czwartek, 30 czerwca 2011

Pierwsze samodzielne wakacje syna

Syn pojechał na swoje pierwsze samodzielne wakacje. To znaczy nie na kolonie czy obóz z instruktorami.
    Kolega starszy od syna o rok jest wicemistrzem Polski w żeglarstwie. Nie pamiętam w jakiej klasie.  Jego rodzice mają jacht Sportinę.  Ojciec tego kolegi –żeglarza zabrał 4 chłopaków razem z jachtem do Mikołajek. Mają mieszkać, jeść na jachcie i żeglować po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Cieszę się, że syn aktywnie odpoczywa, czegoś się przy okazji nauczy. Ale też mam obawy. Bo to jest niebezpieczny wiek dla chłopaka.  Dla dziewczyny zresztą też. Syn jeszcze nie ma 18 lat. Ale się zgodziliśmy na ten wyjazd.
    Przy okazji ja przypomnę moje żeglowanie.
Cały sezon 1985 roku zamiast wędkować z kolegą tośmy żeglowali po Zalewie Zegrzyńskim pod Warszawą.
Od 5 rano do 10 wieczorem na wodzie! Nauczyliśmy się sami żeglować. Ja jak mocno wiało  i balastowaliśmy to dostawałem adrenaliny. Kolega się trochę bał:)
Wracaliśmy do domu zadowoleni, owiani wiatrem i opaleni. Jak kładłem się do łóżka to czułem podczas zasypiania kołysanie i słyszałem plusk wody o burtę.
Żeglowanie też wyszczupla!  Proszę spojrzeć jaką miałem sylwetkę.
A może socjalizm tak wyszczuplał? Mięso było na kartki:):):)
W każdym razie było superrrrrrrrrrrrr!



A to parę fotek z wodą i moim synem i żoną...Co roku jeździliśmy na trzy tygodnie nad Bałtyk. Do Władysławowa. Karwieńskich Błot lub Helu. I zwyczajowo robiliśmy sobie wycieczkę po Bałtyku kutrem zamienionym na stateczek pasażerski. 
    Najfajniej było jak bujało. Prawie wszyscy się bali a ja się cieszyłem jak dziecko. Tutaj syn miał 14 miesięcy.


A to też wycieczka kutrem po Bałtyku, tylko w roku 2000. Tu już syn miał 6 lat


A ostatnia fotka zrobiona na plaży w Helu. W tym pięknym miasteczku na Półwyspie Helskim mamy znajomych. I nam wynajmują swoje mieszkanie na pobyt. Z balkonu widać Zatokę Pucką.              Bardzo lubię tam wypoczywać, ale po 15 sierpnia, bo wtedy Hel pustoszeje.    


 Tematy typowo wakacyjne. Teraz częściej będę dawał wpisy i opowiem jakąś prawdziwą przygodę.
Pozdrawiam Otylię z Gdańska!  Ta mieszkanka Gdańska i blogerka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
Nie często się spotyka ludzi, którzy mają swój świat i tego się trzymają.

Pozdrawia Vojtek, który tez się trzyma:)

44 komentarze:

  1. Nic się nie martw o syna. Syn tak fajnego ojca musi być extra gościem! ;) Ahoj!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. syn znajdzie pasje a ja rajdowo żyje jeszcze rany ! potrzebuje Garbatego na rajd ! cudnie było cudnie a teraz to taniec mam więc zmykam ;-) pozdrowienia och żeglować nie umiem ale umiem ryby łowić ;-)oti

    OdpowiedzUsuń
  3. O wpis już jest:)) Przychodzi taki czas, że trzeba wypuścić dzieci na szeroką wodę. Dacie radę:))) Żeglowanie jest piękne, chociaż nigdy tego nie robiłam, jakoś daleko było do wody (góry były zawsze bliżej). Piękne rodzinne zdjęcia!
    Przesyłam gorące pozdrowienia dla Vojtka i całej Rodziny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnie tatusiu :) syn na pewno wróci cały, zdrowy i zadowolony ze swych wyjątkowych wakacji. Zresztą, żeglarstwo i zamiłowanie do wody ma we krwi... no wiadomo po kim? :)))
    Bardzo ładne, te wakacyjne zdjęcia sprzed lat.
    Ja w dzieciństwie, rzadko wyjeżdżałam nad morze. Wakacje zazwyczaj spędzaliśmy w ośrodkach wczasowych nad jeziorami, ale też miło je wspominam :)
    Pozdrawiam serdecznie warsawmana.

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba dobra pora - ja też w tym mniej więcej wieku zacząłem sam wyjeżdżać z kolegami na ferie czy wakacje. Pierwszy raz pojechałem w góry, krótko przed 17 urodzinami. I było super.

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, każdy ptaszek kiedyś z gniazdka samodzielnie musi się wyrwać. to chyba każdy tak miał. Ja swój pierwszy wypad też miałem przed 18-tką pojechałem wtedy z dwoma koleżkami pod namiot co prawda blisko bo nad jezioro do Sielpi to jest jakieś 40 km od Kielc (na dalszy wypad rodzice się nie zgodzili) ale było super i połknąłem bakcyla. Aaa potem pole namiotowe w Łebie, nad jeziorem Lubowidzkim k.Lęborka i pare innych. Ale co ciekawe mieszkając w Kielcach nigdy nie byłem w Krakowie czy w Zkopanym. "bliżej mi było w stronę morza" Acha Wojtku to nie socjalizm wyszczuplał to nie siedzenie przed kompem wyszczuplało:)) wtedy nie było tego złodzieja czasu to sie robło wiele innych rzeczy miast siedzieć za klawiaturką.:)))
    Pozdrawiamy serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. no to trzymaj się;)) fotki super wakacyjne
    pozdrawiam Cię miło

    OdpowiedzUsuń
  8. Vojtku,dziękuję bardzo.Też słyszałam o tych statystykach.No,cóż.System coraz gorszy.Ludzi zmuszają do zdawania matmy,a poza tym moje ukochane klucze z polskiego.Zresztą moja matematyca tak nasz wszystkich wymęczyła,że nawet nie było mowy,by ktoś w mojej klasie nie zdał.Mieliśmy zdecydowanie większą średnią z matmy niż z polskiego.Ogólnie,dzięki niej,humanistyczne przedmioty wypadły u nas krucho.Wszyscy są wściekli,bo im matma nie jest do niczego potrzebna,a te punkty,które są niezbędnę z wymaganych przedmiotów na dane uczelnie,poszły z dymem.Taka jest brutalna rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń
  9. przerabiamy szkolną punktację dot technikum stres stres i nic więcej Oti

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Vojtek!
    O syna się nie martw staruszku,
    Da sobie radę, bo nie jest kiep,
    Na razie o żaglach myśli, a nie łóżku,
    A ty z wędkami nad wodą cierp.

    Lepiej halsować i żagle zwijać,
    Niźli piwiarniom kase nabijać.

    Pozdrawiam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja Ci dzisiaj przypomnę;), że Halszka ma dzisiaj urodziny i imieniny i urodziny swojego syna
    ma potrójne święto
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć Wojtku.
    No na ten temat ,to znasz już moją opinię.Ale jedno mnie zadziwia.Nie wiedziałem,że jesteś żeglarzmanem.:-))))Pozdrawiam Cię,Wojtek.KUBA

    OdpowiedzUsuń
  13. Czesc drogi Wojtku !
    Jestem nad morze w PALANGA. Litwini mowią PALANGA, Polacy mowią PALĄGA, to jest ''litewski Sopot''. Jestem bardzo zadowalony, bardzo mila obsluga. Dzisiaj dzien byl bardzo sloneczny i upalny, plaž czysty, woda tež czysta. Bardzo lubią Park Botaniczny hr. Tyszkiewiczow. W parku jest bardzo ciekawy Muzeum Bursztynu. W Muzeum, Bursztyn warto kupowac, jest piękne wyroby bursztynu z certyfikatem. Ja PALANGA bardzo kocham, lubię dlugie spaciery brzegiem morza, spokoj i kontakt z naturą ...
    Milego piątku wieczorku i udanego, i spokojnego super weekendu :)
    Z gorącymy pozdrowieniami z PALANGA :)
    Rimas z Litwy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej! U nas też, cały dzień zimno, ponuro i deszczowa, że nawet nie chce się wyjść z domu. A jutro, wybierałam się do naszego amfiteatru na koncert cygańskich zespołów :( Wiem z autopsji, że w taką pogodę to żadna przyjemność tam siedzieć, tym bardziej, że ludzi pewnie też nie będzie zbyt wielu, bo zimno.
    A więc, wysyłasz swoją Panią Domu na urlop? :) No tak, każdemu należy się odrobina wypoczynku w czasie wakacji :)
    Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wojtku,Jezioro Gołdopiwo,to coś dla mnie.Szczególnie druga część nazwy...Pozdrawiam nocą z brzydkiego,ale baz opadów Lublina.KUBA

    OdpowiedzUsuń
  16. O syna nie masz,co się martwić.Da sobie radę.Taie przygody to prawdziwa szoła życia.Tylko mu pozazdrościć. ;d My już mamy zaproszenie od wychowawczyni na wspólne letnie ognisko.Na grudzień planujemy spotkanie klasowe,by podzielić się wrażeniami z naszych uczelni.Ciężko się rozstawać.A system jai jest,każdy widzi :) Wcześniej był polski i naprawdę sprawdzony,a teraz chcą Amerykanów naśladować i to nie jest najlepszy pomysł.U mnie też leje.Przeziębiona jestem,ale zaraz do Kielc uciekam.Obowiązki wzywają.Szyuje się olejna nota.Ech... tych notek to jest.Szoda,że nie ma czasu,by je wszystie wklikać.Pozdrawia przeziębiona Karolina :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Syn Ci dojrzewa na oczach... i mądrze dojrzewa, się nie martw!
    Fotki wspaniałe. No cóż, jak to na wakacjach.

    Dziękuję Ci Vojtek z całego serducha za wspaniałe życzenia! Nie gadaj, że aż w Dzienniku TV podawali, że mam imieniny? Hihihi...! ale zapomnieli podać, że i urodziny miałam... ba, i mój Syn także, bo go urodziłam sobie w prezencie urodzinowo-imieninowym. Fajnie, nie?
    Pozdrawiam cieplutko oraz milutkiego weekendu Ci życzę! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  18. No cóż, taka jest kolej rzeczy.
    Przychodzi moment, że dzieci muszą rozpocząć samodzielne życie.Dobrze, że jest odpowiedzialna, dorosła osoba.Rodzice zawsze przeżywają to usamodzielnienie się dzieci. Ja pamiętam jak mój syn w taki wieku - około 17 lat pojechał na obóz na Słowację.Dla niego to były wspaniałe wakacje, dla nas koszmarne dni odliczania do jego szczęśliwego powrotu.Nic złego się jednak nie zadziało.Teraz wspominam to z uśmiechem, ale wtedy....szkoda gadać.
    Będzie dobrze!
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam Wojtka!
    Jestem dziś w domu, ale tylko ze względu na deszcz! Mam nadzieję, że jutro będzie lepsza pogoda, gdyż wybieram się do Konina, aby zrobić prezent dla naszej wspólnej znajomej Kamili:-))
    U mnie jakoś leci. Szykują się zmiany, gdyż idziemy na inną budowę. Zawsze boję się takich zmian!! Już w poniedziałek mam jechać gdzie indziej, ale nie wiem czy na stałe już czy może na 2-3 dni. Na razie z kwatery jeszcze się nie wyprowadziłem!
    Syn napewno sobie poradzi jeśli chodzi o wakacje z przygodami!! Ja unikałem takich samotnych wakacji, gdyż zawsze był ze mnie "cykor". Byłem kiedyś pod namiotem z bratem i Jego kolegami, ale niedaleko, bo u nas w lesie.
    Pozdrawiam Wojtka i Jego przeuroczą małżonkę:-)) Przemek

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam Wojtka!
    Jestem dziś w domu, ale tylko ze względu na deszcz! Mam nadzieję, że jutro będzie lepsza pogoda, gdyż wybieram się do Konina, aby zrobić prezent dla naszej wspólnej znajomej Kamili:-))
    U mnie jakoś leci. Szykują się zmiany, gdyż idziemy na inną budowę. Zawsze boję się takich zmian!! Już w poniedziałek mam jechać gdzie indziej, ale nie wiem czy na stałe już czy może na 2-3 dni. Na razie z kwatery jeszcze się nie wyprowadziłem!
    Syn napewno sobie poradzi jeśli chodzi o wakacje z przygodami!! Ja unikałem takich samotnych wakacji, gdyż zawsze był ze mnie "cykor". Byłem kiedyś pod namiotem z bratem i Jego kolegami, ale niedaleko, bo u nas w lesie.
    Pozdrawiam Wojtka i Jego przeuroczą małżonkę:-)) Przemek

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam Cię,Wojtek sobotnio i Pozdrawiam.KUBA

    OdpowiedzUsuń
  22. Cóż Vojtku?
    Czasu się nie zawróci, minionych dni nie odnajdzie, a to, co jest po prostu trzeba przyjąć i już. Smutki były są i będą, bo życie składa się nie tylko z tych radosnych chwil i tak już musi być. Jedno jest pewne życie za krótkie na zbyt długie smutkowanie...
    pozdrawiam nadal urlopowo
    B.

    OdpowiedzUsuń
  23. jak tylko nie pada to uciekaj z domu;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak, moja praca w dużej mierze zależy od pogody!! Jest duża szansa, że będziemy dojeżdżać do domu (około 60 km), gdy będziemy już na nowej budowie Nie wiem jednak, czy cieszyć się z tego powodu!? Jesienią , gdy będzie zimno to będę musiał palić w piecu choć niewiele z tego ciepła będę miał, bo zanim się nagrzeje to prawie trzeba będzie iść spać!
    Mam nadzieję, że Olgierd robi zdjęcia będąc na wakacjach!! Ostatnio mój kolega (ten z Islandii) przysłał mi fotki polarnego białego niedźwiedzia, a właściwie tylko jego głowy. Zrobił te fotki będąc w knajpie Wikingów!

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej :) Mój wypad na koncert jednak nie wypalił, bo deszcz padał, a poza tym gości mieliśmy. Ale to nic, przecież początek letnich imprez dopiero przed nami :)
    Życzę udanej niedzieli, pełnej spacerów i ciekawych wydarzeń, które później interesująco opiszesz na blogu :)
    Tylko Vojtku, grzecznie tam, bo Żonie poskarżę hehe :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. kolorowych snów Vojtku

    OdpowiedzUsuń
  27. A dziękuję bardzo.Po prostu przejrzałam swoje stare zeszyty z zapiskami.Od dłuższego czasu wierszy już nie notuję,bo brauje mi na to czasu,więc mogą się łatwiej zagubić, niestety.
    A zdj.to łatwo znaleźć,jak się wie,u kogo szukać. Moim zdaniem jest przyjemnie pokazać coś nowego niż to,co u wszystich można znaleźć ;d Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Trzymam kciuki za naukę żeglowania Waszego syna i za Wasze nerwy hhehehehehe:) Pozdrawiam serdecznie.
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  29. Vojtek będzie częściej dawał wpisy? No to mnie Vojtek zaskoczył. Ale trzymam za słowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak,Wojtku.U nas też przywozili piach do piaskownic furmankami.Ale był jeden facet,który miał jakieś 57lat i jeździł takim wozem drabiniastym ,krzycząc: "Szmat,gałgan!"Wyglądał mniej więcej,jak człowiek bezdomny i skupował wszystko-garnki,szmaty,makulaturę...Każdy lekceważył tego gościa.Ale potem okazało się,że wybudował dla swoich dzieci dom wielkości pięciu domów jednorodzinnych.Jedna z jego córek jest dość dobrym lekarzem.
    Pozdrawiam z bardzo zimnego Lublina.KUBA
    Ps.Czy w tym roku ,to nie będzie lata?

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry:)
    Młodzieży trzeba dać trochę luzu.zobaczyć czy się sprawdzą,poradzą...Mam to samo ,choc moj sym skonczyl 16 lat,alewidzę jak się wyrywa,chce wiecej kredytu zaufania,samodzielnosci...Chyba juz taka kolej rzeczy z dzieciakami:)
    u nas od kilku dni przepiekna pogoda...wolniutko pakujemy walizki bo w czwartek wylot do Polski:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Popieram wakacje aktywne. Bardzo często młodych uczą wielu rzeczy przydatnych w życiu. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  33. la la la la nie nie będzie lata teraz gdyż ja nie mam urlopu lato będzie we wrześniu ;-) mój kręgosłup nadal kłóci się z moja energicznością ;-) i chce mi się w góry............otylia

    OdpowiedzUsuń
  34. Witam Wojtku.
    Oczywiście ostrzenie było.Ten człowiek,kiedy się pojawiał,walił jakimś żelastwem o tę swoją konstrukcję i wszystko było wiadomo.O jagodach nie słyszałem,ale było coś innego.Mianowicie lody BAMBINO.Miał facet taka skrzynkę z jakiejś dykty i nosił ją na takim pasie,jak karabin.To były prawdziwe lody,bo składały się prawie z samego lodu.A pijak to był taki,że aż strach.Co zarobił,zaraz na przelew szło.I jeszcze szczypki były...
    Kurczę leje,co za świat.Trzymaj się, Wojtek.Napisał człowiek z krainy deszczowców.KUBA

    OdpowiedzUsuń
  35. To dopiero syn bedzie mial przygode:)
    hurghada35

    OdpowiedzUsuń
  36. u nas pada tylko nockami;) i to dobrze
    dzisiaj nawet cieplutko w tej chwili mamy
    życzę Ci słoneczka bez deszczu!

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak Państwo Wszyscy Wojtka kochacie!!!Przyłączam się,bo to człowiek wyjątkowy.Tak trzymać.KUBA

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja Ci jeszcze raz dziękuję za jeszcze jedne życzenia urodzinowo-imieninowe!
    Nigdy się nie przejmuj tym, czy popadniesz w śmieszność, jeśli swoim zachowaniem nikomu krzywdy nie robisz. Ot co!
    Pozdrawiam wieczorkowo! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  39. sklep ''Gzella'' z dobrymi wędlinami;) kot wie gdzie czekać
    u nas słoneczko
    milutkiego dnia Vojtku

    OdpowiedzUsuń
  40. A nie martw się Vojtek, ja też jestem o jeden dzień starsza... tyle, że o ciepły, słoneczny dzień.
    Przed Tobą jeszcze piękny czas urlopu, więc ciesz się! Pogoda mniej ważna.
    Pozdrawiam słonecznie! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  41. Wojtku!
    Muszę się wytłumaczyć,ale przede wszystkim przeprosić.
    Mając na uwadze,czy może w głowie,że jesteś dobrym i mądrym człowiekiem napisałem taki tekst-nie wiem dlaczego- i kombinowałem,jakby tutaj jeszcze się inaczej wpisać.Bo pewnie zauważyłeś,że na górze komentarzy do Ciebie już nie ma ANONIMOWY,tylko KUBA PISZE...Ale na czarno...I opublikowałem niechcący,zupełnie niepotrzebnie wprowadzając Twoją Żonę w stres.Oboje Państwa jeszcze raz przepraszam.KUBA

    OdpowiedzUsuń
  42. bo tylko aktywne wakacje dają kopa na pozostałą cześć roku. Pozdrawiam ze Szczecina

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick