i jest po co z domu wychodzić ;) W sobotę przylatuję do Warszawy i zostanę przez tydzień. Znajdziesz czas na herbatkę? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agato. Bardzo chętnie. Choć czasu mam bardzo mało. W pracy sezon urlopowy i pracuję jak w kieracie. Ale postaram się o wolny czas na spotkanie. Napisz do mnie na mail varsovie@wp.pl to się wstępnie umówimy i podam telefon. Generalnie to lubię kontakty z ludźmi i zwierzętami. Ciebie zaliczam do ludzi :)

      Usuń
  34. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zdziwisz się Vojtku jak zobaczysz mój nowy wpis.....
      Pozdrawiam;-)

      Usuń
    2. Na razie się nie zdziwiłem bo ten wpis już widziałem:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  35. Vojtku, co do upałów, to miałeś rację. Ciężko funkcjonować. Woda+lody+dobry humor = damy sobie radę. ;-) Pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damy radę. na ta porę roku czekaliśmy rok cały :)

      Usuń
  36. Przyszłam się przywitać po długiej przerwie. Wnuczka wyjechała na obóz, więc nadrabiam zaległości na blogach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja nowy post dam jak znajdę czas. Na razie jestem zarobiony. Wyskoczyłem tylko na dwa dni do miasta T. Trochę więcej jest w fotoekspresie. Pozdrowienia z Mazowsza!

      Usuń
  37. Niesamowicie rozbudowany Blog Vojtek . Zaglądam i ciągle sobie tak myślę by coś takiego mieć . Tylko co ja tam będę wpisywał ???? Nie jestem systematyczny i na tyle poukładany by coś takiego utworzyć . Może odczekam z lat kilka :-) Serdeczne pozdrowienia ! Krzysztof ! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysiu. Zakładaj. Masz swoje miasto i okolice! I własne przemyślenie. To najważniejsze. Może poznasz nowych ludzi? Szczególnie płci przeciwnej :) Do dzieła!!!!!!!!!!!!!! dzięki za wizytę :)

      Usuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick