Jedna osoba mi napisała w komentarzach, że czasami tutaj gdzie jestem to
cisza taka, że płakać się chce. Ja tego tak nie odbieram. Jeśli chodzi o media
to radio na razie mam no i Internet. Słabo chodzi ale chodzi. Słucham sobie różnych
stacji. Dobrze jest słuchać miejscowego radia
bo wtedy wiadomo co się w okolicy dzieje i co ważne tu jest. Więc od czasu do
czasu słucham Radia Białystok.
Bliżej zimy to zakupię sobie telewizor. I albo
normalna antena albo satelitarna. Mało osób ma tu anteny satelitarne. Prawie
nikt. A na skali mojego radia to jest prawie połowa stacji białoruskich ,
litewskich i rosyjskich.
KLIKAJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Łapanie Internetu :)
Radio białoruskie u mnie w aucie
Ceny mocno niższe niż w Warszawie. Zarówno żywności, towarów przemysłowych jak i usług.
Byłem po raz pierwszy tu u fryzjera. Ostatnio przed wyjazdem w Warszawie zapłaciłem 25 złotych. Tutaj bez żadnej kolejki zapłaciłem 10 zł! Przyjemna obsługa, dziewczyny się pytały o Warszawę a ja o miejsce gdzie właśnie mieszkam. Postanowiłem być tutaj u fryzjera raz na dwa tygodnie.
Jak wchodzę do Biedronki lub przemysłowej Krówki w pobliskim miasteczku ze spisem na kartce co mam kupić to obsługa podchodzi do mnie i mi pokazuje co gdzie leży, albo sama przynosi. W Warszawie to nie do pomyślenia!
Fryzjer do którego teraz chodzę. Fryzjerkami są bardzo sympatyczne , pracowite i uprzejme dziewczyny.
To są tereny rolnicze. Teraz własnie trwają żniwa kukurydziane. Kukurydza jest na pasze. Mielona jest od razu na polu. Hoduje się też sporo krówek. Pasą się na łąkach. Niektóre ciągniki ma ja i po 20 lat. To nasze poczciwe Ursusy.
A to ciągnik Białoruś. ma 25 lat i dobrze chodzi!
Jest też sezon grzybowy. Nie jestem grzybiarzem tylko wędkarzem. Ale może grzybiarzem zostanę? Bo sie tu o grzyby przewracam, po czym wstaje i dalej idę. Oczywiście się pytam miejscowych co to za grzyby i czy można je jeść. I się pytam tych co długo żyją. To jest gwarancja, że się znają :) Sam już zamarynowałem grzyby. Prawdziwki i maślaki. Jutro jadę do Augustowa to sobie kupię atlas grzybów.
Koźlaki to wspaniale rosną na nawozie końskim. Tutaj hasają konie Efendi i Epos.
Na górze prawdziwki na dole maślaki
Obiad z grzybami. Prawdziwki duszone z cebulka w maśle+ryż długoziarnisty+sałatka z pomidorów+ser podsuszany. Na deser wafelki polane miodem z leśnych kwiatów. Smacznego!
A tu są maślaki duszone z cebulką i śmietaną+ziemniaki z ogrodu+sałatka z pomidorów.
Zacząłem kupować produkty spożywcze wytwarzane przez mieszkańców wioski, w której mieszkam. Ser podsuszany, miód prosto z pasieki, jajka. Jeszcze się spytam o mleko. Jajka to sprzedaje Pani Sołtys. Pszczelarz mieszka tuż obok. Bardzo sympatyczny człowiek i jego żona też. To jest miód z leśnych kwiatów. bardzo dobry!
Sąsiad z sąsiadką. bardzo sympatyczni ludzie. Od Nich kupiłem miód. Zbierają tez grzyby. Pani ma w wiaderku kanie.
Tydzień temu w niedzielę pojechałem do Augustowa. I popłynąłem rejsem po rzece Rospudzie. Małą motorówką katamaranem. Kapitan sterował z głębi lodzi więc na dziobie można było bardzo dobrze obserwować, fotografować i filmować. Kapitan dal mi trochę posterować
Dziś jest też niedziela i jadę pod Augustów do Studzienic. "Ale o tem potem"
Na Rospudzie.........Piękna, dzika rzeka i przepiękny koniec lata.
Myślałem, ze na wsi się dziać będzie mniej niż w Warszawie. A jednak sie dzieje. I nie wszystko opisałem.
OGŁASZAM PRZERWĘ W BLOGOWANIU. NA JAK DŁUGO NIE WIEM. Ale się odgrażam, że wrócę.
Vojtek wśród żywych
OGŁASZAM PRZERWĘ W BLOGOWANIU. NA JAK DŁUGO NIE WIEM. Ale się odgrażam, że wrócę.
Vojtek wśród żywych
Witaj Vojtku ;)
OdpowiedzUsuńKażdy region naszego malowniczego kraju ma swoje uroki, niepowtarzalne :)
Mazury lubię od kilku lat, jestem zachwycona: przyroda, ludźmi, tamtejszym klimatem :) zawsze, jak tam bywam- nie ma komarów !
Vojtku, oby tak dalej miło, życzliwie Ci się żyło na wsi- pięknej, gościnnej, naszej polskiej :)
Pozdrowionka serdeczne zostawiam :)
Mnie tez tu się podoba. jestem już półtora miesiąca. Dziś jadę w okolice Augustowa do Sanktuarium Maryjnego. Piękne słonko w niedzielę i piękny koniec lata.
UsuńHej
Cześć Vojtek!
OdpowiedzUsuńPorównywanie cen na wsi do warszawskich nie ma sensu i szkoda zdrowia.
A tak na marginesie - wsi spokjna, wsi wesoła, który głos w twej chwale zdoła...
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam... pod ziemię.
Michał
Michale. dziś fantastyczna pogoda. Wróciłem z Augustowa z Sanktuarium Maryjnego nad pięknym jeziorem. Piekny koniec lta. Jadę do Ciebie
UsuńWitam Wojtka! Widzę, że nieźle sobie radzisz na tych suwalsko-białostockich wertepach. Podejrzewam, że zimą zaczną Ci doskwierać wiejskie niedogodności, ale nic nie mówię:-)) Wybierasz się w tym roku na Bloog Forum Gdańsk? Basia przysłała mi linka, gdzie można wysłać swoje zgłoszenie. Ja nawet nie wysyłam zgłoszenia, bo w tym roku trzeba sobie zapewnić nocleg, a ceny pokoi w gdańskich hotelach są, delikatnie mówiąc, drastyczne:-)) Wiem coś o tym, bo kiedyś chciałem wynająć pokój. Pozdrawiam Wojtka mieszkającego na wsi:-)) Przemek
OdpowiedzUsuńPrzemku. Tak źle nie będzie. Najwyżej zapadnę w sen zimowy jak niedźwiedź. Zrobię zapasy na zimę z i z dom u się ruszę jak śniegi stopnieją. Pisała mi Basia o BFG. Ale nie po to pojechałem z dala od ludzi, żebym tam miał jechać. Ale Basię prosiłem, żeby pojechała i zdała potem sprawozdanie. Bardzo dobra impreza i takież samo towarzystwo. Ja byłem trzy razy. Wiem o tych noclegach. Poszli po kosztach. ja nocowałem w hotelu na koszt BFG
UsuńPozdrawiam serdecznie Kolegę.
Vojtek
W tym roku owoców jest całe mnóstwo! Bardzo dużo śliwek, orzechów, jabłek i winogrona:-)) Tam u Ciebie też tak wszystko obrodziło?
UsuńZa małą godzinkę idę do kolegi, tego co na Islandii mieszka. Michał we wtorek bardzo wcześnie rano wyjeżdża. Razem do podstawówki chodziliśmy w latach 80-tych. Pozdrówka Przemek
Przemku. Obrodziło. A najbardziej cukinia w ogrodzie. ja z kolega z podstawówki koresponduję. Wyjechał dawno z Polski. Mieszka teraz w USA. A ja Twój kolega radzi sobie w Islandii? Bardzo mało znam ten kraj.
UsuńPozdrawiam w roboczy poniedziałek
Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńI ja Ciebie pozdrawiam. Wróciłem właśnie z Sanktuarium Maryjnego w Augustowie. Nad pięknym jeziorem. Super!
UsuńA za co Ty Vojtku się na mnie obraziłeś na fb, jeżeli mogę zapytać, bo naprawdę nie mam pojęcia, niech chociaż wiem.
UsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Ja się obraziłem?????????????????????????????????????????/ To jakieś nieporozumienie. na nikogo si,e nie obraziłem
UsuńPozdrawiam serdecznie
No to bardzo mi miło:-)
UsuńJolu. Jedna osoba na FB mi powiedziała, że ja ją jakby omijam szerokim łukiem. Nie wiem skąd to się bierze. Owszem nie zawsze na czas odpowiem czy nawet nie zauważę. Ale trąbie wokoło, że tu Internet a w szczególności w pomieszczeniu BARDZO ŹLE CHODZI. I nic na to nie poradzę. dziś, żeby odpowiedzieć wyszedłem specjalnie do ogrodu.
UsuńPozdrawiam niezmiennie.
Ja wpisów na facebooku nie śledzę przez cały dzień. Trudno mi coś powiedzieć. W każdym razie ja podchodzę do wszystkich z uśmiechem i ogromną dozą tolerancji. Nie komentuję wpisów, jeżeli mam zupełnie inne zdanie na dany temat. I nikogo nie obrażam, nigdy!
UsuńSprawę uznałam za wyjaśnioną, odpowiedziałeś mi na zasadnicze pytanie i wierzę Tobie a nie innym, że nie jesteś na mnie obrażony. Twoje wyjaśnienie w zupełności mi wystarczy - dziękuję:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Usuń
Prowadzisz teraz sielkie wiejskie zycie, pozazdrościć, lubię tamtejszą ciszę :-)
OdpowiedzUsuńA jaką zdrową żywnośc jadasz, tego w Warszawie na pewno nie ma, oj na pewno :-)))
Normalnie Ci zazdroszczę :-)
Pozdrawiam serdecznie ! :-)
Sam sobie zazdroszczę :) Zobaczę jak będzie zimą. Kotki są fajne, łowne. Nocami polują a potem do mnie przychodzą spać. Dziś przepiękna, letnia pogoda.
UsuńHej
no, kurcze zyc nie umierac :D :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kupowac od ludzi z mojej wioski - wszystko moge kupiac ale serow nie ..a szkoda :)
Sery są super. Może za dobre, bo szybko znikają. Jeszcze poszukam gdzie można kupić mleko prosto od krowy a nie ze sklepu:)
Usuńno, krowy i vojtek. wreszcie ktoś
OdpowiedzUsuńci powiedział jak się zapisuje nr
czyli rozwod i zwolnienie z pracy=wyjazd na wieś. ściskam kochany.
Różne się robi numery. Najważniejsze to nie krzywdzić ludzi, zwierząt i otoczenia. Pozdrawiam w roboczy poniedziałek.
UsuńWspaniale Wojtku! To jest najciekawsze, bezstresowe życie. Tęsknie za takim. Gdybym był sam, przeniósłbym się tam również. Pozdrów tego pszczelarza, bo widzę, ze jest uczciwym człowiekiem (jak na pszczelarza przystało). Czekam na dalsze relacje,pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńFajna okolica i fajni ludzie. poznaje dopiero. Jest przepiękny koniec lata. Jesień jednak mocno puka do drzwi. Pozdrawiam Tomasza pszczelarza.
UsuńVojtek
Pozdrowienia Z Miasta:)))
OdpowiedzUsuńChętnie przesłałbym Pozdrowienia lub Raport Ze Wsi, ale Moloch mnie trzyma:))
Moloch Wojtku trzyma strasznie! Ale czasami zdarzy się, ze puści. I nie wiadomo kiedy i w jakim momencie.
UsuńPo warszawsku pozdrawiam ze wsi :)
Vojtek przez fał.
Moloch Wojtku trzyma strasznie! Ale czasami zdarzy się, ze puści. I nie wiadomo kiedy i w jakim momencie.
UsuńDzien dobry. Uwielbiam Pana blog. Czekam na kazdy nastepny z biecierpliwoscia. Niby wiem, nastemny bedzie za dwa tygodnie, ale i tak codziennie zagladam, bo moze jednak cos jest. Tak chcialabym sie tam wybrac....no moze kiedys. Piekne grzyby, ktore uwielbiam zbierac, piekne opisy prawdziwego, normalnego i chyba w miescie zapomnianego zycia w miescie. Dlatego tym cenniejsze dla mnie "raporty ze wsi". Wszystkiego dobrego. Magda
OdpowiedzUsuńDziękuję. Teraz będzie FOTKA DNIA. czyli codziennie inna fotka z opisem. na razie dobrze się żyje. Zobaczymy co dalej. Wczoraj byłem w Sanktuarium maryjnym pod Augustowem. Przepiękny koniec lata! Pogoda i okolica super!
UsuńWspaniały i cudowny blog. Bardzo lubię pana wpisy, są okraszone humorem, ironią, dowcipem. Zawsze z niecierpliwością czekam na wpisy, a one są fantastyczne i rzeczowe. Do tego tyle interesujących zdjęć z naszej Ojczyzny, którą kocham nade wszystko. Warto promować nasz Kraj i ludzi, bo niebawem zostanie tylko świat współczesny, mało wiejski. Podziwiam i pozdrawiam pana Halina z Zakopanego.
OdpowiedzUsuńDziękuję. W Zakopanem byłem w marcu tego roku i to jest tu na bogu. I właśnie uciekłem ze świata współczesnego. Tylko jeszcze nie wiem na jak długo.
UsuńPodlasie pozdrawia Skalne Podhale!
Hej
Witaj Vojtku, jak tak sobie Ciebie czytam to myślę, że fajnie się Tobie na tej wsi żyje. Mała społeczność rządzi się zupełnie innymi prawami niż ta w wielkich aglomeracjach... Nie zarejestrowałam się jeszcze na BFG i nie wiem, czy to zrobię, ale może jak poczuję się lepiej to kto wie? Miło wspominam te dwa BFG, na których byłam, ale jeszcze nie zdecydowałam. Pozdrawiam i ciesz się spokojem i urokami mieszkania na wsi, bo doprawdy jest czym. Tak uważam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu
Usuńja byłem na BFG trzy razy i bardzo to milo wspominam. A nawet wspaniale. Jedź! Ciekaw jestem jak teraz tam jest. I zdasz sprawozdanie. Ciesze się ale też mam sporo pracy do wykonania. Nie myślcie, że siedzę w oknie i podziwiam wiejskie widoki :) Tu z podziwiania widoków nikt się nie utrzyma.
Hej!
Vojtku, nawet gdybym się jeszcze zdecydowała na wyjazd na BFG to już nic z tego, ponieważ rejestracja jest zakończona. Cóż? Może w przyszłym roku jeśli zdrowie pozwoli i nadal będą organizować konferencje dla blogerów...
UsuńDomyślam się Vojku, że jakoś musisz sobie organizować zdobycie środków na utrzymanie. Dużo zmian w Twoim życiu, nowe wyzwania i nowe obowiązki. Ważne, że się w tej swojej nowej rzeczywistości dobrze odnajdujesz :) pozdrawiam
Basiu. na razie sobie radzę. Zobaczymy co będzie potem. Pozdrawiam serdecznie
UsuńVojtek
Jeszcze dodam, że znakomicie prezentują się te grzyby i nabrałam smaka na pójście do lasu. Dzięki panu oczywiście tyle dobrego. Do tego wspaniały polski miód, same rozkosze i cudowności, które uwielbiam. Jeszcze świeżuteńki chlebek z masełkiem. Tyle wiejskości w tym wpisie. Ściskam.
OdpowiedzUsuńGrzybów tu dostatek. Ale nie ma kto zbierać. Grzybiarze miejscy tu nie docierają. Ja zbieram tylko wtedy kiedy mam czas. I uczę się grzybów bo grzybiarzem nigdy nie byłem. Jestem wędkarzem.
UsuńPozdrawiam Zakopane
Vojtek teraz z Suwalskiego
Czesc drogy Vojtek !
OdpowiedzUsuńWies trzeba lubic, žeby tam na cale žyc. Wies jest fajna na wakacje. 2-tyg. moga byc fajne, ale nie, žeby mieszkac na stale. Wies, to nie dla Ciebie Vojtku !!! Sam cale žycie wychowywala się w Warszawie ... nie masz na tej wsi žadnych perspektyw ... jestes Ci bardzo odciety od swiata ... jest nudno, owszem fainie wyjsc do lasu za grzybkami czy pojezdzic na rowerze, ale ile možna ? Jest za pusto, za cicho. To nie dla Ciebie ! Jestes intiligentny czlowiek - miasta. Tobie czeba dzialnosc ...
Pozdrawiam i zdrowka žyczę ! :)
Twoj przyjaciel
Rimas z Litwy.
Rimasie
UsuńNa razie jestem tu półtora miesiąca. I jest fajnie. Zobaczymy co dalej będzie. Nie jestem przywiązany do ziemi jak chłop pańszczyźniany. A i kontakt ze światem mam. Wystarczy na razie. Musze odpocząć od Asfaltowej Dżungli jaka jest Warszawa.
Pozdrawiam Przyjaciela z Litwy
Vojtek
Wojtus zacznij zapasy sobie robić ,makarony ,kasze ,cukier kawa,dobre wino sucharki ,warzywka ,bo jak zasypie to będzie problem::)))Słyszałam żew tym roku ma nam dokopać zima ,może sie sprawdzi::)ja tez zapasy zrobię, tu tez bywają niespodzianki..Pozdrawiam czytam Ciebie na FB tu tylko slad zostawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też słyszałem takie prognozy. Dziękuję za przypomnienie i zapasy na pewno zrobię. jest miejsce. Dzięki tez za różne porady kulinarne i praktyczne. jesteś praktyczna i zorganizowana babka :)
OdpowiedzUsuńPolska pozdrawia Szwecję
Tak ...wieś to wspomnienie dzieciństwa, wakacje u babci to był cudowny czas....Grzyby, miodzik i inne dary będzie tego Ci brakować w Warszawce....Fajne zdjęcia z przyjemnością poczytałam i obejrzałam.... Ciepłe Mazurskie buziaki pa...
OdpowiedzUsuńJa a dzieciństwie jeździłem na wieś do dziadków na Pomorze oraz na wieś kielecką. Wędkuje na wsi pod Warszawą. Więc mimo, że jestem rodowitym Warszawiakiem to wieś obca mi nie jest.
UsuńPozdrawiam
A u nas w tym roku był taki wysyp kani, że Teściowa w końcu zaczeła się bronić przed nimi rękami i nogami - dosyć już żeśmy się ich najedli z patelni, dosyć jest ususzonych :D
OdpowiedzUsuńI ja już omijam grzyby z daleka. Niech sobie rosną! Ile można???????
UsuńSłonecznie pozdrawiam
Vojtek
Jak widzę te piękne grzyby to sama ruszyłabym do lasu z piosenką na ustach ;) Uwielbiam grzyby zbierać, chyba nawet bardziej niż je potem jeść. I jak widzę te wspaniałości, które jesz, miód prawdziwy, ser, jajka prosto od krowy ;) to zazdroszcę. I widoki piękne! Pozdrawiam z miejskiej dżungli.
OdpowiedzUsuńAgato.
UsuńJa już dałem spokój grzybom bo ile można ich zbierać i jeść. Trochę nieswojo się czuje jak marnieją w lesie ale co mam zrobić? Pogoda u nas przepiękna!
Ech, wszystko sielsko, anielsko. Tylko ta samotność by mi doskwierała....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Na razie samotności nie czuję. Wczoraj sobie porozmawiałem ze sklepową. Rodzina z trojgiem dzieci żyjąca prawie w lesie zaprosiła mnie na ognisko. Z tartaku przyjdzie drzewo i trzeba piłować. I zajęcie jest. I radio i Internet. Jest 34 km do Augustowa i tam basen kryty jest. Ja mam co robić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w przerwach w czasie pracy :)
Vojtek z frontu wschodniego.
taki pyszny miód to bym przygarnęła :) nabrałam teraz ochoty na grzybobranie! nie lubię jeść grzybów ale jako dzieciak bardzo lubiłam je zbierać :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ze słonecznego Paryża!
Sabino. Grzybiarzem nie jestem ale tu się trochę przeszkolę. Daje każdy grzyb do sprawdzenia ludziom, którzy tu najdłużej żyją. teraz tez grzyby się zamraża. Zamrażarkę to tu każdy ma. Pozdrawiam ze słonecznej Suwalszczyzny
Usuńdziękuję :) sama jestem dumna, że udało nam się dotrzeć tak daleko!
Usuńrzeczywiście, bez tej przyjaznej duszy nadającej na tych samych falach byłoby ciężko... bo kto by mnie wspierał w trudnych momentach? i z kim bym sobie żartowała ze spraw, w które tylko mała grupa przyjaciół jest wtajemniczona? :)
pozdrawiam serdecznie i życzę miłego odpoczynku na Suwalszczyźnie :)
Tych naturalnych produktów "prosto od sąsiada" to Ci bardzo zazdroszczę. Kupne sklepowe sery to nie to samo :(
OdpowiedzUsuńA ja nie zazdroszczę tylko kupuje :) A może i sery sam będę robił?
OdpowiedzUsuńSmacznego
Vojtek
Witaj Vojtek!serdecznie pozdrawiam z południa Polski u nas zimno jakby już była jesień ,grzyby też lubie zbierać Ciebie podziwiam i gratuluję optymizmu post jak zawsze wspaniały czekam na następne wieści ahoj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Północy. Tez rano zimno jest. Ale potem piękne słonko. Idę do Ciebie
UsuńVojtek
Vojtku jest bajecznie, jest sielsko i jest smacznie i zdrowo - cóż więcej chcieć od życia.. Strasznie Ci zazdraszczam tego. A jeśli chodzi o grzyby to ucz się tylko od starszych i zawsze zbieraj tylko takie, które znasz. A propos grzybów to mam zamiar napisać post o grzybach w sosie do słoików włożonym, już niedługo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie "zazdraszaczamy! ") A dziś u nas o 6.20 było +1 stopnie Celsjusza. No to czekam na post o grzybkach.
UsuńPozdrawiam gorąco bo zimni ale rześko jest!
Vojtku już post o grzybkach w sosie włożonych do słoika... jest. Myślę, że uraczę Cię :) U mnie jeszcze tak niskich temperatur nie ma ale muszę zabrać kwiatki z ogrodu do domu, bo noce już jednak chłodne są dla nich.
UsuńPozdrowionka.
Jesteś jeszcze na wsi Wojtku? Mam pilną sprawę.... powiedz mi drogi czy Ty byłeś już kiedyś nominowany do Libster blog award? Jeśli nie to czy ja mogę Cię zarezerwować!!!! :-) Pytam i jeśli mi odpowiesz że tak, to wara mi od niego... To do innych :-) Jest wtedy już mój... ! Czekam na odpowiedz... :-) serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa wsi jestem i jeszcze pobędę. Tak coś się zanosi. Nie nie byłem nominowany i nie wiem czym to się je. Czy ta odpowiedź jest wystarczająca?
UsuńPozdrawiam z frontu wschodniego
Wojtku z przyjemnością informuję, że Twoja nominacja leży u mnie na stole! Także koniecznie wpadaj....i wybieraj... :-) A i za ilość treści przepraszam bo tak jakoś mnie poniosło, czytaj choć to pogrubiona literą, aby coś :-):-)pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak Pan Internet pozwoli to zaraz będę. Hej
UsuńWojtku od momentu gdzie w artykule masz tekst: PYTANIA BRZMIĄ, pojawiają się różne pytania, wybierz sobie z nich 11 sztuk, taką ilość musisz opublikować na swoim blogu i na nie odpowiedzieć, wymyślić 11 pytań i nominować jedenaście osób, które prowadzą blogi, tak aby one mogły zrobić to co Ty, ja troszkę się wyłamałam z tej zabawy bo posłużyłam się pytaniami Pivota i Prousta ale Ty wymyśl swoje, jeśli potrafisz.
UsuńJak opublikujesz swój art daj mi znać proszę…. pozdrawiam :-)
Boże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńStrasznie dziękuję ale ja się w łańcuszki takie nie bawię.Piszę po prostu posty po swojemu. I sam decyduje co ma tam być. I tak niech zostanie. Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Wojtku ja tez nie cierpię łańcuszków i żeby nie Bernikula to pewnie nie bawiłabym się w to, ale jej z wielkiej sympatii nie odmówię… więc spokojnie mam za Ciebie zastępstwo więc zamieniamy :-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odpowiedź choćby na jedno pytanie…Wojtku tę cechę mamy wspólną…..:-)
UsuńPognało Cię Vojtku w malownicze strony. Ja też marzę o wsi, ale kiedy owo marzenie się spełni nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńMi w Warszawie brakuje prostoty i ciszy.
Sąsiedzi tacy to skarb. Może byś mi trochę miodu podrzucił, gdybyś przejeżdżał przez stolicę :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Kinga
Ja w Warszawie to mogę być w okolicy 16 listopada mogę być na wyborach oraz muszę opony letnie zamienić na zimowe. A opony zimowe mam w Warszawie. Jak będę jechał i sąsiad będzie miał miód to mogę oczywiście zabrać ze sobą. Miód a nie sąsiada.
OdpowiedzUsuńto w takim razie miłego "aktywnego wypoczynku" życzę :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, może faktycznie wpiszę tę podróż do cv?
Tak uważam. jeśli ktoś ma fantazję, inwencje i wprowadza to w życie to bardzo dobrze to świadczy o Nim. I ma predyspozycje menadżerskie. Tak ja uważam.
OdpowiedzUsuńJa czyli Vojtek na froncie wschodnim.
Witam Cię Vojtku! Widzę, że zmiany u Ciebie ooogromne - super :) czasami warto zostawić wszystko i zacząć coś nowego
OdpowiedzUsuńPatty. Wszystko w życiu się zmienia. Jak za długo nic się nie zmienia to wtedy źle się czuje. Pozdrawiam z frontu wschodniego :) I co będzie jutro to nie wiem i dlatego warto żyć.
UsuńHej
Drogi moj przyjaciel Vojtek !
OdpowiedzUsuńVojtku, co się dzieje w stolicy ......................................................
Nie mamy wiadomosci, bo korespondent Warszawski jest na wsi ...
Serdecznie pozdrawiam z Litwy :)
Korespondent warszawski nadal jest na wsi. Co sie dzieje w Warszawie to lepiej Ty chyba wiesz ode mnie:) jeszcze trochę tu pobędę ale nie wiem jak długo. na razie dobrze jest. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Braci Litewskich
UsuńVojtek z frontu wschodniego.
Przepiekne zdjęcia,sama zamieszkałabym z chęcią na polskiej wsi,najlepiej tej z "Rancza" :)
OdpowiedzUsuńTa wieś z "RANCZA" jest mocno podkoloryzowana. I to bardzo mocno. Ale nie szkodzi. Mnie tu na razie fajnie jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńVojtek z frontu wschodniego.
Vojtku, nie mogę własnym oczom uwierzyć ;-)) Ty na wsi i w dodatku szczęśliwy i spełniony ;) To zupełnie inne życie, niż w mieście, prawda?rzekłabym, że pełniejsze i prawdziwsze... to, co robisz, ma proste przełożenie na efekty. No i uczy pokory wobec natury.
OdpowiedzUsuńTylko widzę, że czasu masz jakby więcej ode mnie, bo piszesz konsekwentnie dwa posty na miesiąc, a ja nie zdobyłam się nawet na słówko... no ale nie jesteś obarczony takim stadkiem, jak ja, hehe ;-)) I chyba ogródka nie uprawiasz raczej ;-))
Bardzo się cieszę, że mam teraz korespondenta ze wschodnich rubieży. Tak trzymać, Vojtku, nie bój się zimy, tylko już zacznij się do niej przygotowywać ... pamiętaj o pokorze wobec natury ;-))
Uściski ;)
Tak ogródka nie uprawiam ale inne obowiązki mam. Do zimy sie przygotowuję. Zimy sie nie boje. Przeciez od lat mieszkaja tu ludzie!
UsuńNie będę wyjątkiem. Pozty daje raz na dwa tygodnie. Myślałem, że nie będzie o czym pisac ale jest. Pozdrawiam z fronty wschodniego
Vojtek
prawda jakie to proste? jak łatwo być szczęśliwym na wsi? mieszkam tu już prawię trzy lata i nie przypominam sobie, żebym specjalnie zatęskniła za warszawą. wprawdzie moja wieś jest w polu i dookoła żywej duszy, ale wokół tyle zywych stworzeń. cudownie jest na wsi. z zakupami mamy z mężem tak samo jak ty. pozdrawiam serdecznie z zachodnich mazur.
OdpowiedzUsuńNa razie fajnie jest. Myślałem, ze nie będę miał o czym pisać. Ale tak ie jest. Tutaj paru "miastowych" domy kupiło i mieszkają. Odpoczynek dla duszy i oczu. Pozdrawiam Vojtek
OdpowiedzUsuńVojtku, mieszkasz jak król i nikt Ci w garnki nie zagląda. Takie życie sielskie, anielskie niejednemu przypadnie do gustu. Przede wszystkim zdrowa żywność i pachnący miodzik, grzybki i świeże powietrze. Czego jeszcze człowiekowi potrzeba do szczęścia? Chyba tylko dobrego zdrowia i pogody ducha. Jednak musisz sobie jakieś towarzystwo zorganizować na długie, zimowe wieczory. Chyba że za tym Ci nie tęskno, leczysz się z gwaru warszawskiej ulicy i tłoku w sklepach. Nawet fryzjera tu masz w prywatnym domu. Spokojnych słonecznych dni życzę i pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńCo do towarzystwa to tu pisał nie będę bo jestem pod obstrzałem. Nie wszystko można pisać. Czytają też Ci co nie specjalnie dobrze mi życzą. Teraz przygotowanie do zimy.
UsuńPozdrawiam z frontu wschodniego
Vojtku, jeszcze wczoraj powiedziałabym, że tych grzybków to Ci zazdroszczę szalenie, ale dzisiejsza wyprawa udała się i z lasu przywieźliśmy całą masę podgrzybków. Właśnie się suszą, a kilka które zostawiliśmy zostało już przez nas pożartych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Gratulacje dla Ciebie i rodziców. I jest wycieczka po lesie. To bardzo ważne. Teraz mam sporo pracy. Przygotowanie do zimy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńVojtek
Motylarnię przywożą nam czasami z Niemiec. W pobliżu Ś-cia jest duża wylęgarnia w Niemczech. Musze tam chyba kiedyś pojechać. Tam dopiero będzie motyli raj.
OdpowiedzUsuńCo do Twojej przeprowadzki, to podziwiam. Nie umiałabym zmienić środowiska tak radykalnie. Trochę zazdroszczę tego, że obcujesz z naturą, masz spokój, świeże owoce, grzyby i miód. Jednak nie potrafiłabym się przystosować tak szybko jak Ty i znaleźć swoje miejsce wśród obcych ludzi. Na szczęście, są dla Ciebie życzliwi. Pozdrawiam serdecznie.
Generalnie tu ludzie są życzliwi nie tylko dla mnie. Jak długo tu będę ? Nie wiem. na razie mi się podoba i muszę odpocząć od Warszawy. Tak się złożyło. Są wycieczki z Augustowa do Wilna i Trok. Może się wybiorę?
UsuńPozdrawiam Vojtek
Życie na wsi zdecydowanie różni się od miejskiego. Tym b., że stolica to zupełnie inna bajka w porównaniu ze Wschodem naszego kraju. Te rejony mają swoje uroki. ;) A te stacje różnojęzykowe to gratka szczególnie dla tych, co uczą się języków. Zazdroszczę. ;)
OdpowiedzUsuńCzyli gratka dla Ciebie. Jak tu się utrzymam to zapraszam :) W radiu mam język polski, rosyjski, białoruski i litewski.
UsuńPozdrawiam Panią Magister.
Vojtek nie magister :)
Czyli gratka dla Ciebie. Jak tu się utrzymam to zapraszam :) W radiu mam język polski, rosyjski, białoruski i litewski.
UsuńPozdrawiam Panią Magister.
Vojtek nie magister :)
Taki miodek do herbaty jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJest za dobry bo już nie ma polowy słoika :)
UsuńJest super. Taki roczny wypoczynek przydałby się każdemu. Z dala od miasta, na łonie natury. Spokój i cisza, najcenniejsze wartości. Znakomita relacja Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę znakomita kuracja i czas i miejsce do zastanowienia się na paroma rzeczami.
UsuńPozdrawiam Ciebie i Warmię
Chorwacja jest piękna, ale trzeba znaleźć miejsca nie wypełnione po brzegi turystami. :)
OdpowiedzUsuńwyglądaliście za porządnie na Polaków? ;) no my chyba też... wszyscy mówili, że wyglądamy jak "dobre dzieciaki" i że chyba mamy po 17-18 lat ;)
Koniecznie wybierz się na wycieczkę do Wilna, póki jesteś tam niedaleko, jedź. Od nas strasznie długa droga, a ja takiej już nie lubię, odkąd drogi są zatłoczone tirami. Wiem, że na wschodzie ludzie mają otwarte dusze i mam nadzieję, że w tym zakresie nic się nie zmieniło. Nic nie stoi na przeszkodzie abyś w każdej chwili wrócił do dużego miasta. Jak Ci wieś dokuczy, albo będzie Ci smutno.
OdpowiedzUsuńKiedy miałam działkę, lubiłam obserwować motyle , a było ich w ogródku dość dużo, najwięcej oczywiście tych żółtych, czyli cytrynków. Pozdrawiam serdecznie.
Ogłaszam miesięczna przerwę w blogowaniu. Zaraz będę u Ciebie
UsuńVojtek
Wiejsko i anielsko masz. Też bym tak chciał. Może kiedyś?.....Tylko czy będzie jeszcze Rospuda? Czy zamiast niej obwodnica? Czy nadal będzie to ta sama puszcza? Czy będą jeszcze tam tacy wspaniali ludzie, co bardziej poważają naturę niż politykę i paranoiczną egzystencje w wielkomiejskim świecie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ahoj.
Na te pytania Kapitanie i ja nie znam odpowiedzi. Siła niszczenia przyrody pod sztandarem "cywilizacji" Jest bardzo duża. Ale pozdrowić mogę i pozdrawiam z frontu wschodniego.
UsuńVojtku,
OdpowiedzUsuńchciałbym zostać stąd dzisiaj o 15.40 wycięty z mojej rzeczywistości i wklejony do Twojej na dwa tygodnie. I o 15.41 dzisiaj być tu u mnie z powrotem. Możesz coś z tym zrobić?
Pomyślę albowiem należę do osób, którzy Ciebie lubią i szanują :)
UsuńHej
Vojtku, u nas już jesień w pełni. Powoli kończymy ogródkowe przygotowania do zimy. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Jest dobrze choć powinno być lepiej. Pozdrawiam serdecznie i jesiennie.
UsuńVojtek
vojtku, czy jeśli chodzi o telewizję, to próbowałeś z polsatem? oni podobno nie mają plam na mapie...
OdpowiedzUsuńszanowny panie Vojtku z niecierpliwością czekam na 4 część wiejskiego życia,pozdrawiam serdecznie-Danuta Kołodyńska
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani Danuto robię przerwę w blogowaniu. Proponuję poklikać na dole w słowa, wyrazy wiodące i znajdzie sobie Pani zawsze coś ciekawego. Pozdrawiam Vojtek
UsuńVojtku, p. mgr to będzie za 2 lata, przy pomyślnych wiatrach. ;) Odkąd zaczęłam 2-gi kierunek to dnie mi jak jeden moment mijają. Cieplutkie pozdrowienia przesyłam. :)
OdpowiedzUsuńPocałunki i uściski!
OdpowiedzUsuńMiłego piątku i całego weekendu.Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje i na razie robię przerwę w blogowaniu. Pozdrawiam
UsuńVojtek
Ejjjj, no weź , no! Co to za przerwy ja pytam?
OdpowiedzUsuńWracaj szybko albo jeszcze szybciej:)
Zauważyłam, ze zrobiłeś sobie przerwę. Wolałabym jednak, abyś uprzedzał. Tak się składa, że martwimy się nieobecnością blogowych Przyjaciół. Dobrze, ze jesteś i że wszystko w porządku. Mam nadzieję, że przerwa na Twoim blogu nie potrwa zbyt długo. Zauważyłam też, że chyba z nastaniem jesieni, wszyscy trochę zwolniliśmy. Serdeczności zostawiam dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńVojtek, tyle się dzieje na wsi, a Ty nie blogujesz? Nie podobne to do Ciebie! Ale wiadomo- czasami trzeba odpocząć:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.S. U nas męski fryzjer bierze 12-15 zł:)
Vojtku, widzę że zmieniłeś zdjęcie. Bardzo ładne :) Czyżbyś przy okazji meczu odwiedził Warszawę? Pewnie teraz masz całą masę pracy i stąd ta przerwa. Trochę rozumiem. Przez ostatnie dwa wolne dni byłyśmy z Mamą na działce praktycznie do wieczora. Udało się nam przekopać wszystkie grządki i przesunąć betony pod nową szklarnię (przy okazji wykopując z ziemi jedną spłuczkę z toalety (plastikową) i bak jakiegoś samochodu ciężarowego. Ja zaliczyłam glebę (bo akurat padało), ale koniec końców jestem w 100% zadowolona z naszych przygotowań do zimy :)
OdpowiedzUsuńA meczu Polski z Niemcami nie oglądałam, bo akurat było GP Polski w żużlu. Była też i druga przyczyna, ale o tym innym razem.
Pozdrawiam cieplutko :)
PS. Mecz ze Szkocją oglądnęłam do wyniku 2:1 dla Wyspiarzy. Potem zmęczenie wzięło górę.
Vojtku, Ty, to teraz masz klawe życie!
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała po takich terenach pochodzić...
Nawet na grzyby bym chodziła, jeśli tak gęsto rosną
i zbytnio ich wyszukiwać nie trzeba w leśnej gęstwinie...
Ceny cenami, ale najważniejsze to, ze masz dostęp do świeżej, naturalnej żywności.
Zdrowa żywność to jest to, czego mieszczuchom brakuje, bo nawet sklepy ze zdrową żywnością są na ogół tylko z nazwy...
Widać po Twoich sympatycznych sąsiadach , że są zdrowi, pozdrawiam Ich ! Na pewno w tamtych stronach ludzie tak często nie chorują na nowotwory. Czy zamierzasz tam na stałe zostać, jeśli mogę zapytać....?
Warszawski zgiełk na dłuższą metę jest nie najlepszy, a tam masz naturę... Jak miło, gdy możesz na gwiazdy popatrzeć nocą ...
Tam gwiazdy na nieboskłonie jak to smakowite jedzonko na talerzu, przygotowane przez Ciebie...
Chętnie zjadłabym takie grzybowe dania...
Co najwyżej sobie pieczarki przyrządzę....
Dość długo tu mnie nie było...
Nie nadążam z odwiedzinami, ale pamiętam !
Trzymaj się doskonale, nasz Sympatyczny Vojtku, Sprawozdawco, tego, co istotne w życiu... Najserdeczniej pozdrawiam - Krystyna
Pozdrawiam Wojtka ,Odpocznij ...czasami trzeba ,blog to nie przymus...tu się tylko z przyjemności i w wolnej chwili pisze::))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń۞•°*”˜۞˜”*°•۞
OdpowiedzUsuńWITAM CIE BARDZO SERDECZNIE
ŻYCZĘ CI
۞MIŁEGO POPOŁUDNIA۞
UŚMIECH
JEST JAK
SŁONCE,
KTÓRE
SPĘDZA
CHŁÓD
Z LUDZKIEJ
.....TWARZY.
۞ POZDRAWIAM ۞
۞۞ BUŹKA ۞۞
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
No to czekamy Vojtku! :)
OdpowiedzUsuń