sobota, 1 marca 2014

Zebranie Towarzystwa Wędkarskiego

Przysłali zawiadomienie,  że doroczne zebranie naszego Towarzystwa Wędkarskiego odbędzie się 23 lutego 2014 roku.  W Gołyminie niedaleko Pułtuska. Mazowsze Północne. Oczywiście pojechałem. Bardzo lubię wędkarstwo.
      To nie pozyskanie mięsa tylko odpoczynek nad wodą  od wielkiego miasta. Owszem dobrze jak się złapie rybę. Ale jak się nie złapie to zawsze można sobie z kolegami porozmawiać, pokręcić się po wsi i odpocząć od codzienności. Nasze Towarzystwo ma formę prawną. Wody dzierżawimy od gminy Gołymin. Zarybiamy, sprzątamy, wędkujemy, urządzamy zawody wędkarskie. I w sumie stanowimy dość zgraną społeczność połączoną kontaktami osobistymi a nie kablami Internetu.       Każdy z nas wędkuje jakim chce sposobem(zgodnie z prawem oczywiście)  Wymiar ochronny ryb mamy podniesiony o 5 cm w stosunku do przepisów państwowych.
      Na tym zebraniu wybraliśmy nowego Prezesa i nowego jednego członka Zarządu. Zebranie odbyło się w nowym budynku. Przeznaczonym na podobne wydarzenia, śluby, bale, zjazdy. Po prostu budynek publiczny na potrzeby gminnej społeczności.
Przy okazji zobaczyłem, ze Na Mazowszu Północnym zima nie skapitulowała. Jeszcze dużo śniegu i lodu. 
      A w Warszawie wiosna już. Przewiduję, że na pierwsze wędkowanie pojadę najwcześniej za dwa tygodnie. Muszą całkowicie lody puścić. Wracając z Gołymina wpadłem nad Zalew Zegrzyński. Do Jachranki I Zegrza. W Jachrance lody puściły ale w Zegrzu jeszcze wędkują na lodzie.
Ja bym tak nie ryzykował chodzenia po lodzie!

Pozdrawiam zimowo-wiosennie!
Vojtek
KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ

Słonko tak zachodziło co zapowiadało spory przymrozek nad ranem


A tak rano wyglądał nasz staw. Pełnia zimy! I rzeczka obok stawu. Woda bardzo czysta. Żyją tu bobry. Niestety trochę pustosze teren z drzew.

I nasze zebranie. Nowy Prezes naszego Towarzystwa i Zarzad w komplecie


I filmik zwyczajowo

Wracając z Gołymina wpadłem nad Zalew Zegrzyński. Do Jachranki i Zegrza.

Filmik........

Fajnie było, ale aby do wiosny!
Vojtek

101 komentarzy:

  1. Podoba mi się wędkowanie
    i żałuję bardzo ,żę nigdy nie trafiłam na faceta,
    który by wędkował :-)))
    Sami mężczyźni na zebraniu...
    Extra zdjęcia Ci wyszły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie trafiłaś nie oszukuj :) Tak na razie sami faceci. Raz kobieta u nas wędkowała ale już nie wędkuje. Okolica przepiękna i super odpoczynek od Warszawy. Idę zaraz do Ciebie.

      Usuń
  2. No tak, a jak mówię kolegom, że wędkarstwo i łowiectwo to ucieczka facetów z domu, żeby nic pożytecznego nie robić, to mi mówią, że nie :D. Widoki piękne a bobry to wspaniałe zwierzęta i mają w małym paluszku budownictwo wodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę racji jest w tym co piszesz. Ale wszystko co mam w domu zrobić to robię z nawiązką. I lubię to robić. Czyli prace domowe.
      Jest to dla mnie ucieczka ale od Warszawy. Po dłuższym pobycie na wsi Warszawa wydaje się jeszcze fajniejsza :)
      Idę do Ciebie

      Usuń
  3. Och, jakie przepiękne fotki. Uwielbiam oglądać tak pięknie uchwycone krajobrazy. A ten zachód słońca, to już mistrzostwo świata.
    No to jeszcze troszkę musisz poczekać, aby zamoczyć kij. Widać, że to Twoja wielka pasja. Mój Braciszek jest takim samym zapalonym wędkarzem. Jak jestem w Polsce, to zawsze mnie wyciąga nad wodę celem moczenia kija, ale też i dokarmiana rybek. :)
    A u mnie od 2 dni zima. Na szczęście tylko w nocy i z rana. Zdjęcia na fotoblogu.
    Ślę pozdrowienia zza Odry nad Wisłę! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziała mi jedna sąsiadka, że jak tak slonko zachodzi to oznacza mróz. I na drugi dzień rano właśnie był przymrozek minus 5 stopni. W Warszawie śniegu ani śladu. I kto z Warszawy głowy nie wychyla to nic nie wie jak jest gdzie indziej.

      W Rosji nadal jest hucznie obchodzony Dzień Kobiet. I w tym dnu żaden rosyjski mężczyzna nie ma prawa stać prosto na nogach.
      U nas było podobnie ale jednak z mniejszym natężeniem :)
      Zresztą okazji do wypicia nie trzeba szukać. Dziś się wybieram na imprezę przypominającą ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH. Tam nie jeszcze chyba nie było? Mam nadzieję, że nic nie będzie fruwalo niebezpiecznego w powietrzu.
      Pozdrawiam pokojowo.
      Vojtek

      Usuń
  4. Aha, zapomniałam dodać, że z powodu tego pijaństwa właśnie nie znosiłam Dnia Kobiet. To była paranoja, "zapijaczona paranoja", a nie święto.

    A z tym obfotografowaniem własnego pogrzebu, to rzecz warta przemyślenia...a nuż się uda! Przecież technika leci do przodu jak oszalała. Myślę, że będzie to do zrobienia. ;) To mówię ja, Halszka

    OdpowiedzUsuń
  5. No to sezon wędkarski rozpoczęty. Ładne tam są tereny, a zdjecia wyszły wspaniale. Lubię oglądać takie fotki z plenerów.
    Odnośnie komentarza u mnie. Często nam się wydaje, że czegoś nie dopełniliśmy w stosunku do najbliższych, póki żyli. Nie wolno tak myśleć,rozmyślać i mieć wyrzuty sumienia, nie wróci czas, który minął i nie można wracać pamięcią do gorszych dni. Zrobiliśmy tyle ile się dało. teraz trzeba wspominać najlepsze chwile i najpiękniej jak umiemy, zachować w pamięci to, co było i jest dla nas najdroższe. Stracić matkę, czy brata, to równie smutne i często żałuję, że odeszli tak szybko. Brat miał 40 lat, mama 65. Oboje mieli niełatwe życie. Miłego weekendu Ci życzę. U nas bardzo ciepło, słonko od rana grzeje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpoczęty ale na rybki się wybiorę najwcześniej za dwa tygodnie jak lody puszczą.
      Dziś po południu idę na obchody upamiętniające ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH. Rozpoczynają się w Warszawie o godzinie 17.
      Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  6. Kiedy patrzę za okno, a potem na Twoje fotografie, to wierzyć się nie chce, że są takie miejsca w Polsce, gdzie leżą takie bryły lodu.
    Wczoraj mówili o żołnierzach, którzy warci są upamiętnienia. Przez tyle lat milczano, zacierano wszystko co się z nimi łączyło. Dzięki DNA być może, większości rodzin uda się odzyskać miejsce pochówku najbliższych osób. Oboje wiemy jakie to jest ważne, bo my mamy takie miejsca, a innym nie było dane. Miłego dnia Vojtku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiemy. Byłem na obchodach Dnia Żołnierzy Wyklętych i zaraz z skrót będzie w fotoekspresie. na wsi zima na całego :) !
      Wędkowanie najszybciej za dwa tygodnie............

      Usuń
  7. mam już dość tej zimy.. czekam na wiosnę! oby to były ostatnie śniegowe fotki jakie widziałam w tym roku :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimy ż mam dość. I nie jest mi ona do niczego potrzebna. ale jest! i OPISUJĘ to co widzę. I bardziej na północ od Warszawy tym zimy więcej. Trudno. DAMY RADĘ:)

      Usuń
    2. wiem Vojtku, lubię Twoje opisy i sprawozdania :)
      ja lubię słuchać głośno muzyki w samochodzie i podczas blogowania :) pozdrawiam znad hip hopu!

      Usuń
    3. Ja się raz z O. delikatnie pokłóciłem bo Ona też głośno. I przejechałem w tym huku na czerwonym świetle:) A O. jak prowadzi to jeszcze je śniadanie i kręci głową :)
      Niespodziewanie jutro jadę do......................to na razie tajemnica

      Usuń
  8. Czyli zima na całego. Wczoraj też chodziłem po lodzie przy brzegu, a wędkarzy też było wielu. Zimę czuć w mieście, a mimo słońca na polach jeszcze pełno śniegu. Relacja jak zawsze znakomita. Pozdrawiam z Warmii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe kiedy te lody na północ od Warszawy puszczą? Chyba jednak później niż myślałem. Pierwsze wędkowanie chyba za trzy tygodnie???
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Super zdjęcia, ale to pierwsze... cudo! Uwielbiam zachody słońca!
    Dość długo mnie nie było, ale wróciłam wraz z wiosną jak się okazuje :)
    U nas dopiero się rozkręci klub wędkarski. Ileż oni zawodów organizują od maja do sierpnia!

    U mnie mały KONKURS. Co prawda bransoletki do wygrania, ale zawsze można obdarować jakąś damę :)

    Pozdrawiam!

    http://visantpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wschody tez bywają piękne. generalni jak się z Warszawy wyjedzie to lepiej to widać. Bo nie ma smogu i poświaty od latarń, budynków i reklam. Wiosna idzie z oporami. ALE IDZIE. I tego się trzymam.
      Idę do Ciebie

      Usuń
  10. Witam Wojtusia!
    Widzę, że lubisz wiosnę na wsi i wogóle wieś. Ja całe życie mieszkam na wsi i wieś mi spowszedniała. Uważam, że miasto też ma swoje uroki, ja osobiście lubię światła miasta. Mają urok:-))

    Kamka ostatnio znika w niedziele z sieci. Zauważyłeś to?
    Pozdrawiam Przemek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemku. Jak ktoś długo siedzi na wsi to ciągnie go do miasta. A ja za długo siedzi w mieście to ciągnie go na wieś :)
      Ja jeździłem na kolonie i obozy daleko za Warszawę. W tych "gorszych" czasach oczywiście. Ale w naszej podstawówce na Żoliborzu to urządzano kolonie dla dzieci ze wsi i małych miasteczek. Wątpię, żeby teraz tak robili. W każdym razie o tym nie słyszałem. Pozdrawiam teraz z miasta i to sporego :)
      Vojtek

      Usuń
  11. Mam nadzieję, że zima już nie wróci i będzie cały czas tak pięknie.
    Strasznie podobają mi się miejsca, które odwiedzasz :) i poniekąd zazdroszczę Ci Vojtku, że masz okazję do podziwiania takich widoków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patty. To jest w sumie blisko od Warszawy. 75 km spod domu. Okolica naprawdę przepiękna! I raczej nie modna. I bardzo dobrze. Nie ma tłoku jak na Mazurach :)

      Usuń
    2. Ja najdalej gdzie się wybieram, to Katowice, 35km od mojego domu :D

      Usuń
    3. To strasznie daleko!!!!!!!!!!!!!! :) A ja najprawdopodobniej udam się 18 marca około 1300 km na zachód od Warszawy. Skodzinką. Nie powiem mam tremę. Bo jadę sam i słabo znam niemiecki. Ale ten wyjazd to jeszcze nie na 100%
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  12. Witaj Vojtek!
    Było zebranie, wybór prezesa,
    A więc na rybki pora przyśpieszać.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michale. Najwcześniej za dwa tygodnie! Na północ od Warszawy jeszcze lód jest........ U Was na Dolnym Śląsku wszystko dojrzewa najwcześniej.
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Wytam serdecznie,
    wczoraj bylem przy Niemna, Pogoda byla ciepla 7 stopni ciepla. Paczylem na wędkarze, ktore stojali na cienkim lodzie. Lod juž jest cienki i krudny, i w každej chwili lod može zalamac się pod wędkującymi i može dojsc do tragedii ... Ale starsi wędkarže to patrzą jak zlapac rybę. Czy warto ryzykowac swoje žycie ...
    Zdjęcia - to są super - cudownie !

    Z wiosennymi pozdrawieniami
    Rimas z Litwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rimas. Dlatego ja na lód nie wchodziłem. za duże ryzyko a nie potrzebuję szpanować czy się chwalić "odwagą" Okolica piękna jest. Fotki takie sobie :) Idę do Ciebie.

      Usuń
  14. Tak, jak ktoś długo mieszka w jednym miejscu to chciałby gdzieś wyjechać i oderwać się od codzienności. Nasze babcie czy prababcie nieczęsto wyjeżdżały, a jak wyjeżdżały to kilkanaście kilometrów od domu.

    Ja znów wybieram się do Krakowa. Jadę na Albertianę:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam. Nie można się kisić w jednym miejscu! Mało się wtedy wie o wszystkim. Obiecałem sobie Kraków zwiedzić ale to mi jakoś nie wychodzi. Brak czasu. Kiedy masz być w Krakowie?
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. W Krakowie mam być za tydzień! Dawno tam nie byłem:-))

      Usuń
    3. Dziękuję. I szerokiej drogi!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  15. Oglądaliśmy w Tv fragmenty inscenizacji i mam nadzieję, że pamięć o tych, którzy zginęli nie zgaśnie i odnajdziemy ich wszystkich tam, gdzie teraz są.
    Mam nadzieję, że wędkowanie sprawi Ci dużo przyjemności, a pogoda dopisze. Pokażesz nam złowione okazy i odniesiesz sukcesy w zawodach. tego życzę Ci na dobry, weekendowy dzień. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Lotko
      Za zawodami wędkarskimi nie przepadam. Biorę w nich udział tylko raz. Z resztą u nas coraz mniej osób chce brać udział w zawodach. Jadę dra rekreacji i odpoczynku od miasta. I chodzę własnymi drogami :)
      Pozdrawiam w poniedziałek.

      Usuń
  16. Nie mam pojecia o wedkowaniu , ale podoba mi się ta pasja. Cisza, piękne myśli i czasem dobra pogoda. Pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Cisza, zmiana środowiska, przyroda. To nawet ważniejsze niż samo wędkowanie. A będzie ono chyba za dwa tygodnie. Jeśli pogoda pozwoli. Idę do Ciebie

      Usuń
  17. Znałam raz zapalonego wędkarza. Bardzo był radosny, tańczył też wspaniale. Żonę miał wesołą, równą babkę. Szkoda, że drogi nam się rozeszły. Osobiście zamiast wędkowania wolę rybkę zjeść. Zbyt niecierpliwa na wędkowanie jestem i długo w ciszy pozostać nie umiem.... Piękne zdjęcia zrobiłeś. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wędkuje od dziecka z różnym natężeniem. Na rybkach mi się nigdy nie nudzi. Odpoczywam od zgiełku Warszawy i od widoków codziennych. To dobry odpoczynek. Ale najwcześniej rozpocznę wyjazdy na rybki za dwa tygodnie. Pozdrawiam i do Ciebie idę.

      Usuń
  18. Nie spodziewałam się, że taka zima na północy! Ja tu już porobiłam wiosenne porządki w ogrodzie, dlatego takie zaskoczenie. Ale za to fotki trzaskałeś piękne! :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłem zaskoczony. Na północy wszystko dojrzewa później. 1 maj w Warszawie jest zielony. A ja byłem kiedyś w Słupsku na pierwszego maja to tam wyglądało jak w Warszawie w marcu.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Widać różnorodny mamy kraj, i dobrze :) Jest ciekawiej :) Chociaż śniegu w maju nie zniosłabym.....

      Usuń
  19. Rzeczywiście, trudno to sobie wyobrazić. Brat zabijał brata... i w imię czego? Potworność! A dzisiaj... nie, lepiej nie porównywać...

    Dzięki za wizytę!
    No to niechaj Twoje słowa ciałem się staną... Chodzi mi oczywiście o te słowa, co wiosny dotyczą. ;)
    Pozdrawiam Cię serdecznie na przedwiośniu! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak przedwiośnie jest. I w głowie różne pomysły.........A co będzie to będzie.
      Pozdrawiam filozoficznie

      Usuń
  20. Vojtku, dwa razy zostawiłam "ptaszki" w rubrykach
    - "zabawne, interesujące , fajne..."
    Bo wszystko to właśnie u Ciebie się znajduje.
    Ładne zdjęcia przyrody, te z ludźmi też...
    Filmik obejrzę jutro.
    Życzę zadowolenia z pracy nowego prezesa i udanych połowów w tym roku.
    Nie samymi spotkaniami człowiek żyje, a rybka nie jest zła...
    Jak się ją przyrządzi , to się z apetytem zje...
    Pozdrawiam prawie o północy
    Sympatycznego Wędkarza Vojtka, Co To Nie Ryzykuje Chodzenia Po Lodzie... Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ryzykowałem. Tym bardziej, ze mnie zimowe wędkarstwo nie pociąga. Zacznę wyjeżdżać na rybki najwcześniej za dwa tygodnie. Lekko jeszcze sprzęt uzupełnię. Idę do Ciebie.

      Usuń
  21. Super jak się ma jakąś pasje...Ja w dzieciństwie bardzo lubiłam jeździć z tatą na ryby....Zalew zegrzyński znam doskonale...jakie to były piękne czasy...Fajne zdjęcia przyrody...Pozdrawiam serdecznie....Pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warszawa ma dobre położenie jeśli chodzi o wody, rzeki. I zawsze mozna znaleźć dla siebie miejsce w promieniu 100 km. Też z ojcem wędkowałem.
      Idę do Ciebie.

      Usuń
  22. Vojtku, oczywiście, ze to nie jest wstyd gdzieś nie być. :) Sama tam trafiłam przypadkiem.
    Dziękuję za wyjaśnienia dotyczące sytuacji z psami :)
    Człowiek całe życie się uczy! :)
    Pozdrawiam i życzę miłego wędkowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do psów to obserwowałem to już w podstawówce z okna szkolnego. I spotkało się to z zainteresowaniem całej klasy. Nauczycielka miała kłopot z wytłumaczeniem co się dzieje z psami., Starsi uczniowie wytłumaczyli.
      A jutro niespodziewanie jadę do..........................Na razie to tajemnica :)

      Usuń
  23. Oby ta wiosna przyszła szybko.

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Wojtku! Wspomnienia z mojego wędkowania powróciły. Było tak, ze po powrocie znad stawu czy rzeki, wieczorem, gdy zamykałem oczy do snu, zawsze pojawiał mi się obraz tafli wody i spławik, który sygnalizuje branie. Najczęściej łowiłem z kolegą , albo sam. Unikałem "tłumów " innych wędkarzy, bo tam już był pokaz coraz lepszego, profesjonalnego sprzętu, a jak posługiwałem się bambusami i jedną teleskopową wędą kupioną u "ruskich". Nie stać mnie było z pensją nauczycielską na super sprzęt.A potem zarzuciłem wędkarstwo na rzecz pszczelarstwa , z którym miałem do czynienia jeszcze w dzieciństwie..
    Na Ukrainie coraz groźniej Putin -bandyta , sukinsyn sobie poczyna.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomku.
      Oczywiście pamiętam wędki bambusowe. I wcześniej były wędki z kijów leszczynowych. Taką też miałem i sam robiłem:) Potem były z NRD z włókien szklanych. A teraz są cuda z kompozytów węglowych. Ale zasada działania wędki pozostaje ta sama.
      Dla mnie najważniejszy jest sam wyjazd. Odpoczynek od wielkiego miasta i o codziennego otoczenia.

      Putin to pułkownik KGB. I robi to co nauczono go w KGB. Rosja czy ZSRR to wszystko jedno. Takie samo jest zagrożenie. jeśli ktoś myślał inaczej TO ZNACZY, ŻE BYŁ BARDZO NAIWNY I NIE ZNA RZECZYWISTOŚCI. To na razie tyle na ten temat. Zobaczymy co jutro przyniesie. Ja raczej jestem pesymistą. Ostatnio niestety sprawdzały się przepowiednie pesymistów. A pesymiści okazali się niestety REALISTAMI.
      Pozdrawiam serdecznie. Ruszam zaraz przed siebie..............
      Vojtek

      Usuń
  25. U mnie wiosny nie widać. Wicher zimny, szaro,buro i ponuro.
    Podobno w przyszłym tygodniu ma przyjść wiosna. Niech przyjdzie, przecież drzwi są dla niej szeroko otwarte. Bocianów przybywa, to chyba wiosna za tymi bocianami też przyleci.
    Pozdrawiam cieplutko:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu gdzie jestem teraz tez brzydka pogoda. Zobacz w fotoekspresie gdzie jestem :) Niespodziewanie na parę dni.
      Vojtek

      Usuń
  26. chwal się szybko, dokąd jedziesz, ciekawość mnie zżera :)
    dziękuję bardzo :) ja też nie jestem przepojona dumą narodową. uważam, ze należy jej się inne określenie. dumnym można być wg mnie ze swoich osiągnięć, a nie z Polski.
    pozdrawiam i szerokiej drogi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sabina teraz krótko. Zobacz w fotoekspresie gdzie jestem. Jak jesteś w okolicy to wpadaj :)

      Usuń
  27. U nas na Północy wiosna w pełni- ba w niedzielę grilla na ogrodzie robiłam. Chyba po raz pierwszy w życiu zdarzyło się to na początku marca. Za moim domem płynie rzeka i też już często widać wędkarzy. Ja tez mam kartę wędkarską, ale już daaaaaawno nie praktykowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę. Teraz jestem w Zakopanem. Tak nagle wypaliło:)
      A na wędkowanie pojadę nie szybciej niż za dwa tygodnie. Na Podhalu brzydka pogoda.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Zakopane jest piękne! Niestety to drugi koniec Polski i niestety nie mogę wyskoczyć np. na weekend, bo z dziećmi to cała wyprawa:) P.S. Vojtek, widać u mnie Twoje komentarze, ale po zatwierdzeniu przeze mnie- tak mam ustawione w opcjach:)

      Usuń
    3. Rozumiem teraz. Dziękuje za informację.
      Dziś się chyba wybiorę na Kasprowy kolejką :)
      Pozdrawiam z Podhala :)

      Usuń
  28. Do Zakopanego Cię poniosło, tez się tam wybieram. Chociaż mnie bliżej w Tatry niż Tobie, to dotrzeć tam nie mogę. Ale mnie zachęciłeś i może w tym roku jeszcze przed wakacjami mi się uda.Pogoda jest jaka jest ale to pogoda ducha decyduje jak się czujemy. Życzę Ci miłego wypoczynku i dobrych oscypków!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-))

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow jaka fajna relacja! Vojtuś jesteś niesamowity, jak zawsze zresztą :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Protestuję. Jestem normalny nie niesamowity :) Dziś byłem na Kasprowym! Piękna zima!

      Usuń
  30. Z pewnym opóźnieniem, ale filmik obejrzałam . Trochę za krótki...
    Co byłoby, gdyby lód pod wędkarzem się załamał, łatwo sobie wyobrazić taką sytuację.
    Niektórzy są nieostrożni i innych przez to narażają na niebezpieczeństwo, myślę o ratownikach...
    Vojtku, podziwiam, ze znajdujesz czas, by każdemu osobno odpowiedzieć.
    Pozdrawiam nocą - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu jak nie miałbym czasu odpowiedzieć to bym bloga nie pisał A c mam rozmawiać z samym sobą??? Jestem w Zakopanem. Wczoraj byłem na Kasprowym :) dziś pojadę chyba do Morskiego Oka :)
      Pozdrawiam z pod samiuśkich Tater!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  31. Miłego pobytu w górach. Trochę Ci zazdroszczę, bo tam właśnie chciałabym się znaleźć. Odpoczywaj, jedz oscypki i wędruj po górach, bo pogoda dopisuje. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najadłem się oscypek.Najlepsze są grillowane z żurawinami. Smacznego :) Dziś byłem w Morskim Oku.Festiwal śniegu i lodu!!!!!!!!!!!
      Grzeje sie u gaździny przy kominku.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  32. Kiedyś namiętnie łowiłem ryby. Potem zrobiło mi się ich żal i przestałem...
    Wędrowałem tez po górach - zdobyłem srebrną odznakę GO.

    Pozdrowienia:))

    Aha, nieskromnie prosze o głos w konkurfie na e[-book roku 2013. Wystarczy kliknąć banerek z prawej strony u góry mojego blogu. Dziekuję:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtku. Oczywiście zaraz tam zajrzę i zrobię o co prosisz. Dlaczego? Bo znam Ciebie jak człowieka dobrego, skromnego i ciekawego.
      W Zakopanem i w Tatrach zima! A ja na południu Polski wiosny szukałem :)

      Usuń
  33. Tylko nie zostań tam na zawsze, skoro jest tak ładnie. Warszawa tęskniłaby za Tobą. Najedz się oscypków i wracaj. Nie jadłam takich , o jakich piszesz z żurawinami. Ostatnio piekę ciasteczka owsiane z żurawiną, moje dzieciaki zajadają się nimi.
    Święto Kobiet, to miły dzień, pełne kwiatów wszędzie. Kiedyś nie było w kwiaciarniach innych kwiatów poza goździkami i tulipanami. Pamiętam jak mąż próbował ratować goździka dla mnie szpilką, bo mu się kwiatek ukruszył w windzie. Ech, to były czasy.
    Zobaczyłam zimę z górach, aż się wierzyć nie chce, bo za oknem mamy ze 12 stopni ciepła.
    Miłego pobytu Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lotko.W Morskim Oku to festiwal zimy! czegoś takiego się nie spodziewałem. I mam trochę nie odpowiednie obuwie. Ale chodzę gdzie się da. Wracam w niedzielę. A może tu zostać na stałe??????????????? Tak sie tylko pytam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  34. Ale Cię wywiało... halny, czy jakaś trąba powietrzna Cię przekludziła? ;) A może to Twoją skodunię ciągnie na południe? Tak czy siak ślę pozdrowienia pod samiutkie Tatry. A potem pozdrów Kraków ode mnie, OK? Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim Kraków pozdrowię to trochę go przeklnę. jeździłem parę razy dookoła Krakowa i nigdzie nie widziałem znaku na Zakopane. A może tu zostanę? Bardzo mi sie podoba. Hej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  35. Anu, żeby łowić trzeba najpier wrybki zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lavinko. Nie inaczej. "Z pustego w prózne i SALAMON nienaleje" jak mówil towarzysz Gomułka :)
      Pozdrawiam z pod Taterek

      Usuń
  36. Ja Ci zostanę!!!!!!!!!!!!!!! Żadna góralka nie będzie nam Ciebie zabierać, o nie. Naciesz się i wracaj natychmiast.
    To były fajne czasy, każdy , nawet złamany goździk cieszył, były przyjęcia i ludzie cieszyli się z bycia razem. dziś często się unikają, nie wiem czemu. Pozdrawiam Cię wędrowcze bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem już w Warszawie. Wracając trochę Kraków pozwiedzałem. I na Wawelu wreszcie byłem! Bo dotychczas znałem go tylko z pocztówek.
      Naprawdę bardzo ,odpocząłem. Wpis dam w weekend.
      Pozdrawiam przy oscypku :)
      Vojtek

      Usuń
  37. Vojtek, a co, ta Twoja Skodunia, nówka nieśmigana, GPS-u nie ma, że kilka razy po Krakowie krążyć musiałeś, zanim do Zakopanego się dostałeś? :D|
    Ale że znaków w tak ważnym mieście, jakim jest Kraków, nie ma, na tak znane miasto, jakim jest Zakopane, to aż mi się wierzyć nie chce. To jak to tak? Przecież w Polsce, jak pokazują w TVP, znaków się nie żałuje i nawet w jednym miejscu stoją pysznie po kilka... Że przeczą sobie często gęsto, to inna rzecz... bardzo komiczna i za nic nie zrozumiała rzecz.;D

    Szukasz domu w Zakopanem? No coś takiego! Takiego Cepera jak Ty Górole popędzą ciupagą jak nic! :D Gdzie Tobie Warszawiaku do Zakopca?
    No ale ja Ci życzę i pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę w tyn mojej winy., Znaczy krążeniem po Krakowie. Dlaczego? Bo raz się kieruje nawigacja a raz na pamięć. Nie ważne i tka zawsze dojadę do celu:) Jestem już w domu. W drodze powrotnej wpadłem do Krakowa. I byłem na Wawelu. Pierwszy raz w życiu! LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE :) Kraków mi się bardzo podoba. Wpis dam w weekend.
      Pozdrawiam z domu.
      Hej

      Usuń
  38. Taka mnie refleksja naszła, że Ty Vojtku żyjesz tak , jako i ja lubię: szybko i intensywnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyto. Tak żyję ale nie na pokaz. Dla siebie. Coś mnie do przodu pcha :) Kiedy się zatrzymam? W młodości tez taki byłem po prostu. Jestem już w domu. Po drodze jeszcze Kraków trochę zwiedziłem. Pozdrawiam w domu :) Następny wpis będzie w weekend.
      Hej

      Usuń
  39. Witaj,
    co tam u Ciebie słychać nowego?
    Jak to możliwe, że u was jeszcze zimno, a u mnie było dziś 17 stopni?
    Trzymaj się ciepło.
    Pozdrawiam!

    http://visantpl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      W Tatrach to jeszcze zima! Wracając z Zakopanego wczoraj wstąpiłem do Krakowa. Tam już wiosna i widziałem na Wawelu krokusiki. Nowy wpis dam w weekend. Będzie o moim parodniowym pobycie w Zakopanem.
      Pozdrawiam z Warszawy

      Usuń
  40. No to nareszcie masz ciepło i nie musisz oglądać śniegu. Nie jest on nam do niczego potrzebny. Kraków znamy dobrze, bo córka studiowała na UJ. Zawsze z przyjemnością tam jeździliśmy. Wczoraj byliśmy w Szczecinie, było wręcz upalnie, robiłam zdjęcia łanom krokusów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też teraz pięknie. Wiosnę tak naprawdę poczułem dopiero w Krakowie. Musze pojechać kiedyś specjalnie do Krakowa pozwiedzać. Tak na dwa dni. Mam tam gdzie sie zatrzymać. Warszawa jaka jest , taka jest i tutaj zawsze będę mieszkał. Filmik z Zakopanego już jest. W weekend będzie na blogu. Teraz montuje drugą część.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  41. Wędkarze to fajne chłopaki :-) jak ręce podnoszą, tacy chętni do wszystkiego :-) Super! Pozdrawiam Wojtku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam i do Ciebie idę.............. wirtualnie :)

      Usuń
  42. Aż tak bardzo zachwyciłeś się Krakowem? Tylko nie próbuj przenosić stolicy...:D
    Kraków też mi się zawsze bardzo podobał. Kiedyś bywałam tam często, tak że Wawel zwiedziłam już dawno. Mikroklimat tam tylko ciągle nie najlepszy. Ale włodarze miasta, z Prezydentem Jackiem Majchrowskim na czele, robią wiele dla miasta i dla polepszenia jego mikroklimatu.
    Pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt tam stolicy nie przeniesie. Krakowianie zaczęli by szybko się wykańczać. Rozmawiałem z babką, która sprzedaje tam precle krakowskie, że jak wraca od kuzynki z Warszawy to dochodzenie do siebie u niej trwa 10 dni.
      :)
      Najbardziej mi się Rynek podobał. Taki wielki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      Wpis nowy dam w weekend.

      Usuń
  43. Witaj Vojtku, dobrze jest mieć swoją pasję i tak też się czuć w towarzystwie ludzi podzielających ją. Widoki przepiękne na fotkach... U nas śladu zimy już nie ma. Słońce świeci uroczo i ciepło na dworze, przyjemnie :)
    Ja miałam przerwę w pływaniu, ale od dziś wracam do niego, bo trzeba robić to co ma dobry wpływ na nasze samopoczucie, a pływanie bezwątpienia na moje właśnie takie ma. Pozdrawiam ze słonecznej krainy łódzkiej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Basiu. W Warszawie tżz wiosna. Byłem w Zakopanem to tam zimę widziałem. Mimo, że zimy nie lubię to jednak zima w górach wygląda pięknie! Pokaże to w weekend na blogu. Rozumiem teraz co oznacza termin BIAŁE SZALEŃSTWO :)
      Ale wole jednak szaleństw wiosenne i letnie.
      Pozdrawiam serdecznie
      Vojtek

      Usuń
  44. Masz rację, każdy chociaż raz do roku powinien być w Krakowie, ja prawie zawsze raz do roku tam bywam. Kraków to miejsce klimatyczne, nigdzie indziej nie ma takiej atmosfery.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałem, że raz w życiu każdy powinien Kraków zobaczyć. Mnie sie tam bardzo spodobało. A szczególnie tempo życia. jest co najmniej dwa razy wolniejsze niż w Warszawie. Pozdrawiam z Warszawy wiosennej.

      Usuń
  45. Szaleństwa narciarskie uprawia nasz kuzyn z Krakowa, cały sezon siedzi w górach.
    Wybieramy się do Krakowa pod koniec sierpnia z dzieciarnią. Wynajmiemy mieszkanie na jakiś tydzień i powędrujemy po Krakowie, jeżeli zdrowie dopisze.
    Chętnie obejrzę Twój filmik z podróży i obejrzę fotografie, będę czekać Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojej krótkiej wycieczki są dwa filmiki. Najbardziej w Krakowie podoba mi sie wolniejszy tryb życia. Dwa razy co najmniej wolniejszy niż w moim mieście Warszawie. Więcej napisze w nowym poście. Będzie w weekend.

      Usuń
  46. Zakopane!!!!! byłam tylko raz, dawno temu :) chętnie bym się teraz wybrała w tamte strony :) jeśli tylko zakopianka przejezdna.... haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przedostatni raz byłem w 1984 roku. Też bardzo dawno! Pozdrawiam z wiosennej nareszcie Warszazwy

      Usuń
  47. Fakt, trochę późno Kraków zwiedziłeś... Ale lepiej później niż wcale! Teraz przynajmniej pokażesz nam aktualne obrazki z Krakowa. I to jest fajne.

    Dzięki za wizytę!
    To znaczy, ze to "rozczochrane szczęście" Ci się najbardziej podoba? Mnie mniej, ale wrażenia z oglądania tych widoków, tak. To jest niezapomniany widok, a i działanie tego starego dębu wiszącego nad przepaścią jest wspaniałe. ;)

    No, dobrze, to nie dopytuję się o tę datę 18 marca, żeby nie zapeszyć.
    Pozdrawiam serdecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  48. Kraków, to specyficzne miasto, tam rzeczywiście wolniej płynie czas. Po Rynku ludzie spacerują na luzie, zwiedzają, oglądają, siedzą w kawiarenkach. Dlatego nie można tego miasta oblecieć w jeden dzień, trzeba się zatrzymać. Chętnie obejrzę filmiki, bardzo chętnie. U nas też są dorożki ale nie takie eleganckie, wożą po mieście Niemców , wiec mogliby zadbać o estetykę.
    Miłego dnia życzę. U nas bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick