Kilka miesięcy temu pisałem, że syn był na Politechnice Warszawskiej na testach do MENSY.
MENSA to jest światowa organizacja ludzi, których iloraz inteligencji jest bardzo wysoki i ma go tylko 1% populacji.
Otóż syn zdał ten tekst i będzie członkiem MENSY.
Oczywiście się cieszę. Ale też trzeba wiedzieć, że do sukcesu w życiu też zawodowym potrzebna jest dobra praca, systematyczność i tez umiejętne dobieranie towarzystwa, w którym się człowiek obraca.
Same zdolności nie wystarczą!
Syn sam nauczył się grać w szachy. Nie mogłem tego sprawdzić, bo grać w szachy nie umiem. Za wolna to gra dla mnie i na siedząco:)
Przeczytałem, że w pobliskiej szkole podstawowej jest konkurs szachowy. Syn miał wtedy mniej niż 10 lat. No to razem poszliśmy.
Olgierd nieźle sobie radził. Zaczął wygrywać z doświadczoną szachistką.
I wtedy siostra tej szachistki zaczęła synowi podpowiadać. I wtedy pojawił się nagle sędzia i zdyskwalifikował syna.
I ta notowana szachistka wygrała i się bardzo cieszyła z „wygranej” wraz ze swoją mamą.
Syn to oszustwo bardzo przeżył. A ja się nie zorientowałem o co chodzi. Po raz pierwszy byłem na takich zawodach.
A chodziło o to, że siostra tej szachistki specjalnie synowi zaczęła podpowiadać żeby właśnie był zdyskwalifikowany!
I tak się w Polsce od dziecka w pewnych środowiskach uczy kłamać i oszukiwać.
Tej szachistce wróżę wielką karierę polityczną !!!
Syn prosił żebym za bardzo go nie reklamował z ta Mensą. Więcej pisał nie będę.
Na pierwszej fotce syn odbiera nagrody jako laureat konkursu matematycznego w podstawówce. Na drugiej ja z synem na Mazurach Anno Domini 2004 a na trzeciej zawiadomienie w sprawie przyjęcia do Mensy
Kliknij na fotki, żeby powiększyć!
Byłem nad Wisłą. Na lewym brzegu Wisły. Rozmawiałem sobie z wędkarzami.
O ściekach płynących prosto do rzeki.
Warszawa jako jedyna stolica państw Unii Europejskiej nie oczyszcza swoich ścieków w całości. Jeśli nie zbudujemy oczyszczalni ścieków to co roku będziemy musieli płacić ponad 50 mln kary!
Oczyszczalni się nie buduje. Bo to mniej medialne niż stadiony i superfontanny (Akurat nie ma pokazów bo piorun w ta fontannę uderzył). A co jest bardziej potrzebne?
Niech sobie każdy sam odpowie. Proszę sobie zobaczyć koniecznie krótki filmik.
A to teraz moje logo teraz:) To są rękawice bokserskie mojego syna. Trenuje teraz boks tajski. Przedtem kilka lat trenował kung-fu.
Ale ze mną jeszcze szans nie ma:)
W Warszawie zauważyłem nowa modę. Przed kawiarniami, pubami i różnymi podobnymi przybytkami ludzie sobie leżą na leżakach, śpią i rozmawiają.
Fajnie to wygląda.
Ale czy to jest nowy zwyczaj?
Raczej nie. Na wsi tam gdzie odpoczywam i wędkuję to pod sklepem też leżą, siedzą, śpią, leczą kaca...I wsiadają za kierownicę..........
Drżyjcie narody przed takimi kierowcami!
Za tydzień jadę z żona na targi kosmetyczne.
I już będzie co pisać. Pachnąco, kolorowo i piękne modelki.:)
Pozdrawia antymodel Vojtek
Sędziowie są nie uważni albo nie chcą być!!! I co poradzisz???
OdpowiedzUsuńZ rękawicami ostrożnie bo walniesz w aparacik:))))
A to że można posiedzieć na zielonym gdzieś w centrum miasta to dobrze. W Anglii już od dawna można a u nas dopiero teraz.
Pozdrawiamy.
Heh syn na pewno zdolności ma po rodzicach więc możesz czuć się dumny ;-)
OdpowiedzUsuńZielone tereny to bardzo duży atut Warszawy. Nie jestem za siadaniem i biwakowaniem wszędzie jak popadnie (np uważam, że w Łazienkach niekoniecznie a przynajmniej nie w tej spacerowej, reprezentacyjnej części), ale np. w takim Skaryszaku, Ujazdowskim - czemu nie?
oszustwa ,przekrety sa wszedzie w polityce w sporcie jaki by on tam nie byl to czemu w szachach byc nie moze ;), pewnie ze szlag trafia, ze chamstwo, ze oszustwo ale my swiata nie naprawimy tak jest wszedzie, latwiej z tym zyc jesli sie to zrozumie, tym co nie zrozumieja pozostaje droga szarego czlowieka walczacymi z wiatrakami, gratulacje za udana i zolna pocieche :) :)to zawsze duma dla rodzica :), moda jak to moda mija i przychodzi nastepna amen :) :) :)
OdpowiedzUsuńWitam antymodela Wojtka:-))
OdpowiedzUsuń.
Fajny ten nowy zwyczaj leżakowania,bo można sobie przy okazji przypomnieć przedszkole!
.
O środowisko musimy dbać!! Myślę, że i tak postępy w tej kwestii są duże, a to głównie zasługa tego, iż jesteśmy w Unii Europejskiej!! Za "komuny" praktycznie nikt nie dbał o środowisko!
.
Gratuluję Twojemu Synowi dostania się do MENSY, bo to tak zacne i wąskie przecież grono ludzi o wysokim ilorazie inteligencji.
.
Pozdrawiam Przemek
Witam antymodela Wojtka:-))
OdpowiedzUsuń.
Fajny ten nowy zwyczaj leżakowania,bo można sobie przy okazji przypomnieć przedszkole!
.
O środowisko musimy dbać!! Myślę, że i tak postępy w tej kwestii są duże, a to głównie zasługa tego, iż jesteśmy w Unii Europejskiej!! Za "komuny" praktycznie nikt nie dbał o środowisko!
.
Gratuluję Twojemu Synowi dostania się do MENSY, bo to tak zacne i wąskie przecież grono ludzi o wysokim ilorazie inteligencji.
.
Pozdrawiam Przemek
Witaj Vojtku,
OdpowiedzUsuńmasz wyjątkowego syna. Nic tylko się cieszyć.
Co do tej szachistki i jej rodziny to ich zachowanie jest żenujące, ale cóż zrobić dla niektórych nie ważna jest uczciwość, ale zwycięstwo za wszelka cenę.
Oczyszczalnia jak najbardziej powinna być wybudowana, żeby chronić środowisko przed zanieczyszczeniem.
Uderzenie pioruna w fontannę musiał być widowiskowe...:)
A moda na takie leżakowanie to nawet mi się podoba. Nareszcie ludzie robią to, co ich relaksuje i nie muszą wyjeżdżać z miasta...
pozdrawiam weekendowo
Kurczę..., jak można oszukać dziecko... Zdenerwowałam się...
OdpowiedzUsuń:-)) Również mam nadzieję, że ludzie nie będą się rozmnażali na tych trawnikach, bo w dzisiejszych czasach ludzie nie maja umiaru niestety!!
OdpowiedzUsuń.
Tak, inteligencja jest darem, lecz trzeba umieć z niej zrobić pożytek!!
.
Pogoda jest znakomita, więc na przejażdżkę skuterem w sam raz!! Pozdrawiam skutermana Wojtka P.
Ja też mam już posprzątane i obiad dzisiaj zjedzony, ba nawet na jutro też już ugotowałem obiadek! Jutro tyko ziemniaki obrać i ugotować, sos doprawić i obiad gotowy!! Pozdrawiam P.
OdpowiedzUsuńJa też mam już posprzątane i obiad dzisiaj zjedzony, ba nawet na jutro też już ugotowałem obiadek! Jutro tyko ziemniaki obrać i ugotować, sos doprawić i obiad gotowy!! Pozdrawiam P.
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku! Do nas jeszcze nie zawitała moda leżakowania przed restauracja czy pubem :))) To coś nowego!!!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tej fontanny, w którą piorun trafił :) Fakt, pięknie wygląda, ale zdecydowanie więcej korzyści dla stolicy przyniosłaby oczyszczalnia ścieków.
Jeszcze raz gratuluję synowi przystąpienia do Mensy!!! A to szachowe oszustwo, to było przegięcie na całej linii.
Pozdrawiam sobotnio i życzę udanej niedzieli.
Vojtku, dobrze podsumowałeś ten incydent z szachistką.
OdpowiedzUsuńA Twojemu synowi gratuluję jeszcze raz. :)
Nie wiedziałam, że piorun trafił w fontannę. Ale numer. To takie polskie. :)
Takich cwaniaczków jak siostra szachistki pełno jest na świecie i niestety nie zawsze uda nam się przed nimi ochronić:(
OdpowiedzUsuńHurghada
Dokładam się do gratulacji, choć ostrzegam lojalnie, że Mensanie nie są wcale tak wyjątkowi, a sama przynależność do Mensy nic poza samozadowoleniem nie daje :)
OdpowiedzUsuńA sprawa z "sędzią" szachowym i szach-er(k)ami - no cóż, bajki o sprawiedliwości zawsze się kiedyś kończą, może lepiej, że wcześniej? Witamy w realnym życiu...
Super, że tak kibicujesz synowi w jego życiu, widać że macie silną rodzinną więź z sobą. Życzę nadal takich ciepłych rodzinnych układów, wówczas, nawet jeśli się zdarzy coś niedobrego (jak przy tych szachach)- to pomoc psychiczna i obecność jest bardzo ważna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetny wpis Vojtku
OdpowiedzUsuńmożna tylko Ci pozazdrościć syna
pozdrowionka niedzielne
mam nadzieję, że będzie ładnie;) bo wybieram się dzisiaj na festyn
OdpowiedzUsuńGratuluje dostania się do Mensy.
OdpowiedzUsuńCiekawe to leżakowanie jeszcze się z tym nie spotkałam.
Pozdrawiam
Gratulacje dla Synka::)) Wielka radość, kiedy dziecko jest tak zdolne::)))Nie raz widziałam brudy płynące w Wiśle ...Nie będę wyliczać co było w wodzie...SZOK!!! Do tego z Wa-wa płynie przez Toruń ...NO to spory smrodek płynie dalej...I pomyśleć że potem używamy kąpieli w Bałtyku!!!!!Jak wszystkie ścieki począwszy od południa lecą do Wisły...A rybki takiej wiślanej nigdy bym nie zjadła::)) dziwię się rybakom....Życzę przyjemnej chwili na targach::))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnigdzie oszustów nie brakuje, tle że takie zachowanie mamuśki szachistki nie daje dobrego przykładu dzieciom. Widać mamcia miała większe aspiracje niż córka.
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku! I jak Ci minął, ostatni, gorący weekend tego lata? Wybierałeś się do Żelazowej Woli? Jako dziecko byłam tam na wycieczce :) Ciekawe, czy dom Fryderyka Chopina się zmienił?!
OdpowiedzUsuńA ja cały wczorajszy dzień spędziłam na zajadaniu kartofli i nie tylko hehe. Cudowna impreza, piękna pogoda i wspaniała atmosfera. Wróciłam zadowolona z Kartoflowego Święta :) Warto było tam być!
Pozdrawiam i życzę przyjemnego wtorku.
Dzięki za fotkę informującą o awarii fontanny. :)
OdpowiedzUsuńTak mi się przypomniało, a propos miejskich inwestycji, że nie rozumiem, po co nam nowe wiaty przystankowe przy metrze Ratusz Arsenał. Domyślam się, że nowe wiaty będą bardzo efektowne, ale stare były całkiem dobre, a chyba są ważniejsze potrzeby niż ta? Czy może jestem w błędzie?
Ewa do Vojtka
Serdecznie pozdrawiam:))) I przede wszystkim gratuluję synowi i Rodzicom:))) Przykre, że ludzie wygrywają za pomocą oszustwa.. i cieszą się z tego.
OdpowiedzUsuńTe leżaczki to ciekawa sprawa:) W ogóle ciekawy wpis - lubię sobie poczytywać co jakiś czas, za każdym razem zwracam uwagę na coś innego:)
Jeszcze raz pozdrowionka:)
W Londynie ludzie z trawników korzystają w identyczny sposób, obojetnie czy to trawnik w parku czy na jakimkolwiek innym skwerze. Dla mnie to była rewelka, chociaż lawek też sporo jest wystawionych.
OdpowiedzUsuńCo do prowadzenia po piwie to nie wiem ale tam s dość wysokie kary za to. :)
Wspaniałego masz Syna! Gratuluję! Musi się niestety nauczyć żyć z takimi "świństwami" ludzi. Dobrze, że zaczął trenować, to Go wzmocni. Pozwoli uwierzyć w siebie i zahartuje na wszelkie niesprawiedliwości i chamstwo tego świata.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytkę!
Kto jak kto, ale Ty z pewnością bez wody żyć byś nie mógł... no bo gdzie moczyłbyś te swoje kije?
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
tylko na palcach jednej reki taki naprawdę prawdziwych przyjaciół mam ;-0 otylia
OdpowiedzUsuńŻycie takie właśnie jest.Jak tylko jakiś sukces Cię dopada, zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli to zniszczyć.
OdpowiedzUsuńVojtku piszę do Ciebie z WP - muszę powiedzieć, że bardzo ulepszonej i odnowionej. Tutaj spotkała mnie przykrość ogromna. Jakiś haker zniszczył mój blog całkiem.Musiałam się ewakuować - wróciłam na WP.
Pozdrawiam niezmiennie bardzo cieplutko:))
jak zwykle piszesz tyle, że, chociaż czytam od jakiegoś czasu, na komenty już mi pary nie starcza;-p masakra z tymi ściekami- u nas szczęśliwie ogarnięte. Moja Babcia, przedwojenna dama, urządzała swoim małym wnukom pikniki na trawie w parku w latach 60- tych. Rogaliki przekrojone, posmarowane masłem, z krojonymi truskawkami, a my na kocyku pod drzewem. I co? zawsze nas służby pogoniły:-///
OdpowiedzUsuńHej :) Rozumiem, że wypad do Żelazowej Woli był udany, i nie zabłądziłeś jadąc na skróty hehe, więc czekam na relację, w kolejnym wpisie :)
OdpowiedzUsuńZiemniaków z ogniska, też dawno nie jadłam, ale po każdym grillu, wrzucam do żaru, kilka małych kartofelków, by się upiekły. Smakują tak samo... brudzą też tak samo :)
Dziś u mnie całe popołudnie wstawiali drzwi do mojego pokoju i łazienki - masakra!!! Docinanie, osadzanie, pasowanie... a i tak coś im nie wyszło, bo ciasno chodzą :/
Pozdrawiam dwie godziny przed spaniem :) Życzę przyjemnej środy!
Vojtku pozdrawiam serdecznie! Jak bedziesz miał chwilkę to nakręć coś o Saskiej Kępie(bardzo fajne filmy o Żoliborzu oglądałem w twoim wykonaniu)a i gratuluję syna, moze wyrośnie z niego nasz drugi Marek Piotrowski(to tak apropo tego Muay Thai które trenuje) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńVojtku pozdrawiam serdecznie! Jak bedziesz miał chwilkę to nakręć coś o Saskiej Kępie(bardzo fajne filmy o Żoliborzu oglądałem w twoim wykonaniu)a i gratuluję syna, moze wyrośnie z niego nasz drugi Marek Piotrowski(to tak apropo tego Muay Thai które trenuje) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje osobie powyżej. Ale nie wiem kim jesteś?
OdpowiedzUsuńTrudno mi będzie nakręcić filmik o Saskiej Kępie bo tej dzielnicy nie znam. A kręcę tylko takie miejsca, które mi się z czymś kojarzą, w których byłem, bywałem lub miałem jakąś przygodę.
Na ulicy Poselskiej na Saskiej Kępie mieszkał mój szef.
Bardzo porządny i ciekawy człowiek. Miał Medal Sprawiedliwych za ukrywanie Żydów.
Czyli jednak coś mnie łączy z tą dzielnicą:)
Pozdrawiam nie wiem kogo.
Vojtek
Vojtku - święte słowa z tą Wisłą, ściekami i fontanną za grube miliony PLN-ów!
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla syna. Brawo!
Mnie by do Mensy nie przyjęli, bo ja nawet nie rozumiem co znaczy "Górne 1% populacji". Chodzi mi o słowo "górne". Czy to znaczy, że jest także dolny procent populacji? hi, hi...
Pozdrawiam serdecznie Ojca Dumnego i Syna Zdolnego.
alElla/grycela
I wcale Ci się nie dziwię, że masz kaca moralnego. Tez bym miała. Bo jeśli chodzi o niesprawiedliwość jaka dotyka moje dzieci, winowajcy gotowa jestem do oczu skoczyć. Miałam podobny przypadek z księdzem. Nie podarowałam mu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz życzę spełnienia marzeń weekendowych! Halszka
Witaj Vojtku, ostatnio tak się zdenerwowałam tym oszustwem, że zapomniałam zupełnie pogratulować Tobie syna, a synowi zdania testu. :)
OdpowiedzUsuńSorki. ;)
Pozdrawiam pięknie. :)
po pierwsze dzięki za wizytę, bo już tak mi się odniechciewało pisać odkąd z komentarzami krucho, ale wystarczy jeden uśmiech (w tym wypadku komentarz) i już jest lepiej. Dużo w tym też mojej winy, bo nie zaglądałam i nie komentowałam, to czegóż było oczekiwać. Dostaam trochę po nosie od zdrowia, liżę przysłowiowe rany, zamiast w góry to w doliny się udaję i wróciłam do poezji. Nie każdy lubi czytać wiersze, niektórzy wręcz z poetów kpią ale odważnie zostawię namiary na wypadek ciekawości. To witryna artystów wszelakich, gdzie również zostawiam niektóre swoje zdjęcia. http://truml.com. Znależć można mnie pod hasłem barbara i dla identyfikacji jest nawet zdjęcie. Pozdrawiam najserdeczniej
OdpowiedzUsuńA z tymi leżakami przed kawiarniami to w sumie fajnie;)
OdpowiedzUsuńHurghada
Witam Vojtka z Warszawy...
OdpowiedzUsuńDwa razy wyłączył mi się komputer, gdy tu wpisywałam się ...
Zaczną od gratulacji dla Twego Syna i Ciebie oraz Twojej Małżonki - Wszystkiego naklepszego, dużo sukcesów
i radości....!
Może to pierwsze, przykre doświadczenie było po to, by teraz był sukces?
Ciekawe co spotkało tę szachistkę...?
Świetnie wyglądasz w tych rękawicach. Jak czujesz się jako bokser? Twoja żona mogłaby też być fotoreporterem...fotoreporterką...
Pozdrawiam - Krystyna
Mnie osobiście bardzo podoba się pomysł z tymi leżakami na trawnikach. Tylko nie wiem co na to ...pieski!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak jest w W-wie, ale w oddalonych nieco Kielcach jest po prostu masakra.Paniusie i panowie z bloków wychodzą ze swoimi pupilami właśnie na trawniki.Jak jest upał, to wszyscy to czujemy, bo pieseczków w tychże blokach jest ilość dość spora. Zauważyłam, że ludzie dorośli starają się prowadzić pieska w trochę ustronne miejsce.Kiedy z pupilem wychodzi młodzież - jest dużo gorzej z dyscypliną.Ja mam kota w domu i muszę sobie po tym kotku posprzątać. Po pieskach nikt nie sprząta.Lubię pieski, ale nie mogę zrozumieć dlaczego nikt nie może nic w tej sprawie zrobić?
Oj, dziwny, dziwny świat.
Pozdrawiam serdecznie:))
Tak Vojtku rano cisza jest cudowna, ale zwłaszcza na wiosnę wczesnym rankiem ptaki świergolą tak donośnie, że ta poranna cisza ich śpiewem jest urozmaicana i nim zdobiona...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wieczorowo
Witaj! HEHEHE czyli jednak troszeczkę pobłądziłeś :))) Ale do domu trafiłeś!!!
OdpowiedzUsuńJa to już w ogóle nie mam orientacji w terenie..... do lasu wejść wejdę, ale z wyjściem to już mam problem :))) Chyba dobrze, że nie mam prawa jazdy, bo jeszcze pojechałabym gdzieś w Polskę i zgubiła drogę do domu :)))
Pozdrawiam i życzę przyjemnego, ostatniego przed weekendem dnia pracy :)
Aha, no i życzę przyjemnego spędzenia czasu na Targach Kosmetycznych :) Wracaj wypachniony, najdroższymi pachnidłami świata :)))
kolorowych snów
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńSyn udany i galanto,
Nie ma więc to tamto,
A ty w rękawicach i bokserskiej pozie,
Się boję, ale raz śmierć... kozie.
Pozdrawiam intelektualnie.
Michał
Witaj Vojtku! Dziękuję za ten miły komentarz :) Rzadko udaje mi się coś zrobić od początku, do końca dobrze, ale tym razem cieszę się, że mogłam sprawić komuś radość :)
OdpowiedzUsuńJutro jedziesz na targi, więc życzę udanej podróży! Będziesz miał u boku Żonę, w roli pilota, więc powinieneś bez problemu trafić do celu :) A jeśli w niedzielę będzie nowy wpis tzn. że trafiłeś też szczęśliwie do domu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Szkoda, że mamy na świecie tak wąską elitę najmądrzejszych ludzi. Pewnie dlatego są na nim wojny, kryzysy, terroryzm i bieda. Bo ci mądrzy ludzie są zbyt mądrzy aby zostać politykiem.
OdpowiedzUsuńOd kiedy można oficjalnie i legalnie sobie chodzić i leżeć na trawnikach, to u nas we Wrocławiu też ludziska urządzają sobie pikniki w parkach i skwerach. Ja to pochwalam, choć nie praktykuję, bo wolę w parku biegać aniżeli siedzieć. Siedzenia mam dosyć na co dzień.
Polska w budowie, to może i Wam w tej Warszawie wybudują oczyszczalnię.
Wrocław też sobie zafundował piękną fontannę, piękny stadion i piękną autostradową obwodnicę. Tyle tylko, że fontanna okazała się dziurawa, na stadion i ze stadionu najlepiej i najszybciej można dojść na piechotę, bo nie ma jeszcze do niego drogi, a obwodnica ma takie oznakowanie, że błądzi się po niej szybko, ale tak długo, ze lepiej i szybciej jest przez centrum miasta. Ot, polska bylejakość.
Pozdrawiam.
Ahoj!
wieniumorski.
No to teraz już tylko czekamy na decyzje i 3.10 będzie wiadomo czy 15-16.10 spotkamy się ponownie na Blog Forum w Gdańsku...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam sobotnio
mnie raczej przeziębienia nie łapią
OdpowiedzUsuńnie daję się
zjadam wtedy ogromne ilości lodów;)
pozdrowionka
Hej! Eh, te przeziębienia, dużo ludzi choruje z powodu, tej zmiennej temperatury. Ja też coś w tym roku jestem mało odporna i co chwilę coś mnie łapie, ale wezmę Gripex, Ferwex i jestem jak nowa :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka dla Żony, by jutro miała siłę oglądać i kupować kosmetyki :)
Pozdrawiam sobotnio :)
gratuluję inteligentnego Syna Wojtku! :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń