Dziś mamy Święto Zmarłych. Teraz raczej mówi się Dzień Wszystkich Świętych.
Lubię to święto. Jest kolorowo, gwarno, ludzie ruszają z
domów i idą na cmentarze. Zawsze się spotka jakiś znajomych.
Ruch to zdrowie tak przy okazji.
I kwitnie drobny handel i drobna produkcja. Bo
tej większej jak na przykład stocznie
to już nie ma.
Komunikacja w sumie na poziomie bo prawie zupełnie wykasowano prywatne auta. Wyłącznie sznur autobusów podjeżdżających pod przystanki non stop.
Komunikacja w sumie na poziomie bo prawie zupełnie wykasowano prywatne auta. Wyłącznie sznur autobusów podjeżdżających pod przystanki non stop.
Wspomina się przy okazji swoich bliskich i dalszych
zmarłych, rozmawia się o Nich.
Sprzątamy, czyścimy , porządkujemy groby.
I bardzo dobrze.
Dziś byłem z
żoną na Wólce Węglowej u ojca, siostry i teścia.
Posprzątaliśmy, pomodliliśmy się chwile podumaliśmy.
Nad czym?
A nad tym PO CO
CZŁOWIEK W OGÓLE ŻYJE????????????
I kto następny w kolejce? Tutaj nikt się nie pcha na
początek kolejki!
Tylko wszystkim ustępuje:) Ale do czasu......
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ
Taki sznur autobusów u nas w mieście........w Święto Zmarłych
Ja z chryzantemami i sprzętem do sprzątania:)
Do wyboru do koloru! W tym roku plantatorzy dobrze zarobią bo tłok jak cholera!
Coraz więcej osób jest kremowanych i chowanych w urnach. Jestem za tym. I tak wyglądają miejsca na urny u nas na Wólce Węglowej
A tak z bliska wygląda tabliczka przy pomieszczeniu z urną z prochami. Światełko jest na baterię
Ten nagrobek się wyróżniał to go sfotografowałem. Dla niektórych to za kolorowo bo jak na jarmarku. No gusta są różne bardzo. Taka teraz moda
Bardzo krótki filmik o dzisiejszym święcie:)
Pozdrawiam w oczekiwaniu na wiosnę....................
Vojtek
Ps. Wszystkim po kolei odpiszę. Nie było mnie dwa dni w Warszawie
Ps. Wszystkim po kolei odpiszę. Nie było mnie dwa dni w Warszawie
Witaj, też jestem za spopielaniem zwłok. Czy lubię dzisiejsze święto? Może na swój sposób, ale wiadomo, że na inny, niż np. Boże Narodzenie (to niekomercyjne). Zawsze mnie motywowało, żeby iść na cmentarz, a raczej jechać, bo w mieście rodzinnym musiałam jechać dosłownie na drugi koniec miasta.
OdpowiedzUsuńDo połowy lat 90. XX wieku kojarzy mi się to z zatłoczonym do granic możliwości Ikarusem (raz nawet strzeliło koło!), korkami (później zaczęli robić organizację ruchu i osobny pas dla MPK, w skutek czego czas dojazdu się skrócił i stał wygodniejszy, bo puścili też więcej autobusów) i tłumami na samym cmentarzu - to akurat się nie zmieniło.
W tym i poprzednim roku nie udało mi się pojechać do miasta rodzinnego żeby odwiedzić cmentarze (ciąża, a teraz mała córeczka), ale chciałabym kontynuować tradycję.
Pozdrawiam
Tosiu!
UsuńDziękuję za wizytę. Najważniejsze zdrowie Twojej córeczki. Ja posprzątałem wróciłem i niedługo obiad będziemy jedli.
Komunikacja była bardzo dobra, prywatnych aut oprócz taksówek nie puszczali.
Zaraz idę do Ciebie
Vojtku, dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńProszę bardzo Tosiu!
UsuńW Warszawie to pewnie korki ...
OdpowiedzUsuńCiekawie to wygląda.
Urny, malutki nagrobek...
Mało miejsca...
Korki są, ale komunikacja na poziomie. Bo zero prywatnych aut!
OdpowiedzUsuńSame autobusy jadą ce sznurkiem:)
W Warszawie w tym dniu są korki. Ja też jestem za kremacją, koszty tyle samo co tradycyjny pogrzeb. Ale mnie ten dzień przynosi jedynie smutek, zadumę nad innymi a przede wszystkim nad sobą. Taki dzień pełen smutnych refleksji. Ni zastanawiam się kto następny bo na to nie mamy wpływu.
OdpowiedzUsuńJagodo. Ja smutny nie jestem tego dnia. Tak musi być i my tego nie zmienimy. Inaczej Ziemia już dawno by się rozpadła.
UsuńAle masz rację. Ja się muszę zastanowić nad sobą:) I to poważnie.
Idę do Ciebie
Ja też godzinę temu wróciłam z Powązek. Dzisiaj zapraszam Cię na portal pisarze.pl do przeczytania ostatniego mojego tekstu jaki mi tam opublikowano:
OdpowiedzUsuńhttp://pisarze.pl/publicystyka/3057-jadwiga-smigiera-panteon-francuski-pere-lachaise-montmartre-lyczakowski-na-rossie-.html
I oczywiście na mój blog,który wygląda teraz trochę inaczej.
Pozdrawiam serdecznie.
Stokrotko. Dobrze zaraz tam idę.....
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ja byłem wczoraj na cmentarzu. Dziś nie uczestniczę w tej, niestety często komercyjnej, gorączce. Korki straszne, na szczęście pogoda ładna. A w kwestii kremacji zgadzamy się w 100%. Pozdrawiam z Warmii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ja Zbyszka. U nas teraz pada spory deszcz. Dobrze żeśmy rano byli.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wpadam do Ciebie.
A u mnie od samego rana pada, a do odwiedzenia miałam, aż trzy cmentarze. Zapewne byłoby przyjemnie, gdyby nie ten deszcz ... cholercia!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Idę zaraz do Ciebie się nażreć!!!!!!!!!
UsuńSmacznego:)
Vojtek
Vojtku myślę, że Ci smakowało. A skoro się za dużo najadłeś, dzisiaj mogę Cię z tej niestrawności uleczyć... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja Vojtku nie lubię tego święta ! bo co to za święto! Obrażona na śmierć jestem! wywal ten tekst o moim Tatulu ! Nie trzeba się modlić za Niego, trzeba pamiętać i przekazywać tych wartości których osobiście nas uczył.Otyla
OdpowiedzUsuńWywalone...........tak pamięć i czynienie tego co nas nauczyli, przekazali jest najważniejsza.....
UsuńI znowu masz rację!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
W tym dniu wszyscy sa spokojniejsi. Zastanawiamy sie jak tam jest po drugiej stronie. Ja np bardzo zazdroszczę ludziom prawdziwej gł,ebokiej wiary , ze jest życie po życiu.
OdpowiedzUsuńWiesz właśnie chciałem to napisać, że ludzie głęboko wierzący w Boga mniej się śmierci boją........
UsuńAle dziwnie ja w tym dniu o śmierci wcale nie myślę.
Zaraz wpadnę do Ciebie
kolumbatorium ma jedną zaletę - gdy tyle urn w jednym pionie i rzędzie, nie ma miejsca na stosy zniczy i chryzantem - ludzie nie mogą poszaleć, zresztą i tak nie wiadomo co od kogo i dla kogo i tym samym może mniejsza pokazówka tam panuje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie wiedziałem, że to się nazywa kolumbatorium.
UsuńTo dobry pomysł. Więcej miejsca jest na pochówek.
Idę do Ciebie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo lubilam w Polsce to swieto,a najbardziej wieczorne spacery na cmentarz gdy miliony swiatelek migotaly...i ta cisza.
OdpowiedzUsuńMasz racje to jedyna kolejka ,w ktorej jest porzadek i nikt sie nie pcha.
Poprzedni komentarz skasowalam bo napisalam Polsce z malej litery,wstyd,sory:)
Nie ma sprawy:) Pomyłki to ludzka rzecz. Tak niektórzy się dziwią, że dla mnie to święto nie jest smutne. Smutna, tragiczna jest sama śmierć. Potem trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej. Inaczej się nie da.
UsuńBo też żyje się dla tych co żyją.
Idę do Ciebie.
To święto jest wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńKażdy przeżywa go inaczej, bo każdy z nas jest inny.
Jak najbardziej jestem za kremacją.
Myślę, że kiedyś ta forma pochówku będzie wręcz obowiązkowa.
W moim mieście zauważyliśmy spadek przesadnego wystroju grobów.I to jest chyba właściwa droga.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Właściwa droga tak........ Bo to co teraz jest to jest raczej JARMARKIEM.
UsuńPozdrawiam
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńChociaż to dzień pełne zadumy i wspomnień, ja też lubię to święto.... a szczególnie, wracać wieczorem do domu, przez cmentarz pełen migających światełek :)
Dziś było u nas strasznie zimno i wiało... na szczęście zdążyłam wrócić do domu i dopiero wtedy się rozpadało :)
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam i ja. U nas to zła pogoda zrobiła się dopiero wieczorem. Czas szybko leci zaraz będą następne święta.
UsuńVojtek
Vojtku, czas niestety pędzi...
UsuńPędzi szybciej niż sobie wyobrażamy!!!!!!!!!!
UsuńLubię cmentarz nocą, gdy mrugają na nich liczne światełka zniczy.Dobrze by było gdyby kolejek po śmierć nie było. Życie niestety nie trwa wiecznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię to święto, bo wydaje mi się, że jestem jakoś bliżej swoich najbliższych. Nie pcham się oczywiście do kolejki, ale mile wspominam, spotykamy się z żyjącymi nad mogiłami i niektóre epizody z życia tych, których nie ma omawiamy. Jednego razu mieliśmy taki wisielczy humor, że śmialiśmy się nad każdym grobem. Chyba oni, tam w niebie, potrzebowali trochę radości.Spokojnego weekendu i dobrego odpoczynku życze.
OdpowiedzUsuńWojtuś oglądałam w TV Warszawę w tym dniu i nie zazdroszczę tym co byli na cmentarzu...Takiego koszmary nie widziałam nigdy ...Istny tłok i dziwię się, że tak organizatorzy to wymyślili ...Dwie bramy na na tyle ludzi::))) żal!!!!Mam nowe miejsce blogowe drugie zapraszam danka blondyna
OdpowiedzUsuń... ja jeszcze dodałbym, że tłok na cmentarzach był, tak duży, że w niektórych miejscach dochodziło do rękoczynów, wulgaryzmów, płaczu dzieci. Takim miejscem był chyba cmentarz bródnowski. Coś o tym wspominały media. Kolejny przykład braku wyobraźni organizatorów, podobnie jak było ostatnio z dachem na Stadionie Narodowym :).
UsuńWole cmentarze w dni wolne od Wszystkich Swietych...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Nie wszyscy Zmarli są Święci. Ale i tak pójdą do Nieba...
OdpowiedzUsuńWojtku to jest prawda,Byłem niestety na pogrzebie bandyty. Jak ksiądz piękni o nim mówił!
UsuńCiężko to zrozumieć.
A co można zrozumieć na 100%???
Witam. Jak wszystko, tak i to Święto jest inne niż dawniej. Zamiast świeczek - znicze - olbrzymy, chryzantem też wiele odmian - do wyboru, od tradycyjnych klasycznych białych, po kolorowe, o kwiatach maleńkich jak guziczki po strzępiaste kule. To w niczym nie przeszkadza, ważne, aby modlitwa i zaduma była ta sama...
OdpowiedzUsuńModlitwa i zaduma najważniejsza!
OdpowiedzUsuńI pamieć o zmarłych.
Pozdrawiam Vojtek
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA nie wiesz, co ze Starymi Powązkami? Właśnie doniesiono mi telefonicznie, że straszny tam nieporządek. Pełno nie wywożonych starych śmieci! Kto tam administruje?
Pozdrowienia!
Dziś będę na Starych Powązkach.,
UsuńChoć smutny jest ten dzień, jest także pełen zadumy wspomnień, bardzo lubię spacery wieczorkiem na cmentarz tak pięknie jest wtedy i także cisza spokój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Mania, mania1269.blogspot.com
Maniu. Niby smutny, ale ja ten dzie ń lubię. Nawet trudno mi wytłumaczyć dlaczego.
UsuńZe śmiercią bliskich pogodziłem się już.
Pozdrawiam
Chwała Bogu Wojtku, ze w tych dwóch dniach zadumy i modlitwy nikt nie wyskoczył z jakąś dynią, ze mieliśmy nasze, mocno utwierdzone tradycją święta Wszystkich Świętych i Zmarłych. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńDyni ja u nas nie widziałem! I bardzo dobrze!
UsuńTradycja to podstawa tożsamości narodowej, krajowej. Tego się trzymajmy. Dynie reklamują zakompleksieni Polacy, którzy się wstydzą naszych obyczajów.
Amen
Ja też jeżdżę na Wólkę Węglową . Pochowany tam jest mój tata i starszy brat.
UsuńByłam u nich dopiero wczoraj bo mi się trochę pochorowało wcześniej .
Mój brat też jest skremowany ale urna pochowana jest w ziemi a nie w tych murach.Bo one mi się nie podobają i jakoś w oczy rażą , nie wiem czemu.
Pewnie dlatego , że człowiek do czego innego od dziecka przywykł.
Tak Edyto my mamy inną tradycję. A u nas tam leży mój ojciec, młodsza siostra i teść.
UsuńBardzo ciekawie opisujesz ten dzień. Każdy przeżywa go inaczej, bo każdy jest inny.
OdpowiedzUsuńJa też czekam już wiosny. A że Otyś kochasz, to widać i czuć. Pozdrawiam cieplutko oraz łączę pozdrowienia dla Oti! Halszka
Dziękujemy. Dziś już normalny dzień pracy..
UsuńPozdrawiam, pozdrawiamy Ciebie
no dobra Otylia podoba mi się, gdzie można spotkać taką dziewczynę ?????
OdpowiedzUsuńTakiej dziewczyny spotkać nie można:)!
UsuńTo trzeba pracowicie wyszukać. Bez gwarancji, że się znajdzię. To jest dobra duszyczka z naszego Wybrzeża
Dzień Wszystkich Świętych, jest dniem Wszystkich Świętych i zawsze w kościele katolickim obchodzony jest pierwszego listopada.
OdpowiedzUsuńŚwięto zmarłych, to Dzień Zaduszny, obchodzony następnego dnia po Dniu Wszystkich Świętych tj. 2 listopada. Zawsze i bawi i smuci mnie fakt, że większość z nas leci na groby pierwszego listopada, czyli w Dzień Wszystkich Świętych, a następnego dnia, kiedy to właśnie powinno się pamiętać i wspominać naszych ukochanych zmarłych już niewiele osób można spotkać przy grobach. Smutne, że w dniu, który zgodnie z wielowiekową tradycją jest właśnie świętem zmarłych, już ich nie odwiedzamy.
Pozdrawiam.
i to jest pozytywne nastawienie :) ja dzień Wszystkich Świętych spędziłam w Paryżu, gdzie nikt się nim za specjalnie nie przejął...
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńNa Wólce Węglowej było spoko, za to na Bródnie straszno i śmieszno - ponoć nawet walki osiłków były.
Ja też jestem za spopielaniem. Higieniczniej, taniej i mniej miejsca się zajmuje. Przecież i tak się w proch obrócimy - tylko szybciej.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
To było święto zadumy, wspomnień i wzruszeń.
OdpowiedzUsuńWszędzie było tłoczno, w moim mieście K. też...
Pozdrawiam Ciebie i Otylkę:))))
Święto Zmarłych to wymysł komunistów. Na tyle udany, że w świadomości wielu Polaków tkwi do dzisiaj. Uroczystość Wszystkich Świętych ma zupełnie inną treść ideową niż "Święto Zmarłych" - warto, wśród całego zamieszania, zwrócić na to uwagę.
OdpowiedzUsuń-------------
I tak wszyscy wiedzą, że kochasz Oti. :D
Bo święto zmarłych - to wolny dzień.
UsuńWasciwie to swięto jest pogańskie , bo święto męczenników, potem rozszeżone na wszystkich świętych kk obchodził początkowo w maju a potem się dostosował z czasem do czasów przed chrześcijańskich. Zreszta Chrześcijanie i po dziś dzień w róznych porach roku obchodza dzień zmarłych. Wracając do zcasów pogańskich , to czy to Halloween czy potem nasze Dziady , to ten słynny bezczas pora między latem a zimą , zcyli czas na duchy , czyli na wspominanie naszych pzrodków a nie tam świętych .Idziemy na groby naszej rodziny , znajomych i wspominany.Tak się pzryjęło taka mieszanka wybuchowa ;) :)))
Pozdrawiam, ja tych na cmentazru mam coraz więcej.. ... Coraz więcej tych światełek zapalam. Pa!
Z tym Świętem Zmarłych to masz Ewa rację. Tak jakoś to przylgnęło. I się utrwaliło.
UsuńPozdrawiam w poniedziałek
Cicho!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńWitaj Wojtku!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci bardzo szczerze, że oniemiałam,prawie doznałam szoku, kiedy zobaczyłam krótką relację telewizyjną z warszawskich cmentarzy.
Tłumy, tłumy, tłumy...
Gdzie tu jest moment zadumy, przemyśleń, wspomnień...
Oj widzę, że Otyś zagościła już na dobrze na Twoim blogu.
Prześlij Jej pozdrowienia.
A co słychać z Violą?
Serdecznie pozdarwiam
Mnie ten tłok tez bardzo zdziwił. Przecież to święto rozłożyło się na kilka dni. Ale widząc wszyscy chcieli być na cmentarzu jednego dnia???
UsuńPozdrawiam i idę do Ciebie
Viola uznała iż camping skończony otylia
UsuńWitam Wojtka! Co tam u Wojtusia słychać? Widzę, że byłeś na cmentarzu we Wszystkich Świętych, bo relacja zdana. Zauważyłem na jednym zdjęciu na nagrobku nazwisko Marian Sobczak. Znam jednego faceta o tym nazwisku i imieniu, ale ten mój znajomy ma się świetnie:-))
OdpowiedzUsuńDługopisy z logo KMZiZ już mam, bo zamówiłem 25 sztuk na początek po to, aby pokazać na forum KMZiZ. Zainteresowanie długopisami jest jednak bardzo małe i nie wiem jaka jest tego przyczyna!? Pozdrawiam Przemek
Witam!
OdpowiedzUsuńTe ptaszki z prawej strony u gory dodają lekkkości ...
Obejrzałam film ze spacerem. Gdańsk jest mi znany, moje rodzinne strony, urodziłam sie w Gdyni...Mam tam rodzinę, w każdej cześci Trójmiasta.
Co do dnia Wszystkich Świętych to jego obchodzenie wpisało się mocno w kulturę polską. Jest w tej pielęgnacji mogił w tym dniu dużo przesady...Często w ciągu roku pusto przy grobach, może bliscy w ten sposób wyrażają i zaspakajają swoje wyrzuty sumienia. jeśli czynią to z miłości to wspaniale, a jeżeli tylko na pokaz to niezbyt to miłe, a i tak przecież jest...
Za Zmarłych trzeba się modlić, nawet za tych, ktorzy niewiele grzeszyli, wszyscy potrzebują modlitwy, ktora jest wyrazem pamięci.Taka też zaduma nad przemijaniem pomaga w zrozumieniu praw rządzących życiem i przypomina o opamiętaniu się ...
Vojtku, musiałam wymienic komputer, straciłam . co miałam
w tamtym dysku...
W nowym nie mogę zalogować się do Całej w niebieskim niebycie
i do większości moich innych blogów ani do poczty wp, dlatego założyłam nową pocztę, adres podałam w komentarzu w Niebieskim blogu, mozesz napisać, bede miala na nowo Twój adres, bo nie pamiętam dokładnie.
Miłej niedzieli - Krystyna
Krysiu! Ja tez miałem takie chochliki. Toś Ty Gdynianka!
UsuńZaraz tam się do Ciebie dostanę.
Pozdrawiam Vojtek
Święto Zmarłych, zwane Zaduszkami, mamy 2 listopada. 1 listopada to tylko święto Wszystkich Świętych. My na cmentarzach jednak widzimy co jest ważniejsze dla KK
OdpowiedzUsuńTak masz rację. Ale większość tego nie rozróżnia.
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńMądrze napisany komentarz wyżej, nie odróżniamy tych dwu świąt, a to ważne.
O ile znicz jest symbolem, bo to znak refleksji i zadumy nad życiem ale przede wszystkim jest to symbol pamięci i miłości do bliskich, którzy odeszli.
Kwiat jest tylko ozdobą, nic nie znacząca.
Modlitwa jest tą istotną.
Miłej niedzieli :)
Ma ten dzień coś w sobie. Ja ze znajomymi celebruję w tym dniu "Dziady". Zatrzymujemy się przy grobach bliskich, przypadkowych aby zapalić świeczkę i odczytać stosowny wiersz. Przy grobach znajomych lubimy powspominać o nich wesoło i zgodnie z ich życzeniem wypić grzańca.
OdpowiedzUsuńVehuan
Poszukaj.blog.pl
Bardzo oryginalnie. Popieram!
UsuńDziękuję za wizytę, zaraz wpadnę do Ciebie.
Vojtek
Skoda Rapid jest extra!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jej sylwetka, gorzej z ceną...
Tania chyba nie jest?
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu. Kosztuje od 40 tys. do 62. Tania nie jest. Ale komfort jazdy jest już jak w Audi, tylko cena dużo niższa niż Audi:) Plastiki lepszej jakości, kierownica chodzi leciutko, , silnik bardziej wyciszony.
UsuńTeraz można uzyskać upust ceny do 5000 zł.
...widziałam w TV sznur samochód na cmentarz Północny...te tłumy na nekropoliach...u nas niby tłoczno, miasto 120 tysięczne, ale co to za tłok w porównaniu z Warszawą...
OdpowiedzUsuńHej!
UsuńA zobaczysz co się będzie działo w Warszawie 11 listopada!
Ja tam będę robił fotki i film:)
Pozdrawiam i pędzę do Ciebie:)
ja tez jestem za kremacja zwlok, ale wolalabym jeszcze zeby te prochy wydawali ludziom osobiscie niz je chowali, tzn nie wiem jakie sa procedury w polsce ale tutaj jest zabronione
OdpowiedzUsuńJadwigo. Nie wiem tez jak u nas jest. Ale się może dowiem. Zaraz do Ciebie idę.
UsuńVojtek
Witam serdecznie:) Już dawno nie byłam w Święto Zmarłych w Polsce... Tutaj nie ma tego, to normalny dzień pracy.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam gorące pozdrowienia:)
A u nas to spore święto, które nawet lubię. Gwarno, kolorowo, spotykam znajomych:).
UsuńIdę do Ciebie
Hej Vojtek=)masz racje do kolejki tej "na drugą stronę"nikt sie nie pcha...=)Wiele osob potepia pore roku bo niby litopad szary i ponury,kolejni psioczą na handel,ale ktos to musi robic a groby ukwiecone pieknie i zywo wyladają...osobiscie nie mam nic przeciwko teczy kolorow na grobach=)Dzien ten wydaje sie weselszy...choc odrobinę.
OdpowiedzUsuńU nas przeplatanka zimy i jesieni...choc wydaje mi sie ,ze jest kolorowiej niz rok temu=)sklepy juz kusza swiatecznymi juz ozdobami:)
Pozdrawiam serdecznie=)
Dzięki. Tak ten dzień mi się podoba. Co ja na to poradzę:) Przynajmniej można się przespacerować, porozmawiać, powspominać i posprzątać:)
UsuńIdędo Ciebie
Vojtek
Vojtku, zapraszam Cię po odbiór wyróżnienia ode mnie.
OdpowiedzUsuńTworzysz blog z pasją, całym sercem i duszą.
Tworzysz filmy, które z kolei tworzą małą historię miejsca, w którym mieszkasz.
Wspaniale nas reprezentujesz na Blog Forum w Gdańsku.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu. Robię co mogę i co lubię:) Jeśli komuś to się podoba to fajnie. Poza tym na górze jest O. z miasta G. nad morzem B. i nie mogę Jej obciachu zrobić:)
UsuńIdę zaraz do Ciebie.
Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!
Jasne !!!
UsuńWybór należy do Ciebie.
Demokracja polega na tym, że każdy ma prawo wyboru i nikt nie ma prawa się obrażać. Szczególnie, że na górze jest O.z miasta G. nad morzem B... hahaha.....
Uważaj na siebie w tych 'gorących' dniach dla W-wy!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Mój tato też skremowany, ale pochowany w grobie rodzinnym. Miał być rozsypany, takie było jego życzenie przed śmiercią, ale u nas nie wolno, niby mogli go rozsypać w Chicago, gdzie umarł, ale nie rozsypali tylko przywieźli do kraju i się zaczęła chryja, bo stał na parapecie, zamiast leżeć w grobie i policja przyszła po prochy ;)
OdpowiedzUsuńFajna opowieść. Co kraj to obyczaj. Własnie się jedna koleżanka z Niemiec pytała czy u nas prochy wydaje się rodzinie. Raczej się nie wydaje prawda?
UsuńIdę do Ciebie
Prochy się jak najbardziej wydaje, ale jest jakaś ustawowa odległość czasowo do pochówku, który jest obowiązkowy. Stare przepisy nie nadążają za współczesnością. I tak na przykład urna z prochami mojego wujka (młodszy brat taty) została pochowana w malutkiej trumience, włożonej do grobu rodzinnego jego żony. Jak wkladali mego ojca nie wiem, o nie było mnie na oficjalnym pogrzebie (nie chciałam oglądać jego matki). Zresztą nadal nie ma na grobie napisu, że on jest tam pochowany, a w każdym razie nie było jeszcze kilka lat temu, gdy ten grób widziałam, a teraz nawet nie pamiętam gdzie jest. Jeśli chodzi o zmarłych, mam jakieś luźne podejście, pamięć to jedno ale te ogromne grobowce i zwłoki żarte przez robactwo... okropność. Zdecydowanie popieram kremację.
UsuńA co do mego wpisu, nigdzie władza nie jest do końca dobra ani zła, chciałam tylko napisać, że ludzie którzy walczyli o obecny system, nie do końca wiedzieli o co walczą i dlatego są teraz trochę sfrustrowani.
Lavinko!
UsuńDałaś bardzo mądry wpis! Jesteś ORYGINALNA. Lubie i szanuje takich ludzi. Dobrze, że parę osób sobie przeczyta to co napisałaś. Bardzo dobrze.
Idę do Ciebie.
Przeraża mnie to Święto Niepodległości... a powinno cieszyć. Strasznie zawiodłam się na Polakach. Mało tego, powtórzę za Przemysławem Gintrowskim: Myślałem, że Polska jest krajem ludzi mądrzejszych.
OdpowiedzUsuńTak, ta w złotojesiennym bycie, to ja. Dziękuję za komplement i wizytkę! Pozdrawiam! Halszka
Halszko!
UsuńCo ja Ci mogę odpowiedzieć??? No masz rację. Przykre, ale prawdziwe. Dzień Niepodległości to Dzień Podziału społeczeństwa, to akcje policji, to rzucanie czym się da.
Ja postaram się być na wszystkich marszach. Chyba, ze dostanę w głowę albo mnie aresztują! :)
Dla mnie Święto wielkie bo Otylia ma być w stolicy na rajdzie Barbórki!!!!!!!! I do tego dnia muszę być w formie i żywy!!!!!!!!!!!
Zaraz idę do Ciebie
jestem chora, zawalona segregatorami, zostawiłam rzeczy na cmentarzu wczoraj się znalazły nikt nie ukradł, dzisiaj robię sobie herbatę z miodem i lenistwo ;-) otylia
OdpowiedzUsuńOtyś! Jak TY jesteś chora to ja cały chory! To przenośnia, bo akurat energia mnie rozpiera!
UsuńA jeszcze lepsza herbata z miodem i cytryną. Bardzo dobrze, że tego nikt nie ukradł.
Trzymaj się Otyś bo i ja się wtedy trzymam!!!!!!!!!!
acha z tym moim przyjazdem to nie przejmuj się tak ja zacznę myśleć na dzień przed wyjazdem do Stolicy a spakuje się w 5 minut, otylia
OdpowiedzUsuńOtyś ja wiem jak się pakujesz. A Ty wiesz jak ja panikuję:)
UsuńPatrzę w prawo-Ty spakowana. Patrze w lewo-Ty już zamykasz drzwi od mieszkania:)
A ja zawsze za Tobą:)
Fajna jesteś. Dlatego będę uważał na 11 listopada, żebyś mnie w 100licy zobaczyła w jednym kawałku!
Pozdrawiam w jednym kawałku:)
Dzień Niepodległości - dogadać się z władzami gdańska to wielce szanowny problem żeby w kolumnie miało jechać z 50 aut !!!!!!!!!! więc ja nie będę uczestniczyć w tym roku w paradzie nastąpiła utrata cierpliwości !!!!!! otylia
UsuńA ja właśnie będę na manifestacjach z powodu UTRATY CIERPLIWOŚCI!!!!!!!!:):):)
UsuńNo i muszę dla zdrowia zrobić paręnaście kilometrów. Jak w Amsterdamie:)
Uważam, że powinniśmy nareszcie zacząć świętowanie, a nie manifestowanie!!!
OdpowiedzUsuńTo, że w takie święto nie można z dziećmi całą rodziną wyjść z domu ze strachu przed pseudopatriotami to jest skandal!
W naszej ojczyźnie to już nigdy chyba normalnie nic nie będzie.
Ty Vojtuś, pilnuj Otylki. Bo to najlepsze co możesz zrobić.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu!
OdpowiedzUsuńJa uważam tez, że nigdy normalnie nie będzie. przynajmniej za mojego życia. A co musi się stać, żeby było normalni, żeby wszyscy świętowali, śmiali się i spacerowali? Naprawdę nie wiem.
Jutro powinienem dać nowy wpis właśnie z tego "świętowania"
Będę Otylii pilnował jak oka w głowie. A co i kogo mam pilnować jeśli nie Otyli??
Pozdrawiam i idę do Ciebie
Witaj Wojtku.
OdpowiedzUsuńRuch w to świeto jest wszędzie bardzo duży.
Pozdrawiam.
http://krzysiekpolcyn.blogspot.com
Mój drugi blog:
http://ciekawostki-o-polsce.blogspot.com
Witam Krzysztofa!
UsuńI zaraz do Ciebie wpadnę. Dziś krążę po Warszawie po rożnych Marszach:)
Vojtek