Wracałem sobie ze strefy kibica pieszo w stronę Żoliborza.
A gdzie będę się śpieszył jak tak piękna, ciepła noc. Na coś takiego czeka się cały rok!
Wyszedłem ze strefy kibica Alejami Jerozolimskimi i szedłem sobie w stronę Nowego Światu.
Na Nowym Świecie ruch w nocy jakiego nawet w dzień nie widziałem! Tłumy ludzi, knajpki wszystkie pootwierane, gwar.....Jak w Nowym Jorku nocą!
No takiej Warszawy to ja nie znałem. A tu się urodziłem:)
Na Foksal tłum tak, że się ledwo przecisnąłem!
KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ!
Ulica Nowy Świat 30 czerwca. Tłum większy jak w biały dzień...idę w stronę Krakowskiego Przedmieścia
Na przystanku autobusowym na Nowym Świecie
Z Nowego Światu trafiłem na Krakowskie Przedmieście. Na Krakowskim Przedmieściu piękna Syrenka witająca turystów z Czech. Takie Syrenki rozmieszczone są po Warszawie witające turystów wszystkich państw biorących udział w Euro 2012.
Syrenka na Krakowskim wita turystów z Czech
Syrenka na przeciwko Hotelu Bristol(najdroższy w Polsce) wita turystów z Portugalii
Lew przy Pałacu Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu
Na Przystanku autobu
Z Krakowskiego Przedmieścia poszedłem prosto pod Teatr Wielki. Pięknie oświetlony! Ciągle jednak coraz bliżej domu.
A pod Teatrem tłumy ludzi, elegancko ubrane towarzystwo, luksusowe auta. Widocznie była jakaś ważne impreza czy przedstawieni, opera, ale EURO ją przyćmiło.
Ale dla tych ludzi to było ważniejsze. Teatr. I Ronaldo to się im raczej z niczym nie kojarzył:)
Przyznam, że w Teatrze Wielkim byłem bardzo dawno. Jeszcze w szkole:)
Ale w innych teatrach bywałem częściej, bo znałem kiedyś dziewczynę co była TEATROMANKĄ.
Zdawała do szkoły teatralnej, ale się nie dostała.
Ale dzięki Niej to opóźniałem skutecznie proces chamienia.......... Dziękuję Ci za to K.
Teatr Wielki nocą 30 czerwca 2012
Pod Teatrem Wielkim zainteresowałam się pięknym Rolls-Roycem.
Bo autka mnie interesują i jestem z branży samochodowej. Przepiękna maszyna!
Czekała na gości wychodzących z Teatru....
Czyli otarłem się dosłownie o Wielki Świat:)
Państwo wsiedli do Rollc-Royca i sobie odjechali. Zrobiłem Im fotki. Ale nie wiem kim Oni byli.
Byli jednak też uśmiechnięci jak kibice na Euro i pozwolili sobie fotkę zrobić.
Za co serdecznie dziękuję życząc Im szczęścia i powodzenia.
A może wystarczy pożyczyć tylko zdrowia? Bo chyba wszystko inne już mają.
Piękny Rolls-Royce przed Teatrem Wielkim. I tak samo piękny, uśmiechnięty i gwarny wieczór na który się czeka cały rok
Pasażerowie Rolls-Royca. Życzę Wam zdrowia! Ale nie powodzenia. Albowiem lepsze często jest wrogiem dobrego:) Powodzenie i tak już macie.
I zwyczajowo filmik krótki jako ilustracja do tego co napisałem. Głos mam zmieniony jeszcze od kibicowania:)
No i tak z wielkiego świata trafiłem na Plac Bankowy i metrem udałem się na Żoliborz.......
Piękny naprawdę wieczór. Zobaczyłem kibiców siedzących na kostce brukowej ale także gości siedzących na skórzanych siedzeniach Rolls-Royca.
I takie życie jest kontrastowe...........Samo życie.
Syn jest na Mazurach, żeglują i śpią na jachcie Sportina. Żona odpoczywa na wsi a ja pilnuje dobytku:)
Upał straszny, już mnie to zaczyna denerwować.
Ja na urlop idę 9 sierpnia a wracam 27.
I zapowiada się, ze to będą następne wakacje z serii "Najpiękniejsze wakacje mojego życia"
Aż mi trudno uwierzyć, ze to będzie naprawdę. Bilety już kupione na samolot.
W domu pełna zgoda na taki urlop.
Przed wylotem napiszę o co chodzi:)
Pozdrawiam z warszawskiego piekarnika!
Odpisuję każdemu kto zostawi CZYTELNY ślad prowadzący do jego strony internetowej!
Vojtek sam w domu ( jak Kevin)
Ciekawe , czy teraz nocą jest w Warszawie tak dużo ludzi ??
OdpowiedzUsuńPrzecież jest ciepło...
Miłego ochraniania dobytku :-)))
Ale super blog! :D Będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetne i ciekawy opis :D
Pozdrawiam z gorącego Karkowa :)
To prawda, niedawno też trafiłem na ten blog, jest prowadzony w ciekawy sposób (tekst, filmy, zdjęcia).
Usuńpozdrawiam
Wojtku, witam serdecznie !
OdpowiedzUsuńMarzysz już o urlopie i wyjeździe do pięknej Holandii.
Musimy być bardzo przemęczeni, bo wiele osób czeka na urlop z wielkim utęsknieniem...A gdy nadejdzie to tak szybko przeleci.
Miesiąc temu przeżywaliśmy otwarcie Euro i popatrz jak czas szybko minął...
Wojtku, dostarczyłeś nam wspaniałych relacji ze strefy kibica, "relacji prosto z ręki".
Jak zwykle, jestem oczarowana Twoimi postami. Wprowadzasz wiele interesujących informacji.
Serdecznie pozdrawiam
Vojtku, to była bardzo spkojnie, prezyzyjnie zdana relacja z tego pieknego wieczoru. Opis i fotki bardzo obrazowo przedstawiaja klimat Warszawskich ulic i panujacej na nich atmosfery. Takie chwile zapisuja się głęboko w człowieku, bo wzbudzają ogrom refleksji...Ty podzieliłeś się swoimi w tym wpisie. U nas dziś po nocnych burzach i silnych wiatrch dużo chłodniej i pochmurno. Przyjemnie. Pozdrawiam i czekam na szczegóły dotyczace Twojego wyjazdu na urlop...:)
OdpowiedzUsuńWitam Wojtka! Widziałem syrenkę niemiecką i nawet się zdziwiłem, że stoi tam gdzie stoi:-))
OdpowiedzUsuń.
Ty to masz pomysły na nowe wpisy. Ja muszę coś wymyśleć i chyba mam pomysł!
Fajnie spędzasz czas słomianego wdowca. W Pyrkowie też upał , bo to przecież nie Alaska ,ale musimy dać rade . W końcu tego lata jest mało. Nawet bardzo jak na nasza szerokość geograficzna. Serdeczności
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńEch te kontrasty... kontrasty... Święta prawda! Po takim wieczorze, jak Twój, zobaczyłam śpiących na ławkach w punkcie czerpania wody na Żoliborzu. Pod ławkami leżał ich dobytek - opasany łańcuchem przyczepionym do rąk i nóg.
Pozdrawiam serdecznie.
Zapraszam na forum i do klubu zegarkowego!! Zegarki to ciekawe hobby:-))
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńFajnie sobie wieczorem pospacerować,
I robić za słomianego wdowca,
I przed upałem w cieniu się schować,
Bo mozna od niego dostać pierdolca.
Pozdrawiam serdecznie. Do rychłego zobaczenia.
Michał
spacer nocą ma swój urok. A atmosfera przy Euro z tego co piszesz fantastyczna.
UsuńTrochę już chłodniej ale ciągle parno i najlepiej posiedzieć ............ pod prysznicem. Pozdrawiam
Miło dowiedzieć się, że miasto tętni nocą. To dopiero u nas się zaczyna. Pamiętam z nocnych spacerów ok. 10 lat temu Pragę - tam przez Most Karola nie można było się przecisnąć.Nie wspomnę już o Paryżu i innych stolicach. U nas do niedawna było ciemno, pusto i głucho nocą. Może teraz to się zmieni? Chociaż w mniejszych miasteczkach nadal jest sennie. A upały są nieznośne, lecz trzeba je jakoś przeczekać. Może na krytym basenie? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwój blog także jest czytelny. Ogromnie cenię czytelność blogów. Niechętnie chodzę na blogi, na których n.p. tekst muszę skopiować, sformatować w Wordzie, a dopiero przeczytać. Zanim to zrobię, to już mam zaległości. Uważam, że czytelnością okazuje się szacunek swoim Czytelnikom. Podobnie z komentarzami z prawie niewidzialną, albo jakąś bijącą po oczach czcionką.
OdpowiedzUsuńJak jednego Blogera poprosiłam, żeby zmienił czcionkę, bo nie dość, że bije po oczach (złota na czarnym tle), to jeszcze malutka i ścisła z zerową interlinią, to mi poradził właśnie bym sobie kopiowała i formatowała, a drugi napisał - bardzo współczuję, że nie możesz mnie czytać hi, hi, hi...
Pozdrawiam z domu. Niedługo w Gorce, o!
Witam piękne zdjęcia , wspomnienia.....w naszym miasteczku w zasadzie nic się nie dzieje a teraz te burze to wszyscy w domu :( Ale w najblizszych dniach mamy w parku kino plenerowe!!!!Oby pogoda dopisała:)
OdpowiedzUsuńWspaniałego pobytu w Holandii. Nie zapomnij aparatu foto i kamery:) Wyściskaj, proszę, Violę :)
OdpowiedzUsuńPS. W punkcie 3 w najnowszej notce dodałam dowcipy i ciekawostkę o niemieckich biurach podróży.
UsuńVojtku - Kevinie, nie będziesz już taki sam.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do miłej zabawy.
Nominowałam Ciebie i Twój blog do miłej nagrody, wyróżnienia PRIX. No, za takie relacje z Euro naprawdę Ci się należy.
Odznaczenia do odebrania z mojego bloga.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
No to Vojtku super spacer pod każdym względem miałeś;)
UsuńMoja Mała tez na Mazurach na koloniach.
Hurghada
Spacerując po mieście widzę pomieszanie bogactwa z nędzą. Spacerując po łonie natury widzę samo bogactwa, bez nędzy. To zasadnicza różnica. Ważne jest jednak to, by zarówno szczęściarze jak i nędzarze byli szczęśliwi, a to wbrew pozorom jest możliwe, choć trudne do osiągnięcia. Znam jednak ludzi bogatych, lecz nieszczęśliwych oraz biednych i bogatych w szczęście zarazem. Ja żem ani biedny, ani bogaty. ot uboga klasa średnia, ale chyba jednak szczęśliwy. Miłego urlopa życzę, tj. takiego bez telefonu, bez komórki, bez telewizora, bez komputera, ale za to z kamerą i aparatem telefonicznym, z łodzią do pływania, z samolotem do latania, maską do nurkowania, kaskiem do skakania i dziewczyną do wzięcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ahoj!
Witaj Wojtku.
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia.
Pozdrawiam.
Zapraszam do siebie.
Mam nowy wpis na innym blogu:
www.krzysztofpolcyn.bloog.pl
http://krzysztofpolcyn.bloog.pl
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku:) Z wielką przyjemnością czytam Twoje wpisy) Wracając jeszcze do Euro - ja chociaż fanką piłki nożnej nie jestem to oglądałam mecze:))) Cieszę się, że wielu zagranicznym gościom Polska będzie się kojarzyć z nowoczesnym i przyjaznym krajem. Wielu moich znajomych jest zachwyconych.
OdpowiedzUsuńA teraz ten wieczorny spacer - coś niepowtarzalnego..
Vojtku przesyłam serdeczne pozdrowienia i życzę udanego urlopu:)
Ps. U nas upałów nie ma, jest rześko ale często deszczowo:))
Dziekuje el Ella i obiecuje Vojtas przywiezie mnostwo zdjec i wrazen z pobytu w Amsterdamie. Bedzie duzo opowiesci. Teraz : Warszawa jest cudna. Jak kazde europejskie miasto tetniaca zyciem, kontrastami, cudna i ciekawa. Paryz nigdy nie chodzi spac tak bylo od lat, ale obecenie nie ma juz chyba stolicy europejskiej co chodzi spac. Vojtas, tylko roznica z Nowym Joriem taka: ze w europejskich stolicach upalnego wieczoru ludzie siedza leniwie przy kawiarnianych stolikach a w NY ludzie siada wypija pedza, siada zamienia pare slow gonia dalej w NY widzisz ciagle spieszacych sie ludzi . W Europie jeszcze normalni. Amsterdam polecam upalnej nocy nad ranem kolo piatej -jest pusty !!!! Mozesz na rowerze srodkiem ulicy, to moj najlepszy czas . Serdecznosci dla Vojtka i wszystkich Viola
OdpowiedzUsuńViolu!
UsuńNo zobaczymy jak to wygląda:) Ten wyjazd to dla mnie BAJKA Z TYSIĄCA I JEDNEJ NOCY.
I to wyjazd w towarzystwie O. z miasta G. nad morzem B.
Ja o tym nawet nie śniłem:)
Na pewno będą wspomnienia, fotki i filmy.
generalnie to dobrze jak ludzie, którzy myślą może podobnie, albo się dopełniają to lgną do siebie. W końcu jesteśmy zwierzątkami stadnymi:)
I to lgną nie tylko wirtualnie.....
Czyli to jest akcja OD KLIKANIA DO SPOTKANIA:)
Polska biało-czerwoni!
Viola&Otylia&Vojtek
I wcale Ci się nie dziwię, że jeszcze wracasz do tych wspaniałych chwil. Polska długo tych chwil nie zapomni, a świat Polski. Wbrew J.K. powiem, że to był ogromny skok cywilizacyjny dla Polski. Tak trzymać, Polsko biało-czerwona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie oraz miłego przygotowywania się do wylotu życzę! Halszka
Syn ma super pogodę. Zazdroszczę, aż przejrzałem swoje zdjęcia z tych rejonów :) Twoje nocne zdjęcia super,
OdpowiedzUsuńWarszawa żyła sportem i to tym dobrym sportem, to się chwali. I czekam na relację z wakacji, żebyś miał super pogodę, chociaż w takim towarzystwie to nieważne, same piękne panie V&O, no taki duet. Pozdrawiam
Vojtku, nie ukrywam, że zazdroszczę. Amsterdam to piękne miasto. Sam bym się bał polecieć. Dobrze, że masz Otylię, bo zawsze to wsparcie i kobieta przy boku, zadba o wszystkie formalności.
UsuńTo dobre hasło, warto działać!!!
Witam Vojtku!
OdpowiedzUsuńZnowu zmiana czołówki. Zawsze intrygująca w sensie pozytywnym.
Tyle tego, że nie wiadomo do czego najpierw się odnieść.
Zwyczajność i nadzwyczajność, wielki świat i warszawska ulica - wszystko w jednym. Kadr i słowo wzajemnie uzupełniają się w korzyściach dla Autora, który swym okiem reportera ogarnia wszystko, by rzeczywistość przybliżyć swoim czytelnikom. I to się Tobie znakomicie udaje, Vojtku!
Planów wakacyjnych sprecyzowanych jeszcze nie mam... coś pewnie będzie...ale co, sama jeszcze nie wiem, bo jakoś nie mogę podjąć decyzji w tym względzie.
Tobie, życzę udanego wyjazdu i jak najwięcej fotek.
Dobranoc - Krystyna
PS. Pozdrowienia dla Violki... Mogłaby coś napisać!
ZAPRASZAM NA NOWY WIERSZ WOLNE PTAKI KAMA
OdpowiedzUsuńTaka kurtyna wodna przydałaby się dzisiaj u nas.
OdpowiedzUsuńUpał jest niemiłosierny.
Dużo kłębiastych chmur się pokazuje, może będzie burza?
Dziękuję Ci bardzo z odpowiedź.
Uważam wszystkie wątpliwości za wyjaśnione.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Nareszcie, nareszcie europejsko się robi i to nawet w nocy. Może dzięki upałom? Aż chciałoby się śpiewać "Europejskie noce...", zamiast nocy augustowskich oczywiście.
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do lata w mieście, to klikam "Vojtek" i już mam namiastkę, wiem jak jest i o co chodzi. A potem spokojnie idę do chruśniaka zbierać maliny
Pozdrawiam z upalnej wiochy.
......."Ale dzięki Niej to opóźniałem skutecznie proces chamienia.......... Dziękuję Ci za to K."... to piekne co napisales, z przykroscia ostatnio obserwuje ze polacy maja skonnosci do przeklinania, przeklinaja wszyscy i ci dobrze wyksztalceni i ci bez, musze przyznac ze to jej zenujace, zawsze uwazalam i uwazam ze jesli ktos przeklina to jego zasob slow jej minimalny, pewnie ze sa sytuacje zeby cos dobitniej powiedziec lub wyrazic swoja wscieklosc inaczej sie nie da ale tego rodzaju slownictwo zaczyna byc zupelnie normalne...... a ja wiem gdzie beda twoje wakacje a nie powiem ;) ;) .....ooo ja tez uwielbiam takie cieple letnie noce i faktycznie nie chce sie wracac do domu, tym bardziej ze zycie wrze na ulicach
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieje ze nie narozrabiales tak jak Kevin,ha,ha,ha.
OdpowiedzUsuńTakie urlopy osobno to tez fajna sprawa(bardziej sie potem teskni:)Mysle ze jestescie z Jola swietnym malzenstwem i czuje ze sie nie myle:)
Warszawa naoca,prawie jak Nowy Jork:)
Czekam z niecierpliwoscia na relacje z Gdanska bo to moje drugie ukochane miasto,i z Amsterdamu,koniecznie pozdrow Viole.
Zycze swietnej zabawy,niezapomnianych wrazen i wspanialego wypoczynku.
Pozdrawiam z tej strony:))
Vojtku!
OdpowiedzUsuńPrzy czytaniu Twojego wpisu udzieliła mi się jego atmosfera... a przecież biały dzień teraz!
Upały na szczęście powoli odpuszczają, dzisiaj jest przyjemnie. Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się jak najdłużej.
Pozdrawia Cię Ewa scenarzystka teatralna (co z teatrami ma niewiele wspólnego). :)
Sam w domu i... hulaj dusza!!! Kiedyś i ja robiłem sobie wieczorowe wyprawy krajoznawcze..., A i w Amsterdamie bywałem podczas mej pracy na morzu.
OdpowiedzUsuńNawycierałem sie po tym świecie naszym i teraz siedzę jak myszka, spokojnie, przegryzając to co widziałem.
A hoj!!!
Vojtku, stastyki statystykami, ale rozmawiając ze znajomymi okazuje się, że ludzie jednak znajdują chociażby odrobinę czasu na czytanie książek nawet wśród młodych osób są zwolennicy czytania. Być może kiedyś faktycznie ludzie więcej czytali, ale i obecnie są osoby kochające książki. Ja się do nich z pewnością zaliczam...:) Miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńWitaj Vojtku, ja w te piłkarskie dni w ogóle nie wytykałam nosa do centrum. A już kilka przystanków od centrum, np. okolice Pl. Unii, zupełnie normalnie, żadnego śladu Euro, no może w jakimś sklepiku gadżety, ale nienarzucające się.
OdpowiedzUsuńMiło, że pamiętasz o moim blogu i czasem zaglądasz.
Pozdrawiam
Czy życie bez kontrastów byłoby ciekawe?
OdpowiedzUsuńTak mi się wyrawło, gdy patrzyłam na ten luksusowy samochód...
Nie znam smaku oddzielnych wakacji,
zawsze wyjeżdżaliśmy na nie razem, więc nie będę się wypowiadała.
Każdy postępuje, jak uważa.
Vojtku,bardzo długo przesuwa się ta strona.
Co może być tego przyczyną?
W moim Niebieskim znowu o marzeniach a w politycznym
o aktualnych leśnych problemach.
Pozdrawiam Vojtka Tańczącego z Pracą - Krystyna,
Tańcząca z Blogami...
Witaj Vojtku:) Dziekuję za odpowiedź u mnie:)) Życzę Ci wspaniałych wrażeń w czasie urlopu i w tak doborowym towarzystwie:))) Mam nadzieję, że wrażenia te opiszesz póniej:)
OdpowiedzUsuńJa ruszam na swój urlop już za tydzień:)))
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńzapraszam na nową wędrowkę. No i szukuj sobie czasu deczko na piątek. Czekaj jutro na telefon.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Piękny spacer i fantastyczne ilustracje. Przyjemnie jest obserwować takie pozytywne klimaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie zakopower i wiersz o bólu mojej głowy zapraszam cmok
OdpowiedzUsuńPiękna jest Warszawa nocą.
OdpowiedzUsuńA te fontanny nad Wisłą....extra!!!!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
zapraszam na nowy wiersz piekny eden mój
OdpowiedzUsuńNie, to nie są zdjęcia z powodzi.
OdpowiedzUsuńTo taka zabawa z obrazem:))))))
Pamiętam ten film, już go kiedyś widziałam, ale z przyjemnością obejrzałam raz jeszcze. Zdjęcia kuzynki bardzo ładne... A ciasta? Ciasta też ładne, bo czy smaczne, nie wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Halszka
Znam, znam tę rodzinkę. Z mediów. I jakoś od samego początku nie podobają mi się. Są jacyś tacy... śliscy, że się tak wyrażę. Pozdrawiam i dziękuję za wizytkę! Halszka
OdpowiedzUsuńVojtku...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że my potrafimy się uśmiechać do innych bez względu na rewanż.
Życzę , byście szczęśliwie dotarli do celu i doznali tam wielu wrażeń. Pozdrówcie Violę...
Bawcie się dobrze, zwiedzajcie i wracajcie bezpiecznie.
Tego życzy sercem - Tańcząca z Blogami, Krystyna Laura.
Vojtku! Ja jutro będę się widziała ze znanym Blogerem. Prawdziwym! I też się cieszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z posprzątanego mieszkania. ;)
Zazdroszczę wakacji. Ja z domu raczej nigdzie się nie ruszę. Będę się nudzić całe dwa miesiące.
OdpowiedzUsuńA to super spotkanie... dwóch Wyg Blogowych. Wspaniała fotka. Wspaniale Panowie wyglądacie. Takie spotkanie w realu wirtualnych znajomych musi być bardzo sympatyczne. Pozdrawiam Obu Panów! Halszka
OdpowiedzUsuńA to ci spotkanie...! Dwóch Wyg Blogowych. Wspaniała fotka, wspaniale Panowie wyglądacie. Takie spotkanie wirtualnych znajomych w realu musi być bardzo sympatyczne. Pozdrawiam gorąco Obu Panów! Halszka
OdpowiedzUsuńBardzo udane zdjęcie z Michałem:)
UsuńPozdrowionka;)
Hurghada
Witaj Vojtek!
OdpowiedzUsuńMiłe jest to pewnie Bogu,
Gdy dwóch kumpli na blogu.
Asa tadadarasa...
Na złotych tarasach.
Pozdrawiam.
Michał
Spotkanie z Ewą smacznie wyglądało!!!
OdpowiedzUsuńU mnie burzowo, deszczowo i ogólnie kijowo - i nie są to kije wędkarskie....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))