wtorek, 24 lutego 2015

Kolejna dawka prozy życia.

Odwiedziła nas moja siostra rodzona Zośka z Florencji w Italii. Mieszka tam od roku 1980. Wyjechała na miesiąc przed stanem wojennym i już nie wróciła. Pracuje w hotelu, w którym ma udziały po zmarłym mężu. 
       Obie córki już samodzielne i z siostrą nie mieszkają. Alice mieszka z mężem w Londynie. Jest informatyczką i absolwentką Politechniki we Florencji. Jako najlepsza studentka  dostała w Londynie bardzo dobrą propozycję pracy. Elena skończyła dziennikarstwo i jakiś czas pracowała w RPA. 
      Zośka ma teraz trochę czasu bo mniej gości w hotelu dlatego wpadła do Warszawy.
Na fotkach z siostrą w Restauracji Zapiecek i na lodach u Grycana. Miało być po polsku to było. Ja zamówiłem pierogi ruskie z kwaśną śmietaną a Zośka pierogi z leśnymi grzybami też z kwaśną śmietaną. Obiad fundowała siostra a ja deser.
KLIKAJ NA FOTKI CELEM POWIĘKSZENIA






Most się zapalił! Najpierw myślałem, że to żart. Bo u nas się kiedyś mówiło jak ktoś zrobił coś głupiego " Te wariat Wisła się pali!! gaś ją benzyną!"
Ale to nie żart. Most się zapalił. Okazało się, ze tam od dwudziestu lat składowano  NIELEGALNIE jakieś materiały łatwopalne. Dlaczego przez tyle lat władze Warszawy na to pozwalały? Dlaczego most, który też jest obiektem strategicznym nie był sprawdzany, chroniony??? 
      Tak jak na przykład Tęcza na Placu Zbawiciela. Widocznie w Warszawie odpustowa tęcza jest obiektem strategicznym a mosty nie. No bo jak to inaczej wytłumaczyć? Tęcza jest kamerowana dzień i noc i obstawiona przez patrole policji.
Na fotkach początki  Bezpańskiego Mostu Łazienkowskiego i osławiona Tęcza o wielkim znaczeniu strategicznym.




Rolnicy w Warszawie. Ruszyła przedwiosenna ofensywa obywatelska. Warto przeczytać o co chodzi rolnikom. Na pewno  dla draki do Warszawy nie przybyli. Warszawa jest nie tylko miastem ale i administracyjną stolica polski. Więc każdy może tu przybyć. Że co, że blokują Warszawę? Ten ZAMKNIĘTY MOST na co najmniej dwa lata sparaliżował Warszawę! Że jak im interes nie idzie to niech się zajmą czym innym. A CZYM NA PRZYKŁAD? Jak przyjadą do pracy do Warszawy  do to Ich nawyzywają od "słoików"
A to rolnicy i Ich postulaty.

I zwyczajowo filmik

Nie zanudzam i spadam!
Vojtek w oczekiwaniu na wiosnę.

71 komentarzy:

  1. O to tęcza jest okamarowana ??
    Nieźle :-)))
    A mostu nie ma kto pilnować ??
    Co się dzieje w tej Warszawie..
    Współczuję rolnikom...
    Popłacić te wszystkie kredyty , z czego ?

    I powiedz mi gdzie nie ma Polaków i Polek na tym świecie...
    Jesteśmy naród wędrujący
    i pewnie w niejednych genach jest odrobina krwi polskiej :-)))
    Śliczne dziewczyny :-)
    Wiadomo , Polki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda. Moja babcia była rodowita Francuzką, Paryżanką. czyli mam trochę krwi po ŻABOJADACH :)
      A Tęczy się pilnuje jak niepodległości! za pieniądze podatników.
      Hej

      Usuń
    2. Pani Katarzyno, problemy z kredytami ma wielu ludzi; rolnicy nie są żadnym specjalnym wyjątkiem...
      A co z emerytami? Tylu ma świadczenie, za które nie da się wyżyć i co? Czy ich by ktoś posłuchał, jakby wyszli na ulicę? Wielu z nich nie ma na to sił. Płaczą, płacą i chadzają głodni, często nie wykupując leków. I niech mi wobec tego Rząd nie mówi, że eutanazja w Polsce jest zabroniona :(
      Rząd woła: miejsce dzieci!!!
      Jak, ja się pytam? Jestem matką i mam problem ze znalezieniem pracy. Ja nie chcę ryby, chcę wędkę! Chcę być przydatna także zawodowo... Czy ktoś słucha nas, matek?
      Są w Polsce pewne grupy, które czują się niepotrzebne.

      Usuń
    3. Masz sporo racji. Nie jest tak jak być powinno i nie jest tak jak obiecywano w wyborach. To tak jak w największym skrócie. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!!!!!!!!!!!
      Vojtek na razie poływający po wierzchu. Ale bez przesady :)

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    Jak oni pilnują tęczy? Toż brakuje siódmej barwy. Ktoś ukradł jeden kolor? :)))

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie zauważyłem! Pozdrawiam :)
      Hej

      Usuń
    2. Bo siódma poszła na podatek - za to pilnowanie... Tak sądzę :-) Pozdrawiam

      Usuń
  3. Dziiiiiiiieje się, oj dzieje! Na brak wydarzeń nie możemy narzekać. A temu Panu od protestu rolniczego cięgiem myli się Zielone Miasteczko z Wesołym. Coś w tym jest....
    Kiedy most Łazienkowski zapalił się, mnie też przyszło na myśl to powiedzenie z palącą się Wisłą:))
    A w RPA miałem okazję być dwukrotnie. Po raz pierwszy w 1970 na statku "Ziemia Lubuska" w rejsie z Japonii i Australii (Cape Town), a potem w roku 1993 już prywatnie w Johanesburgu, Pretorii i pod Durbanem. Mieszka tam brat mojej żony.

    PozdrowieniaVV

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stolica nie może narzekać na brak wydarzeń. I oczywiście pokazuję tylko to co widziałem na własne oczy. Oprócz tego to pracuję,śpię, je i robię to o czym nie mogę napisać :)
      Ty to żeś się na zwiedzał!!!!!!!!!!!
      Gratuluję i pozdrawiam Vojtek przez fał.

      Usuń
  4. Masz wspaniałą rodzinę!
    Co do mostu... też myślałam, że to żart.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzina jest chyba w normie. Z wyjątkiem jednej osoby co pisze bloga. Tak mi się wydaje.
      Hej

      Usuń
  5. Nie narzekaj...:D Piękne i mądre dziewczyny odziedziczyły pewnie to w genach częściowo też po Tobie...:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, ze odziedziczyły ciekawość życia.

      Usuń
    2. :))))
      a tu podaję linki do notek z pb tego faceta, który z żoną był tak prześladowany przez była kochankę. Jak go znam, to 8 lat się z tym szarpie.
      http://www.photoblog.pl/mithra/172077002/stracilem.html
      http://www.photoblog.pl/mithra/172056559/tak-bywa.html

      Usuń
    3. Dziękuje za namiary. Hej

      Usuń
  6. Grunt to rodzinka, a jeszcze taka udana, tylko się cieszyć. Z tym mostem, to chyba każdy myślał, bezmyślność nie zna granic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz "ktoś" wygra przetarg na remont i sobie zarobi. Może o to chodziło?
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Witaj Vojtek.
    Fajną masz rodzinę i taką zagraniczną. Cóż, różnie bywa w życiu.
    W Warszawie różne cuda się zdarzają, nawet palące się mosty. Ale jak znam życie, to go postawią od nowa i bedzie spoko.
    Co do braci rolniczej mam mieszane uczucia. Ale jak zobaczyłem konfratrów Leppera, Izdebskiego i owsianą Renetkę Beger z kurwikami w oczach, to od razu zajarzyłem, że im o politykę chodzi, czyli ponowne zaistnienie w sejmie, czy senacie. Im wcale nie chodzi o rolników, tylko o siebie, a rolniczą brać wodzą za nos.
    Gdy zobaczyłem jak wczoraj u Lisa owsiana Renatka obraziła panią profesor, to wiem, że jej mentalność nic się nie zmieniła. Dalej jest tępym burakiem, bez ogłady i kindersztuby.
    Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
    Michał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w życiu bywa bardzo różnie. Sporo członków mojej rodziny mieszka na stałe poza granicami kraju. Tak się złożyło nie tylko u mnie. I to nie jest emigracja aktualna. Idę do Ciebie.
      Hej

      Usuń
  8. Piękne siostry dwie. Super rodzinka.
    A most dziwna sprawa, podobno nielegalnie biegły pod nim jakieś kable. Trochę współczuję kierowcom. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nielegalnie one biegły przez 20 lat. czyli właściwie legalnie. Nikt niczego nie pilnował.
      Pozdrawiam bez jednego mostu :)

      Usuń
    2. Czyli wszystko można, nawet kable puścić pod mostem pod osłoną nocy. Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Pamiętam zdjęcie dziewczynek, kiedyś je chyba wrzucałeś. One są już dorosłe, jej. Jak ten czas leci.

    I powiem Ci, że pierwszą informację o moście też wzięłam za żart. Apotem się przeraziłam, bo dokładnie wiedziałam, co się zajęło ogniem. Tam w środku jest tunel techniczny, niedostępny zwykłym śmiertelnikom, ale jak się wie, którędy się wdrapać... to można się do niego dostać. Ciekawe co zrobili z tym, co było w rurach, które się tam ciągnęły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą fotkę kuzynek zrobiłem aparatem Zenith. Radzieckim oczywiście. Umieściłem ją w poprzednim blogu. po dzieciach widzi się jak czas leci.
      Zośka przyjeżdżała z córkami rokrocznie do Polski na wakacje na dwa miesiące. I odpoczywali w różnych regionach Polski. Dawno ale prawda :)
      Mostów powinno się pilnować! Nie chodzi o to, że codziennie. Po prostu raz na jakiś czas kontrola mostu. Pierwsza kontrola by wykryła nieprawidłowości. Ale jakoś nikt na to nie wpadł? Trudno tez uwierzyć, że tam przez 20 lat były NIELEGALNE KABLE.
      Pozdrawiam bez jednego mostu :)
      Hej

      Usuń
    2. Nielegalne kable powiadasz? Oj, czego tam nie było. Ja to się cieszę, że akurat żaden bezdomny nie spał, że to się nie zdarzyło w nocy, bo o ciepłej porze bywa tam noclegownia od praskiej strony. Bliżej lewej strony była izolacja na rurach, ona się cudownie pali. Ale im bliżej Pragi, tym bardziej izolacja znika, rozkradziona. I dzięki temu spalił się tylko kawałek mostu, a nie cały. Oto ja: http://www.opencaching.pl/upload/F5A0F11B-7CAB-B099-CAF6-DA8F7A9ADDDA.jpg http://www.opencaching.pl/upload/63316719-5F30-7898-D5EC-A9D171E10DBA.jpg

      Usuń
    3. Bardzo Ci dziekuje za fachowe wytłumaczenie. Izolacja na drutach to PCW a to sie bardzo dobrze pali i jeszcze dymy są trujące. I bardzo dziekuje za link. Zaraz tam wpadnę. Pozdrawiam silnie zarowerowaną i sympatyczną rodzinę!
      Hej z Zoliborza

      Usuń
    4. Bardzo Ci dziekuje za fachowe wytłumaczenie. Izolacja na drutach to PCW a to sie bardzo dobrze pali i jeszcze dymy są trujące. I bardzo dziekuje za link. Zaraz tam wpadnę. Pozdrawiam silnie zarowerowaną i sympatyczną rodzinę!
      Hej z Zoliborza

      Usuń
  10. Bardzo fajne są takie spotkania rodzinne a dziewczyny podobne troszku do wujka jak tak się bliżej przyjrzeć. :) Kiedyś jak byłam w Warszawie miałam okazję jechać tym mostem, bo kuzyn zrobił mi taką wycieczkę po Warszawie ale to było tak dawno...
    Też myślałam, że to kawał z tym płonącym mostem.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż. Życie przerosło kawały i żarty. Mosty w Warszawie okazały się BEZPAŃSKIE.
      Pozdrowienia i do Ciebie idę na wyżerkę :)

      Usuń
  11. Most zdecydowanie źle był chroniony. Mnóstwo jakiegoś drewna pod mostem i menele - to nie mogło się dobrze skończyć. Będzie nauczka dla władz miejskich, szkoda tylko, że takim kosztem.
    Dziwne budownictwo w dziwnych miejscach to nie tylko w W-wie się zdarza. Nawet w moim mieście, z którego młodzi ludzie uciekają, też jest podobnie. Wszyscy zastanawiają się kto będzie tam mieszkał, a oni budują, bo mają swoje 5 minut.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda mi ludzi w tych niskich domach w okolicy. Z okien będą teraz widzieli BETON. Spadła też w ten sposób wartość ich mieszkania. Budowanie bez składu, ładu i zastanowienia. A mialo być inaczej.
    Pozdrawiam Ciebie i Kielce

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajną masz rodzinkę serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodziny się nie wybiera., Rodzinę się ma. No to mam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Witaj Wojtku, Przyznaję SUPER to Twoje porównanie z tęczą przy której stoją patrole jak przy ważnym obiekcie strategicznym a mostu nikt nie pilnuje i nawet firmy telekomunikacyjne prowadzą pod mostem kable. Trafiłeś w 10!!!
    ...też gdy usłyszałam pierwszą wiadomość o pożarze pomyślałam że to jakiś nonsens: zima, woda i tu niby ogień na moście..... Wkrótce jednak usłyszałam w radiu, że firmy telekomunikacyjne mają problemy z łącznością i muszą stosować obejścia bo tamtędy mają poprowadzone kable... Przez chwilę przebiegła mi myśl, ze to może jakiś atak terro. ale gdy usłyszałam wiadomość o problemach z łącznością i obejsciami stało się dla mnie jasne skąd ten ogień. Ciekawe kto wydaje pozwolenia na prowadzenie łatwopalnych kabli pod mostami Warszawy. Serdecznie pozdrawiam Ciebie Wojtku. Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak napisałem jak widziałem i czuję. Pozdrawiam równie serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  15. Polska jest krajem paranoi. Niestety.
    Zamiast ważnymi problemami i sprawami, nasze władze zajmują się głównie pierdołami. Takie mam odczucia od wielu, wielu miesięcy.

    Rodzina piękna :) Naciesz się siostrą Vojtku :)
    Pozdrawiam Was oboje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzina jak rodzina. Czasami najlepiej się wychodzi na fotkach z rodziną :) Takie jest przysłowie.
      Hej

      Usuń
    2. Rodzina jak rodzina. Czasami najlepiej się wychodzi na fotkach z rodziną :) Takie jest przysłowie.
      Hej

      Usuń
  16. Witaj Vojtku, przyjemne są takie spotkania z bliskimi i wspomnienia również. Z tym mostem to jest doprawdy jakaś paranoja, żeby pozwolić na składowanie takich materiałów i stwarzać zagrożenie. Tak, tęcza jest bardzo ważna, bo przecież trzeba chronić symbole... Co do rolników to każdy chce jakoś żyć. A u nas w sklepach coraz więcej produktów z Holandii, Belgii, Hiszpanii. Jesteśmy świetnym rynkiem zbytu, bo do własnej produkcji nie przywiązuje się należytej wagi. Nie powinno tak być, ale niestety jest. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Basię. Myślę podobnie jeśli chodzi o rolników. Rolnik nie ma etatu. Jeśli nie sprzeda nie zarobi i nie spłaci kredytu.
      Pozdrawiam i do Ciebie idę, jadę............

      Usuń
  17. Cześć Wojtku,
    Miło jest, gdy siostra odwiedzi:-) Wspomina się wtedy stare dobre lata i żal, że minęły bezpowrotnie.
    Z tym mostem to też myślałem, że to żart, ale jednak nie. Mosty są zwykle betonowe albo z żelaza, bo drewnianych już coraz mniej. W Warszawie po wojnie już raczej drewnianych nie budowano, więc można było pomyśleć, że płonie ostatni drewniany most.
    Rolnicy protestują, bo widocznie mają powody, albo ich ktoś podburzył. Pozdrawiam Wojtka weekendowo Przemek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Przemku. Ja w weekend pracuję. za to mam od czasu do czasu wolne inne dni tygodnia oczywiście. Co do rolników to jest tak. Oni pensji nie mają. jeśli nie sprzedadzą czy sprzedadzą po cenach niższych od kosztów produkcji to tracą! Jeśli wziął kredyt w banku( a prawie każdy bierze) a nie zarobił to jak ma spłacić ratę kredytu?????
      Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  18. Pozdrawiam prawie wiosennie i zapraszam do skansenu, gdzie cicho i spokojnie o tej porze roku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dziś pieknie i jadę do skansenu do Ciebie. Hej

      Usuń
  19. Spotkanie z siostrą na pewno było bardzo miłe. Deser zawierał chyba z 1000 kalorii. Pierogi również bardzo lubię ale swojej roboty. Zawsze mam zamrożone i jak najdzie ochota, to jem, nawet na kolację. Oj dzieje się u Was, dzieje. Nie nudzicie się na pewno i klniecie, jak przystało na Warszawiaków. Gdyby mi jakiś rolnik zajechał traktorem drogę, to nie ręczę za siebie. Współczuję więc z tego powodu. Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostra to do Polski wpada dwa , trzy razy do roku. Pierogi bardzo lubię, ale sam ich nie robię. Kupuje gotowe. Ci rolnicy jak byłem byli bez swoich pojazdów. Nikomu nie przeszkadzali.
      Ale generalnie to popieram walkę ludzi o SWOJE. Samo się nic nie zrobi. Żaden rząd nic nie zrobi JAK NIE BĘDZIE NACISKU. Rolnik żyje z tego co sprzeda i za ile sprzeda. Jeśli cena skupu spada o 50% to z czego spłacić raty za maszyny??? I do tego jeszcze sankcje. Ci co wprowadzają sankcje, czyli rząd ZA NIE NIE ZAPŁACĄ! Zapłacą rolnicy i inni producenci.
      Takie jest moje prywatne zdanie.
      Pozdrawiam Vojtek

      Usuń
  20. Świat jest dziś mały i wizyty rodziny z dalekich krajów odbywają się regularnie, dlatego więzy rodzinne są utrzymywane. Fajne są takie spotkania, ale za często takich bogatych deserów nie jedz, utyjesz za bardzo i co to będzie?
    Dobrze rozumiem rozgoryczenie niektórych grup społecznych. Zastanawiam się tylko, kiedy zastrajkują emeryci, niektórzy żyją na granicy ubóstwa . Cóż, nas nikt słuchać nie zamierza. Wiem jaka jest ciężka praca rolnika, jednak blokowania dróg nie popieram. Zdarzyło się mi jechać na pilną wizytę do lekarza , a blokada przetrzymała nas tak, że nie zdążyłam. Jestem więc wrogiem blokad dróg. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie popieram blokad. Tam pod Sejmem blokad nie było. Stali tam rolnicy gdzie inne grupy zawodowe. I ja ogólnie pisze o WALCE O SWOJE. Na przykład był obóz jeniecki. I większość tam siedziała a niektórzy próbowali zmienic rzeczywistość i uciekać. Najgorsze jest NICNIEROBIENIE albo wiara, ze ktoś za nas coś zrobi. O to mi chodziło. Sam raz utknąłem w blokadzie. Ale nie rolników tylko był przez MASĘ KRYTYCZNĄ w Warszawie. To był nocny przejazd rolkarzy przez Warszawę. A jechałem na lotnisko Okęcie :) I tak zbluzgałem to zatrzymanie ruchu, że aż sam się zdziwiłem, że to ja powiedziałem. Ledwo zdążyłem na samolot. I teraz takie imprezy jak na razie odwołali.
      Pozdrawiam bez blokad i z pierwszym dziś grzmotem burzowym i błyskawicą w Warszawie

      Usuń
    2. Słyszałam o burzy nad Warszawą w dniu wczorajszym. Trochę zazdrościłam, bo wiosenna burza rozładowuje trochę powietrze. U nas dziś wietrznie i zimno. Wiatr powoduje, że jestem rozbita, a tego nie lubię.
      Ludzie muszą walczyć o swoje, bo ci na górze, zapomnieli zupełnie o ludziach. Każdy dba o własną d... i ma w nosie nas. Dlatego kampania wyborcza mnie zupełnie nie interesuje, tylko drażnią obietnice bez przyszłości.
      Pozdrawiam wiosennie i obyśmy nie mieli większych zmartwień niż te dzisiejsze.

      Usuń
    3. Oddech wyborców politycy muszą czuć zawsze. Obojętnie kto rządzi. Większość z nas nie chodzi na wybory. Politycy o tym wiedzą i zajmują się SAMI SOBĄ a nie wyborcami. Pogoda w Warszawie marcowa. Pada śnieg i zaraz topnieje. Niedługo do pracy jadę.
      Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  21. wiedziałam, że u Vojtka nie zabraknie informacji na temat spalonego mostu :) ja sama byłam w szoku, jak mi kumpel napisał, że takie wydarzenia w stolicy..
    fajnie, ze siostra odwiedziła. zawsze miło się spotkać z rodziną, która na co dzień przebywa daleko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i jadę do Ciebie.
      Hej

      Usuń
    2. mnie też chyba tak będzie nosić przez całe życie, jak Ciebie :) kto chciałby tkwić w miejscu?? dziękuję Ci za doping!

      Usuń
    3. Binka. To, ze mnie nisi(nie zawsze tam gdzie powinno nosić) to nie moja wina czy zasługa. Taki ssie urodziłem.Nie wystarczy mi do życia laptop, komórka i Internet. Ani 100 Internetów, 100 komórek i 100 laptopów. Obyśmy zdrowi byli!

      Usuń
  22. Warszawa lubi palić mosty za sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie ma co się czepiać! Jeden most w tą lub w tamta to nie robi różnicy. Firma "wygra" przetarg na odbudowę mostu i rodzinka sobie zarobi do końca życia.
    Po co ten hałas???????????????? kiedyś się wpław dostawało na druga stronę Wisły!!!!!!!!!!!!
    Hej

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj moj drogi Vojtku !
    Cala przyroda budzi się do nowego žycia.! ... Dzisiaj troche spacierowalam z mama po starowcie, tež bylem przy Niemna, bo niedaleko mieszkam ... .
    Pozdrawiam slonecznie i serdeczne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam z nad Wisły. Wiosna się zbliża. Nieśmiało ale jednak.
      Hej

      Usuń
  25. Vojtek ,miał być obiad po polsku a wyszły ruskie pierogi:)Ale ja nie o tym....fajnie,że wiosna już zawitała,leszczyna na działce pięknie kwitnie,oczy już czerwone,nasza działkowa koteczka urodziła już kociaki i gdzieś schowała,przychodzi pojeść i wraca do dzieciaków,pozdrawiam Cię serdecznie i motyli w brzuchu na wiosnę życzę Danka Kołodyńska

    OdpowiedzUsuń
  26. Danusiu. Bardzo dziekuje i nawzajem. Motyle w brzuchu są jak najbardziej pożądane.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak jak napisałeś: kolejna dawka prozy życia.
    Ech... żeby jeszcze trochę normalności w tym kraju, bo ta nasza proza taka nielogiczna jakaś.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykra sprawa. Ale ja u nas w logikę nie wierzę już. A wierzyłem. Jak była rewolucja Solidarności. Krótko i zwięźle. Zaraz Ciebie odwiedzę
      Hej

      Usuń
  28. Tak bardzo lubię czytać Twoje posty. Są takie inspirujące :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie posty są inspirujące tylko życie. Są chwile, że żyć się nie chce. Ja to rozumiem. ALE ŻYCIA POWTÓRZYĆ NIE MOŻNA. Szkoda ale tak jest. Pozdrowienia.

      Usuń
    2. To nie posty są inspirujące tylko życie. Są chwile, że żyć się nie chce. Ja to rozumiem. ALE ŻYCIA POWTÓRZYĆ NIE MOŻNA. Szkoda ale tak jest. Pozdrowienia.

      Usuń
  29. Witam. :-) Nadrobiłam lekturę Twojego bloga. Masz "światową" rodzinkę. Do Białegostoku planuję się jeszcze wybrać. ;) Na razie w planach podróż do Mariampola i Kowna. Trzeba zacząć zwiedzanie Litwy. ;) Takie plany na za 2 tyg. Nadal zauroczona Wilnem. Jestem tutaj niby na semestr, ale kto to wie, co będzie. ;) Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodziny się nie wybiera. Mam zamiar na blogu napisać gdzie kto jest. Zobaczymy jak to wyjdzie. Na Litwie mam kolegę z bloga. Bardzo fajny. Ale jeszcze tam nie byłem. Dobrze, że tak aktywnie żyjesz. Dajesz przykład innym. I fajnie widzieć jak komu s SIĘ CHCE CHCIEĆ. Mnie tez jeszcze si ę chce :) czasami nie wiem czego?, co? kogo? ALE SIĘ CHCE.
      Następny post będzie o drugiej linii metra w Warszawie.
      Hej Karolino!

      Usuń
  30. Nie wiem czego i od kogo - jakbym siebie słyszała. ;) Za pozdrowienia dziękuję. :-) Prawda - rosyjskie piosenki mają coś w sobie. ;) Widzę, że dzięki Tobie, choć trochę Warszawę poznam. Cóż, jak to mówią - Cudze chwalicie, swego nie znacie. Coś w tym jest. Ja się zabiorę do opisywania kolejnych atrakcji wileńskich (litewskich) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. U mnie w domu też jest literatura rosyjska. Mam tez po rosyjsku opowiadania Czechowa. jego chyba najbardziej lubię z rosyjskich pisarzy. Trzymaj się Karolino!
      Vojtek

      Usuń
  31. Twoja rodzina to po swiecie rozsiana masz gdzie jezdzic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu. Z tym jeżdżeniem jest baaaardzo różnie. A rodzina jest rozsiana to fakt. A siała tak historia.
      Pozdrowienia z Warszawy

      Usuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick