Życie
szybciej płynie niż ja
piszę. Ale częściej niż co tydzień pisał nie będę. Nie mam czasu! I tak część
czytelników odbiera moje pisanie tak, że ja jako typowy Warszawiak(rodowity
dodam) to nie pracuję, jeżdżę, demonstruję, manifestuję, wakacjiuję,
fotografuję, filmuję. A w wolnej chwili się zastanawiam jak by tu jeszcze odpocząć
sobie. A fundusze na to leżą w Warszawie na ulicy. I jak się o te fundusze potknę
to wkładam po prostu do kieszenie :):):)
Tak większość ludzi widzi Warszawę i
Warszawiaków. Ale do rzeczy. Pod koniec mojego pobytu w Gdańsku spotkałem się z
TurboOtylią drugi raz. Tym razem Otyś postanowiła mi pokazać Oliwę. Gdańsk Oliwę.
Słyszałem o tej części Gdańska, ale nigdy nie byłem. A najbardziej się cieszę
jak coś widzę pierwszy raz.
No to się spotykamy jak poprzednim razem pod Hotelem Scandic. Spałem tu kiedyś jak byłem na Blog Forum Gdańsk.
No i jedziemy do Oliwy! Byłem lekko wystraszony bo Otyś kieruje, śmieje się, je śniadanie, rozmawia i jeszcze obraca głową dookoła.
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Piękny Park w Oliwie. Mieliśmy fart bo była Złota Polska Jesień. Rozmawialiśmy sobie, spacerowaliśmy i robiliśmy fotki. Oliwa słynie też z pięknej katedry z chyba najlepszymi organami w Polsce. I od Katedry zaczęliśmy nasz zwiedzanie. Fajnie, bo ludzi jak na lekarstwo. Odpoczynek od zgiełku wielkiego miasta. Trójmiasta nawet :) I żeśmy się trochę pomodlili. Jedni się modlą bo wierzą, a drudzy na wszelki wypadek.
Ja się pomodliłem między innymi za moją zmarłą w tym roku mamę.
Gdańsk Oliwa to Piękny park, katedra i ZOO. Z katedry poszliśmy sobie do parku. Pięknie Ale gdzie nie było by mi pięknie w towarzystwie Mistrzyni Kierownicy? Był taki film. MISTRZ KIEROWNICY UCIEKA.
Fotosesja w Parku Oliwskim
I koronny dowód na to, że noga Otyśki się prawidłowo goi :)
Następnie odwiedziliśmy Oliwskie ZOO. Myślałem, ze jest ono mniejsze. Jest pięknie położone Z dala od miasta i w parku. ZOO w Warszawie to już jest w środku miasta. I zwierzęta słyszą rytm miasta na nie równiny afrykańskiej.
Z ZOO udaliśmy się do Parku Linowego po sąsiedzku. Otyśka chciała sprawdzić kondycję. Oboje tym mostem przeszliśmy. Czyli możemy towarzyszyć w wyprawach Indianie Jonesowi :)
Ci co nas już trochę poznali, to wiedzą, ze jak się spotkamy to musimy zjeść. Tak też było tym razem. Tylko we właściwej kolejności. Najpierw danie główne a potem deser. Dania wybrała Otyś. Trochę się głupio mnie facetowi przyznać, że jak się spotykamy to głos decydujący należy do Otyśki. Jest przewodniczką naszego dwuosobowego stada.
Na obiad był wspaniały łosoś pięknie podany. Zjadłem go trochę za szybko. Nie wypada tak.
Deser był zjedzony w innym lokalu. Zrobionym na atmosferę filmu, filmowców. Fajnie!
Z NIEKOŃCZĄCEJ SIĘ OPOWIEŚCI pozostały dwa odcinki. Władysławowo I Hel. Ale to musi poczekać. Następny Post będzie z Marszu Niepodległości i może jeszcze z jutrzejszego wypadu na rybki na Północne Mazowsze.
Dziękuję Otylii za cierpliwość do mnie, za możliwość przebywania od czasu do czasu razem i za poznanie Gdańska i za to czego nie da się wytłumaczyć, napisać i powiedzieć.
Vojtek z Warszawy
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńNo, to zachęcona Twoimi opisami i zdjęciami, przyszłoroczne wakacje planuję w Trójmieście z bazą w Sopocie - w sanatorium "Helios" lub w wojskowym ośrodku "Rewita".
A skąd wytrzasnąłeś, Vojtku, uogólnienie: Tak większość ludzi widzi Warszawę i Warszawiaków.
Jaka większość? Gdzie ta większość? Kto ją "przebadał" ? :)
Pozdrawiam serdecznie.
Elu. Naprawdę warto być w Trójmieście. Nawet jak pogody nie ma to JEST GDZIE IŚĆ. Tak napisałem o tym widzenie nas Warszawiaków pod wpływem tekstu paru blogerów i blogerek:) A co poniektórych drażni nawet, ze się tragedii jakiejś nie opisuje tylko zabawa. Oczywiście normalnie żyję, pracuje i cały czas muszę myśleć o dniu dzisiejszym i jutrzejszym. Bo nic nie jest dane raz na zawsze. Na przykład zdrowie. Pozdrawiam Ele i do Ciebie idę.........
UsuńCoś mnie cena odstrasza. Za te pieniądze to można pławić się w 5* hotelach SPA w opcji all inclusive nad ciepłymi morzami z przelotami, ubezpieczeniem i tranferami w cenie. Skąd w Sopocie tak wysokie ceny wytrzasnęli? Chyba zrezygnuję :(((
UsuńNie tylko w Sopocie są takie ceny! Moj krewny mieszkający w USA jak był w Polsce parę lat temu to mi powiedział: WOJTEK. jak WY W TYM KRAJU ŻYJECIE. ZARABIACIE KILKA RAZY MNIEJ OD NAS A CENY WYŻSZE NIŻ U NAS! Tak drogo jest. Dlatego ja odpoczywam, zwiedzam inaczej. Ale na pewno nie odpoczywam w takich ośrodkach :)
UsuńW Gdańsku będę w niedzielę. Jadę tam swoim autkiem. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajnie opisałeś Warszawiaków, ale chyba ludzie postrzegają Was zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńZ każdego słowa postu wynika, że Otylia jest dla Ciebie ważnym Przyjacielem, a jej roześmiana buzia działa na wszystkich jak balsam. Masz szczęście, ze ja poznałeś. Wycieczka, jak zwykle, wspaniale opisana. Chyba w tej Katedrze, również nie wolno było robić zdjęć z fleszem. W większości kościołów tak jest. dziękuje Ci za to, ze narobiłeś mi ochoty na rybkę. Zmusiłam męża, aby zrobił rybkę po grecku, bo to jego specjalność. Deseru uniknę, bo się odchudzam, bez efektów jak do tej pory. Miłej wyprawy na rybki życzę Ci. Uciekaj z warszawskiego gwaru i tłoku na łono natury. Pozdrawiam serdecznie.
O postrzeganiu nas napisałem pod wpływem tekstów paru blogerów i blogerek :) Jeśli jest inaczej to dobrze. Tak Otyś jest WAŻNĄ OSOBĄ W MOIM ŻYCIU. W życiu ma się fart albo nie. Trafiłem na Otyś. To fart. Napoleon jak awansował swoich oficerów to często mówił "AWANSUJĘ CIEBIE, BO MASZ FART" Czyli szczęście.
UsuńJutro rano jadę na wieś. Okolice Pułtuska nad Narwią. a 11 listopada w poniedziałek to Marsz Niepodległości.
Pozdrawiam Ciebie i życzę smacznej rybki.
Witam Wojtusia! Widzę, że Wojtek sporo zwiedził podczas pobytu w Trójmieście, a takiej przewodniczki to tylko pozazdrościć:-)
OdpowiedzUsuńKatedra piękna!! W Katedrze Oliwskiej mój, można powiedzieć znajomy, grywa na organach. Może Otylia zna Gedymina Grubbę?
Obiad smakowicie wygląda:-) Ja w czwartek miałem na obiad rybkę. Pozdrawiam Przemek
Przemku. Tak sporo zobaczyłem. A pewnie nie wszytko :) Teraz to sam się dziwię, że to wszystko w dwa tygodnie. PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA + Oti.
UsuńNie nie znam Przemku nie mniej jednak cyklicznie trafiają się fajne koncerty Mozarta Otylia
UsuńWojtus świetna wycieczka ::)) Dziękuję że mogłam z Wami sobie pochodzić i zjeść łososia::)) czego tu nie brakuje i powiem szczerze ,że juz przejadło mi się to mięsko z rybki::)))Fajnie wyglądacie Otylia jest super kobietka ::)))) komplement od kobietki::)))))) Tobie tez niczego nie brakuje ...Pozdrawiam ..Szkoda że te filmiki robisz takie krótkie ::))))oj szkoda::)))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zmontuje film z mojego całego pobytu na Bałtykiem w Gdańsku. Wierzę Ci, że u Was to łososia jest w bród. Otyś ma piękna duszę. Nie napiszę więcej bo mnie ochrzani. I pop prostu dziękuję Bogu, że Ją poznałem. To przy okazji i ja może lepszy się stanę?
UsuńJade do Szwecji
Vojtuś, piszę do Ciebie z Rębiszowa ;) nie mamy wody, ale mamy internet ;) I zamiast się ciszyć sobą ;) każde siedzi przed swoim laptokiem ;-)))
OdpowiedzUsuńByć z Otylią w Oliwie musiało być wyjątkowo ;) Wyglądaliście oboje na szczęśliwych i radosnych. Tylko jak mogłeś puścić Otylkę na ten most linowy z nogą w rekonwalescencji?! ;-)
Trójmiasto lubię i znam dobrze, mam w Gdyni przyjaciółkę.
Ściskam z Izerii ;)
Inkwizycjo. Dziękuje za wizytę. Otyś sama tam polazła! "Gdzie diabeł nie może tam pośle babę" :) Sama chciała się sprawdzić. Ja byłem w pobliżu w razie czego. Ma Ona fantazję. I też za to Ją lubię. Fajnie po prostu było i urlop bardzo udany. Zaraz się wybiorę do Twojej, Waszej ciszy...........
Usuńha ha ha mnie ciężko upilnować to był mój pomysł Otylia
UsuńWitaj Vojtku !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie opisal swoj urlop. Kiedy bylem w Gdansku, Bardzo podoba mi się Gdansk. To jest piękne miasto.
Otylia jest piękna kobieta. Swietnie, že masz taka osobą obok siebie, ktorą zrazumie Tobie w každej sytuacji. Jestescie oba cudowne !!! :)
Pozdrawiam serdecznie Otylia i Ciebie Vojtku :)))
RIMAS z Litwy.
Ja cudowny nie jestem. A Otyś jest wyjątkowa. Po prostu. I Bogu dziękuję, że Ją poznałem Rimasie. Trafić na NORMALNYCH ludzi jest bardzo trudno. Pozdrawiam Ciebie i braci Litwinów. Niedawno rozmawiałem z Litwinem. Litewski kierowca załadowywał u nas Skody na ciężarówkę i jechał z nimi do Niemiec.
UsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie i Litewskich naszych sąsiadów :)
Vojtek&NitroOtylia
Niestety nigdy na Litwie nie byłam kiedyś nadrobię ta zaległość.Otylia
UsuńZanurzeni w złotej polskiej jesieni. ;) Miło się czytało. :) Vojtku, a kobiecie się ustępuje. ;) Widać,że ty to robisz. ;)
OdpowiedzUsuńTak. Jesień była piękna i złota. Już koniec tej jesieni:) Karolino. Najpierw ja spróbowałem czy da się przejść:) Dziękuje za wizytę.
UsuńHej!
Wszystkim Polakom z okazji 11 listopada Narodowego Swięta Niepodleglosci, žyczę pomyslnosci, zdrowia i aby dla každego wolna Ojczyzna byla miejscem w ktorym warto realizowac swoje marzenia i žeby byli doceniani przez siebie i innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam RIMAS,
Kolego Rimasie. bardzo Cie dziękuję za życzenia. Coś nam świętowanie nie wyszło. Pewnie wiesz o czym piszę. Napisz mi kiedy Litwa ma swoje najważniejsze święto.
UsuńAle ja Wam zawsze dobrze życzę. I tak będzie też i w przyszłości.Pozdrawiam serdecznie swojego litewskiego Kolegą.
Vojtek
Witaj Voijtek!
OdpowiedzUsuńW Oliwie byłem...
zwiedzałem...
Organów sobie słuchałem.
Dawno to jednak było,
Gdy Oliwii jeszcze na świecie nie było.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michale. Myśmy koncertu nie wysłuchali bo koncert był z a późno. Ale miejsce super. Oliwa znaczy się :)
UsuńW sobotę jadę do ciotki do Kwidzyna a następnie do. O. do Gdańska. Może tym razem skoczymy do Jastrzębiej, Rozewia. Na Rozewiu w wojsku służyłem 11 miesięcy. Około.
Pozdrawiam Ciebie i szrocika. Moje autko nie ma jeszcze nazwy :) Na razie nazywam go CITYGOŁEK. Bo to Skoda Citygo
Pozdrawiam Vojtek po wojnie polsko-polskiej.
Vojtek!
UsuńNie pochwaliłeś się nowym samochodem, a może mi to umknęło. Dopiero Halszka mi o tym powiedziała.
A na zadymy i wpierdol jest jedna rada!
Omijaj Warszawę 11 listopada.
Pozdrawiam i do się zapraszam.
Michał
Michale. Byłem po raz ostatni. za mały mam już refleks. Poza tym mam dla kogo żyć. Tak mam autko Skodę Citygo w wersji Elegant.
UsuńW sobotę jadę nią do Kwidzyna odwiedzić ciocie a potem do Gdańska odwiedzić Otylię......... Do Warszawy wracam w poniedziałek. Wziąłem jeden dzień urlopu.
Pozdrawiam Michała lokalnego fotoreportera i podróżnika i gawędziarza.
Nasza rybka, to rybka po grecku, mąż jest specjalistą. Była pyszna. Pogoda, niestety, kaprysi i raz pada, a to znów na chwilę wyjrzy słonko. Nie jest zimno, a to ważne. Jutro u nas również będą uroczystości pod pomnikiem, może pójdę zrobić kilka fotek. Mąż musi zmienić koła na zimowe, bo w piątek jedziemy do Szczecina na badania lekarskie. Wspaniałej wyprawy na rybki życzę.
OdpowiedzUsuńNic nie złapałem. Ale nawet się specjalnie nie szykowałem na wędkowanie. NO i ZAPOMNIAŁEM ROBAKÓW Z DOMU! Zostały w lodówce. A tam nie ma gdzie kupić:) W sobotę ruszam na Pomorze do Kwidzyna. A potem do Gdańska. Spotkam się z O. i sobie gdzieś razem pojedziemy. Myślę o Jastrzębiej Górze, Rozewiu,Dębkach???
UsuńW Warszawie była wojna. I ja dostałem. Przestraszyłem się na prawdę. Ale dzięki Bogu rana nie groźna i całe okulary i aparat. Ale chyba sobie dam spokój. W końcu mam dla kogo żyć :) A w pracy mamy już nowy model Skody. Jutro pokaże po południu w foroekspresie. Pozdrawiam serdecznie po obiedzie.
Vojtek
A ja w Oliwie nie byłam, ale o Organach wiele czytałam. Jak już wspominałam, mam tam szwagra, Kapitana Żeglugi Oceanicznej... Ale on osiadł na lądzie i dokładnie w Oliwie, dopiero wtedy, kiedy ja w Niemczech osiadłam, że się tak wyrażę :)
OdpowiedzUsuńWycieczkę mieliście wspaniałą. Przyjemną dla ciała i ducha. A Otylia, to podobnie jak ja, za kierownicą wykonuje wszystkie czynności - w danej chwili kobiecie niezbędne :D Jedynie rajdowania mogę Jej pozazdrościć.
Zastanawiam się czy zdążysz z tego rybkowania na pochody... Ale znając już Ciebie, z pewnością.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Faktycznie ja tak prawie zawsze prowadzę dopiero to teraz widzę hmmm ........Otylia
UsuńKoncertu organowego wysłuchałeś Vojtku, dla mnie niezapomniany....
OdpowiedzUsuńW piękną okolicę trafiłeś uwielbiam tamte strony :)
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://wieczkodagmara.blog.pl/
Koncertu nie wysłuchaliśmy bo był bardzo późno. Może innym razem?
UsuńAle Oliwa zrobiła na mnie bardzo dobre wrażeniu. Słyszałem o Oliwie ale byłem tam pierwszy raz. Pozdrawiam i do Ciebie idę.........
hahah ja prowadzę tak samo, jestem wielozadaniowa :D
OdpowiedzUsuńOtylka wygląda ślicznie, taka radosna :)
cudne te zwierzaczki! widać, że fajnie tam spędziliście czas.
pozdrawiam jak zwykle!
Dziękuję Fajnie było naprawdę. To nie poza. mam lekką ranę na nosie po Marszu Niepodległości. Jest to u mnie w ekspresie.
UsuńIde do Ciebie.....wirtualnie:)
Surykatka jest najlepsza! Otylia
UsuńVojtku, czytanie nie zając ;) A ja w trakcie pakowania. Mam nadzieję,że do wtorku uda mi się je ogarnąć. A w środę wyjazd. 44 godziny w autokarze i witaj Moskwo. ;)
OdpowiedzUsuńTej Moskwy to Ci zazdroszczę. Ale w sensie pozytywnym.
UsuńSzerokiej drogi Karolino!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wojtku, Otylia ma czarujący uśmiech (powinieneś być teraz zazdrosny, bo ja znam się na urodzie kobiet); no i już - jak widzę - nóżka sprawniejsza. rzeczywiście, jest co zwiedzać. a pogoda sprzyjała . Moje kochane panienki tez wykorzystywały ciepłą jesień i wylatywały ze swoich domków.. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńdziękuję z uśmiechem ;-) Otylia
UsuńJak zwykle Vojtek z Warszawy niezwykle interesująco zrelacjonował swoje doznania z przebiegu zwiedzania...
OdpowiedzUsuńAż mi dech zaparło na widok katedry oliwskiej. Dawno tam nie byłam...
Jeździłam tam z Chrzestną Matką.
Zawsze trafiałyśmy na koncert organowy.
Dźwięk tych organów zawsze robił na mnie wielkie wrażenie.
Jaka szkoda, ze filmiki takie krótkie. Otylia świetnie się prezentuje.
Ładne te zdjęcia z parku. Łosoś jest smaczny...
fajnie, ze masz Vojtku , tak mile wspomnienia, życzę podobnych jak najwięcej. Pozdrawiam mile - Krystyna
Krysiu. Mam plan z sekwencji filmowych zrobić długi film. Ale jak na razie czasu nie mam. Tego dnia też był koncert organowy ale późno to nie byliśmy. Do Gdańska swoim autkiem wybieram się w sobotę. Ale najpierw zatrzymam się u Cioci w Kwidzynie. Jestem ranny w noc po Marszu Niepodległości. Dostałem odłamkiem czegoś tam lecącego z góry. Dzięki, że wpadłaś, szykuje się do pracy. Dobrego wtorku Ci życzę
UsuńTy to zawsze wiesz, jak interesująco przekazać temat. Świetna relacja i zdjęcia. Dzięki za przypomnienie mi oliwskich tematów, bo byłem w niej kilkanaście lat temu. I widzę, że odżywiasz się bardzo zdrowo :)
OdpowiedzUsuńPS. Vojtku, czy Twój wyjazd na BFG jest nadal aktualny w wersji samochodowej, bo zaczynam planować wyjazd, a do Olsztynka mam niedaleko.
Pozdrawiam z Warmii :)
Apetytu dostaje na widok O. :)! Zbyszku. Zakwalifikowałem się na BFG ale nie jadę. Z różnych powodów. Wróciłem w wędkowania na wsi. Szykuję się do Marszu Niepodległości w Warszawie. Tylko tyle bo się spieszę ! :)
UsuńPozdrawiam i dzięki, że wpadłeś :)
Ja proponuje spotkać się w trójkę Otylia
UsuńDzięki za odpowiedź. A już liczyłem na przejażdżkę Twoim nowym autkiem :) To może za rok się zobaczymy.
UsuńI skoro Otylia proponuje, to chyba trzeba pomyśleć nad spotkaniem :) Pozdrawiam :)
Zbyszku. Nie możemy nic obiecać. Wspomniałem paru osobom o ewentualnym spotkaniu to się często przypominają KIEDY PRZYJEDZIEMY. Może to moja wina. Życie ma swoje plany. I jest po prostu brak czasu. Poza tym mnie z Otylią dzieli 350 km. To jak byśmy jechali do Katowic na przykład to Otyś zrobiła by tyle km co ja + jeszcze 700. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
UsuńVojtek
Witaj Vojtku :)
OdpowiedzUsuńPięknie jesień uchwyciłeś i piękną katedrę pokazałeś.
Do takich budowli mam słabość.
W Polsce urzekła mnie katedra/kościół - ta w Żyrardowie - sama już nie wiem jak obiekt nazwać, .
Pozdrawiam ciepło i miłego tygodnia życzę :)
Dziękuję. Wróciłem z Marszu Niepodległości lekko ranny. Dostałem czymś w noc i nie wiem od kogo. Ciemno było. Coś to nadleciało z góry:) To już chyba ostatnia moja wizyta na Marszu. Za słaby mam refleks chyba :)
UsuńWojtku, stało się tak, bo wybrałeś się na niewłaściwy marsz, na którym przewidziane były bijatyki. W południowym marszu było spokojnie i bardzo radośnie. Pozdrawiam rannego Wojtka i powrotu do zdrowia życzę, Tomasz
UsuńTomaszu. Tak oberwałem rykoszetem w noc i mam krwiaka. Okulary spadły mi na ulicę. Tanie nie były tak jak i aparat. Dzięki Bogu jestem w jednym kawałku i sprzęt też cały. Wróciłem trochę zagazowany do domu. Podobno do trzech razy sztuka?
UsuńPozdrawiam i do pracy uciekam
No, nareszcie druga część. ;) Fajny ten deser, też bym zjadła. :)
OdpowiedzUsuńEwo. Piszę co tydzień. Częściej się nie wyrobię :) Dzięki, że wpadłaś. Deser był fajny. Towarzystwo jeszcze fajniejsze :)
OdpowiedzUsuńNo i jak, Vojtuś, oberwało Ci się jakowymś rykoszetem od "polskich patriotów" w Dniu Święta Niepodległości? Czy wszystko gra?
OdpowiedzUsuńTo, co zobaczyłam w TVP, naprawdę mnie przeraziło. Czyżby "patrioci polscy" chcieli wywołać wojnę z Federacją Rosyjską? :)
Widać, że głupota niektórych pseudopatriotów polskich nie zna jednak granic. Wstyd na cały świat. Czy tak się świętuje rocznicę uzyskania Niepodległości?
Pan Kaczyński celowo zostawił w Warszawie odpowiednią narrację i sam wziął azymut na Kraków. No bo cóż innego mogą znaczyć jego słowa wygłoszone pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego: "Są siły, które polską niepodległość podważają. I są to siły wewnętrzne"..."Trzeba ich raz na zawsze odsunąć od wpływów, od władzy! To jest nasze zadanie, to jest pierwszy krok ku budowie silnej Rzeczypospolitej, ku budowie takiego państwa polskiego, które zapewni nam niepodległość..." Bardzo cwany plan i polityczna zagrywka... No to trzeba o tę "niepodległość" walczyć, nawet w Dniu Niepodległości, no i "walczono". A jak!... Straszne!
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Tak oberwało mi się. Na Marszałkowskiej. mam krwiaka na nosie. Okulary mi spadły na ulicę. Ale dobrze , że okulary i aparat cały. Bo tanie nie były. Od kogo oberwałem to nie wiem. I chyba się nie dowiem.
UsuńNa wszelki wypadek pojechałem do domu. W sobotę jadę do gdańska i muszę jakoś wyglądać. Inne mam zdanie co do Pana Kaczyńskiego. Własnie dlatego wyjechał z Warszawy, żeby nie było, że to JEGO WINA I JEGO ZWOLENNIKÓW. Przeczuwał co będzie. Ale Polska się dziś dzieli na tych co uważają, że WSZYSTKO TO WINA TUSKA i na tych CO UWAŻAJĄ, ŻE TO WINA KACZYŃSKIEGO. A Ci tak rozrabiali nie pochodzą ani od jednego i drugiego. To jest trzecia siła. Młodych lub bardzo młodych ludzi tak zwanych WYKLUCZONYCH. Mających bardzo mało do stracenia, z biednych najczęściej rodzin i z poza Warszawy. Takich ludzi jest coraz więcej. Na napisanie czegoś więcej to nie mam czasu. Ale mam swoje prywatne zdanie. Jadę zaraz do pracy. Pozdrawiam
Pomaszerowałeś sobie?
OdpowiedzUsuńWstyd na kraj i daleko poza. Z Krakowa strachem wieje, nienawiścią zieje. Beznadzieja...
Pomaszerowałem sobie. Ale nie za długo bo dostałem jakimś odłamkiem w nos mam krwiaka. Fotek trochę zrobiłem film jak z Powstania Warszawskiego. Fotoreporterów zawodowych nie było. Chyba się przestraszyli? Dzięki Bogu ma całe dość drogie okulary i aparat. Okulary spadły mi na ulicę.
UsuńHej
Vojtku, sama jestem ciekawa wyjazdu. ;) Czytałam Twój wpis o wczorajszym marszu. Pewną prawdę zawarłeś w swoich przemyśleniach, ale myślę, że swoje racje można manifestować także w pokojowy sposób. Miłej pracy!
OdpowiedzUsuńDziękuje już po pracy. Ciekawe czy jesteś już w Moskwie???????
UsuńFajnego pobytu Ci życzy
Vojtek
O Ty biedny Vojtusiu, jednak Ci się oberwało od "patriotów polskich"! Słyszałam, że oni bili wszystkich tych, kto tylko chciał kamerą nagrywać, albo robić zdjęcia. I pewnie za to Ci się dostało. Jesteś przecież naszym blogowym fotoreporterem.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, że Ty zawsze - bezkrytycznie - stoisz za Prezesem Kaczyńskim. A ja się boję o Polskę pod rządami Kaczyńskiego. Jego ksenofobia wobec Rosji i Niemiec, i w ogóle wobec Unii Europejskiej - do niczego dobrego Polski doprowadzić nie może. A na to nakłada się jeszcze jego obsesyjna wręcz nienawiść i potrzeba zemsty, wiadomo na kim. Taki człowiek nie może dobrze rządzić krajem. Wspomnisz moje słowo!... Oczywiście wtedy, kiedy Kaczyński dorwie się do rządzenia... Choć ja osobiście nie wierzę (pomimo obecnych sondaży), że mu się to jeszcze kiedykolwiek uda.
Premier Tusk także nie jest z mojej bajki - tak do końca. Wiele można mu zarzucić. Ale myślę, że jest jednak o wiele lepszym człowiekiem - tak ogólnie - na tym stanowisku. Pomału przychodzi jednak czas na kogoś nowego. Zupełnie nowego... innego i jeszcze mądrzejszego.
Nie musisz mi odpowiadać w tym temacie.
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę szybkiego zagojenia ran. Halszka
Odpowiem bo wszystkim odpowiadam. Poza wypadkiem, ze nie zauważę na przykład. To jest temat rzeka co napisałaś. Dam Ci tylko przykład konkretny, że nie zawsze murem popieram Jego poglądy. Otóż jestem przeciwny i byłem przeciwny jeśli chodzi o polskie zaangażowanie militarne w Iraku i w Afganistanie. A Jarek popierał to. I nie tylko On. Jak mi powiedziała moja szwedzka koleżanka WY POLACY ZAWSZE MUSICIE MIEĆ JAKIEGOŚ PANA. Jak nie ZSRR to USA. Nie podoba mi się kompletnie wizerunek Jarka. A wizerunek bardzo ważna rzecz. Dlaczego się zmienia stylistykę, nadwozie auta? DLA WIZERUNKU.
UsuńDla mnie hańbą było mówienie "POMÓŻMY USA TO BĘDĘ Z TEGO JAKIEŚ ZAMÓWIENIA" Z zamówię wyszło wielkie g........ Ale i tak chodzi mi o zasadę. Zdobywanie zamówień za poparcie mocarstwa w napaści na suwerenne państwo. Raz tak Polska tez napadła. Na Czechosłowację w roku 1968. To tyle tylko na ten temat. Jemy z Otylią łososia nie nie bardzo chcemy o takich sprawach rozmawiać.
Pozdrawiam po wojnie polsko-polskiej
Vojtek
wiedziałam, że Vojtek nie ominie marszu niepodległości :) przeczytałam fotoekspres i widziałam wczoraj filmiki i reportaże... porażka!!! wiedziałam, że tak będzie. obciach, a nie patriotyzm. dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Binko. Ale się porządnie przestraszyłem i okulary poleciały na ulicę. Krwiak już znika. Dobra firma ta Ray Ban:) Od okularów :) I aparat cały. Samo życie. Nie wiem czy dam wpis o tym. Ale w końcu nie zawsze jest słodko. Więc może dam. Pokażę filmiki.
UsuńOliwa jest piękna polecam, lekko w szoku jestem jak ja prowadzę samochód ha ha ha na temat Parady nie będę się wypowiadać szkoda psuć dobrego wrażenia Oliwy .Otylia
OdpowiedzUsuńDzięki Otyś za wszystkie Twoje komentarze. Z nosem coraz lepiej. Bogu dziękuję, że nic gorszego się nie stało. Odliczam di do rejsu do Kwidzyna a potem do Gdańska :) Hej
UsuńRzeczywiście Oliwa jest pięknym miastem.
OdpowiedzUsuńKatedra jest cudowna. Koncertu organowego osobiście nie miałam okazji wysłuchać - podobno robi wrażenie. Może jeszcze kiedyś się przydarzy ...
Zdjęcia Otylki są śliczne!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Właśnie tam Jolu byłem raz! I mieliśmy fart do pogody. Otyś też ma duszę taka jak nadwozie:) Mamy się spotkać w niedzielę. Bo się autkiem tam wybieram. Ale najpierw do cioci do Kwidzyna. No i się trochę kulometrów zrobi. Idę do Ciebie.............
UsuńA witam Vojtusia po wojnie polsko-polskiej! No coś takiego, pierwszy raz zgadzam się z Tobą w zupełności. Podzielam Twoje argumenty dot. i Iraku, i Afganistanu, i Czechosłowacji, i także Wielkiego Brata i Wujka Sama.
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że bezkrytycznie stoisz murem za kimś tak nienawistnym i fałszywym jak Kaczyński. Co do jego wizerunku też mam takie samo zdanie. Wygląda mało reprezentatywnie, odpychająco wręcz. Wprawdzie wygląd, to drugorzędna sprawa, ale... bardzo jednak ważna.
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę smacznego łososia! Też akurat jem łososia, ale wędzonego. Miłego wieczoru jeszcze!... i kończymy ten niezbyt miły temat. Politykę oczywiście mam na myśli :) Halszka
Vojtku, wyjeżdżam jutro, więc w Moskwie będę w piątek. ;) Pozdrawiam. Na szczęście już spakowana. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za wiadomość. Powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńZauważyłam, że nie lubisz siedzieć w miejscu, Twoje eskapady turystyczne o tym świadczą.
OdpowiedzUsuńObserwowaliśmy to, co działo się w Warszawie. Zastanawiałam się nad tym, czy tam poszedłeś. Spodziewałam się, że tak i nie pomyliłam się. Ta dzicz jest nieobliczalna i straszna. podejrzewam, że większość z nich była naćpana albo piana. Nie chciałabym być w takim miejscu i to nie z tego względu, że to zagraża bezpieczeństwu, ale z tego, że nie chciałabym oglądać zdziczałej młodzieży. Strach się bać, co z tego wyrośnie. Zdelegalizowałabym istnienie faszystowskich organizacji, choć to zapewne niewiele dałoby.
Dobrze, że nic Ci się nie stało.
Na wycieczkę chyba wybierasz się samochodem. Póki jest dobra pogoda, korzystaj. Miłej wyprawy, pozdrów Otylkę.
Dobrze, ze skończyło się to dla ciebie dobrze. Pozdrawiam.
Tak jadę swoim autkiem. bardzo się ciesze i już żyję wyjazdem. Z Otyśką spotkamy się w niedzielę. Ona mam megadużo pracy i innych zajęć. U mnie podobnie. Ale jeden dzień urlopu mi dadzą. A w ogóle to mam jeszcze 23 dni urlopu z tego roku :) W przyszłym roku na Marsz już nie pójdę. MAM DLA KOGO ŻYĆ:)
UsuńWięc chcę jechać w sobotę około 6 rano. Najpierw Kwidzyn a potem Gdańsk :) Do Warszawy wracam w poniedziałek. Zobacz w fotoekspresie jakie autko do nas przyszło :)
Pozdrawiam
Vojtek
Dobry kierowca z niej kierowca to może :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Jesień, kolorowe liście, nawet wielbłądy (na których widok się zdziwiłam :)
Lepiej, że nie masz czasu pisać niż gdyby nie było o czym opowiadać :)
Wspomnienia są najważniejsze. Nikt nam ich nie może odebrać :)
P.S Przez Ciebie ostatnio słuchałam szanty :D I dziękuję za dodanie do ulubionych :*
Proszę bardzo. Pogoda była super. A wspomnienia pozostaną. Otyśka jest WSZECHSTRONNA. Ale bardzo normalna :) czego nie mogę napisać o tej drugiej osobie przy stole :)
UsuńWojtku... i... dlatego z miasta wyniosłam się na wieś... coby mieć spokojniej i w sercu i w duszy.i... i trochę odpocząć od tej wiecznej bieganiny.. hihi
OdpowiedzUsuńa Ty... korzystaj z życie i8e się da...
pozdrawiam serdecznie
Trochę się uspokoję z tymi reportażami niebezpiecznymi. Albowiem MAM DLA KOGO ŻYĆ:) Tak to jest w wielkim mieście. W weekend jadę do Kwidzyna i potem do Gdańska. Spotkam się z Otyśką. jest zaganiana, ale czas znajdziemy :) I pewnie znowu coś zjemy :):):)
UsuńJak jesiennie i pięknie :) Kobiety są zdolne robić 10 rzeczy na raz, więc wiesz :D nie ma się co przejmować :)
OdpowiedzUsuńJa się nie przejmuję, tylko się trochę bałem:) ja trochę inaczej jeżdżę. Otyśka będzie miała możliwość sprawdzić jak ja jeżdżę. Już mam tremę:) A wyjeżdżam z Warszawy w sobotę rano :)
UsuńPozdrawiam Patty :)
Tez juz sie spotkałem z podobnymi opiniami o nas, że smigamy sobie na luzaczku po miescie, obijamy się, a kasa jak sam napisałeś, na ulicy czeka na nas hahaha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Yacku. Dobrze nas widzą. Ale wszyscy nie mogą SIĘ MIGAĆ!!! Padło na nas:) za dużo kasy to tez nie dobrze. Bo jak wszytko możesz mieć TO O CZYM MARZYĆ?????????
UsuńWięc nam nie zazdrośćcie. kasy nie macie za to macie marzenia :)
Własnie schodzę z worka pieniędzy idę do parku. Nic jeszcze nei wymyśliłem lepszego na dzisiaj :)
P.S Dziękuję za polubienie na fb :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńBardzo fajne zdjęcia. Piękna jesień. Ciekawa relacja, miło mi się czytało i oglądało.
OdpowiedzUsuńSkromnie zapraszam do mnie.
Pozdrawiam. Mania.
http://mania1269.blogspot.com/
To ja skromnie do Ciebie idę............A jesień piękna tego roku była. To fakt :)
UsuńOpis jak widzi sie warszawiakow tak mnie rozbawil ze prawie zacimil reszte opisu - ale zdjecia mowia same ze siebie opisy nie sa koniecznie :) serdecznosci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Właśnie wczoraj się potknąłem o worek z pieniędzmi. Przeliczyłem. Było 3 mln zł. Liczyłem ponad 3 godziny. Zaniosłem na policję. Okazało się, że wieźli utarg z banku i im wypadło na ulicę. Przyjechali z banku i dali mi 10% znaleźnego czyli ponad 300.000 zł. I jeszcze 50 groszy. To 50 groszy dałem biednemu człowiekowi. Niech sobie zje dobry obiad!!!!!!!! A resztę wpłaciłem do tego banku co im worek z pieniędzmi wypadł. I już sobie nowe autko kupiłem. jest u mnie w fotoekspresie. Zapraszam.
UsuńA prawdę napisał Vojtek :)
to ja taka glupia i z tego miasta, swego czasu, sie wyprowadzilam ;) :D wracam , kurcze wracam :D :D :D :D
UsuńWpadaj chociaż na weekend :)
UsuńMiłej wycieczki Vojtku. Mam nadzieję, że znów przeczytamy ciekawa relację z podróży. proza życia, to nasza codzienność ,więc piszemy o tym, co nas cieszy każdego dnia.
OdpowiedzUsuńNową Skodę obejrzeliśmy, jest piękna i nie tylko, że czerwona. Czesi potrafili utrzymać swoją produkcję na odpowiednim poziomie i ją unowocześnić. Należą się im słowa uznania.
Szerokiej drogi Vojtku!!!
Pozdrawiam serdecznie.
Hej Lotko.
UsuńPowoli się szykuję. Kupiłem dziś atlas samochodowy polski oraz atlas drogowy Trójmiasta. Jak też i latarkę i notesik do autka. Jutro mi kolega jeszcze pomoże w ustawianiu autonawigacji i ustawi telefon na głośno mówiący w aucie. Czesi też produkują dużo broni. Pistolety SCORPIONY to czeskie. Oraz materiał wybuchowy SENTEX też czeskie. Po prostu jakoś inaczej myślą? A też tam była komuna i nawet armia radziecka interweniowała. Ruszę z Warszawy około 6 rano. W sobotę. Jutro pracowity, normalny dzionek. Pozdrawiam serdecznie w domu po drobnych zakupach.
Vojtek
Witaj :)
OdpowiedzUsuńKolejny miły, podróżniczy post :)
Niech tak zostanie, ze prowadzisz dostatnie, beztroskie życie :)
Pozdrawiam mile Vojtku :0
Taaaaaaaaaaaaaaaaaak. A dzisiaj wygrałem w Totka. Tylko "zarobiony" jestem i nie wiem kiedy pójdę po wygraną. Jeśli w ogóle pójdę. Ale czas na odebranie mam dwa miesiące. Po dwóch miesiącach wgrana przepada. Ale na biednego nie trafiło :)
UsuńHej
Wow pięknie! Gratuluję fajnego wyjazdu! Kocham Was! <3
OdpowiedzUsuńJeśli Ty nasz kochasz to się zastanawiam czy mam odpowiedzieć, że też Ciebie kochamy? Chyba tak?????????
UsuńIdę do Ciebie............
...Ale zanim zaoraliśmy, to ja się trochę zdążyłam najeździć... Syrenką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Halszka
Halszko. A mój dziadek miał Mikrusa. Nówka fabryczna kosztowała wtedy 50.000 zł. I był niebieski. Innych nie produkowali :)
UsuńA w sumie dwie Skody miał mój ociec. To znaczy jedna po drugiej. Używane. Kochał leżeć pod nimi i coś usprawniać i reperować. czyli pociągnąłem tradycje rodzinna i tez mam Skodę:) Ale się pod nią nie leży :) Ojciec by się nudził:)
Jutro około 6 rano wyruszam przed siebie. Najpierw Kwidzyn, potem Gdańsk......
Ten Kwidzyn co tutaj: http://warsawman.blogspot.com/search/label/Kwidzyn
Ciocie chcę odwiedzić.......i powspominać i się jeszcze dowiedzieć spraw rodzinnych.
Pozdrawiam Ciebie
Vojtek
Do wyprawy przygotowany należycie, więc szczęśliwej drogi. Mam nadzieję, na ciekawa relację.
OdpowiedzUsuńMy byliśmy wczoraj w Szczecinie i jak zwykle załatwianie spraw w klinikach ,a potem zajechaliśmy do wnusi. Musieliśmy wysłuchać jakie ma powodzenia w szkole i co nabroiła. Przede wszystkim wspomagamy finansowo, bo i na tańce chodzi i na basen i angielski doskonali w domu dodatkowo. Cóż, dziadkowie od tego są.
Miłych spotkań i wspaniałych wrażeń w podróży Ci życzę.
Byłem w Kwidzynie. Jakoś dojechałem. Nawigacja naprawdę pomaga! Teraz jestem w Gdańsku. I nawigacja tez pomogła znaleźć się na konkretnej ulicy :) Bardzo dobrze, że pomagacie wnuczce. Jeśli chce się czegoś dodatkowo uczyć to bardzo dobrze! ja dość długo na plastykę chodziłem :)
UsuńPozdrawiam z Gdańska. Dawno mnie tu nie było :) Z pomyłkami z Warszawy zrobiłem dziś ponad 400 km :)
Skoda Rapid wygląda extra!
OdpowiedzUsuńAkurat nie lubię czerwonego koloru. Na pewno w innych kolorach też ją można spotkać.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu. Ja tez czerwonego koloru auta nie lubię. To tak jak bym założył czerwony garnitur. Ale są różne gusta i tak być powinno. Jestem w Gdańsku i dałem nowy fotoekspres.
UsuńPozdrawiam z nad morza :)
Jak będę w Gdańsku to zwiedzanie katedry musowo zaraz po starówce:) wspaniała budowla! Super dzień spędziłeś, życzę, żebyś miał takich jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję. jestem znów w Gdańsku. Testuje swoja Skodzinke Citygo :) Na razie się super sprawuje. W fotoekspresie fotki z nocnego Gdańska :) Pozdrawiam wraz z jodem. hej!
UsuńWitam Wojtusia! Czytam, że Wojtek nowym autem pojechałm do Gdańska:-) Na Bloog Forum? Nie będę przeszkadzał. Do za tydzień! Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńPrzemku. Nigdy mi nie przeszkadzasz. jestem w gdańsku ale nie na Blog Forum. Owszem zakwalifikowałem się ale świadomie nie jestem na BFG 2013. Pojechałem głównie odwiedzić ciocię w Kwidzynie i po sąsiedzku wpadłem odwiedzić Otylię. Pozdrawiam Ciebie i dziś wracam do Warszawy.
UsuńWitam. Piękna sesja zdjęciowa w oliwskim Parku. Po prostu p.Otylii do twarzy z jesienią. Bardzo ciekawy ten pierwszy fragment o finansach - coś w tym jednak jest...Mądrzy ludzie mówią, że pieniądze leżą na ulicy, trzeba je tylko podnieść, a z tym czasem jest problem...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMajko. W Oliwie byłem pierwszy raz w życiu. Super było. A z Gdańska do Ciebie piszę. Pojechałem odwiedzić swoja ciocię w Kwidzynie to po sąsiedzku odwiedziłem Gdańsk i obywatelkę Otylię:) Zrobiłem też fotki jak się ludzie o tej porze w Bałtyku kąpią! Idę do Ciebie..............
UsuńWspaniale że tak podróżujesz przemieszczasz się, korzystasz z życia i robisz coś dla siebie. Takie podróże wiele dają a co zobaczysz, zwiedzisz, sfotografujesz jest Twoje a potem i nasze jak opublikujesz:))) i za to stokrotne dzięki bo zabierasz nas w fajną podróż. Trzymaj sie ciepło i wszystkiego dobrego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://zawszelkacene.blog.interia.pl/
Jakoś na razie sobie radzę. Co będzie potem to nie wiem:) Życzę Tobie zdrowia!!!!!!!!!!!! I do Ciebie idę...........
UsuńPrzepiękny jest nocny Gdańsk, uwielbiam to miasto!
OdpowiedzUsuńFajnie, że skodzina dobrze się sprawuje, niech tak już zostanie...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Na razie dobrze się sprawuje. Tylko z nawigacji jeszcze dokładnie nie umiem korzystać Ale dam radę. I wpis nowy już dałem.. Idę do Ciebie
UsuńVojtek