sobota, 9 kwietnia 2011

W przedzień pierwszej rocznicy trgedii pod Smoleńskiem

10 kwietnia 2010 roku wydarzyła się tragiczna katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem w Rosji. Zginęła polska Para Prezydencka wraz z osobami towarzyszącymi, najważniejszymi dostojnikami państwowymi i wojskowymi

To tragiczne wydarzenie zastało mnie we wsi Osiek niedaleko Pułtuska
. Pojechałem skuterem na dwa dni powędkować sobie, odpocząć od zgiełku wielkiego miasta.
Jak otrzymałem telefon od żony to pomyślałem sobie, że to jakieś głupie kawały nie na miejscu.  Ale niestety to była prawda. Ja nie pamiętam czy na przestrzeni 100 lat była taka katastrofa by zginęło tylu najważniejszych urzędników państwowych, posłów i senatorów, przedstawicieli różnych środowisk. Na czele z Parą Prezydencką..
Nie pamiętam...
Miałem okazję robić fotki Pani Annie Walentynowicz na 8 miesięcy przed Jej tragiczną śmiercią. Pani Izabeli Jarudze –Nowackiej i Panu Jerzemu Szmajdzińskiemu robiłem fotki na miesiąc przed katastrofą.
Kto by wtedy nawet pomyślał, że coś tak mało prawdopodobnego może się zdarzyć!
       Co można jeszcze napisać by nie wdać się w polityczne, zaciekłe dyskusje?
Kraj, społeczeństwo i tak jest podzielone.
Jak to jest możliwe, ze Ci co dawniej walczyli w jednym szeregu o demokrację teraz najczęściej się zajadle zwalczają.
Pierwsza rocznica tej katastrofy rodzi też takie pytania.
        Bardzo dużo wiadomości o tej katastrofie mają Amerykanie. Oni śledzą z satelitów szpiegowskich „wszystko co się rusza”, Wszystkie rozmowy na pokładach samolotów i w telefonii stacjonarnej i komórkowej.
Wiem co piszę, bo w wojsku pracowałem w radionamiarze elektronicznym i właśnie śledziliśmy różne samoloty i nagrywaliśmy rozmowy pilotów i to co się na pokładzie dzieje.
Ale te wiadomości nigdy nie ujrzą światła dziennego. Bo było to spalenie wywiadu.
              My sami dostarczyliśmy służbom szpiegowskim taką „gratkę”, że tyle najważniejszych osób w państwie w jednym miejscu i na pokładzie jednego mocno wysłużonego samolotu radzieckiego po wielu remontach! Przecież zegarków radzieckich też już się nie nosi.
Piszę to wyłącznie od siebie.

              Jutro 10 kwietnia 2011 roku idę fotografować i filmować w Warszawie w różnych miejscach obchody tej tragicznej rocznicy. Lubię jak akurat mogę być świadkiem historii. I nie czerpać wszystkich wiadomości z mediów...Wolne media też się fikcją okazały.....

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
Vojtek 9 kwietnia 2011 roku


24 komentarze:

  1. No cóż , ja tylko słowa Kochanowskiego przytoczę i nic więcej, bo nawet ta katastrofa niczego nie nauczyła. Bo w m-c po tej katastrofie , Sikorski wymusił na pilocie rządowego samolotu lądowanie na zamkniętym lotnisku w Bydgoszczy :(
    Czyli ; "Polak mądry po szkodzie;

    Lecz jeśli prawda i z tego nas na bodzie,

    Nową przypowieść Polak sobie kupi,

    Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi".

    OdpowiedzUsuń
  2. Widocznie kłótnie to jedna z tych niezmiennych cech Polaków, które przekazujemy sobie z pokolenia na pokolenie. Jesteśmy wielkim narodem, który stać na niespotykany heroizm, ale tez potrafimy zadziwić inne narody nasza małostkowością . Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam! Ja chętnie bym radziecki zegarek ponosił, ba mam jeden i wczoraj go odebrałem z naprawy od zegarmistrza. To nie jest zegarek na rękę tylko taki z tzw. "dewizką". Prześlę Ci fotkę:-)) Nakręcany!! A co, myślisz, że w radzieckich zegarkach są podsłuchy? :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Vojtek!
    Mnie już ta rocznica nie rusza. Epatując nas przez rok cały w massmediach katastrofą, spiskiem, zamachem, "męczństwem poległych", przepychankami, oskarzeniami i innymi bzdetami, doprowadzono, że mam w sobie odruch wymiotny. Podobny jak po kuracji apomorfinowej.
    Pozdrawiam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż. Szczerze mówiąc też mamy trochę przesytu szumem wokół katastrofy. Ale oby już nigdy więcej takich rocznic.
    Pozdrawiamy serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Udanego fotoreportażu życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie Wojtku trafiłem do Pana ze strony Krystynar.Ma Pan zdjęcie z Anną Walentynowicz czego Panu zazdroszczę!Zapraszam do przeczytania mojego wiersza dedykowanego Annie Walentynowicz - MATKA SOLIDARNOŚCI -za ktory zostałem mocno zbesztany przez Lecha Wałęsę! Mam jednak ogromną satysfakcję bo napisałem go wówczas gdy nikt oprócz Gwiazdów nie bronił Pani Walentynowicz!!! Lech Wałęsa w liście do mnie powiedział że Anna Walentynowicz zrobiła więcej zła niż UB!!! A Ją gloryfikuję!!! Jak się za niedługo okazało To Ja miałem rację! Chyba jako jeden z pierwszych napisałem o Niej - MATKA SOLIDARNOŚCI- przynajmniej Ja pisząc nie spotkałem sie jeszcze wtedy z tym określenim! Wiersz ten przesłałem Pani Annie i ktoś chyba z Jej bura wrzucił go do internetu bo od kilku lat on widnieje!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Adres mojej strony www.zgluszczyk.pl lub u Krystynar - Zbigniew

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam też wiersz o Krakowskim Przedmieściu ale chyba go jeszcze nie wkleiłem na moją stronę! www.zgluszczyk.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Wojtku,
    przychodzę do Ciebie z pozdrowieniami wiosennymi i bardzo ciepłymi. Do wpisu się nie odniosę, bo tematu Smoleńska mam już po prostu serdecznie dość...

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętajmy o tych wszystkich, którzy Nas rok temu opuścili. [*].


    I po zawodach. ;)
    Pozdrawiam.
    W.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam! Ja również doskonale pamiętam ten dzień sprzed roku. Pierwszą niepotwierdzoną informacje w radio i kolejne, tragiczne, oglądane już na żywo w TV.
    Jerzy Szmajdziński, był moim kandydatem na prezydenta!!!
    Jestem pewna, że zrobisz dziś dużo ciekawych zdjęć i filmików, którymi podzielisz się z nami?!
    Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  13. Szybko ten czas leci. Pamiętam jak by to było wczoraj! Przemek

    OdpowiedzUsuń
  14. Vojtku.... Wpadłam , by obejrzeć Twoje zdjęcia, a przy okazji natknęłam się na dwuznaczny w wymowie tekst... Targają nami różne emocje w chwilach niepewności i niezrozumienia sytuacji, która przerasta nas samych...
    Chćę wierzyć, że była to jkatastrofa, bo łatwiej mi to przyjąć....
    To są trudne wywody.
    Osiek też jest na Pomorzu, Jest to miejscowość w Równinie Tucholskiej, w rejonie etniczno - kulturowym Kociewie, z której wywodzi się Wojciech Cejrowski. Pozdrawiam serdecznie - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie jest taka ulica, co by nie było ryby uspokajają! Ja mam żabę wodną ha ha otiotylia.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Vojtku! Fajny jest ten Twój pokaz slajdów :) Brawo!!! Tym bardziej, że robisz tyle interesujących i aktualnych zdjęć.
    Noooo, tej opcji w gadżetach nie brałam pod uwagę :) więc prawdopodobnie zmałpuję Twój pomysł i wkrótce zamieszczę coś u siebie... o ile potrafię hehe
    Pozdrawia brunetka wieczorową porą :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne zdjęcie pary prezydenckiej... Wszystkie zdjęci z aktualnych wydarzeń obejrzałam... Profesjonalne i pokazują świadectwo czasów.
    Wielkie masz w tym zakresie zasługi jako kronikaerz scen z zycia wziętych. ale jak widzę większych sensacji nie było... Dobrej nocki życzę ... Ty, Vojtku niedługo wstaniesz, a ja idę spać... Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Vojtku :)
    Tak to smutne że odeszli w takich okolicznościach a jeszcze bardziej smutne co się dzieje po tej katastrofie w naszym kraju, jak brat bliźniak nie da spokoju tym którzy zginęli...

    http://radosc-oczu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Smutna rocznica, jakich wiele w naszej historii.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaruga- Nowacka - to dopiero była kobieta!Same superlatywy cisną mi się na usta:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj Vojtku!
    No to se zmałpowałam slajdy :) mam nadzieję, że nie wytargasz mnie za uszy :)))
    Walcz ostro, o ten jeden wolny dzień, bo pogoda w weekend ma być coraz ładniejsza, więc na Twoje wędkowanie w sam raz.
    Pozdrawiam i życzę miłej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wojtku, ostatni komentarz uczyniłem w Twoim starym blogu. Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  23. Smutne to wydarzenie, brak słów.
    Należałoby jednak pamiętać, że w tej katastrofie zginęło 96 osób, nie tylko para prezydencka.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick