Jestem z powrotem w asfaltowej dżungli jaką jest Warszawa.
Na
wsi fajnie było ale posiadłość została sprzedana. Za 2.900.000 zł. Jak ktoś nie zdążył kupić to
niech żałuje. Ci znajomi mają jeszcze leśny hotel na Kaszubach(byłem i tam)
oraz dom pod Warszawą. Kompletnie nie wiedzą jak się żyje przeciętnemu obywatelowi naszego kraju. Albowiem "byt określa świadomość" Tu jest oferta o sprzedaży tej posiadłości gdzie byłem: DWÓR NA SPRZEDAŻ Może ktoś z Was odkupi od nowych właścicieli?
Miało być trochę inaczej wyszło inaczej. Jak to w życiu. A
żyć trzeba dalej. Żal mi zwierzaczków bardzo. Polubiliśmy się. A ze znajomym się
posprzeczałem bo umowy nie dotrzymał.
Moje pisanie. Parę osób tu i na FB poucza mnie jak ja mam
pisać, co mam pisać.
A najlepiej to nie konfliktować tylko pisać o kwiatkach i zwierzaczkach
i koniecznie się uśmiechać. Coś w rodzaju „niech na całym świecie wojna, byłe
polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”
Otóż tu nie ma zgody! Piszę to co chcę i jak chcę! Piszę to co czuję w danym momencie. I nie mam
zamiaru robić z tego bloga laurki ku czyjejś czci. To jest po prostu mojej
życie , moje widzenie świata, ludzi, zdarzeń. Każdy z nas widzi, czuje inaczej
i ma do tego prawo.
Trochę w życiu przeżyłem, poznałem różne środowiska od przestępczych
do profesorskich, Pracowałem w różnych firmach w tym dwa razy za granicą więc
mam jakiś porównania, doświadczenia.
Większa część mojej rodziny jest na stałe za granicą. Italia, USA, Anglia, Kanada. Pisząc wyrażam wyłącznie swoje zdanie
nigdy NIE BĘDĘ PISAŁ NA ZLECENIE. Koniec. Tak jestem niepokorny. I niespokojny też :) I często mnie tak energia rozpiera, że aż mnie skręca :) A poza tym o czym byśmy pisali, wymieniali poglądy jakbyśmy mieli te same??? Nienawidzę TOWARZYSTWA WZAJEMNEJ ADORACJI.
Wczoraj to jest 8 listopada byłem na manifestacji antyfaszystowskiej. Tak to przedstawiali organizatorzy. Nie za bardzo wiem kto to organizuje. Ale są to grupy skrajnie lewicowe na lewo jeszcze od Piotra Ikonowicza.
Duża część była zamaskowana. Też nie wiem dlaczego. Byli bardzo agresywnie nastawieni. Nienawidzą Narodowców. Zresztą z wzajemnością. Walczą ze sobą. Wczoraj też była mała zadyma. S a to głównie młodzi ludzie.
Wydaje mi się, że coraz więcej jest osób "wykluczonych" mających małe szanse na godne życie, ustawienie się w życiu. I to pachnie mi jakąś większą rewolucję w nieprzewidywalnej przyszłości. Nie każdy ma bogatych rodziców i nie każdy jest dzieckiem polityka. A pracy jest mało. Jeśli jest to bardzo mało płatna. Tak to widzę.
Królują czarne kolory i czarne i czerwone flagi. Czarny kolor to mi się raczej kojarzy z faszyzmem. Za bardzo krytykować nie chcę, bo prawie nie znam tego środowiska.
Skandowali powszechne hasło tak jak demonstranci z pod innych barw: BRUK NA RZĄD, RZĄD NA BRUK!
Proszę parę fotek i filmików. Prawda, że jest trochę inaczej niż na wsi??? hahaha :)
Wczoraj to jest 8 listopada byłem na manifestacji antyfaszystowskiej. Tak to przedstawiali organizatorzy. Nie za bardzo wiem kto to organizuje. Ale są to grupy skrajnie lewicowe na lewo jeszcze od Piotra Ikonowicza.
Duża część była zamaskowana. Też nie wiem dlaczego. Byli bardzo agresywnie nastawieni. Nienawidzą Narodowców. Zresztą z wzajemnością. Walczą ze sobą. Wczoraj też była mała zadyma. S a to głównie młodzi ludzie.
Wydaje mi się, że coraz więcej jest osób "wykluczonych" mających małe szanse na godne życie, ustawienie się w życiu. I to pachnie mi jakąś większą rewolucję w nieprzewidywalnej przyszłości. Nie każdy ma bogatych rodziców i nie każdy jest dzieckiem polityka. A pracy jest mało. Jeśli jest to bardzo mało płatna. Tak to widzę.
Królują czarne kolory i czarne i czerwone flagi. Czarny kolor to mi się raczej kojarzy z faszyzmem. Za bardzo krytykować nie chcę, bo prawie nie znam tego środowiska.
Skandowali powszechne hasło tak jak demonstranci z pod innych barw: BRUK NA RZĄD, RZĄD NA BRUK!
Proszę parę fotek i filmików. Prawda, że jest trochę inaczej niż na wsi??? hahaha :)
I filmik proszę
A tu jest cały film o Marszu Antyfaszystowskim. Zapraszam!
A 11 listopada jest Marsz Niepodległości. Czy w Warszawie można się nudzić? Wybieram się na Marsz. Miałem nie iść bo w zeszłym roku dostałem kamieniem w głowę. A dostałem właśnie od Antify. Rzucali kamieniami w Marsz Niepodległości z dachów budynków. Ale ciągnie wilka do lasu.
Pozdrawiam Vojtek
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo, co człowieka czeka, gdzie go rzuci. Nie wiem, czy warto robić dalekosiężne plany, bo życie potrafi nieźle je zweryfikować. Myślałam, że dłużej pobędziesz na wsi.
Mi tęskno jest za takim otoczeniem. Może ta tęsknota wypływa z długiego nie widzenia mych kochanych Mazur. Pogodziłam się, że raczej spędzę życie w stolicy. To psikus od życia. Warszawę, przynajmniej mnie, trudno jest pokochać. Wciąż żywię nadzieję, że może, kiedyś rzuci mnie los w rejony, które są bliższe memu sercu. Może Przyszły zmięknie i wywiezie mnie w drodze kompromisu na wieś mazowiecką :)
Masz rację. Bloga pisze się przede wszystkim dla siebie. Nie ma potrzeby, by zmieniać go pod naporem czyiś uwag. A czytelnicy powinni szanować autora, nawet jeśli nie podzielają jego spostrzeżeń czy sposobu patrzenia na świat. Ciągle ludzie zapominają, że im bardziej inny, tym bardziej ciekawy. Odnoszę wrażenie, że pojęcie szacunek ginie na naszych oczach. Może ludzie nie szanują innych, bo nie szanują samych siebie?
Uważaj Vojtku na tych marszach, bywają one wielce nieprzewidywalne.
I witaj z powrotem w Warszawie :)
Pozdrawiam
Dziękuje. ja tez myślałem, że dłużej pobędę. A wyszło jak wyszło. Ale możliwe, że jeszcze pojadę. Zobaczymy. ja szanuje poglądy innych i nawet skrajne od moich. Nie lubię natomiast TOWARZYSTWA WZAJEMNEJ ADORACJI. jeśli byśmy mieli jednakowe poglądy TO O CZYM BYŚMY PISALI? O czym byśmy dyskutowali? Tak na Marszu Niepodległości będę uważał i jak będzie za bardzo niebezpiecznie to się wycofam. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za tak długi komentarz.
UsuńVojtek z miasta tym razem
Masz rację ,że miasto to asfaltowa dżungla.
OdpowiedzUsuńTrzeba spróbować życia na wsi , by to zrozumieć.
Bardzo dobrze ,że są u nas ruchy nacjonalistyczne i narodowe.
Euroland wali sie i tylko ciągnie nas za sobą.
Pozdrawiam jesiennie :-)
Pozdrawiam Krystynę. Przyznam, że ja optymistycznie tego nie wiedzę też. Co będzie z moją emeryturą? Czy będę musiał pracować do 70 roku życia? Kto takiego dziada i gdzie zatrudni? na to politycy nie odpowiadają. Może na wieś jeszcze wrócę.
UsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie i w miarę skutecznie.
Vojtek z miasta jak na razie
Vojtku, nie bardzo rozumiem twoje rozterki, jesteś w wieku, którego wszelkie zmiany emerytalne nie dotyczą raczej. To ja się muszę martwić. A jeśli chodzi o nacjonalistów, dobrze byłoby, gdyby gdzieś daleko wybuchła jakaś wojna na którą moglibyśmy ich wysłać. Bardzo, bardzo daleko. I żeby już nie wrócili.
UsuńKażdy ma jakieś rozterki i nie każdy o tym pisze czy mówi. Ja też mam. Kogo Ty na wojnę chcesz wysłać? Młodzi ludzie teraz w wojsku nie służą. Nie są przeszkoleni. Ja w wojsku byłem ale mnie nie powołają. A może powołają tych co są na emigracji?
UsuńPozdrawiam.
Hej
Ja tęsknię za Warszawą. Dobrze mi się mieszka na wsi bo i cicho i spokojnie i luźno ale Warszawy mi jednak bardzo brak. Całe szczęście, że w niej pracuję to i tak prawie każdego dnia do niej jadę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ja może jeszcze na wieś wrócę nie wiem. Dobrze mi tam było , do miasta zawsze można przyjechać. Pozdrawiam Ciebie na wsi i w mieście
UsuńHej!
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńTak w życiu bywa, że ze wsi się a piać do miasta wybywa.
Ciągnie wilka do lasu, więc sobie manifestacji nie odpuściłeś. Uważaj na swoje sapagi, bo kolejne się szykują.
Ja tam wczorak wyruszyłem na kolejny szlak Wielkopolskiej Niepodległości. Wkrótce zdam na blogu relację.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
Nie odpuściłem ale do końca nie byłem. Na Marszu Niepodległości do końca też raczej nie będę. Tym bardziej, że trasa jest aż na Pragę przez Most poniatowskiego. Oby nikt do Wisły nie powpadał. Idę już do Ciebie dziękując za wizytę
UsuńHej
Łomatko ! Tyle pieniędzy. Jaki to nabab kupił ? Na wsi jest fajnie , ale typowym mieszczuchom raczej w czasie wakacji. Mam nadzieje, że podczas marszu bedzie spokój. Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńJak bym nie musiał wrócić to bym tam jeszcze posiedział. I od razu wpadłem w wir wydarzeń.
UsuńMam nadzieję, że będzie spokojnie na Marszu Niepodległości. Bo nie chciałbym kąpać się w Wiśle. Tym razem trasa wiedzie przez Most Poniatowskiego.
Pozdrawiam serdecznie z miast
Vojtek
Miasto- dżungla czy nie, to mój żywioł. Na wsi uschłabym chyba, choć bez przyrody też żyć nie umiem. Za to manify to zupełnie nie moja bajka. Życzę miłych wrażeń 11 listopada.
OdpowiedzUsuńJa - mieszczuch z urodzenia, ok. 4 lat temu przeprowadziłam się na zapadłą wieś i to dość daleko od miasta rodzinnego. Trudno mi tu czasem - wszędzie daleko...
UsuńAle jest jak jest :-) Grunt, że zdrowie jest
Dzien dobry. Pozdrawiam serdecznie. Dobrze, ze Pan juz pisze, obojetnie ze wsi czy z miasta. Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńMagda
Nie Pan tylko Vojtek :) A pisze sobie. Zawsze coś się dzieje. nawet jak się wydaje, ze nic się nie zdarzy.
UsuńDzięki za wizytę
Vojtek
Milo mi:-) Magda:-) Zagladam, czesto zagladam. Lubie ten sposob pisania. Milego wieczoru.
Usuńozdrawiam
Magda
Dzięki Magdo. Dokupiłem drugi akumulatorek do mojego Sony. Na wszelki wypadek.
UsuńI ja pozdrawiam z miasta,nie zawsze tak się w życiu układa ,jak byśmy chcieli,ale najważniejsza jest miłość,mam nadzieje,że spełnią się Twoje marzenia o bliskich relacjach z O z miasta G,serdecznie pozdrawiam kochani,walcz Vojtku,walcz .Ada
OdpowiedzUsuńDziękuję. Walczę, marzę, planuje i działam. Dopóki żyję. Pozdrawiam serdecznie
UsuńVojtek
Hej Vojtek, fajnie widzieć, że wróciłeś do pisania (bo mam nadzieję, że wróciłeś?)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię, jak każdy ma swój styl - i tak odwiedzam tylko tych, "których lubię czytać".
Dworu na razie nie kupię, bo mnie nie stać. wystarczy mi kąt u teściowej, w małym domku na wsi, z moją "druga połówką" i naszą córą.
Ale miasta mi brak. Wprawdzie "moim miastem" jest Kraków, ale co miasto, to miasto.
Pozdrawiam cię serdecznie i uważaj na siebie na tych manifestacjach.
Dziękuję. Będę uważał. Chyba do końca nie będę. Bo Marsz idzie daleko aż za Wisłę i trudno będzie wrócić. A to ciemno będzie. Kraków fajne miasto. Byłem pół dnia w marcu tego roku. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam cała Twoją rodzinę.
UsuńVojtek
Vojtku,fajnie,że znowu piszesz:)Ja też nie znoszę TOWARZYSTW WZAJEMNEJ ADORACJI I PŁAWIENIA SIĘ WE WŁASNEJ WIELKOŚCI,mam bliską kumpelę,fankę PiS-u i wielbicielkę Antka Maciarewicza i choć nasze poglądy skrajnie się rozmijają uwielbiamy swoje towarzystwo,choć nie raz było goorąco!!!Na marsze wolnościowe nie chodzę,bo uważam,że skoczyliśmy w tej kwestii na łeb do pustego basenu,współczesna,polska definicja wolności to,jesteś,bezrobotny,bezdomny,głodny,chory nic komu do tego,jesteś WOLNY!!!!Spotykam takich ludzi codziennie ,oni już nie żyją,nie ma z nimi kontaktu,są jak zagonione psy.Od tygodnia noszę w reklamówce kurtkę po moim mężu,chcę ją podarować bezdomnemu,usiłowałam się z nim umówić ale to nie takie proste,może już odszedł na wiecznie zielone łąki....No ale do tematu,Vojtku uważam,że podstawowym błędem była likwidacja poborów do wojska,młody mężczyzna ,który od zawsze był wojownikiem ma za dużo wolnego czasu,bo i pracy brak i motywacji często też...i to na tyle i na razie AMEN:)Pozdrawiam Vojtka i Otylię.PA Danka Kołodyńska
OdpowiedzUsuńDziękuję Danko. Otylie pozdrowię. Zgadzam się z tym co napisałaś. Odniosę się do ostatnich zdań. Tak służba wojskowa musi być! W wojsku nie uczyliśmy się tylko obrony ale i : sprzątania, zmywania, prania, porządkowania, karności, dbania o wygląd itp. W wojsku można było BEZPŁATNIE zdobyć prawo jazdy a także ukończyć różne kursy! Ja na przykład mam specjalność fotograf, filmowiec i planszecista. I do dzisiaj filmuję i fotografuję. Studenci się lepiej uczyli bi jak wywalili ze studiów to do wojska POWOŁANIE! Niedawno rozmawiałem z człowiekiem 21 letnim i on żałuje, że do wojska nie biorą. Zazdrości mi że byłem. A ja między innymi byłem na Rozewiu 12 miesięcy. I wdychałem bezpłatnie jod. Dlatego mam teraz tyle energii :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Vojtek
Widziałam, widziałam na Facebooku... Ty to jesteś udany Wojtku!!!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJestem jednak nie udany. I to wina moich rodziców:) Za bardzo mnie energia rozsadza :) Ale tam..............
UsuńPozdrawiam
Vojtku,no i uważaj na siebie,bo skoro ta cudowna kobieta ma przyjechać na Barburkę to warto abyś oka podbitego nie miał/albo jeszcze coś gorszego ci się nie daj Boże nie przytrafiło/paDanka
OdpowiedzUsuńDanusiu. Głównie dlatego będę uważał. W zeszłym roku dostałem w głowę kamieniem od Antify tej co teraz jest w moim poście. Spadły mi okulary i się zarysowały. Rzucali kamieniami z dachów. Oni nienawidzą Marszu Niepodległości.
UsuńPozdrawiam Danusię
Bardzo podoba mi się zdecydowanie w kwestii obrony swoich poglądów :) każdy ma prawo do własnego zdania, a blog jest między innymi po to, żeby je wyrażać :)
OdpowiedzUsuńBezpiecznych obchodów Dnia Niepodległości!!! :) Pozdrawiam!
Pozdrawiam Michała. Będę uważał bo świat się nie kończy na Marszu Niepodległości :)
UsuńHej!
Wojtuś ,bardzo ładny domek i miejsce do odpoczynku,zamieszkać w takiej okolicy ,jest troszkę trudne ,ale trzeba się zaakceptować::)Jak jest auto ,nie ma kłopotu ...Domek sprzedany ,Ty w Warszawie ,i życie toczy się dalej::) ważne by zdrowie było::)))....Na moim blogu są tylko i wyłącznie moje wiersze,może nie są aż tak poetycko pisane .Ale jestem zwykłą kobietą ,która przelewa swoje myśli na papier..Bo to lubię::)))) Pozdrawiam Wojtka
OdpowiedzUsuńno oczywiście barbórka ó kreskowane:)
OdpowiedzUsuńKreskowana wiadomo. I wiadomo o co chodzi nawet jak nie kreskowane :)
OdpowiedzUsuńWitaj Wojtku. Poprawiłeś się na buzi , jak wodze na tym filmiku, albo tak mi się tylko wydaje. Ale, jeśli tak, to dowód, ze wiejskie powietrze służy zdrowiu. Pisz po swojemu i o tym, co chcesz. Nie zawsze Twoje oceny różnych sytuacji i rzeczywistości zgodne są z moimi, ale ty tam w Warszawie lepiej dostrzegasz wszystko, niż ja z tej prowincji. Ważne , ze nie narzucasz innym, tylko piszesz od siebie , a kto chce , niech czyta, albo i nie. Jak widzę, masz bardzo dużo czytelników, zatem to, co piszesz i jak piszesz, podoba się wszystkim. Mnie szczególnie.
OdpowiedzUsuńCo do tych rozrób (uważaj na siebie!!!), to jest normalne. My, Polacy lubimy mieć wrogów i często , gdy ich nie mamy, to sobie ich wymyślamy nawet tam, gdzie ich nie ma w rzeczywistości. Faszyści są wszędzie w większej lub mniejszej liczbie , w każdej nacji, z prawa i z lewa, ale nie sądzę, by mieli szanse jeszcze kiedykolwiek dojść do głosu, wiec ta manifestacja wczorajsza miała inny podtekst i cel (zbliżają się wybory) . Jutro będzie normalnie, czyli z bijatyka, bo my, Polacy lubimy się bić. Pozdrawiam Tomasz
Dziękuję Tomaszu. Mądrze napisałeś. Będę uważał. Tym bardziej, że O. niedługo przyjeżdża do Warszawy :) To nie mogę być połamany. W zeszłym roku dostałem od tych "antyfaszystów" kamieniem w głowę. Spadły mi okulary.I się trochę zarysowały. Rzucali kamieniami z dachu. Źle, że ten Marsz jest tak późno. Wtedy jest ciemno. I ciężko utrzymać porządek po ciemku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Vojtek
Wojtku, w St. Zjed. puste sa całe fabryki. Tam inaczej podchodzi sie do miejsc pracy. Kończy sie interes, nie ma opłacalności - zamyka się zakład (fabrykę ) i pozostawia i nikt nawet nie myśli o jej przekształceniu czy rozbiórce. Oczywiście, tam kraj bogaty, więc na takie marnotrawstwo mogą sobie pozwolić. W ulu czasem dochodzi do wyboru, W jesieni miałem w jednej rodzinie dwie królowe -młodą, tegoroczną matkę i jej córkę . Razem urzędowały obok siebie na jednym plastrze. w pierwszym tygodniu listopada, podczas ostatniego przeglądu zobaczyłem, ze urzęduje już tylko córka.Widać, ze pszczoły też wybrały sobie tę, która im bardziej pasuje.Pozdrawiam
UsuńDziękuje Tomku za komentarz. Dużo w nim prawdy jest. A życia pszczół to ja nie znam. Pamiętam tylko, że rodzice mieli książkę Maeterlincka "Z życia pszczół" :)
UsuńPozdrawiam z ŻYCIA LUDZI.
Cześć Wojtku! Dobrze, że znów jesteś, bo nudno było bez Ciebie przez te kilka tygodni. To, że kiedyś wybuchnie rewolucja to jest oczywiste dla mnie od conajmniej 5 lat. Nie może być tak, że dyrektor zarabia 40 000 zł, a robotnik 1200 zł. Putin wie o tym, że to się nie podoba i dlatego nasi politycy mają "pełne portki". Uważaj na siebie dzisiaj w dniu Święta Niepodległości! Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńPrzemku. U nas brak klasy średniej. Są syci i bogaci oraz biedni i WYKLUCZENI. Tych jest coraz więcej. Wróciłem z Marszu w jednym kawałku. A to już jest coś. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńVojtek
W tym naszym polskim krwiożerczym ustroju feudalnym ci bogaci zatracili ludzkie cechy,ale historia kołem się toczy i ludzka cierpliwość też ma swój kres....Uważaj Vojtku!W Łodzi na razie spokój,słonecznie i ciepło:)Danka Kołodynska
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danutę. jestem podobnego zdania co Ty. Wróciłem z Marszu Niepodległości w jednym kawałku. A to już jest coś.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cześć Vojtku! Fajnie, że wróciłeś :) Wiesz jak to jest, nie ma tego złego... :)
OdpowiedzUsuńA jesteś bogatszy o nowe doświadczenia i przeżycia. U mnie w zasadzie nic nowego. Pracy trochę więcej, a doba wciąż ma tyle samo. Stąd i na blogu cisza. Pomyśleć, że posegregowałam już połowę zdjęć, a tej drugiej nie mam kiedy ruszyć :/
Pozdrawiam serdecznie :)
Rozumiem, że nie ma się czasu. Zawsze podkreślam, ze ŻYCIE PRAWDZIWE JEST NAJWAŻNIEJSZE. Internet jest w drugiej kolejności. No tak mam nowe doświadczenia :) Z Marszu Niepodległości wróciłem w jednym kawałku. I się z tego cieszę. Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Usuńa w Warszawie jak zawsze się dzieje :) ciekawe co tam dzisiaj?? tecza nie spalona???
OdpowiedzUsuńTęcza się nie spaliła. To najbardziej strzeżony obiekt w Polsce. Możliwe, ze niedługo będzie symbolem Polski. Orzeł już nie jest TRENDY :) Pozdrawiam
UsuńWitam Vojtku!
OdpowiedzUsuńPiękną relację przeczytałam z Krakowa ,filmiki tez obejrzalam a co do tego jak i o czym masz pisać to wylącznie Twoja sprawa i Twój blog nikt i nic nie może narzucać co ma się znaleść w poście ja będę czytać i odwiedzać bloga jest rewelacyjny serdeczności i pozdrawiam
Pozdrawiam też. Naprawdę trudno by mi było pisać na zamówienie. Do Krakowa jeszcze raz bym chętnie zawitał bo bardzo mało znam to miasto. Musze się teraz wziąć za ten nieszczęsny Marsz Niepodległości. Ale żyje i się cieszę.
UsuńZobaczysz....zatęsknisz jeszcze za sielskością wsi.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie wyobrażam sobie życia w dużym mieście, właśnie z powodu tego niepokoju, który zawsze odczuwam, kiedy głośno, ciasno, chaotycznie, bo miejsko.
Mieszkam na obrzeżach średnio dużego miasta, z czego jestem baaaaaaaaardzo zadowolona :)
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Najczęściej tak jest , że miejsca zamieszkania sobie nie wybieramy. Może i na wieś wrócę. Czas pokaże. Za spokojnie to tez niedobrze. Bo można zasnąć na stojąco.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Vojtek
A no widzisz: na obrzeżach miasta. Ja mieszkam na zapadłej wsi; jak są problemy z autem, to rwę włosy z głowy :( Jak ja to mówię: "wszystko ma swoje zady i walety"
UsuńNa wsiach i w małych miasteczkach auto jest konieczne. W Warszawie natomiast łatwiej i taniej jest posługiwać się komunikacją miejską a najbardziej metrem. Pozdrawiam
UsuńWszystko dobre, co się dobrze kończy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;-)
Na razie się jeszcze nie skończyło. To tak ogólnie. Pozdrawiam z Warszawy po zadymie jak co roku.
Usuństaram się żyć wesoło i z fantazją, lubię Twoje mądrości :) muszę w takim razie zrobić sobie zdjęcie z tęczą następnym razem jak będę w Warszawie :)
OdpowiedzUsuńOj mądry to ja nie jestem. Sam szukam ludzi mądrych albowiem człowiek uczy się całe życie. Ale często głupi umiera.
UsuńPozdrawiam serdecznie