Z pracy odeszła Agnieszka ( Agni) A szkoda. Młoda, fajna dziewczyna. Lubiłem sobie z Nią porozmawiać na różne tematy. Przy okazji dowiadywałem się, słuchałem czym żyje młode pokolenie oczym myśli , jakie ma marzenia. I sobie porównywałem o czym ja myślałem i co mnie kręciło.
Agni lubi tatuaże. Ma ich teraz dopiero dwa. Ten na fotce kosztował 500 zl. I zrobienie go trwało 3 godziny. Pokazała mi sama podnosząc bluzkę.
Na moje pytanie czy to bolało Agni powiedziała „Bardzo!
To tak jakby ktoś skórę mi wyrywał!"
No i jeszcze Agni lubi bardzo telefony komórkowe. Z Internetem oczywiście.
Zgubiła swoją ulubioną komórkę(albo jej ukradli) i kupiła nową za 1500 zł.
No i oczywiście mi często ją prezentowała. Oglądaliśmy filmy naYyou Tube
Gdy byłem w wieku Agni, to nawet większość telefonów stacjonarnych nie miała. Więc takich marzeń nie miałem.
A jeśli chodzi o tatuaże, to w czasach mojej młodości to głównie tatuowali się kryminaliści.
No i jeszcze się koledzy pytali, dlaczego Agni ciągle do mnie przychodzi i ze mną rozmawia a nawet mi herbatę przynosiła itp.
Spojrzałem się w lustrze na siebie i kolegom odpowiedziałem: „Nie wiem ja bym na takiego faceta nawet nie spojrzał”
Agni. Życzę Ci powodzenia w nowej pracy!
Będziesz musiała pracować do 67 roku życia!
A ile tatuaży wtedy będziesz miała!?
I obiecałaś odwiedzić.......
I obiecałaś odwiedzić.......
Kliknj w fotki, żeby powiększyć!
Agni z tatuażem za 500 zł. Czas trwania zabiegu. 3 godziny.
Drugi dzień Wielkanocy. Pierwszy mój spacer po Starówce. W tym roku.
Jak nie wiadomo gdzie iść to się idzie na Starówkę. Zawsze jest ciekawie.
Udało mi się zrobić przypadkowo fajną fotkę.
I ma się ukazać w poważnej gazecie. Chciałem sfotografować tylko kwiatki a potem w domu patrzę, ze w szybie knajpy odbiły się kamieniczki.
I rzeczywiście super to wyszło!
Przypadki chodzą po ludziach.
Kwiatki na Rynku Starego miasta w Warszawie. W lany poniedziałek
Teraz temat dużo poważniejszy. Gdyby u nas w Towarzystwie Wędkarskim nie zarybiali to bym o tym nie napisał. Bo na rybkach bym sobie był.
Czy piszę prawdę to proszę zajrzeć na stronę naszego Towarzystwa. www.golymin.pl
I zobaczyć co napisane jest czerwonymi czcionkami. NIE MOŻAN WĘDKOWAĆ DO 18 KWIETNIA bo było zarybiane.
No to poszedłem na Krakowskie Przedmieście oddać hołd ofiarom katastrofy.
Ta sprawa bardzo dzieli rodaków. Znowu jest „MY I ONI”
Jak za komuny. Hasło „komuno wróć” zadziałało!
Jak żadne inne. Dlaczego? Nie wiem, ale tak jest!
I nie ma szans, żeby w przewidywalnej przyszłości to się zmieniło.
Zamieszczam fotki te bardzo neutralne. Żeby się nie pokłócić.
Blogerzy też ludzie i potrafią się śmiertelnie obrazić. „Nie chcę Ciebie znać, bo masz inne poglądy od moich. Ja mam rację!!!"
Pod Pałacem Prezydenckim. Tym razem nie było ciężkozbrojnej policji. I nic się nie stało!
na Placu Zamkowym
Grupa młodych ludzi ze Szczecina
Pod Katedrą na Starówce
Przed Pałacem Prezydenckim
W drodze do Katedry......
Idę sobie w Warszawie ulicą Jana Pawła. Piękny patron. Jedne z niewielu Polaków kojarzonych za granicą.
A tu patrzę sznur sklepów erotycznych pod tym szacownym adresem!
Gonimy Holandię???
Będzie dzielnica CZERWONYCH LATARNI na Jana Pawła?
Jeśli tak to dlaczego Polacy zalewają Holandię?
Warto wyjeżdżać jak to samo mamy na miejscu?
No i na FB odbyła się dyskusja czy przy takim patronie ulicy wypada , żeby się mieściły takie sklepy?
O czym marzy O. z miasta G. nad morzem B. zobaczysz jak tu zajrzysz. Ja myślałem, że marzy o kimś innym:) A tu przykra niespodzianka. Dla mnie, nie dla O.
Tym razem to nie jest ściśle tajne/poufne/specjalnego znaczenia.
Nawet nalegam, żeby zobaczyć!
.
Pozdrawiam wszystkich. Jeśli zostawisz czytelny ślad do siebie to odpowiem, z baraku miejsca nie napisałem wszystkiego co było:)
Cieszmy się wiosną !!!
Za tydzień Violka napisze. Bo to TYGODNIK WARSZAWSKO -AMSTERDAMSKI
Za tydzień Violka napisze. Bo to TYGODNIK WARSZAWSKO -AMSTERDAMSKI
Vojtek ze 100licy
Jeśli chodzi o tatuaże to masz racje . Za powiedzmy naszych czasów były one związane z środowiskiem przestępczym głównie , ale też z odbywającymi służbę wojskową. Dzisiaj podobno stanowią "dzieło sztuki" . Dla mnie wątpliwe i też związane z pewnymi grupami społecznymi. Zdjęcie z okna na Starówce cudowne i wyjątkowo ciekawe. Mam nadzieję , że jego właściciel nie oskarży Ciebie o wchodzenie na terytorium prywatne. Inna rzecz , ze nie ma. Tematów politycznych z zasady nie poruszam.Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńNie ma zbyt wielu danych by ktoś doszedł czyje to okno. Zwłaszcza gdy cudowne kwiatki znikną....
UsuńHej Andante!
UsuńFotka jest zrobiona z ulicy z Rynku. Nigdzie nie ma napisane ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA. Trudno nie fotografować na Starówce@ Tam wszyscy fotografują i jeśli ktoś ma tam jakiś lokal to się z tym musi liczyć. Tak mnie uczyli.
Jeszcze w Anglii w 1986 roku hak byłem u wuja to fotografowałem Kolumnę Nelsona. I akurat przy kolumnie stali uroczy pankowie. I zażądali abym im funta zapłacił, bo oni byli na fotce.
Ale wuj ich szybko przegonił. I powiedział, że to jest miejsce publiczne i każdy może fotografować!
Trudno czekać jak ponad 100 ludzi jest wokół kolumny, żeby sobie poszli, bo Ty chcesz fotkę zrobić. To jest niemożliwe! I tak samo jest na Starówce...Jak ktoś nie chcę by jego lokal był Z ZEWNĄTRZ FOTOGRAFOWANY to niech wynajmie lokal w innym miejscu!
Taki mały wykład dałem:):):)
A Poznania to ja zupełnie nie znam i nie wiem kiedy to nadrobię:)
Pozdrawiam serdecznie i zgadzam sie z Twoja opinią , ale wiesz oszołomów nie brakuje, czepialskich również.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie z kamieniczkami przeglądającymi się w szybie jest rewelacyjne!!!
Aż dziw, że przez przypadek. Przecież najwięksi fotograficy czają się i układają do zdjęcia, żeby jakiś nadzwyczajny kadr uchwycić, a tu... proszę... przez przypadek. Brawo!
-----------
Co do „MY I ONI”, to na jednym z blogów widziałam propozycję, żeby wszystkie partie w rocznice katastrofy też krzyże stawiały na Krakowskim Przedmieściu. Może niektórzy by zrozumieli, że nie mają wyłączości na Polskę, emocje i żałobę. Albo... zaczęlibi się naparzać krzyżami...
Pozdrawiam serdecznie.
Vojtku, trzeba przyznać, że masz "oko" do fotografii. A swoją drogą ja się też wybieram na Starówkę, oczywiście z aparatem. Bez niego na żadne wyprawy się nie wybieram. Pozdrawiam
UsuńJagodo!
UsuńByłem u Ciebie. Nie wiem czy komentarz jest? Ma blogi onetowskie coraz gorzej wejść!
Pozdrawiam i wypadam z domu:)
Witaj Vojtku. Tym razem zacznę od podania swojego bloga prawiewszystkiemojepodroze.blog.onet.pl/, bo ostatnio musiałes mnie "po ludziach" szukać.
OdpowiedzUsuńPiękne to zdjęcie z kwiatkami i kamieniczkami staromiejskimi.
Mozliwe, że się minęlismy bo ja też w poniedziałek Wielkanocny byłam na Starym Mieście.
Serdeczności z mokotowskiego podwórka.
Zdjecie starowki ,,ukradlam,, i zrobilam tapete w telefonie bo tak radosne i sliczne. W ogole z perspektywy lat jak ogladam zdjecia Vojtka to czasu nie tracil i robi co raz swietniejsze!Naprawde Vojtas . Komplementy tylko Tobie. Mieszkajac w Thailandii, kazdy ale to kazdy europejczyk robil sobie tatuaze. Dokladnie jaki Angi. Moda !Kiedys nazywalo sie to ksywa (kryminaly) . Wiec nie obeszlo sie bez tego ze i ja skusilam sie i na pamiatke -ksywe mam. Tylko nie taka ogromna a symboliczne wizerunek geko- jaszczurka na stopie prawej nogi. A co? Jak moda i za duzo slonca thajskiego to zawrocilam do Europy wytatuowana. Moda na tatuaze tu w Holandi ogromna i ogromna kolejka do laserowych gabinetow by pozbyc sie ....mody!Vojtas zdjecia super z Warszawy!!! I jeszcze jedno : Nawet w Thailandii, czy tam Laosie nie widzialam takiej masy sekxu (czytaj )prostytutek jak na autostradzie przy granicy Czeskiej. Toz to zatrzesienie tirowkami!!!!!! Tego nie widzialam nigdzie w Europie ! Jeszcze we Wloszech Triest tam pelno ale nie rodowite Wloszki a dziewczeta z Rumunii...zatrzesienie. Maja w takiej konkurencji utrag jakis???Wiec Na papierza alejii to spokoj i cichutko jeszcze i... swietne zdjecie: Sklep sex a pod sexem odrazu sklep okulisty - wybausza oczy na sex i naprawia natychmiast u optyka ! Biznes jest biznes!!!!serdzecznosci Viola
OdpowiedzUsuńViolu, to ja odpowiadam Ci bezpośrednio z Triestu. Poradzono sobie z tymi paniami na ulicy i teraz nawet ze świecą trudno je znaleźć. Musiano coś z tym ulicznym seksem zrobić, bo nie wiem czy wiesz, że Triest to miasto staruszków i zgorszenie takie panie pośród nich tylko siały. Jak się czasem jakaś pojawi, to policja odpowiedio je uświadamia i traktuje.
Usuńkapitalne zdjęcie z odbicia, a co do dziewczyny z pracy to mam swoją teorię - Ty po prostu jesteś fajnym człowiekiem i ludzie Cię lubią, niezależnie od płci i wieku
OdpowiedzUsuńWitam Wojtusia! Wydaje mi się, że tej Twojej młodziutkiej koleżance Agnieszce przydał by się klaps wychowawczy i to nie jeden! Poprostu przełożyć przez kolano i klap, klap... . Mnie, podobnie jak Tobie, tatuaże kojarzą się ze środowiskiem więziennym i jestem daleki od takiego "ozdabiania" ciała. Trzeba przyznać, iż same malunki sztuką niewątpliwie są, lecz owi artyści niech sobie rysują do woli na kartach z bloku. Moim zdaniem nie sami wykonawcy tatuażu postępują źle, ale ich klienci!! Czytałem kiedyś o pewnej kobiecie, która cierpi na rzadką chorobę polegającą na tym, że na ciele pojawiają się czerwone plamy. Kobiecie tej lekarz powiedział, że owe plamy mogą skutecznie zakryć właśnie tatuaże. Tę kobietę można usprawiedliwić, bo faktycznie pod tatuażami czerwonych plam nie widać, ale gdy młoda dziewczyna o jędrnej i pięknej skórze robi sobie tatuaż to jest, mówiąc bez ogródek, GŁUPOTA!!!
OdpowiedzUsuńWarszawska Starówka jest piękna! Miałem okazję przekonać się o tym osobiście ;-) Twoja fotka ciekawa!! Pozdrawiam Przemek
Votku, Agnieszka do Ciebie przychodziła, bo myślę, że posiadasz dar słuchania i słuchasz wszystkich bez wyjątku. Faktem jest, że mam córkę w wieku Twojej bohaterki, zawsze się bałam, że pójdzie za "trendy", za modą, ale powiedziała mi, że dzisiaj tatuaż a jutro jak bum przeminie trzeba to będzie usuwać - zrezygnowała a gdy czasem zajdzie taka potrzeba, naklei kupiony w sklepie.
OdpowiedzUsuńNa temat obchodów katastrofy smoleńskiej lepiej się nie wypowiadam, bo widzę, że naród i tak już jest podzielony - czasem tylko myślę, dlaczego one się skupiają przed pałacem prezydenckim a nie tam gdzie doszło do tragedii.
Co do sklepów typu "sex" - rzeczywiście paranoja! Czy w taki sposób czci się pamięć naszego Wielkiego Polaka? Ale wiadomo kasa wszystkie pozwolenia przeskoczy!
No właśnie będą na Pradze północ na Bazarze Różyckiego widziałem panią mocno po 50 tce z tatuażami.
UsuńStrasznie to wyglądało!
Pomarszczone tatuaże!
Dziękuję za komentarz.......Dziś byłem nad Wisłą....
W nadwiślańskiej dżungli!
Bo taka dżungla jest w Warszawie
A na przyszły tydzień to jestem umówiony z Ewą studentką. Spróbujemy nakręcić jakiś film razem.
Mam trochę tremę, ale ciekawość zwycięży:)
Przynajmniej powinna:)
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że udało Ci się to zdjęcie odbite w szybie - istna perełka!!! Ja na Starówce w Warszawie byłam ostatnio 30 lat temu hehe :)
Tatuaż Agni, wygląda pięknie, choć ja sama pewnie nigdy nie zdecydowałabym się na tatuaż :)
Powiedz mi, czy Agnieszka, to "Doda", o której czasami wspominałeś? Bo patrząc na to zdjęcie, chyba też widzę podobieństwo?! Pewnie na Jej miejsce, pojawi się ktoś nowy, równie atrakcyjny!!!
A te sex shopy na ul. Jana Pawła, rzeczywiście, jakoś nie pasują w tym miejscu.... jakoś niestosownie to wygląda, nie tylko dla nas, ale i dla odwiedzających stolicę turystów!!!
U nas jest tylko jeden sex shop i to schowany gdzieś w bramie :)))
Życzę Vojtku przyjemnego weekendu i miłego wypoczynku :)
Aha, Garbusek, o którym marzy O. bardzo mi się podoba :)
Witaj Vojtku!!
OdpowiedzUsuńZdjecie SWIETNE!
Co do pogladow,kazdy ma prawo do wlasnych,niepowinienes sie przejmowac ze kogos to ubodzie,to jest Twoj blog i masz prawo do wlasnego zdania.A jesli sie komus nie podoba to niech nie czyta.
Tatuaze to nie moja bajka,ale jak komus sie podoba i chce je miec to niech ma.To tez jakas forma sztuki.
Koledzy sie dziwia bo pewnie maja sterotypowe myslenie i Agni to wyczuwa,a z Toba moze normalnie pogadac jak z cywilizowanym czlowiekiem,mysle tez ze poprostu zazdroszcza:)
Kto inaczej nie potrafi,szuka szczescia w pornografii,to tak apropos tych wszystkich przybytkow:)
Skoro tyle tego to widocznie jest zapotrzebowanie,ale zeby zaraz na Jana Pawla?
Pozdrawiam z cieplutkiego NJ:)
Pięknych kobiet zawsze szkoda. A w pracy jest milej i oko szczęśliwsze, a teraz będziesz pewnie smutny Vojtku. Liczyłem na relację z rocznicy i jest. A Starówka przepiękna, proszę o więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Vojtku,
Vilou buziaki i tulipany ode mnie.
Witaj. Podoba mi się Twój sposób kontaktu poznawania ludzi młodych, nawiązywania z nimi kontaktu, w pewnym sensie szacunku dla nich - chociaż żyją w zupełnie innych realiach niż my, w latach młodości. Obserwujesz jak sobie radzą, czym się różnią, rozmawiasz z nimi. I stąd właśnie ta "wypomniana" herbatka (oczywiście nie licząc Twojego uroku osobistego). Życzę nadal umiejętności takiej współpracy z koleżeństwem z pracy (i nie tylko). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj gratuluję spojrzenia !!!
OdpowiedzUsuńTe sexShopy na ulicy JP... reporterskie podejście do sprawy!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Witaj Vojtku, jeśli Agnieszka poprawia sobie warunki pracy na lepsze wypada życzyć jej tylko powodzenia. W obecnych czasach spora część ludzi robi sobie tatuaże i to w róznym wieku i w różnych miejscach swoich cielesnych własności. Cóż? Wplna wola. Podobno jednak usunięcie tatuażu jest droższe i bardziej bolesne, ale to wiem tylko ze słyszenia bowiem nie jestem zwolenniczką jakiegokolwiek "udoskonalania" ciała.
OdpowiedzUsuńFotka ta z kwiatami faktycznie świetna. Politycznie społeczeństwo zawsze będzie podzielone, a powód ku temu okazuje się każdy być dobrym. Już przestało mnie to dziwić. Faktycznie nazwa ulicy i tego typu sklepy mogą wzbudzać kontrowersje, ale co ich nie może wzbudzać?
Moje zdrowie Vojtku jakies tam jest. Wiele jeszcze przede mną zanim wrócę do funkcjonowania takiego, jak przed wypadkiem. Będzie co ma być. Teraz cieszę się kwiatami tymi, które posadziłam m-c temu jak Tobie opisywałam, w którymś z komentarzy. Przyznaję, że zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie i zakwitły wcześniej i to o wiele niż było napisane w instrukcji pielegnacji i spodziewanych efektach :))) Kocham kwiaty, a one mnie chyba też, skoro tak potrafią robić niespodzianki i to świąteczne :)))
Serdeczności dla Ciebie i Violi
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńAgni powiedziała:
Chodź ze mną na plażę,
To pokaże ci tatuaże.
Agni nie przewidziała,
Że jak będzie babcią,
Zostanie wstyd i siara.
Dobrze, że w Warszawie nie mieszkam, choć to rodzinne miasto mojego ojca. Omijają mnie takie wątpliwe manifestacje. I Bogu niech będą dzięki.
Tylko wędek żal...
Pozdrawiam niemanifestacyjnie.
Michał
Witaj Vojtku.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle ciekawy przegląd minionych dni i fajne fotografie. Młodzi ludzie dziś mają zupełnie inne piorytety niż my... swoja drogą też mam ochotę na tatułaż ;) tylko kasy brak. Sprawa obrażających sie blogerów... hmmm... nie do końca rozumiem. Ja w wielu sprawach mam inne zdanie niż Ty, inaczej widzę pewne problemy czy sytuacje a jednak nie przestaje być Twoim wiernym czytelnikiem i sympatykiem tego bloga. I jeszcze mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy i może zaprzyjaźnimy nawet :) Poglądy polityczne nie powinny dzielić. Liczy się serce i dobroć. Sex shopy na ulicy JP - niesmak jakiś mam, ale mamy podobno demokrację więc chyba niewiele można w obliczu prawa zrobić. Jedynie apelować do właścicieli sklepów i budynków. Ot co.
Pozdrawiam wiosennie
Takie Agnie, nawet z tatuażami i internetami są tylko młodymi kobietkami, którym bardzo brakuje rozmów z niewytatuowanymi i bez netu w komórkach. Byle ci byli normalni i traktowali je z powagą. coś o tym wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z wiochy.
Zdjęcie z kwiatami jest bardzo ładne, kamieniczki ukazują się fantastycznie. Lubię czytać Twoje opowieści. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTyle tematow poruszyles... Wiec tatuaz zdecydowanie nie! Jak ta mloda Agnie za kilka lat bedzie chciala sie go pozbyc, bo np. umilowany powie nie...! Nie watpie, ze bez tatuaza takze jest piekna! Kwiaty sa zawsze piekne!
OdpowiedzUsuńWyjscie ludzi na ulice zawsze jest z czyms zwiazane... mam swoje zdanie i wole zachowac je dla siebie wg pewnej zasady: daj drugiemu przyjsc do slowa - przeciez wiesz, co chcesz powiedziec, a nie wiesz, co powie ten drugi wiec to powinno byc dla ciebie ciekawsze /M Samozwaniec/
Ja takze, tak jak Agnieszka , z herbatka lub bez gawedzilabym z Toba
Serdecznosci
Judith
Witaj Wojtku.Aleś mi posłodził hahahahah..No masz u mnie plusa...Nie przesadzasz ino deczko? Jestem już babcia hahahahahha a babcie maja zmarszczki hahhahaah...Fajna dziewczyna z tatuażem::)))Moja Anka coś marzy o malutkim ...Ale ja protestuje ...Nie wiem kiedy ulegnę ::))Trzymaj się ...Nie mogę doczekać się pogody::)))By w wolne dni sobie odstresować::)) ech....::)Pozdrawiam toruńsko i piernikowo
OdpowiedzUsuńVojtku wrzucilam zdjecie hibiskusow na moj blog,tak wlasnie wygladaja.Uwielbiam te kwiaty:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z upalnego NJ.Teraz mamy +25'C
Witaj
OdpowiedzUsuńJakże tu miło, profesjonalnie, fotograficznie, ciekawie, jak lubię :) gratulacje :)
Dobrego tygodnia życzę :)
1.hahahahah faktycznie masz racje, jak juz bedzie stara i skora jej zwiotczeje to bedzie sie zastanawiac jaki tam byl wzor ;) nic oczywiscie przeciwko .A. nie mam , ale dobrze ze jest jeszcze inna mlodziez ;)
OdpowiedzUsuń2.piekna pogoda czego ja ostatnio powiedziec nie moge
3.jak ktos sie chce obrazac to niech sie obraza, dla ciebie to chyba zadne zmartwienie ;)
4.przeciwko sexshopom nic nie mam, ale mam cos przeciwko tym beznadziejnym reklamom,ktore "krzycza na mnie" musze przyznac ze to jakis polski koszmar, zwiedzajac troche swiata nie zwrocilam uwagi zeby te reklamy byly tak "agresywne"jak w polsce
Vojtku!
OdpowiedzUsuńMelduję swoją gotowość zjedzenia lodów. :D Tylko nie wiem, kiedy, może w niedzielę? Sobotę na pewno będę miała zajętą, zaplanowałam duże zakupy, sprzątanie i te sprawy, więc jeśli weekend, to łatwiej będzie w niedzielę.
Fotka ze Starówki jest naprawdę piękna. Chciałam tam dzisiaj pójść i osobiście obejrzeć wszystkie kwiatki, ale się rozpadało. Nie miałam szczęścia do spacerów dzisiaj.
Aha, i podziwiam tę Agnieszkę. Dzielnie cierpiała przez 3 godziny za 500 zł... ale czego się nie robi! ;)
Wojtku, lubię czytać twoje felietony - piszesz z taka charakterystyczna swadą. Czy Agni na koniec dała buziaka?Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńJestem tu w środku nocy i to bedzie mój ostatni wpis
OdpowiedzUsuńo tej porze... Zamykam kram i kladę się spać.
Vojtku, świetnie połączłeś kilka tematów w interesującą całość. Nie nudziłam się , wręcz przeciwnie,
zaciekawiło mnie to...
Nie dziwię się , że nie było wędkowania,
skoro tyle czasu zajęła Ci Agni,
kliknełam w tę fotkę i zaraz pojwiły się następne.
Ta ze Starówki bardzo ładna.
Te sex shopy z ulicy Jana Pawła wyjątkowo nieestetyczne, niechby znaleźli dla nich miejsce w jakiejś ekskluzyjnej galerii.
Pozdrawiam Vojtka nocną porą - Krystyna
No to Aga nowoczesna dziewczyna:)
UsuńPowodzenia dla niej:)
Hurghada
Teraz chyba jest moda na tatuaże. Co będzie, jeśli przeminie? Ostatnio oglądam w tv reportaż chyba o ludziach, którzy (nie pamiętam kraju), którzy je zaczęli usuwać, powstaje coraz więcej podobno takich instytucji. Mój syn też zaczął. I chyba nie przestanie. Mówią, że to zaraźliwe, jeśli jeden, będzie i drugi... i następne. Mnie by chyba odstraszał ból.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia, fotorelacja, wpis - bomba! Jak to u Ciebie, Wojtku... Pozdrawiam...
...No bo życzliwy z Ciebie Facet, dlatego Agni lubiła z Tobą rozmawiać.
OdpowiedzUsuńNa wędki jeszcze czas przyjdzie. Wiosna w końcu buchnie... majem!
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
Rozjechałeś mnie tym kasztanem!!!
OdpowiedzUsuńU mnie na razie leje, wieje i nawet kot z balkonu ucieka do domu..
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
Vojtku - zdjęcie FENOMENALNE , profesjonalnemu by się takie nie udało
OdpowiedzUsuńpodziwiam i troche zazdroszczę bo fotografia to moje hobby
Pozdrawiam i świątecznie i poświątecznie czyli 2w1
Dziękuję, Vojtku, za życzenia. Choróbsko nie wybiera. Ale chociaż to jakaś przerwa w pracy i chwila w życiu dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPogoda już lepsza, a w maju 27 st.
Pozdrawiam
Vojtku! Nie wiem jeszcze, co by tu wybrać, ale całkiem możliwe, że moje lenistwo zwycięży i będę wolała sprawdzić, czy te kwiatki ze zdjęcia na pewno są prawdziwe. ;>
OdpowiedzUsuńLeniwa Ewa do pracowitego Vojtka.
Uwielbiam ukwiecone okna, balkony... Zwykłemu przechodniowi jakoś zaraz milej... Idzie się raźniej. Ta jedna foteczka mnie urzekła... Serdeczności ślońskie przysyłam, pogody ducha i za oknem...
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zdjęcie wyszło bombowo :) Tylko pogratulować :)
U mnie niewiele nowego się dzieje, chyba dopada mnie wiosenne zmęczenie, albo syndrom nicmisięniechcenia :D
Święta szybko minęły i trzeba było powoli wrócić do zwykłego życia. A powiem Ci, że już mi się marzy jakaś podróż. Chyba właśnie tego mi brakuje.
Pozdrawiam Serdecznie :)
Zieleń zawsze dobrze działa na człowieka niezależnie od tego w jakim kraju odbiera się jej urok i magię...:)
OdpowiedzUsuńserdeczności
Do Ciebie jednak wiosna zawitała trochę szybciej niż do mnie :) Bo nasze kasztanowce dopiero mają pąki, a nim liście się pokażą, to jeszcze trochę potrwa.
OdpowiedzUsuńCzekam, oj czekam, kiedy przyroda buchnie zielenią :)
Pozdrawiam i życzę udanej środy :))
Z tego, co piszesz , Vojtku, wnioskuję, że darzysz wielu ludzi sympatią i to mi sie podoba, może dlatego, że ze mna jest podobnie...Wiele rzeczy mi się w ludzaich nie podoba, ale rozumiem ich i darzę sympatią...
OdpowiedzUsuńStaram się znaleźć usprawiedliwienie dla ich wykroczeń...
Czasami trudno a może nawet i często niektórych zrozumieć... Niezbyt to łatwe.. Sympatyczni ci mlodzi ludzie ze Szczecina... Tu pełno takich, wsród nich i ja...
Pozdrawiam w nocy o północy, już wybieram się spać... - Krystyna
Witaj Vojtku;)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam teraz w PL,uderzyła mnie przeogromna ilość reklam,jest kolorowo przesadnie...za duzo tego jak na mój gust,i wydaje mi się ,że to szpeci architekturę.
U nas równiez pogoda w kratkę...
Co do mebli to tu mam białe,wiec nie chciałam powielać koloru...bo mi się juz "przejadł"...potrzebuje czegos nowego:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wojtku, witam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odwiedziłeś Sarę-Marię, mocno zdenerwowana kłopotami na W.P.przeniosłam się na Blogspot.
Czy dam sobie radę, czy nauczę się wszystkich kruczków z obsługiwanie tego bloga, zobaczymy.
Muszę zrobić się odważniejsza w stosunku do Twojej fantastycznej elokwencji...
Serdecznie pozdrawiam
Witaj Vojtku, moje lilie to miniaturki. Te ogrodowe potrafią wyrosnać i pięknie zakwitać. Fotki obejrzę z ogromną przyjemnością, bo jak juz wiesz kwiaty po prostu kocham :)
OdpowiedzUsuńTak też od razu pomyślałam, że na wspomnianych wyścigach Ciebie nie zabraknie. Miłych wrażeń i udanych fotek.
Pozdrawiam Vojtka kwiatowo, ciepło :)
Tym razem jakby lepiej. Z pogodą oczywiście. Drzewa pomału się zmieniają, niedługo zrobi się kolorowo od kwiecia. Jutro wielkie Targi kwiatowe w moim mieście - będzie relacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Wojtku, czytając Twoje posty, komentarze widzę, że jesteś osobą bardzo bezpośrednią, kontaktową, nietuzinkową.
OdpowiedzUsuńAch ja głupia, nie miałam odwagi...Teraz zaczynam się śmiać sama z siebie. Też bardzo kocham ludzi w realu. Jak się okazuje wirtualnie też można poczuć ogromną nić sympatii do drugiej osoby...
Wojtku, Twoje zdjęcia powalają są fantastyczne !!!!
Pozdrawiam:-)
Wojtku, to że byłeś dwa razy w Gdańsku, wiem. Twoje blogi przeczytałam dwa razy!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przesyłka dotarła Vojtku :) Lilie są piękne. Bardzo dziękuje i miłego wieczoru Tobie życzę...
OdpowiedzUsuńVojtku, witam po północy...
OdpowiedzUsuńZnowu tak poźno, bo w dzień mam obowiązki i się nie wyrabiam...
Ale zaraz zmykam z sieci, mimo że ktoś polecił mi pewien intrygujący adres. Chyba już wywietrzała mi nadmierna ciekawość świata, bo nie mam ochoty wszystkiego poznawać...
Ładne to zdjęcie z placem Zamkowym...
Te biało - czerwone flagi dodają mu blasku.
Przeczytałam Twój komentarz o pani zz tatuażami.
Kiedyś w TV pokazywali Amerykankę
(chyba... o ile sobie przypominam była z Ameryki...)
po osiemdziesiątce...
Była wyjątkowo zgrabna jak na ten wiek, młode nie mają takiej figury, ale jej ciało całe pokryte było tatuażami, łącznie z twarzą. Nie było ani jednego miejsca, jakby cała była pokryta wzorzystym materiałem...
To było szokujące i odrażające, mimo że tatuaże były misterne. Dlaczego niektórym ludziom tak odbija?
Mam do Ciebie trzy adresy, ale tylko jeden lączy, będę musiała uaktualnić, bo to denerwujące...
Dobranoc - Krystyna
Vojtku! Ty się rozpędzasz, ja muszę hamować... może mailowo umówimy się na dokładną godzinę, raczej jakoś popołudniu? Bo na blogi jakoś mniej zaglądam, a pocztę sprawdzam na bieżąco, do się jakoś dogadamy. Nie będziesz musiał czekać na mnie od samego rana. :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Vojtku razem z uśmiechem słońca. Ja mam wolne do 07.05 i mam nadzieję, że lekarz już pozwoli mi wrócić do pracy, że stan mojego zdrowia już na to pozwoli.
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia :)
Oj Ty Wojtku,oj Ty.
OdpowiedzUsuńBędą punkty.
1)Ty na siebie nie spojrzałbyś,bo nie jesteś kochającym inaczej.
2)Dziewczyny patrzą na facetów,a nie na piękne cioty,ciapy itd.
Koniec punktowania.:-)))))))
Ja ,Wojtuś,załatwiałem ważne sprawy i na internet nie miałem czasu.W ogóle,to ostatnio śnił mi się po nocach-poważnie!-i nijak od tego uciec nie mogłem.Przerwa pomogła.Ale jest problem,bo prowadzę dwa blogi i przez ostatnie dziesięć dni miałem dziesięć wejść.A jest to przecież bodziec do pisania.No ,oczywiście,najważniejsi są przyjaciele na pierwszym miejscu z Tobą,Basią,Łucją,Kamilą i...alEllą...Dlatego może jeszcze coś napiszę,ale pewnego-nic.
Wiosna jakaś oporna w tym roku,tylko żeby nasz upływający czas był taki oporny jak ta wiosna...
Trzymaj się ,Wojtuś.KUBA
Witam Cię Vojtku serdecznie:) Z wielką przyjemnościa przeczytałam Twój wpis. Agnieszka znalazła w Tobie pokrewną duszę:)) Co do tatuaży to tutaj w Szkocji są one bardzo powszechne, praktycznie to chyba każdy tubylec ma wiekszy albo mniejszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
Violu, teraz to mi wszystko wyjaśniłaś.
OdpowiedzUsuńTa Wasza floriada to cudowne ogrody znane na całym chyba świecie. Z Polski jeżdżą specjalne wycieczki na Keukenhof. Ja nie byłam nigdy, ale śledzę i wyśledziłam, że w tym roku motywem przewodnim ogrodów Keukenhof jest: "Polska-serce Europy". Jedną z atrakcji będzie ogromny portret z kwiatów cebulowych przedstawiający Fryderyka Chopina.
Jeżeli udałoby Ci się być tam, to zrób całą masę zdjęć!
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko:)))