Wiosna już do Warszawy zawitała pełną parą! Co z resztą widać na fotkach! Na rynku Starego Miasta spotkałem kataryniarza z przepiękną papugą! Nie była uwiązana! Bardzo fotogeniczna i przyjacielska...Papugi się bardzo do właściciela przywiązują. Myślałem o kupnie papugi. Ale za często poza domem przebywam.
Kiedyś mieliśmy w domu szpaka. Oswoił się, mieszkał w budce na wielkim zegarze przedwojennym stojącym na podłodze. I z tego zegara polował na muchy krążące pod żyrandolem:) Wlatywał do domu przez okno i wylatywał. I pewnego dnia nie przyleciał. Pewnie poleciał z innymi szpakami.
Można też zobaczyć jak teraz wygląda Stadion Narodowy widziany z Placu Zamkowego. I jak już ludzie ubrani chodzą. 2 kwietnia 2011 roku:) Wiosna prawda?
I jeszcze widok pąka kasztana. Fotkę zrobiłem 8 kwietnia w drodze do pracy:)
Zapraszam na filmik(krótki) i pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Biorąc pod uwagę tłumy, chyba cała Warszawa poszła na spacer (ja też, a jakże). Ale trudno się dziwić, w końcu pierwszy gorący weekend...
OdpowiedzUsuńMądra decyzja z przeprowadzką, wirtualna leci sobie w kulki od 2 lat. Przeniosłam Warszavkę bez bólu :)
OdpowiedzUsuńJedyny problem z wiosną w Warszawie to ten nieszczęsny tłum ludzi wszędzie, dlatego wolę uciekać za miasto ;)
Papuga kapitalna !!!
OdpowiedzUsuńWiosennie się robi i bardzo dobrze.
Adres wymieniłam, choć ja miałam z tą właśnie witryną kłopoty.Życzę powodzenia!
Pozdrawiam cieplutko:))
Witaj Vojtku! Widzę, że już się zadomowiłeś w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPapuga wprost rewelacyjna!!!
Wiosna to pora roku, kiedy aż chce się żyć :)
Wszystko tętni życiem... gwar na ulicach, kolorowo, wesoło, a i co niektórzy mogą sobie popatrzeć na zgrabne nóżki dziewczyn hehe :))
Pozdrawiam z deszczowego Wąbrzeźna :)
Witaj Vojtku :)
OdpowiedzUsuńPapugę, o ktorej napisałeś i której fotki zamieściłeś spotkałam na starówce w ubiegłym roku podczas spaceru z koleżanką, którą odwiedziłam wtedy. Też zwróciła na siebie naszą uwagę...Wspaniałe stworzonko...:)
pozdrawiam ciepło
czarnawrona - Basia
Witam Cię na Blogerze.
OdpowiedzUsuńJa miałam tutaj trochę kłopotów, ale jakoś pomału znikają.Znaczy się, że problemy są wszędzie.
Do tego dochodzi taki, że z Blogera nie zamieści się komentarza w innych witrynach - takie utrudnienie.Skoro jednak przybywa tutaj znajomych to ja dalej tutaj zostaję.
Zapraszam w takim razie na Blog Joli.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:))
kogo ja tu widzę?
OdpowiedzUsuńnie zamierzałeś zaprosić?
pozdrawiam
dodałam do linków, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa już się trochę oswoiłam na tym portalu.
OdpowiedzUsuńI nawet tutaj eksperymentuje z szatka swojego bloga. Najważniejsze dla mnie jest to ,że latają po wpisie reklamy !... ;) :D
Może tylko brakuje mi emotikonów w komentarzach :(
Pa! ..No to i już wiosna!...
Chciałam napisać ,że reklama nie lata po mojej notce, ale z pospiechu , jak zwykle komentarz nabrał innego znaczenia .Hehehhe... ;)
OdpowiedzUsuńVojtku,
OdpowiedzUsuńKorektę strony Twojego bloga już naniosłam. A fotki są super.
Jagoda
pozdrawiam i dzięki, że jestem już w linkach
OdpowiedzUsuńpozdrawiam milutko i miłego dnia!
Witaj Vojtku, znalazłam Cię i tutaj, już wpisałam do linków nowy adres. Wiesz... też czasem mam dość WP..., ale szkoda mi tych dwóch lat moich notek..., a nie chce mi się wszystkiego przenosić, to bez sensu... Cóż... zaczekam, może nadejdą lepsze czasy na tym portalu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie z L4. :)
Faktycznie Wirtualna Polska od jakiegoś czasu zrobiła się okropna. Nieustanne problemy z publikacjami i komentarzami ogromnie zniechęcają. Straciłam przez to wielu komentatorów, a i sama niechętnie komentuje u innych, bo traci się bardzo dużo czasu.
OdpowiedzUsuńZdjęcia do ostatniej notki wklejałam kilkanaście godzin - w kilku podejściach przez 3 dni. Makabra.
Pozdrawiam wiosennie.
alElla
Vojtku, na jednym blogu dałam adres na blogspot, ale na drugim zostawiłam stary. Chcę go mieć na pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńalElla
Pozdrawiam bardzo cieplutko i zapraszam:))
OdpowiedzUsuńCześć Vojtek!
OdpowiedzUsuńZgodnie z Twoim przykazaniem zapisałem nowy blog. Masz racje, że WP ma nieraz pierdolca, ale ja się jakoś do tego przyzwyczaiłem i cierpię. Będę nadal gościem u Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i zapraszam:))
OdpowiedzUsuńTak, ulica wiosną zmienia wygląd. U nas już niektórzy chodzą w samych bluzkach i koszulach, głównie młodzież, ale to jeszcze za wcześnie na taki luz... U nas dzisiaj niesamowicie wieje - połamane drzewa, uszkodzone dachy...
OdpowiedzUsuńVojtku ponownie wpiszę ten Twój poprzedni blog do Ulubionych, wydawało mi się , że zupełnie zniknął z sieci. A na maila wkrótce odpiszę ... W dzień vbyłam na pogrzebie kolego szkolnego... Wszystko od nowa przeżywałam... Samo życie...
Pozdrawiam serdecznie - Krystyna.
PS. Ciekawe, co napiszesz o 10. kwietnia...
Widzę, że nie ma mego wczotrajszego wpisu, dziś też się nie chce wysłać.
Witaj na blogerze:)) Miło Cię tutaj widzieć.
OdpowiedzUsuńZapraszamy też na www.naszefoto.blogspot.com
Już jesteś dodany na obu naszych blogach.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i udanych kadrów
Witaj :)
OdpowiedzUsuńJa też z powodu awarii uciekłem z WP ale to było w Październiku 2007 roku. :)
Jeśli ta papugę fociłeś 02.04 to focilismy ją tego samego dnia :)
Zaraz dodam sobie Ciebie do obserwowanych :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam Wojtku .Znalazłam Twój nowy blog.Ogladam tez Twoje filmiki na Y.T.Zawsze mi sie podobało jak opisujesz zycie w Wawie i nie tylko.. ...K-sira
OdpowiedzUsuńfajny blog bede zagladać
OdpowiedzUsuńmiłego dnia Vojtku
OdpowiedzUsuńA Vojtek jak zwykle zwrócił uwagę na wiosenne nóżki. ;D
OdpowiedzUsuńNo other source of marketing and advertising delivers such targeted prospects like Center,
OdpowiedzUsuńperiod. Smaller bottles means less plastic, which means it can be
used to submit unique variations of your center campaign.
Or you just have lots of music to listen to.
Here is my web blog st louis search engine optimization