niedziela, 8 kwietnia 2012

Wielkanoc w Amsterdamie

Chciałam zrobić trochę uroczysty wpis , bo Wielkanoc i tradycja i tak ważne  dla milionów ludzi   święta .Pobiegłam na miasto w poszukiwaniu wielkanocnych wystaw sklepowych…. pisanki, zające, kurczaczki.....znikomo. Natomiast w bardzo znanej cukierni  -świąteczne …… damskie szpileczki  z czekolady, torebeczki lukrowane  …… Ot Wielkanoc w Amsterdamie –nie ma.

Kliknij na fotki, żeby powiększyć!

Wystawa "świąteczna" w Amsterdamie:):):)
 No prawie nie ma.


 Na Damraku  - jedna z głównych ulic miasta - tłok . Turyści . Włosi głównie  ukochali Amsterdam, zawsze na Wielkanoc pełno  ich, Anglicy siedzą po knajpach spijając piwo, Hiszpanów trochę , no i Azjaci –ci w kolejce zawsze naprawdę zwiedzający . Przy każdej atrakcji Amsterdamu, pełno - made in Azja- turystów. Zniknęły kompletnie autobusy pełne Jankessow czyli towarzystwa made in USA. Kryzys?
       Poszłam spacerkiem  -kierunek największy dom towarowy- De Bijenkorf, myślałam ze tam jaka cudna świąteczna wystawa –nic.A tu niespodzianka (nie świąteczna ) przy budynku z 1896 roku nazwanego Burs Van Berlagen plakat wielki : Oglądaj Amsterdam z wieży budowli. Radocha. Jak długo mieszkam w Amsterdamie, zawsze wieża na trzy spusty zamknięta dla publiczności i jedyne co mogłaś ….zadrżeć głowę do góry i na zegar spojrzeć.      Jedyny chyba ,który bez zgrzytów technicznych , amsterdamski czas pokazuje. Pobiegłam ochoczo i byłam ……pierwsza ciekawska i jedyna!!!!Prześliczna kelnereczka ,zaprowadziła mnie na gore. Widok niecodzienny i cudny.


Tu wlazłam i fotki  z  góry są właśnie stąd:) Dawna Giełda Towarów z 1896 roku.

       W Amsterdamie malo wysokich budynków , jeden drapacz chmur- no na holenderska modle – to Rembrandttoren  150 m. (z antena ) dalej najwyższy w Holandii - to w Rotterdamie - tak zwany Maastoren 165m i w sumie 42 budowle do stu metrów i trochę po  –to wszystko.
Amsterdamski wieżowiec Rembrandt - zamknięty dla publiczności na wszystkie spusty! Tam siedzą ważni naszej holenderskiej ekonomii  -Philips głównie. Wiec gapiów  nie chcą. A szkoda!
 Wiec jak okazja by choć trochę z góry na miasto popatrzeć - to pozostaje tylko - wczoraj otwarty Burs Van Berlagen.
      I jeszcze jedno miejsce gdzie można na miasto z góry popatrzeć –to najwyższa wieża kościoła 87 metrów – tak zwane Wester Toren . Trzeba co prawda zapisać  się  na wycieczkę i wdrapywanie się . Ale o tym innym razem. Obiecuje. Najpierw, po raz któryś tam, wdrapie się sama z moim aparatem, popstrykam i opisze .
A dziś z życzeniami najlepszego , słodkości , dobrego i pomyślnego Viola z góry patrząca.


Budynek Giełdy Finansowej Amsterdamu



Ogólnie Amsterdam z góry:)


W Amsterdamie zawsze pełno turystów

41 komentarzy:

  1. Chyba wolę święta ze słodkimi szpilkami zamiast terroryzujących otoczenie żółtych kurczaków. co za dużo to niezdrowo. ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie pospacerowałabym sobie Violu po Twoim mieście (po mieście Vojtka spacerowałam i to nie raz...;). Może kiedyś...
    Vojtku, podzieliłam się blogiem z moją przyjaciółką i towarzyszką wypraw (tych dalekich i tych bliskich), zdjęcia wspólne, wspomnienia też - więc CZEMU NIE?
    Pozdrawiam Was serdecznie, radosnego świętowania życząc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Violuś Fajno!
    Ale napisz proszę o dzielnicy z czerwonym latarniami, może o dzielnicy gdzie mieszkają Marokańczycy, me o Coffe czy podobnych lokalikach. Czyli o ty czego gdzie indziej nie ma.
    U nas Święta się za bardzo skomercjalizowały.
    A ja przestałem już dawno czuć magię świąt.
    Szkoda, ale tak jest. Na rybki nie pojadę bo zimno i nie można zabierać ryb do domu, bo było zarybiane.
    Pozdrawiam serdecznie i WESOŁEGO ALLELUJA, bo jest pierwszy dzień Wielkanocy

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wszystko pięknych świąt, spokojnych, radosnych, pełnych ciepła i miłości!

    OdpowiedzUsuń
  5. michalc30.bloog.pl8 kwietnia 2012 16:06

    Witaj Vojtek.
    Ja jestem konserwatystą,
    Więc wolę baranki, zajączki,
    Zamiast szpileczek złotych,
    Co niezbyt na polskie łączki.
    Nastaw se radio na Rydzyk Maryja
    A planu manifestacji bęęędzie tyyyla.
    Pozdrawiam dyngusowo.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  6. Szpilki z czekolady :) To podwójnie zadowoli kobiety.
    Violu, wszystkiego świątecznego, samych dobroci i radości.
    jak zwykle piękny spacer po Amsterdamie. Całuski, Z.

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo te szpileczki sa super, tego jeszcze nie widzialam :) :) amsterdam jest cudowny,szczegolnie na "czerwonej" ulicy gdzie sie paniusie usmiechaja do panow, ale sa i tez panowie z listkiem figowym ale oni chyba usmiechaja sie do plci obojga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no to ja już wolę nasze polskie święta, ale taki słodki pantofelek chętnie bym wrąbała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzy 22.50 E maly 12.50 nie przelknela bym tego czekaoladowego kleju...Ha!ha! Serdecznosci Viola

      Usuń
    2. Viouś!
      No ja jeszcze butów nie jadłem! I na to na razie się nie zanosi.Ale kto wie? Jak kryzys w UE się pogłębi to i buty przyjdzie jeść.
      Smacznego z Warszawy!

      Usuń
  9. andante spianato8 kwietnia 2012 20:38

    U nas tez sa różne cudne wyroby z czekolady. Piękne samochody, powozy , różne przedmioty codziennego użytku. Na Wielkanoc jednak wolę wszelkiego rodzaju drób i zajączki. Niekoniecznie czekoladowe , bo i takie bywają. Amsterdam przecudny. Cały czas widzę go pod zamkniętymi powiekami i wspominam mój pobyt w 1998 roku.
    Najserdeczniejsze życzenia Świąteczne. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe fotki Amsterdamu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Violu, witam świątecznie. Ładnie przedstawiłaś swoje miasto - szerokie arterie, stara, lecz chyba odnowiona zabudowa i trochę nowości. W sumie to świadczy o dobrym gospodarzu tego miasta i kraju. Jeśli chodzi o akcenty świąteczne - to się nie przejmuj - gdyż co kraj, to obyczaj - i inaczej się świętuje. Nas czekają jeszcze "atrakcje" jutrzejszego lanego poniedziałku...Poza tym spokojnie, wszystko zgodnie z planem, jedynie pogoda zimna i chwilami śnieżkiem straszy. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tu w Dublinie,też mało wystaw światecznych,jedyne co było widać to jajka z czekolady:)ot Wielkanoc.Ale prawda jest taka,że Wielkanoc tu traktowana jest jako kilka dni wolnego...,tradycja zanika...moja znajoma Polka,rowniez zbojkotowala świeta,ale chyba za sprawą tego,że przeszła na wegeterianizm...a potem dodatkowo stała sie weganką...szkoda tylko,że dzieciom nie przekazuje i nie stara sie cokolwiek zrobic,aby one miały fajne wspomnienia swiąteczne...dla mnie to smutne.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Amsterdam już prawie zielony nie to co u nas śniegiem na Wielkanoc sypnęło.Piękne ujęcia z góry.:)))
    Wesołych, zdrowych Świąt Wielkiej Nocy.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam Wiolę i Wojtka! Widzę, że w Holandii nie mam tak bogatych tradycji jak w Polsce. Buty z czekolady to ciekawe:-)) Pewnie wiele kroków takie buty by nie wytrzymały:-))
    .
    Cała europa jest szara i ponura, więc nic nie tracimy nie będąc teraz w Holandii. W te święta miałem gościa, który przyjechał z samej Islandii. Michał mówi, że psikusy tutejszej pogody to nic w porównaniu z klimatem na Islandii. Dostałem od Michała płyty z muzyką jazzową artystów Islandzkich! Następny wpis u mnie będzie pewnie za tydzień lub dwa i będzie mowa o tych płytach. Jeden albumm opatrzony jest dedykacją dla Przemka i dwa autografy muzyków. Pozdrawiam Przemek

    OdpowiedzUsuń
  15. To jednak wielkie zubożenie bogatych Holendrów ten brak świątecznych znaków. Mimo wszystko uważam, że w Polsce na Wielkanoc może biedniej, ale fajniej. Choć nikt mnie wczoraj nie oblał.

    Pozdrawiam

    Ahoj!

    OdpowiedzUsuń
  16. Amsterdam na zdjeciach przypomina mi... starowke z Gdanska. Amsterdam nie jest miastem,w ktorym chcialabym mieszkac, ale odwiedzic moge... moze kiedys...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Amsterdam i Gdansk maja mnostwo wspolnego. Po prostu te dwa miasta w siedemnastym wieku scisle ze soba wspolpracowalay . Wymiana handlu przede wszystkim i budownictwo statkow i okretow. Car ruski mieszkal czasowo w Holandii by wyszkolic sie w budownictwie floty morskiej. Wspolpraca obu krajow to tysiac letnia tradycja .Wszedzie w Polsce jak i Holandi slady pozostaly. Ja cudownie czuje sie w Gdansku . Toz to kawalek Amsterdamu mowie zawsze. Serdecznosci Viola

      Usuń
  17. Ja myślę, że Wielkanoc na wystawach sklepowych, choćby ją nawet Viola znalazła, to tylko komercja. Wielkanoc jest w nas, w rodzinie, w tradycjach, kulturze, religii...

    Pozdrawiam serdecznie Korespondentkę z Amsterdamu i goszczącego ją Vojtka z Żoliborza.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zadyszki dostałam, zakwasy złapałam, ale na szczyt się z Tobą, Violu, wdrapałam:)) I warto było! Oj, warto! Cudny ten Amsterdam z góry! Dzięki... Co do mnie to nie wiem, jak będzie z blogowaniem, bo mam hocki klocki na blogu, bokiem weszłam, ech... do miłego....

    OdpowiedzUsuń
  19. Byloby ciekawie odziac sie w takie czekoladowe frykasy i zaserwowac mezowi zamiast obiadu:))))Amsterdam jest piekny,nie dziwi mnie to ze tylu turystow.Moi znajomi(amerykanie)wlasnie na Wielkanoc wybrali sie cala rodzina do Wloch:)Mysle ze kryzys tez swoje robi,a wyprawa do Europy nie jest taka tania:)

    Vojtku!!Dziekuje za zyczenia,dopiero teraz wpadlam na Twoj blog,no malo casu kruca bomba:)
    Wszystkiego najlepszego,spoznione ale szczere:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękujemy za... materace ;)) propozycja kusi, oj kusi... może kiedyś :) lubimy podróżować a Holandia wydaje nam się bardzo interesująca (za Twoją, zresztą, sprawą :)
    Pozdrawiamy bardzo serdecznie i poświątecznie (Ciebie Vojtku też ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. To smutny wydaje mi się ten Amsterdam. Źle czułbym się tam.Pozdrawiam, Tomasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Tomasz Amsterdam nie jest smutny ...po prostu co karaj-to obyczaj. Serdecznosci Viola

      Usuń
  22. Pozdrawiam jeszcze świątecznie - Violkę i Vojtka...
    Pewnie już słodko śpicie...
    Malownicze te domy w Amsterdamie.
    Nie zjadłabym takiego słodkiego buta...
    Torebki też chyba nie, nawet najpyszniejszej,
    ale czekoladowe jajeczko... czemu nie?
    Nie przepadam za czekoladą ...
    A jak smakuje chałwa w Amsterdamie?
    Pozdrawiam serdecznie - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana chalwa to przysmak wschodu...stad u nas w Amsterdamie w kazdy marokanskim czy tureckim sklepie chlwy po uszy! Serdecznosci Krysiu Viola. P.s. Malo wiem na temat slodkosci bo nie jem w ogole. Czasami czekolada bo organizm sie dopomina.

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne te zdjęcia z wieży!
    To chyba mewa poszybowała przed obiektywem...
    Lubię zdjęcia z góry - więcej widać i inaczej....
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie też tego ptaka "ustrzeliłaś". A poza tym, mam pytanko: nie było tam lukrowanych czerwonych podwiązek?
    Buziole przesyłam, a dla Wojtka i pani Joli serdeczne pozdrowionka...:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pozdrawiam bardzo cieplutko i zapraszam:)))))

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję Violi za kolejną wspaniałą wycieczkę po Amsterdamie. Ciekawe miasto. Ale ja jednak nie chciałabym tam mieszkać. Nie lubię dużych miast. Zwiedzać, owszem, ale zaraz uciekać do domu... gdzie góry, lasy, łąki.
    Pozdrawiam Obojga VV bardzo wiosennie! Halszka

    PS
    Vojtek, tak życie zbyt szybko mknie, dlatego... carpe diem!

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam :) Pięknie wygląda Twoje miasto pokazane z takiej wysokości :) Aż w głowie może się zakręcić :)
    W moim mieście najwyższy drapacz chmur ma cztery piętra, nie licząc wieży kościelnej hehe :))) więc wasze wieżowce nie są takie małe :))
    Szkoda, że w Holandii nie obchodzi się Wielkanocy, ponieważ to bardzo radosne, wiosenne i kolorowe święto :))
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie oraz Vojtka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! :) Fajnie, że są takie blogi, bo przenoszą w inny świat... :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  29. Tak, Vojtek, Donec eris felix, multos numerabis amicos, tempora si fuerint nubila, solus eris - dopóki będziesz bogaty, wielu mieć będziesz przyjaciół, lecz kiedy przyjdą złe dni, zostaniesz sam. Prawda niezaprzeczalna.

    Też bardzo mi szkoda tych biednych, zaniedbanych przez dorosłych dzieci. Pozdrawiam wiosennie... i carpe diem! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  30. Violu, ciekawa jestem kto te dekorowane szpilki kupi. Na święta wielkanocne to raczej jajka lepiej by wyglądały, no ale może tam mają inne gusty. Zdziwiłam się, że sporo Włochów u Ciebie, ale myślę, że ten naród ciągle błądzi w poszukiwaniu czegoś nowego, bo szczerze to tutejsze dekoracje wielkanocne są piękne, głównie składające się z jaj owiniętych w przeróżne kolorowe papiery albo samo jajko z przecudownymi dekoracjami - cukiernicy się prześcigują kto lepiej i ładniej właśnie w tym okresie.
    A kamieniczki amsterdamskie, niczym domki dla lalek zachwycają swym pięknem.

    OdpowiedzUsuń
  31. No ta wystawa słodkich butów i torebek mnie urzekła. Pisanki, zające i baranki to to nie są, ale wrażenie robią.
    Widok z góry na miasto oddaje jego urok, a ja pozdrawiam Violę i Vojtka bardzo ciepło, kwiatowo :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Viola, dziękuję za ten piękny spacer po swiąteczny, wiosenny Amsterdam. Bardzo piękny opis z przepiękne zdjęcia i mily nastroj :)
    Serdecznie pozdrawiam Violę i Vojtka z Litwy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj
    Jestem i pozdrowienia ciepłe zostawiam tymczasem :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj Violu.
    Przy takich szpileczkach pewnie zostałbym fetyszystą ;)
    Amsterdam Twoimi oczami jak zwykle cudny.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Jak zostawisz czytelny ślad, to zawsze odpowiadam!
Jeśli podajesz stronę internetową to KONIECZNIE adres poprzedź http:// To wtedy po kliknięciu w link od razu otworzy się Twoja strona internetowa lub Twój blog.
Jeśli nie masz konta na GOOGLE to możesz dać komentarz jako ANONIMOWY. Lub też możesz podać Twoją stronę internetową i imię lub nick