Pokłosie świąt. W pracy. Kolega prosi mnie do siebie do magazynu. „mam coś Vojtek dla Ciebie”
Się zdziwiłem. Sporo młodszy ode mnie. No ale idę. A tu dla mnie ma prezent świąteczny.
„Dlaczego akurat dla mnie, jak to, po co i dlaczego?” Pytam się.
„ A tak wybrałem Ciebie”
Strasznie się ucieszyłem, ponieważ prawdziwy prezent to ten niespodziewany.
Fajnie! Ale po głowie mi chodzi pytanie „dlaczego padło na mnie?”
A prezent to płyn po goleniu i dezodorant w jednej tonacji zapachowej.
Kolego R. Bardzo Ci dziękuję!
Kliknij na fotki to się powiększą!
Kliknij na fotki to się powiększą!
Prezent od R. Najszybszego kolegi z pracy. Właściciela supermotocykla o mocy 150 KM!
Skoro jesteśmy w pracy to u nas był jeden klient. Ma fajnątablicę rejestracyjną. Chowaną jak kierowca zauważy fotoradary przy ulicy:) A jeździ trasami gdzie zna usytuowanie fotoradarów.
To jest handlowiec i wszędzie się śpieszy i w tygodniu przejeżdża kilka tysięcy km!
No i niestety łamie przepisy, przekracza znacznie dopuszczalną prędkość.
Nie pierwszy raz jest u nas.
Jak na razie z rejestracją nie wpadł.
Ale musi uważać bo u nas teraz i policja serwisuje!
Na fotce numer rejestracji zamaskowałem.
Po naciśnięciu guzika rejestracja jest zasłaniana czarną żaluzją:)
POLAK POTRAFI! Takie hasła były za Gierka. Ale teraz też aktualne!
POLAK POTRAFI! Takie hasła były za Gierka. Ale teraz też aktualne!
Dostałem mailem wiadomość. 22 stycznia 2012 roku mamy walne zebranie członków Towarzystwa Wędkarskiego w Gołyminie. www.golymin.pl To strona naszego Towarzystwa. W czynie społecznym stworzył ją mój syn i prowadzi ją. Pojadę razem z żoną
To jest Północne Mazowsze. Bardzo lubię tam jeździć. Wędkuję, zwiedzam okolicę, poznaję ludzi, zwyczaje. Po prostu odpoczywam od wielkiego miasta.
Zarybiamy, pilnujemy, sprzątamy teren, urządzamy zawody.
Na walnym zebraniu ustalamy wszystko co da się ustalić jeśli chodzi o naszą działalność. Wybieramy władze, różne komisje i sprawdzamy na co poszły nasze składki.
Bardzo fajne towarzystwo, koledzy, znamy się od wielu lat.
Z tamtych okolic pochodzą moi teściowie i wujek żony tam mieszka.
Zwycięzcy naszych zawodów wędkarskich. Nagroda główną był rower górski wartości 550 zł.
Pierwsze wiosenne rybki. Już za dwa miesiące!
Na wiosnę najlepiej biorą.
Obserwuję na wsi ludzi, okolicę...Leszek(już nie żyje) i Zbyszek przy "śniadaniu"
Zbychu żyje. I to jak! Do zobaczenia Zbyszku 22 stycznia 2012 roku!
Miejscowa bielizna z kolekcji Dolce&Karolkowa
Violka V.-reaktywacja!
Reaktywowaliśmy znajomość z Violą V.
Viola V mieszka sobie w Amsterdamie. Ma bardzo bogaty życiorys. Jest dziewczyną NIEPRZECIĘTNĄ.
Jest w moim wieku, czyli akurat czas na szaleństwa, eksperymenty, wygłupy i smakowania życia:)
Staram się Ja namówić do pisania bloga. W Polsce będzie na wiosnę to się już umówiliśmy na spotkanie. I to raczej nie jedno.
Viola miała 5 mężów!
Piękna ZŁOTA KOLEKCJA!
Ciekawy ilu w sumie miała szwagrów, szwagierek?
A teściów ilu? Dziesięciu?
To trzeba w mieszkaniu prowadzić rachunkowość!
A kartki z życzeniami do teściów szwagrów, szwagierek to trzeba kupować w hurtowni!
A kartki z życzeniami do teściów szwagrów, szwagierek to trzeba kupować w hurtowni!
Viola bardzo dużo czyta. Z ostatniej podróży do Polski przywiozła do Amsterdamu 30 książek!
Nasi wydawcy powinni J a nosić na rękach.
No bo kto teraz tak czyta? Czubek???, Wariat?
Violu! Do zobaczenia w Warszawie na wiosnę.
Amsterdam Warszawa to wspólna sprawa!
Jeden z pokoi Violi. Violka czyta, maluje , fotografuje, spaceruje, jeździ i zwiedza:)
Więcej będzie na Jej blogu. Poradniki też. Jak się żenić i rozwodzić:) I jak żyć z takim bagażem doświadczeń:) A żyć trzeba!
Amsterdam zimą! Ciekawe czy u nas tak się rowery przyjmą???
Zapraszam serdecznie! WWW.VOJTEKOPOWIADA.BLOGSPOT.COM Tutaj spisuję tylko prawdziwe historie, których byłem świadkiem lub uczestniczyłem w nich. Przy okazji opisuję jak to było za komuny.
Bo młodzi ludzie bardzo mało wiedzą. I myślą, że chodziliśmy głodni a zimą po Warszawie chodziły białe niedźwiedzie a latem brunatne.
Opowiadania zamieszczam około raz na miesiąc. Trochę ryzykuję. Bo jak syn tu zajrzy to pryśnie mit OJCA. Jedynego sprawiedliwego, pracowitego, zapobiegliwego, który nic innego nie robił poza praca i spaniem. Oczywiście sam i w swoim łóżku.
„Ale kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedz”i.
I „wszystko co ludzkie nie jest mi obce”
Po prostu życie.........Zapraszam!
Autor bloga. Dawno temu, ale PRAWDA:) Ja sobie śpię a komuna w rozkwicie!
Witam Wojtusia! Widzę, że u Was prezenty w pracy rozdają:-)) U nas też, ale tylko urzędnikom. Drugi rok z rzędu poprzyznawali sobie premie po 10-20 tysięcy złotych, a "robolom" nie dali ani grosza. To jest skandal i perfidne chamstwo. Ja na nich mówię, że to są "chamy z wyższym wykształceniem". Ja bynajmniej takiej premii nie uznał bym za prezent, bo przez dwa lata (oprócz przerw zimowych) wstawało się do roboty codziennie i trzeba było 11 godzin ślęczeć w robocie w czasie deszczu i w czasie upału i w czasie póżnojesiennych chłodów!! Więcej nie pisze na ten temat, bo za takie pisanie mogę iść do "odstrzału", wiesz jak to jest.
OdpowiedzUsuń.
Ja za to bardziej lubię dawać prezenty!!
.
Ten wasz klient to pewnie kuzyn któregoś z moich dyrektorów:-)) haha Taka tablica rejestracyjna jest pewnie nielegalna!?
.
Na tę babę Violę to uważaj, bo jak dyrektor giełdy "poległ" to po Ty też masz niewielkie szanse na sukces!
.
Kamila żali się, że ma mało znajomych i nie chcą z Nią pisać na bloogu, ale Ona sama powinna czasem napisać do kogoś!
.
Do wiosny tej kalendarzowej jeszcze trochę czasu i musisz poczekać. A próbowałeś łowić ryby w grudniu? Przepisy zabraniają? Pozdrawiam Wojtka Przemek
U nas też pogoda grypowa i jest ciemno! Wyłączyłem kilka minut temu górne światło, ale na klawiaturce nic nie widzę, więc chyba będę musiał włączyć!
OdpowiedzUsuń.
Dziś jest święto i dzień wolny, lecz ten wolny dzień trochę przeszkadza w życiu niektórym ludziom. Oczekuję przesyłki z rotomatem do mojego Timexa, ale przesyłka jest aktualnie w sortowni pod Poznaniem. Taką przesyłkę można śledzić przez internet i stąd wiem, gdzie w tej chwili ona się znajduje! Będzie tam prawdopodobnie do poniedziałku, gdyż firma kurierska ma wolne 6, 7, 8 stycznia. Zupełnie zapomniałem o tym święcie ja, zapomniał również pan wysyłający przesyłkę. W poniedziałek idę do pracy, więc mam problem teraz. Musiałem załatwić poniedziałek wolny! Teraz będę jechał do roboty pociągiem. Dobrze, gdy przesyłka będzie około południa, bo pojadę za dnia, ale gdy przesyłka będzie wieczorem to nie wiem jak dostanę się do roboty!? Pozostanie mi jechać we wtorek i wziąć kolejny dzień urlopu! Dla mnie to święto z dniem wolnym od pracy tak krótko po Bożym Narodzeniu i Nowym Roku jest trochę bez sensu, ale są ludzie którym się to podoba! W tym roku Święto Trzech Króli jest w piątek i człowiek pracujący w delegacji ma trzy dni weekendu, ale gdy jest np. we środę to człowiek pracujący w delegacji zmarnuje jeden dzień siedząc na kwaterze za darmo!! Jeśli ktoś chce iść do kościoła to znajdzie czas nawet po pracy (zależy ile godzin ktoś pracuje)a jeśli ktoś nie chce to do kościoła nie pójdzie. Ja słucham mszy św. w radiu, bo nie chce mi się nigdzie iść w taką pogodę. Po niedzieli dość się wymarznę i wymoknę, więc "kradnę" każdą chwilę w cieple! Pozdrawiam Wojtka w ten ponury dzień!!
Vojtku , smacznie spałeś...jako dziecko...
OdpowiedzUsuńOstatniej nocy niewiele spałam,
bo poźno zasiadłam przy komputerze, a potem co mogłam zrobić blyskawicznie, trafiało na przeszkody...
Z Twego wpisu u mnie zrozumiałam, że tego blogu nie będziesz już prowadził, że przenosisz się do tamtego i nawet dziwiłam się...
Tu zastałam kolejny, interesujący wpis...
"Zmartwię " Ciebie , nie tylko Twoja koleżanka dużo czyta,
również stale książki mi towarzyszą - czynnie!
Podobał mi się Twój wpis u Tomka, który też to zauważył...
Bezstronność i zrozumienie są
w cenie, a Ty, Vojtku , to w sobie masz...
Radosnego świętowania - Krystyna
PS. Dziekuję za rady, cenne...!
Vojtku, jesteś wielki! Twoje poczucie humoru jest jedyne w swoim rodzaju, a ja je uwielbiam. Podobnie jak Twoje podejście do życia i ludzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
To miłe dostać prezent od kogoś z pracy.
OdpowiedzUsuńMłodzi nie wiedzą jak się żyło w komunie, to niech poczytają. A Violi bloga chętnie poczytam. Człowiek uczy się całe życie.Pozdrawiam
Dobre są długie weekendy, ale w maju czy w sierpniu, ale w styczniu tydzień po świętach!?! Tak to jest, gdy się księża mieszają w politykę!
OdpowiedzUsuń.
Wysłałem Kamili instrukcję jak się wysyła do Ciebie komentarze!
Witaj Vojtku!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że odnośnie Violi, znajdzie się duża grupa ludzi, którzy po usłyszeniu, że miała pięciu mężów, pomyślą swoje niekoniecznie w pozytywach odnośnie jej osoby. A ja uważam, że taka osoba ma ogromny bagaż doświadczeń i mogłaby być wielką "księgą wiedzy życiowej". Tylko czy ludziom chce się teraz czytać a już na pewno nie chcą podejmować walki o polepszenie swojego zwłaszcza wewnętrznego życia? Ja z chęcią będę czytała jej blog, jak tylko powstanie. Pozdrawiam. Renia.
Vojtku,
OdpowiedzUsuńprezentów nie musowo dostawać z jakis szczególnych powodów. Zazwyczaj one są wyrazem sympatii i dawane ot tak, po prostu. Klien jest pomysłowy nie ma co? :)
Czas szybko mija i mozna powiedziec, że do wiosny niedaleko.
Viola musi mieć ciekawą osobowość, a zamiłowanie do ksiażek to wspaniała pasja i godna docenienia. Osobiście też lubię ksiażki, więc ją doskonale rozumiem. Co do ilości mężów to są osoby, które nie potrafią trwać w jednym związku przez całe życie. Powody bywaja różne, doprawdy różne.
Co do mojego samopoczucia to z dnia na dzień jest poprawa. Leczenie idzie w dobrym kierunku.
pozdrawiam i skrzydełkiem zdrowym macham :)
Wojtku! Dziś odbywają się orszaki Trzech Króli. To pewnie jakaś nowa tradycja, bo ja wcześniej nie słyszałem o czymś takim. Czy w miastach odbywały się kiedyś takie orszaki?
OdpowiedzUsuńale fajnie nam sie gada....viola
OdpowiedzUsuńdalej nie wiem jak mam się spisać do CIEBIE WOJTUŚ ANIOŁ KAMILA
OdpowiedzUsuńwitam i pozdrawiam kama anioł
OdpowiedzUsuńVojtus:),kto nie ryzkuje nie pije szampana,zaraz tam koza:)))
OdpowiedzUsuńCo do dzieci,no wlasnie ,chcielibysmy im swiecic przykladem a tu nie zawsze jest blask:)
Nie ma sie czym przejmowac,czym byloby zycie bez ciekawych przygod:),trzeba miec co wnukom opowiadac:)
Co do Twojej kolezanki Violi...no ja to cienki bolek jestem bo mam dopiero drugiego meza:)))
Pozdrawiam z za wielkiej kaluzy:))
No, no... jeszcze Ci Viola w glowie zamiesza i bedziesz...6 mezem /smiech/! Poczytam sobie bloga Violi... jestem pewna, ze bedzie ciekawy... a poki co czytam Twoje wpisy!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Koniecznie prosimy Violę o pisanie bloga. ;)
OdpowiedzUsuńBTW też ostatnio dużo czytam, boję się że w tym tempie zabraknie mi książek Tomiego i będę musiała coś zacząć kupować, co mnie zrunuje ;)
Dobry wieczor Vojtku !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tobie i Twoje Rodzina z Swięto Trzech Kroli.
Bylem dzis w kosciolie na mszy Sw., a dzien u nas byl pochmurnie i trochę deszczu mieli, ale bylo b.cieply dzięn. Zima jeszcze u nas nie nadeszla.
Dziękuję za Twoj ciekawy wpis. Ja bardzo lubię stare zdjięcia, widokowki. Zatrzymany w kadrze dziecinstwa, budzą mnie nastalgią ... Ja tež na Bože Narodzenia odczymal premie i prezent.
Tyle na dzis !
Serdecznie pozdrawiam - milutkiej soboty žyczę Rimas z Litwy :)
Vojtku, Twoje koležanka Viola b.dužo czyta, teraz malo kto, tak czyta ksiąžki ... Viola musi byc bardzo ciekawa kobietą ...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo za blędy, ktorych jest sporo. Cenię polski język, ale polski język nie jest moim ojczystym.
Pozdrawiam i udanego Weekendu :) Rimas
Super to Twoje zdjęcie Wojtku z dawnych lat:)
OdpowiedzUsuńAle było nie spać tylko czuwać to może by się zanadto komuna nie rozwinęła.A tak to emidemia gotowa:)
Hurghada
Vojtku! Byłeś taki mały i grzeczny, a teraz co się z Tobą porobiło? ;D Światowej sławy bloger i to jaki!
OdpowiedzUsuńFajny prezent dostałeś. Kosmetyczny! Może go zrecenzujesz dla nas? ;D
A magiczna tablica dowodzi, że Polak potrafi!
witam mam problem bo nie wiem co mam zrobić na jutrzejszy dzień 400 dni bloga ratunku nie wiem nic . pozdrawiam CIE WOJTKU KAMA CMOK ANIOŁ
OdpowiedzUsuńNo widzisz, Vojtuś, jesteś lubiany. Prezent od kolegi, i to dużo młodszego, świadczy o tym.
OdpowiedzUsuńTy wiesz, nie mogę się nadziwić tym kombinacjom Polaków. Czy nie lepiej żyć w zgodnie z przepisami i zasadami? Nic tylko wszyscy kombinują - jak tu innych "oszwabić". Bywa to czasem zabawne, ale przede wszystkim - straszne. Tak porządku publicznego nie zbuduje się nigdy.
A u nas już dzisiaj bielusieńko. Szarzyzna przykryta. Ciekawe tylko na jak długo, bo mrozu - za czorta! - nie ma.
Pozdrawiam serdecznie oraz miłego weekendu życzę! Halszka
Witam Vojtku. Takie prezenty i to z pracy, super kolega.
OdpowiedzUsuńJa też wybieram się na rybki, i tak sobie to powtarzam co sobotę:) Ale już liczę na Twoją wspaniałą relację.
Zapytaj gdzie można kupić takie tablice rejestracyjne, chętnie zaszaleję na jakiejś polskiej autostradzie. Pozdrawiam
Wojtek tablica rejestracyjna - suuupeeer!!!
OdpowiedzUsuńAle karpik jeszcze lepszy! Już dawno jak utraciłem kartę rybacką, ale od jakiegoś czasu nabieram znowu ochoty.
Vojtku,nie mam zamiaru zmieniac ilosci,zostaje przy tym co mam(przynajmniej narazie:))))
OdpowiedzUsuńJak chcesz moge zrobic dla Ciebie tlo w odcieniach zieleni:)
Slyszalam tez ze zielony jest ukojeniem dla oczu:)
Pozdrawiam z NJ.
Witaj Wojtku. Bardzo ciekawy wpis. Na pewno odwiedzę twój drugi blog. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSam widzisz, Polacy chwalą sobie bezpieczną i kulturalną jazdę po drogach zachodnich krajów, a sami robią takie bydło na swoich polskich drogach. Wstyd!
OdpowiedzUsuńFakt, tego problemu nie mogą rozwiązać żadne rządy... to polskie społeczeństwo samo musi się nauczyć w końcu porządku. Czy to jest aż takie trudne?
Miło mi że raz jeszcze zawędrowałeś do mojego wpisu o moich psach, by sobie na nie popatrzeć. Mówisz, że: "jeśli psy są kochane, to mają lepiej niż ludzie"? No nie wiem, nie wiem... Ja uważam, że jak ludzie mają, to - w większości - od nich samych zależy. Psy mają dobrze tylko u dobrych ludzi, a dobrzy ludzie mają dobrze... bo są dobrzy.
Pozdrawiam sobotnim wieczorem! Halszka
Vojtku! Może teraz Ty założysz blog kosmetyczny, a ja tam będę komentować? To byłoby ciekawe, musisz przyznać!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i Twojej Rodziny. :)
Vojtku , napisałeś o spotkaniu
OdpowiedzUsuńw Osieku. Który to Osiek, czy ten od Cejrowskiego?
Pani Jola zrobiła Tobie ładne zdjęcie, a potem pewnie usmażyła albo zrobiła w galarecie smaczną rybę... Ta ryba narobiła mi apetytu w srodku nocy... Chyba coś przegryzę i przytyję od tego nocnego jedzenia, już zauważyłam...
Muszę znowu przenieść się do wcześniejszego spania...
Dobranoc - Krystyna
witam w dniu 8 stycznia pozdrawiam kama anioł
OdpowiedzUsuńdzięki za życzenia na święta. nawzajem.
OdpowiedzUsuńdzięki za życzenia na święta. nawzajem.
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtek1
OdpowiedzUsuńWędkarskie zebranie walne,
Bywa pewnie co roku
Walnij se brachu walnij,
Ale gdzieś na boku.
Z tym mitem ojca, to lekka przesada,
Ojcu zawsze wiecej wypada,
Zwłaszcza gdy się pry stole kimało,
Za dziecka i później... niemało.
Pozdrawiam.
Michał
Hej:) Witam Vojtka:)) Chce powiedziec, ze okolica tam gdzie rybki łowisz jest przepiekna!!! (pooglądałam zdjątka:)
OdpowiedzUsuńViola - ciekawa osoba, na jej bloga chętnie bym zajrzała:)
A ja właśnie wróciłam z dwudniowej wycieczki. Bylismy w górach z okazji rocznicy ślubu:))Już 22:))
Ps. Do tej pory robiłam zdjęcia mężowskim aparatem (Nikon DX - lustrzanka - duża z wielkim futerałem i wymienianymi obiektywami).Teraz mam mniej profesjonalny sprzęt: canon SX230 HS - ale jest malutki, mieści się w kieszeni i w torebce i o to mi chodziło:))
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrego roku Vojtku! I żeby rybki brały, i żeby blog się szybciej otwierał, bo tracę do niego cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńSobie zatem cierpliwości życzę hi, hi.
Wiosna powiadasz:))) chcielibyśmy wprzódy ten pas zobaczyć bo o wiośnie to chyba jeszcze za wcześnie mówić, chociaż nam by się podobało jak by już przyszła.
OdpowiedzUsuńPrezent jak widać wstrząśnięty nie mieszany:)))
No a Viola super babka, reaktywować zawsze warto.
Jak to sie mówi po Amsterdamsku? chyba. Dah a my wędrujemy obejrzeć Twojego drugiego bloga.
Zawsze mnie bardzo cieszy, gdy kogoś zainteresuje to, co napisałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Violettę z Amsterdamu, Vojtka i Żoliborz.
WITAM NOWY ROK 2012 ROK JANUSZA KORCZAKA ZAPRASZAM CMOK KAMA
OdpowiedzUsuńJuż czekam na blog Violi!!!!!!!!!! No, i gratuluję Ci, Vojtku, tej pasji wędkarskiej. Kiedyś się z niej podśmiewywałam, że sie tylko siedzi, gapi i nic nie robi. Teraz myślę inaczej. Serdecznie Cię pozdrawiam, Vojtku, i wielu, wielu pięknych chwil życzę...
OdpowiedzUsuńwitam pozdrawiam i śle buziaki
OdpowiedzUsuńWojtku, a ta Twoja znajoma, to całkiem klawa dziewczyna. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńKłania się dziś o poranku ranny ptaszek...
OdpowiedzUsuńVojtku, takie ranne wstawanie
o wiele lepsze... Będę tego uczyć się od Ciebie, więc dobrze, że stanąłeś na mej drodze...
Pierwszy wstajesz, więc zaczynam odwiedziny od Ciebie, by nikogo wcześniej nie zbudzić.
W nagłówku umieściłeś sympatyczne swoje zdjęcie. Przemawia beztroską i życzliwoscią. Tak Ciebie odbieram i życzę wspaniałej pogody ducha w ciągu dnia - Krystyna
Samo życie - miłe fakty, trochę wspomnień, jakieś plany...Mnie najbardziej zainteresowały te rowery dostępne dla każdego i o każdej porze stojące na nawet zimą. To dobry środek lokomocji i przemieszczania się nawet na niewielkich odległościach. ciekawe, czy u nas się to przyjmie?Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńVojtku , napisałam tekst nowy
OdpowiedzUsuńi się nie pojawił, chyba nie wpisałam danych, które są w tym typie bloga dodatkowym utrudnieniem...
Postaram sie uważać...
Dzięki za Twą obecność u mnie.
Dzięki niej odkryłam, że nie opublikowałam TEJ WŁAŚCIWEJ ZWROTKI Z WIERSZA TOMKA. - caps lock...
Już ją wprowadziłam.
Chyba to zauważyłeś, że coś nie tak i przekazałeś telepatycznie...
Było tak? - Krystyna
Vojtku , napisałam tekst nowy
OdpowiedzUsuńi się nie pojawił, chyba nie wpisałam danych, które są w tym typie bloga dodatkowym utrudnieniem...
Postaram sie uważać...
Dzięki za Twą obecność u mnie.
Dzięki niej odkryłam, że nie opublikowałam TEJ WŁAŚCIWEJ ZWROTKI Z WIERSZA TOMKA. - caps lock...
Już ją wprowadziłam.
Chyba to zauważyłeś, że coś nie tak i przekazałeś telepatycznie...
Było tak? - Krystyna
Vojtku , napisałam tekst nowy
OdpowiedzUsuńi się nie pojawił, chyba nie wpisałam danych, które są w tym typie bloga dodatkowym utrudnieniem...
Postaram sie uważać...
Dzięki za Twą obecność u mnie.
Dzięki niej odkryłam, że nie opublikowałam TEJ WŁAŚCIWEJ ZWROTKI Z WIERSZA TOMKA. - caps lock...
Już ją wprowadziłam.
Chyba to zauważyłeś, że coś nie tak i przekazałeś telepatycznie...
Było tak? - Krystyna
witam w 10 stycznia bardzo lubie stare utwory i pozdrawiam cmok anioł kama
OdpowiedzUsuńDOSTAŁAM SIE NA BLOG ROKU ALE CO Z TYM DALEJ NIE WIEM POMOCY WOJTUŚ
OdpowiedzUsuńWiosenka przed nami. Myślę, że przyjdzie wcześniej niż zwykle.I niech przyjdzie, drzwi jej szeroko otworzymy.I...na rybki wyruszymy!
OdpowiedzUsuńKarp uroczy! - to zeszłoroczny połów zapewne.Wędkarstwo to bardzo miłe hobby.Mój ojciec był zapalonym wędkarzem. Na swoje wyprawy wędkarskie brał: sprzęt, oczywiście,jakiegoś kompana też z wędką ma się rozumieć i...mnie. No bo prawdziwy wędkarz obok sprzętu wędkarskiego podstawowego zawsze ma też materiały pomocnicze, które po bardziej czy mniej udanym połowie są używane (niekiedy nadużywane).Sprzęty pomocnicze są przeważnie wysokoprocentowe no to zapasowy kierowca być musi. A co robił "zapasowy" kierowca na czas wędkowania prawdziwych wędkarzy?
Zapasowy też miał swój sprzęt dostosowany do wzrostu i umiejętności.Tym sprzętem była składana spiningówka, którą tato zakupił specjalnie dla mnie, żebym na czas 'prawdziwego' wędkowania przez 'prawdziwych' wędkarzy się nie nudziła. No biegałam ci ja z tym spiningiem wzdłuż rzeki a tato z wujkami gdzieś na starorzecza szli i tam 'grube ryby' łowili.
Ech, na wspomnienia mnie naszło...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
Właściwie to zimę mamy taką, że nie wiadomo, czy sezon na ryby się w ogóle skończył, czy nie, może to już jest wiosna? Ciekawe, co robią ryby w taką zimę jak ta? No bo chyba nie śpią, a jak nie śpią, to są głodne, a jak są głodne, to biorą..no nie?
OdpowiedzUsuńTak po prawdzie, to ja nie wiem kiedy mi się sezon biegowy zamknął, a kiedy otworzył.
Już wiem! Sezon zamknął mi się wtedy, jak skacowany wróciłem z Nocy Sylwestrowej i trzasnąłem drzwiami zatrzaskując chałupę stary rok i sezon zarazem. Otworzyłem sobie sezon rozwierając drzwi od domu i wymknąwszy się nad ranem biegałem w parku by zrzucić z siebie zjedzone i wypite kalorie.
Pozdrawiam.
Ahoj!
Cześć Vojtek!
OdpowiedzUsuńZa Twoim przykładem wstałam rankiem, dzień będzie dłuższy,więcej zrobię...
Przy okazji obejrzałam u Ciebie rajd ... To wielka sztuka jeździć po takich piaskach...Pewnie upadek z motoru nie jest taki groźny, gdy motocyklista zanurzy się w piachu?
Dzięki za komentarze dzisiejsze...
To lubimy tę samną piosenkę, a za horoskopami też nie przepadam, bo w nie nie wierzę...
Miłego dnia - Krystyna
Cześć Vojtek!
OdpowiedzUsuńZa Twoim przykładem wstałam rankiem, dzień będzie dłuższy,więcej zrobię...
Przy okazji obejrzałam u Ciebie rajd ... To wielka sztuka jeździć po takich piaskach...Pewnie upadek z motoru nie jest taki groźny, gdy motocyklista zanurzy się w piachu?
Dzięki za komentarze dzisiejsze...
To lubimy tę samną piosenkę, a za horoskopami też nie przepadam, bo w nie nie wierzę...
Miłego dnia - Krystyna
WITAM I ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG NOWY WPIS CMOK KAMA
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku,
OdpowiedzUsuńDziękuje za to, że tak mnie odbierasz jak napisałeś u mnie na blogu :)))
Konkurs dla mnie teraz, kiedy nie mogę z uwagi na obrażenia po wypadku podejmować innych wyzwań jest czymś pozytywnym bez względu na wyniki...
pozdrawiam serdecznie
Ojejciu, u Ciebie tutaj tak zawsze ślicznie domowo, poczytałam sobie i odpoczęłam!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tooioowoo@bloog.pl
Witaj Vojtku :) Ty to masz dobrze, co chwilę dostajesz jakieś prezenty :) ale jak dają to trzeba brać, prawda?
OdpowiedzUsuńWiesz co, w tym roku to wiosna u nas trwa całą jesień i zimę hehe. Ryby chyba też zgłupiały i mają wątpliwości, co to za pora roku :) Ale wczoraj rano, odsłoniłam rolety i osłupiałam, kiedy ujrzałam pierwszy śnieg tej zimy. Do dziś nie zostało ani śladu, ani jeden płatek.... i tyle widziałam śniegu zimą :))
Widzę, na zdjęciu mojego ulubieńca - amanta Zbyszka hehe Jak tam Jego bransoletka na nóżce? :) Nadal ją nisi? :) Kurcze, nie zdążyłam odwiedzić Jego apartamentów :))))
Pozdrawiam tego małego śpiącego Vojtusia i tego dużego już Vojtka :) Udanego czwartku. papa
Vojtku,
OdpowiedzUsuńwiem, ze to co napisałeś to szczere, a nie zmyślone słowa. Tym bardziej sprawiają mi radość.
U mnie nowy wpis :)
pozdrawiam wieczorowo
Dziękuję za pozdrowienia w imieniu swoim i mojego Dobromira!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Twój Ojciec także był Pomysłowym Dobromirem. Tak uzdolniony człowiek - to skarb w rodzinie.
Nie gadaj, że u Was tak pochmurno? A u nas niemalże codziennie słonecznie. Możesz pozazdrościć. (śmiech)
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
O rany... znowu sknociłam . Napisałam komentarz, nie wpisałam adresu, to okropnaa komplikacja
OdpowiedzUsuńw tym portalu, wszystko mi zniknęło...Wczoraj popelniłam tę samą pomyłkę, bo zawsze za szybko działam, a co nagle to po diable...
Teraz już nie napiszę tego samego, a szkoda.
Dzieki Tobie Vojtku , byłam teraz w Bułgarii , wyobrażając sobie kolory, które tam są...
Nigdy tam nie byłam, mimo że wyjazdy tam były kiedyś szalenie modne...
Odpowiedziałam na maila, dziękuję.
Dobranoc - Krystyna
Wiersze Vojtku są częścią mnie...
OdpowiedzUsuńLubię czytać wiersze pisane przez innych, bo każdy pisze inaczej i to jest ciekawe.
pozdrawiam piatkowo
Sam bym taką tablicę sobie zakupił.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku! Taka jest prawda, żeby zmienić swoje życie trzeba coś robić w tym kierunku, ponieważ nikt za nas tego nie zrobi i nikt niczego nam na tacy nie poda. Mnie sporo czasu zajęło, zanim to zrozumiałam, ale warto było poczekać :)))
OdpowiedzUsuńOstatnio mam dużo mniej wolnego czasu, ale koniecznie muszę zajrzeć na Twojego bloga z opowiadaniami, i poczytać o tych historiach z przeszłości :) A wiem, że masz talent pisarski :) Do dziś pamiętam te opowieść o Banderasie :)
A u mnie jutro kolęda i wreszcie rozbiorę choinkę, bo już dawno po świętach :) :)
Życzę udanego weekendu, pozdrawiam :)
Vojtku...
OdpowiedzUsuńZaglądam tu , nim zamknę ten internetowy kram.
Dość na dzisiaj, to takie poplatane, siedzę tu od 11, 37
do teraz i tylko brnęłam przez komentarze i czytania cudzych tekstów, u siebie nic nie zrobiłam...
Czy za bardzo się nie rozdrabniamy i rozpraszamy?
W tym momencie pomysł na wiersz mi strzelił... Pewnie zaraz zapiszę
i znowu "dzień", i mimo że noc mi się przedłuży...to nic takiego, ale przeciw memu zdrowiu...
Prawda jest taka , że
" padł książę i wielki człowiek..."
Oczywiście, nie ja, jestem wielka tylko ten ksiazę... taka metafora...
Dobranoc - Krystyna Laura
Nie jestem w stanie dziś wszystkich odwiedzić , idę spać, to moja słabość....
A póki co... jestem tam, gdzie mam być - Krystyna
Ja również bardzo dużo czytam. Mam w domu wiele książek i chyba jako jedyna domowniczka wszystkie przeczytałam. Pozdrawiam Cię.
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku,
OdpowiedzUsuńwczoraj widzialem Litewski film dokumentalny "Wiek Czeslawa Miilosza", a dzisiaj kupilem ksiąka Czeslawa Milosza, jednego z najwybitniejszych poetow ubieglego stulecia, on jest honorowowany obywatelem Litwy. Rok 2o11 w Litwie byl Rokiem Czeslawa Milosza. W Litwie bylo dužo wystaw ... Žycie Cz.Milosza na Litwie związane jest nie tylko z miejsciem urodzin - Szatejniami, ale tež Wilnem. Tu ukonczyl on gimnazjum oraz owczesny Uniwersitet Wilenski Stefana Batorego. Pamiętem Cz.Milosza jak on byl w Kownie. Jeszie on mi podal ręku, szkoda, že nie mialem wtedy jego ksiąžki, bo niego poprosil o autograf. Pamiętem jego jak dobrego czlowieka. Jego tworczosc jednocząca oba narody swiadczy o tym, jak owocna i scisla može byc wspolpraca dwoch narodow. Lączenia w sobie dwuch polskiego i litewskiego.
Pozdrawiam serdecznie. Udanego i spokojnego weekendu.
Rimas z Litwy :)
Vojtku, ostatnie zdanie musi byc : Lączenia w sobie ducha polskiego i litewskiego. Przepraszam za blędy.
OdpowiedzUsuńZ pozdrawieniami Rimas.
Odpoczywaj Vojtku, odpoczywaj i ja odpoczywam od pracy już dość długo i zapewne jeszcze trochę tak sobie poodpoczywam :)
OdpowiedzUsuńMiłej soboty
Vojtku, dziękuję za wizitę, foto album i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńWczoraj Litwa obchodzila Dzien Obroncow Wolnosci, ludzie z calej Litwy przed 21-laty, pod wilenska wiežą Telewizyjną stanęli do nerownej walki z sowieckimi komandosami i czolgami. Wtedy zginęlo 14 osob. Pamiętam ten noc, bylem pod Wieža Telewizyjną w Wilnie. Ludzie, žeby nie zamorznąc, tanczyli, spiewali piesny liudowie. To byla walka o wolnosc, milosc do ojczyzny. Teraz nie wiem, czy i dzisiaj ludzie zachowaliby się tak samo ...
Ale gdyby nie odwaga i aktywnosc ludzi, ktory w 1991 roku 13 stycznia stanęli w obronie wolnosci Litwy, dzisiaj byc može bylibysmy Rosjanami albo tworzylibysmy jeszcze inne panstwo. Dzisiaj mamy wolnosc slowa, druku. Wydarzenia 13-stycznia przyczynily się do upadku Związku Radzieckiego.
Pozdrawiam žyczę mylego wieczorku :) Rimas
Jeszcze przed spaniem wizyta
OdpowiedzUsuńu Vojtka z Warszawy...
Ładny mi przydomek wymyśliłeś - dziękuję.
Będę się nim posługiwać ...
U kapitana Wienia zabawne fotki,
a u mnie w Niebieskim -
refleksje Tomka o jego życiu.
Tomek Ciebie ładnie scharaskteryzował w ostatnich komentarzach u mnie...
Też Cię tak widzę...
Oby było więcej takich sympatycznych ludzi jak Ty, Vojtku.
Miłego poranka i całej niedzieli...
Witam WARSZAWIAKA ze śnieżnego Torunia ..Pięknie ,biało ,słoneczko i ciepło.Leciutki śnieg pada .
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak widzę tęsknota za wypoczynkiem letnim ,wiosennym i rybkami ::))Zima w tym roku będzie krótka i łagodna...Ja liczę tak...dwie wypłaty i wiosna..hahahah...Kolega jest super ,że prezenty rozdaje::))Uważaj na Violę ,bo to kobieta Anioł z ładunkiem przyciągania .♣♠☻♥▼↨☺
A Ty tego z pewnością byś nie wytrzymał hahaha bo Viola ma wprawę a Ty ?Z pewnością wolisz spijać z nią kawkę i pogaduchy co? No może się mylę hahahah Pozdrawiam serdecznie ...Ławeczka jak widzę zawsze zajęta na wsi...::))Pozdrawiam ławeczkę i tych co siedzą::)))Ciebie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
Danka -blondyna z nad Wisły
No masz już tę Twoją zimę! Cieszysz się?
OdpowiedzUsuńŚwietny jesteś na tym ostatnim zdjątku. Zdjęcie to powinno do muzeum trafić. (śmiech).
Pozdrawiam niedzielnie! Halszka
Witam Cię Vojtku zimą prawdziwą. Śniegiem sypnęło, wiatrem dmuchnęło.
OdpowiedzUsuńDrogowcy zaspali - toż to nie nowość!
Dzieciaki się cieszą,
płatki śniegu z nieba lecą.
Pozdrawiam jednak bardzo cieplutko:))
No ustań Vojtek z tym muzeum. (śmiech). Chodziło mi przecież o zdjęcie, nie o obiekt ze zdjęcia.
OdpowiedzUsuń"Obiekt" ma jeszcze czas. Dużo czasu.
Też mi się podoba zima... byleby nie za długo trwała.
Pozdrawiam oraz dobrej nocki życzę! Halszka
Vojtku, nie udaje mi się skomentować u "turbootylii". Powiedz, proszę, jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńdodałam nowy wpis.
OdpowiedzUsuńTeż tak sobie pomyślałam, że w muzeum to byś Ty spokojnie nie ustał. (śmiech). Energia Cię roznosi. I tak trzymaj! Ludzie z energią żyją dłużej i życie mają ciekawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Halszka
OGŁASZAM KONKURS NA CIEKAWĄ NAZWE DLA FUNDACJI DLA MŁODYCH O
OdpowiedzUsuńSÓB CHORYCH NEUROLOGICZNIE
POMOCY
Wojtku, do Olsztyna to ja Cię zapraszam koniecznie. Na ryby, grzyby i spacery po Starówce:) Pozdrawiam gorąco z Warmii.
OdpowiedzUsuńI ostatnie zdjęcie takie niewinne...
Witaj,Wojtku!
OdpowiedzUsuńŻyję i wcale nie umarłem.:-))))
Wyobraź sobie,że w Sylwestra spaliłem główną płytę w laptopie.Wylałem troszkę szampana na tę laptopową mysz.Ale to odrobinę,naprawdę.No i takim sposobem wczoraj odebrałem sprzęt od fachmanów zapłaciwszy najpierw 500 PLN.Jednym słowem szampan kosztował mnie 540 zł.Raz się żyje!
Czytałem Twoją historię.Fajna.Ale muszę przyznać,że Ty to jesteś lew na dziewczyny,kurczę...
No i tak to zaczął się rok następny.Mam jednak nadzieję,że kiedy jest na początku źle,to potem musi być -chyba-dobrze?
Pozdrawiam Serdecznie.KUBA
Podobny obrazek jak ten, który pokazałeś z Amsterdamu ja widziałam będąc w Kopenhadze. Tam ludzie dojeżdżają do Kopenhagi swoim samochodem, potem przesiadają się na rower, który stoi na ogromnym parkingu rowerów.Nie wiem tylko, jak ten rower swój odnajdują? Ale jakieś sposoby chyba mają....
OdpowiedzUsuńU nas się na pewno nie przyjmie. U nas kierowcy mają "inną kulturę".
Widziałam też matki jadące na rowerach z przyczepkami, w których były maleńkie dzieci.I wszędzie miały pierwszeństwo. Czy możesz sobie to wyobrazić w naszym kraju?...
Pozdrawiam bardzo cieplutko i zapraszam:))
No widzisz, jaka moja "Impresja dnia" jest praktyczna? Dzięki niej mogłeś sobie banany do listy zakupów dopisać. (śmiech).
OdpowiedzUsuńA moja ciocia, siostra mojego dziadka, też 103 lata żyła.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
No to szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńTeraz wielu ludzi choruje. No cóż - pogoda różnista. (śmiech). Ja na razie, na szczęście, jakoś się trzymam.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
witam i pozdrawiam kama jak tam u CIEBIE ODPISZ ANIOŁ
OdpowiedzUsuńDzięki, że wpadłeś do lasu, ha,ha,ha... Myślę, że bez problemu odnalazłbyś jeszcze wierzbę płaczącą bo jest bardzo charakterystyczna.
OdpowiedzUsuńVojtku, nawet jakbym miała karteczkę z napisem 'MERCEDES ZOSTAŁ W GARAŻU' to bałabym się naszych kierowców. Nie generalizuję, bo na pewno są i tacy, którzy szanują wszystkich użytkowników dróg. Jednak ewidentny brak kultury na drogach powoduje strach. Cwaniactwo jest coraz większe. I powiem Ci, niestety, że znany cytat: 'nie masz cwaniaka nad Warszawiaka' już dawno jest nieaktualny. Dzisiaj cwaniaków (niestety) w pejoratywnym tego słowa znaczeniu jest wszędzie pełno jak Polska długa i szeroka.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
Dzisiaj w "gościach"jestem najpierw u Vojtka, a nie śpię od
OdpowiedzUsuńw pół do piątej. Spałabym jeszcze, ale ktoś zadzwonił do domofonu, nim wstałam nikogo nie było...
Czy ktoś kawał znowu mi zrobił (drugi raz w krótkim czasie...),
czy się pomylił?
Rozbudziłam się całkowicie. Wzięłam książkę, myślałam, że po kilku zdaniach usnę, ale gdzie tam, wciągnęło mnie...
Teraz zajrzałam do poczty i do Ciebie z mego Niebieskiego, przeczytałam, komnentarze są...Dzięki.
Narazie zajmę się , czym innym, a potem postaram się odwiedzić innych, bo obiecałam , że zrobię to wczoraj, lecz usnęłam...
Wojtku, patrzę na tego Bonda i tak sobie myslę, że normalny z Ciebie facet, bo potrafisz się cieszyć z takiej wody kolońskiej, (znam ten zapach - mocny i trwały), młodzi mężczyźni takim prezentem nie byliby zachwyceni, dla nich to jedynie najsłynniejsze światowe marki, poniżej stu złotych nic się nie liczy , choćby nie wiem , jak pachniało, podobnie z kobietami, tym to się nie dziwię, ale żeby mężczyźni tacy byli, że dają się zmanierować , to już inna beczka... Konkluzja taka - częściej płaci się za modę a nie za zapach.
Miłego dnia - Krystyna
moja mamusia jest chora ja nie narazie cmok kama anioł
OdpowiedzUsuńWitam Wojtusia! Pogoda fatalna, więc wygonili nas z roboty!! Jakoś udało mi się uchronić od przeziębienia czy grypy. A Wojtek podobno przeziębiony?! Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że to musi być dla Ciebie ciężka sprawa - siedzieć w domu. Jesteś Człowiek - Energia.
OdpowiedzUsuńNo ale siła wyższa - musisz!
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę wykurowania w weekend! Halszka
Kasze i ryż osobiscie dosć często jadam. Polecam, bo jest dobra i zdrowa. U nas dziś zmienna pogoda tak jak i mój nastrój.
OdpowiedzUsuńZdrowiej Vojtku...
Kasze i ryż osobiscie dosć często jadam. Polecam, bo jest dobra i zdrowa. U nas dziś zmienna pogoda tak jak i mój nastrój.
OdpowiedzUsuńZdrowiej Vojtku...
Ale pomysł z tą tablica rejestracyjną... Gdzie moz na coś takiego kupić? hehe
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie słodkie :) w wolnej chwili poczytam co Autor Bloga o tej komunie opowiada.
pozdrawiam serdecznie
Witam Wojtka! Widzę, że przeziębiony Wojtuś. Mnie udało się jakoś uchronić przed tym. Leki na przeziębienie są raczej płatne w 100% więc ani aptekom ani koncernom farmaceutycznym nie zaszkodzą tutaj protesty!! Pozdrawiam i czekam na nowy wpis u Wojtusia!! Przemek
OdpowiedzUsuńVojtku, trzymaj się i zwalcz choróbsko i to szybko. No szkoda, ze nie będziesz mógł jechać na wieś na to zebranie. Zdrowie jednak ważniejsze, a wiruski mają przy obecnych pogodach pole do popisu. Niestety. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...A jasne, herbatka malinowa najlepsza. Pij na zdrowie!
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj zima niemożebna... tyle śniegu wali z nieba, że już 2 razy ośnieżałam.
Pozdrawiam serdecznie i miłej kuracji życzę! Halszka
No tak, pogoda albo grypowa, albo alkoholowa.Może dwa w jednym...
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
Jaki miły chłopczyk z Ciebie był...
OdpowiedzUsuńA jaki grzeczny...
Przyjemnie popatrzeć na takie zdjęcie.
Dzieci w takim wieku są najfajniejsze.
W dodatku nie wiedzą , co je czeka...
Dzieci to największy skarb, dlatego oburza mnie,
gdy się je źle traktuje , czy zabija,
aż mnie coś w dołku ściska,
gdy o takich przypadkach słyszę...
Dziękuję Vojtku, że podzielileś się wiadomością o krzyżu na lotnisku, nie wiedziałam o tym. Przykre to.
Zamykam "kram" idę spać.
Radosnych snów Vojtkowi z Warszawy,
który wcześnie wstaje,
życzy - Krystyna