Miała być Chorwacja i Adriatyk a wyszła Polska i Bałtyk. I bardzo dobrze. Nie mogliśmy z Otylinką pojechać z dwóch przyczyn.
Złamania nogi
przez Koleżankę oraz to, że ja zrezygnowałem z kupna Forda(mieliśmy nim jechać
do Chorwacji) i złożyłem zamówienie u siebie w Skodzie na Skodę. Dużo tańszy
serwis i części! Dla przykładu. W
Fordzie śruba mocująca alufelgi to 300 zł a w Skodzie 120 minus 15% rabatu pracowniczego. Też przy kupnie mam 15%
taniej. Pierwszy przegląd w Fordzie to 600 zł, a w Skodzie mniej niż 300. 23
października moja Skoda Citygo schodzi z taśmy produkcyjnej w Czechach a po
tygodniu ma być w Polsce.
Do Gdańska
pojechałem autobusem z firmy www.polskibus.com
Bardzo dobry przewoźnik, niedrogi,
szybki, punktualny. Na pokładzie WC, Internet i stewardessa. Bilet to 45 zł. Można
zarezerwować przez Internet, kupić u kierowcy czy w specjalnej placówce na
dworcu Metro Młociny. Pomagają załadować bagaże. Postój 20 min. tylko w
Ostródzie. Poruszając się publicznymi środkami komunikacji jest się jest bliżej
ludzi, dokładniej się ich widzi, słyszy rozmowy i nawiązuje znajomości. A także
poznaje się ceny:)
Od razu jak do
Gdańska pojechałem to poszedłem nad morze. Oczywiście spytałem się jak tam
trafić przechodnia(lubię się pytać) Okazało się, ze prosto i od Bałtyku jestem
około 1.5 km .
To sobie oczywiście poszedłem pieszkom :)
I to była plaża w Gdańsku Brzeźnie. Proszę fotki poniżej.
Bałtyk zobaczyłem pierwszy raz po chyba 10
latach?
Fantastycznie
szumi, dużo muszelek, mało ludzi trochę knajpek otwartych i można zjeść.
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Bałtyk w Gdańsku Brzeźnie 30.09.2013 roku po południu.
I zwyczajowo filmik gdzie można usłyszeć "morza szum, ptaków śpiew"
Godzinny bilet komunikacji miejskiej w Gdańsku to 3 zł A 20 minutowy w Warszawie to 3.40 Więc dużo drożej.
Że nie ma nic o Otyście i mnie? Na razie nie. Bo Otysia pracowała w pocie czoła a ja się koncertowo obijałem. Ja miałem urlop(Warszawiacy są znani z obijania się), Ona nie. Więc razem to byliśmy w soboty dwie. Ale "otem potem"
Udałem się oczywiście do Słynnej Stoczni Gdańskiej. Właściwie
to oprócz Neptuna symbol Gdańska. Niestety tam to się nic już prawie nie
dzieje. To jest teraz właściwie symbol upadku PRZEMYSŁU STOCZNIOWEGO jak mi
powiedział miejscowy. Czy tak musiało się stać?
Absolutnie
nie. Są zamówienia na oceaniczne, olbrzymie pasażery . Ale te zamówienia
realizują Finowie w stoczni w Turku. I mają zamówień na co najmniej 10 lat.
A produkcja takich ”pływających miast” a potem ich konserwacja
i przeglądy to praca dla kilku tysięcy firm a także prestiż dla kraju gdzie się
to produkuje.. Taki statek oglądaliśmy z Otylią w Amsterdamie. I tu go
zamieszczę.
Dla mnie to
był smutny widok gdyż byłem wieloletnim pracownikiem przemysłu. Ogólnie a nie stoczniowego
czy morskiego. Zaniedbane bardzo jest tez osiedle pracowników stoczni. I to w samym centrum Gdańska
Transatlantyk Costa Delizioza budowany w Finlandii w stoczni w Turku. Nie prawda , ze nie ma zapotrzebowania na takie okręty!
Zapragnąłem zobaczyć Gdańsk z wieży Bazyliki Mariackiej. To
największy kubaturowo kościół w Polsce i zdaje mi się w Europie. Tego dnia była
fantastyczna pogoda!
Trzeba pokona około 450 schodów, żeby tam się dostać. Kondycja wymagana :)
Ale naprawdę
warto! Fantastyczny widok! Wejście to 5 zł. Nie jest to dużo prawda?
Fotki mówią same za siebie………
I filmik proszę
Postanowiłem, że tego nieplanowanego urlopu będzie kilka odcinków. Tak było ciekawie, zajmująco i pięknie. Następny w najbliższy weekend. A wszystkie fotki znad Bałtyku są w albumie Picassa o tu: NAD BAŁTYKIEM. Ułożone chronologicznie czyli ostatnie są na końcu.
Vojtek w pierwszy dzień pracy po urlopie.
Dziekuje za wspaniala wspomnieniowa wycieczke:)Mieszkalam jakis czas w Gdansku i bylo to wlasnie Brzezno:))))
OdpowiedzUsuńJuz z niecierpliwoscia czekam na dalszy ciag:)
Pozdrawiam z jeszcze cieplego New Jersey
Ja pozdrawiam I się nie mogę zrewanżować i powiedzieć, że tam mieszkałem :) Czyli w New Jersey. Warszawa już jesienna ale w sumie ciepło jest.
UsuńHej!
Fajnie,ze urlop minal Ci "pracowicie",tak jak lubisz=)Stoczni szkoda to fakt...
OdpowiedzUsuńZdjecia super,szczegolnie te z praniem hahhah
Pozdrawiam z chlodnego juz Dublina...=)
Tak, było bardzo fajnie i odskocznia od Warszawy. Nie przywykłem się nudzić i zawsze coś, kogoś ciekawego znajdę:)
UsuńPięknie przedstawiłeś. Z przyjemnością posłuchałam dźwięków z nad morza, mam nadzieję, że odwiedzę w następnym roku, w tym mi jakoś było za daleko:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miasto... szkoda przeszłości.
Cieszę się, że wyjazd się udał. Ja też korzystam z usług polskibus.com.
Pozdrawiam serdecznie
Ano fajnie było i dwa tygodnie zleciały jak jeden tydzień. Ja w ostatnich latach trzykrotnie w Gdańsku byłem na Blog Forum Gdańsk ale nie miałem czasu wpaść nad Bałtyk :) To teraz nadrobiłem.
UsuńUwielbiam morze o każdej porze roku ,ale chyba lato najbardziej mi pasuje.teraz jest z pewnością zdrowiej bo więcej jodu morze nam dozuje::)OO.Ja do morza mam 57km Ogólnie klimat tu wspaniały..Fajnie ,że pojechałeś do Oti ::)) I nabrałeś sil witalnych::)))10 lat nie być nad morzem to szmat czasu..Ale za to byleś nad Oceanem::)Fotki piękne::)))Czekam na cd....wrażeń::)))Pozdrawiam Oti i Ciebie bardzo serdecznie::)))
OdpowiedzUsuńDanusiu tak to prawda byłem nad Oceanem w Irlandii a także przejazdem nad Morzem Śródziemnym We Francji w Nicei. W Gdańsku byłem trzy razy na Blog Forum Gdańsk ale nigdy nie starczyło czasu, żeby wpaść nad sam Bałtyk. To teraz nadrobiłem z nawiązką. No to blisko masz do morza!
UsuńTeż tak myślałam, choć na Wyspy Brytyjskie jeszcze nie dotarłam. Przed naszą przeprowadzką znajomy zrobił rozeznanie pogodowe i podzielił się z nami tym nieciekawym odkryciem. Nie uwierzyłam tak do końca, przecież nie można tak we wszystko wierzyć. Niestety po dwóch latach tu spędzonych wiem, że pogoda paryska przypomina tę, która zwykle towarzyszy nam w górach. Deszcz pojawia się znienacka nawet kilka razy dziennie a niebo ma zwykle jeden z wielu odcieni szarości. Pozdrawiam z lekko zachmurzonego Paryża :)
UsuńWiem coś o tym. Się mówiło"prawdziwa tatrzańska pogoda" Czyli lalo:) W Irlandii deszcz przychodzi nagle. Każdy tam nosi parasolkę lub płaszcz przeciwdeszczowy. I są do tego przyzwyczajeni i pracują też w deszczu.A w Londynie jak byłem to była pogoda NIE ANGIELSKA! Wcale deszczu nie widziałem. Co widać na fotkach z Anglii )( Rok 1986.
UsuńPozdrawiam z jesiennej Warszawy i Paryż to mi się marzy.
Hej!
Na całym świecie w tym w Azji funkcjonują stocznie i dobrze sie maja . Niektórzy z naszych tam pracują U nas musiały upaść? . O tempora o mores. Gratuluję miłych wakacji nad Bałtykiem co potwierdzają udane zdjęcia i pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Piękne wakacje to też dzięki O. Potem napiszę dlaczego. Ale naprawdę się cieszę i sporo zobaczyłem i sporo się ruszałem bo BYŁEM BEZ AUTA!
UsuńIdę do Ciebie też pieszo...........rozpędziłem się :)
W Polsce wszystko zostalo zniszczone specjalnie... a nad Bałtyk najlepiej jechac po sezonie, cisza, spokój, luźno wszędzie tylko juz stateczki nie na wszystkich trasach pływają...
OdpowiedzUsuńTak masz rację statki już nie pływały na dłuższe trasy. Ale nie szkodzi. A dla mnie miasto bez fabryki to jak Polska bez morza :)
UsuńPozdrawiam sąsiada:)
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńBałtyk powitałeś, okręty zobaczyłeś, a stocznie kolebkę, także odwiedziłeś.
A że ceny biletów niższe niż w Warszawie... Cóż, stolica zawsze jest droższa.
A że stocznia kolebka pada, to wina polityków, związkowców i ciasnoty umysłu.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam na nową wędrówkę.
Michał
Michale. Tak sporo zobaczyłem i jeszcze więcej sobie pochodziłem, pospacerowałem. I bardzo jestem zadowolony:)
UsuńIdę do Ciebie też pieszo bo się rozpędziłem :)
fantastycznie zdjecia :) wycieczka tez, na tyle ze zaczelam planowac sama wiosenna wycieczke do Trojmiasta :) :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ja. Warto tam pojechać. Jak słowo honoru! :)
UsuńZ moich dwóch tygodni to będzie parę odcinków. A wszystkiego przecież nie wiedziałem.
Idę do Ciebie.............
Świetna relacja. Ciebie warto wysyłać gdzieś na wycieczki, bo potem można poczytać i obejrzeć fajne sprawozdania. Morze było dość niespokojne, ale takie lubię oglądać. Co do stoczni, to jadąc do córki w Szczecinie obserwujemy takie żałosne widoki i opuszczony zakład, którego nikt nie chce. Może i za dużo tych stoczni mieliśmy, ale brakuje chęci i pomysłu na zagospodarowanie miejsca po byłych. Zdjęcia z Bazyliki są świetne. Dziękuję Ci za wspaniałą wycieczkę i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLotko. Cieszę się, ze się podoba. Przecież dla siebie tego nie robię i dla siebie bloga nie piszę. Trudno, żebym oglądał to co sam widziałem :) Będzie parę odcinków z tego pobytu. Dobry humor i odpoczynek zawdzięczam przede wszystkim O. Rodowitej Gdańszczance i fantastycznej dziewczynie.
UsuńPoważnie bo czasami sobie żartuję :)
Hej
Super wyprawa i relacja, jak zawsze. Widać, że aparat się spisuje. I potwierdzam, nad morze lepiej jechać po sezonie. A do tego masz bardzo zdrową tarczycę, tyle jodu zażyłeś :) Pozdrawiam Vojtka i Otylię z samego serca Warmii :)
OdpowiedzUsuńZbyszku. Taaak jod jeszcze nikomu nie zaszkodził. To był urlop z serii PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA. Ale też i Polki :)
UsuńBardzo lubię flaczki... :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajlepsze flaki to jadałem na Bazarze Różyckiego pod chmurką. Z dodatkiem czerwonej papryki, pieprzu i soli +bułeczka kajzerka. Pyzy też świetne były!
UsuńFlaki, pyzy , flacha, alpaga!!!!!!!!! Tak krzyczały na Różyckiego przekupki :)
ja to mialam moze z lat 10 albo i 13 jak bylam w gdansku -oliwie na kolonii no oczywiscie potem tez bylam ale juz na obozach wedrownych, moj ty boze to prawie juz 30 lat
OdpowiedzUsuńŻycie leci jak pociąg expresowwy Jadziu!
UsuńAż trudno to uwierzyć. I leci w jedną stronę i nie da się wrócić do stacji początkowej. ALE DOBRZE, ZE LECI A NIE Z SZYN WYPADŁ.
Podziękujemy Opatrzności? Ja w Gdańsku powinienem być za jakiś mniej niż miesiąc. Bo dawno nie byłem :):):)
Witaj Wojtku! Podczas, gdy ja ryćkam z panią łopatą po działce, kiedy urządzam swoje gospodarstwo pasieczne, ty sobie najspokojniej wojażujesz - byle gdzie, byle tylko jeździć. Wiem, wiem, że Cie do Gdańska ciągnęło. Ale wybaczam Ci to, bo dzięki temu mamy tak wspaniały fotoreportaż .
OdpowiedzUsuńW Gdańsku byłem tylko raz w listopadzie 1980 r. podczas strajku okupacyjnego nauczycieli z "Solidarności ". Bazowaliśmy w jednym z liceów, niedaleko historycznej Poczty Gdańskiej. Miłe wspomnienia z tego okresu mam.. Pozdrawiam, Tomasz
Tomaszu głupio mi trochę, e jak tak bez łopaty! Przepraszam. Ale Warszawa tak rozkopana, że ja do tego ręki ani swojej łopaty nie przyłożę:) Kiedyś robaki kopałem łopatą. Teraz się je kupuje.
UsuńAle jak będę do Ciebie pisał to postawię przy kompie łopatę. Tak będzie uczciwiej :):):)
Dzięki za wizytę
Piękne zdjęcia. Ilość schodów na wieżę mnie przeraziła, więć nie weszłam, teraz widzę co mnie ominęło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj ominęło. Film nie pokazuje wszystkiego. Wchodząc miałem przygodę. Zaczął bić dzwon w tej wieży!!!!!!! I się przestraszyłem. Potem pokażę to nagranie.
UsuńPozdrawiam już z pierwszego piętra w 100licy :)
...echh powiało latem :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie to jest lato jesienią. W październiku. Pierwsza połowa.
UsuńHej!
Zimna nad morzem z rana! Moje pozdrowienia dla wszystkich czytelników. chciałam się ukryć ale i tak każdy wie jak ja wyglądam ha ha ha Otylia
OdpowiedzUsuńJuż się Otyś nie ukryjesz :) Taki czasy! Ale nie jest źle :)
UsuńPozdrawiam po pracy :)
Nie pałam miłością do polskiego morza, bo nie ma tam gór. Za to norweskie fiordy są niesamowite. Specjalnie chodziłam na brzeg próbowac wody i była słona, wiele kilometrów od "brzegu" oceanu! I prawdopodobnie niezbyt czysta, bo mnie potem żołądek rozbolał. Ale mam zaliczone. Wodę z Bałtyku oczywiście też piłam, ale po niej nie chorowałam ;)
OdpowiedzUsuńO Norwegii to ja też myślę. Ale do Bałtyku mam sentyment. I do Gdańska i Pomorza. Tu spędzałem dziecinne wakacje u babci i tu pierwszy raz morze zobaczyłem.
UsuńPozdrawiam Ciebie i zaraz u Ciebie będę.
Wycieczka udała się i to najważniejsze. Bałtyk nie jest złym morzem, ale sama też już ładnych kilka lat nie byłam nad nim. Nawet nie wiedziałam, że osiedle przy Stoczni może być tak bardzo zaniedbane, a szkoda.
OdpowiedzUsuńMam ogólnie sentyment do tej części Polski. Po prostu. I zawsze się cieszę jak mam tam jechać. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny fotoreportaż. Fotki cudowne. Kurcze, ten Twój aparat jest super... A może to Twoje zdolności tam, w mieście G, w pobliżu O, się tak wyostrzyły, że fotki takie piękne? ;) Pewnie jedno i drugie.
OdpowiedzUsuńA na referendum Vojtuś zdążył? Jakoś nic nie wspomina... Pewnie dlatego, że jak już nawet zdążył, to teraz zły, że i tak na darmo gnał rzucić swój głos :D
Dzięki za wizytkę!
Tak, najważniejsze są te hamulce... i żeby zawsze były sprawne ;)
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejną porcję pięknych fotek! Halszka
W pobliżu O. się mi wszystko wyostrza :) Zdążyłem na referendum a jakże. Ale nie chcę komentować politycznie. Wynik ja znam i Ty znasz. To było wczoraj a dziś jest dziś. Nie jestem zły bo bardzo odpocząłem nad morzem. Czyli naładowałem akumulatory. I to mi było potrzebne.
UsuńPozdrawiam znowu ze środka Mazowsza. Ale w w Gdańsku powinienem być za niecały miesiąc. I JUŻ JEST NA CO CZEKAĆ :)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńBałtyk i nasze plaże są piękne. Szkoda, że zimne i wietrzne. Chociaż... dla prawdziwego podróżnika podobno nie ma złej pogody ani pory roku. Są tylko niewłaściwe ubrania.
Niniejszym przyznaję Ci Vojtku tytuł PODRÓŻNIKA PRAWDZIWEGO, o!
Pozdrawiam serdecznie Ciebie, Otylię Bałtyk i Warszawę.
Dziękuję, dziękujemy. Do Bałtyku i Gdańskiego mam sentyment z dzieciństwa jeszcze. Tu pierwszy raz morze zobaczyłem, tu bywałem z rodzicami i potem z synem........... Sentyment po prostu. Za niecały miesiąc będę tam z powrotem:) Wpis następny będzie w weekend.
UsuńPozdrawiamy Elżbietą speca od Północnej Afryki :)
I pączki... A za oknem kapuśniaczek ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas nie pada. Ale typowo jesiennie i bez słonka.
UsuńHej
No coś Ty, Vojtek, nie słyszałeś o biedronkach azjatyckich? A przecież w Gdańsku byłeś. A to właśnie Gdańsk ostatnio zaatakowała chmara tych biedronek. Tak podawały media. Ale w sumie nie dziwię Ci się, że ich nie przyuważyłeś. Czym innym byłeś w Gdańsku zajęty.|;-)
OdpowiedzUsuńTak, wiem, że nasze rodzime biedronki noszą nazwę bożej krówki. Też w swoim wpisie o tym wspominam.
Pal sześć politykę. Mam jej dość. Ważne, że znów bierzesz azymut na Gdańsk. Ale uważaj tam na Azjatki :D
Pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za słówko uznania dla moich fotek makro! Halszka
PS
Śliczne są te Twoje fotki Gdańska... i takie wyraźne... że aż sprawdzałam z lupą czy tam jakiejś Azjatki nie znajdę :D
Poważnie o Azjatkach nie słyszałem. Przez dwa tygodnie TV nie oglądałem. Słuchałem wiadomości w radyjku. Oraz ogólnie w Internecie. Jak autko nowe dostanę a ma to być na początku listopada to zaraz jadę do Gdańska. Jest też 16 listopada Blog Forum Gdańsk 2013. Jeśli się tam zakwalifikuję to w Gdańsku też Będę. Po drodze w Kwidzynie odwiedzę moją ciocię. To ostatnia osoba z pokolenia mojej mamy.
UsuńPozdrawiam z Mazowsza :)
Szczerze, informacyjnie i miłe dla oka zdjęcia. I git! Tak trzymać. Pozdrowienia ze smakiem. I czekam na na kolejną wizytę u mnie ;)
OdpowiedzUsuńZaraz wpadam. Najważniejsze, że w Gdańsku bardzo odpocząłem i naładowałem akumulatory.
UsuńDziękuje z cudny nadmorski spacerek i przywołanie wspomnień...Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam i zaraz wpadnę do Ciebie . Hej
UsuńŚwietna relacja, zarówno dzięki zdjęciom jak i słowu pisanemu :) widzę, że naprawdę wspaniale spędziłeś czas.
OdpowiedzUsuńNie ma się co dziwić, polskie morze, to jest coś. Super!
Mam ogromny sentyment do naszego morza. I naszego wschodniego wybrzeża, Idę do Ciebie..........
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia z urlopu, nawet to z praniem na sznurku, bo zwyczajność i c'est la vie.
Lubię Twój blog i od czasu do czasu spaceruję po nim.
Pozdrawiam.
Dzięki że wpadasz. I ja zaraz się u Ciebie zamelduję.A pranie nna sznurku mówi nam, że ludzie tam mieszkają i żyją:)
UsuńCiekawe spostrzeżenia... taki Gdańsk widziany bez emocji, związanego z nim tubylca. Brzeźno jesienią... a Stocznia. Hm. Muszę Ci powiedzieć, że jej pracownicy (ci bardziej przedsiębiorczy) nadal, ale już w ramach swoich spółek, dzierżawią okoliczne tereny i mają zlecenia. Zdziwiłbyś się jaki stateczek można wyklepać na brzegu bez tej całej stoczniowej infrastruktury.
OdpowiedzUsuńI myślę, że nie ma co żałować Chorwacji. Sama uważam, że jest tyle ciekawych miejsc w Polsce...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja Chorwacji absolutnie nie żałuję. Czas spędzony z O. uważam z najlepiej spędzony czas i w najlepszym miejscu:) Ważniejsze dla mnie z kim się jest a nie gdzie. Tak po prostu. Idę do Ciebie...........
UsuńNa mich fotkach jest osławiony terminal paliwowy, największa inwestycja w Polsce. Będą tu gromadzić przywieziony statkami gaz płynny i rozprowadzać go rurami po Polsce. Z okna więc oglądam i widzę, jak idzie budowa.
OdpowiedzUsuńFajnie jest dzielić się wrażeniami, przeżyciami i tym, co lubimy czy nam się w danym momencie przydarza. Na każdym blogu znajdziemy coś interesującego, a Twój jest pisany przejrzyście, czasami zabawnie i fajnie. Lubię czytać Twoje posty. Pozdrawiam serdecznie..
Bardzo piękne fotografie zrobiłeś Otylii.
Dziękuję. Teraz już wiem co widzisz z okna:) W sobotę dam następny wpis :) Dziś u nas chłodniej ale pogoda znośna. Nie ma co narzekać.
UsuńHej
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia!
Zima szybko minie i znowu szum morza będzie zachęcał do wycieczek.
W Fotoexpresie śliczna Jesień!!!
Pozdrawiam bardzo cieplutko Ciebie i Jesień:)))
Jesień jest śliczna, mądra i pracowita :)
UsuńVojtek, a mówiłam, że w Polsce inwazja biedronek?|;-) Sieć Biedronki miała swojego czasu bardzo złą sławę, w końcu jakoś wyszła z twarzą, to może i biedronki azjatyckie zaczną się kiedyś przyzwoicie zachowywać na "okupowanych" terenach.|;-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że czeka Cię ciekawy i miły listopad. Nowe auto - kierunek Gdańsk, Blog Forum - kierunek Gdańsk... W listopadzie ludzie najczęściej narzekają, Ty z pewnością nie będziesz... i tego Ci życzę!
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Halszko. Blog Forum to jeszcze niepewne! Owszem wysłałem zgłoszenie ale każdy może wysłać. Jak się zakwalifikuję to na pewno zawiadomię. Na narzekanie czasu nie będę miał. Też dlatego, że będę miał nowego laptopa i się muszę pouczyć systemu operacyjnego Windows 8. Bo teraz od dawna korzystam z Windows XP professional.
UsuńPozdrawiam serdecznie
po ciemku :)
45zl, a moglo byc jeszcze taniej! ja do Lublina pojechalam z nimi za 6,a le to bylo 2 lata temu, a kierunek na pewno mniej oblegany ;)
OdpowiedzUsuńsama bym od razu pobiegla nad morze!
Binko. Nie tylko cena jest ważna ale także punktualność, bezpieczeństwo i wygoda. Pociągi do Gdańska jadą dłużej niż przed drugą wojną światową! Poza tym jest brudno, bałagan i niebezpiecznie i nie punktualnie.
UsuńHej autobusowo!
Vojtku, powiem tak: bardzo dobrze, że zrezygnowałeś z 'marki' Ford. Od lat krąży powiedzenie, że 'teraz Ford to g.... wort'. Coś w tym jest. To nie jest chyba ta marka, o której my wiedzieliśmy, że jest niezawodna. Podzespoły robione w Indiach, Tajlandii i Azji są awaryjne. Kiedyś słyszałam w audycji telewizyjnej motoryzacyjnej, że Ford całkowicie produkowany na częściach amerykańskich robiony był przed II wojną światową. Potem linie produkcyjne powstawały na całym świecie. Mit Forda dawno się skończył. A Skoda? - niemieckie marki dalej są w natarciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu. Brawo!!!!!!!!!!!! Nie podejrzewałem Ciebie o takie znawstwo :) Dziękuję:) Jetem pod wrażeniem :)
UsuńFajne zdjęcie ( jak zwykle) i wypadzik także;)
OdpowiedzUsuńUrlop choć nie planowany bardzo ale to bardzo mi się udał!
UsuńPozdrawiam i do Ciebie idę. Fajna fotka przy nicku. Hej!
U nas rano nawet padał deszcz, teraz świeci słońce. Nie jest najzimniej, więc może jutro pójdziemy do lasu. Chętnie przyjdę poczytać i obejrzeć fotografie. Pozdrawiam Cię Vojtku serdecznie.
OdpowiedzUsuńU nas też padało. Ale mnie to mnie nie przeszkadza. Wróciłem z pracy zmęczony ale zadowolony. Wypuściliśmy przez dwa dni 10 Skód Rapidów i 2 Skody Octavie. Dla klientów instytucjonalnych. Teraz obiad odgrzałem, ryż zagotowałem, zrobiłem sałatę i będę jadł obiad.
UsuńJutro dam nowy wpis. Raniutko na spokojnie napiszę, bo mam co pisać. Jutro też odbiorę nowego laptopa. Będzie to Toshiba. Ten ma prawie 6 lat. I trochę potrzebuję lepszych parametrów.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Ciesze sie, ze los padl na Gdansk!!!!!
OdpowiedzUsuńMysle, ze nie zalujesz!!!
Serdecznosci
Judyta
Uwielbiam Bałtyk, Trójmiasto. Staram się wracać tam w miarę często. Niestety z Krakowa jest trochę dalej niż z Warszawy, ale dla chcącego ... W tym roku pojechałam również Polskim Busem i to na jeden dzień tylko, ale było warto :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy coś wspólnego. Takie właśnie jest Trójmiasto. przyciąga. Faktycznie z Warszawy jest w miarę jednakowo do miast polskich. Bo leżymy centralnie :)
UsuńDzięki za wizytę.
Vojtek
W 2013 roku tez byłem na wakacjach w Gdańsku.Może mi ktoś napisać czy coś się w Gdańsku zmieniło w te pięć lat odkąd nie było mnie.
OdpowiedzUsuń