Pojechałem w niedzielę w pewnej sprawie na Pragę. Pragę
Północ.
Metrem z
Żoliborza. Z przystanku Plac Wilsona. Chyba najładniejszy przystanek metra w
Warszawie.
I nie dlatego, ze ja tu mieszkam:)
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIEKSZYĆ
Wychodzę na Placu Bankowym. I tam na takim kosmicznym
przystanku łapię autobus na Pragę. Była dyskusja po co takie drogie wiaty na
przystankach. Może i ładnie to wygląda ale bardzo drogie. No i właśnie mamy
podwyżkę cen biletów na nasza komunikację.
Dotarłem na Pragę. Strasznie rozkopana! Budowa drugiej linii
metra.
Załatwiłem co miałem załatwić(oczywiście nie chodziło o załatwienie się)
i postanowiłem odwiedzić cerkiew praską.
Główna ulica Pragi Targowa...nie istnieje! Żal mi mieszkańców Pragi! Spokojnie jak na wojnie!
. Jest ona właściwie symbolem Pragi. Praska Cerkiew.
A nigdy w środku nie byłem, no to poszedłem.
Była msza,
śpiewał pięknie chór, zapach kadzideł, pięknie, bogato ubrany pop, ludzie wchodzili ze świeczkami takimi
cienkimi. Fantastyczna atmosfera Wschodu. Dookoła cerkwi sporo bardzo rogich aut...
Ale fotek nie można było robić. A szkoda. Taka egzotyka
prosto w Warszawie!
Ponieważ w przyszłą
sobotę w Warszawie odbędzie się jubileuszowy, 50 Rajd Barbórki to poszedłem
zobaczyć wracając z Pragi gdzie będzie wejście na pierwszy odcinek specjalny na Cytadeli.
Musiałem to
wiedzieć na pewno bo na Rajd Barbórki do Warszawy przybywa O. Z miasta G. Nad
morzem B. No i nie mogę dać plamy błąkając się po mieście gdzie się urodziłem i
mieszkam.
Bo wiadomo, ze prawdziwy Warszawiak nie zna Warszawy.:)
Kiedyś się spotkałem z koleżankami z bloga w Warszawie.
Miały jakieś szkolenie. Pytają się mnie o trzy ulice po kolei a ja NIE WIEM GDZIE TO JEST!
Dlatego tym razem zrobiłem wizję lokalną. O. Z miasta G. Nad
morzem B. Nie ma prawa się błąkać! No i nie mogę dać plamy, bo przed O. Nie
wiem dlaczego czuję jakiś respekt. No nie wiem.
O. ! Tu właśnie jest brama gdzie wejdziemy na pierwszy
odcinek specjalny. Dowództwo Wojsk Lotniczych.
Mam nadzieję, ze nie zrobiłem
fotki szpiegowskiej. I od razu napiszę, że nie mam zamiaru nic wysadzać. I przy okazji Otyś obejrzyusz sobie naszą Warszawską i Żoliborską Cytadelę.
W poniedziałek
wysłałem priorytetem pocztą polską nalepkę na autko Otysi.
Ale jeszcze nie doszło. Nie dość, że pociąg jedzie 8 godzin
do Gdańska to jeszcze list idzie jak na razie tydzień! a mam nadziję, ze karnet Otylia otrzyma przed rajdem. Bo kupiła go przez Internet. Niepokój jednak we mnie jest.
Otyś! Przybywaj!!!!!!!!!!!!!! Będą niesamowite emocje! Startuje kolega z pracy. Jako pilot. Już kilka razy startował w Barbórce.
Żegnam, spadam, czekam...........Czekam, spadam, żegnam:)
Vojtek z napędem na 4 koła do Turbootylii i wszystkich czytelników.
Ps. Właśnie Turbootylia zawiadomoła, że karnet na Barbórkę dostała i nalepkę rajdową też. No to kamień z serca mia spadł.
Za to ja zamówiłem przez Internet dodatkowy akumulator do aparatu Sony i znowu się będę denerwował czy przyjdzie przed Barbórką.
Jak tu życ spokojnie???
Ps. 2
Przyszła bateria do aparatu Sony!!!!!!!!!
Ale szybko. To firma Opek przywiozła. Gratulacje!
Vojtek panikarz
Ps. Właśnie Turbootylia zawiadomoła, że karnet na Barbórkę dostała i nalepkę rajdową też. No to kamień z serca mia spadł.
Za to ja zamówiłem przez Internet dodatkowy akumulator do aparatu Sony i znowu się będę denerwował czy przyjdzie przed Barbórką.
Jak tu życ spokojnie???
Ps. 2
Przyszła bateria do aparatu Sony!!!!!!!!!
Ale szybko. To firma Opek przywiozła. Gratulacje!
Vojtek panikarz
Witam po długiej nieobecności na Twoich blogach. Co prawda nie dało rady przeczytać i obejrzeć wszystkiego, co tu masz, ale powoli, spokojnie to zrobię. A tymczasem pozdrawiam Ciebie Vojtku i tą śliczną kobietkę Otylię.
OdpowiedzUsuńIn.
Dziękuję w imieniu swoim i Otylii. Pamiętam nick Insiera, ale nie wiem jak tam trafić. Bo bym Ciebie odwiedził. Może ktoś mi pomoże?
UsuńA tymaczsem pozdrawiam z wieczornej 100licy
Piękne fotki tej cerkwi:))) Warszawa jest wielka i można nie znać wszystkich jej ulic, pomimo że się tam mieszka:))))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Vojtka ze Stolicy:)
Hej Nagietku. ja tą Cerkiew zawsze widziałem z daleka. A dzis się przyjrzałem przy okazji z bliska. Ale i tak musze przyjśc jak mszy nie będzie. Bo jest co w środku ogladać.
UsuńPozdrawiam
Vojtek
A Felix Baumgartner? Przecież prosto ze stratosfery wystartuje w Rajdzie Barbórki, i to także - jak Twój przyjaciel Michał - na Subaru. Pierwszy raz już w 2005r. ponoć startował.
OdpowiedzUsuńPlamy to Ty może Vojtek przed Oti nie dasz, ale dlaczego o palmę się martwisz, to nie pojmuję? (śmiech).
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Ten przystanek z wiatami na placu Bankowym mimo wszystko jest bardzo praktyczny.
UsuńTo jest miejsce ,,przelotu" wielu ludzi a te wiaty skutecznie chronią je przed deszczem i wiatrem.
Często tędy jeżdzę i zwykła wiata przystankowa nie spełniałą dobrze swojej funkcji.
Jak dla mnie to pieniądze w błoto wyrzucone nie zostały.
A ludzie marudzą i marudzić będą .Bo lubią.I zawsze dziurę w całym wynajdą;)
Edyto!
UsuńNo skoro Ty tamtędy jeździsz to na pewno wiaty są bardzo potrzebne. Krótko, zwięźle ie na temat:)
A no i ja dziś tamtędy jeździłem i z wiat korzystałem. To potrzebne są.
Pozdrawiam z normalnej skromnej wiaty na Żoliborzu.
Vojtek
Oj zaciekawiła mnie piękna Praska Cerkiew. Oczywiście podczas nabożeństwa nie można robić zdjęć, a po nabożeństwie?
OdpowiedzUsuńWojtku Warszawa, jest rozkopana, ale to miasto pięknieje z każdym dniem.
Widzę, że tęsknisz za Otusią...
Serdecznie pozdrawiam Otylię i Ciebie.
Mario. Tam były napisy, ze po prpstu robić fotek nie mozna. I nie wiem czy to dotyczy tylko nabożeństw. Ale pojadę i sprawdzę bo bardzo w środku mi się podobało. Zupełnie jakbym gdzieś bardzo daleko wyjchał. A to tylko za Wisłę:)
UsuńAcha. Mieszkańcy Pragi mówią , ze to Żoliborzanie mieszkają za Wisłą:)
I kto ma rację???
Jeśli chodzi o miejskie wykopki , to w Pyrkowie są porównywale. Ale myślę , ze z racji raju Barbórki dacie rade.. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDamy radę bo zrobiłem rekonesans po wykopkach:)
UsuńSlalomem ale radę damy:) Dziękuję, dziękujemy
Vojtek
Prażanie teraz więcej spacerują ;) I też nie kojarze większości warszawskich ulic, albo mylę Chłodną z Chmielną...
OdpowiedzUsuńPrazanie to wyłącznie pieszo teraz chodzą:) I na zdrowie im to wyjdzie. Nie kojarzysz bo jesteś Warszawianką.
UsuńI to nawet z Bielan.
Ja zaś pozdrawiam z Zoliborza.
Czy Praga jest po drugiej stronie Wisły czy my???
Po propstu pytam.
ceny i tak zawsze beda wzrastac niezaleznie od tego czy cos sie buduje ,powstaje czy tez nie, ladnie wyglada i dobrze przypomnij sobie czasy komunizmu :) eeech szkoda ze nie mozna bylo zdjec w tej cerkwi robic mam taka chrapke na cos "egzotycznego"
OdpowiedzUsuńJadwigo. Pójdę innego dnia i się spytam o robienie fotek. W każdym razie tam były napisy, ze nie mozna używać aparatów i komórek. Przpiękna w środku. Sporo egotycznycj wiernych i bardzo drogie auta wokoło. Nawet nie wiem kto tam przychodzi na nabożeństwa.
UsuńTak, ze tu się wybieram jeszcze raz w dzień powszedni.
Pozdrawiam Ciebie
Vojtek
Jadwigo. Pójdę innego dnia i się spytam o robienie fotek. W każdym razie tam były napisy, ze nie mozna używać aparatów i komórek. Przpiękna w środku. Sporo egotycznycj wiernych i bardzo drogie auta wokoło. Nawet nie wiem kto tam przychodzi na nabożeństwa.
OdpowiedzUsuńTak, ze tu się wybieram jeszcze raz w dzień powszedni.
Witaj
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie byłam w stolicy, aż wstyd.
Dobrze, że dzięki Tobie mogę tam często bywać, choć tylko wirtualnie, dziękuję :)
Za głos, wsparcie- z serca dziękuję :)
Pozdrawiam najserdeczniej na cały miły tydzień :)
Jaki wstyd???! Ja to Krakowa nie znam i nie mam kiedy pojechać. A mam tam u kogo mieszkać:)
OdpowiedzUsuńPomogłem bo chciałem i mogłem. Gorzej by było gdybym mógł a nie pomógł.
To ja tez pozdrawiam na cały tydzień. Teraz żyję Barbórką i przyjazdem Otysi.
Każdy z nasz czymś żyje i z czego żyje......
Vojtek z turbodoładowaniem+nitro doładowanie
Vojtku,
OdpowiedzUsuńcerkiew to zadna egzotyka - jest i w Bydgoszczy, i w Toruniu. A fotki fajne. I tyle byłoby tego. Wiesz, że wolałbym jeździć metrem do pracy...
Tomku. Masz rację. Ale dla mnie to egzotyka i to bliska. I byłem tu dziś po raz pierwszy.
UsuńA ja właśnie metrem do pracy jeżdzę:) ( minit i wysiadam do pracy:)
Pozdrawioam Ciebie
Vojtek
Przy okazji i ja Warszawę pooglądam na Twoim blogu :-)
OdpowiedzUsuńAle żeby głównej ulicy na Pradze nie było ??
Co to za wykopki w środku miasta ?
No na razie nie ma i nie wiodomo kiedy będzie:)
UsuńAle fotki historyczne są.
Pozdrawiam i sdpadam do Ciebie...
Vojtku,
OdpowiedzUsuńtrzeci raz zniknęło mi, co do Ciebie napisałam,
a było tego dużo. Zdenerwowałam się okropnie, bo mi ciągle czasu na wszystko brakuje , a tu takie przeszkody…
Pamiętam o Tobie, ale czasu nie starcza na odwiedziny wszystkich.
Najpierw zwyczajowo odwiedzam Tych, którzy są ze mną najdłużej, co nie znaczy, że jesteś gorszy, bo wszystkich staram się traktować z równą sympatią…
Lubię u Ciebie bywać !
Danusia napisała u mnie, że Ciebie podziwia, że nigdy nie obrażasz nikogo mimo różnicy poglądów. To prawda !
NASZ… VOJTEK, AMBASADOR WARSZAWY JEST PONAD WSZYSTKIE SPORY!
Witaj Vojtku w gronie sprawiedliwych!
Nadal nie mogę zalogować się w Całej w niebieskim niebycie…
Nie wiem, co o tym myśleć.
Ostatnio bywam w tych swoich blogach:
chrystelkar1.bloog.pl (Cała w bycie niebieskim…)
1rubin1219.bloog.pl (A capite ad calcem…)
rubin3.bloog.pl (Topola liryczna …)
oraz w :
krystynar.bloog.pl (Cała w niebieskim niebycie…) - komentarze, w których informuję
o nowych wpisach…
Teraz kilka słów o Twoim wpisie…
Doskonale rozumiem Twój zachwyt nad cerkwią.
Wnętrze cerkwi, jej bogactwo i ten wyjątkowy w brzmieniu, melodyjny śpiew, stwarzają niesamowita atmosferę, że ma się wrażenie, że to przedsionek Nieba…
Ostatnio zwiedzam cerkwie wirtualnie.
Może uda mi się zwiedzić także cerkiew praską?
Pozdrawiam najserdeczniej - Krystyna
i zapraszam do mego politycznego blogu (A capite ad calcem…), sądzę , że zainteresuje tam, Ciebie, mój ostatni wpis – 1rubin1219.bloog.pl
Krysiu!
UsuńJeszcze raz. Mnie tez czsami coś znika jak napiszę. rzadko, ale jednak. To jak masz napisać dłoższy tekst, to napisz to w wordzie a potem skopiuj. Jeśli tekst Ci zniknie, to nie ma problemu. KOPIKUJESZ GO, bo masz go w Wordzie.
A po co ja mam kogoś obrażać? Ludzie mają bardzo rózne poglądy. I obrażanie TEGO NIE ZMIENI. Najcześciej poglądy zmienia się pod wpływem własnych przeżyć, doświadczeń. Po drugi co za sztuka obrażac kogoś siedząc w pidżamie przy klawiaturze:)
Co innego obrazić w rzeczywistości patrząc ww oczy:)
Poza tym na górze w nagłówku bloga jest O. z miastaG. nad morzem B. I Ona też wpływa łagodząco i nie chcę, żeby z Jej wizerunkiem kojarzone były jakieś bluzgi:)
Krysiu. Ludzie zmienjają Oiczyzny a Ty się uparcie WP trzymasz. Uważam ,że to jest patroiotyzma ale do przesady.
No idę do Ciebie a do Cerkwii Praskiej wpadnę na pewno w dzien powszedni.
Hej!
Przystanek Plac Wilsona rzeczywiście bardzo dizajnerski, no, ale metro też musi być ładne. Fajnie pozwiedzać z Tobą Warszawę i niech już ta główna ulica będzie. Chociaż moje osiedle ma aż trzy główne ulice, wiecznie zakorkowane zresztą. Cerkiew wspaniała. Pozdrawiam z Warmii.
OdpowiedzUsuńZbyszku. Tak mało ja rzeczy chwalę, ale metro chwalę. Jest wygodne, czyste i bezpieczne. Jadę do pracy dosłownie 7 minut. Autem się absolutnie nie opłaca i szkoda czasu na szukanie parkingów. A Cerkiew oczywiscie z aleka widywałem. Trudno nie zauważyć. Ale na dziedzińcu i w środku byłem pierwszy raz i to podczas mszy.
OdpowiedzUsuńWrażenie super.
Pozdrawiam z olowianej Warszawy
dziękuję wszystkim za pozdrowienia , pozdrawiam również ! mocno , gorąco z nad morza ! Karnet dotarł , naklejka też jeszcze nie przyklejona mam zwichniętą rękę prawą czy coś , pilotowi życzę szerokości , skupienia ! Praga -podoba mi się, ze względu na architekturę.Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś! Napisałem Post Scriptum o tym , że dostałaś i karnet i naklejkę. Bardzo się cieszę. Ale, zeby nie było za spokojnie to teraz się będę denerwowal czy na czas dostanę akukmulator do aparatu Sony. Bo zamówiłem przez Internet:)
UsuńJak się cieszę, ze będziesz!!!!!!!!!!!
Opanuj się chłopie! Ile Ty masz lat!!!!!
Tak sam się uciszam....Na razie działa.
witaj Vojtku! jak już jestem w Warszawie to zawsze przemierzam tę trasę - metro (zgadzam się - Plac Wilsona jest zdecydowanie the best), Plac Bankowy, Wileniak... jest teraz tak rozkopany, że cieszę się, że nie działo się to, kiedy byłam w liceum... dojeżdżałam z pewnej podwarszawskiej miejscowości na "Z" pociągiem na Dworzec Wileński, potem Targową w okolicę Saskiej Kępy... teraz nie wiem, jakbym to musiała pokonywać. ogólnie cieszę się, że Warszawa się zmienia, wszystko idzie w dobrym kierunku! pozdrawiam z Paryża :)
OdpowiedzUsuńHej Bino!
UsuńPewnie chodzi o miejscowoś na Z a na końcu jest literka a? No to się cieszę i to przypadek, ze akurat tą trasą ty jeździłaś. Tak Warszawia sie zmienia i chciałbym, żeby Targowa była po remoncie bardzo ważną ulicą. Tak jak w czasach gy królowal tam Bazar Różyckiego. Na którym od czasu do czasu bywałem.
Tam życie tętniło!
Pozdrawiam.
Vojtek, jesteś niesamowity, zwiedziłam kawałek Warszawy, bo jak pisałam z okien kliniki , w której byłam niewiele widać. mam nadzieję, zobaczyć moją stolicę w normalnych warunkach, nie tracę nadziei. Fantastyczny post i zaciekawia i rozbawia. Wam życzę miłych wrażeń i z nad morza, z miasta Ś do miasta W przekazuję dobrą energię, a turbootylia na pewno nie będzie się nudzić z Tobą. Serdeczności dla Was.
OdpowiedzUsuńHej. Jaki niesamowity. Po prostu wsiadłem w metro i autobus. Ale mi wyczyn!. Ale fajnie w sumie , ze nie dla siebie to piszę i że się komuś podoba.
UsuńZobaczysz Warszawę w normalnych warunkach! U mnie to jest prosto. Jak patrze na Turbootylię i jest w zasiegu wzroku to nic mie jest mi potrzebne.
A co myśli Turbootylia jak jestem w zasięgu Jej wzroku to nie wiem. I chyba wolałbym nie wiedzieć:)
"wiem, ze nic nie wiem" I tego się trzymam.
Twoją miłość do morskich klimatów utrwala Turbootylia (ładne określenie). Mam nadzieję, że zostanie Ci to na zawsze. Co do wycieczki, którą mi zafundowałeś, to jestem zauroczona opisem, że niby zwykły, a ciekawie podparty fotografiami. Lubię czytać ciekawe relacje. Warszawę kocham nie od dziś, stąd moje marzenie o podróży do stolicy. Dziękuje za wycieczkę i nie bądź taki skromny. Ładnie piszesz i już!!! Jestem pewna, ze Twoja osobowość i bezpośredni sposób bycia ujął Turbootylię na zawsze. Serdecznosci zostawiam.
UsuńDobrze. Jak będziesz w Warszawie to pisz, dzwoń. To Ci pokażę Warszawę. I może nie zabłądzimy.
UsuńJuz ponad trzy lata jeżdę metrem czyli pod ziemią.
Więc jak jestem na powierzchni to sam jestem zdiwiony ile rzeczy powstalło!
Teraz nawet sobienie wyobrażam, ze TurboOtylii nie znałem kiedyś. Lata na Ziemi się dzieli na przed naszą erą i naszej ery.
Tak ja dzielę życie. Przed TurboOtylią i teraz:)
I fajnie jest.
Pozdrawiam serdecznie. Jutro będzie nowe autko w Fotoexpresie
Marzenia się spełniają,więc być może i moje się spełni , o podróży do Warszawy. Wielu rzeczy przecież nie widziałam jeszcze, a powstały w ostatnim czasie. Przypomniałabym miejsca, gdzie kiedyś byliśmy z wycieczkami. Miło czytać komentarze ludzi szczęśliwych, ogromnie je lubię, bo narzekania w Polsce mamy tak dużo. Jesteście Słońcem blogowego świata i tak ma być zawsze. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńLotko. Z tym słońcem to przesada. Owszem Otysia jest gwiazdką. Która spadła dla mnie z nieba. I niczego innego nie pragnąłem:)
UsuńA przy okazji spadła też dla innych osób, które to czytają.
Teraz czekam na Nią w Warszawie. I mam uśmiech od ucha do ucha:)
No i tremę. Bo jednak do Otylii czuję oprócz innych uczuć duży respekt. Sam nie wiem dlaczego.
Ale pozdrawiam, pozdrawiamy
Vojtuś, ja do stolicy przybyłam "za mężem". Mieszkam blisko 40 lat i połowy ulic nie znam. To żaden wstyd. Gdybym musiała poznać całą Warszawę to nie miałabym czasu już na nic innego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też nie maiałbym czasu. Z resztą po co znać wszystko? Fajnie się żyje jak coś nowego się odkrywa.
UsuńJa żonę sprowadziłem z Bielan. Jeden przysytanek metrem. CVzyli jak niektórzy mówią "rzut beretem"
Vojtek
Witaj Wojtku.
OdpowiedzUsuńCo do cerkwi bardzo ładna. Mająca swój urok.
Pozdrawiam.
Hej Krzysiu!
UsuńNawet fascynująca. Zawsze widziałem ją z daleka. W dniu powszednim podjadę i zobaczę w środku. Jeśli mnie wpuszczą.
Ide do Ciebie
Przeważnie tak jest, że szewc bez butów chodzi tak samo i u Ciebie, że mieszkasz w tym mieście od urodzenia to nie znaczy, że musisz je znać. Przecież to tak wielka metropolia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Za szybko coś się rozwija! Nienadążam. Zamiast jeździć po róznych dzielnicach ja pracuję w jednej dzielnicy:)
UsuńPozdrawiam Vojtek
Vojtku, pozdrawiam serdecznie:) Będę kontynuować blog na WP, zapraszam,
OdpowiedzUsuńnagietek
http://moimisciezkami2nagietek.bloog.pl/
Dziękuję. Zaraz tam wpadnę. Pozdrawiam i ja:)
UsuńCudowna jest Praska Cerkiew!
OdpowiedzUsuńPonieważ W-wa rozkopana to zapraszam Cię w chmury.....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Ja tą cerkiwe muszę odwiedzić w dzień powszedni. Ale nie jestem pewien czy jest otwarta. Z daleka to ją często widziałem.
UsuńIdę w chmury w takim razie
To Eldorado to jakieś monstrum jest!
OdpowiedzUsuńW ogóle amerykańskie samochody nie są ładne. Może są dobre i wytrzymałe, ale uroku żadnego nie mają.
Pozdrawiam cieplutko:)))
Jolu! Taka wtedy była moda i wymogi klientów. Tp lata 60te. Czyli to autko zabytkowe. Teraz jest inna moda i styl:) To jest świadectwo tamtych czasów i oczekiwań klientów.
UsuńPozdrawiam:)
cerkwia piękna ,ładny kolor ma , a cadilaka takiego ma kolega pali ok 45 na 100 km !!!!!!!!! mam zwichniętą rękę prawą od czego? przesilenie od rozwiązywania testów na kompie ;-) prawo pracy tak ;-)
OdpowiedzUsuńotylia
Dobrze, ze od tego. Myślałem, ze może się wywróciłaś?
UsuńDobrze, ze się uczysz. Bardzo dobrze. A wiesz ile paliła radziecka ciężarówka ZIŁ?? 100 na 100!
I jeszcze były Ziły limuzynu dla dygnitarzy.
Pozdrowienia dla Stefana, który pali duuużo mniej.
Vojtek
Vojtku! Spokój to dopiero po śmierci. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że trafiłeś akurat na liturgię w tej cerkwi. Byłam tam, ale trafiłam na zamknięte drzwi, mogłam tylko przez szybkę popatrzeć. Podobno dobre i to. :)
Na blogach się nie pokazuję, bo mi entuzjazm wyparował... ale może wróci. Pozdrowienia!
Ewo. Na właśnie ja tam byłem przypadkiem. Bo oczywiście cerkiew widywałem. Trudno jej nie zobaczyć. Roumiem, ze ci enetyzjazm przysuiadł. To normanlne i diobrze, ze to mówisz. U mnie tez przysiadł. Ale jak wyszedłem z domu to coś zawsze zobaczyłem:)
UsuńNic na silę nie można robić. Dlatego mi się podoba, ze szerze piszesz.
Ja po Barbórce to będę pisał raz na dwa tygodnie.
Pozdrawiam Ewę.
Znanaej w Internecie z białych zębów.Zdrowych zębów:)
To może ja się oddalę???
Vojtek
tak, trafiłeś za 2gim razem! nazwa miejscowości kończy się na "i" :)
OdpowiedzUsuńto wspaniałe, że masz kogos, kto Cię tak inspiruje - mnie też czasem inspirują młodsi ludzie, chociażby moja 16-letnia siostra.
oo, o godz. 18 pozdrawiałeś mnie przed obiadem - widzę, że stołujesz się o niemalże francuskiej porze :) pozdrawiam!
Hej Bino! Fajna ikonka:)
UsuńNo inspiruje tak. Cięzko mi w to uwierzyć ale tak jest. Pozdrawiam Twoją siostrę.
Ostatni później jadam. Pracę ończę o 16 tej.
Wiem, ze Francusi tak jadają. Ja pierwsze sniadanie jem około 5.30, Potem w pracy między 12 a 13 i potem w domu najwcześniej o 17.
Smaczengo
Vojtek
Metro, metro... Jestem fanem metra. Niedługo będę miał pod nosem przystanek II linii.
OdpowiedzUsuńNo i ta cerkiew na Pradze!!! Po drugiej stronie ulicy stoi szacowne liceum im. Władysława IV. Męczyłem się w nim przez cztery dłuuuuugie lata. Okna 10 klasy wychodziły własnie na cerkiew. Pewnego dnia zorganizowałem pod nią demonstrację, w czasie której czytaliśmy fragmenty "Koziołka Matołka".
Ech, młodość, młodość...
Wojtku. Ja rózne rzeczy krutykuję u nas. A metro bardzo chwalę. Jeżdze do pracy tylko metrem. 7 minut i już:)
UsuńPonad 3,5 roku pod ziemią:)
Tak w niedzielę przechodziłem tez koło Twojej szkoły na Jagielońskiej. Pięknie wyremontowany budyek.
To jest piękna historia. Życze Tobie, Wam aby szybko metro do Was dotarło.
Vojtek
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA Rajdowcy - Barbórkowcy jak po tych wykopach będą jeździć? Pilnuj O. z miasta G.,żeby w tym mieście stołecznym W. w jakąś dziurę nie wpadła.
Pozdrawiam serdecznie.
Oczywiście Otylii będę pilnował więcej jak oka w głowie!
UsuńAle jak znam życie to się wkrótce okaże, że ja się Jej pilnuję. Oby do tego nie doszło, bo kompromitacja gotowa. Warszawa to nie Amsterdam.
Barbórkowcy będą jeździć na Cytadeli, na Służewcu, na Bemowie i na Karowej. Tam wykopków nie ma!
Pozdrawiam Vojtek przed spotkaniem z TurboOtylią.
Hej Vojtku!
OdpowiedzUsuńCerkiew imponująca, wyobrażam sobie przepych wewnątrz ;) Brać udział w takim nabożeństwie to musi być przeżycie...
Wrocław też okrutnie rozkopany, ale to znaczy, ze przynajmniej się coś dzieje ;)
No i fajnie, że O. przyjeżdża, cieszę się razem z Tobą ;-))
Uściski ;)
Tak piękne było jak na filmie. Szkoda, że wcześniej tam nie byłem. Często coś się robi, widzi z przypadku.
UsuńO u nas się bardzo dziej:):)
Ty się cieszysz, TurboOtylia się cieszy, ja się cieszę znaczy dobrze jest. I tak trzymać. Idę do Ciebie
Vojtek tu Twoja korekta popraw literówki! To zdanie się wytnie. Ja myślałam,że chociaż Warsaw nie ma dziur !!! Skromnie przybywam sobie do stolicy z czego ogromnie się cieszę. Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś. Poprawię co się da. Zniknęło gdzieś mi podkreślanie błędów i i dlatego tak wyszło. Teraz się nagle pojawiło to poprawiam na bieżąco.
UsuńSa W Warszawie dziury! I jak przystało na największe polskie miasto dziury są u nas NAJWIĘKSZE!:)
Otyś. Ty jesteś skromna i małomowna. Ale za to piękna i ekscytująca.
No dobrze, kluski śląskie stygną z sosem grzybowym. Przybywaj!!!!!!!!!
520 KM???????????? ło matko petarda !!!!!!!!! ja za nadgodziny nie płacę ! Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś. A gang silnika to połączenie piły tarczowej(krajzegi), Bulgotu Subaru i odkurzacza przemysłowego Karcher:) No i trzeba uważać, bo asfalt zrywa z szosy. Dlatego właśnie kolega na filmie czyścił rozpuszczalnikiem właśnie ten asfalt:)
UsuńPrzejechałem około 12 km.......
Jakie nadgodziny?????????????
:)
za Twoje nadmierne myślenie- myślenie +praca tj nadgodziny! otylia
UsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak nowe sapagi, które zchęcają do wędrówek i uczestniczenia w mszy prawosławnej, która robi wrażenie.
Mnie się podobają pozytywne zmiany w Warszawie. I pomyśleć, że kaczyniaki pieprzą ni z gruchy, ni z pietruchy, jakby się opili siwuchy, że miasto i Polska popada w ruinę.
Uważaj na tym rajdzie barburkowym na nowe sapagi, bo szkoda je stracić. I na wszelakie trotyle, handgranaty i inne utensylia pirotechniczne, bo świrów ci u nas dostatek.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Dzięki Michale. Buty zaimpregnowałem specjalnym preparatem , który razem kupiłem. Impregnować co dwa tygodnie powiedzieli. Na rajdzie trzeba bardzo uważać, bo autko może z trasy wylecieć. A Na Karowej to jest kostka granitowa i ona potrafi też wylecieć z pod koła auta rajdowego.
UsuńFaktycznie dużo się u nas buduje. Jeżdżę metrem ponad trzy lata pod ziemią to dużo rzeczy nie widziałem. Dlatego taki pozytywnie zdziwiony jestem.
Pozdrawiam podróżnika, historyka , fotografa i gawędziarza.
Po prostu
Vojtek
haha Vojtek jest w domu o 17 i pierwsze co robi, to siada do internetu. no ładnie ;)
OdpowiedzUsuńwakacje w Amsterdamie już oglądałam - powinniście zrobić coś takiego w Paryżu - tu jest mnóstwo nieodkrytych miejsc, które na Was czekają! bo kto by chciał spędzić tydzień w Luwrze i na wieży Eiffela...
pozdrowienia dla Ciebie i Otylii.
PS zazdroszczę przejażdżki Lambo! :D szacun.
no Paryż ? ja wcale nie mówię po francusku! ale będę przejazdem we Francji w maju starym zaporażcem jak sie nie rozpadnie po tylu km z Polski !!!!!! Otylia
UsuńDojedziesz Otylio! Trzymam kciuki!!!!!!!!
UsuńMasz fantazję! I nie będę wyliczał co jeszcze!
Vojtek
Hej Vojtek=)
OdpowiedzUsuńCzy Ty aby masz czas aby pomieszkać w domu...To Amsterdam ,to rajdy..etc =)
A tak na marginesie dobrze,choc w internecie obejrzec to na co brakuje czasu ...mowa o Twoich zdjeciach...jak zawsze cos ciekawego=)
U nas choc sniegu nie ma mroźno...kominek działa cuda w takim okresie no i klimat jest taki nastrojowy=)
Pozdrawiam serdecznie ze swiatecznego juz Dublina=)
Lilijko!
UsuńTak w domu mieszkam i lubię dom. A także wszystkie prace domowe.A czasu mi starcza bo wstaję o 4 rano.
I wtedy po cichu się krzątam.
pisałem to w odpowiedzi do Biny.\
To się powtarzał nie będę. Na pewno leniem nie jestem:)
A kominek to jest to!!!!!!
Można sobie przy nim snuć letnie plany. Pozdrawiam Ciebie i Dublin
Vojtek&TurboOtylia&Warszawa
Podziwoam Cie,ze masz tyle energii...co jadasz ,ze jestes nią tak obdarowany???=))))
UsuńLilijko.
UsuńJadam dość przeciętnie. Energię to zawsze miałem. W młodości nawet za dużo:)
To są chyba rzeczy wrodzone. Mike Jagger z Rollinngstonsów jest 11 lat ode mnie starszy i też ma energię niespożytą:)
Wcześnie wstaję od dzieciństwa. O 4 rano. Napoleon tak wstawał:)
I po cichu się krzątam po domu na przykład sprzątając kuchnię.
I jakoś to leci..........Teraz zajmuje się czekaniem na TurboOtylię.
Też fajne zajęcie:)
Pozdrawiam
Vojtek
Jesteś z Dublina ????? rany mój dziadek tam był lata temu pilotem !!!!!!! Moja mam urodziła się w Dublinie!Och jak pięknie ! oTylia wzruszona
UsuńCała Otyś!!!!!!!!!!!
UsuńBino!
OdpowiedzUsuńNo własnie szukamy powolutku jakiegoś niedrogiego miejsca Możliwe jakieś inne rozliczenie, reklama itp. Wszystko do omówienia). Może być w Paryżu. Na pewno fascynujące miasto i większe od Amsterdamu. To by potrzeba było 8 dni!
Koło Luwru to my możemy przechodzić:)
Oprócz klikania to ja mam w domu inne obowiązki i zawsze je chętnie robię. Na przykład sprzątanie, wyrzucanie śmieci, zakupy, drobne sprawy techniczne itp. Lubię czystość i porządek. Do kuchni polecam AJAX KUCHNIA do łazienki AJAX ŁAZIENKA. No i Domestos do ubikacji i innych otworów, oraz mleczko Cif. Cytrynowe. No i jest czysto i ładnie pachnie:):)
A lambo to ma gang silnika jak krajzega+odkurzacz karcher przemysłowy +bulgot Subaru:)
No i zrywa asfalt i wgniata w fotel.
Jechałem około 12 km.
Pozdrawiam już po obiedzie.
Czekam teraz na TurboOtylię.
Jutro będzie nowe autko na tapecie:)
Vojtek z napędem na 4 koła
haha ja nie mam zbyt wielu obowiązków domowych. odkurzanie i ogólne sprzątanie nie są złe, ale NIE CIERPIĘ zmywać! i prasować, więc chodzę w pogniecionych ciuchach. na szczęście prawie nigdy nie muszę wyglądać elegancko, więc nikomu to nie przeszkadza. po jeansach i sweterkach i tak nie widać, czy prasowane, czy nie :)
Usuńjasne, Luwr to wspaniałe miejsce, sama jeszcze nie zwiedziłam nawet połowy, mimo, że byłam tam już z 6 razy! miałam na myśli to, że szkoda całą wycieczkę spędzić w miejscach obleganych przez turytsów, lepiej poczuć prawdziwy klimat miasta!
a ja jeszcze przed obiadem, głoduję już. muszę coś przygotować.
super, też bym się przejechała jakąś furą!
pozdrawiam, Binka
PS dziękuję, ale nie wiem, czy rzeczywiście jest taka głębia w tym zdjęciu i moich oczach :D
Binka. U mnie się prawie ni prasuje. też tego nie lubię. Odpowiednio się rozwiesza i już jest wyprasowane po wyschnięciu.
UsuńNa furki to się z Otysią napatrzymy na Barbórce!
Oczywiście wpis o tym dam.
Poza tym ja się będę patrzył na TurboOtylię. Bo nie wiem kiedy znowu się zobaczymy:)
To moiże już pójdę sobie.......
Witaj Vojtku :) Już czuję, jakie emocje będą towarzyszyły wam w czasie tego Rajdu... pisk, gwizd i warkot silników - coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńCo do rozkopów i wykopów, to nie tylko na Pradze tak jest, ale u mnie to samo... wiele ulic jest rozkopanych i niema jak przejść. Na szczęście zbliżają się przymrozki, więc zakończą się roboty drogowe.
Kiedyś byłam w małej Cerkwi w Ciechocinku. Wówczas było tam pusto, ale przepych i bogactwo rzucało się w oczy.... kadzidełko też sobie zapaliłam, ale musiałam sobie je kupić za 2 zł :) Nie ma nic za darmo!!!
No to życzę Tobie i Otylii przyjemnych wrażeń, z sobotniego rajdu :)
Pozdrawiam z miasta W. nad trzema jeziorami :)))
Dziękujemy Grażyno. Otyś też się interesuje motoryzacją.
UsuńBędzie bardzo fajnie, tylko, żeby pogoda dopisała.
Ja to myślę, ze wykopki to się już nigdy nie skończą:)
Teraz w TV podali, że w budynkach przy budowie metra pękają ściany w domach przy metrze.
To rozpocznie się niedługo remonty tych domów:)
I tak dalej........
Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najkrótszego pobytu na oddziale szpitalnym.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńW wakacje 2011 udało mi się trafić, na otwartą Cerkiew i to bez Nabożeństwa. Dlatego mogłam zwiedzać do woli. I faktycznie, robi wrażenie. Ale tak jak i Ty, ja też przez kilka lat przejeżdżałam obok i obiecywałam sobie, że kiedyś tam wstąpię. I wreszcie spełniłam swoje marzenie, a uwieńczeniem było to co zobaczyłam w środku. Była to moja pierwsza cerkiew w życiu, którą widziałam. Polecam. Nie pamiętaj jednak czy było można robić zdjęcia.
Metro Plac Wilsona również uznaję za najprzyjemniejszą stację i bardzo ją lubię. Mieszkałam jakiś czas na Bielanach, więc miałam tę stację pod nosem i mam do niej wielki sentyment. Kojarzy mi się z takim spokojem, ciszą, i czymś magicznym...
No i Praga mimo tego wszystkiego co się teraz tam dzieje, jest i będzie zawsze tą wyjątkową Pragą Południe, o której zbyt wiele pisać i mówić nie trzeba, bo i tak ma w sobie siłę...
Wiaty natomiast, dla mnie są bardzo dobrym pomysłem i rozwiązaniem. Też często jeździłam z tamtego przystanku i nie uważam aby były to zmarnowane pieniądze. Zresztą, jak napisał ktoś wcześniej, my Polacy zawsze będziemy narzekać, że coś zrobili, albo że czegoś nie zrobili. I tak w kółku. Ja się cieszę, że one są.
I cieszę się, że będziesz miał z kim spacerować po Warszawie i że będzie ktoś razem z Tobą brał udział w Barbórce. Otylio pozdrawiam!
Z mojej strony to tyle. Jak zwykle dziękuję za kolejne informacje o życiu stolicy:)
Renia.
P.S. Usunęłam mojego bloga: rocznik1983. z wp więc możesz wyrzucić go z listy swoich blogów, aby nie zajmował miejsca. Za to niezmiennie blog o Warszawie istnieje, i ciągle z Tobą w roli głównej:)http://warszava.blogspot.com/ choć już niedługo ktoś kolejny Cię zastąpi na stronie głównej:) Pozdrawiam.
Renia.
Reniu. Dobrze, usunę. Jakaś moda na usuwanie blogów:)
UsuńJa chyba z zeszłym roku tez jeden blog usunąłem.
Co za dużo blogów to niezdrowo:)
Dzięki za rozłożenie na czynniki pierwsze mojego wpisu.
Ten kolega z pracy startuje w Barbórce jak pilot. Jego zgłoszenie jest na liście startowej też. Wiem o co miałem się Go spytać. Ale na razie ma urlop. To się spytam już po rajdzie. Ale na pewno się spytam.
Wszystkie osoby, które problem wiat poruszały CHWALIŁY JE. No i dobrze.
Czy ja będę z Otylią spacerował czy Ona ze mną to się okaże:) Otylia ma predyspozycje do bycia przewodnikiem stada:)
No to czekam na Twój wypis o następnej osobie.
I jeszcze raz dziękuję za spotkanie 11 listopada. Nastawiło mnie ona łagodnie dzięki Tobie. I nie zostałem zatrzymany, bo się wycofałem po prostu z linii frontu:)
Vojtek do Reni
ciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Siostry Bukowskie. A propos. Ja mam dwie siostry. Młodszą i starszą:)
UsuńZapraszam na Rajd Barbórki. Tam możecie błysnąć modą rajdowo-motoryzacyjną.
Vojtek
Moda rajdowa - poproszę kombinezon rajdowy seksowny, z zamkniem po środku w kolorze niebieskim ewentualnie czerwonym rozmiar 36 lub xs - nigdzie nie ma ! Moda to tylko dla facetów jest rajdowa! bo kobiety to niby tylko do garów ! otylia bez kombinezonu! o!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOtyś!
UsuńU nas jest sklep rajdowy gdzie kupowałem karnet i nalepkę. To się spytam o ubranko rajdowe dla Ciebie.
No ty do garów nie jesteś.
Jesteś niezależna, nowoczesna, ambitna.
Ale gotować też umiesz:)
Wiem bo jadłem:)
Labo widziałam i u siebie ! jakoś tak bez duszy rany ja wolę stare fiaty 125 p i łady i wołgi i warszawy! Gdzie w warszawie stoi jakaś warszawa !!!???????? Jestem w piątek rankiem i nie chce deszczu mój bagaż nie przewiduje parasola więc liczę na to , że w Warszawie ktoś mi użyczy parasola łącznie z trzymaniem mam zwichniętą prawą rękę !!!!!! Otylia p.s nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńTo wezmę parasol. Chociaż nigdy czegoś takiego nie noszę bo i tak bym zgubię. Na ręce mogę Ciebie też wziąć.
UsuńNie ma sprawy.
Ja też się nie mogę doczekać!!!!!!!!!!!!!!!!!
I mam mordę uśmiechniętą:)
Pierwszy raz u Ciebie jestem na blogu, ale przypadł mi do gustu, i nie dlatego, że wspominasz w postach o Pradze ( na której notabene mieszkam :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana :)
http://gastronomygo.blogspot.com/
O koleżanka z Pragi! Fajnie! Pragę bardzo lubię bo jest zupełnie inna od Żoliborza. Praga to dla mnie egzotyka., I to bliska egzotyka. Robię też filmy spacerując po Pradze i dam Ci u Ciebie link.
UsuńPozdrawiam prosto z Żoliborza i z drugiej strony Wisły
Ileż tu komentarzy... z podziwem stwierdzam,
OdpowiedzUsuńa Ty, Vojtku, znajdujesz czas, by każdemu odpisać.
Wiem , ile to zajmuje cennych minut a nieraz i godzin
takie odpisywanie na komentarze
i na pewno to jest miłe, ale jednak dość męczące,
bo szybiej trwa napisanie nowego tekstu u siebie.
Łatwiej i o wiele szybciej napiszę artykuł, niż oblecę komentarze... Zaplątałam się w liczne blogi swoje własne
i pewnie dlatego brakuje mi czasu, siedzę teraz o dużo mniej przy komputerze niż wcześniej, góra trzy, wyjątkowo cztery godziny na dobę i to na raty z doskoku.
Vojtku, co mają oznaczać słowa zapisane przez Ciebie w nawiasie - moje znajomości, moja sprawa? To chyba nie do mnie,
bo ja, nikomu nie wytykam, z kim się kto spotyka, czy przyjaźni. Tak na wszelki wypadek zapytałam, żeby nie było nieporozumień, których nie lubię.
Pozdrawiam najserdeczniej - Krystyna
Najważniejsze, że karnet jest, nalepka rajdowa też dotarła.
OdpowiedzUsuńNo i bateria do aparatu Sony też jest!
Nie ma jeszcze rajdu, ale ten lada dzień.
Oj, będzie się działo....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
do jutra rana w Warszawie !!!!!!!!! la la la la la Otylia
OdpowiedzUsuńOtyś!
UsuńTy jesteś dla mnie prezentem gwiazdkowym!!!!!!!!!!!!
Gwiazdka z nad morza.............
Przecież o niczym innym nie marzę.
Vojtek w oczekiwaniu na gwiazdkę z nad morza
Lauro!
OdpowiedzUsuńJa to napisałem żartem w stylu polityki naszego rządu! Jesteś coś przewrażliwiona i to nie było do Ciebie:) Ja takich rzeczy bym nie pisał. I jeszcze do Ciebie??
Ponieważ rządzący tak rządzą, że TWOJE ZDROWIE TWOJA SPRAWA, TWOJE DZIECKO TWOJA SPRAWA To ja napisałem "moje znajomi=ości mija sprawa"
I sam styl miałem na myśli anie konkretne znajomości! Wytłumaczyłem. Tak każdemu odpowiadam ponieważ nie piszę tego dla siebie, tylko dla Was.
No i jakoś tak rodzice mnie wychowali, ze po prostu odpowiadam:)
Trochę mi Otylia pomaga. I ze mną tego nie uzgadnia:) Więc i ja wpadam zobaczyć z ciekawością co Otyś napisała:)
Krysiu. Tak naprawdę to internauci zaglądają do jednego bloga. Trochę się zapętliłaś z blogami:)
Pozdrawiam Wielką Dame Internetu Tańczącą z blogami:)
Vojtek
czekam na relację z Barbórki! tymczasem zapraszam Cię do przeczytania nowego wywodu: jesteś bardziej introwertykiem, czy ekstrawertykiem? chyba 100% ekstra ;)
OdpowiedzUsuńHej Bina!
UsuńO barbórce napiszę w niedzielę:)
ja nie za bardzo wiem kim ja jestem. Poważnie:)
Zdaje mi się, że mam duszę chłopca. Oraz, że ciągle muszę coś robić.
Idę do Ciebie
A ja do tej pory nie wiem, jak wyglądają te twoje smakołyki, Vojtku. Piszę, póki jeszcze komputer współpracuje ze mną.Już niedługo będę miała nowy sprzęt. Sporo ostatnio się działo. Pewnie jeszcze o tym napiszę. Z Chorzowa wróciłyśmy w jednym kawałku. Cóż, uczę się gdzie i jak się da. Pozdrawiam ciebie i Twoją Warszawę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Rób gdzie się da i co się da. Zycie szybko upływa! I rób to co lubisz, w czym się dobrze czujesz i co Ci pomoże na przyszłość.
UsuńW jednym kawałku? I już jest sukces:)
A ja Jutro Rajd Barbórki. W towarzystwie TurboOtylii:)
I też już sukces:)
Pozdrawiam Karolinę w szybkim kołowrocie życia.
Vojtek tez jeszcze nie na wsteczny biegu:)
Zdaje się że jestesmy sąsiadami :D
OdpowiedzUsuńYacku. Bardzo możliwe. Wypadki chodzą po ludziach:) A może wpadliśmy na siebie nie raz pędząc tu i tam?
UsuńDziś Rajd Barbórka. Będę go oglądał w towarzystwie TurboOtylii.
Pozdrawia Vojtek z napędem na 4 koła+doładowanie nitro(z powodu wizyty TurboOtylii)
Witaj Wojtku,
OdpowiedzUsuńw Szczecinie też powstały takie wiaty. Spacer po Warszawie atrakcyjny zafundowałeś. Uśmiałam się co nie co ;)).
Czasami też chodzę do cerkwi dla wyjątkowej atmosfery sprzyjającej wyciszeniu.
Choć z drugiej strony zastanawiam się czy nie naruszam intymności wiernych. W Szczecinie, prawosławni są bardzo małą społecznością. Czy dobrze się czują, gdy wchodzi do nich osoba obca,która w żaden sposób nie jest w stanie uczestniczyć w ich mszy?
Pozdrawiam,
P.S. Wojtek, lubię czytać Twój blog. Wpisanie jednak notki wymaga trochę czasu i jeszcze więcej mojej cierpliwości. Jeśli nie chcesz powrócić do WP to może Blogaski. Działają fantastycznie. Przez rok prowadziłam tam swój blog i nigdy nie miałam żadnych problemów, tak samo jak moi czytelnicy.
Vehuan,
Poszukaj.bloog.pl
Hej!
UsuńDzięki. Ojczyzny blogowej już zmieniał nie będę. Ale zajrzę tam gdzie zapodalaś:)
Uważam, że się nie narusza swoją osobą intymności wiernych. Oczywiście jeśli to się robi kulturalnie i nie nachalnie.
Dziś już wreszcie rusza Rajd Barbórki. Niedługo spotkam się z TurboOtylią. I już dostałem adrenaliny czyli doładowanie nitro! :)
Wczoraj zaś byłem po pracy na badaniach technicznych aut rajdowych i spotkałem Michała Wiśniewskiego. Porozmawialiśmy chwilkę i to wszystko.
Pozdrawiam Ciebie po ciemku i jeszcze(przepraszam w pidżamie) :)
Pędzę do Ciebie
A tak. Sławetny rajd. ;) Trudno uwierzyć, że to już grudzień mamy. Pewnie wiele emocji było. Czekam na relację. A co do obrazu, to też mi się spodobał, i dlatego pożyczyłam sobie go od wujka Gugl. ;) Mam nadzieję, że się nikt o to nie poskarży. ;) A skojarzenia to pewnie od barw, bo są takie jaskrawe, bardzo wakacyjne. :) Znalezienie sobie dobrego towarzystwa to wyzwanie nie lada. Pozdrawiam wieczornie, Vojtka, w którego aktywność nie trudno uwierzyć. ;)
OdpowiedzUsuńHej Karolino. Już dałem nowy wpis.
UsuńDobry jest ten wujek Google! Pożycza:)
Na razie aktywność jest. Zobaczymy co dalej:)
Pozdrawiam:)
Witaj Vojtku, tak sobie myślę, że dobrze z tymi wiatami, że są takie ładne stawiane, a ceny biletów i bez tego zapewne by wzrosły.
OdpowiedzUsuńDo cerkwi to i ja sie w naszej Łodzi przymierzałam kilka razy wejść i poczuć panujący tam klimat, ale nigdy nie trafiłam na uroczystość, więc poogladałam sobie to miejsce od zewnątrz.
Rajd Barbórkowy zapewne będzie fajną atrakcją i takowej życzę wszystkim uczestniczącym w nim bezposrednio, jak też obserwującym go.
Faktycznie czasem lepiej jest sprawdzić wcześniej mijsce, do którego chce się wybrać niż bładzić i dotrzeć na ostatnia chwilę.
Pozdrawiam i miłych wrażeń życzę :)
Ps. Na odpetanie Vojtku tylko jedna rada - nie walczyć z emocjami, pozwolić im na swobodny przepływ to się same wyciszą. Kiedy będziesz im stawiał opór i walczył z nimi wewnetrznie na 100% się będą potęgować zamiast wyciszyć, a marzenia...Cóż? Są dla ludzi. Trzymaj się.
Dziękuję za radę Basiu. Przemyślę to. Jesteś dobra dusza Internetu i bardzo uczynna.
UsuńChcieliśmy z Otysią wejść do cerkwi, ale była zamknięta. Rajd był super.
Dałem nowy wpis rajdowy:)
Pozdrawiam Vojtek
jestem w domu i świeta święta juz czas zacząć pozdrawiam ciebie wojtku i twoją koleżanke OTYSIE BO NIE MAM JAK DO NIEJ DOJŚĆ DZIĘKUJE ZA TO ŻE JESTES
OdpowiedzUsuńKamilo. Nie zawsze piszę, ale zawsze do Ciebie zaglądam. A Twoje pozdrowienia poślę Otylce.
UsuńSuperTurboUltraKoleżanceznadMorza:)