Wspomnę tylko, że u nas najprzystojniejszym facetem na podwórku był znajomy. Miał też piękna żonę i córkę. Jak jego zona się opalała to ja wynosiłem śmieci do śmietnika kilka razy dziennie przechodząc obok Niej :)
I co z tego? Ano miał faceta i to nieprzystojnego kelnera i z nim jeździł na wycieczki zagraniczne a nie z żoną i córką.
Dlaczego tak jest? Nie rozumiem. Ale tak jest. Małżeństwo poszło w rozsypkę. A czy wszystko da się zrozumieć? Nie. I nie warto nawet próbować.
KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Mini kontrmanifestacje. bez zgody władz. Ale obyło się bez szarpaniny.
I filmik zwyczajowo. Pogoda sprzyjała takim marszom, pochodom.
Atu cały filmik. Zapraszam
Dość niespodziewanie wyjechałem do Łeby. Nie była to podróż turystyczna. Wszystkiego tu nie napiszę bo jestem obserwowany tez przez osoby, które niekoniecznie dobrze mi życzą. Niestety żyję trochę za bardzo pokazując to i owo. Jednak takie życie przyniosło mi więcej plusów niż minusów.
Dzięki niemu poznałem tez fantastycznych ludzi. Bez Internetu bym ich nie poznał. Bo jak? Zaczepiając na ulicy???
Łeba przywitała mnie pogodą nie za wakacyjną. Ale po paru godzinach zrobiło się pięknie!
W drodze powrotnej do Warszawy odwiedziłem Gdynię. Najbardziej tym razem spodobał mi się Diabelski Młyn. Fajnie z niego widać panoramę miasta. Pogoda super! To czego jeszcze chcieć?
Jechałem pociągiem Intercity. Pociąg, przedział w pociągu zbliża ludzi! :)
Możliwe, że finał tej podróży dopisze życie. Ano zobaczymy. Jeśli coś za długo nie piszę to nie znaczy, że nie ma tematu. To znaczy tylko tyle, że nie mogę publicznie o czymś napisać i pokazać.
Pozdrawiam w klimacie przed wakacyjnym :) :) :)
Fotki z Łeby
Zapraszam do filmiku. Po lewej stronie widać śmiałka wchodzącego do morza.
Fotki z Gdyni
Powrót wo Warszawy PKP Intercity :)
I filmik proszę. Widok z gondoli
A tu cały filmik o moim krótkim pobycie. Zapraszam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawie Łeba wygląda na twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam...
A najbardziej zainteresowały mnie maszty i te jachty... ech :-))
Pozdrawiam jeszcze niedzielnie :-)
Maszty, jachty, żagle to to co ja bardzo lubię. Kiedyś zaczytywałem się w literaturze marynistycznej. Pozdrowienia z deszczowej i burzowej Warszawy. Trzeba było wrócić do pracy :(
UsuńVojtek
Witam Vojtek. Napisałem tekst w komentarzu, ale nie chciał wejść na Twój blog. Wysłałem więc na próbę takiego wesołego emotikona i ten wszedł, no ale że głupio tak sam wyglądał więc go usunąłem. Teraz próbuję wstawić tekst na normalnym komputerze, bo wczoraj to miałem tylko swojego androida.
OdpowiedzUsuńŁeba jest cudowna. Widać, że przygotowana już do sezonu.
Jeśli chodzi o paradę równości, to ja nic przeciw niej nie mam, poza samą nazwą. Skoro tacy odważni, to niech wprost nazwą swą paradę Paradą Gejów i lesbijek. Nie może być równości pomiędzy większością, a mniejszością.
Co do młyna, to to jest fajna sprawa. Stoi tam już od dość dawna. Ja chciałem się przejechać w tym młynie, jak była parada żaglowców w Gdyni, ale wtedy bilet kosztował 5 dych. Pozdrawiam. Ahoj. Ciekawe czy teraz pójdzie?
Poszło Kapitanie!
UsuńPoszło kapitalnie, dziekuje:)
Witaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńBrachu, ty się w czepku urodziłeś...
Paradę Równości sobie zaliczyłeś,
Różnych cudaków zobaczyłeś,
Nad morzem byłeś i fregaty widziałeś...
Oraz młyny diabelskie, znaczy życie anielskie.
Cóż można chcieć więcej... Mój Boże...
Gdy cicho wokół szumi morze.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michale. Jak wróciłem z nad morza do domu to tak mocno spałem jak nigdy. Kocham morze i morskie klimaty. Co ja poradzę?
UsuńPozdrowienia znad Wisły Srodkowej
Zawsze czekam na nowe wieści, zdjęcia, filmiki i nie rozumiem obaw przed złymi konsekwencjami. Ale widocznie i tak bywa. Serdecznie pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgosię prosto z Warszawy
UsuńDrogi Vojtku !
OdpowiedzUsuńZawiało tajemnicą, ale cóż poczekamy na przebieg zdarzeń, pomyślnych ma się rozumieć:)
Foto- relacja, jak zwykle doskonała:)
Serdecznie pozdrawiam na pomyślny tydzień:)
Piszę jak widzę i staram się nie udziwniać. Pozdrowienia
UsuńZa mną już chodzi,,morze''a Twoje zdjęcia są niesamowite i Baltyk ,jachty ten szum morza dlugo nie pisałeś serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZa mną zawsze morze chodzi. Ale oczywiście nie zawsze można tam jechać. Pozdrowienia z nad Wisły
UsuńCzemu oni muszą się z tym tak obnosić???
OdpowiedzUsuńA morze cudowne, miło popatrzeć, bo ja chyba w drugim kierunku ruszę. Relacja jak zawsze na 6+. Pozdrawiam przedwakacyjnie prosto z Warmii.
Nie wiem dlaczego muszą. Ale to już przynajmniej w Warszawie spowszedniało i robi mniejsze wrażenie niz kiedyś. Hej
UsuńKilka lat temu trafiłam przypadkowo na paradę równości w Wiedniu. Cóż, zupełnie nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńAleż dawno nie byłam w Łebie! Urocze zdjęcia. Pozdrawiam ;)
To tez nie mija bajka. Ale generalniee bajki to mnie interesowały i interesują. Pozdrowienia znad Wisły. Środkowej.
UsuńVojtek
u Vojtka jak zawsze pełno przygód ;)
OdpowiedzUsuńprzez Vallettę też przeszła parada, było mnóstwo kolorów i muzyki :)
nie znoszę takich absurdalnych kontrmanifestacji...
Te kontrmanifestacje były mini i nic nie znaczące. A moje życie to czasami materiał na dobry scenariusz serialu pt. PROZA ŻYCIA :)
UsuńTe kontrmanifestacje były mini i nic nie znaczące. A moje życie to czasami materiał na dobry scenariusz serialu pt. PROZA ŻYCIA :)
UsuńJa bardzo lubię tą Twoją rubryczkę: 'Fotka dnia'
OdpowiedzUsuńWarszawa leży nad Wisłą i takie zjawiska jak burze są silniejsze bo i wiatr ma się gdzie rozpędzić. A jak się dobrze po falach rozpędzi to i spustoszenie w mieście zrobi niestety...
Pozdrawiam z Ziemi Świętokrzyskiej...:-)
To dziś jest nowa fotka :)
UsuńWczoraj spotkałem się ze znajomą z Kieleckiego Twojego regionu. Znaliśmy się z Internetu ponad 6 lat! I przy okazji jej wizyty w Warszawie w sprawach wizowych poznaliśmy się realnie. I już jest temat na bloga :)
Pozdrowienia serdeczne
Vojtek
Gratuluję spotkania z miłą Blogowiczką.Ja oczywiście wybieram się w Twoje strony, ale upały mi nie pozwalają na podróże. Muszę póki co odpuścić, niestety....
UsuńNo właśnie dziś i jutro maja byc w Warszawie rekordowe upały. Jest impreza Wianki na Wiśle ale nie wiem czy w taki upal się tam przejdę.
UsuńGorące i duszne pozdrowienia
Vojtek
No cóż. Myślę, że mamy powtórkę z Sodomy i Gomory, tylko trochę w gorszym wykonaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pozdrowienia z dusznej i gorącej Warszawy
UsuńCześć Wojtku, jeśli chodzi o Paradę Równości to powiem tylko, że jest to obrzydliwe. Więcej nie będę się wypowiadał.
OdpowiedzUsuńLudzie w pociągach bywają ciekawi! Sam czasem zapoznaję kogoś ciekawego. Nigdy jakoś nie kontynuujemy znajomości, a wystarczy wziąć nr. telefonu. Pamiętam jedną dziewczynę, gdy jechałem kiedyś do Gdańska. Podarowałem jej książkę „Mały Książę”, bo kupiłem kilka egzemplarzy. Dziś pewnie nie poznał bym tej dziewczyny, ale sytuację dobrze pamiętam mimo, że minęło już 5 lat. Pozdrowionka letnie dla Wojtka :-) Przemek
Ps. Byłem wczoraj w Warszawie na spotkaniu zegarkomaniaków :-) Pomysł, aby tam jechać zrodził się na tyle spontanicznie, że nie zdążyłem dać Ci znać. Zobaczymy się innym razem Wojtku. P.
Przemku rozumiem doskonale. Ja raz spontanicznie pojechałem do Krakowa i wspomniałem o tym na blogu. Kolega miał do mnie pretensje, że Go nie odwiedziłem. Przy okazji się dowiedziałem, ze czyta mój blog ale śladu nie pozostawia :)
UsuńPozdrowienia serdeczne dla ZEGARKOANA :)!
Świetne zdjęcia i widzę, że trochę pozwiedzałeś :)
OdpowiedzUsuńTrochę tak. Troszeczkę. Pozdrawiam
UsuńWszelkie parady równości jak do tej pory widziałem jedynie na zdjęciach... na szczęście.
OdpowiedzUsuńTeraz i tak są ona bardziej cywilizowane i skromniejsze jeśli chodzi o obyczaje niż kiedyś. Nowy post dam w weekend.
UsuńPozdrowienia hetero :)
Zawsze mi się wydawało, że parady przynoszą odwrotny skutek od zamierzonego.
OdpowiedzUsuń