Tradycyjnie
pierwszego maja odbywają się w Polsce różne pochody i marsze. W
Warszawie oczywiście też. Jest też zawsze sporo dni wolnych. I w te dni trudno
cokolwiek załatwić!
Oficjalnie rząd nie obchodzi Święta Pracy. Nie wiem dlaczego? Praca nie
jest ważna? Za dużo tej pracy jest? To jest komunistyczne święto? Ja tak nie uważam. Równie dobrze Boże Ciało
też można nazwać świętem komunistycznym, bo się go obchodziło za komuny.
Nie ważne. Każdy sam sobie odpowie na pytanie jak ma
stosunek do tego Święta. I nikt nikogo nie zmusza być albo nie być. Tu jest dowolność
i tak było w Warszawie.
Byłem na Pochodzie Pierwszo Majowym zorganizowanym przez
Piotra Ikonowicza. Pochód pod czerwonymi sztandarami. Nawet sporo osób było.
Z Panem Piotrem raz się spotkałem osobiście. Trochę Go znam.
Jest rodzonym bratem Pani Magdy Gessler. „Szołmenki” od żarcia i właścicielki paru restauracji.
W każdym razie bardzo bojowo i kolorowo przemawia! To znaczy Pan Piotr. A to jest sztuka. Bo jak
ja bym tak miał przemawiać to jak bym DOSTAŁ SAMOZAPŁONU to bym miał parę spraw
o zniesławienie.
Postulaty tej grupy czyli KANCELARII SPRAWIEDLIWOŚCI
SPOŁECZNEJ są podobne do postulatów innych partii. Na przykład sprzeciw w
sprawie wydłużenia pracy do osiągnięcia emerytury. Kto do cholery takich
starych ludzi zatrudni i gdzie??????????
W porównaniu do innych pochodów to był pochód bardziej egzotyczny,
kolorowy i prawdziwy.
Za bycie tam oberwało mi się od „komuchów i lewaków” Ale Ci
co mnie znają to wiedzą, że tak nie jest. Byłem na trzech Marszach Niepodległości
co jest udokumentowane na blogu. Po prostu chodzę tam gdzie się coś dzieje i
tam GDZIE PO PROSTU SAM CHCĘ. I samo bycie, fotografowanie nie oznacza poparcia.
Do Kancelarii Sprawiedliwości społecznej mam jednak sympatyczny stosunek dla
tego, że pomaga ludziom bezpośrednio.
No i Pochód pierwszomajowy z Piotrem Ikonowiczem jest dużo
bezpieczniejszy od Marszu Niepodległości. Na ostatnim dostałem w głowę kamieniem
co opisałem oczywiście na blogu.
Zapraszam:
KLIKNIJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
I filmik zwyczajowo
I film z całej prawie imprezy. Zapraszam.
Pierwszego maja pogoda była jak na Pierwszego Maja, czyli fantastyczna. Trzeciego zaś maja już nie. Trzeci Maja to teraz oficjalne święto państwowe.
Na obchody
państwowe nie chodzę. Za dużo tam sztampy i rutyny. A najważniejszy punkt to
wlepienie orderów swoim sympatykom i znajomym. Klapa, buzi, klapa buzi i tak
dalej………… Wszyscy się dobrze znają i nikogo obcego raczej nie dopuszczą.
Poszedłem po południu 3 maja na Plac Zamkowy. Odbywała się
tam impreza pod kierunkiem Pana Jana Pietrzaka. Wspólne tańczenie Poloneza,
nauka tego tańca. Przeszedłem i ja jedną rundę w korowodzie. Ale tancerzem dobrym nie byłem, nie jestem i nie będę.
Impreza kolorowa i na luzie. Był zespół folklorystyczny ze
Lwowa. I miejsce bardzo dobre na taką imprezę. Gratulacje!
Dla Pana Pietrzaka dużo zdrowia bo miał niedawno dwa rozległe zawały serca.
Zapraszam:
I filmik
Nie wszystko mogę opisać co widziałem. Żeby tak bylo mój blog powinien być dziennikiem. A na to nie mam czasu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego wpisu
Vojtek
W ogóle dla mnie rząd nie jest zrozumiały bo robią co chcą i co uważają oby było dla nich lepiej.Miłej Niedzieli życzę , Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę. Też życzę Ci fajnej niedzieli
UsuńVojtek
Ja nie mogę dostać pracy już od kilku lat mam 39 lat i 6 lat przepracowanych.ja chciałabym mieć kurs dla opiekunek przez PUP bo muszę się trochę nauczyć.Kiedyś chciałam i dzwoniłam do tych co poszukują opiekunek ale nie chcieli bo nie mam kursu.Kazali mi w Pup patrzeć może będą oferty z kursami.
OdpowiedzUsuńTo szukaj tych kursów. I pamiętaj. NIKT ZA CIEBIE NIE ZNAJDZIE. nawet jak powinien. Trzeba od razu liczyć na samego siebie. Tak po prostu jest. Wiek na opiekunkę masz bardzo dobry.
UsuńPozdrawiam z Warszawy o bardzo różnej pogodzie.
Witam Wojtusia! Muszę powiedzieć, że trochę tęsknię za "komuną" i za pochodami pierwszomajowymi. Było radośnie i kolorowo, choć przy okazji dużo przekłamania rzeczywistości. Zresztą dziś z wieloma sprawami jest podobnie! Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńPrzemku. Teraz sporo osób uważa, ze to co bylo kiedyś NIE WSZYSTKO BYŁO ŹLE. Na przykład zasadnicza służba wojskowa. Teraz w razie wojny( co nagle stało się realne) to prawie nikt nie jest przeszkolony)
UsuńPozdrawiam Przemka
Witaj Wojtku! Ty działasz jako dziennikarski kronikarz, więc nikt nie ma prawa Ci zarzucać,,że dokumentujesz to a nie inne wydarzenie i w nim poniekąd uczestniczysz. Oczywiście, w dzisiejszym schamiałym świecie łatwo można oberwać "za nic ", za to po prostu, że się jest. Poglądy swoje zawsze wyrażasz w sposób stonowany i jednoznaczny, bez narzucania ich komuś innemu i m.in. za to mam względem Ciebie ogromny szacunek.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńJak bym nie pracował to bym posty dawał ze trzy razy w tygodniu :) Ale pracuję. Teraz właściwie mam tylko weekendy. Wszyscy mamy różne poglądy na różne sprawy. Tak BYŁO JEST I BĘDZIE. I akurat tu na blogu nie mam zamiaru NAUCZAĆ ani pouczać.. Pozdrawiam Tomasza zwanego Spokojnym i jego teraz drogocenne pszczoły. Dzięki Tomaszowi Polska jest krajem miodem płynącym :)
UsuńVojtek
Barwnie i kolorowo było, jak to w maju...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Tak było fajnie i ruch. Ruch to jest to co ja lubię. Pozdrawiam Jolę
UsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńKażdy świętuje tak jak lubi i nikomu nic do tego. Ty w Warszawie masz większe możliwości być tam, gdzie coś się fajnego, lub niefajnego dzieje. No i Twoja pasja dokumentowania tych wydarzeń wzbudza mój szacunek.
U nas pierwszomajowe święto zawłaszczyli neonazistowscy narodowcy, którzy nie maja pojęcia o historii. I pies im mordę lizał.
Za panem Pietrzakiem nie przepadam, ale widzę, że było fajnie i kolorowo.
A w Pułtusku z preziem Kaczyńskim się nie spotkałeś?
Pozdrawiam majowo i do siebie zapraszam.
Michal
Michale. nawet nie wiedziałem, ze coś było w Pułtusku. Przez Pułtusk przejeżdżam jak jadę na rybki. Zresztą wszędzie i tak bym nie był. Pan Prezio raczej odpuścił sobie Pierwszego Maja. Ale w Warszawie było spokojnie i dostojnie i bardzo dobrze. Policja nie miała co robić. Oczywiście do Ciebie idę.
UsuńVojtek
Kolorowo było :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda Pietrzaka...
Zdrowia mu życzę...
Ty to masz dobrze w Warszawie, zawsze coś ciekawego się dzieje :-)
Dzieje się ciekawego. Ja chyba nawet połowy nie pokazuję. Wiadomo inne zajęcia mam. Al;e jak będę na emeryturze to może zacznę dziennik prowadzić?
UsuńPozdrawiam z Mazowsza
Świetny wpis Vojtku :)
OdpowiedzUsuńJa to ogólnie za "naszymi politykami" nie przepadam zatem i dzień ten spędziłam tam gdzie milej było...czyli w ogródku :)
Pogoda rzeczywiście dopisała. Przekopałam kilka grządek, powiązałam groszek i zebrałam pierwsze plony. Ale jak to wolne...szybko zleciało. Ani się obróciłam i trzeba było do pracy wracać.
Pozdrawiam niedzielnie :)
To co fajne szybko sie kończy. Tak chyba jest u każdego. Czyli lubisz prace w ogrodzie. Bardzo dobrze. Teraz pora na to. I sklepy ogrodnicze i pokrewne mają klientów.
UsuńPozdrawiam z Warszawy o zmiennej pogodzie dziś.
Vojtek
Witaj Vijtku,
OdpowiedzUsuńjak zawsze u Ciebie dość dobrze udokumentowane wydarzenia. Pana Ikonowicza szanuję za to co robi, zwłaszcza dla tych najuboższych i pozbawionych jakiegokolwiek wsparcia ze strony organów państwa albo wręcz szykanowanych przez nie. 1 maja to właśnie święto dla wyjścia do ludzi takich inicjatyw, krzyczenia o krzywdach i potrzebach tych ludzi pracy, którzy zarabiają najmniej, albo wręcz wcale. To święto pracy, a kim byśmy byli bez niej.
Piotrze. Napisałeś dokładnie o tym o czym ja chciałem napisać. też tak oceniam Piotra Ikonowicza. I raz u ludzi, którym pomaga wykupiłem obiad. Był bardzo smaczny.
UsuńSerdecznie Pozdrawiam i do Ciebie idę...
Oczywiście , że ! Maja nie jest swiętem Komunistycznym. A przede wszystkim nie tylko. Wystarczy kliknąć i przeczytać genezę tego święta.. Przecież zaczęło się w 1886 roku w Chicago.Bardzo pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńTak, masz rację. Genezę tego święta znam. Praca jest pracą. Ani lewicową ani centrową ani prawicową. Praca to de facto najważniejsza część naszego życia. Pozdrawiam serdecznie i skutecznie z Warszawy
UsuńA ja Pierwszego Maja zaliczyłem osiemdziesiątkę,
OdpowiedzUsuńzapraszam do bloga: http://jantoni341.blogspot.com/
120 lat Jantoni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńZaraz do Ciebie wpadam :)
Nie przejmuj się, że to nie wszystko... Napiszesz następnym razem. Wspaniały jest ten blog, Vojtku - tu zawsze coś ciekawego. Gdyby było za dużo wiadomości, pewnie by się znudziło zbyt dlugie czytanie, czy za rozległa tematyka. A tak - wszystkiego w sam raz. Extra. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak nadmiar ni byłby wskazany. Pozdrawiam i do Ciebie idę.
UsuńVojtek
Wojtku, masz niezwykły talent w przekazywaniu, obrazowaniu, fotografowaniu rzeczywistości. Już tam niżej, w dwu poprzednich wpisach napisałam, co o tobie i twojej, tu pracy i działaniu myślę. Podziwiam cię za to. Zdjęcia i filmiki są tak dobrą reklamą Warszawy, że spokojnie mógłbyś współpracować z jakąś redakcją w Warszawie... i nie tylko... tak myślę, zarabiając przy tym jakieś pieniążki i tworząc coś dla większego grona. Tak to widzę, czuję już od dawna. Kto wie, może kiedyś dostaniesz taką propozycję. Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beatę. I sie mnie od razu przypomniała piosenka "A na imię miałaś właśnie Beata...... "
UsuńI po prostu idę, patrzę i pstrykam. Odpocznę na cmentarzu. Idę zobaczyć pozostałem Twoje komentarze.
Pozdrawiam Vojtek
Szanowny panie Vojtku.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za komentarz sprzed dwóch lat,obecnie jakby mojego martwego bloga ,.Ciezko chorowałam i teraz siedząc w domu uczepiona do koncentratora tlenowego zaczęłam odwiedzać swoje strony.Szczere pisząc zapomniałam o swoim blogu ale może jakos od nowa zacznę w miarę systematycznie żyć.Pozdrawiam serdecznie,widze że Pan jest niezawodny w swoich dążeniach ....Pieknie ,troche obejrzałam na nowym blogu i zycze aby tak dalej i oby zdrowie dopisywało....barbara
Jaki tam szanowny! :) Po prostu Vojtku. Ide do Ciebie.
UsuńHej
Piękna fotorelacja. Vojtek, czy Ty chcesz, czy nie chcesz, już jesteś Dziennikarzem Obywatelskim... dla nas.
OdpowiedzUsuńPochody 1-Majowe to niby przeżytek, ale ludzi ciągle ciągnie do nich. Zwłaszcza w Polsce i w innych krajach pokomunistycznych.
Pozdrawiam majówkowo! Halszka
A ciągnie. Było skromniej ale chyba jakoś tak ludzko i bezpieczniej. Mimo braku demokracji i towaru na pólkach. Przede wszystkim PRACA BYŁA. I z pracy można był skromnie żyć. Ale tu się nie da wszystkiego opisać co i dlaczego. Pozdrawiam z chłodnej Warszawy. jest teraz + 10 stopni Celsjusza.
Usuńzdjecia fajne i kolorowe. U nas 1 maja tez sie ( jakos tam) obchodzi chodz moze nie ze strony rzadu ...a 3 maja to ja nigdy nie swiwcialam - tak sie zlozylo ;) :)
OdpowiedzUsuńA różnie to jest. każdy obchodzi kiedy chce i jak chce. Ja tu jestem tolerancyjny. Idę do Ciebie
UsuńVojtku w latach 80siatych nie swiecilo sie 3maja ...a pozniej nie swiecilam bo tu nie ma a ja nie "nauczona" go swiecic ;) dlatego napisalam ze tak sie zlozylo ze nie swietowalam 3 maja :) a twoje zdjecia sa jedne z nielicznych ktore obejrzalam z obchodu tego swieta natomiast 1 maja jest świętem miedzynarodowym wiec obchodz sie go i u nas :)
UsuńDziękuję bardzo za wytłumaczenie. Pozdrawiam z coraz cieplejszej Warszawy
UsuńŚwięto pracy swoją genezą zahacza o czas,kiedy pracy było pod dostatkiem, dzisiaj jej nie ma, a jak już jest jest to za równo małe pieniądze. JEszcze jedno wtedy mało kto szanował pracę, dzisiaj każdy trzyma się zdobytego etatu - PARADOKS naszych casów VOJTKU
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Ta. Sporo jest paradoksów. Nie wszystko się rozumie i każdy to inaczej widzi. I każdy z nas ma inne doświadczenia.
UsuńPozdrawiam
Kliknęłam w fotkę z - "Moja Francja", lecz strona się nie pokazała.
OdpowiedzUsuńVojtku, relacja świąteczna, jedna i druga tak obrazowa, że miałam wrażenie, iż w niej uczestniczyłam.
Życzliwie przedstawiasz pierwszomajowe święto,
bo pozostała sympatia z dawnych lat,
kiedy to cała Polska w nim uczestniczyła.
Ci , którzy z różnych powodów nie szli w pochodzie,
to przychodzili na trasę pochodu i patrzyli na barwny korowód. . .
Było dużo dodatkowych atrakcji - samochody z kiełbasa i musztardą,
wózki z watą i lodami, stoiska ze słodyczami i kramy z różnościami.
Frajda dla dzieci...
Orkiestra wesoło przygrywała.
Po pochodzie ludzie szli do domów na obiad,
a potem ponownie wychodzili na imprezy zorganizowane
w różnych punktach miasta...
Najciekawsze obchody pierwszomajowe były w czasie mego dzieciństwa, potem to jakoś wszystko szarzało z roku na rok.
Komuna wykorzystywała do święto dla swoich celów
i przez to, większość społeczeństwa zarzuciła tę tradycję.
Polacy wolą teraz obchodzić Walentynki.
Święto pracy obchodzi się też w Kościele jak dzień św. Józefa,
który jest patronem ludzi pracujących.
Pozdrawiam najserdeczniej Vojtka Miłośnika Tradycji - Krystyna
Serdeczne dzięki za tak długi i rzeczowy komentarz. MOJA FRANCJA już poprawiona. Faktycznie był błąd. Dzięki, że zauważyłaś.
UsuńPamiętam te Pierwsze Maje. I źle tego nie pamiętam. jest jednak jakaś tęsknota do czasów gdy żyło się skromniej ale za to BARDZIEJ LUDZKO. Każdy z nas ma swoje doświadczenie i nie mozna uogólniać. Ja piszę za siebie. Tak to jest też dzień Józefa robotnika. Idę do Ciebie............
Hej
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńDzisiejszy 1 maja jest zupełnie inny...inaczej się świętuje...choć to przepiękne święto...W wielu krajach 3 maja nie jest obchodzony...Młodzi Polacy pytani o to święto odpowiadają, że to dzień wolny od pracy...a nie, że to święto uchwalenia Konstytucji...Pozdrawiam:)
Młodzi Polacy to chyba dużo mniej wiedzą od trochę starszych Polaków. Potwierdzają to egzaminy maturalne i inne. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Może dlatego, ze coraz mniej książek się czyta. W Polsce na tle całej UE to bardzo mało. A pewnie i są inne przyczyny. Pozdrawiam z majowej Warszawy
UsuńVojtek
`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´)
OdpowiedzUsuń`•.¸(*) (*) WITAM UŚMIECHEM:)))
(¸.•*(¸.•*´`*•.¸)*•.¸) ´`•.¸(``•)
Piękny dzionek za oknami,
ja stęskniłam się za Wami.
Kawkę sobie już zrobiłam
i komputer tez włączyłam,
by zobaczyć miłe twarze
wszystkich co sympatią darzę..
¨ ¨ ¨ ¨ ¨(
¨ ¨ ¨ ) ¨ ) ¨ (
¨ ¨ ¨ ) ¨ ( (¨ )
¨ ¨ ¨( ¨ ~.) ) (
¨[==========]
¨ \ °°°°°°°°°°°°°°/_ _
¨ |…¨…¨…¨…¨… |^^\*\
¨ | ¨ KAWA¨..... | …'|*|
¨ |…¨…¨…¨…¨… |… /*/
¨¨\°°°°°°°°°°°°°/ ^^^^
¨¨ \|||||||||||||||/
Miłego DNIA BUZIAKI
Dziękuje i nawzajem :)
UsuńDobrego dnia
masz w sobie coś z reportera i zawsze jestes w centrum wydarzeń :) lubię na Twoim blogu oglądać, co aktualnie dzieje się w Warszawie.
OdpowiedzUsuńOglądasz tylko kawałek co się dzieje. Po prostu nie żyję z tych wydarzeń i muszę mieć czas na pracę. W Warszawie chlodno ale słonecznie.
UsuńPozdrawiam
Z tą pracą to masz rację, ale... ale na dłuższą metę z takiej pracy za komuny: "czy się stoi, czy się leży, 2.000 się należy" - kraju budować się nie da. Gdyby nie Solidarność i kolejne zmiany, to Polska i tak by się "rozkraczyła", że się tak kolokwialnie wyrażę, właśnie poprzez taką mało efektywną pracę.
OdpowiedzUsuńTeraz jest kapitalizm, a kapitalizm niestety wiąże się m.in. też i z tym, że jest bezrobocie. Trzeba samemu dbać o pracę... i szukać jej. Szukać do skutku... bo kto szuka, ten znajduje. Wystarczy chcieć!
Pozdrawiam wiosennie! Halszka
Z tym kapitalizmem to za dużo uproszczenie. Ale tu sie pisze na skróty inaczej nie da sie po prostu. Jest kapitalizm w Ameryce Południowej jest i w Europie. Dla mnie wzorem są kraje skandynawskie i tamtejszy kapitalizm. I tamtejszy socjal. Ale także i Niemcy, Anglia, Francja. jeśli chodzi na przykład o przemysł, rzemiosło. Ponieważ granice otwarte to ludzie głosują nogami i się opiniami polityków nie przejmują. Polska niestety pustoszeje. Nie rodzą się dzieci, sporo osób żyje marzeniami o wyjeździe. Druga część nie marzy tylko wyjeżdża. Czy dobrze robię? Nie wiem. Ale to co robią to fakt. To jest temat RZEKA. Dlatego napiszę tylko to co napisałem.
UsuńPozdrawiam z zimnej ale słonecznej Warszawy.
Witaj Vojtku, to że Ty bywasz na różnych imprezach to każdy, kto od dłuższego czasu czyta Twojego bloga wie. Zdjęcie jak zwykle dobre i kolorowe. Relacja krótka, ale rzeczowa. Ja dla odmiany nie chodziłam na żadne pochody, marsze, nie chodzę i raczej nie będę chodziła. Nie mam takiej potrzeby, ale każdy ma prawo być tam, gdzie jemu pasuje i odpowiada.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ps. Niebawem zostanie wydany mój drugi tomik poezji. Prześlę Ci mailem link ze stroną Wydawnictwa, na której już widnieją o tym zapowiedzi :)
Basiu. każdy z nas jest inny. Mam siostrę na przykład, która nie podziela kompletnie moich zainteresowań NIE CHODZI TAM GDZIE JA :) Po prostu żyjemy tak jak chcemy i trzeba to zrozumieć. Aleś się rozpisała!!! Książkowo. Zaraz tam zajrzę.
UsuńPozdrawiam z zimnej Warszawy ale słonecznej.
Vojtek
Oj, dzieje się dzieje w stolicy. U nas sam pochód z tego co słyszałam trwał tylko godzinę, złożenie kwiatów pod pomnikiem i tyle.... Ja akurat nie biorę udziału, bo jestem u mnie "na wsi" i nie chce mi się do miasta jechać jak mam wolne. Tuje sadziłam:))
OdpowiedzUsuńW dużym mieście się dzieje coś zawsze. Lubie wieś ale nie na długo. Bo tam sie NIC NIE DZIEJE :)
UsuńIdę do Ciebie
Nasza wieś na szczęście nie jest "zabita dechami", bo nawet BIEDRONKĘ mamy:)) Ha! A tak serio to rzeczywiście w miastach, szczególnie dużych dzieje się o wiele więcej niż na wsiach, gdzie dożynki czy koncert disco polo są mega wydarzeniami. Ale wolę tu mieszkać niż w mieście, gdzie i tak pracuję i dojeżdżam:)) P.S. Na disco polo nie chodzę......bo nie zniesę!
UsuńI Disco Polo nie lubisz...Dziwne. A przebój MAJTECZKI W KROPECZKI?
UsuńJa generalnie takiej muzyki tez nie zniese! :)
Vojtek, wszystko ma swoją myśl, tyle że nie wszystko przewodnią. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę!
A jasne, że kapitalizm kapitalizmowi nie do końca jest równy. Bo zależy od kraju i jego obywateli. W Polsce kapitalizm to ciągle jeszcze nowość, na Zachodzie zaś, to już mocno zakorzeniony system... ale przecież też jest bezrobocie i wiele ludzi emigruje do innych krajów za lepszą pracą i lepszymi warunkami do życia.
Polakom w Polsce wydaje się, że to nieudolność naszego Rządu zmusza ich do emigracji za pracą, ale to też nie do końca prawda. Polacy po prostu po transformacji ustrojowej zachłysnęli się Zachodem, kolorowym światem, i z tego względu w większości ciągnęło ich i ciągnie za granicę (nawet przestępców, nawet meneli).
Ponad ćwierć wieku żyję w Niemczech i wiem jak jest życie tu i w innych zachodnich krajach. A niechęć młodych do posiadania dzieci to nie tylko w Polsce znany problem. Na Zachodzie ten problem powstał już dużo, dużo wcześniej. Nie, nie z biedy, a z wygodnictwa młodych. Podobnie jest w Polsce, ale młodzi wolą zwalać winę na Rząd, że nie daje im odpowiednich warunków, niż przyznać się do swojego wygodnictwa. Kiedy ja rodziłam swoje dzieci w Polsce, to... no nie pamiętam, żeby lepsze warunki były do rodzenia dzieci.
Myślę, że wielu Polaków ciągle ma zbyt roszczeniowy stosunek do Państwa (pozostałość po komunie) i zamiast brać swoje życie - w swoje ręce, woli wyczekiwać i ciurkiem tylko narzekać.
Z mojej strony to też tylko muśnięcie tematu ;), bo temat rzeka, fakt.
Pozdrawiam wiosennie! Halszka
To sobie temat pomuskaliśmy. Dobrze jak ktoś to przeczyta. A będzie u nas JAK BĘDZIE. Po prostu.
UsuńPozdrawiam Vojtek
Vojtku, a widzisz....a ja nie miałabym problemu czy iść tam, czy siam.
OdpowiedzUsuńPo prostu poszłam do...pracy ;)
I w jedno i w drugie święto.
Serdeczności przesyłam :)
Praca najważniejsza. Tak mi się wydaje. Zawsze świętować mozna w inne dni. Idę do Ciebie
UsuńPozwolę sobie dodać jeszcze jedno:
OdpowiedzUsuńTu, na Zachodzie, młodzi przynajmniej otwarcie mówią, że nie chcą mieć dzieci (i już!), a w Polsce - wolą zwalać na Rząd, że nie daje im warunków, bo mocno zakorzeniony katolicyzm nie pozwala im się przyznać do wygodnictwa w tym względzie... Ot co!
W każdym razie czytałem, że Polki na przykład w Anglii rodzą dwa razy więcej dzieci niż w Polsce. Dlaczego? każdy sam sobie powinien odpowiedzieć. Ale chyba odpowiedź trudna nie jest.
UsuńPozdrawiam
A nie, odpowiedź trudna nie jest... W Anglii rodzą dzieci te kobiety, które mają instynkt macierzyński i dzieci zawsze mieć chciały, i te, (niestety!) które instynktu owego nie mają, ale ze względu na wysokie zasiłki na dzieci wolą posiedzieć w domu, aniżeli pracować.
UsuńDziękuję za poranną wycieczkę po Żoliborzu. Żoliborz wygląda jak odrębne ładne miasto. ;)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Pozdrawiam,Vojtku.Dzięki za ciekawe relacje i zdjęcia. Marysia S.
OdpowiedzUsuńMarysiu S. Proszę bardzo!
OdpowiedzUsuńVojtek L. :)
Pokazanej instalacji bez wspomagania nie rozbieriosz.
OdpowiedzUsuńTrudno orzec o co chodzi jej autorowi.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:_)
Ale wzbudza zainteresowanie i chyba o to głównie chodziło?
UsuńWitaj Vojtku, dziekuję za zajrzenie i tu i tam. Ty wszedzie nadążysz ;)
OdpowiedzUsuńTak to juz jest, że każdy ma inne zainteresowania, upodobania i dobrze, że tak jest, bo w przeciwnym wypadku świat byłby bardzo nudny i monotonny, a tak, zawsze cos sie dzieje i każdy wnosi cos nowego do życia.
pozdrawiam z pochmurnej łódzkiej krainy :)
na razie nadążam :) Co będzie jutro to nie wiem. U nas fatalna pogoda!
UsuńPozdrawiam Vojtek
Lubiłam majowe święta, kiedyś, bo dostarczały trochę koloru szarzyźnie dla codziennego. Nawet pochody, choć obowiązkowe sprawiały radość, bo na końcu były parówki z samochodu i piwo. dziś trochę się to różni, bardzo upartyjnione i czasami żenujące w przemówieniach. jednak jestem za tym aby się ludzie spotykali w gronach, które się lubią i cieszyli tym, że żyją w dobrych czasach. Podczas majówek się nie narzeka, przynajmniej nie powinno. Pozdrawiam Cię serdecznie już po imprezie komunijnej, która była bardzo udana.
OdpowiedzUsuńJest jednak sentyment do dawnych czasów. Różne ma to podłoże. Jedni na pochód chodzili z własnej woli drudzy nie. W każdym razie świętowało się razem w grupie. U na fajna imprezą były Wianki na Wiśle w noc świętojańską i Święto Trybuny Ludu. Dzisiaj nic takiego nie ma. Wianki Na Wiśle podobały mi się. Była masa imprez i pokazów nad sama Wisłą. Gratuluję udanej imprezy komunijnej.
UsuńU nas pogoda fatalna
Vojtek
Kiedyś to były pochody... A teraz pozostały nam przemarsze. Ale relacja jak zawsze wspaniała i przyznam, że potrafisz ją fantastycznie przekazać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńByłem to pokazałem. Tak teraz są marsze, przemarsze, blokady, pikiety, okupacje :) Ale coś się musi dziać.
UsuńVojtek z mokrego i zimnego dziś miasta.
Bez wątpienia od czasu do czasu warto sie zastanowić nad tym, czy potrafi sie byc sobą... Miłego dzionka u nas też pada...ale dzięki temu na szybach w oknach z kropli deszczu namalowały się piekne wzory i obrazy kropelkowe...;)
OdpowiedzUsuńA u nas kropi jednostajnie i kropi.............. Żeby tylko powodzi nie wykropiło.......
Usuń۞•°*”˜۞˜”*°•۞
OdpowiedzUsuń۞۞ WITAM ۞۞
۞ SERDECZNIE ۞
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
Dzisiaj dla Ciebie piszę,
pozdrowienia z nadzieją,
że radość w sercu gościsz,
a oczy już się śmieją.
Co Ci podarować
w tym dzisiejszym dniu?
Wiem – dam swoje uśmiechy,
jak bukiet fiołków
albo nawet cudowny zapach roż.
Niech Cię zapach otuli,
rozjaśni Twoją twarz,
cudowny zapach róży
zaniesie radosny wiatr.
Na skrzydłach moich myśli,
z tą rosą, co wesoło lśni,
uśmiechy najpiękniejsze,
wysyłam Tobie dziś
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
۞MIŁEGO DNIA۞
۞ POZDRAWIAM ۞
۞۞ BUŹKA ۞۞
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
Dziękuje bardzo za tak piękną twórczość :)
UsuńA u nas pada i pada............
Pozdrawiam serdecznie z Warszawy
Zapraszam do kolejnej fotograficznej zgaduj-zgaduli!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Halszka
Dziękuje i idę.. :)
UsuńTo miałeś szczęście, widocznie Warszawa ma swoje tradycje i dobiera sobie lepszych kapłanów, mądrzejszych. Też pamiętam moją Komunię. Była niezwykle skromna, dopiero rok byliśmy w Polsce, a ja chodziłam do piątej klasy. Sukienka skromna, przyjęcie również, mało gości, a prezentów zupełnie nie pamiętam, bo może ich nie było? Dziś dzieci otrzymują wypasione laptopy, aparaty, komórki i biżuterię. Każdy stara się aby dać pamiątkę na dłuższe lata. Nie wiem czy to dobre. Wnusia nie oczekiwała, że tyle dostanie, my również. Rodzina dość liczna, a małą wszyscy kochają. Fajnie jest wrócić myślami i do wianków na wodzie i do uroczystości Komunii i w ogóle lubię rozmyślać jak to życie upływało.
OdpowiedzUsuńLubię Ikonowicza, szanuję go za to , co robi dla innych, a Twój SAMOZAPŁON też lubię, nawet kiedy piszesz.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ja jestem z parafii tam gdzie posługę pełnił ksiądz Jerzy Popiełuszko. Niezwykle skromny człowiek. nasz proboszcz interesował się turystyką, kochał Tatry i tam urządzał obozy i kolonie dla dzieci. Syn na koloniach z kościoła był trzy albo cztery razy. I wracał zadowolony. Wszystko zależy od ludzi. Ksiądz to po prostu człowiek. Przy naszym kościele jest fundacja co organizuje różne rzeczy. na przykład kursy angielskiego itp. Tak, mięliśmy fart do proboszczów. Teraz tez jest dobry proboszcz. Pozdrawiam z pochmurnej Warszawy
UsuńVojtek
Pogoda nie zawiodła - jak zwykle tradycyjnie do kitu.
OdpowiedzUsuńWspominam obowiązkowe uczestnictwa w pochodach pierwszomajowych - niedobrze mi się robi...
Mimo wszystko z majowym pozdrowieniem, VVwojtek
Wojtku. 1 maja była pogoda super ale już 3 maja zła. Ja źle tego nie wspominam. A na pochodzie byłem tylko raz z liceum. Na początku. Potem się zmyłem. Fajne były Wianki na Wiśle. Dlaczego teraz takiej imprezy nad Wisła nie ma? Wisła to martwa rzeka w porównaniu z Tamiza czy Sekwaną.
UsuńPozdrawiam żywy :)
Fotograficzna zgaduj-zgadula rozwiązana...
OdpowiedzUsuńA Ty, Vojtek, zbytnio się nie popisałeś. :D W Niemczech, też mi!
Pozdrawiam raz jeszcze oraz dziękuję za wzięcie udziału w zabawie... hihihi! mimo wszystko.Halszka
Wpadam w kompleksy przy Twoich konkursach. Ale pozdrowić mogę :)
UsuńPogodnej wiosny i slonecznych mysl :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu.
Cieplutko pozdrawiam :)
na razie wiosna mało pogodna ale jest. Mysli też są rózne:)
UsuńPozdrawiam z pochmurnej Warszawy
Hej
Ty tam, Vojtuś, w żadne kompleksy nie popadaj, tylko... pomyśl chwilkę. ;) A gdyby to jednak nie pomogło, to lepiej nawet nie zaglądaj do moich fotograficznych zagadek, bo przykro by mi było, gdybyś się kompleksów przeze mnie miał nabawić. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przy sobocie! Halszka
PS
Ha, a u nas dzisiaj piękna, słoneczna pogoda. :)
A u nas pada deszcz od rana. Ludzie boją się powodzi. I żeby potem nie mówili, ze "IM SIĘ POWODZI"
UsuńIdę do Ciebie
Nie przepadam za pluskaniem w polityce... Ale przypomniało mi się, takie zdanie naszej nauczycielki historii. Jest parę dobrych systemów politycznych. Na co ktoś zapytał: jakie? Na to ona, no praktycznie wszystkie były dobre, tylko ludzie do nich nie pasowali :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam roztańczonego Vojtka ;)
Dlatego ja tu o polityce nie dyskutuje. Jak by tak było to byśmy TEKSTAMI ZAKATOWALI SIĘ NA ŚMIERĆ :) A i tak nikt nikogo by nie nawrócił na swoje poglądy. Mnie sie podoba to co powiedział kiedyś Churchill: Demokracja to zły system ale nikt jeszcze lepszego nie wymyślił"
UsuńA poza tym jeśli ktoś mówi, że sie polityką nie interesuje to i tak polityka nim się zainteresuje na przykład w postaci podwyższenia podatków.
Pozdrawiam z deszczowej Warszawy. Teraz nie pada.
Vojtek
A z kim byłeś? Wprawdzie bez przecinka piszesz, ale chyba dobrze się domyślam - że z kimś? ;)
OdpowiedzUsuńW tak zielonym miejscy to chyba i ja mogłabym mieszkać. Chociaż na filmiku Oficerski Żoliborz szarawy nieco.
Pozdrawiam niedzielnie! Halszka
PS
U nas już dzisiaj pełno słońca w całym mieście, tylko że jakąś niecałą godzinę temu było trzęsienie ziemi... Ależ potelepało domem! No nic, na wycieczkę nad dalszy bieg Dunaju i tak jedziemy. :)
Tak byłem z osobą płci przeciwnej. Filmik jest szary tak. Ale jak nie ma zieleni to domy widać. Dworku Andrzeja Wajdy kompletnie nie widac teraz bo jest za ścianą zieleni. W Internecie czytałem o trzęsieniu ziemi u was. Na pewno strach jest.
UsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. Zbyt dużo świąt to wiele wypoczynku i dużo biedy jednak 3 maja powinien być najważniejszym świętem obywateli Polski.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak długo są święta. Od tego urlop jest! Takie dni to mnie wybijają z normalnego życia. Nie mówiąc już o tym, że trudno cokolwiek na mieście załatwić. Ten wolne dni odrobił a ten nie!
UsuńPozdrawiam Grzegorza!
Vojtek
Moja babcia dostaje alergii jak słyszy o pierwszym maja. Jakie święto by to nie było. I jak usłyszy tą datę to mówi: takie zdjęcie mam stare co twoi wujkowie są na nim na pochodzi pierwszego maja; to był obowiązek. A zaraz potem: a idź mi z tym! Komuniści nadal rządzą tym państwem!
OdpowiedzUsuńJa przyznaję, że dużo polityków z czasów komunistycznych dziwnym trafem przetrwało jak ich kariery, ale cóż...
Chrzanić Tuska - więcej wiedzieć nie trzeba.
Pozdrawiam :)
Każdy ma inne doświadczenia. ja na pochodzie pierwszomajowym byłem tylko raz jak chodziłem do liceum. I to tylko na początku. Po wpisaniu się na listę obecności większość z nas się zmyła. Moi rodzice na te pochody nie chodzili. Zawsze się można bylo wymigać jak ktoś chciał. Ale tez znałem takich co na te pochody chodzili dobrowolnie, chwalili ten system itp. Sporo takich było nie ma co ukrywać. Za Tuskiem kompletnie nie przepadam. Dzięki niemu będę musiał pracować do 67 ROKU ŻYCIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A kto dziada zatrudni????????????
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ty to jesteś Wojtku prawdziwy patriota... a cóż to za młodziutka, piękna kobieta na zdjęciu? pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńZ moim patriotyzmem to gruba przesada. jestem po prostu co się dzieje w moim mieście a dzieje się sporo. A ta piękna dziewczyna to członkini chóru rewolucyjnego :)
UsuńPozdrawiam bez rewolucji. Na razie. Co jutro będzie to nie wiem.
Och, co za piękne obrazki masz znad Wisły. Bajecznie tło. Pierwszy plan też niczego sobie. ;) Chodzi mi oczywiście o to drugie zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bratkowo! Halszka
Fotka prawdziwa nie retuszowana. Film pokażę na blogu. Takie bywają zachody. Pozdrowienia ze słonecznej Warszawy
UsuńVojtku, Jakie cudowne zorze udało Ci się sfotografować!
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona tymi fotkami.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
To jest fotka prawdziwa, nie retuszowana. Pokaże to też na filmie na blogu.
UsuńPozdrawiam ze słonecznej Warszawy
współcześnie rzeczywiście wszyscy prawie ciągle są on-line.. chcemy się oderwać od mediów, ale nie możemy - maile z pracy ścigają nas nawet na urlopie :) nie lubię ogarniac takiej "sterty" nieodczytanej poczty w skrzynce..
OdpowiedzUsuńRekordowo po 2 tygodniach urlopu miałem ponad 1000 maili!! I jak je usunąłem to się poczułem jak NOWONARODZONY :)
UsuńPozdrawiam
A wiesz ,że z przyjemnością obejrzałabym sobie taki pochód 1-wszo majowy z lat 60-tych::)) serio...jak ja sie zachwycalam tym pochodem i kolorami ::)) Pozdrawiam Warszawiaka i O....::)
OdpowiedzUsuń"Dobrze to jus było" Fajne powiedzenie. I sporo prawdy w tym jest :) Pozdrawiam z Warszawy z wezbraną Wisłą.
UsuńVojtek
I jak tam? Alarm dla Miasta Warszawy odwołany? Czy gdzieś tam dryfujesz, opalając się przy okazji? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie oraz zapraszam na Ścieszkę Praw Człowieka! Halszka
Jestem na wsi pod Pułtuskiem. Bylem nad Wisłą. Szkód nie ma, bardzo wysoki stan wody!
UsuńJak żyjesz w takim upale. Jest nie do zniesienia, piekło się rozpętało. Szczęśliwi są wczasowicze, mogę opalać się na plaży. Widziałam kąpiących się, widocznie woda znośna w morzu. Ja zadowoliłam się basenem. Ochłodziłam się świetnie i teraz mogę plumkać na komputerze i pozdrawiać znajomych, co niniejszym czynię.
OdpowiedzUsuńLotko.Ja sobie na krótko na wieś uciekłem. Ale przed południem byłem nad Wisłą. Bardzo wysoki stan wody ale powodzi to raczej nie będzie.
UsuńPozdrawiam ze wsi, klikam pod bzem :)
Ciekawa fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńNapisałem jak było w miarę krótko :)
Usuńkobiety lubią uczuciowych mężczyzn, ale nie płaczliwych :D
OdpowiedzUsuńja też skrywam zazwyczaj swoje uczucia.
kumulacja wody w Wiśle? ja bym się chętnie wybrała na plażę po praskiej stronie. :)
Po stronie żoliborskiej jest fajna plaża. Zapraszam. Właśnie wróciłem ze wsi. Nowy post dam w weekend. przynajmniej tak chcę. Teraz trzy dni z rzędu mam prace po 10 godzin.
UsuńPozdrawiam
A to Cię wywiało! A może to z falami Wisły do Pułtuska dotarłeś. Tak czy siak, uważaj tam na siebie, bo natura jest nieprzewidywalna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za wizytę! Halszka
Halszko. Do Pułtuska to mogę dotrzeć ale Narwią. Pułtusk leży nad Narwią. Piękna okolica. Mazowsze Północne, własnie wróciłem.
UsuńW weekend dam nowy post. Kiepsko u mnie z czasem. trzy dni z rzędu będę pracował po 10 godzin(w tym i weekend). Za karę,że tak sobie jeżdżę :)
Uważam, ze nie jestem chora, pamiętam o tym tylko przed kontrolami lekarskimi. Dbam o kondycję, o dietę i wypoczywam, bo co można robić na emeryturze. Chorobę trzeba polubić i już jest dobrze. Już sobie wyobrażam jak siedzisz, a bez Ci pachnie. Wieś, to wspaniała rzecz do odpoczynku. Odpoczywaj więc i relaksuj się. Pozdrawiam gorąco, bo taka pogoda u nas, że żar leje się z nieba.
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPiękna relacja, cudne zdjęcia, jak zawsze Vojtku ;)
Pozdrawiam najserdeczniej :)
O, i to mi się podoba! Prawdziwa obywatelska postawa. Tak, tak należy postępować... iść na wybory, a nie tylko narzekać. Słyszycie, polscy malkontenci!
OdpowiedzUsuńJa też idę na wybory, jako Europejka głosuję w Niemczech. Liczy się kierunek, w jakim pójdzie cała Unia Europejska, a ja wiem, w jakim chciałabym aby poszła. Polska także.
Dziękuję za poranną wizytę!
No popatrz, geografia Polski mi się kłania. Nie wiem czemu ubzdurało mi się, że Pułtusk leży nad Wisłą. Dzięki za zwrócenie mi uwagi! Przy okazji pooglądałam sobie na mapie jezioro Siemianowskie, Zalew Zegrzyński, a także samo ujście Narwi do Wisły w Nowym Dworze Mazowieckim.
Lubię jak ktoś zwraca mi uwagą, bo wtedy mam okazję poduczyć się w danym temacie. :)
A u nas dzisiaj... Och, jak przyjemnie! Pada ciepły deszczyk... i te zapachy wokoło. Uwielbiam maj.
Pozdrawiam majówkowo! Halszka
Jeszcze nie ma ciszy wyborczej, to w temacie wyborów dodam jeszcze to, że załamałabym się, gdyby Polacy wybrali do UE kogoś z Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke, to byłby ogromny wstyd dla Polski. Janusz Korwin-Mikke, ten nienawistny, chamski człowiek, który usprawiedliwia Hitlera, nie znosi kobiet, i chce za pieniądze UE zniszczyć ją od środka i rozstrzeliwać jej biurokratów, niczego dobrego dla Polski i Polaków nie zrobi. Wystarczy posłuchać jego ordynarnych wypowiedzi, aby trzymać się od niego i jego zwolenników z daleka.
UsuńA tak w ogóle, to przerażona jestem poziomem kultury osobistej polskich elit. O, weźmy chociażby posłankę PiS-u, panią profesor (sic!) Krystynę Pawłowicz. Ta też nie przebiera w słowach, chamskich słowach, nazywając np. flagę UE szmatą z gwiazdkami, prof. Bartoszewskiego pastuchem, a kobiety zgwałcone same sobie winne... I to ma być profesor? I to jeszcze profesor nadzwyczajny (przez kilka lat) najlepszej uczelni w Polsce - Uniwersytetu Warszawskiego? Nie mogę tego pojąć, jak takie osoby mogą być reprezentantami Narodu Polskiego?
Co się stało z kulturą w Polsce?
Francuzi kochają i szanują swój język, to fakt, ale do tego stopnia, że zamykają się na języki obce, co we współczesnych czasach jest sporą wadą. :) no właśnie, gadoszA, moje imię też ciągle akcentują na ostatnią literą.. już się przyzwyczaiłam. a "h" oni nie potrafią zazwyczaj wymówić. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i miłych zakupów!
Zapraszam na truskawki, są pyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko;-)