Niedawno byłem na Wisłą. Żoliborski brzeg jest dziki. Zrobiono tu obszar NATURA 2000.
Tu jest prawdziwa dżungla nadwiślańska. W młodości chodziliśmy tu na wagary. Budowaliśmy sobie szałas i czekaliśmy jak lekcję się skończą :)
Nad Wisłę mnie ciągnęło zawsze od wczesnego dzieciństwa. Tutaj są rybitwy, mewy, kaczki, perkozy, kormorany, łabędzie i od czasu do czasu orły nawet. Dzikie ptaki przyzwyczajają się żyć w pobliżu miast. Nie mają wyjścia. Bardzo dobrze, że Wisła tu nie jest uregulowana. I oczywiście woda czyściejsza niż dawniej. Przyczyniło się do tego między innymi upadek zakładów przemysłowych, które bez oczyszczania zwalały ścieki do Wisły! Plan produkcji był najważniejszy!
Proszę kilka fotek i filmik ze spacerku nad Wisłą na Żoliborzu
KLIKAJ NA FOTKI ABY POWIĘKSZYĆ
I filmik jak zwykle
Wczoraj 2 lutego 2019 pojechałem do mojej chrześniaczki do Pomiechówka nad Wkrą.
Sprzedali mieszkanie w Warszawie i się osiedlili w Pomiechówku w domu z ogrodem i trzema psami :) Mieszkają Blisko rzeki Wkra ale i Narew nie jest daleko. Piękne miejsca na spacery.
Zrobiono tutaj nad Wkrą taką napowietrzną drogę na linach do obserwacji zwierząt, głównie ptaków. I do tego piękne altany drewniane a w nich wiadomości o miejscowej florze i faunie. No i pierwsze grzyby już widziałem. Aż się zdziwiłem bo to początek lutego.
Byliśmy razem na spacerze i powspominaliśmy trochę czasy naszej młodości. Coś życie niebezpiecznie szybko płynie :)
Bywam tu od czasu do czasu. Jednak staram się za często nie bywać albowiem "dobry gość to ten co rzadko przychodzi" :) Z pustymi rękami jednak nie przyjeżdżam.
KLIKAJ W FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZAĆ.
Filmik proszę. Naprawdę nie było mi zimno! :)
Napowietrzny szlak.....
No to do zobaczenia na wiosnę :)!
Vojtek
Jestem zauroczona nadwiślańskimi krajobrazami. Ptactwo w naturze to widoki niezapomniane. Podziwiam odwagę chodzenia w te odludne miejsca ale jak napisałeś, żeby wejść do królestwa przyrody, trzeba iść tam gdzie nie ma tłumów ludzi. Podoba mi się Twoje spojrzenie na przyrodę i dzielenie się jej pięknem z nami - dziękuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Proszę bardzo. Przyrodę bardzo lubię. I to mam po moim Ojcu. Był z wykształcenia inżynierem rolnikiem i fanem przyrody.
UsuńPozdrowienia mazowieckie :)
Cześć Wojtku, od dawna marzę, aby zobaczyć orła na własne oczy :) Wiesz, że orły mają rozstaw skrzydeł nawet do 2,5 metra? To muszą być wielkie ptaszyska! Kiedyś pracowałem w okolicach Nowego Tomyśla i tam w okolicznych lasach orzeł miał gniazdo. Niestety, ale nie udało mi się widzieć ani gniazda ani orła. Taka ciekawostka, że w Wielkopolsce coraz częściej widuje się wilki. Wcześniej nie słyszało się o wilkach. One podobno migrują i gdy jakieś miejsce spełnia ich oczekiwania to zostają, a jak nie ma tam dobrych warunków do przetrwania to idą dalej.
OdpowiedzUsuńZałożyłem bloga i zapraszam Cię Wojtku do odwiedzin :) Za tydzień w Filharmonii Krakowskiej jest Koncert Charytatywny połączony z licytacją zegarków, piór wiecznych oraz innych przedmiotów, podarowanych często przez osoby z życia publicznego aktorów, piosenkarzy czy artystów plastyków. Celem tych wydarzeń artystycznych jest wspieranie chorych oraz niepełnosprawnych artystów znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Beneficjentką tegorocznego Koncertu Charytatywnego będzie wybitna aktorka teatralna i filmowa Teresa Budzisz-Krzyżanowska.
Wolontariusze Fundacji MIMO WSZYSTKO, a jak wiesz jestem jednym z nich, przygotowali na to wydarzenie, wraz z firmą Balticus oraz Podopiecznymi Fundacji MIMO WSZYSTKO z nadmorskiego Lubiatowa, Magiczny Zestaw składający się z zegarka i klepsydry piaskowej. Gdybyś Wojtku mógł to udostępniaj na swoim profilu Facebookowym i gdzie tylko się da. Wspominałeś kiedyś, że znasz jakiegoś kolekcjonera zegarków :)
Pozdr. Przemek
Dzięki Przemku za wizytę i informację. Gratuluję działalności charytatywnej! Tak miałem dyrektora w Skodzie, który kolekcjonował zegarki. Jakiś czas miał zegarek najcieńszy na świecie. Niektóre zegarki kupował w tajemnicy przed żoną. Bo Ona nie popierała Jego hobby :) Chyba więcej kasy szło niż na alkohol i fajki jeśli ktoś tego używa. Czyli bardzo kosztowne hobby. Pozdrowienia serdeczne i mazowieckie póki co :)
UsuńMiło się spaceruje siedząc wygodnie w fotelu ;)) Obserwowanie zwierząt jest zawsze pasjonujące. Niestety spacerowanie zimową porą nie jest moim ulubionym zajęciem ;) Nie lubię marznąć i gołe, bezlistne drzewa wydają mi się smutne. Za to w pięknie ośnieżone góry zawsze chętnie się wybiorę, tym chętniej jeśli będzie świeciło pięknie słonko ;) pozdrawiam z ponurego, zimnego, wietrznego i zapłakanego Lyonu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak, zima najpiękniejsza jest w górach. Widuję ją od czasu do czasu w Szczyrku. Ale teraz też lubię jeździć, chodzić tu i tam. Pozdrowienia z Mazowsza dziś. A konkretnie ze Starego Żoliborza.
UsuńVojtek
Urokliwy fotoreportaż - a ja dziś dostałam tez fotorelacje ze spaceru kolo mostu siekierkowskiego, w tle ogródki działkowe , u mety Jeziorko Czerniakowskie - dziko a blisko centrum. Warszawa swoim pięknem czaruje nie tylko takicj jak Ty starych Warszawiakow, ale i tych z kilkunastoletnim stażem. A ja podziwiam wygodnie w domu. Serdecznie pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i też pozdrawiam. Około 15 lutego to się wybieram na Suwalszczyznę w rejon Gib. Do mojej koleżanki. Mam za zadanie zrobić nowe fotki i filmy w jej gospodarstwie turystycznym. Pozdrowienia serdeczne
UsuńJa dziękuję w takie zimno tak się rozebrać, ty to jesteś zahartowany w boju :-)))
OdpowiedzUsuńW przyrodę ciebie ciągnie, w przyrodę :-)
Wiosna tuż tuż...
Pozdrawiam :-)
Tak ciągnie mnie do przyrody. Zimna najczęściej nie czuję to fakt. Za chwilę będzie przedwiośnie! Bardzo się cieszę.
UsuńWojtek
Witaj Vojtek.
OdpowiedzUsuńChoć rzadki piszesz, to za to interesująco.
No i te zdjęcia...
Czyzbyś Morsem został?
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Morsem nie jestem ale poważnie zimno się mnie nie ima. Sam jestem ciekaw po jakim czasie bym zmarzł. Muszę to zmierzyć. Pozdrowienia znad Wkry :)
UsuńVojtku drogi!
OdpowiedzUsuńJestem, wróciłam z sanatorium:)
A u Ciebie, jak zawsze piękna foto-relacja:)i dobrze, że jesteś i piszesz:)
Pozdrawiam milutko:)
Pozdrowienia, dziękuję i zaraz u Ciebie będę :)
UsuńSuper, że już jesteś. Prawdziwy mors z ciebie, do tego ornitolog :) Udany spacer. Pozdrawiam i dobrego na Suwalszczyźnie.
OdpowiedzUsuńOrnitolog to raczej nie :) Ale ptaki bardzo lubię.Pozdrowienia mazowieckie :)!
UsuńPiękne zdjęcia Vojtku. Ooo widzę że husky macie. My też mieliśmy. Amurka i Glorie. Śliczne ukochane były. Amur ze starości umarł a Gloria raka miała. Jej brat Bingo też.
OdpowiedzUsuń