poniedziałek, 2 lipca 2012

Podsumowanie Euro 2012

Było, ale się skończyło:)
Podsumuję tą imprezę z mojego punktu widzenie. Głównie z warszawskiej Strefy Kibica. I potem już dam spokój temu tematowi!
Mecze oglądałem głównie w Strefie Kibica w Warszawie zbudowanej wokół Pałacu Kultury.
Bardzo dobry pomysł!
Kulturalnie, sympatycznie, proszę, przepraszam, dziękuję:):):) Ani jednej wiąchy soczystej nie słyszałem!
Zupełnie jak nie w Warszawie.
  I to zapamiętam najbardziej. Łatwiej zbudować płot, most i dom niż klimat. 
       Wszyscy się do siebie uśmiechali a przecież nikt nie kazał, nikt nie prosił i nikt nikt reżyserował..
       Kiedyś był w Polsce jeszcze za komuny mój wuj z Anglii.
Narobił mi obciachu bo w sklepie stanął na środku i się spytał: "Ludzie dlaczego tu się nikt nie uśmiecha?"
        Szkoda, ze Wujek nie dożył. Pewnie by się spytał: "ludzie dlaczego wy się do siebie uśmiechacie?"
Wujkowi ciężko było dogodzić:)
Ochrona skuteczna, ale bardzo dyskretna, dobrze ubrana i kulturalna. Nie wzbudzała agresji.
Po pracy jeździłem tam metrem jak do innego świata, wydzielonej enklawy takiej nierzeczywistej.
       Nawet moja żona wpadła tam sprawdzić dlaczego mnie tam tak ciągnie.
No tośmy sobie zjedli porcję pierogów:)
      Spytała się mnie tylko czy jestem tu sam czy z kimś.
Odpowiedziałem zgodnie z prawdą: " Nie liczyłem ale będzie jakieś 30 tys. Ludzi + ja. No i Ty Jolu.
No i Jola pojechała do domu.
       Jedzenie było bardzo dobre. Bigos, pierogi, kaszanka, ziemniaczki, potrawy z grilla, makarony, zapiekanki itp. Wszystko świeżutkiei gotowane na powietrzu.
Piwo tylko Carlsberg.  Coca Cola i inne napoje.
       No i przede wszystkim kilka telebimów. Jeśli ktoś tłoku nie lubił to oglądał mecze na bocznych telebimach.  Fontanny przy Pałacu Kultury działały........robiły też fajną atmosferę.
Ja oglądałem na głównym telebimie
Wejście oczywiście bezpłatne. Jak meczy nie było to  na estradzie występowały różne zespoły, grupy muzyczne.
Reasumując. Euro 2012 był bardzo dobrze zorganizowane!
I po ludzku! I dla ludzi:) I atrakcyjnie......
Krótko, zwięźle i na temat


A gra reprezentacji Polski???
Bardzo zła i duuuużo poniżej oczekiwań.
Tutaj jest wywiad ze Zbigniewem Bońkiem wielokrotnym reprezentantem Polski. 
Nie zostawił suchej nitki na zawodnikach i trenerze. Trzeba to przeczytać.
Takie samo zdanie o zawodnikach , trenerze i PZPN ma były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski. I on taki wynik przewidział.
Wielkie pieniądze za nic!!!!!!!!!!!!!
Za to tylko, że się jest piłkarzem. 
Czyli stara socjalistyczna zasada: Czy się stoi, czy się leży WIELKA KASA SIĘ NALEŻY"
No to już wszystko na temat EURO 2012.
Jesteśmy teraz w epoce " POEURO" :)
      Jeśli do mnie zajrzysz i zostawisz czytelny ślad to ja do Ciebie na pewno wpadnę.
Pozdrawiam serdecznie a najbardziej tych co nie lubią piłki nożnej.
Byliście atakowani z lądu, morza i powietrza.
Ale co Was nie zabiło to wzmocniło:):)
Vojtek nie mający gdzie pojechać po pracy:)


KLIKNIJ NA FOTKI, ŻEBY POWIĘKSZYĆ!


Z tego miejsca widać dwa telebimy. Główny i boczny


A to tłumy ludzi przed głównym telebimem w czasie finałowego spotkania Włochy-Hiszpania Wygrała Hiszpania 4 do 0.


Kibicki z Hiszpanii. Bardzo były zadowolone z gry swoich zawodników! A ja zadowolony z Ich towarzystwa:):):) Hiszpania Mistrzem Europy!!!!!!!!!!!!!!


Kibice  i kibicki z Italii. Italia wicemistrzem Europy!



Kibic z Niemiec . Niemcy zajęli z Portugalią trzecie miejsce. Czyli europejska czołówka.


Kibic portugalski. Portugalia z Niemcami na 3 miejscu. Czołówka europejska....


A te panie tak pięknie malowały kibiców. Malowanie było płatne. Ale też krążyły panie, które malowały bezpłatnie, tylko mniej wymyślnie...




Moja żona na inspekcji w Strefie Kibica. No i się przekonała, ze sam nie jestem. Bo i jeszcze ze mną kilkadziesiąt tysięcy ludzi!  I sobie zjedliśmy po porcji dobrych, polskich pierogów. Smacznego!



Szczyt kultury! Wypić piwo pod Pałacem Kultury! :):):)


Do zobaczenia na Mistrzostwach Świata w Polsce! Koniec futbolowego tematu:)


Ta ostania niedziela...............i ostatnie moje wejście do Strefy Kibica w Warszawie( na fminifilmiku). Wszystkie moje fotki z Euro 2012 są TUTAJ  i oczywiście po prawej stronie na blogu.




A to jest krótki filmik ze strefy kibica, która bardzo chwalę. Niestety zrobiłem błąd i potraciłem wiele plików video z tego mojego pobytu tam. Muszę iść do znajomego, żeby odzyskał mi dane z dysku twardego. Ale to potrwa:) Zapraszam na film:)
NIGDY W ŻYCIU NIE WIDZIAŁEM TYLU UŚMIECHNIĘTYCH, UPRZEJMYCH LUDZI JAK W STREFIE KIBICA W WARSZAWIE NA EURO 2012. I JUŻ CHYBA NIE ZOBACZĘ???

48 komentarzy:

  1. Fajnie, fajnie na tej strefie kibica było.
    Bardzo dobre sprawozdanie napisałeś ,
    które w zupełności mi wystarczyło.
    Pierogi wyglądają apetycznie.
    Takie duże były czy mi się zdaje ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojtku,przypuszczam, że nikt się nie spodziewał, że wszystko tak fajnie wypadnie.
    Widzę, że doskonale bawiłeś się w Strefie Kibica.
    Kapitalnie przedstawiłeś dzisiejszy post.
    Oczywiście, że zawsze są świetne. Ten jest inny, dotyczący Euro i raczej się już nigdy za naszego życia nie powtórzy.
    My Polacy stanęliśmy na wysokości zadania.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj ...powiem szczerze że udało im się zorganizować to Euro 2012 , impreza nasza była , flaga Polski u u mnie w oknie wisiała.A powiem szczerze że za meczami nie przepadam ,nie wiem co się stało ale wzięło mnie i kibicowałam razem z moimi chłopakami.
      A wiesz dlaczego Polacy nie wyszli z grupy ????
      Bo gospodarz nie wychodzi pierwszy...ha ha
      Grali , mieli fajne akcje moj syn był zafascynowany Tytoniem , kupiliśmy mu rękawice i ochraniacze i broni każdą piłkę .....Brawa dla Hiszpanii Ci to dali czadu.....
      Piękne foty , pozdrawiam gorąco...:)

      Usuń
  4. Vojtku, jakoś fajnie było podczas Euro... Ujawniły się najlepsze cechy Polaków: spontaniczność, gościnność, optymizm, radość życia ;-)
    Udała się impreza i jestem z nas dumna ;-) Szkoda, że nasi nie wypadli lepiej, ale starali się...
    A ja się często uśmiecham, a nawet zza szyby samochodu ;-))
    A kibicki, no cóż, ładne ;-) Ale podobno więcej wyjechało kibiców, niż przyjechało... bo pozabierali nasze najładniejsze dziewczyny ;-))
    Ściskam Cię, pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja siostrzenica wystapiła dzięki Euro w tv. (7 minuta)
    http://www.tvp.pl/publicystyka/tematyka-spoleczna/panorama/wideo/28062012-1800/7629460
    U mnie w rodzinie ona jest głównym kibicem. W ogóle nie wiem skąd to przekonanie, że piłka to sport dla kibiców facetów. Ty sam widziałeś, ile było dziewuch w strefie. Ja nie jestem kibicem piłkarskim, wolę sporty zimowe ;)
    Fajnie, że można było kupić pierogi, może to danie rozreklamujemy na całą Europę?

    OdpowiedzUsuń
  6. z tego wniosek że można dobrze zorganizować taką imprezę, a przy tym być miłym, uprzejmym, grzecznym. Najważniejsze, że dziennikarze zagraniczni również dobrze nas oceniają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Vojtek, może myśmy inny finał Euro 2012 oglądali, bo w tym wczorajszym wygrała Hiszpania, choć wynik ten sam był :):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zorganizowana impreza, teraz tylko ją powtarzać, żeby stadiony nie stały puste :) Dziewczyny i pierogi do wzięcia :)
    Pozdrawiam Vojtku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam pięknie. Najbardziej ucierpiał chyba Twój głos od kibicowania, ale jakaś ofiara musi być. Ogólnie kibice rzeczywiście wypadli lepiej od naszych piłkarzy. Dobrze, że wszystko odbyło się w spokoju i bez ataków czy agresji. To właśnie powodowało,że można było się uśmiechać i zachować klimat godnych gospodarzy. Tobie, Vojtku, dzięki za reportaże - dzięki nim wiedziałam co się dzieje w stolicy i jak barwnie wygląda Euro2012.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty to masz oko, zawsze najpiękniejsze dziewczyny na zdjęciach! Mam podobne zdanie o Euro - niechby ta życzliwość, radość, umiejętność wspólnej zabawy bez chamstwa została u nas na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za link, już się teleportuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Wojtku! Ja najważniejsze mecze oglądałem w wyobraźni, (z wyjątkiem dwóch ostatnich), słuchając radiowych relacji. Te pierogi (smaczne)miały być dla tych 30 tysięcy? Żałuję, ze mnie tam nie było. Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
  13. Vojtku,
    nie wiem , co to jest, ale nie mogłam się dziś do Ciebie dostać...
    Przesuwa się wolno i nie pojawia się...
    Straciłam pół godziny, ale wreszcie dotarłam,
    bo uparta jestem, jak mi coś nie wychodzi,
    to muszę za wszelką cenę to zrealizować
    i wreszście udało się do Ciebie dotrzeć...
    Te kolorowe twarze, które sfotografowałeś,
    to znaki współczesności.
    Pozdrawiam nocą i życzę miłych snów...
    To jest ostatni mój wpis o tej porze.
    Nie jestem w stanie nic więcej z siebie wykrzesać - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  14. Klik dobry:)
    Wielkim sukcesem EURO 2012 jest zmiana wizerunku Polski w świecie. W Afryce Północnej np. na Polskę mówili przedtem "aaaaa... Bulanda - ten kraik za morzem", a podczas Euro wszędzie słyszało się "Poland - Europa" i wieszało polskie flagi w strefach kibica, gdy Polacy grali. Chińczycy uważali nas za kraj dziki i nieznany. Tak mówiła chińska korespondentka, która wręcz była zszokowana z zaskoczenia, że nasz kraj tak piękny i jak się wyraziła - cywilizowany.

    Wspaniale Vojtku, że pokazujesz atmosferę, uśmiechy... ten niepowtarzalny klimat. Mam nadzieję, że wizerunku takiego Polski i Polaków nie zepsujemy.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze napiszę, bardzo czekałam na ten post.
    Znaczy się chciałam opinii Warszawiaka o tym co naprawdę w Warszawie było w tych historycznych już dniach.
    Z odległości 180 km wyglądało to tak jak opisałeś!
    I to bardzo cieszy! To, że nie tylko W-wa ale i Polska jest tak właśnie postrzegana to wielka zasługa nie tylko organizatorów ale i samych Polaków! My potrafimy się zjednoczyć, cieszyć wspólnie i przekazywać sobie radość, tylko jak chcemy.
    Niestety, dzisiaj włączyłam telewizję przy śniadaniu i .... wszystko wróciło do normy:((( Wymieniać nie będę.
    Żar leje się z nieba,
    Gorąco zatem pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Vojtku! Nie da się ukryć, Twój zdarty głos świadczy tylko o jednym, że ostro kibicowałeś :)
    Największe wydarzenie, tego roku mamy już za sobą i chyba możemy być zadowoleni z tego, że, zagraniczni kibice czuli się u nas dobrze :)
    Na pewno, echo pójdzie w świat, jacy Polacy gościnni, jak potrafią się bawić i jak dobrze karmić :)
    Organizatorzy spisali się na medal.... stworzyli taką atmosferę, że cała Polska, żyła tym wydarzeniem.
    Ściskam i pozdrawiam z gorącego i parnego Wąbrzeźna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam Vojtka, Speca od Fotografii Sceny Życia...
    Dzięki za kolejny sympatyczny komentarz.
    Na temat podobania się sobie odpowiedziałam w komentarzu
    u siebie...
    Sympatycznie wyglądacie z Małżonką...Proszę przekazać Jej serdeczne moje pozdrowienia...
    Zapamiętam - " Szczyt kultury wypić piwo pod Pałacem Kultury..."
    Świetne powiedzonko! Podczas bytności w W-wie postaram się tam zawędrować, pod pałac, by tam poczuć smak piwa.
    Aktualnie w lodówce mam puszkę Bosmana...
    Do usłyszenia - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  18. Troche sie obawialam ,jak to wszystko wypadnie,ale Polacy potrafia,nie ma to tamto:))
    A teraz czekam na mistrzostwa swiata:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Vojtku, to co opisałeś moze tylko cieszyć i byc powodem do dumy. Oczywiście chodzi mi o tę część wpisu dotycząca strefy kibica i panujacej tam atmosfery. Nie ma niczego wspanialszego od zbiorowej radości takiej spontanicznej, nieplanowanej. Nasza druzyna niestety nie była dobrze przygotowana i stąd efekty takie, jakie są. W sporcie cudów nie ma. Albo się jest wytrenowanym i zgranym albo nie.
    Upały bardzo mnie meczą, ale niech sie cieszą ładna pogoda Ci, którzy sa na wyjeździe i odpoczywaja nad wodą np. :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Obejrzałam jeden mecz, TEN mecz, i wystarczy. 1974 se ne wrati. Obecna beznadzieja woła o pomstę do nieba. A niebo milczy, kasa płynie, kolesie mają się dobrze.
    Chwalić Boga, że jedzonko dobre było, piwo w bardzo kulturalnych okolicznościach smakowało i w ogóle, że cała reszta była ok.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj Wojtku.
    Euro nam pokazało, że można się dobrze bawić bez rozrabiania. Pozdrawiam.
    Zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Masz rację Wojtku..."życia nie można powtórzyć" ...a Euro 2012 było piękne :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A w Holandii od mistrzostw - reklama w TV (super) a tak z dziesiec razy dziennie ..... zeby bractwo do Polski jechalo na wakacje ! Tego nie bylo tu nigdy!!!! Vojtasowi komplement przede wszystkim za swietne zdjecia . Ma oko ten nasz Vojtas . Dzieki Ci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violuś!
      Dzięki. Więc Euro 2012 zrobiło nam też reklamę w Holandii. Bardzo się cieszę. Bo na to liczyliśmy. Sport, ale i fajna, prawdziwa reklama kraju. Mojego kraju:)
      Ale ja pojadę w odwrotnym kierunku na wakacje., Do Holandii właśnie:):):)
      Trochę nas z Holandią łączy wynik osiągnięty na Euro 2012:):)
      Pozdrawiam Violkę!

      Usuń
  24. Bardzo podoba mi się zdjęcie z 'Inspektorem' w Strefie Kibica! Jest extra!!!!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko, Inspektora też :))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj
    To były piękne dni, niezapomniane chwile, choć śledziłam je niestety w telewizji tylko :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Morgano!
      Ale jak do Ciebie trafić??? Bo nick Twój pamiętam, ale nie pamiętam adresu Twojego bloga:)
      A może ktoś z Was poda mi adres internetowy Morgany?
      Pozdrawiam Vojtek

      Usuń
  26. Vojtku, Twój syn fajnie spędza czas. Mazury i żagle to kapitalna przygoda. Bardzo źle znosze takie temperatury, a nas burze nie omineły i było ich w nocy chyba kilka. Deszcz lał, a nie tylko padał i w efekcie rano byłó nawet przyjemnie chłodno. Jednak ten chłód nie pogościł zbyt długo i znowu mam problem z koncntracją...:)
    Miłego wieczoru...

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję za szczególnie serdeczne pozdrowienia. Bo zaliczam się do grupy osób, które nie lubią piłki nożnej. W strefie kibica nie byłam, ale przechodziłam obok ze dwa razy, czyli nie to, że zupełnie mnie tam nie było. ;)

    Ja z Euro zapamiętałam pijanych (polskich oczywiście) kibiców wrzeszczących w tramwajach i w metrze, łażących z piwem po ulicach, i drących się w nocy pod moim oknem. Czyli nasze wrażenia co do atmosfery Euro są zupełnie różne. A chyba w tym samym mieście mieszkamy?

    Ewa chyba w Warszawie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo!
      Ja to co Ty piszesz to tego nie widziałem! I nie będę pisał, ze tak było bo bym skłamał. Nie twierdzę, że tak nie było. Ale ja opisuję co ja widziałem i czułem a nie co Ty:)
      Moja żona też czegoś takiego jak Ty nie widziała.
      Pozdrawiam Panią magister!
      Vojtek docent, ale jeszcze nie zrehabilitowany:)

      Usuń
  28. Co jak co ale przyznać trzeba , że strefa kibica to im sie udała;)
    Hurghada

    OdpowiedzUsuń
  29. lilijka,room23a5 lipca 2012 08:35

    Doskonale to wszystko ująłeś:)Fotki jak żywe:)usmiechniete i szczesliwe:)...
    żalujemy,ze nie moglismy byc na Euro w Polsce.
    U nas pogoda w wielką kratkę,z wielką wodą wlącznie,ale jeszcze 19 dni i urlop:)
    pozdrawiam i zycze milego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  30. michalc30.bloog.pl5 lipca 2012 15:35

    Witaj Vojtek.
    Koko koko Euro spoko!
    Było i się zbyło,
    A nam niestety nie wypaliło.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał
    PS. Zapraszam do siebie na nową wędrówkę. Będę w Warszawie od przyszlego czwartku, to może... Podaj mi swój numer komórki na moją pocztę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Co do atmosfery,to się zgadzam.Nikt się chyba nie spodziewał,że w Polsce na meczach PIŁKI NOŻNEJ może być aż tak kulturalnie.Akurat byłam w stolicy po meczu Polska-Grecja,na stadionie Legii,był koncert Linkin Park.Moi znajomi to fanaci.Ja tam raczej nie słucham,ale atmosfera koncertu poniosła.Co do naszych,to myślę,że grali poprawnie.Może dlatego ich pozytywniej oceniam,bo spodziewałam się,że będzie jeszcze gorzej. Pozdrawiam chłodniej,żeby nie dodawać gorąca na te szczególnie upalne dni.Dziękuję za pełną relację,również tę fotograficzną ;d

    OdpowiedzUsuń
  32. Te wspomniane atuty niestety nigdy nie są i nie będą decydujące. Co do Niemiec i Francji,to się zgadzam, ale z Grecją polemizuję, bo Grecy wygrali Euro organizowane w Portugalii. Chyba,że wygrali kiedyś wcześniej, o czym ja po prostu nie mogę wiedzieć ;d Cóż, moje życie zawsze było na wariackich papierach. Teraz zbieram materiały do wrześniowej konferencji. Tym razem w Polsce, w świętokrzyskim. Już się nie mogę doczekać, aż znajomych spotkam ;d Piekarnik jest okropny. Trzeba jednak jakoś przetrwać. ;d

    OdpowiedzUsuń
  33. Wojtku, jestem teraz "zakręcona", wpadłam tylko na chwilę, życzyć Ci dobrego lata, u nas też piekarnik, oczywiście - zawsze z wielką sympatią Śląsk pozdrawia Warszawę. Naprawdę, miło znać Ciebie iTwój blog.... Do miłego...:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Tak, warto było to przeżyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Vojtku! Masz rację – nie opisuj. Szkoda zanieczyszczać taki ładny blog. :)
    Rzeczywistość nie taka znów szara… :)

    A właśnie - mam teraz wakacje, więc gdybyś jeszcze chciał, to możemy iść na te obiecane lody. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Witam Wojtka Kibica! Cieszę się bardzo, że nasi kibole nie zrobili "trzody" w czasie EURO 2012. Zazdroszczę Ci tego, że byłeś w strefie kibica z własną przeuroczą żoną. Chyba niewielu doświadczyło takiego wyjątkowego zaszczytu jak Ty! Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Polsce? Czemu nie! Potrafimy zorganizować taką imprezę!! Może dzięki temu powstało by więcej dróg? Ja widziałem autokar z reprezentacją Portugalii, ale zdjęć nie porobiłem bo zapomniałem. Przypomniałem sobie o "komórce" dopiero 20 minut po tym jak nas minęli. Taki ze mnie fotoreporter:-)) Ty Wojtku to co innego! Pozdrawiam Przemek

    OdpowiedzUsuń
  37. A życie jest takie: trochę dobre, trochę złe ....
    Wystarczy chwila, moment i coś się pali i wali....
    Tak właśnie wydarzyło się w moim regionie.
    Zapraszam:)))
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja też prawie nie wychodzę dziś z domu, gdyż na codzień mam dość przebywania w upale!
    .
    Jeśli chodzi o EURO 2012 to dobrze wypadliśmy!
    .
    Mój "szwajcar" dobrze chodzi! Rzadko go będę nosił, gdyż jest to klasyczny zegarek do garnituru!
    .
    Nie wspominałem Ci, ale byłem we wtorek w Warszawie. Pojechałem tak na szybko się decydując, aby omówić pewną sprawę. Zostałem koordynatorem pewnego projektu:-))

    OdpowiedzUsuń
  39. Vojtku, jak sobie radzisz w to piekielne goraco, jakie nas nawiedziło. Powiem Ci, ze mnie bardzo męczą upały, ale jakoś trzeba sobie radzić, więc chowam się przed naszym slicznym słoneczkiem w zaciszu domowym i ani mi się sni wychodzić na dwór...:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo mi się podobała ta relacja. I tez się uśmiecham... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. Vojtku.
    W Twych wpisach, ile razy nie zajrzę, zawsze odnajdę coś nowego...
    Dziś zwróciłam uwagę na to, jak z sympatią i uznaniem podsumowałeś Euro 2012.
    Do twarzy Ci z uśmiechem i życzliwością.
    Jesteśmy narodem gościnnym, dlatego tak wypadło.
    Bądź dobrej myśli, jeszcze niejednokrotnie spotakasz na swej drodze życiowej uśmiechniętych ludzi...
    Tego życzę Tobie i sobie, bo też rozglądam się za takimi.
    Na jutrzejszą niedzielę życzę nam trochę chłodu, gdyż ostatnio było zdecydowanie za duszno. Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  42. .....Było, ale się skończyło:)........ naprawde przyjemnie poczytac jesli ktos opisuje ze bylo po prostu sympatycznie i normalnie i tak powinno byc :)

    OdpowiedzUsuń
  43. i znów zapraszam na inny wiersz mój dziadek i inne czasy i mój nowy blog kama dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  44. Zastanawiam się, czy Vojtek już w Amsterdamie biega z Violą po mieście czy jeszcze nie...
    Vojtku,
    w sprawie mego sprzętu odpowiedziałam
    w komentarzach u mnie... Przyczyna musi być inna.
    Dziś też czekałam... Póki co, uczę się u Ciebie cierpliwości.
    Zwrócileś uwagę na to, że ludzie się do siebie uśmiechali
    i bardzo to dobre zjawisko. Nie tak dawno uśmiechnęłam się do pewnej pani na ulicy, gdy spojrzała na mnie, to tak złowrogo mnie potraktowała swoim zwrokiem, że niedobrze mi się zrobiło... Są ludzie i ludziska...
    Podobnie jest z mÓwieniem sobie dzień dobry w miejscach publicznych, jeden powie, drugi nie, a najgorzej jak nie ma odzewu...
    To ja już, NIE CZEKAJĄC NA REWANŻ, bo poźna pora, mÓwię Vojtkowi, Który uŚmiechu nikomu nie żałuje..., DOBRANOC! - KRYSTYNA

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick