Odpoczynek tez od komunikatorów, mediów i tp. Czyli odpoczynek psychiczny. Prawie zawsze ruszam raniutko jak jest jeszcze ciemno. Bo wtedy najpuściej na drogach a światła na skrzyżowaniach migają najczęściej na pomarańczowo i można sobie swobodnie jechać.
Piękną trasą przez Jabłonnę, Legionowo, Serocki i Pułtusk. A w Pułtusku skręcam na zachód na Ciechanów i już blisko.
Tam należę do Towarzystwa Wędkarskiego w Gołyminie. Zarybiamy, wędkujemy, sprzątamy teren, robimy zawody wędkarskie. Za zawodami nie przepadam. Ale raz zawsze wystartuję.
KLIKNIJ NA FOTKI TO JE POWIĘKSZYSZ
Niestety na rybkach przywitał mnie przymrozek. Miałem trudności z dojechaniem na d staw. Bo rzeczy "antyzimowe" nie zabrałem już do autka:)
Potem się już ładniej zrobiło i można było wędkować. Niestety nic nie brało. Większe rybki jeszcze spały. Przyroda ma ponad trzy tygodnie opóźnienia. Zieleni prawie nie widać ale ładnie jest.
Moje dwie wędki się nie napracowały. Czyli wszystko przed nimi jeszcze i przede mną:)
Mniejsze rybki czyli płocie, uklejki, okonki łapią specjaliści od tak zwanego bata. Czyli długa wędka bez przelotek i kołowrotka i żyłka przyczepiona do wędki tak jak rzemyk do bata.
Wędka u kolegi poniżej ma 13 metrów długości !!!
Jest to sprzęt bardzo drogi i Andrzej cały zestaw przywozi w specjalnej przyczepie do auta.
Na wsi obserwuję też miejscowe życie. Jakże inne, wolniejsze niż moje warszawskie. Po raz pierwszy widziłem tak duże ogłoszenie, że ludzi do pracy potrzebują w Pułtusku. Wziąłem też udział w rytualnej dyskusji pod sklepem. Tam się wszystkiego można dowiedzieć co w trawie piszczy.
Wybieram się na wieś około 2 maja. To może coś się w wodzie ruszy.
I jeszcze krótki filmik :) Fajnie było ale będzie jeszcze fajniej :)
W niedzielę po powrocie ze wsi udałem się pod Pomnik Bojowników Warszawskiego Getta.
Jest 70 ta rocznica powstania w Getcie Warszawskim. Obchodzona na całym prawie świecie i z prawie całego świata Żydzi przyjeżdżają na różne uroczystości z tym związane.
Hołd składają też mieszkańcy Warszawy. Ci Żydzi tu się urodzili i byli naszymi obywatelami, znajomymi, kolegami. Ja mam koleżankę Anię w Izraelu. Z klasy ze szkoły podstawowej. Jej rodziców za pochodzenie wyrzucili z pracy a następne wyrzucili z Polski zabierając obywatelstwo. Nie tak znowu dawno po Holokauście !!!
Ania do dzisiaj czuje o to do Polski żal.
A pod pomnikiem to są akurat przedstawiciele policji izraelskiej.
Cześć Ich pamięci !!!!!!!!!!
Wieczna chwała BOHATEROM GETTA WARSZAWSKIEGO !!!
I właśnie oddano do użytku Muzeum Żydów polskich. Na przeciwko pomnika Powstańców Getta. Można było sobie bezpłatnie tego dnia pozwiedzać.
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam.
Vojtek
na Zoliborzu "juz" wiosna :) ja sie ciesze, ze w koncu sa u mnie liscie na drzewach! gadki o pogodzie moga poprawiac humor ;)
OdpowiedzUsuńjej; zawody wedkarskie! super. bedziesz musial sie koniecznie pochwalic zdobyczami.
powodzenia i pozdrawiam!
Jak się będę miał czym pochwalić to się pochwalę. Ale zawodów wędkarskich za bardzo nie lubię. Wyjeżdząm odpoczywać a nie współzawodniczyć. Jednak raz udiał wezmę. Największe szanse mają ci z takimi "batami właśnie" Bo to są wędki wyczynowe :)
UsuńPozdrawiam i jutro do pracy.
bardzo ladnie tam jest poza tym. sama nigdy nie wedkowalam,a le chetnie sprobowalabym. lubie sie chwytac nowych rzeczy.
Usuńno tak, rozumiem. wszystko dla przyjemnosci, choc wspolzawodnicwto moze byc naprawde ciekawe.
pozdrawiam i jutro do pracy!
Binka
Tak czy siak wezmę udział w zawodach. 3 maja powinno już być więcej zieleni.
UsuńI naprawdę tam ładnie jest i swojsko i mniejszy tłok jak na Mazurach.
Nareszcie dowiedziałam się, ze z rybkami nie było najlepiej. Myślałam o tym, że nie masz komfortu, bo zimno było w całej Polsce. Nie martw się, następnym razem będzie lepiej. U nas cały kanał obsadzony rybakami, widocznie biorą. Czekaliśmy na prom i obserwowałam jakie okazy chwytają, otóż niewielkie były złapane ryby, a niektóre wypuszczali, może to nie były jadalne jakieś maleństwa. Często na Falochronie przyglądam się rybakom. Przyjedź, tu będziesz miał raj wędkarski, bo miejsc do łapania mamy dostatek.
OdpowiedzUsuńPrzy pomniałeś mi książkę "Dzieci Warszawy", którą czytałam na lekcjach dzieciom w czwartej klasie, o przechowywaniu żydowskiego dziecka przez warszawskie dzieci. Pozdrawiam serdecznie.
Możliwe, że tam pojadę tak po prostu w Twoje strony. Może z O. Zobaczymy jak to wyjdzie. Wola jest:)
UsuńAle to pod koniec wakacji.
Ludzie o wrażliwej duszy patrzą w niebo, zauważyłam to dawno temu. Brat mów potrafił kilka razy w nocy wstawać aby popatrzeć na gwiazdy. Może tam szukał natchnienia do pisania wierszy. Szkoda, ze zniszczył ich dużo, zachowało się niewiele. Ciekawa jestem tej ciszy warszawskiej nad ranem. Mnie się wydaje, ze duże miasta huczą i dniem i nocą, bo i tramwaje i pojazdy. Widocznie tak jest, skoro piszesz. Przyjedźcie na rybki, najlepiej we wrześniu, podobno biorą, bo przyjaciel z Krakowa zawsze we wrześnio przyjeżdżał na ryby. Poza tym wszystko jest wtedy tańsze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. Nad ranem w Warszawie jest najfajniej i na drogach dojazdowych do Warszawy. Po prostu pustawo. I wtedy ja najlepiej lubię wyjeżdżać z miasta.
UsuńWieczorami przed weekendem są zawsze korki.
Chętni bym przyjechał. Zobaczymy. Teraz obiecać nie mogę. Wędkowałem nad morzem we Władysławowie i Helu. I sobie nad ranem do portu chodziłem. Byli tylko wędkarze.
Pozdrawiam
Rano lubię pospać, dlatego nie bardzo wiem jak ranek wygląda. Czasami tylko wstaję aby zrobić zdjęcie jak wschodzi słońce. Na pewno łatwiej jest jeździć samochodem po niezatłoczonych drogach, nic więc dziwnego, ze tę porę jazdy lubisz. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńZapomniałam napisać, że filmik mi się bardzo podoba, szczególnie zbliżenie i rybaka na drugim brzegu.Pamiętam wyprawę na ryby w okolice Bydgoszczy. Przez całą noc nic nie złapaliśmy, ale wina wypiliśmy chyba beczkę.
Są ludzie co mają naturę sowy. To znaczy bardzo późno się kładą. Ja mam naturę skowronka i zawsze wcześnie wstawałem w dzieciństwie też :)
UsuńLatem to najpóźniej na rybki wstaje o trzecie rano. I dobrze mi z tym.
A rybki mają to do siebie,że albo biorą albo nie:)
Jak to się czasem mówi W POLSCE TYLKO RYBY NIE BIORĄ:):):)
Pozdrawiam :)
Bardzo byłabym ciekawa Waszego doświadczenia z ludźmi, których znamy z blogów. Mnie interesuje, czy są uczciwi i szczerzy, bo za monitorem różnie bywa. Zapraszam do Świnoujścia i jeżeli będzie to wrzesień, będę miała dla Was czas, bo latem jest u nas wnusia. Najserdeczniej Was oboje pozdrawiam.
UsuńŻyczę miłych poranków...ja...śpioch.
Mnie też interesuje kto jest po drugiej srtonie kabelka:)
UsuńTe osoby, które poznałem osobiście były, są jeszcze fajniejsze niż w Internecie:)
Pozdrawiam z deszczowej Warszawy.
Vojtek
Widziałam to muzeum, czy też Instytut w budowie, dwa lata temu. Piękne wnętrze, ciekawe architektonicznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję. Jest to nowość w Warszawie jako instytucja kultury. Chyba tak mozna to nazwać. Jeśli historia nauczy nas żyć w przyszłości to bardzo dobrze.
UsuńPozdrawiam Vojtek
Vojtku, prawdopodobnie jak jest zimo to rybki nie biorą...
OdpowiedzUsuńW takim razie dlaczego zimą siedzą rybacy nad przeręblą?
Dla przyjemności?
Domyślam się, że Ty jeździsz aby odreagować, odpocząć, dotlenić się...
Nie możemy zapominać o tak ważnej rocznicy...
Serdecznie pozdrawiam:)
Jak ja dawno na rybach nie byłam ...
OdpowiedzUsuńJa się teraz wybieram w okolicy 3 maja. Mam nadzieję, że już będzie bardziej zielono:)
UsuńWszystko w przyrodzie jest opóźnione około 3 tygodnie. Trudno.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam. To też było spotkanie z przyrodą. A osiągnięcia wędkarskie przyjdą...Zawsze można wypowiedzieć życzenie:
OdpowiedzUsuń"Czarodziejska złota rybko przypłyń na wezwanie szybko...
Majko. Ja pierwszą rybkę zawsze na wolność wypuszczam. Biorę tylko duże sztuki. A i tak mamy limity dobowe połowów dla różnych gatunków.
UsuńA wyjazd z miasta jest najważniejszy.
Pozdrawiam przed wypadem majowym :)
Vojtek
Rybki to dobra rzecz, a jak się je jeszcze złapie samodzielnie to już jest świetnie. Ja nie mam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPogoda dopisała i nawet pracę można zmienić :) Pozdrawiam, Vojtku :)
Na rybkach odpoczywam od codzienności. Nawet jak nie biorą. To wtedy się pokręcę po wsi.
UsuńI wiem co jest grane:)
Teraz wybieram się w okolicy 3 maja.
Tak byłem mocno zdziwionym takim ogłoszeniem o pracy. Dlatego to uwieczniłem. A może komuś się przyda?
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Dla mnie wędkowanie to czarna magia, choć kilka razy złapałam parę rybek na ziarnko pęczaku ;) Fajnie, że powstało to muzeum, ożywiło okolicę. A poza tym było potrzebne, w sumie wstyd, że dopiero po tylu latach... ale może i dobrze, bo budynek nowoczesny.
OdpowiedzUsuńLavinko. Pęczak to dobra przynęta. A najlepiej pęczak zaparzany :) Wtedy ziarenka robią się bardzo duże.
UsuńTak dobrze, że muzeum jest. Będzie do nas przyjeżdżało dużo turystów z całego świata.
I my będziemy mieli gdzie chodzić od czasu do czasu. Bo będzie przybywało tam eksponatów, pamiątek.
Pozdrawiam Ciebie i Kluskę a także Tomiego :)
Każdy prawdziwy facet musi z rana zaspakajać swoje pasje. Jeden jedzie na ryby, a drugi idzie biegać w parku, no i każdy porządny facet, choć raz musi stanąć w zawody. Cieszę się bracie, żeś jest w bractwie ludzi czynnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Życzę Ci zatem, aby to powietrze było zawsze świeże, woda czysta, a ryby wyhaczone miały słuszną wagę i gabaryty. Używanie bata do łowienia ryb uważam za najbardziej szlachetne zajęcie dla tego przedmiotu, który co tu dużo mówić do biczowania służy raczej.
OdpowiedzUsuńŻydzi niech jednak żalu do Polski nie mają, bo wtedy to, to nie była Polska, a raczej lenno "sowietskowo sojuza" i to tam wydano takie "rozkazy", tak, jak i ja nie mam żalu do Polski, że przez 29 lat udawała, że jest inną niż w rzeczywistości.
Co do powstania, to oczywiście chylę czoła bohaterom, którzy w tych warunkach, jakie mieli, musieli walczyć. To powstanie nie miało żadnych szans powodzenia i było raczej wyborem innego rodzaju śmierci.
Pozdrawiam
Ahoj.
Tak. Żydzi woleli zginąć w walce zabijając hitlerowców niż w komorze gazowej. To jasne i szlachetne i bohaterskie.
UsuńWędki-bata na razie niem am. Ale pod koniec roku powinienem sobie kupić. I nie 13 metrów ale 8 metrów:)
3 maja zawody mamy. A po zawodach sprzątanie terenu.
Sprzątań terenu mamy parę razy w roku.
Najważniejsze jest wyrwanie się z domu.
Dzięki Kapitanie za taki wywód.
Pozdrawiam z Mazowsza w słońcu.
Vojtek
No to widzę, że sezon wędkarski rozpoczęty. Sprzęt masz super. Moglibyście sobie grabę podać z moim Braciszkiem. Ha, i też Wojtusiem. On, podobnie jak Ty, każdą wolną chwilę wykorzystuje na "moczenie kija"... i to jakiego/ jakich. Sprzęt ma - pierwsza klasa. Kiedy jestem w Polsce, zawsze mnie zabiera ze sobą na "moczenie". Zaczynał wędkować ze mną jak był małym dzieckiem (jest 11 lat młodszy ode mnie)i tak mu zostało do dziś.
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie zrozumiem, jak człowiek człowiekowi mógł zgotować taki los! Nigdy nie zrozumiem tej nienawiści do Żydów... która znów przybiera na sile. Nigdy nie zrozumiem, jak człowiek człowiekowi...
Wieczna chwała BOHATEROM GETTA WARSZAWSKIEGO!
Dziękuję za miłą wizytkę!
Ha, dobry jesteś... Zgadłeś! Nie zmyliła Cię ta koszulka w barwach Niemiec. Tak, to młodziutki Robert Lewandowski.
Pozdrawiam wiosennie! Halszka
Sprzęt jest dobry, kołowrotki japońskie, wędki carbonowe. I jeszcze mnie nie zawiodły. Ja wędkowałem jako dziecka z ojcem. Potem miałem kartę wędkarską młodzieżową i teraz wędkuję.
UsuńAle nie chodzi mi o samo mięso. Lubię po prostu wyjeżdżać. Tak jak lubił to mój ojciec.
Jadę 2 maja na zawody. Plus sprzątanie terenu, ognisko itp.....
Pozdrawiam po pracy i kąpieli.
Vojtek
Wojtek,to musi być taki połów,by można było się pochwalić.A co...:-)
OdpowiedzUsuńFajna ta długa wędka.KUBA
Jest i Kuba. Syn marnotrawny blogosfery :):)
UsuńLepiej napisać prawdę niż się fantazjować.
Teraz jadę 2 maja wieczorem. Bo wcześniej pracuję. Mamy zawody wędkarskie i sprzątanie terenu. Może większa ryba się ruszy?
Tak te wędki to są wyczynowe i bardzo drogie.
Pozdrawiam Kubę, który jest gościem z krwi i kości.
Na jesieni mam zamiar Ciebie odwiedzić bez względu co Ty o tym myślisz:)
Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!!!!!
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńCzyli zgadłam, że marzniesz na tych rybach. Na różnych blogach pokazywali wiosnę i zachwycali się jej pięknem, znajdując rachityczną stokrotkę, a ja ze zdumienia przecierałam oczy widząc i czując wokół tylko zimno i szarość...
Teraz już drzewa kwitną, to co innego...
Pozdrawiam serdecznie.
Tak. W Warszawie na Żoliborzu tym zielonym pięknie kwitną i pachną kwiaty w ogrodach. To jest piękne :)
UsuńSady Żoliborskie pachną z daleka. Deszcz całodniowy to przyśpieszył.
W czwartek wieczorem znowu na wioskę jadę. Pewnie będzie już zielono? Na Północnym Mazowszu trochę to jest później.
Pozdrawiam po pracy i kąpieli :)
Vojtku, widać,że do cb na bloga zawitała wiosna. Ryby, bazie, tylko pozazdrościć. Już niedługo majówka. Planów się nazbierało. Twórczo i kreatywnie będzie na pewno. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKarolino. Ano upragniona wiosna wreszcie dotarła. Powinna być ze dwa sezony po kolei za tak długą zimę.
Usuń2 maja wieczorkiem ruszam na wieś. Zawody wędkarskie, sprzątanie terenu , ognisko, poczęstunek.
Ale jak wiadomo nie tylko zabawą się żyje.
Pozdrawiam Karolinę przed pracowitym wtorkiem.
W czwartek tez pracuję.
Wiosna bardzo kapryśna jest w tym roku.
OdpowiedzUsuńSłonko bawi się z nami w chowanego.
Termometry mu kibicują: jednego dnia upał, drugiego o 10 stopni mniej.
Najważniejsze, że zielono wokoło się robi.
I wszystko rozkwita tak pięknie!
Dobrze, że ludzie pamiętają o powstańcach Warszawskiego Getta.Jeżeli chcemy nazywać się ludźmi to musimy o nich pamiętać. Nienawiść nie może zwyciężać.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Tak. Duże różnice temperatur każdego dnia. W tak zmienna pogodę rybki najczęściej nie biorą.
UsuńCiekawe jak będzie 3 maja bo mamy tam na wsi zawody. Oraz sprzątanie terenu, ognisko, poczęstunek itp.
Rano na 8 do dentysty a potem do pracy:)
Pozdrawiam serdecznie.
Vojtek
Zgadamy się,Wojtuś na spotkanie na pewno.Jak ja Ci pokażę miejsca do łapania ryb,ale nie tylko,to "oszalejesz"
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa o moim tekście.Wiesz,takich zawodników,co Żydów nienawidzą,to jest dużo.Zresztą tutaj,na Lubelszczyźnie PiS...No i w miasteczku Świdniku mieszka p.prof.Zyta niejaka...No to sobie wyobrażasz tę aurę.
Pozdrawiam Cię Wojtuś i życzę udanego wędkowania.Trzymaj się.KUBA
Pozdrawiam Kubę z deszczowej Warszawy. DOBRZE TO JUŻ BYŁO. Nawet piękne słoneczne maje:)
UsuńVojtek
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńPowiem krótko i po zakapiorsku.
No i ch..., że ryby nie brały,
Ważne, że sezon zacząłeś i wrociłeś cały.
I że pokłon złożyłeś tym, co wybrali śmierć, niźli komorę gazową.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Tak. Zginęli z broną w ręku. Przy okazji zabijając też hitlerowców.
UsuńPada deszcz w Warszawie. NIE TAKIE MAJE KIEDYŚ BYŁY ! :):):)
Czyli fajne powiedzenie: DOBRZE TO JUŻ BYŁO :)
Ja jadę 3 maja nad ranem...........może pogoda się poprawi.
Maj- "Łagodny
OdpowiedzUsuńkażdą kieszeń obróciłbym w gniazdo dla jaskółek"a:
J.Przyboś
Pogodnej majówki ode mnie. Otylia
Otyś. Ty tak piszesz po otitowsku. I po tm Ciebie rozpoznaję. Od samego początku.
UsuńCoś jak na razie majówka zapowiada się niestety deszczowo.
Trudno. Nie wszytko można mieć na raz :)
Dziękuję
Dzięki za Twoją fotkę "piłkarza". A wiesz, że ja już ostatnim razem jej u Ciebie szukałam? Pamiętałam, że miałeś ją z prawej strony zamieszczoną. Świetna fotka, świetnie wyglądasz w tej pozycji piłkarskiej. Na początku nawet myślałam, że to fotomontaż. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję także za wizytkę!
Tak, teraz o Lewandowskim mówi praktycznie cała Europa. I pomyśleć, że jeszcze 2 lata temu śmiano się z niego i jego braku skuteczności, nazywając go "Lewandoofskim" od niemieckiego słowa "doof", czyli beznadziejny.
Wszystkie te kluby, które nie doceniły talentu Lewandowskiego dziś mogą sobie pluć w brodę, bo obecnie za niego trzeba zapłacić ponad 25 mln euro.
Z drugiej jednak strony, choć kocham sport, to te kwoty mnie przerażają... No bo jakże tak, kiedy tyle dzieci na świecie przymiera z głodu?! Ech, świat zwariował z kretesem.
Sport zatracił swoje wartości. Stał się ogólnoświatową machiną do robienia pieniędzy.
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę wspaniałych wrażeń na zawodach i porządkowych pracach społecznych! Halszka
Tu jest więcej fotek z PGE Arena w Gdańsku.
Usuńhttps://picasaweb.google.com/105178407230039928762/BlogForumGdansk2012?authuser=0&feat=directlink
Mecz między blogerami na stadionie, na którym rozgrywały się ME Europy w piłkę nożną były dla mnie fantastycznym przeżyciem!!!!!!!
Grałem dla O. Jak tylko umiałem. I te stroje mam do dzisiaj:)
Sędzia też był prawdziwy.
Coś fantastycznego!
Sport teraz to SUPERBIZNES. I nie widzę, że to może się kiedyś się zmieniło..
Przynajmniej w przewidywalności przyszłości.
1 maja. U nas pada deszcz i zimno jest......
Pozdrawiam ze 100licy Polski
Vojtek w korkach i getrach piłkarski :)
Ja kiedyś bardzo poważnie zastanawiałam się, nad kupieniem domu na wsi gdzie mam rodzinę. Ceny były wtedy całkiem przystepne i pomyślałam , że fajnie mieć takie siedlisko na wakacje , dłuższe weekendy itp.
OdpowiedzUsuńUpatrzyłam sobie nawet jeden fajny domek ale mój brat budowlaniec odradził- dom był stary , w złym stanie technicznym ( choć nie wyglądał) i koszty doprowadzenia go do porządku byłyby naprawde wysokie.
I tak jakos rozeszło się po kościach.....
A na rybki tez byłoby tam gdzie jeździc bo Biebrza tuż , tuż;)
Widzisz. Każdy lubi co innego. Młodzi ludzie to jeżdżą tu i tam. Jak się jest starszym to częściej się chce mieć jedno, bezpieczne fajne miejsce. Nad Biebrzą fantastycznie. Byłem tam za młodu, pływałem z ojcem po Biebrzy kajakiem i wędkowaliśmy w Biebrzy.
UsuńA tu na wsi gdzie opisuję jest 75 km od Warszawy. I w sumie blisko do Pułtuska i Ciechanowa. I piękne tereny. I ludzie przyjaźni :)
Pozdrawiam Edytę z sąsiedniej dzielnicy :)
Pozdrawiam w barwach narodowych i połamania kijów życzę! - Oczywiście od nadmiaru wielkości połowu:))))
OdpowiedzUsuńJolu dzięki. Cos ja czarno widzę to wędkowanie. W barwach szaro burych a nie narodowych:) U nas niebo ołowiane. Dziś do pracki ruszam. A jutro wyjazd bez względu na pogodę.
UsuńIdę do Ciebie.............
Fantastyczny wpis. Pozdrawiamy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To Wasza ocena. Wpis to proza życia:)
UsuńRaz weselsza a raz nie. Dziękuję:)
Pozdrawiam Zespół Ruczaj ! :)
ja sie też wybieram na rybki :D ale to w przyszły weekend na makrele :)
OdpowiedzUsuńłapanie z morza ze skały, klifu, pomostu, czy czegokolwiek jest czasem mega extremalne :D a ile frajdy.
Pozdrawiam
Zazdroszczę ale W SENSIE POZYTYWNYM. Taki wędowanie widziałem w Irlandii nad oceanem. Fantastycznie to wyglądało. A makrele to jadłem pieczone w sosie agrestoweym. W Anglii u mojej kochanej cioteczki Joyce.
UsuńMakrele pochodziły z Kanału La Manche. Łapał je sąsiad ciotki.
Pogoda nie dopisuje u nas. Ale nie wszystko mozna mieć na raz! :)
Połamania kuja życzę ale nie dosłownie!
Vojtek
Witaj Wojtku.
OdpowiedzUsuńCzłowiek musi się odprężyć na łonie natury.
Pozdrawiam.
Zapraszam do siebie.
Fajnie Krzysiu, ze wpadłeś. Zaraz się do Ciebie udaję:)
UsuńU nas w 100licy szaroburo nie majowo :)
Vojtek przed wylotem do pracy :)
No to i ja się dołączam; Niech się święci 3 Maja! Bo 1 Maja się już kończy...:)
OdpowiedzUsuńVojtek, fantastyczne zdjęcia z Forum, fantastyczna pamiątka. Dziękuję za nie! A piłkarz z Ciebie - jak się patrzy. A co!
Mądre słowa Einsteina mi zacytowałeś... Bo z wyobraźnią jest podobnie jak ze Wszechświatem, nie wiadomo gdzie się rozpoczyna ani gdzie się kończy.
Pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za miłą wizytkę! Halszka
Super było!
UsuńPotwierdzam :) Dziś jadę do pracy. Niebo szarobure, zimno jest. Nie wszystko można mieć na raz.
Jutro jadę około 3 rano bez względu na pogodę.
Wczoraj się po Warszawie pokręciłem trochę. Należała do lewicy:)
I zdam sprawozdanie jak wrócę ze wsi. Jak to my kiedyś mówiliśmy: "CO SIĘ MARTISZ CO SIĘ SMUCISZ ZE WSI JESTEŚ NA WIEŚ WRÓCISZ"
Pozdrawiam teraz z miasta w locie do metra :)
Z ogniskiem, to chyba trudno będzie w taką pogodę. Chyba,że ona inna niż za moim oknem ;) Pozazdrościć można. A ja wczoraj wędrowałam. Dzisiaj trzeba trochę umysłem popracować ;)O tak,romanse rosyjskie są bardzo klimatyczne, z cygańskim pazurem ;) Pozdrawiam majowo, choć maja nie widać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję majowo, nie majowo:) Ale źle nie jest bo tylko malutko kropi:)
OdpowiedzUsuńDziś kupiłem robaczki białe i czerwone. A skoro świt ruszam na Mazowsze Połnocne:)
Niestety ja słuchu muzycznego po ojcu nie odziedziczyłem.
Trudno.
Pozdrawiam Karolinę w trakcie pracy głową:)
Vojtek
To Muzeum jest imponujące i ma w sob ie coś patetycznego. Mam na mhyśli ciekawa architekturę.. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTo jest placówka(że się tak wyrażę) potrzebna w Warszawie. A przy tym i proza. Będzie trochę miejsc pracy.
UsuńU nas pada i pada a ja zaraz z domu wybywam..........
Dobre samopoczucie to podstawa. :) Vojtku, trzymam cię za słowo. ;) To by była moja wymarzona praca :)
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku:) Wspaniałe są te wypady na wieś i pasja wędkowania:))) Warszawskie Getto - smutny temat...
OdpowiedzUsuńTeraz pewnie jesteś na wyjeździe więc życzę Ci pięknej pogody i wspaniałych wrażeń:))) Pozdrawiam:)
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny w moim blogu i oczywiście za sympatyczne słowa. Wybierałam się tu od poniedziałku, ale dopiero teraz udało mi się . ..
Kiedy miałam tu wejść , ogarniało mnie takie zmęczenie,
że przekładałam na następny dzień i tak schodziło...
U nas zazieleniło się nagle, właściwie to z dnia na dzień ... Było szaro i nieciekawie, od razu poczułam się lepiej...
Filmik obejrzałam. Nie ma nic lepszego od natury...
Nie złowiłeś ani jednej rybki? To wracałeś z pustym wiaderkiem. . . Ale przynajmniej oderwałeś się od zgiełku stolicy.
Też pisałam o powstaniu w getcie...
Niestety ciągle jeszcze niektórzy czują awersję do Żydów...
Nigdy nie odczuwałam uprzedzenia do żadnego narodu, więc dziwi mnie, gdy ktoś pała nienawiścią.
Vojtku, u Ciebie jak zawsze zdjęcia wysokiej jakości
i interesujący tekst.
Życzę szczęśliwego wyjazdu, ciekawych rozmów z panami spod sklepu i udanego połowu. Dobranoc - Krystyna
Vojtku,
OdpowiedzUsuńto Pojezierze Drawskie. Pan Max już na to pytanie odpoiwedział, bo stamtąd pochodzi. Do urologa chodzić będę. W przyszłym roku czterdziestka stuknie i pójdę, choć per rectum nie brzmi najlepiej. A chodzić będę, bom w grupie ryzyka. Życzę Ci udanego wędkowania - o każdej porze i w każdym miejscu.
Komentowany wpis: PO GENERALSKU, PO PROSTU.
Rocznica powstania w getcie. Żałuję, że sam o tym nie pisałem. Pożyczyłbyś wtedy zdjęć, prawda, Vojtku?
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńDzisiaj święto 3 maja,
Wpadnij do mnie, są też jaja.
Pozdrawiam majowo.
Michał
Witaj, wspaniała relacja, podziwiam, zawsze tyle tekstu i zdjęć, masz świetnego bloga!!! Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńJa też się wybierałam na rybki, ale jak widac, pogoda nie dopisała. A mieliśmy jechać sobie motorem, z moim P.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Vojtku za to, że wciąż prowadzisz aktywne życie - tak trzymaj! :)
Dziękuję za miłą wizytkę!
OdpowiedzUsuń...No ale całkiem, całkiem żeś się wymądrzał, Vojtusiu. A wiesz, że ten pierwszy obrazeczek - z cyklu: Fantasmagorie - też mi się z jantarem kojarzył? Coś w nim jest... że najbardziej mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie oraz czekam na Twoją relację z zawodów wędkarskich oraz porządkowania świata. ;) Halszka|kwiat|
Witaj :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawy post pięknie udokumentowany fotkami :)
Pozdrawiam serdecznie ;)